Rozstanie z facetem XXXIII

[CorkaCzarownic]

Napisane przez cytrusekxD

Boże, to musisz podwójnie cierpieć- dość że kontakt z nim, to jeszcze z jego babką;/
Mam nadzieję że jakoś to znosisz

E tam, da się przezyc.jak tam idę i patrze na jaka babkę mnie wymienil to mi się humor poprawia :p wiem, że to wredne ale nie mona wina.

[cytrusekxD]

Napisane przez CorkaCzarownic

E tam, da się przezyc.jak tam idę i patrze na jaka babkę mnie wymienil to mi się humor poprawia :p wiem, że to wredne ale nie mona wina.

A mój właśnie dzwonił. Siedzę znowu zaryczana...

[CorkaCzarownic]

Napisane przez cytrusekxD

A mój właśnie dzwonił. Siedzę znowu zaryczana...

I czego chciał?

[cytrusekxD]

Napisane przez CorkaCzarownic

I czego chciał?

Tak po prostu dzwonił... Jak zapytałam w charakterze kogo do mnie dzwoni to powiedział ze nie wie jak to nazwać, może separacja, ale on nie wie, czuje się zrezygnowany. Jak to usłyszałam to się rozryczałam i zakończylam rozmowę

[CorkaCzarownic]

Napisane przez cytrusekxD

Tak po prostu dzwonił... Jak zapytałam w charakterze kogo do mnie dzwoni to powiedział ze nie wie jak to nazwać, może separacja, ale on nie wie, czuje się zrezygnowany. Jak to usłyszałam to się rozryczałam i zakończylam rozmowę

To nie odbieraj od niego telefonu. Jak ja nie cierpię jak oni to robią. Zostawiają, a potem jakieś telefony bo oni są wielce zagubieni, a my mamy czekać 100 lat, aż hrabia się zdecyduje, że jednak nie chce z nami być.

[cytrusekxD]

Napisane przez CorkaCzarownic

To nie odbieraj od niego telefonu. Jak ja nie cierpię jak oni to robią. Zostawiają, a potem jakieś telefony bo oni są wielce zagubieni, a my mamy czekać 100 lat, aż hrabia się zdecyduje, że jednak nie chce z nami być.

Chyba tak będę musiała zrobić. Ew odebrać za jakiś czas, jak sobie już wszystko w głowie obydwoje poukładamy. Nie ma nic gorszego niż takie zawieszenie. Bo on nie wie...

[CorkaCzarownic]

Napisane przez cytrusekxD

Chyba tak będę musiała zrobić. Ew odebrać za jakiś czas, jak sobie już wszystko w głowie obydwoje poukładamy. Nie ma nic gorszego niż takie zawieszenie. Bo on nie wie...

Bo on nie wie... Ale, że Ty przy tym jego niewiedzeniu cierpisz to go nie interesuje. Mój ex tez nie wie. Ma mętlik. Ale ile można czekać, cierpieć, męczyć się. Ja chcę mieć rodzinę, chce wspólnego życia, problemów. A jeśli on niie chce mi tego dac... Cóż.

[cytrusekxD]

Napisane przez CorkaCzarownic

Bo on nie wie... Ale, że Ty przy tym jego niewiedzeniu cierpisz to go nie interesuje. Mój ex tez nie wie. Ma mętlik. Ale ile można czekać, cierpieć, męczyć się. Ja chcę mieć rodzinę, chce wspólnego życia, problemów. A jeśli on niie chce mi tego dac... Cóż.

Jak powiem że cierpię to on mi powie że po mojej imprezie też cierpiał... Nie minęło jeszcze dużo czasu, ale ja w nieskończoność na hrabię czekać nie będę.
Właśnie. Każda z nas chce poczucia bezpieczeństwa, rodziny, stabilności, kogoś kto kocha, szanuje i potrafi to okazać. Ale powiedzcie- czy w ogóle tacy faceci istnieją?

Mój dzisiaj gra na weselu, już się boję że nie wiem, będzie kogoś podrywał, zaczynam wariować...

[CorkaCzarownic]

Napisane przez cytrusekxD

Jak powiem że cierpię to on mi powie że po mojej imprezie też cierpiał... Nie minęło jeszcze dużo czasu, ale ja w nieskończoność na hrabię czekać nie będę.
Właśnie. Każda z nas chce poczucia bezpieczeństwa, rodziny, stabilności, kogoś kto kocha, szanuje i potrafi to okazać. Ale powiedzcie- czy w ogóle tacy faceci istnieją?

