Straszny Wątek ;) - Strona 64 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2007-11-04, 07:21   #1891
gosiaczek6
Zakorzenienie
 
Avatar gosiaczek6
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 15 914
Dot.: Straszny Wątek ;)

mój tata był od zawsze czyściochem, zawsze mył naczynia po sobie, zawsze po kąpieli składał ręczniki ustawiał kosmetyki, trawa musiała być w ogrodzie przystrzyrzona co do milimetra
zmarł na raka płuc
i ok rok po jego śmierci zawsze gdy ktoś wyszedł z łazienki i nie zgasił swiatła np. moja mama wychodziła z łazienki do kuchenki nastawić wodę na herbatę, wróciła się zgasic światło i zawsze byo zgaszone
i tak w przypadku kazdego, nie tylko mamy
gosiaczek6 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-11-04, 08:00   #1892
hanulka84
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Śląsk miasto na W!
Wiadomości: 27
Straszny Wątek ;)

Ja też znam kilka takich historii...Babcia opowiadała mi kiedyś o miłym czarnym Panie który odwiedzał młode matki.Pewnego dnia przyszedł On do prababci która miała 3-miesięczne dziecko.Było południe,prababcia skubała gęsi na podwórku a dziecko spało w domu na piętrze.W pewnej chwili zobaczyła czarnego,eleganckiego pana-który zapytał czy są tu jakieś dzieci...On chciałby zobaczyć!odwrócił się i wszedł do domu,prababcia za nim!Kiedy mężczyzna wchodził po schodach prababcia zobaczyła spod nogawki coś co przypominało końskie kopyto.Więc prababcia szybko pobiegła po święconą wodę i polała tego pana-a on?szybko uciekł.Cyba jakieś diablisko było: confused:

Jesteśmy obecnie w trakcie wyburzania starego domu który stoi przed naszym nowym domem.Chata ma ponad 100lat.Kiedy nasz dom był w budowie robotnicy spali w chacie(był tam wydzielony jeden pokój z piecem tapczanem itp.-można było w nim spokojnie spać).Więc dwóch murarzy spało w chacie.Niby wszystko było w porządku...Po 4 latach jeden z tych murarzy nas odwiedził-Karol(dość silna osobowość miał wtedy z 25 lat)Spojrzał tylko w stronę chaty i powiedział:"Ja tam w życiu więcej nie wejdę!!!!!!!!!!"W jego oczach widać było przerażenie!Powiedział że po nocach nie spali bo ktoś chodził po strychu,ktoś stał pod drzwiami pokoju w którym spali,ktoś chodził po korytarzu-słyszeli szelest piasku pod butami.Któregoś dnia przyśniła mu sie para ludzi.Następnego dnia zrywali podłogę w którymś z pokoi i znaleźli obraz-tych ludzi którzy mu się śnili!Za kilka dni śniło mu się że jest zejście do piwnicy a w piwnicy w jednej z komór są zamurowane drzwi.Nie wytrzymał i poszedł za dnia sprawdzić-są drzwi!A co za nimi się znajduje przekonamy się niedługo kiedy robotnicy rozbiorą resztę domu.

Edytowane przez rambo
Czas edycji: 2007-11-04 o 11:55 Powód: post pod postem
hanulka84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-11-04, 08:49   #1893
91584e3a0ddee98d7bf35013566e27d0b839b1c7
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 511
Dot.: Straszny Wątek ;)

wooww... robi wrazenie. to jak juz sie dowiecie co jest za tymi drzwiami to napisz koniecznie.
91584e3a0ddee98d7bf35013566e27d0b839b1c7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-11-04, 11:39   #1894
katalinka17
Zadomowienie
 
Avatar katalinka17
 
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 1 772
Dot.: Straszny Wątek ;)

jejciu Hanulko daj znać co sie schowało za tymi tajemniczymi drzwiami.Aż mnie dreszcze przeszły..
__________________



SYN
katalinka17 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-11-17, 17:25   #1895
LaLoLuNia
Przyczajenie
 
Avatar LaLoLuNia
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 25
GG do LaLoLuNia
Dot.: Straszny Wątek ;)

Hanulko!. x*
jak się dowiesz co z tymi drzwiami to napisz!. natychmiastowo. strasznie ciekawa jestem, ot co!.

A moja historia.
może i nie taka nietypowa i przerażająca jak niektórych z Was, ale jak tylko przypomnę sobie jak trzęsłam portkmi to... uhhh. x/
więc ewnego dnia wybrałam się na spacerek z kumplekami po dziesiątej na dziełeczkę [i na winogron xP] i już miłyśmy wychodzić a koleżanki pies zaczął piszczeć. z jednego drzewka pospadały wszystkie jabłka [drzewo było gołe] podeszłam do ogrodzenia żeby zobaczyć co się dzieje z tym psem a po drugiej stronie alejki stał jakiś facet :szok: a ja mma taki odruch że kiedy się wystraszę to płaczę. zaczęlam krzyczeć i uciekłyśmy schować się koło altanki [do której zapomniałam kluczy] a moje kolezanki też widziały tego faceta. skuliłyśmy się pod drzwiami i nasłuchiwałyśmy jak to coś/ten ktoś chodzil w tę i sporotem z drugiej strony altanki. puściłyśmy smska kolegom i po nas przylecieli, jesczez kreytni nas straszyli a my popłkane chowalśmy się między nimi . opowiedzialyśmy im co się stało a tu tramtaram okazało się że sąsidak który miał działkę obok zmarł tydzen temu no nie wiem może to byli chuligani którzy często napadają nasze dzialkie albo Bóg wie co. no nie wiem sama co myśleć.

