Nowy Rok witamy i o Dzieci się staramy :) wszystkie starające się w roku 2011

[emigra]

Napisane przez kwiatek23

Niestety nic o tym nie pisało.
Co do temperatury to ja mam po okresie zasze 36,8 lub 36,9. w zeszłym cyklu jak wydawało mi się, że mam owulację miałam 37,2 a juz od 15 dnia cyklu nie mam co mierzyć temperatury bo luteina bardzo ją zawyższa. Nie odpowiedziałaś mi konkretnie czy jest sens żebym robiła bete w tym miesiacu?? chyba nie co? boje się żebym nie odstawiła luteiny jak może uda się coś zagnieździć, Czyli ból jajnika i śluz nie muszą oznacząc owulacji? jaka beka ja myślałam, ze mam normalnie owulację a tu proszę.... zonk... u mnie za betemuszę płacic 35zł.
MASZ BARDZO OBSZERNĄ WIĘDZĘ BARDZO CI DZIĘKUJE ZA ODPOWIEDZI I za cierpliwość

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

DZIEWCZYNKI JAK SIĘ PISZĘ NA PW? JAK TO ZNALEŹĆ I CO TO :p

pw to wiadomosc prywatna, mozesz kliknac na nick osoby do ktorej chcesz ja wyslac i potem kliknac w ''Wyslij wiadomosc prywatna''

Napisane przez Natalala4

Cześć Dziewczyny.

Potrzebuje pomocy
niestety nie mam z kim o tym porozmawiać a mój facet jest bardzo zero/jedynkowy wiec wgłębianie się w głębię głębi go przerasta

A wiec jest tak.... że muszę podjąć decyzję czy staramy się o dziecko czy nie... (tzn. mój mąż chce ale nie naciska wiec suma sumarum to ja musze zdecydować czy już odstawiamy gumki czy jeszcze nie...).

Wiem, że wyglada to na czystą kalkulację ale mam tak wysokie poczucie odpowiedzialnosci za tą małą istotkę i jej przyszłe szczęście, że cieżar decyzji mnie powala

A wiec tak(kolejność przypadkowa):

ZA:
1. Wiek 28 lat
2. minęło już 9 m-cy od naszego ślubu więc można powiedzieć, ze nacieszylismy się sobą...
3. Stała bardzo dobra praca, niezłe zarobki, wysokie stanowisko
4. Mieszkanie - małe, na kredyt ale jest
5. Przyczyny zdrowotne - tzn. lekarze mówia, że po pierwsze problemy zdrowotne mogą sie zmniejszyć po ciąży, a po drugie z moimi przypadłościami im później tym trudniej będzie - ogólnie tarczyca, hiperprolaktynemia, zaniki miesiaczek , nieregularne cykle średnia kondycja fizyczna - na stałe biorę euthyrox 25, dostinex, od 3 m-cy luteina bo nie było okresu). Główna przyczyna problemów zdrowotnych - stres.
6. Kocham dzieci - to najsłodsze i najbardziej szczere istotki na swiecie

PRZECIW:
1. Boje sie: czy zajde, czy bedzie zdrowe, porodu, czy dam fizycznie rade w ciązy (kiedyś wysunął mi się dysk), tego czy dam rade z maluszkiem, czy bedzie szcześliwe, czy go nie skrzywdze, czy nie przerzucę wzorców z mojego domu rodzinnego, które mnie doprowadziły do... patrz pkt niżej
2. Leczyłam przez 3 lata depresje - zakończenie leczenia farmakologiczneho w grudniu 2009 - boje sie czy nie wróci, cyz nie przerzuce tego na dziecko.
3. Kondycja fizyczna - kiepsko ze sportem przez tą depreche na nic nie miałam siły i kondycja teraz taka sobie, w dodatku nie mam samo zaparcia w tym temacie i z regularnoscią cieżko mi idzie
4. Mój mąż non stop pracuje - twierdzi, ze jak będzie dziecko to będzie inaczej ale ja nie wierzę za bardzo. Więc perspektywa że wszystko spocznie na mnie.
5. Nie wiem czy mam wystarczająco dużo cierpliwości
6. Boje się o pracę - mogę stracić stanowisko, patrząc na to co się dzieje aby stracić jak najmniej musiałabym chodzić do późnej ciąży do pracy i wrócić zaraz po macierzyńskim wtedy moze by poczekali (wychowawczy bez szans - nie stać nas mąż średnio zarabia)
7. Dziecko do żłobka - rodzice powiedzieli, ze są zbyt zmęczeni zeby ewentualnie kiedyś pomagać (jest szansa, ze jak zobaczą dziecko to im się odmieni ale stawiać na to nie mogę a poza tym mnie doprowadzili do deprechy wiec nie wim czy to dobrze by było...niby niemowle nie rozumie...ale...)
8. Bardzo odczuwam stres - silnie wręcz fizycznie do zaników miesiaczek pod wpływem stresu włacznie.