Mój dzisiaj gra na weselu, już się boję że nie wiem, będzie kogoś podrywał, zaczynam wariować...

Pewnie, że tacy istnieją

[cytrusekxD]

Napisane przez CorkaCzarownic

Pewnie, że tacy istnieją

Najgorsze jest to że mój kiedyś taki był...

[Malla]

Napisane przez cytrusekxD

Najgorsze jest to że mój kiedyś taki był...

Dopóki nie pokazał, jaki jest naprawdę.

[CorkaCzarownic]

Napisane przez cytrusekxD

Najgorsze jest to że mój kiedyś taki był...

Moj tez taki był. Świata poza mną nie widział. Ale niestety ja w pewien sposób to zniszczylam. Ale wyszłam z założenia, że to odpowiedni moment na rozstanie był, bo jeśli dalej byśmy tak żyli jak przed rozstaniem to doszłoby do takiego zobojetnienia, że nic by to nie dały żadne walki. A rozstalismy się na etapie, gdzie coś tam do siebie jeszczd czujemy co powoduje, ze się nie nienawidzimy.i to mnie cieszy najbardziej, bo niie chce się z nim nienawidzić. Wszak całe życie...

[cytrusekxD]

Napisane przez Malla

Dopóki nie pokazał, jaki jest naprawdę.

Ostatnio właśnie tak dużo zmienił, aż tu nagle ta impreza... Przez to czuję się winna
Powiedzcie, lepiej dzwonić/odbierać telefony czy na chwilę odseparować się i nawzajem od siebie odpocząć i wtedy porozmawiać?

---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------

Napisane przez CorkaCzarownic

Moj tez taki był. Świata poza mną nie widział. Ale niestety ja w pewien sposób to zniszczylam. Ale wyszłam z założenia, że to odpowiedni moment na rozstanie był, bo jeśli dalej byśmy tak żyli jak przed rozstaniem to doszłoby do takiego zobojetnienia, że nic by to nie dały żadne walki. A rozstalismy się na etapie, gdzie coś tam do siebie jeszczd czujemy co powoduje, ze się nie nienawidzimy.i to mnie cieszy najbardziej, bo niie chce się z nim nienawidzić. Wszak całe życie...

A dla mnie znowu rozstanie gdzie kocham nadal partnera jest najgorsze. Rozejście sie gdy czuje się nienawiść wydaje mi się łatwiejsze.
Jednak w Twojej sytuacji trudno mi się wypowiedzieć bo dla dziecka faktycznie lepiej jak rodzice chociaż się lubią i tolerują.

[CorkaCzarownic]

Napisane przez cytrusekxD

Ostatnio właśnie tak dużo zmienił, aż tu nagle ta impreza... Przez to czuję się winna

Facet Cię wyzywal od najgorszych, szarpal, a Ty masz czuć się winna.? Sorry ale to tak nie działa. Trzeba było mu powiedzieć, że jakby Cię odpowiednio trakyowal to byś nie piła i nie macala się na imprezie. Ja tu widzę, że za wszystko obwiniasz siebie, bo on przecież biedny. No weź.

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:05 ----------

Napisane przez cytrusekxD

Ostatnio właśnie tak dużo zmienił, aż tu nagle ta impreza... Przez to czuję się winna
Powiedzcie, lepiej dzwonić/odbierać telefony czy na chwilę odseparować się i nawzajem od siebie odpocząć i wtedy porozmawiać?

---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------



A dla mnie znowu rozstanie gdzie kocham nadal partnera jest najgorsze. Rozejście sie gdy czuje się nienawiść wydaje mi się łatwiejsze.

Nie. Żadne uczucie nie jest dobre. Najlepsza jest obojętność. Nienawiść to silne uczucie, które równiez nie pozwoli zapomnieć.

Mi dziewczyny tutaj doradzaly, aby zerwać kontakt (to, że nie zezwalam to już inna historia. No cóż, widocznie nie jestem taka silna. ), wiec ja radze zerwac. Najlepszy kontakt to brak kontaktu. I naprawdę wiem jak ciężko nie odpisywać na wiadomości, nie odbierać. Przecież co będzie jak on akurat będzie chciał wrócić... Ale naprawdę szybciej się wyleczysz , jeśli ten kontakt urwiesz

---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------

W ogole dziewczyny tutaj sprowadzaly mnie na ziemię. W ostry sposób czasami, ale jestem im wdzięczna. Dzięki temu uświadomiłam sobie, że nie tylko ja jestem winna i ze jestem wartościowa dziewczyna

[cytrusekxD]

Napisane przez CorkaCzarownic

Facet Cię wyzywal od najgorszych, szarpal, a Ty masz czuć się winna.? Sorry ale to tak nie działa. Trzeba było mu powiedzieć, że jakby Cię odpowiednio trakyowal to byś nie piła i nie macala się na imprezie. Ja tu widzę, że za wszystko obwiniasz siebie, bo on przecież biedny. No weź.