buziaki x* ^*^
__________________
zapuszczam. włosy.
cel:
dłuugaśne [ trochę za łopatki ], blondaśne

aktualnie : krótaśne [ trochę za ucho ], brąz [ ale już nie długo ]

wspomagacze :
Skrzypowita, nafta kosmetyczna [ chcę sprobować także Wax ]

LaLoLuNia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-11-17, 18:32   #1896
CaTe18
Raczkowanie
 
Avatar CaTe18
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 93
GG do CaTe18
Dot.: Straszny Wątek ;)

Całkiem straszne te Wasze doświadczenia...w starych budynkach jest nagromadzone mnóstwo energii,niekoniecznie pozytywnej,
sama mieszkam w ponad 100-letnim domu,gdy się tam wprowadziliśmy miałam 6 lat,gdy pierwszy raz weszłam do swojego pokoju odczułam coś dziwnego,po prostu miałam wrażeni,że jedna ze ścian jest opryskana krwią,oczywiscie widziałam to tylko w swojej głowie,ale pamiętam ten moment do dziś....nie możemy wiedzieć co działo się w naszych domach zanim w nich zamieszkaliśmy
Zresztą zawsze miałam ogromną intuicje i już nic mnie własciwie nie dziwi...staram sie do tego dystansować
__________________
Uwielbiam złudzenia,które kiedyś miałam
CaTe18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-11-22, 18:28   #1897
Shiny_Diamond
Raczkowanie
 
Avatar Shiny_Diamond
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Wiadomości: 124
Dot.: Straszny Wątek ;)

Ja też opowiem swoją historie. Nie jest ona taka straszna jeśli popatrzy się na nią z perspektywy czasu, ale jak to przeżywałam to strasznie się bałam.

Było to jakiś miesiąc temu. Siedziałam poźnym wieczorem sama w domu i oglądałam Magde M na DVD. Nagle mój kot zaczął chodzić od okna w sypialni moich rodziców do okna w moim pokoju (wychodzą na tę samą ulicę) i miauczał, drapał w szyby. Wariował tylko przy tych dwóch oknach. Wyjrzałam przez okno. Pusto na ulicy. Myśle sobie że pewnie coś mu sie przewidziało. Ale sytuacja sie powtarza drugi raz, trzeci raz. W koncu zaczęłam się troche bać, mówi się przecież że zwierzęta mają jakiś 6 zmysł, że wyczuwają niebezpieczeństwo. A koty już szczególnie. Kocica wariuje na parapecie, mi do głowy jakieś straszne rzeczy przychodzą że duchy, widma itp. W końcu zdobyłam się na odwagę i wyjrzałam przez okno. Patrzyłam w to samo miejsce gdzie patrzy sie kot a tu nagle... spod zaparkowanego samochodu...wychodzi...sz czur! Wiedziałam że w piwnicy naszego bloku są szczury ale że po ulicy latają?! Przedstawiciel innej rasy tak bardzo podekscytował mojego furzaka.

Teraz to śmiać mi się z tego chce ale wtedy ostro trzęsłam portkami
__________________
To, co zdobywamy z największym trudem, najbardziej kochamy...
Shiny_Diamond jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-11-24, 08:06   #1898
LaLoLuNia
Przyczajenie
 
Avatar LaLoLuNia
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 25
GG do LaLoLuNia
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez Shiny_Diamond Pokaż wiadomość
Ja też opowiem swoją historie. Nie jest ona taka straszna jeśli popatrzy się na nią z perspektywy czasu, ale jak to przeżywałam to strasznie się bałam.

Było to jakiś miesiąc temu. Siedziałam poźnym wieczorem sama w domu i oglądałam Magde M na DVD. Nagle mój kot zaczął chodzić od okna w sypialni moich rodziców do okna w moim pokoju (wychodzą na tę samą ulicę) i miauczał, drapał w szyby. Wariował tylko przy tych dwóch oknach. Wyjrzałam przez okno. Pusto na ulicy. Myśle sobie że pewnie coś mu sie przewidziało. Ale sytuacja sie powtarza drugi raz, trzeci raz. W koncu zaczęłam się troche bać, mówi się przecież że zwierzęta mają jakiś 6 zmysł, że wyczuwają niebezpieczeństwo. A koty już szczególnie. Kocica wariuje na parapecie, mi do głowy jakieś straszne rzeczy przychodzą że duchy, widma itp. W końcu zdobyłam się na odwagę i wyjrzałam przez okno. Patrzyłam w to samo miejsce gdzie patrzy sie kot a tu nagle... spod zaparkowanego samochodu...wychodzi...sz czur! Wiedziałam że w piwnicy naszego bloku są szczury ale że po ulicy latają?! Przedstawiciel innej rasy tak bardzo podekscytował mojego furzaka.

