2014-04-06, 18:17 | #1801 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Cytat:
Plazowanie W piatek bylismy na casino cruise, bylo super! Wczoraj w super pubie, dzis byczymy sie w basenie, u nas super pogoda! Cytat:
Cytat:
Pozdrawoam dziewczyny, milego weekendu |
|||
2014-04-06, 20:48 | #1802 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Cytat:
---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ---------- Cytat:
chodz niedlugo moze tez bedziemy mieszkac w cieplym stanie. U nas weekend spokojny. Zaczelismy z TZ trening do pol maratonu takze jestesmy troche wykonczeni. W tym tygodniu przebieglam 22.5 mil |
||
2014-04-09, 22:44 | #1803 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Cytat:
To trzymam kciukasy, zeby i Wasze marzenie o przeprowadzce sie spelnilo U nas to byl strzal w 10! W niedziele bodajze, mielismy juz 92F!! Woda w Oceanie byla super(przejechalismy sie w weekend) bawilismy sie jak dzieciaki To kiedy jest ten maraton? Pamietam, ze wspominalas kiedys, ale chyba mi umknelo. Przyjemnego treningu! Dzis jedziemy do Hooters Pozdrawiam! |
|
2014-04-16, 00:12 | #1804 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Proba
Sent from my iPad using Tapatalk |
2014-04-16, 02:23 | #1805 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Reign co probujesz? Tapatalk?
Czarny Elfie gdzie w colorado mieszkasz bo wlasnie jestem u was. Dokladnie okolica greenwood village Jak dobrze jutro pojdzie to moze bede tu mieszkac |
2014-04-16, 04:39 | #1806 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Tak OYE, zgadza sie. Mialam problem, zeby tu pisac, moglam czytac, ale nie chcialo mnie zalogowac, nie wiem czemu, na szczescie odkrylam ten tapatalk i dziala
Powodzenia w takim razie! Sent from my iPad using Tapatalk |
2014-04-16, 14:23 | #1807 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Starr School, Mt.
Wiadomości: 416
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Muszę Wam się trochę wypłakać na ramieniu
W niedzielę wszystkie moje kluski/piszczaki/szczeniaki opuściły domek a dzisiaj jadę z mamami na sterylkę, tylko..... znów nam śnieg spadł... a właściwie ciągle pada - jestem (jak każdej wiosny tutaj) na granicy załamania nerwowego w związku z tym białym cholerstwem 3 majcie kciuki, żebym szczęśliwie dojechała do veta - jakieś 20-kilka mil i żeby operacja przeszła bez komplikacji. Mam stresik...
__________________
|
2014-04-16, 21:24 | #1808 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Cytat:
To trzymam kbiuki za te operacje i bezpiecznej drogi! Moj maz jest wlasnie w NY i dzis rano padal snieg, musial odsniezyc szyby easypassem, bo nie mial skrobaczki lol Dzis mam wolne, to sobie pospalam, potem silka, a teraz popijam malibu z mlekiem( jedynie w takuej postaci jestem zdolna wypic mleko, bo nie przepadam ) OYE, daj znac jak poszlo Pozdrowka! Sent from my iPad using Tapatalk |
|
2014-04-17, 00:39 | #1809 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Starr School, Mt.
Wiadomości: 416
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
No miałam takiego plana, żeby jednego Kluska Piszczaka zostawić, ale po przeanalizowaniu wszystkich za i przeciw - stanęło na tym, że wszystkie maluchy idą w świat... Kobita z tego stowarzyszenia robi naprawdę dobrą robotę, także mam pewność, że szczeniorki znalazły dobre nowe domki.
A teraz w domu dziwnie, bo dziewczyny spędzają noc po operacji u weterynarza, dzieci wybyły w niedziele.... chata wolna, hihihi
__________________
|
2014-04-17, 17:17 | #1810 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
|
2014-04-20, 20:32 | #1811 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Happy Easter!
Sent from my iPad using Tapatalk |
2014-05-23, 19:20 | #1812 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
alez tu cisza
pozdrowka! |
2014-05-24, 18:21 | #1813 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Starr School, Mt.
