Wszyscy którzy chcą schudnąc ok. 5 kg- cd. ZAPRASZAM!

[agnesuk]

Napisane przez _Ewelka___

dobrze ze dolecialas bezpiecznie

a masz jakies plany na prace w Polsce? wracasz z TZtem tak? razem zamieszkacie? ja szukam pracy kilka miesiecy, jak to dobija... jeszcze moj TZ stracil, porazka totalna

a co do zdjecia - bardzo bardzo mi sie podoba. Duze ciemne oczy, pieknie naprawde sama czasami lubie zrobic taki eksperyment ale z racji tego ze blada jestem jakos oczy pomalować musze

hmmm.. tak, tak plany są, także zobaczymy jak się to wszystko potoczy po powrocie. TŻ ma tate w kopalni więc ma na 90% pewną pracę. oczywiście nie będzie zjeżdżał pod ziemie, tylko na powierzchni. Bo ja pewnie bym dostała zawału jakby miał codziennie pracować pod ziemią...Ja mam zamiar jeszcze raz złożyć cv do Orsaya. pracowałam już tam, więc może mam jakieś szanse
Tak, razem będziemy mieszkać.
Milusia masz rację - Mój dom jest u Niego przy Nim czuję się szczęśliwa,kochana i bezpieczna... a to najważniejsze.
nie wyobrażam sobie mieszkania w domu rodzicami...

ja też jestem blada i ZAWSZE maluje oczy, bo inaczej wyglądam jak śmierć dlatego zdjęcie trochę inne - spróbowałam bez pomalowanych oczu i wyszłam podobno przerażająco

Milusia - koniecznie chcę zobaczyć foty!!

Adusia - niedługo Wam podrzucę jakieś ciekawe przepisy. najpierw muszę ogarnąć dom i siebie

U mnie dzisiaj na wadze 50,3 czuję się bosko!
dzisiaj lekkie śniadanko : wieśniak + 2 małe kanapki z szynką i pomidorem.
obiad : sałatka z kurczakiem, sałatą lodową, kukurydzą, ogórkiem, pomidorem, sosem czosnkowym! polecam!

[adusia1554]

Agnes spokojnie ogarnij sobie wszystko. Nam się nie pali. Ja dzisiaj na śniadanie zjadłam 2 kanapki z almette z ziolami i pomidorem na IIśn była kawa bo jakoś glodna nie byłam na obiad bedzie fasolowa zupa od mamy i placki ziemniaczane z programu rewolucja na talerzu z sosem chrzanowym Potem jade do przyjaciolki bo byla w szpitalu z dzieckiem i nie moglam jej tam odwiedzic bo byla w izolatce wiec jade dzisiaj i od razu do rodzicow bo mieszkaja obok siebie. Wiece taka przyjaciolka od zawsze. Ten sam rocznik, ta sama szkola az do liceum potem ona na studia nie poszla a ja tak ale ona ma juz meza i dzieciaczka. Co najsmieszniejsze nawet w prawie jednoczesnym czasie w ciazy bylysmy tylze ze ona donosila. Jak patrze na jej malucha to mysle sobie ze moje tez juz by takie bylo echhh. No i jeszcze ja swiadkowalam u niej na slubie ona bedzie na moim nie ma innej opcji tak samo jak w byciu chrzesna dla dzieciaczka

[agnesuk]

Napisane przez adusia1554

Agnes spokojnie ogarnij sobie wszystko. Nam się nie pali. Ja dzisiaj na śniadanie zjadłam 2 kanapki z almette z ziolami i pomidorem na IIśn była kawa bo jakoś glodna nie byłam na obiad bedzie fasolowa zupa od mamy i placki ziemniaczane z programu rewolucja na talerzu z sosem chrzanowym Potem jade do przyjaciolki bo byla w szpitalu z dzieckiem i nie moglam jej tam odwiedzic bo byla w izolatce wiec jade dzisiaj i od razu do rodzicow bo mieszkaja obok siebie. Wiece taka przyjaciolka od zawsze. Ten sam rocznik, ta sama szkola az do liceum potem ona na studia nie poszla a ja tak ale ona ma juz meza i dzieciaczka. Co najsmieszniejsze nawet w prawie jednoczesnym czasie w ciazy bylysmy tylze ze ona donosila. Jak patrze na jej malucha to mysle sobie ze moje tez juz by takie bylo echhh. No i jeszcze ja swiadkowalam u niej na slubie ona bedzie na moim nie ma innej opcji tak samo jak w byciu chrzesna dla dzieciaczka

mmm fasolowa już nie pamiętam kiedy jadłam!