Teraz to śmiać mi się z tego chce ale wtedy ostro trzęsłam portkami

Kotek ma humorek
__________________
zapuszczam. włosy.
cel:
dłuugaśne [ trochę za łopatki ], blondaśne

aktualnie : krótaśne [ trochę za ucho ], brąz [ ale już nie długo ]

wspomagacze :
Skrzypowita, nafta kosmetyczna [ chcę sprobować także Wax ]

LaLoLuNia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-11-24, 11:30   #1899
Arethaf
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Dziki Zachód :)
Wiadomości: 2 838
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez cattt Pokaż wiadomość
a pamiętacie może kilka lat teemu (a może kilkanaście ) na TVP2 zawsze o jakoś po 19 puszczali jakieś straszne historie.Ja dzieciak mały,taka byłam roztrzęsiona po tych polgodzinnych filmikach,że psa brałam ze sobą do łazienki i.....sadzałam go na pralce ( )
O matko jak ja sie wtedy bałam.

Teraz też słynę z tego,że 'wszystko' jest w stanie mnie przestraszyć.
Przepraszam, że wyciągam stary post, ale... NIE MOGĘ Już sobie wyobrażam tę sytuację

Mnie to wszystko jest w stanie przestraszyć... Szłam sobie ostatnio z przyjaciółką po mieście, było ciemno, okolica nieciekawa. Jechał sobie facet na rowerze, miał wiadro przymocowane do bagażnika. Nagle ***UT! My w pisk, drzemy się jak wariatki, łzy w oczach, a pan spokojnie idzie po wiadro i się z nas śmieje

Z tą samą przyjaciółką schodziłam z jakiś schodów w mieście, również w nieciekawej okolicy. Ciemno, zimno, idziemy, cisza jak makiem zasiał, a przyjaciółka odwraca się i megagłośno "Jezus Maria!". Ja w śmiech, bo to jakiś przystojny chłopak za nami szedł On zaczął się śmiać i mówi "Spokojnie, chyba nie jestem aż taki straszny, co? ". Ja ryczę ze śmiechu, przyjaciółka też, a on się do nas odwraca i też się śmieje

Kiedyś jak zaczęły się "Opowieści z krypty" to już nie mogłam z samej czołówki... Zaczęłam piszczeć, schowałam się pod kołdrę i kazałam mamie przełączyć.

No.. To tak na rozładowanie atmosfery, bo z duchami nie miałam do czynienia... I nie chcę mieć przenigdy, bo jak czytam Wasze posty, to mnie ciary przechodzą, brrr
__________________
Jeszcze: 4 3 2 1 kg

Przewijam się przez palce czasu,
plączę się w zdradzieckie supły.
Czasami pękam, bo mnie przerywa
niecierpliwość życia.
Arethaf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-11-30, 20:46   #1900
green_with_envy
Raczkowanie
 
Avatar green_with_envy
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 36
Dot.: Straszny Wątek ;)

Mój przyjaciel opowiadał mi, że (może to głupio zabrzmi) miał w starej szafie ducha. Co noc kolega budził się o 3 w nocy i czuł wyraźnie czyjąś obecnośc. Ustąpiło to dopiero jak jego mama wsadziła do szafy poświęcony krucyfiks i kazała duchowi iść sobie skąd przyszedł.
green_with_envy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-08, 21:26   #1901
Akashka
Zadomowienie
 
Avatar Akashka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Stad...
Wiadomości: 1 380
Exclamation Dot.: Straszny Wątek ;)

Ja tez mialam kiedys dziwna sytuacje.. a nawet dwie. pierwsza zdazyla sie jak bylam jeszcze mala mialam okolo 10 lat. Jezdzilam wtedy na wakacje do miejscowosci Bartkowizna. Zazwyczaj jezdzila z nami ciocia z synem ktory jest ode mnie rok starszy. Ktorejs nocy spala z moim siostrami w lozku (znaczy na dwoch zlaczonych tapczanach) mam dwie siostry ja spalam w srodku. Pamietam ze obudzilam sie w nocy bo uslyszalam jakby szuranie nog. Zaznacze jeszcze ze spalysmy z zamknietymi drzwiami i nie slyszalam zeby ktos je otwieral. Wiec gdy uslyszalam to szuranie stop odwrocilam sie zdziwiona w strone drzwi. Stal tam moj brat cioteczny w pizamie a na nia mial wlozone dzinsy krotkie i koszulke w ktorych chodzil w dzien. Poza tym mial w reku dlugachny kij a w drugiej rece latarke taka ktora z przodu miala zwykle swiatlo u dolu jakby swietlowke i na gorze dwa sygnaly jak np karetka. Zapalone bylo to dolne swiatlo czyli swietlowka. Stal ze spuszczona glowa i kiedy zapytalam co chce? nie odezwal sie. Zapytalam jeszcze kilka razy ale nie odpowiedzial. Wystraszylam sie odwrocilam plecami i zaczelam budzic siostre. Wtedy znow uslyszalam to szuranie nog i znow nie slyszalam zeby otwieral drzwi... Kiedy siostra sie obudzila jego juz nie bylo... Mozecie sobie wyobrazic jaka bylam przerazona. Rano jak wstalam poszlam do jego pokoju. Lezaly na podlodze przy jego lozku te ubrania w ktorych mnie odwiedzil a na nich latarka. W klatce schodowej natknelam sie na ten dlugachny kij... Do tej pory nie wiem co to bylo...