Wiadomości: 416
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
U mnie od jakiegoś tygodnia nastało lato ;-) Szaleję w ogrodzie i staram się coś posadzić na moich kamieniach.
I jak tak sobie grzebię, odkładając na bok co większe skały, to przypomina mi się opowieść, jak w latach 50-tych, rządowi oficjele postanowili uczynić z lokalnych Indian rolników Nawieźli bron, pługów i co tam jeszcze do uprawy potrzebne, wyładowali na prerii i heja - uprawiajta ludzie! Jakoś tylko nikt nie wpadł na to, że na tym terenie trzeba chyba dynamitu, żeby zrobić zagon na marchewkę... W każdym razie - 3majcie kciuki - może mi coś wyrośnie ( o ile psy albo konie nie zeżrą)
__________________
|
2014-05-24, 20:32 | #1814 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
dzien dobry
Powodzenia z sadzonkami w takim razie Ja niestety, nie mam 'zielonej reki', wiec u nas rosnie tylko trawa i palmy Macie konie? ale super ) a wlasnie, masz jakies wiesci o pieskach? znalzazly rodziny adopcyjne? u nas upaly, ja kazda wola chwile spedzam w wodzie, jestem juz super opalona W przyszly weekend lece do MA na graduation mojej przyjaciolki, oj sie bedzie dzialo! Dawno sie nie widzialysmy od kad sie przeprowadzilismy na FL, juz sie nie moge doczekac!! Pozdrawiam i zycze milego weekendu |
2014-05-25, 01:25 | #1815 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Starr School, Mt.
Wiadomości: 416
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Szczeniorki wszystkie znalazly nowe domki - sprawdzone, ogrodzone posesje itp. Takze jestem o nie spokojna. Znajoma wziela jedna suczunie mala wiec moge obserwowac jak rosnie - a rosnie pieknie i jest wierna kopia mamy ;-)
Obie suczki zostaly z nami, sa juz po sterylce, takze - nigdy wiecej szczenakow! Za to teraz, po tej operacji, jakos dziwnie sie zachowuja - maja tylko 2 tryby dzialania- on/off... czyli albo korba na 100%, ganianie, wariowanie i podgryzanie czego popadnie ( i tu wlasnie upodobaly sobie moje sadzonki drzewek, skubane) albo tryb spoczynku - spia i nicale to nic je nie rusza. Konie natomiast sa sasiadów i doprowadzaja mnie do szalu, bo przelaza przez strumyczek i zzeraja wszysko co zielone i sraja na potege. Takze chociaz jeszcze rok temu zarzekalismy sie z Malozonem, ze nie bedziemy sobie widokow zadnym plotem psuc, teraz zapadla decyzja - grodzimy sie. Z pożądanych gosci za to mamy koliberki! Pojawily sie kilka dni temu i teraz regularnie, co wieczor przylatuja do karmniczko-poidelka, ktore im powiesilam! Reign - zazdraszczam Ci tej opalenizny straszelnie! Ja niestety mam taka karnacje, ze za cholere opalic sie nie moge. Nawet jak caly dzien smigam po sloncu, nawet jak mnie przypali, to jak czerwone zejdzie ( skora mi nie schodzi), to ja dalej biala jak sciana.
