Psychiatra- cz 3 - Strona 60 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-01-27, 21:58   #1771
pani-jesień
Zakorzenienie
 
Avatar pani-jesień
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez Brook Pokaż wiadomość
pani jesien a pod wplywem, tego leku nie masz juz lekow i napadow paniki wogole?
W ogóle
__________________
Jesteś!
pani-jesień jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-27, 22:13   #1772
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
Dot.: Psychiatra- cz 3

hmm ja tez biore SSRi ale mam mysli ktore powoduja we mnie atak to chore bo powoduje ze sie czesto wylaczam z zycia
biore Escitil
__________________
"Believe in magic"

Brook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-28, 09:39   #1773
AsiCcccCA
Zakorzenienie
 
Avatar AsiCcccCA
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: *... Piekielny Raj*.....
Wiadomości: 5 439
GG do AsiCcccCA
Dot.: Psychiatra- cz 3

zapisałam sie wkoncu ..zobaczymy czy dojde i wedje do gabinetu

Ale z drugiej strony nie moge sie doczekac jak bedzie juz po i pomoże
__________________

Edytowane przez AsiCcccCA
Czas edycji: 2011-01-28 o 09:46
AsiCcccCA jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-28, 10:15   #1774
pani-jesień
Zakorzenienie
 
Avatar pani-jesień
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez Brook Pokaż wiadomość
hmm ja tez biore SSRi ale mam mysli ktore powoduja we mnie atak to chore bo powoduje ze sie czesto wylaczam z zycia
biore Escitil
Widocznie masz źle dobrany lek...
__________________
Jesteś!
pani-jesień jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-28, 10:17   #1775
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez pani-jesień Pokaż wiadomość
Widocznie masz źle dobrany lek...
No tak, tylko myśmy już Brook o tym mówiły (z Gig chyba). I niestety, ciągle nie widać postępow, a przecież "samo" to się nic nie zrobi
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-28, 14:24   #1776
Mocny Akcent
Dolce vita
 
Avatar Mocny Akcent
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 409
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez AsiCcccCA Pokaż wiadomość
zapisałam sie wkoncu ..zobaczymy czy dojde i wedje do gabinetu

Ale z drugiej strony nie moge sie doczekac jak bedzie juz po i pomoże
Ja jestem po wizycie u psychologa. Godzinęła minęla bardzo szybko, czułam niedosyt. Następna wizyta za 3 tygodnie;/ i już nie mogę się doczekac. Zobaczysz, nie pożałujesz
Mocny Akcent jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-28, 16:07   #1777
AsiCcccCA
Zakorzenienie
 
Avatar AsiCcccCA
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: *... Piekielny Raj*.....
Wiadomości: 5 439
GG do AsiCcccCA
Dot.: Psychiatra- cz 3

jak to jest na wizytach ? ona zadaje pytania ,czy ja mówie,.... jak to wygląda
__________________
AsiCcccCA jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-01-28, 17:53   #1778
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość


No tak, tylko myśmy już Brook o tym mówiły (z Gig chyba). I niestety, ciągle nie widać postępow, a przecież "samo" to się nic nie zrobi
lek mam dobrze dobrany- to ze w czasie choroby mam dalej natrety czasem, ktore powoduja lęk to tylko tylko ze mam nie wyleczona chorobe -nierwice do konca a nad tym tylko terapia i zmiana myslenia mi je wyemilimuje
chodze na terapie teraz czesto oby mi minelo, mam ich mniej, czuje sie pewniej bo znalzlam sobie praktyki ale wciaz boje sie ze pojawia mi sie one np w pracy czy na praktykach i bede musiala sie przyznac do choroby
__________________
"Believe in magic"

Brook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-28, 18:37   #1779
Mocny Akcent
Dolce vita
 
Avatar Mocny Akcent
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 409
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez AsiCcccCA Pokaż wiadomość
jak to jest na wizytach ? ona zadaje pytania ,czy ja mówie,.... jak to wygląda
Ja trafiłam na mężczyznę, ale bardzo sympatyczny. byłam zestresowana, co szybko mi przeszło. Zadawał bardzo konkretne pytania, takie, że mówisz i mówisz. Ciezko przytoczyć, jedyne co Ty zaczynasz - to, co cie do mnie sprowadza. I dalej już leci...
Mocny Akcent jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-28, 18:53   #1780
AsiCcccCA
Zakorzenienie
 