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:05 ----------



Nie. Żadne uczucie nie jest dobre. Najlepsza jest obojętność. Nienawiść to silne uczucie, które równiez nie pozwoli zapomnieć.

Mi dziewczyny tutaj doradzaly, aby zerwać kontakt (to, że nie zezwalam to już inna historia. No cóż, widocznie nie jestem taka silna. ), wiec ja radze zerwac. Najlepszy kontakt to brak kontaktu. I naprawdę wiem jak ciężko nie odpisywać na wiadomości, nie odbierać. Przecież co będzie jak on akurat będzie chciał wrócić... Ale naprawdę szybciej się wyleczysz , jeśli ten kontakt urwiesz

A wiesz że już na końcu języka miałam to co napisałaś? Chciałam mu wykrzyczeć że jak się odpowiednio dba o kobietę to takich akcji nie ma. Czasem czułam się jakbym w tym związku miała seks w nagrodę za dobre sprawowanie...
Bardzo ciężko jest zerwać kontakt... Tak jak napisałaś, trzeba być bardzo silnym żeby nie odbierać i nie odpisywać. Ja podejrzewam że mój by tu przyjechał jakbym tak zrobiła...
Na razie próbuję sobie to wszystko w głowie poukładać.
Na pewno nie będę miesiącami czekać aż on się zdecyduje, nie jestem masochistką, nie będę sobie cierpienia przedłużać. Dam mu kilka dni na przemyślenie, ochłonięcie i wtedy z nim porozmawiam na spokojnie, jeśli nadal będzie niezdecydowany to trudno, jakoś to zniosę.

[CorkaCzarownic]

Napisane przez cytrusekxD

A wiesz że już na końcu języka miałam to co napisałaś? Chciałam mu wykrzyczeć że jak się odpowiednio dba o kobietę to takich akcji nie ma. Czasem czułam się jakbym w tym związku miała seks w nagrodę za dobre sprawowanie...
Bardzo ciężko jest zerwać kontakt... Tak jak napisałaś, trzeba być bardzo silnym żeby nie odbierać i nie odpisywać. Ja podejrzewam że mój by tu przyjechał jakbym tak zrobiła...
Na razie próbuję sobie to wszystko w głowie poukładać.
Na pewno nie będę miesiącami czekać aż on się zdecyduje, nie jestem masochistką, nie będę sobie cierpienia przedłużać. Dam mu kilka dni na przemyślenie, ochłonięcie i wtedy z nim porozmawiam na spokojnie, jeśli nadal będzie niezdecydowany to trudno, jakoś to zniosę.

Nie warto mu nic krzyczeć. Najlepiej okazywa obojętność, żeby sobie myślał :a co to ona już o mnie nie walczy?
Niech się goni.

[cytrusekxD]

Napisane przez CorkaCzarownic

Nie warto mu nic krzyczeć. Najlepiej okazywa obojętność, żeby sobie myślał :a co to ona już o mnie nie walczy?
Niech się goni.

Powiem Ci że obojętność faktycznie najlepiej działa na wszystko.
Ja zostawiam to już losowi, co ma być to będzie.

[CorkaCzarownic]

Znów mam kryzys... Mam ochote mu napisać, że jest palantem ale oszczędze sobie...

[cytrusekxD]

Napisane przez CorkaCzarownic

Znów mam kryzys... Mam ochote mu napisać, że jest palantem ale oszczędze sobie...

Ja mojemu napisałam ze zanim następnym razem do mnie zadzwoni to żeby wiedział czego chce...
Poza tym zadzwoniłam wypłakać się kumplowi..
Dalej nie wyszłam z łóżka..

[telka146]

Napisane przez CorkaCzarownic

Znów mam kryzys... Mam ochote mu napisać, że jest palantem ale oszczędze sobie...

Ja tez! Wlasnie to samo chciałam
napisac... I jeszcze zapytać czy kochał mnie naprawdę... Ale oczywiście ze by napisał ze tak. I inne takie pierdy...
Dzisiaj usunęłam wszystkie wspólne/ jego zdjecia z telefonu. Duzo mnie to kosztowało.