dobrze mieć taką przyjaciółkę
Adusia - też będziesz miała swoje maleństwo

[_Ewelka___]

Napisane przez agnesuk

hmmm.. tak, tak plany są, także zobaczymy jak się to wszystko potoczy po powrocie. TŻ ma tate w kopalni więc ma na 90% pewną pracę. oczywiście nie będzie zjeżdżał pod ziemie, tylko na powierzchni. Bo ja pewnie bym dostała zawału jakby miał codziennie pracować pod ziemią...Ja mam zamiar jeszcze raz złożyć cv do Orsaya. pracowałam już tam, więc może mam jakieś szanse
Tak, razem będziemy mieszkać.

no to zawsze jakies plany są!!! napewno sie uda
moze Lubin albo okolice ?

i gratuluje spadku! ja dzisiaj zobaczylam 53,5 i 52 byloby sukcesem ale nie robie nic nadzwyczajnego, nawet w tym tygodniu grzeszylam

Napisane przez milusia1991

Ja bardzo bym chciała po maturach wyjechac na czerwiec może i lipiec za granice do pracy. Nie wiem tylko jak to załatwic. Wiadomo nie spodziewam się że bedzie łatwo ale... nie mam zamiaru całe wakacje harowac w Polsce na to co tam zarobię w dwa tygodnie... tym bardziej że chcę zacząc zbierac na własne auto a pierwszy tydzień sierpnia planujemy spędzic z TŻ w Chorwacji Więc $ będą potrzebne.

za granica malo placa, wycwanili sie. Ale na wakacje jedź do Niemiec albo do Holandii. I tak sie oplaci. ja czytam duzo o Holandii, mam sporo znajomych w ogrodnictwie, jak w lutym pracy nie znajde, pakuje manatki i spadam stad, bo co to za zycie dla mlodych ludzi tutaj jest

jakie plany na studia?

---------- Dopisano o 15:30 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

adusia, taka przyjaciolka to skarb. Nigdy nie mialam takiej przyjaciolki. Mam niby jedna, teraz na odleglosc, ale ona nie raz byla zazdrosna ze mam wieksze powodzenie od niej, przeciez to chore zawsze musiala byc w centrum zaufania. Mam wiecej kolegow zdecydowanie!

[SlodkoOstra]

Napisane przez _Ewelka___

za granica malo placa, wycwanili sie. Ale na wakacje jedź do Niemiec albo do Holandii. I tak sie oplaci. ja czytam duzo o Holandii, mam sporo znajomych w ogrodnictwie, jak w lutym pracy nie znajde, pakuje manatki i spadam stad, bo co to za zycie dla mlodych ludzi tutaj jest

jakie plany na studia?

A nie lepiej jednak u siebie?Za granicą nigdy nie będziesz traktowana tak poważnie jak w Polsce, zawsze będziesz musiała cos udowadniać, i być dużo lepsza od rodowitych Holendrów. A w Polsce, wiadomo, ciężko jest, ale zawsze jesteś u siebie jednak

[_Ewelka___]

Napisane przez SlodkoOstra

A nie lepiej jednak u siebie?Za granicą nigdy nie będziesz traktowana tak poważnie jak w Polsce, zawsze będziesz musiała cos udowadniać, i być dużo lepsza od rodowitych Holendrów. A w Polsce, wiadomo, ciężko jest, ale zawsze jesteś u siebie jednak

szukam pracy od października, tfu od lipca bo w miedzyczasie pisalam prace licencjacka. Wiec jak wyjade, nie bedzie do pochopna decyzja. A pojechalabym w sprawdzone miejsce do samych polakow Co mozna udowadnia pracujac fizycznie? w sensie ze robisz swoja robote i tyle, oby zarobic, odlozyc

Tutaj nie mam w ogole pracy, a uwierz ze nawet na kasie pracowalam ale wymiekam juz psychicznie. Juz nie wspomne o odlozeniu.Wiesz to boli jak ktos bez studiow, no taki nieudacznik zyciowy troche, jedzie za granice i wraca z nowym autem i ogolnie widac ze zyje na wyzszym poziomie. A tu czlowiek po studiach, i kicha. Mieszkam w malym miescie i to dlatego, zdaje sobie sprawe, w duzym utrzymanie sie pokrywalo by wyplate i kolko sie zamyka.