Avatar AsiCcccCA
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: *... Piekielny Raj*.....
Wiadomości: 5 439
GG do AsiCcccCA
Dot.: Psychiatra- cz 3

Moj psyh. to tez meżczyzna Mam nadzije ze dobrze pojdzie
__________________
AsiCcccCA jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-29, 15:57   #1781
pani-jesień
Zakorzenienie
 
Avatar pani-jesień
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez Brook Pokaż wiadomość
lek mam dobrze dobrany- to ze w czasie choroby mam dalej natrety czasem, ktore powoduja lęk to tylko tylko ze mam nie wyleczona chorobe -nierwice do konca a nad tym tylko terapia i zmiana myslenia mi je wyemilimuje
Tak, faktycznie lek masz świetnie dobrany
Litości, co Ty piszesz w ogóle?
Ja, dzięki lekom, przestałam odczuwać ciągłe napięcie, przestałam odczuwać lęk nie do opanowania, skończyły się napady paniki - jeszcze zanim rozpoczęłam terapię.
__________________
Jesteś!
pani-jesień jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-01-29, 18:55   #1782
pani-jesień
Zakorzenienie
 
Avatar pani-jesień
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez Brook Pokaż wiadomość
chodze na terapie teraz czesto oby mi minelo, mam ich mniej, czuje sie pewniej bo znalzlam sobie praktyki ale wciaz boje sie ze pojawia mi sie one np w pracy czy na praktykach i bede musiala sie przyznac do choroby
A co jest takiego strasznego w przyznaniu się do choroby?
__________________
Jesteś!
pani-jesień jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-29, 18:58   #1783
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez pani-jesień Pokaż wiadomość
A co jest takiego strasznego w przyznaniu się do choroby?
Nie no, Jesionka, ja tam akurat rozumiem- też nie mam ochoty przyznawac sie do tego, ze jestem chora wszystkim. Bo co do niektórych po prostu wiem, jak do tego podejdą. Więc tu akurat rozumiem.

Ale z lekami nie. Sa napady panicznego lęku -> znaczy się leki są xle dobrane. Po co się ich kurczowo trzymac..?
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-29, 19:05   #1784
Anatomia
Rozeznanie
 
Avatar Anatomia
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 852
Dot.: Psychiatra- cz 3

Brook chyba już od długiego czasu się leczy (kojarzę Cię z poprzednich części tego watku ) więc podejrzewam, że próbowała już różnych leków. Sa osoby na które nic nie działa do końca. Może powinno się połączyć jakieś dwa?
__________________
House: "They didn't break me. I am broken."

Anatomia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-29, 19:14   #1785
pani-jesień
Zakorzenienie
 
Avatar pani-jesień
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
Nie no, Jesionka, ja tam akurat rozumiem- też nie mam ochoty przyznawac sie do tego, ze jestem chora wszystkim. Bo co do niektórych po prostu wiem, jak do tego podejdą. Więc tu akurat rozumiem.
A ja właśnie nie rozumiem. M.in. przez takie podejście, ludzie na temat zaburzeń psychicznych mają wiadomo jakie zdanie

Poza tym nikt jej nie każe przyznawać się wszystkim

Cytat:
Napisane przez Anatomia Pokaż wiadomość
Brook chyba już od długiego czasu się leczy (kojarzę Cię z poprzednich części tego watku ) więc podejrzewam, że próbowała już różnych leków. Sa osoby na które nic nie działa do końca. Może powinno się połączyć jakieś dwa?
Z tego co kojarzę, Brook brała jedynie citalopram, a teraz bierze escitalopram
Ale może się mylę.
__________________
Jesteś!