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:06 ----------

Napisane przez cytrusekxD

Ja mojemu napisałam ze zanim następnym razem do mnie zadzwoni to żeby wiedział czego chce...

Poza tym zadzwoniłam wypłakać się kumplowi..
Dalej nie wyszłam z łóżka..

Mój nie dzwoni, nie odzywa sie w ogole.
MOJ ALE NIE MOJ w zasadzie. I juz wróciłam do lozka po pracy. Mam masę roboty, magisterke musze pisac a ten mnie teraz rzucił i nie mam siły na nic. Tylko seriale ogladam....

[CorkaCzarownic]

Napisane przez telka146

Ja tez! Wlasnie to samo chciałam
napisac... I jeszcze zapytać czy kochał mnie naprawdę... Ale oczywiście ze by napisał ze tak. I inne takie pierdy...
Dzisiaj usunęłam wszystkie wspólne/ jego zdjecia z telefonu. Duzo mnie to kosztowało.

Ej no bo kurde. Ile można mieć mętlik.? I nie wiedzieć czego się chce. No dorosły facet, a tak mnie wkurza, że szok. Czasami jestem na niego ta wściekła. Np teraz. Jestem sama w domu, Ula wyje, bo niie może zasnąć, potrzebuje wsparcia, chociaż pisemnego... A on na bank śpi... A to mnie tak WPIENIA, że masakra.

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

Popłakałam się z tej złości. Nawet nie mam chwili spokoju dla siebie od jakiegoś miesiąca... Albo siedzę w pracy, albo Ula nie śpi pół nocy, nie mogę odespac...a on sobie śpi po 16h...

[telka146]

Ja nie wiem jak Cie wesprzeć, ja sama nie wiem jak mam sobie ze wszystkim poradzić.

Mój zwiazek trwał krótko, a pan odstawił mnie na polke jak postanowił wy...dolic do NY.
I teraz zastanawiam sie czy juz miał wczesniej taki plan czy faktycznie wszystko z dnia na dzien wyszło jak sie zarzekal... Ale nawet jak z dnia na dzien, to tez łatwo było mu zrezygnować ze wsZystkiego....

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

Napisane przez CorkaCzarownic

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

[/COLOR]Popłakałam się z tej złości. Nawet nie mam chwili spokoju dla siebie od jakiegoś miesiąca... Albo siedzę w pracy, albo Ula nie śpi pół nocy, nie mogę odespac...a on sobie śpi po 16h...

A to jego dziecko? Jesli tak, to podrzuc ja jemu. I tyle, bedzie musiał sie nią zając.

[CorkaCzarownic]

Napisane przez telka146

Ja nie wiem jak Cie wesprzeć, ja sama nie wiem jak mam sobie ze wszystkim poradzić.

Mój zwiazek trwał krótko, a pan odstawił mnie na polke jak postanowił wy...dolic do NY.
I teraz zastanawiam sie czy juz miał wczesniej taki plan czy faktycznie wszystko z dnia na dzien wyszło jak sie zarzekal... Ale nawet jak z dnia na dzien, to tez łatwo było mu zrezygnować ze wsZystkiego....

Sam fakt, że mogę tutaj napisać, że ten człowiek mnie wkurza powoduje, ze czuje się lepiej...

[cytrusekxD]

Napisane przez telka146

Ja tez! Wlasnie to samo chciałam
napisac... I jeszcze zapytać czy kochał mnie naprawdę... Ale oczywiście ze by napisał ze tak. I inne takie pierdy...
Dzisiaj usunęłam wszystkie wspólne/ jego zdjecia z telefonu. Duzo mnie to kosztowało.

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:06 ----------




Mój nie dzwoni, nie odzywa sie w ogole.
MOJ ALE NIE MOJ w zasadzie. I juz wróciłam do lozka po pracy. Mam masę roboty, magisterke musze pisac a ten mnie teraz rzucił i nie mam siły na nic. Tylko seriale ogladam....

Seriale- skąd ja to znam... U mnie są jeszcze przerwy na papierosa, chociaż na co dzień nie paliłam.
Mój dzwoni, bo najpierw mnie rzucił a teraz nazywa ten stan separacją.. Stąd mój sms do niego.
Ja zdjęć z telefonu nie usunęłam, ale wszystkie z komputera zgrałam do jednego pliku i nazwałam go : nie wchodź. Przez prawie dwa lata trochę się tych zdjęć uzbierało...
Kiedy się rozstaliście?