i widzisz nakrecilam sie niepotrzebnie
podczytujesz nas? bo nicka nie kojarze

[agniesikk]

Napisane przez agnesuk

silne turbulencje nad Niemcami. Okropnie się przestraszyłam kiedy zaczęło rzucać i kiedy kazali zapiąć pasy. masakra!

o ja szczęście, że wszystko się dobrze skończyło

a co do diety. hmm dzisiaj weszłam na wagę. i co zobaczyłam? mimo @ na wadze 50,5 byłam w szoku!

super zmień w podpisie

aha - jak Wam się podoba moj nowy av? na zdjęciu JA nie pomalowałam rzęs i nagle nikt mnie nie poznał

ładny av

[moooniaaaa]

Ajj dziewczyny ciężko teraz młodzi mają
Jak ktoś nie ma nadzianych rodziców, którzy samochód kupią, do chaty się dołożą to trzeba nieźle kombinować, żeby wkroczyć w te dorosłe życie.
My z TŻ mamy teraz taki gorący okres bo chcielibyśmy ruszyć z miejsca i myślimy, rozmawiamy, radzimy się

[Cindy90]

No z praca jest bardzo ciężko w Polsce, ja miałam to szczęście, że staż miałam załatwiany. Niestety w połowie kwietnia się kończy (nie lubię tej pracy, ale już się normalnie zrobiło i też znowu się nie narobię tam) i nie wiem co dalej. Moja mama myśli, że załatwi mi interwencyjne (tysiąc coś złotych), ale ja w to wątpię. Wiem, że to by było najlepsze rozwiązanie, rok interwencyjnych i do końca studiów jakiś zarobek mam, ale mi tak strasznie zależy żeby wujechać do kraju anglojęzycznego. Ten język to moja pasja! Chcę go "dotknąć" tak na prawdę. Jak mam uczyć dzieci nie będąc za granicą i bez obcowania z anglikami/amerykanami. Nie chcę być kolejną nauczycielką języka, która nigdy nie była w tym kraju. Strasznie mnie to dobija.
I teraz oto jest pytanie pilnować "stołka" czy zaryzykować? Znając siebie to zostanę tu i skończę studia, a dopiero po tym wyjadę, może nawet na rok? Pół UK pół USA. Chcę to zrobić nie dla kasy tylko dla obcowania z językiem, z kulturą, chcę poznawać nowych ludzi i przy tym się kształcić.

A tak z innej beczki to moja dieta poszła się j***!! (( Wczoraj już prawie zasłabłam więc po południu zjadłam 3 tosty i później nimi wymiotywałam haha za ciężkie na żołądek były. Dziś z kolei Zjadłam kromkr chleba z sałatą, pomidorem. Później jog nat duży i pizzę domową kawałek... w planach miało się na tym skończyć, ale się nie skończyło... kinder bueno, tortilla chips, 2 kieliszki winka, i cola... Ładnie poszalałam co? ? ? o.O
No to zawaliłam na każdej płaszczyźnie. W dodatku ból kolana powrócił po 3 latach i ledwo chodzę. Jedyny sport, który mogę uprawiać to chyba basen... No pójdę muszę to spalić i od jutra 1000-1200kcal :/ i ćwiczenia codziennie będę ćwiczyć. Myślę, że wtedy spalę tłuszcz??

[Patka 89]

Ja dziś też przyszalałam... przechodziłam obok mojej ulubionej cukierni gdzie jestem raz na 2-3 miesiace wiec nie moglam nie skorzystac z tej okazji i zjadlam paczka i sernik potem jeszcze wiesniak z powidlami a teraz gotuje sobie biala kielbase na szczescie zrobilam 8 minutowki i plaski brzuch
po wczorajszych bankach czuje tak jakbym miala na brzuchu niewidocznego siniaka ktory boli jak dotykam... drugi 'zabieg' zrobie jutro lub w niedziele

jejku... co mam zrobic zeby zrzucic ta oponke i ujedrnic brzuch

[Cindy90]