Edytowane przez pani-jesień
Czas edycji: 2011-01-29 o 19:17
pani-jesień jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-29, 19:57   #1786
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
Dot.: Psychiatra- cz 3

tak biore je
lęki sa rzadko i sa spowodowane ciezka sytuacja w zyciu jestem sama przezywam rozstanie z facetem to czy poradze sobie w pracy jak kaza mi sie zmierzyc z czyms co wywoluje we mnie atak paniki
nie moge sie przyznac do tego w chorobie nie kazdy jest tolerancyjny a poza tym wtedy znaczyloby to tylko tyle ze nie nadaje sie tego stanosiwska skoro nie jestem w stanie wykonac wszystkich czynnosci ktore by ode mnie wymagali
__________________
"Believe in magic"

Brook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-30, 00:17   #1787
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez pani-jesień Pokaż wiadomość
A ja właśnie nie rozumiem. M.in. przez takie podejście, ludzie na temat zaburzeń psychicznych mają wiadomo jakie zdanie

Poza tym nikt jej nie każe przyznawać się wszystkim



Z tego co kojarzę, Brook brała jedynie citalopram, a teraz bierze escitalopram
Ale może się mylę.
Szczerze? Jakos nie mam potrzeby zbaawiania świata i tego, zeby to właśnie na mnie ludzie uczyli się tolerancji dla chorych psychicznie

No ale mówi, że nie chce, by w pracy wiedzieli. Domyslam się, ze współpracownicy to nie sa jakies bliskie jej osoby... i tu rozumiem.

Cytat:
lęki sa rzadko i sa spowodowane ciezka sytuacja w zyciu jestem sama przezywam rozstanie z facetem to czy poradze sobie w pracy jak kaza mi sie zmierzyc z czyms co wywoluje we mnie atak paniki
Kurcze, ale mam wrażenie, ze nie do konca rozumiesz.
Leki mają to wyciszyć.
Tak jak w depresji maja wyciszać myśli samobójcze na przykład, tak w nerwicy lęki.

I mówię- ja na Twoim miejscu porozmawiałabym z psychiatrą o ewentualnej zmianie leków/zmianie dawki.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-30, 01:30   #1788
witchwq
Zakorzenienie
 
Avatar witchwq
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 6 798
Dot.: Psychiatra- cz 3

no wlasnie - ja sie zastanawiam, co to znaczy, ze lek dziala.
mnie sie kiedys lekarz pytal, (jak juz bralam leki) czy jestem szczesliwa. odpowiedzialam mu, ze nie, ze do szczescia mi daleko, ale ze czuje sie... normalniej. spokojniej, bardziej "z boku" przezywam sytuacje, nie biore wszystkiego do siebie i nie reaguje histerycznie na kazda najmniejsza drobnostke.
ale prawda jest taka, ze jak mysle o swojej przyszlosci, to wolalabym umrzec juz teraz. wciaz mam lęki, tyle ze slabsze - a moze dzieki terapii umiem je wyciszyc na te jedna noc, po to, zeby wrocily kolejnego wieczora...
nigdy nie mialam nawracajacych lękow takich, zebym miala silne zaburzenia oddychania czy rytmu serca... zawsze bylo tak, ze jak za duzo analizowalam, za bardzo sie obwinialam, to mialam problem ze snem, przyspieszalo serducho i chcialoby sie... no.... "z wyra wyskoczyc i cos zrobic!' tyle ze nie ma co, bo to przeszlosc, albo terazniejszosc, ale nie do ruszenia... w dzien mialam zwidy i przeslyszenia... cos widziane kątem oka, jakies cienie w oknie... jakies wolania "mama" za drzwiami - gdy moje dzieci w szkole, a po wygladnieciu z okna - nikogo nie ma, cisza... napiecie psychiczne nadal mam na 100% - i fizyczne chyba tez... jak przy jedzeniu wedlinka mi z kanapki spadnie niespodziewanie to ja az skacze do gory.
zdarzaly sie sporadyczne lęki, zupelnie z niczego, kiedy nie bylam zdolna wykonac nawet najmniejszego ruchu - ze strachu... ale to przelamywalam nawet bez lekow, mimo ze serducho mi lomotalo i z oddychaniem klopot byl. - ale wlasnie takie sytuacje, nie nagminne, ale jednak czeste, z roznych powodow, raczej nie z tego samego - uprzykrzaly mi zycie, powodowaly, ze nie mialam checi z domu wychodzic. no i checi samobojcze, niska samoocena - ktora nadal jest niska, nadal mysle ze byloby lepiej jakby mnie nie bylo, ale juz nie planuje swojej smierci... chwilowo...
agresja - moja agresja nie zmniejszyla sie wcale odkad biore leki. mam problem z kontrolowaniem agresji, duzo juz sama wypracowalam, przed przejsciem do lekow... z agresji fizycznej przeszlam do krzyku. staram sie tez nie obrazac, nie... umniejszac osoby na ktora krzycze, po prostu zamiast mowic - krzycze. ale czasem mam "zacmienia" - wiem co robie, co mowie, gdy to robie, ale potem... na jakis czas zapominam. potem, gdy ktos mi mowi, co powiedzialam, to ja reaguje "jak to, nie moglabym czegos takiego powiedziec!" - i jest to reakcja szczera. dopiero po kilku tygodniach, miesiacach (w pierwszym przypadku uswiadomienie sobie CALEJ prawdy zajelo mi ponad rok - ale to zanim bralam leki) przypominam sobie co zrobilam i co powiedzialam.
czy to znaczy ze leki sa zle dobrane, czy dobrze dobrane, a ja sie za malo staram? albo nie wiem co jeszcze? i tak juz mam zwiekszona dawke citalopramu, teraz mnie czeka rozmowa z lekarzem pt. "co dalej" i kompletnie nie wiem, co powiedziec.... (boje sie... tak, wyrastalam w rodzinie, gdzie ludzie chorzy byli postrzegani jako "udawacze" - a tym bardziej ludzi cierpiacy z powodu psychiki, bo tego latwo udowodnic sie nie da.... )