Druga historia zdazyla sie jak bylam na pielgrzymce czwartoklasistow do Czestochowy. Traktowalismy to raczej jak wycieczke wiec w autokarze byly gromkie spiewy niecenzuralnych piosenek gdy ksiadz ktory z nami jechal zaproponowal modlitwe na miejscu od razu pobieglismy na piwo zamiast isc do kosciola... w domu mielismy byc kolo 20... Ale podczas powrotu zaczely dziac sie dziwne rzeczy... wyjazd sie opoznil jechalismy jakos wolno... O godzinie okolo 1 w nocy bylismy jeszcze jakies 150 km od domu i ... autokar odmowil posluszenstwa... Zatazrl sie silnik. Stanelismy na srodku bardzo ruchliwej trasy... tiry jezdzily jak szalone.. ale najdziwniejsze bylo to ze autokar zepsul sie przytakim wielkim przydroznym krzyzu... Ksiadz ktory z nami jechal zasnal. Kierowca powiedzial ze pojedzie innym autokarem ktory z nami jechal i wroci sprawnym autobusem. Nie bylo go chyba 3 godziny. Dla nas te 3 godziny byly horrorem. Nie dosc ze srodek nocy, krzyz to jeszcze w pewnym momencie ktos zauwazyl na niebie takie niebieskie swiatlo.. blyskalo jakby burza ale na niebiesko. bylo bardzo daleko ale zblizalo sie do nas. najpierw probowalismy sie z tego smiac ale pozniej mielismy coraz wiekszego stracha. ktos powiedzial zeby obudzic ksiedza... zebysmy sie pomodlili ale on spal jakby nie zyl... Dziewczyny nawet zaczely na niego wskakiwac a on nawet nie drgnal. Bylismy przerazeni a to switlo bylo coraz blize... Nie ktore dziolchy poplakaly sie ze strachu rozmowy jakos ucichly bylo naprawde strasznie... W koncu to switlo doszlo do nas blysnelo tak ze wszystkich oslepilo i zniknelo.... nie dlugo potem wrocil kierowca i ksiadz sie obudzil... niczego nie swiadomy. Humory nam sie zepsuly i wszyscy chcielismy jak najzybciej do domu... Bylismy juz jakies 20 km od domu i znow autokar sie zepsul.. kolejny... tym razem zerwalo sie sprzeglo... nie zgadniecie gdzie... Pod kosciolem... Wydalo nam sie to dziwne ale bylo juz widno wiec az tak sie nie balismy... dopiero o 8 rano dotarlismy do domu i powiem wam ze mimo ze minelo juz tyle lat to nadal mam gesia skorke jak sobie to przypomne....
__________________



Akashka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-12-19, 16:42   #1902
qrczak
Wtajemniczenie
 
Avatar qrczak
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 2 131
GG do qrczak
Dot.: Straszny Wątek ;)

Brr, jak czytałam tą historię o pielgrzymce i psujących się autokarach, to aż mnie ciarki przeszły
qrczak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-19, 18:20   #1903
Agniesia666
Lady of Harley-Davidson
 
Avatar Agniesia666
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 083
Dot.: Straszny Wątek ;)

to ja wam opisze pere akcji z mojego [bylego juz] mieszkania studenckiego.
po pierwsze, widzialam kiedys w nocy ciemna postac stojaca na balkonie patrzaca nam przez drzwi od balkonu. myslalam ze mi sie przysnilo, ale dziewczyna ktora ze mna miszka w pokoju tez raz widziala jak ktos sie przechadzal po naszym balkonie. moze nie byloby to takie dziwne gdyby nie to ze mieszkamy na 8 pietrze i nie mozna przejsc z czyjegos balkonu na nasz.
kiedys lezymy sobie poznym wieczorem w lozeczkach, ja z moim tz i magda w drugim lozku, rozmawiamy o perdolach, chichramy sie. nagle uslyszelismy [wszyscy, to nie jakas moja halucynacja] jakby ktos gral na flecie. to na pewno nie byl nikt od nas z mieszkania, a od sasiadow tez nie, bo byloby inaczej lychac. nie wiem jak opisac ten dzwiek, ale on byl cichy, ale wszedzie - w sensie z nie bylo slychac ze dobiega z jednego miejsca, tylko tak unosil sie i rozplywal w powietrzu. my zamilklismy. po ok 1 min flet ucichl i byla ABSOLUTNA CISZA [co nie jest normalne bo mieszkamy w centrum] po chwili pis sasiadow szczeknal raz. minelo moze z 2o sek szczeknal znowu raz. po klejnych 2o sek szczeknal znowu raz.
a, i jeszcez jedno. kiedys siedzialam w nocy w kuchni, uczylam sie na costam, nie pamietam. w mieszkaniu juz wszyscy spali, ja siedzilam w kuchni juz moze z godzinke [byla tak 2 - 3 w nocy] i nAGLE sam sie zapalil palnik od kuchenki elektrycznej. [on sie podswietla jak sie zapala]. poeszlam do kuchanki i wlacznik byl normalnie przekrecony. to jest strasznie dziwne bo gdyby ktos zostawil wlaczony to by sie palil caly czas, ja go na pewno nie wlaczalam i ni wychodzilam z kuchni.
tej samej nocy, gdy sie uczylam slyszlama jakas rozmowe kobiety z mezczyzna. nie moglam rozroznic slow, choc wydawalo mi sie ze slysze wyraznie. rozmowa dobiegala ewidentnie zza sciany bocznej kuchni. nie bylo by w tym nic dziwnego, tylko ze... rano sobie uswiadomilam, z my nie mamy sasiadow przez sciane w kuchni, bo to jst SCIAN BOCZNA BLOKU...
wogole w tamtym mieszkaniu czesto mialam wrazenie ze nie jestem sama...
__________________
Agniesia666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-19, 19:08   #1904
krylcia
Rozeznanie
 