Napisane przez Patka 89

jejku... co mam zrobic zeby zrzucic ta oponke i ujedrnic brzuch

Też się nad tym zastanawiam właśnie i dochodzę do wniosku MŻ-WR to jedyna metoda, która jest do wytrzymania i nie chodzisz wiecznie głodna, a jednak jesz co lubisz. No i WR obowiązkowo
Przysięgam, że od jutra liczę kalorie i ćwiczę! obiecuje, obiecuje
Zastanawiam się na co kupić karnet na basen 14 wejść 30 zł na 3 miesiące czy siłkę nieograniczona ilość wejść ale 65zł na miesiąc tym bardziej, że te kolana mam chore to chyba basen

[agniesikk]

Oj oj, no to ładnie

Boli mnie żołądek Muszę chyba przez parę dni pojeść coś lekkiego, np. ryż z jogurtem naturalnym... Ale wydaje mi się, że to na tle nerwowym. Szkoła mnie czasem dobija

[winyl]

Ja zaraz zwariuję, już chciałam zamówić pizzę! Jestem tak strasznie głodna .
A dzisiaj pierwszy dzień mi jakoś idzie. I nie mam co zjeść :P. Zaraz coś spróbuję wykombinować!

[agniesikk]

No to jem sobie ryżyk

Weszło mi jakieś zakażenie w 2 palce i siedzę z plasterkami jak siatkarz

[agnesuk]

Napisane przez _Ewelka___

moze Lubin albo okolice ?

i gratuluje spadku! ja dzisiaj zobaczylam 53,5 i 52 byloby sukcesem ale nie robie nic nadzwyczajnego, nawet w tym tygodniu grzeszylam


za granica malo placa, wycwanili sie. Ale na wakacje jedź do Niemiec albo do Holandii. I tak sie oplaci. ja czytam duzo o Holandii, mam sporo znajomych w ogrodnictwie, jak w lutym pracy nie znajde, pakuje manatki i spadam stad, bo co to za zycie dla mlodych ludzi tutaj jest

raczej w galerii w Lubinie musiałabym dojeżdżać, więc koniecznie muszę zrobić prawko
ja też trochę nagrzeszyłam i mimo to z wagi bardzo jestem zadowolona.

masz rację co do zarobków za granicą. w Anglii wykorzystują polaków jak tylko się da! płacą grosze i jeszcze poganiają dlatego też właśnie w UK wcale nie jest tak pięknie jak może się wydawać. ciężko jest się dorobić, znaleźć wymarzoną pracę.. trzeba mieć naprawdę niesamowite zdolności,żeby anglicy to docenili niestety.

agniesik - nawet nie wiesz jak mi ulżyło jak samolot wylądował podpis zaraz zmienię

cindy - jeśli chcesz wyjeżdżać w celach naukowych do UK albo do USA, to jak najbardziej polecam. chociaż ja przekonałam się,że 6 lat nauki angielskiego to jest nic. Oni tak dziwnie mówią prawie w ogóle nie otwierają buzi haha burczą coś pod nosem, dziwnie akcentują. dla mnie na początku to był wielki szok! ale z czasem człowiek zaczął bardziej słuchać i ten angielski sam do głowy wchodził. Jest ciężko, ale jeśli się czegoś bardzo chcę, to się to osiągnie życzę Ci powodzenia oby się wszystko udało tak jak planujesz!

Winyl - zamówiłaś pizzę?

a ja dzisiaj na śniadanie : 1 tost z serem i pieczarkami + herbata. i coś jakoś dziwnie mi po tym toście...
na obiad warzywa na patelnię, albo smażony kalafior

ja wczoraj też zgrzeszyłam - zjadłam paczkę cheetosów ketchupych.

postaram się Wam później podesłać przepisy, wybaczcie,że jeszcze tego nie zrobiłam, ale mało siedzę przy kompie, więcej z TŻem @ poszła w cholerę, więc same rozumiecie

[winyl]

Napisane przez agnesuk

raczej w galerii w Lubinie musiałabym dojeżdżać, więc koniecznie muszę zrobić prawko
ja też trochę nagrzeszyłam i mimo to z wagi bardzo jestem zadowolona.

masz rację co do zarobków za granicą. w Anglii wykorzystują polaków jak tylko się da! płacą grosze i jeszcze poganiają dlatego też właśnie w UK wcale nie jest tak pięknie jak może się wydawać. ciężko jest się dorobić, znaleźć wymarzoną pracę.. trzeba mieć naprawdę niesamowite zdolności,żeby anglicy to docenili niestety.