__________________
|
2014-05-25, 03:32 | #1816 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
To wspaniale, ze udalo sie wszystkim maluszkom znalezc domek )
Kurcze, tez bym chciala psiaka, niestety nie mamy za bardzo czasu na opieke nad, a nie chce unieszczesliwiac zwierzatka. Mam kotka i z nim nie ma klopotow(caly dzien spi w szafie ), ale z psiakiem to trzeba wyjsc, etc, etc wiercialm dziure mojemu mezowi i nawet sie zgodzil(na malego kajtka jakiegos, wolalabym duzego, ale lepszy rydz niz nic), ale stwierdzil: zapomnij o wakacjach wtedy. no i ma racje. sa tu wprawdzie psie hotele, w petco tez pilnuja, ale nie jest jakos rewelacyjnie(mam na mysli opieke, tak slyszalam). nie mamy tu na FL za duzo znajomych. moj maz ma 2 przyjaciol, jeden mieszka poltorej godziny od nas i ma 2 koty, drugi 10 minut, ale tez ciagle w rozjazdach. jedna kumpela z pracy ma wlasnie w ten weekend kupic dwa malenkie yorki, wiec jeszcze bardziej mnie to nastroilo. az boje sie chodzic do molla, bo zawsze jak przechodze obok sklepu z pieskami to Koliberki sa cudne!!! a propos, smieszna sprawa, Mama mojej przyjaciolki prawie zatlukla jednego lackiem, bo myslala, ze to wielki robal, lol Fajnie, ze je masz Tu na FL jeszcze nie widzialam, za to w NY tak, lubia czerwone kwiaty ponoc. Kalima, co do opalania, to ja sie strasznie latwo opalam, i na szczescie na brazowo, ale pare razy sie spieklam na karaibach, jakos przez ta bryze nic nie czulam(a maz przestrzegal, trza bylo sie posluchac ) i tez mi skora schodzila i w ogole bolalo i bylo nieprzyjemnie teraz uwazam, zmadrzalam na starosc Mowisz, ze Twoje psiaki sie inaczej zachowuja po sterylizacji? a wiesz, ja tez zauwazylam roznice u moich kotow. ale tego kocurka wykastrowalismy jak jeszcze byl malenki(mielismy go z kociego przytulka i to byl taki nasz obowiazek, zeby to zrobic), przed jego 'marcowkami' i on sie nie zmienil, moze to od tego zalezy? no, ale nie wiem jak to z psami... Nie moge sie doczekac spotkania z przyjaciolka. Mamy tez w planach impreze Halloweenowa wytlumacze Otoz My uwielbiamy Halloween i zawsze razem spedzalysmy, oczywiscie sie przebnierajac, ale od kad mieszkam na FL, mamy to utrudnione Na szczescie czas jest tylko iluzja, wiec podczas mojego pobytu zorganizujemy sobie impreze halloweenowa z przebierankami no ok, nie bedziemy lazic po chalupkach proszac o cukierki, ale zawsze to cos Swieta BN speedzam 2 x, bo rowniez w lipcu, gdy jestem w PL(Rodzice nawet dekoruja mala sztuczna choinke i sa potrawy typowo wigilijne ), ale w tym roku bedziemy akurat w grudniu z mezem, wiec bedzie bardziej nastrojowo ze sniegiem i w ogole ale jestem zadowolona! jakis czas temu jadac autem, sluchalam muzy i jeden kawalek strasznie mi sie spodobal, niestety nie mialam nic pod reka do pisania i oczywiscie nie zapamietalam, ale dzis znow lecialo, zapamietalam i odnalazlam na youtubie i teraz sobie slucham supcio! supcio! pozdrowka |
2014-05-26, 16:28 | #1817 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Starr School, Mt.
Wiadomości: 416
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
No niestety - z pieskami jest więcej roboty. Nasze co prawda są takie bardziej podwórkowe, ganiają sobie wokól chalupki, tylko na noc wracają do sieni, gdzie maja poslanka i michy ;-) Zima sie tam zadomowily, bude olaly. Teraz malzon zgrzyta zebami, bo wykartkowalismy na ta nieszczesna bude ponad $300..... Super hiper wypasina,izolacja itp. No ale nasze panienki to ksiezniczki czytej wody i jak moga "na pokojach" to po kiego groma kisic sie w budzie, hihihi Wlaza tam tylko jak pada a my jestesmy gdzies poza domem, czyli przynajmniej od czasu do czasu uzywaja.
__________________
|
2014-05-27, 16:55 | #1818 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Maryland
Wiadomości: 65
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Dziewczyny, w czwartek mam spotkanie z imigracja w sprawie zielonej karty przez malzenstwo. Malzenstwo jest z milosci, ale i tak sie troche stresuje. Jest czym?
__________________
[CENTER] |
2014-05-28, 03:06 | #1819 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Starr School, Mt.