Avatar krylcia
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Kozienice
Wiadomości: 605
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez Agniesia666 Pokaż wiadomość
to ja wam opisze pere akcji z mojego [bylego juz] mieszkania studenckiego.
po pierwsze, widzialam kiedys w nocy ciemna postac stojaca na balkonie patrzaca nam przez drzwi od balkonu. myslalam ze mi sie przysnilo, ale dziewczyna ktora ze mna miszka w pokoju tez raz widziala jak ktos sie przechadzal po naszym balkonie. moze nie byloby to takie dziwne gdyby nie to ze mieszkamy na 8 pietrze i nie mozna przejsc z czyjegos balkonu na nasz.
kiedys lezymy sobie poznym wieczorem w lozeczkach, ja z moim tz i magda w drugim lozku, rozmawiamy o perdolach, chichramy sie. nagle uslyszelismy [wszyscy, to nie jakas moja halucynacja] jakby ktos gral na flecie. to na pewno nie byl nikt od nas z mieszkania, a od sasiadow tez nie, bo byloby inaczej lychac. nie wiem jak opisac ten dzwiek, ale on byl cichy, ale wszedzie - w sensie z nie bylo slychac ze dobiega z jednego miejsca, tylko tak unosil sie i rozplywal w powietrzu. my zamilklismy. po ok 1 min flet ucichl i byla ABSOLUTNA CISZA [co nie jest normalne bo mieszkamy w centrum] po chwili pis sasiadow szczeknal raz. minelo moze z 2o sek szczeknal znowu raz. po klejnych 2o sek szczeknal znowu raz.
a, i jeszcez jedno. kiedys siedzialam w nocy w kuchni, uczylam sie na costam, nie pamietam. w mieszkaniu juz wszyscy spali, ja siedzilam w kuchni juz moze z godzinke [byla tak 2 - 3 w nocy] i nAGLE sam sie zapalil palnik od kuchenki elektrycznej. [on sie podswietla jak sie zapala]. poeszlam do kuchanki i wlacznik byl normalnie przekrecony. to jest strasznie dziwne bo gdyby ktos zostawil wlaczony to by sie palil caly czas, ja go na pewno nie wlaczalam i ni wychodzilam z kuchni.
tej samej nocy, gdy sie uczylam slyszlama jakas rozmowe kobiety z mezczyzna. nie moglam rozroznic slow, choc wydawalo mi sie ze slysze wyraznie. rozmowa dobiegala ewidentnie zza sciany bocznej kuchni. nie bylo by w tym nic dziwnego, tylko ze... rano sobie uswiadomilam, z my nie mamy sasiadow przez sciane w kuchni, bo to jst SCIAN BOCZNA BLOKU...
wogole w tamtym mieszkaniu czesto mialam wrazenie ze nie jestem sama...
Bałabym sie mieszkać w takim nawiedzonym mieszkanku...
__________________
Myśli niespokojne zataczają się po głowie w upojeniu.
Nic nie muszę wiedzieć.
Roztopiłem się bezmyślnie w otoczeniu.


...







krylcia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-19, 19:24   #1905
Arethaf
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Dziki Zachód :)
Wiadomości: 2 838
Dot.: Straszny Wątek ;)

Brrr, przerażające
__________________
Jeszcze: 4 3 2 1 kg

Przewijam się przez palce czasu,
plączę się w zdradzieckie supły.
Czasami pękam, bo mnie przerywa
niecierpliwość życia.
Arethaf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-20, 08:51   #1906
91584e3a0ddee98d7bf35013566e27d0b839b1c7
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 511
Dot.: Straszny Wątek ;)

To zburzyło całą moją koncepcję mieszkań studenckich. A do tego ja teraz jestem zupełnie sama bo moi współlokatorowie wcześniej pojechali do domów. Ups...chyba się będę bała.
91584e3a0ddee98d7bf35013566e27d0b839b1c7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-20, 09:11   #1907
niewazne.
Zadomowienie
 
Avatar niewazne.
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: .
Wiadomości: 1 234
Dot.: Straszny Wątek ;)

a ja ostatnio miałam taki sen, że duch zdemolował mi całe mieszkanie... obudziłam się zapłakana...
był stanowczo zbyt realistyczny.
__________________
"Bo na twych stopach chodzi szczęście moje!" Leopold Staff
niewazne. jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-20, 10:03   #1908
Cześka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 012
Dot.: Straszny Wątek ;)

Ja wczoraj siedziałam sama w domu. W kuchni był porządek, cisza, spokój, ja przy komputerze. Nagle w kuchni słyszę, ze zacząły się walac butelki, puszki po czymś tam.. To wszystko stało na szafce, ułożone, ale nagle spadło i narobiło tkaiego szumu. trochę mało przyjmene...
Cześka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-20, 10:59   #1909
Agniesia666
Lady of Harley-Davidson
 
Avatar Agniesia666
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 083
Dot.: Straszny Wątek ;)