agniesik - nawet nie wiesz jak mi ulżyło jak samolot wylądował podpis zaraz zmienię

cindy - jeśli chcesz wyjeżdżać w celach naukowych do UK albo do USA, to jak najbardziej polecam. chociaż ja przekonałam się,że 6 lat nauki angielskiego to jest nic. Oni tak dziwnie mówią prawie w ogóle nie otwierają buzi haha burczą coś pod nosem, dziwnie akcentują. dla mnie na początku to był wielki szok! ale z czasem człowiek zaczął bardziej słuchać i ten angielski sam do głowy wchodził. Jest ciężko, ale jeśli się czegoś bardzo chcę, to się to osiągnie życzę Ci powodzenia oby się wszystko udało tak jak planujesz!

Winyl - zamówiłaś pizzę?

a ja dzisiaj na śniadanie : 1 tost z serem i pieczarkami + herbata. i coś jakoś dziwnie mi po tym toście...
na obiad warzywa na patelnię, albo smażony kalafior

ja wczoraj też zgrzeszyłam - zjadłam paczkę cheetosów ketchupych.

postaram się Wam później podesłać przepisy, wybaczcie,że jeszcze tego nie zrobiłam, ale mało siedzę przy kompie, więcej z TŻem @ poszła w cholerę, więc same rozumiecie

Nie, w końcu sobie zrobiłam naleśniki i zjadłam 1,5 :P.

[agnesuk]

Napisane przez winyl

Nie, w końcu sobie zrobiłam naleśniki i zjadłam 1,5 :P.

no to zawsze to mniej kcal niż pizza.

mmmm nie ma to jak szklaneczka pepsi

[Cindy90]

Agnesuk Ty uważaj z tą colą, bo taka szklaneczka to samo zło: chemia, puste kalorie i wzdęcia. Po miesiącu picia codziennie coli na pewno przytyjesz!
No kochana czekamy na przepisy! wreszcie wróciłaś do TŻ to tam na pewno wielkie OOoooOOOOooOOOO teraz jest hehehe
No ja się już tyle lat uczę angielskiego, studia w tym kierunku i mam znajomych szkotów także nie straszny mi ten język, ale poobcować troszkę z nim chcę

Winyl Ty łakomczuchu!!! (nie większy niż ja) :P masz szczęście, że wybrałaś naleśnika, a z czym? Ale to i tak masa kalorii

Ja się naczytałam o zdrowym jedzeniu i ruchu, naoglądałam programów i jestem z siebie zadowolona.
Dziś: godzinka jazdy rowerkiem za mną
Śniadanie: kromka chleba ciemnego z makrelą w pomidorach (tyle tylko na kanapkę) (150)
2 śniadanie: kromka chleba ciemnego z jajkiem i odrobinką przecieru pomidorowego (150)
obiad: spaghetti bologneise. Naczytałam się ile to jest zdrowa porcja... 1 szklanka makaronu i 30gram sosu. Tak też zrobiłam- 350 kcal. A ja myślałam, że jedząc 3 razy tyle dostarczam 350kcla a tu się okazuje, że 1000 O.O masakra
Na razie 650 kcal zjedzonych.
Planuję jeszcze jogurt naturalny 0.1 % tłuszczu z 3 mandarynkami (wkroję je, albo koktajl zrobię czyli zmiksuje) i to będzie ok 150kcal razem 800kcal. Głodna nie chodzę.
Jeszcze idę do przyjaciółki na piechotę ok 30min drogi średnim tempem w 1 stronę, a pójdę w dwie strony, z jej dzidziusiem się bd bawić to znów coś spalę. No i coś pewnie u niej zjem. Jak kalorycznie to mało, jak nie kalorycznie to dużo. Zero słodyczy!! i cukru.