Wiadomości: 416
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Moje spotkanie trwało jakieś 15 min;-) stresior oczywiscie tez byl, przytargalismy ze soba tone listow, zdjec itp a kobita nawet na to spojrzec nie chciala. Z "podchwytliwych" pytań tylko imiona Małżona rodziców i czy ma rodzeństwo... Takze - u mnie luzik i bezstresowo. 3mam kciuki, zeby i u Ciebie tak poszlo!
__________________
|
2014-05-29, 15:08 | #1821 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Cytat:
Nie jest tak zle, ocwszem, stress kazdego moze zezrec, ale ci IO sa na prawde bardzo mili, przynajmniej tak bylo w moim przypadku. U nas to trwalo troche ponad pol godziny I raczej wygladalo na przyjemna rozmowe niz interogacje. Pozdrawiam dziewczyny, lece na silke! |
|
2014-05-29, 16:32 | #1822 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Starr School, Mt.
Wiadomości: 416
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Ps do zielonej karty ;-) jedno z miliona pytań na które trzeba odpowiedzieć "nie":
- czy po otrzymaniu zielonej karty masz zamiar praktykować poligamię? parsknęłam śmiechem - chyba przez ten stresik nie udało mi się zachować powagi, odpowiedziałam, że nie, ale w sumie to może być ciekawy pomysł - babka też się śmiała ;-)
__________________
|
2014-05-29, 18:51 | #1823 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Maryland
Wiadomości: 65
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Dostalam Zielona Karte Moj maz oczywiscie pomylil daty troche i sie strasznie zaczal przez to denerwowac, ale bylo ok. Urzedniczka byla bardzo mila.
__________________
[CENTER] |
2014-05-29, 19:23 | #1824 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Starr School, Mt.
Wiadomości: 416
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Gratulacje! :beer:
Sent from my SCH-S738C using Wizaz Forum mobile app
__________________
|
2014-05-30, 21:48 | #1825 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Rowniez gratuluje
Milego weekendu1 Ja zaraz spadam na lotnisko, lece do MA w ten weekend Pozdrowka! |
2014-06-13, 22:13 | #1827 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Maryland
Wiadomości: 65
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Dziewczyny poratujecie informacja raz jeszcze?
Szukam pracy i nikt sie poki co nie odzywa i trafilam na ogloszenie na stronie mojego kosciola: "Plans for the upcoming school year are in full swing. We need teachers and assistants in all grades. (...) Training and materials will be provided." Zastanawiam sie czy moge tam zadzwonic i powiedziec im, ze jestem zainteresowana i czy w ogole mam jakies szanse. Teaching assistant z tego co czytalam to wystaczy jak ma High School Diploma, liceum skonczylam, studiowalam, ale tylko rok, a potem przyjechalam jako Au Pair, ale Au Pair bylam tylko przez 2 miesiace. Opiekowalam sie dosc czesto dziecmi znajomych rodziny. Czy to wystarczy? Czy to porywanie sie z motyka na slonce...
__________________
[CENTER] |
2014-06-14, 02:19 | #1828 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Cytat:
|
|
2014-06-14, 03:54 | #1829 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 102
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
|
2014-06-15, 14:03 | #1830 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Maryland
Wiadomości: 65
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Pytali nas o nasze daty urodzenia i miejsce urodzenia, imiona rodzicow, czy poznalismy naszych rodzicow, kiedy i gdzie byl slub, kiedy sie poznalismy, kiedy sie pierwszy raz widzielismy na zywo (poznalismy sie przez internet), adres pod ktorym mieszkamy, gdzie pracujemy i czy w ogole pracujemy, czy mieszkamy sami czy z kims, od kiedy mieszkamy pod tym adresem, gdzie mieszkalam przed przeprowadzka do meza. Czy bylismy w zwiazkach melzenskich zanim sie poznalismy i czy mamy dzieci. Reszty nie pamietam, nie bylo duzo tych pytan, glownie wszystko co bylo w dokumentach, ktore zostaly do nich wyslane. Powodzenia
__________________
[CENTER] |
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:02.