[1=91584e3a0ddee98d7bf3501 3566e27d0b839b1c7;6080961]To zburzyło całą moją koncepcję mieszkań studenckich. A do tego ja teraz jestem zupełnie sama bo moi współlokatorowie wcześniej pojechali do domów. Ups...chyba się będę bała.[/quote]
wiesz, duchom pewnie to obojetne czy strasza rodzinke czy studentow podobno nawt w akademikach sie zdarzaja...
__________________
Agniesia666 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-12-20, 11:53   #1910
glizdka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: kielce
Wiadomości: 2 142
GG do glizdka
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez KasiaKatarzynka Pokaż wiadomość
jedyna moja fobia to ..... :| duchy :| to jedyna rzecz ktorej sie boje, bardzo boje, tak wiecm mimowolnie boje sie tez nocy, ale tylko nocy kiedy zasypiam i cos uslysze, inaczej jest dobrze, lubie noc, tylko nei lubie zasypiac, bo te duchy :| jesli powieje mi jakis wiaterek na reke to odrazu reka pod koldre i spod koldry wystaje tylko nos, ale nie usne dopoki nie wytlumacze sobie co to bylo, tak wiec dmucham na reke ustami, noskiem albo sprawdzam czy z okna by moglo powiac, jesli nic nei pasuje, oj mam stracha, mam
hehe ja mam dokładnie tak samo, dziś w nocy spałam z zapaloną lampką bo właśnie coś mi powiało po ręce , ja wtedy odrazu telefon odblokowuje i świece sobie nim patrząc czy nie ma zmory albo jakiegoś wampira energetycznego, miałam pare dziwnych sytuacji też i dlatego boje sie panicznie sama w nocy, boje sie duchów i diabła aż mnie dreszcze przeszły
glizdka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-20, 11:56   #1911
glizdka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: kielce
Wiadomości: 2 142
GG do glizdka
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez koculek Pokaż wiadomość
Ja staram sie już teraz unikać horrorów m starsza jestem tym bardziej. Często po takich filmach mam schizy, i nie moge zasnać, bo boje się, że zaraz coś usłyszę itp. W nocy przemieszczam się w mieszkaniu po ciemku raczej, nie patrze wtedy w lustra, bo boję się ze coś zobaczę (raz w życiu zobaczylam w ustrze jakąś kobietę). Generalnie ten wątek spowoduje, że w nocy bedie cieżko zasnać
Ja od diecka boje sie luster w nocy, w ogóle nie wyjde po ciemku z pokoju, jak musze w nocy iść do wc to z zamknietymi oczami po omacku biegne do pierwszego włącznika światła zapalam, otwieram oczy potem szybko światło w przedpokoju, potem biegiem do łazienki zeodwracając wzrok od lustra w przedpokoju, także cała rodzina wie ze agatka idzie do kibelka hehe. Ale podobno luster nie wolno sie bać bo w lustrze niec złego nie można zobaczyć, tylko odbicie swojej duszy, tak mi ktoś kiedyś powiedział...
glizdka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-20, 12:23   #1912
glizdka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: kielce
Wiadomości: 2 142
GG do glizdka
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez *majka* Pokaż wiadomość
Tak sobie czytam ten watek,wlosy na rekach co chwile mi sie jeza,az tu nagle sms-boze,prawie zawalu dostalam ...

A najgorsze w tym wszystkim jest to,ze moj TZ(kurde,mozecie mnie wychlostac ,ale nie mam pojecia co znaczy TZ,domyslam sie tylko,ze o faceta chodzi,wiec prosze,oswieccie mnie ) jest teraz w Anglii,a ja sama z dwoma kotami jestem,ale na szczescie niedlugo wraca i mam nadzieje,ze nic ani nikt do tego czasu mnie nie przestraszy!
Pozdrawiam
eeee jak masz koty to spokojna twoja rozczochrana bo podobno koty są strażnikami nocy i nie dopuszczają duchów i takie tam, dlatego se przytachałam dwa koty ale mieszkają u mojego mena w nocy a nie u mnie
glizdka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-20, 12:35   #1913
glizdka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: kielce
Wiadomości: 2 142
GG do glizdka
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez perelka-20 Pokaż wiadomość
A ja się zawsze dziwie tym bohaterom horrorów, że oni zawsze idą sprawdzić co się dzieje i lezą do tych ciemnych piwnic, na strychy i w inne dziwne miejsca. Ja bym już dawno stamtąd z krzykiem uciekła.
tez zawsze w takich scenach wyzywam ich od idiotów i debili i sie dre spier ... z tamtąd, gdzie leziesz?????? co za debilizm samemu sie pchać.... a ciekawość to pierwszy stopień do piekła!!!!!
glizdka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-20, 12:52   #1914
glizdka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: kielce
Wiadomości: 2 142
GG do glizdka
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez Joey Pokaż wiadomość
Przypomniało mi się cos Pewnie przy waszych historiach to pestka, ale wiecie pewnie, ze jak cos takiego przydarza sie komus kogo znacie to uczucie strachu jest wieksze i wydaje się, jakby to byla najstraszniejsza opowiesc pod słoncem

A to własnie przytrafiło się mojej koleżance, parę miesięcy temu. Była w domu ze swoją mamą. Moja koleżanka usłyszała pukanie do drzwi wejściowych. Poszła więc otworzyć, ale najpierw spojrzała jeszcze przez wizjer (czy jak to się mówi "judasz") i zobaczyła dość młodą kobietę o blond włosach, która wpatrywała się w ten wizjer. Koleżanka nie wiedziała czy wpuścić tą kobietę, więc poprosiła mamę, aby rzuciła na nią okiem, przez judasza. Ale jej mama nikogo nie zobaczyła przez ten wizjer, pusty korytarz i tyle. Moja koleżanka znów spojrzała i zobaczyła tą kobietę. Z póżniejszych rozmow wynikło ze jej mama nawet pukania nie słyszała.