Jutro planuję basen dziś się już przygotuję kosmetycznie i spakuję wtedy będę miała większą motywację, aby pójść

Aktywnej i dietetycznej soboty życzę!! iiiii pilnujcie kalorie moje słońca, bo niedługo z was będą słonice :P hehe

[agniesikk]

Napisane przez Cindy90

Agnesuk Ty uważaj z tą colą, bo taka szklaneczka to samo zło: chemia, puste kalorie i wzdęcia. Po miesiącu picia codziennie coli na pewno przytyjesz!
No kochana czekamy na przepisy! wreszcie wróciłaś do TŻ to tam na pewno wielkie OOoooOOOOooOOOO teraz jest hehehe
No ja się już tyle lat uczę angielskiego, studia w tym kierunku i mam znajomych szkotów także nie straszny mi ten język, ale poobcować troszkę z nim chcę

Winyl Ty łakomczuchu!!! (nie większy niż ja) :P masz szczęście, że wybrałaś naleśnika, a z czym? Ale to i tak masa kalorii

Ja się naczytałam o zdrowym jedzeniu i ruchu, naoglądałam programów i jestem z siebie zadowolona.
Dziś: godzinka jazdy rowerkiem za mną
Śniadanie: kromka chleba ciemnego z makrelą w pomidorach (tyle tylko na kanapkę) (150)
2 śniadanie: kromka chleba ciemnego z jajkiem i odrobinką przecieru pomidorowego (150)
obiad: spaghetti bologneise. Naczytałam się ile to jest zdrowa porcja... 1 szklanka makaronu i 30gram sosu. Tak też zrobiłam- 350 kcal. A ja myślałam, że jedząc 3 razy tyle dostarczam 350kcla a tu się okazuje, że 1000 O.O masakra
Na razie 650 kcal zjedzonych.
Planuję jeszcze jogurt naturalny 0.1 % tłuszczu z 3 mandarynkami (wkroję je, albo koktajl zrobię czyli zmiksuje) i to będzie ok 150kcal razem 800kcal. Głodna nie chodzę.
Jeszcze idę do przyjaciółki na piechotę ok 30min drogi średnim tempem w 1 stronę, a pójdę w dwie strony, z jej dzidziusiem się bd bawić to znów coś spalę. No i coś pewnie u niej zjem. Jak kalorycznie to mało, jak nie kalorycznie to dużo. Zero słodyczy!! i cukru.

Jutro planuję basen dziś się już przygotuję kosmetycznie i spakuję wtedy będę miała większą motywację, aby pójść

Aktywnej i dietetycznej soboty życzę!! iiiii pilnujcie kalorie moje słońca, bo niedługo z was będą słonice :P hehe

Troszkę mało tych kalorii

Jak smakuje przecier pomidorowy? Mi się kojarzy tylko, że dodaje się go do gotowania pomidorówki. Dobre toto?

U mnie dziś leniiiiwa sobota... Jestem chora i nie mam ochoty na wysiłek umysłowy, fizyczny itp.

Buziaki, Chudziny

[aska6082]

Napisane przez _samantha_

Nic nie jest lepsze jeśli jest jedzone w takim nadmiarze, a jak do wielkiego jogurtu dorzucisz płatki, słonecznik, pestki dyni, żurawine, morele czy co tam jeszcze... trochę się nazbiera ale jakie pycha..

O kolędzie w akademikach nic mi nie wiadomo. Przynajmniej w Poznaniu nigdy raczej tego nie praktykowano. Przecież to jest dom szatana, księża tam się boją wchodzić


Już słyszałam takie historie. Do mojej znajomej chłopak przychodził pod drzwi, zostawiał jakieś duperelki (słodycze, kwiatki itp) na wycieraczce, dzwonił i uciekał


Jak można odchudzić łydki?
Ja z TZ mieszkam, więc już kompletnie rozpustnica ze mnie

Ja stosuję dietę dukanową 5 dzień i niby pomaga tylko ciekawe czy efektu jojo nie będę miała Stosował ją ktoś z Was?

[winyl]

Napisane przez aska6082

Ja stosuję dietę dukanową 5 dzień i niby pomaga tylko ciekawe czy efektu jojo nie będę miała Stosował ją ktoś z Was?

Jest cały wątek (kilka części) o diecie dukana. Jako tako nie można mieć po niej jojo, bo ją się stosuje całe życie.

[agniesikk]

Ja stosowałam Dukana przez tydzień Domownicy nie mogli ze mną wytrzymać.

[moooniaaaa]

Ja Dukałam chyba 3 tygodnie. Do tej pory mam wstręt to tego co wtedy jadłam, blee. Na samą myśl o fasolce szparagowej, brokułach albo herbacianej galaretce mi nie dobrze :/
A ta dieta wcale nie taka zdrowa. Na wykładach jeden doktor nam o niej opowiadał.