jesli chodzi o mowienie o zaburzeniu, to ja akurat nie mam z tym problemu. jesli ktos mi proponuje jakies zadanie (jak np. dyrektorka dszkoly moich dzieci, abym zostala kandydatka ze strony rodzicow do zarzadu szkoly) - od razu mowie, ze mam problem z kontaktami miedzyludzkimi i moze sie zdarzyc tak, ze nie bede w stanie, ze bedzie to ponad moje sily - i tak tez sie okazalo, chociaz z zupelnie innych powodow - po prostu przegladanie tabelek nie ejst dla mnie, ja wole rozwiazywanie widocznych problemow (takich dla rodzica).... i w tym moge dzialac, poddawac pomysly, ale przegladanie tabelek nie jest dla mnie... jednak braklo mi odwagi by o tym powiedziec i po prostu zniknelam - tu znow przejaw fobii spolecznej, niskiej samooceny, sredniej depresji... a przeciez biore leki, powinnam umiec powiedziec "ja sie do tego nie nadaje"... a nie potrafie... wole "zniknac"....
__________________
Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition.

Edytowane przez witchwq
Czas edycji: 2011-01-30 o 01:39
witchwq jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-30, 01:52   #1789
pani-jesień
Zakorzenienie
 
Avatar pani-jesień
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość


Szczerze? Jakos nie mam potrzeby zbaawiania świata i tego, zeby to właśnie na mnie ludzie uczyli się tolerancji dla chorych psychicznie
Ja też nie mam, ale nie robię jakiejś strasznej tajemnicy z mojej choroby. Nie trąbię o tym naokoło, ale nie jest dla mnie problemem się przyznać, kiedy jakoś wylezie ten temat.
Nie spotkałam się jeszcze z tym, żeby ktokolwiek zaczął mnie traktować jak wariatkę, kiedy się dowiedział

Cytat:
No ale mówi, że nie chce, by w pracy wiedzieli. Domyslam się, ze współpracownicy to nie sa jakies bliskie jej osoby... i tu rozumiem.

Nie musi mówić współpracownikom, wystarczy, że powie przełożonemu, jeśli zajdzie taka potrzeba
__________________
Jesteś!
pani-jesień jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-01-30, 02:07   #1790
witchwq
Zakorzenienie
 
Avatar witchwq
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 6 798
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez pani-jesień Pokaż wiadomość
Nie musi mówić współpracownikom, wystarczy, że powie przełożonemu, jeśli zajdzie taka potrzeba
I wlasnie o to chodzi - ja tez nie mowie ludziom, z ktorymi dzialam (jesli dzialam), tylko temu, kto mi dane dzialanie proponuje (choc u mnie to wszystko wolontaryjnie, ale mysle ze platnie obowiazuja te same zasady... chociaz nie wiem, czy pracodawcy na dzien dobry chcilalabym mowic, ze moga byc ze mna problemy... moglby mnie przez to nie zatrudnic...)
__________________
Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition.
witchwq jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-30, 04:19   #1791
201604190949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
Dot.: Psychiatra- cz 3