Ja usłyszawszy ta historie, wyobrazilam sobie jak to jest..znalezc sie w takiej sytuacji i.. cóż, przeraziłam się, naprawde. Mi to sie wydaje straszne

ja też miałam coś takiego, mieszkałam sam w mieszkaniu po zmarłym pare lat temu dziadku i pewnej nocy po roku mieszkania w środku nocy zaczął dzwonić i to tak upierdliwie dzwonek do drzwi, dziwne w tej sytuacji było to że mój pies strasznie był wystraszony i nawet nie chciał do drzwi podejść tylko położył uszy i skomlał, podchodze do drzwi cała w strachu bo zaraz pomyślałm ze komuś z mojej rodziny coś sie stało i przyszli mnie powiadomić, otwieram drzwi a tu nikogo nie ma, na klatce pusto, ciemno, zadnych odgłosów. ledwo odeszłam od drzwi i znowu to samooo!!!! myśle sobie ktoś se jaja robi, patrze przez wizjer i nic, postałam chwilke cisza... odeszłłam i znowu!!!!!!!!! wziełam psa do łóżka i poszłam spać, zasnęłam dopiero nad ranem, wstaje rano i patrze a od drzwi do łóżka jest rozsypane pełno żółtego piachu. To moze wam sie nie wydaje straszne ale dodam ze w ten wieczór z chłopakiem wyrzuciliśmy śmieci do kosza na cmentarzu bo było po drodze i mój TŻ wybiegła z cmentarza jak by go coś goniło wsiadł do samochodu i kazał mi szybko odjeżdżać a wyglądał jak by ducha zobaczył. On sie nie boi cmentarzy bomieszka prawie przy samym i w dzieciństwie bawili sie w nocy w chowanego na tym cmentarzu... pomyślałam ze przez te ś,mieci mi jakąś zmore przywlókł do domu,od tamtej pory tam nie mieszkam przeprowadziłam sie do rodiców spowrotem
glizdka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-20, 12:55   #1915
hecate
Zakorzenienie
 
Avatar hecate
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 9 232
GG do hecate
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez glizdka Pokaż wiadomość
ja też miałam coś takiego, mieszkałam sam w mieszkaniu po zmarłym pare lat temu dziadku i pewnej nocy po roku mieszkania w środku nocy zaczął dzwonić i to tak upierdliwie dzwonek do drzwi, dziwne w tej sytuacji było to że mój pies strasznie był wystraszony i nawet nie chciał do drzwi podejść tylko położył uszy i skomlał, podchodze do drzwi cała w strachu bo zaraz pomyślałm ze komuś z mojej rodziny coś sie stało i przyszli mnie powiadomić, otwieram drzwi a tu nikogo nie ma, na klatce pusto, ciemno, zadnych odgłosów. ledwo odeszłam od drzwi i znowu to samooo!!!! myśle sobie ktoś se jaja robi, patrze przez wizjer i nic, postałam chwilke cisza... odeszłłam i znowu!!!!!!!!! wziełam psa do łóżka i poszłam spać, zasnęłam dopiero nad ranem, wstaje rano i patrze a od drzwi do łóżka jest rozsypane pełno żółtego piachu. To moze wam sie nie wydaje straszne ale dodam ze w ten wieczór z chłopakiem wyrzuciliśmy śmieci do kosza na cmentarzu bo było po drodze i mój TŻ wybiegła z cmentarza jak by go coś goniło wsiadł do samochodu i kazał mi szybko odjeżdżać a wyglądał jak by ducha zobaczył. On sie nie boi cmentarzy bomieszka prawie przy samym i w dzieciństwie bawili sie w nocy w chowanego na tym cmentarzu... pomyślałam ze przez te ś,mieci mi jakąś zmore przywlókł do domu,od tamtej pory tam nie mieszkam przeprowadziłam sie do rodiców spowrotem
az mnie ciary przeszly....

glizdko - multicutuj bo ciezko sie czyta taki pos pod postem
__________________
__
foto


Corey 15.04.12

Mudvayne - Happy?
hecate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-20, 13:15   #1916
Cerfona
Zadomowienie
 
Avatar Cerfona
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Ośw..
Wiadomości: 1 261
GG do Cerfona
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez glizdka Pokaż wiadomość
ja też miałam coś takiego, mieszkałam sam w mieszkaniu po zmarłym pare lat temu dziadku i pewnej nocy po roku mieszkania w środku nocy zaczął dzwonić i to tak upierdliwie dzwonek do drzwi, dziwne w tej sytuacji było to że mój pies strasznie był wystraszony i nawet nie chciał do drzwi podejść tylko położył uszy i skomlał, podchodze do drzwi cała w strachu bo zaraz pomyślałm ze komuś z mojej rodziny coś sie stało i przyszli mnie powiadomić, otwieram drzwi a tu nikogo nie ma, na klatce pusto, ciemno, zadnych odgłosów. ledwo odeszłam od drzwi i znowu to samooo!!!! myśle sobie ktoś se jaja robi, patrze przez wizjer i nic, postałam chwilke cisza... odeszłłam i znowu!!!!!!!!! wziełam psa do łóżka i poszłam spać, zasnęłam dopiero nad ranem, wstaje rano i patrze a od drzwi do łóżka jest rozsypane pełno żółtego piachu. To moze wam sie nie wydaje straszne ale dodam ze w ten wieczór z chłopakiem wyrzuciliśmy śmieci do kosza na cmentarzu bo było po drodze i mój TŻ wybiegła z cmentarza jak by go coś goniło wsiadł do samochodu i kazał mi szybko odjeżdżać a wyglądał jak by ducha zobaczył. On sie nie boi cmentarzy bomieszka prawie przy samym i w dzieciństwie bawili sie w nocy w chowanego na tym cmentarzu... pomyślałam ze przez te ś,mieci mi jakąś zmore przywlókł do domu,od tamtej pory tam nie mieszkam przeprowadziłam sie do rodiców spowrotem
brr... ciarki mnie przeszły a teraz jestem jeszcze sama w domu i aż się boje żeby czasem nikt nie zadzwonił do drzwi
__________________

Człowiek jest odpowiedzialny nie tylko za uczucia, które ma dla innych ale i za te, które w innych budzi...