Napisane przez agnesuk

masz rację co do zarobków za granicą. w Anglii wykorzystują polaków jak tylko się da! płacą grosze i jeszcze poganiają dlatego też właśnie w UK wcale nie jest tak pięknie jak może się wydawać. ciężko jest się dorobić, znaleźć wymarzoną pracę.. trzeba mieć naprawdę niesamowite zdolności,żeby anglicy to docenili niestety.

A mój brat siedzi w UK od chyba 5 lat i sobie chwali. Mówi, że za nic nie wróci do kraju. Tam ma prace w zawodzie, awanse, super kasę i jest doceniany. A wyjeżdżał bez niczego, angielski miał na poziomie -1 Dlatego zależy czego się szuka i gdzie się trafi

[agnesuk]

Napisane przez moooniaaaa

A mój brat siedzi w UK od chyba 5 lat i sobie chwali. Mówi, że za nic nie wróci do kraju. Tam ma prace w zawodzie, awanse, super kasę i jest doceniany. A wyjeżdżał bez niczego, angielski miał na poziomie -1 Dlatego zależy czego się szuka i gdzie się trafi

oczywiście,że tak jednemu się uda, drugiemu nie. mi się tutaj nie podoba, ale każdy może spróbować życia tutaj, może akurat w UK znajdzie swoje miejsce? ja niestety go nie znalazłam

cindy - ja wiem,że pepsi to puste kcal, ale to jest czasami silniejsze ode mnie nie wiem dlaczego tak mam haha
kochana brawo za podejście, myślenie - 3maj tak dalej a na pewno zobaczysz szybko efekty! ale chyba za mało zjadłaś?

a ja dzisiaj na obiad wymyśliłam zawijańca : naleśniki (dietetyczne), farsz : pieczarki, kurczak,papryka - czerwona, zielona, żółta + sos czosnkowy. wszystko duszone na patelni. gdy naleśniki były zrobione zawinęłam z farszem, położyłam na blaszce, na nalesniki starłam ser żółty i włożyłam do piekarnika na 5 minut. na koniec polałam wszystko dietetycznym sosem czosnkowym
polecaaaaaaaam!

ide się bawić!
dziś piwkujemy, clubujemy

[Cindy90]

no przecież mówiłam wam dziewuszki, że jem mało kalorii, bo musiałam zachować na spotkanie z koleżanką... i stało się! Wczoraj kompletna klapa. Przed pójściem do qmpeli 800kcal, a jak do niej poszłam chipsy, czekolada, frytki, mięso z serem, sałatka z serem feta o 22.00 plus 2 karmiii no pięknie. Tak to jest jak się idzie do przyjaciółki, która "niby się odchudza", ćwiczy od 2 tyg, a wpierdziela wszystko i to o tak późnych godzinach. Jak jej powiedziałam, że się odchudzam to prawie się na mnie wydarła no i nie miałam wyjścia. Bo ona po ciąży jest i waży ok 80kg ja ją chciałam namówić do odchudzania, a wyszło, że ona mnie zmusiła do jedzenia. Pięknie
W związku z tym czuję załamkę i dziś też się nie odchudzam. Zjem wszystkie resztki słodyczy jakie mam w domu, a od jutra ruszam z liczeniem kalorii i ćwiczeniami.

Muszę oszczędzać i to na maksa!! Ja nie wiem gdzie mi 3 wypłaty zniknęły jestem załamana. Miałam chodzić na basen, ale w sumie to chyba nie ma sensu. Będę ćwiczyć w domu i maksymalnie oszczędzać. Będę pisać w notesiku każdą wydaną złotówkę. Chciałabym chociaż trochę odłożyć. Codziennie ćwiczenia w domu: rowerek, hh, jakieś z płyt, brzuszki. A tak na siłce bym wydała 7zł za wejście, to duża oszczędność.
Jeszcze zostaje kwestia jak tu oszczędzić na jedzeniu? Wprawdzie mieszkam z rodzicami, ale oni tak tłusto jedzą!! Nic w lodówce dietetycznego nie ma. Jak sama nie kupię to nie ma a jak już kupię to mi to wszystko zjedzą!! zła na maksa za to jestem !!

Aaa i walczę z cellulitem! Najpierw peeling z kawy i cukru, później bańki chińskie, a na koniec krem termoaktywny może zniknie jak tak będę codziennie robiła do wakacji?! No i jak wiosna przyjdzie to będę biegać!