Dziewczyny, mam takie trochę głupie pytanie... Jeszcze głupiej mi o to pytać biorąc pod uwagę co studiuję

Muszę wybrać się do terapeuty, głównym powodem jest patologiczna żałoba a przez nią różne nieciekawe myśli itd. a na drugim miejscu są lęki ale to mnie bardziej boli bo, brzydko mówiąc, przywykłam. Tak, wiem, że to nie jest dobre myślenie ale po prostu moim priorytetem jest ta żałoba.
Problem w tym, że nie jest tak, że nie mogę wyjść z żalu po śmierci bliskiego człowieka tylko... psa. Ludzie na to różnie reagują. To nie jest tylko żal ale też potężne poczucie winy. No ale tak czy inaczej boję się, że trafię na kogoś kto ma podejście 'to tylko pies', czyli podejście, które doprowadza mnie do szału. Dosłownie. tak, problemy z agresją też się zdarzają
Macie jakiś pomysł jak wysondować już na pierwszym spotkaniu co dany terapeuta myśli na ten temat?
201604190949 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-30, 08:16   #1792
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Nie musi mówić współpracownikom, wystarczy, że powie przełożonemu, jeśli zajdzie taka potrzeba
tylko ze moimi wspolpracownikami w pokoju jednym jest moje szefostwo


poty mialam i koszmary dzis w nocy z powodu rozstania i zwymiotowalam rano naczzo
wiec leki albo nie pomagaja albo poprostu to co moja psychika robi reaguje jest silniejsze od lekow stosowanych
__________________
"Believe in magic"

Brook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-30, 08:28   #1793
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez Brook Pokaż wiadomość
tylko ze moimi wspolpracownikami w pokoju jednym jest moje szefostwo


poty mialam i koszmary dzis w nocy z powodu rozstania i zwymiotowalam rano naczzo
wiec leki albo nie pomagaja albo poprostu to co moja psychika robi reaguje jest silniejsze od lekow stosowanych
TO TRZEBA TE LEKI ZMIENIĆ!!!
Ile razy można to powtarzać...?
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-30, 08:50   #1794
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
Dot.: Psychiatra- cz 3

zwieksza dawke jak mi kazal lekarz jak mi jednak nie polepszy sie pojde i zmienie go( a moze lekarza pierw) chociaz lekarz mi powiedzial jak bylam u niego osttanio ze nie ma leku na nerwice bo to choroba emocji wiec nie ma dla mnie leku na zmiane
tylko terapia...
__________________
"Believe in magic"

Brook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-30, 17:03   #1795
pani-jesień
Zakorzenienie
 
Avatar pani-jesień
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez Brook Pokaż wiadomość
zwieksza dawke jak mi kazal lekarz jak mi jednak nie polepszy sie pojde i zmienie go( a moze lekarza pierw) chociaz lekarz mi powiedzial jak bylam u niego osttanio ze nie ma leku na nerwice bo to choroba emocji wiec nie ma dla mnie leku na zmiane
tylko terapia...



Leki mają Cię wyciszyć, uspokoić, a nie zadziałać na przyczyny. I zapewniam, że są w stanie to zrobić.
Skoro escitalopram na Ciebie nie działa, należy zmienić go na inny. Proste.
__________________
Jesteś!
pani-jesień jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-30, 17:51   #1796
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
Dot.: Psychiatra- cz 3

w takim razie pojde do lekarza innego w tym tygodniu
bo caly czas wymiotowac mi sie chce z nerwow i sama ro prowokuje nie umiem poradzic sobie z emocjami i myslami
__________________
"Believe in magic"

Brook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-30, 18:23   #1797
KawaMarcepanowa
Zakorzenienie
 
Avatar KawaMarcepanowa
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 306
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez 1000days Pokaż wiadomość
Dziewczyny, mam takie trochę głupie pytanie... Jeszcze głupiej mi o to pytać biorąc pod uwagę co studiuję