[CorkaCzarownic]

Napisane przez telka146

Ja nie wiem jak Cie wesprzeć, ja sama nie wiem jak mam sobie ze wszystkim poradzić.

Mój zwiazek trwał krótko, a pan odstawił mnie na polke jak postanowił wy...dolic do NY.
I teraz zastanawiam sie czy juz miał wczesniej taki plan czy faktycznie wszystko z dnia na dzien wyszło jak sie zarzekal... Ale nawet jak z dnia na dzien, to tez łatwo było mu zrezygnować ze wsZystkiego....

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------



A to jego dziecko? Jesli tak, to podrzuc ja jemu. I tyle, bedzie musiał sie nią zając.

Jego, jego. Nawet nie chce mi się jej mu podrzucac, bo zajęty jest. Skąd on się ostatnio wszial...Zjadłam cukierki czekoladowe i od razu mi lepiej.

[cytrusekxD]

Napisane przez CorkaCzarownic

Sam fakt, że mogę tutaj napisać, że ten człowiek mnie wkurza powoduje, ze czuje się lepiej...

U mnie tak samo, sam fakt że można gdzieś napisać o swoich emocjach i ktoś odpisze daje poczucie mniejszej samotności.

---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

Napisane przez CorkaCzarownic

Jego, jego. Nawet nie chce mi się jej mu podrzucac, bo zajęty jest. Skąd on się ostatnio wszial...Zjadłam cukierki czekoladowe i od razu mi lepiej.

To też jego dziecko i mu to uświadom!
O tak, cukierki pomagają! Ja wszamałam sałatkę, nie mogę się ruszyć

[CorkaCzarownic]

Napisane przez cytrusekxD

U mnie tak samo, sam fakt że można gdzieś napisać o swoich emocjach i ktoś odpisze daje poczucie mniejszej samotności.

---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------



To też jego dziecko i mu to uświadom!
O tak, cukierki pomagają! Ja wszamałam sałatkę, nie mogę się ruszyć

Toz to ja mu od dawna to tłumacze,zs to jego dziecko. Ale ostatnio robi postępy, bo sam ją bierze - stwierdził, że musi nauczyć się nią sam zajmowac.
Jaka sałatkę?

Czekam aż moje dziecko usnie i idę wziąć długa kąpiel

[cytrusekxD]

Napisane przez CorkaCzarownic

Toz to ja mu od dawna to tłumacze,zs to jego dziecko. Ale ostatnio robi postępy, bo sam ją bierze - stwierdził, że musi nauczyć się nią sam zajmowac.
Jaka sałatkę?

Czekam aż moje dziecko usnie i idę wziąć długa kąpiel

Jak córcia będzie większa to bez problemu będziesz mu ją mogła na weekendy nawet dawać. To że nie jesteście razem nie zwalnia go z obowiązku zajmowania się Waszym wspólnym dzieckiem.
Sałatka grecka z prażonymi orzechami
Też mam zamiar wziąć prysznic i pewnie znowu obejrzę jakiś serial. Podświadomie spodziewam się telefonu, mam nadzieję że z jakimiś konkretami a nie kolejne nie wiadomo co

[CorkaCzarownic]

Napisane przez cytrusekxD

Jak córcia będzie większa to bez problemu będziesz mu ją mogła na weekendy nawet dawać. To że nie jesteście razem nie zwalnia go z obowiązku zajmowania się Waszym wspólnym dzieckiem.
Sałatka grecka z prażonymi orzechami
Też mam zamiar wziąć prysznic i pewnie znowu obejrzę jakiś serial. Podświadomie spodziewam się telefonu, mam nadzieję że z jakimiś konkretami a nie kolejne nie wiadomo co

Najpierw to on musi chcieć ja wziac... A na sile mu jej nie wcisne.

Ja tez oglądam serial, zastanawiam się czy w wannie czytać gazetę, książkę czy serio oglądać

[cytrusekxD]

Napisane przez CorkaCzarownic

Najpierw to on musi chcieć ja wziac... A na sile mu jej nie wcisne.

Ja tez oglądam serial, zastanawiam się czy w wannie czytać gazetę, książkę czy serio oglądać

Fajny tatuś Ja nie rozumiem takich facetów... Przepraszam że zapytam, po ile macie lat?

Zazdroszczę wanny, miałam ją przez 17 lat swojego życia a teraz jestem skazana na prysznic..A tak bardzo chciałabym sobie wziąć długą relaksująca kąpiel