[JellyJumper]

Też chce schudnąc około 5 kg.
Zrzuciałm już 4. Niestety podczas brania tabletek anty przybyło mi 10 kg
Tabletki zmieniłam ale kg zostaly i bardz ciężko się ich pozbyć.

Zrzuciłam 4 ale chce wiecej. Niestety moja waga stoi.
Nie pamieta ktoś z was wątku dotyczącego właśnie tego jakie są etapy odchudzania? Dlaczego waga staje itp?
Mógłby ktoś podesłać linka? Pamiętam, ze był to fajny wątek niestety nie moge go znaleźć

[moooniaaaa]

Napisane przez agnesuk

cindy - ja wiem,że pepsi to puste kcal, ale to jest czasami silniejsze ode mnie nie wiem dlaczego tak mam haha

Niestety,ja ostatnio też mam problem z powstrzymaniem ochoty na colę

Napisane przez Cindy90

no przecież mówiłam wam dziewuszki, że jem mało kalorii, bo musiałam zachować na spotkanie z koleżanką... i stało się! Wczoraj kompletna klapa. Przed pójściem do qmpeli 800kcal, a jak do niej poszłam chipsy, czekolada, frytki, mięso z serem, sałatka z serem feta o 22.00 plus 2 karmiii no pięknie. Tak to jest jak się idzie do przyjaciółki, która "niby się odchudza", ćwiczy od 2 tyg, a wpierdziela wszystko i to o tak późnych godzinach. Jak jej powiedziałam, że się odchudzam to prawie się na mnie wydarła no i nie miałam wyjścia. Bo ona po ciąży jest i waży ok 80kg ja ją chciałam namówić do odchudzania, a wyszło, że ona mnie zmusiła do jedzenia. Pięknie
W związku z tym czuję załamkę i dziś też się nie odchudzam. Zjem wszystkie resztki słodyczy jakie mam w domu, a od jutra ruszam z liczeniem kalorii i ćwiczeniami.

Muszę oszczędzać i to na maksa!! Ja nie wiem gdzie mi 3 wypłaty zniknęły jestem załamana. Miałam chodzić na basen, ale w sumie to chyba nie ma sensu. Będę ćwiczyć w domu i maksymalnie oszczędzać. Będę pisać w notesiku każdą wydaną złotówkę. Chciałabym chociaż trochę odłożyć. Codziennie ćwiczenia w domu: rowerek, hh, jakieś z płyt, brzuszki. A tak na siłce bym wydała 7zł za wejście, to duża oszczędność.
Jeszcze zostaje kwestia jak tu oszczędzić na jedzeniu? Wprawdzie mieszkam z rodzicami, ale oni tak tłusto jedzą!! Nic w lodówce dietetycznego nie ma. Jak sama nie kupię to nie ma a jak już kupię to mi to wszystko zjedzą!! zła na maksa za to jestem !!

Aaa i walczę z cellulitem! Najpierw peeling z kawy i cukru, później bańki chińskie, a na koniec krem termoaktywny może zniknie jak tak będę codziennie robiła do wakacji?! No i jak wiosna przyjdzie to będę biegać!

Ooo masakra, młoda mama powinna wziąć się za siebie,a nie opychać się wieczorami. A potem płacz :P Zmobilizuj ją

Ja bym na Twoim miejscu pomyślała jednak o basenie. Basen to nie tylko ćwiczenia, ale i relaks Od czasu do czasu można się szarpnąć i sobie pozwolić.



Ja zrobiłam na śniadanie bogatą jajecznicę, strasznie się opchałam :P a teraz popijam capuccino śmietankowe, trochę rozpusty nie zaszkodzi

[jagagaga]

Dziewczyny, czy Wy za bardzo nie chcecie się odchudzać? Oo
Np. przy wzroście 165 waga 45 kg to jest już patologia... I te napady obżarstwa - to samo za siebie mówi.

[moooniaaaa]

Napisane przez jagagaga

Dziewczyny, czy Wy za bardzo nie chcecie się odchudzać? Oo
Np. przy wzroście 165 waga 45 kg to jest już patologia... I te napady obżarstwa - to samo za siebie mówi.

O kim mówisz konkretnie?

[jagagaga]

Na samym początku tematu widnieje lista, a na pierwszym miejscu
"milusia1991 ---47------- 45------- 165"