Muszę wybrać się do terapeuty, głównym powodem jest patologiczna żałoba a przez nią różne nieciekawe myśli itd. a na drugim miejscu są lęki ale to mnie bardziej boli bo, brzydko mówiąc, przywykłam. Tak, wiem, że to nie jest dobre myślenie ale po prostu moim priorytetem jest ta żałoba.
Problem w tym, że nie jest tak, że nie mogę wyjść z żalu po śmierci bliskiego człowieka tylko... psa. Ludzie na to różnie reagują. To nie jest tylko żal ale też potężne poczucie winy. No ale tak czy inaczej boję się, że trafię na kogoś kto ma podejście 'to tylko pies', czyli podejście, które doprowadza mnie do szału. Dosłownie. tak, problemy z agresją też się zdarzają
Macie jakiś pomysł jak wysondować już na pierwszym spotkaniu co dany terapeuta myśli na ten temat?

Wierz mi, że dla terapeuty nie będzie to nic dziwnego nie takie rzeczy "słyszeli" w gabinecie, zresztą przecież nieważne po kim lub po czym ma się żałobę, ważne do jakiego stanu Cię to doprowadza, jeśli nie możesz przez to funkcjonować to jak najbardziej powód do rozpoczęcia terapii, nie myśl o tym że to może komuś wydać się głupie. Żadne uczucie nie jest głupie.
KawaMarcepanowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-30, 18:40   #1798
doniczka55
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 25
Dot.: Psychiatra- cz 3

Można się dołączyć?

Od kilku miesięcy chodzę do psychiatry i biorę leki po których tyję.
Każdy dodatkowy kilogram wpędza mnie w jeszcze większy dół...

Niedługo mam kolejną wizytę i poproszę go o zmianę leków.
Ciężko mi...
doniczka55 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-30, 22:27   #1799
201604190949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez KawaMarcepanowa Pokaż wiadomość
Wierz mi, że dla terapeuty nie będzie to nic dziwnego nie takie rzeczy "słyszeli" w gabinecie, zresztą przecież nieważne po kim lub po czym ma się żałobę, ważne do jakiego stanu Cię to doprowadza, jeśli nie możesz przez to funkcjonować to jak najbardziej powód do rozpoczęcia terapii, nie myśl o tym że to może komuś wydać się głupie. Żadne uczucie nie jest głupie.
Kurcze, no niby tak ale jeśli będzie miał podejście, że pies to istota niższa to może potraktować moje uczucia jako wyolbrzymione. I tego się boję, bo to nie jest tak, że ja sobie coś tam wkręciłam tylko zwyczajnie ten pies był dla mnie równie ważny jak mama czy siostra, był członkiem rodziny, za którego odpowiadałam.
No ale ja nie o tym miałam mówić Wiadomo, że terapeuci są różni, jak inni specjaliści. Czasem można rozpoznać złego od pierwszego kopa a czasem trochę to zajmuje. I akurat ta kwestia, tzn podejście do tematu jest kluczowe i wiem, że z osobą myślącą o psie jako istocie gorszej raczej nie będę dobrze pracować. Więc nie wiem, może po prostu spytam od razu...? Tylko czy mi odpowie?
201604190949 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-30, 22:29   #1800
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez 1000days Pokaż wiadomość
Kurcze, no niby tak ale jeśli będzie miał podejście, że pies to istota niższa to może potraktować moje uczucia jako wyolbrzymione. I tego się boję, bo to nie jest tak, że ja sobie coś tam wkręciłam tylko zwyczajnie ten pies był dla mnie równie ważny jak mama czy siostra, był członkiem rodziny, za którego odpowiadałam.
No ale ja nie o tym miałam mówić Wiadomo, że terapeuci są różni, jak inni specjaliści. Czasem można rozpoznać złego od pierwszego kopa a czasem trochę to zajmuje. I akurat ta kwestia, tzn podejście do tematu jest kluczowe i wiem, że z osobą myślącą o psie jako istocie gorszej raczej nie będę dobrze pracować. Więc nie wiem, może po prostu spytam od razu...? Tylko czy mi odpowie?
wiesz co, Kawa ma rację- tu nie ma znaczenia, czy to pies, chomik, człowiek czy cokolwiek -> tu znaczenie mają uczucia, a osobiste poglady terapeuty nie mają nic do rzeczy
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:15.