Cerfona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-20, 13:19   #1917
glizdka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: kielce
Wiadomości: 2 142
GG do glizdka
Dot.: Straszny Wątek ;)

yyy co robić??
:P
glizdka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-20, 15:19   #1918
wanda164
Zadomowienie
 
Avatar wanda164
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zagłębie
Wiadomości: 1 044
Dot.: Straszny Wątek ;)

o rrrany, glizdka, okropne... współczuję...

Ja też przeżyłam historię, moze nie taką straszną, bo z żywym człowiekiem (a może jest inny wątek na żywych? w takim razie przepraszam).
Pracowałam na maleńkiej stacyjce w polach, sama jedna, najbliższe domy jakieś 3 km i to niewidoczne, za skarpą.
W nocy - jak to często - dostałam polecenie, żeby wyjść w tory i ułożyć drogę dla pociągu. Wokół ciemno, tylko ta moja budka oświetlona; ale byłam przyzwyczajona, tam nikt nie chodził.
Odeszłam jakieś 100m, zrobiłam część pracy, a tu za plecami słyszę straszny szum, jakby się jakieś wielkie zwierzę przedzierało przez krzaki.
Oglądam się, a tu jakiś człowiek stoi w torach między mną a moją budką... Serce mi zamarło i nie wiem, czy uciekać w ciemność (a on może za mną?), czy zdążę się schować na nastawni i zamknąć (a on się włamie?). Zdążyłam uciec do pomieszczenia, ja do telefonu, a ten stoi 1 m ode mnie za szybą i się gapi prosto w oczy... Na komórce mi się tak plątały cyfry, że nie byłam w stanie dzwonić, (zresztą tam i zasięg był szczątkowy), więc na bezpośrednim łączu mówię do kolegi z następnego posterunku, żeby wezwał policję. A on mi po chwili oddzwania, że policja odmawia przyjazdu, bo ten facet mi nic nie robi! Ale słyszy, że ja tylko jęczę ze strachu, że facet stoi obok mnie, tylko szyba nas dzieli. więc zadzwonił jeszcze raz i powiedział, że gość się włamuje. Wlazłam pod biurko, bo nie miałam się gdzie schować, i nie widziałam, gdzie on jest i co robi, tylko słyszałam jakieś szmery...
Policja przyjechała po jakichś 10 minutach. Facet sam do nich podszedł i stwierdzili, że "jest naćpany albo nienormalny". Strach pomyśleć, gdyby tak np. rajcował go świeży móżdżek...
__________________
Wszystko wydaje się niemożliwe tym, którzy niczego nie próbują.
wanda164 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-20, 15:35   #1919
Arethaf
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Dziki Zachód :)
Wiadomości: 2 838
Dot.: Straszny Wątek ;)

wanda164, aaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!! !!! <chowa się>
__________________
Jeszcze: 4 3 2 1 kg

Przewijam się przez palce czasu,
plączę się w zdradzieckie supły.
Czasami pękam, bo mnie przerywa
niecierpliwość życia.
Arethaf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-20, 16:52   #1920
paulinka3110
Wtajemniczenie
 
Avatar paulinka3110
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Pomerania :)
Wiadomości: 2 363
Dot.: Straszny Wątek ;)

Jeny...te Wasze historie są straszne

Mnie nic podobnego osobiście nie spotkało ( i oby nie spotkało w przyszłości)...ale znając moją "odwagę" to bym chyba na zawał padła w obliczu jakiś szmerów/ odgłosów...

Ostatnio tylko mój tata miał pewną "przygodę"...

Otóż ogólnie, to bardzo ranny ptaszek...budzi się zawsze między 6- 7 bo nie może dłużej spać.

Parę dni temu obudził się zlany potem ok. godz. 5:30...tzn. opowiadał nam po powrocie z pracy...że poprostu nagle się zerwał i nie mógł uleżeć w łóżku...Wstał więc, ubrał się i siedział w kuchni.
Ok. 8:00 pojechał samochodem do pracy, ale najpierw wstąpił do piekarni po pieczywo. Spotkał tam znajomą...żonę kolegi, który ostatnio ciężko chorował. Zapytał więc "Jak się czuję...?" (tu padło imię chorego kolegi) na co żona odpowiedziała "Zmarł dzisiaj o 5:30..."
Mój tata zrobił taką minę...
Potem jak opowiadał to mojej babci to ta odrazu stwierdziła że "On cie obudził!".

Mój tata i ja z dystansem podchodzimy do takich opowieści...Ale nawet jemu dało to myślenia
__________________
maniaczko-fanka mundurowych

Moja książkowa wymiana. Zapraszam
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=630571http://
paulinka3110 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-05-04 17:12:07


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:45.