Wogóle nie wiem czy dam rade

Jak postanowiliśmy z mężem, ze przestaniemy się zabezpieczać to ja sie tak zestresowałam i zamknęłam w sobie ze o seksie w ogóle nie było mowy wiec.... problem u mnie jest na pewno na podłożu psychologicznym.
Pewnie mnie za raz objedziecie ze nie jestem gotowa i jestem nie dojrzała. Ok zgadzam sie - ale powiedzcie mi co ja mam zrobić żeby dojrzeć, żeby to ogarnąć. Chcę mieć dzieci. Zawsze chciałam

Z drugiej strony mam wrażenie, ze może psychicznie jestem po tych doswiadczeniach już za stara... bo zbyt świadoma i zbyt zmęczona życiem. Nie wiem już.

Od 3 m-cy wcinam luteine bo postanowiliśmy z mężem, że po marcu zaczniemy. Jest początek marca, ja mam owu a na samą myśl o braku gumki odechciewa mi się seksić.

Pomóżcie jestem rozdarta z jednej strony coś jest nie halo skoro mnie tak psychika blokuje z drugiej strony z moimi dolegliwościami potem moge już nie móc. Zresztą mam wrażenie, że im później tym trudniej sie zdecydować.

Ratunku

Witaj
ja powiem Ci jedno - jesli nie sprobujesz, nie dowiesz se czy dasz rade i nie dowiesz sie czy dziecko bedzie zdrowe/piekne/szczesliwe itp
Skoro chcesz zostac mama, mysle ze powinnas porozmawiac z lekarzami - endokrynologiem, ginekologiem i psychologim o tym ze chcesz rozpoczac starania o dziecko. Psycholog pomoze Ci walczyc z myslami i zapobiegnie byc moze depresji ktorej sie tak boisz, ze wroci. Mysle ze to bylby dobry sposob trzymam kciuki z Ciebie, domyslam sie jak ciezko podjac te decyzje, sama jestem na tym etapie - chce, a boje sie jak cholera

Napisane przez Blanszor

Dziewcznki dzieki! Ale gin jeszcze pecherzyka nie widzi i beta jeszcze niska. Wiec jutro powtorka z bety i w piatek usg. Chociaz powiedzial ze mysli ze jestem w ciazy. Oby.. ale znowu czekanie

gratulacje! oby wzrosla pieknie !

[Judi21_84]

hello!
Gratulacje blanszor!!!

Wiecie co... dostałam okres w sobotę a już wczoraj już mało co ze mnie leciało:/ i tak się zastanawiam czy rzeczywiście nie naweróciło mi się PCO :/ bo czytam na necie że przy PCO są skąpe miesiączki... ja mam regularne-w sumie od laparoskopi już regularne od razu miałam, ale trwały jednak te 4-5 dni zawsze a nawet dłużej... a teraz w sumie 2 dni a trzeciego mało co :/

[magolina]

Napisane przez Blanszor

Dziewczyny wlasnie odebralam bete i wynik 32. Jupi. Za godzine mam gina

Gratulacje serdeczne

Napisane przez Natalala4

Cześć Dziewczyny.

Potrzebuje pomocy
niestety nie mam z kim o tym porozmawiać a mój facet jest bardzo zero/jedynkowy wiec wgłębianie się w głębię głębi go przerasta

Kochana Twoje przeciw w większości myślę mogłabym dopasować do siebie, i chyba nie tylko ja bo wiele kobiet odpowiedzialnych bije sie z myślami czy dadzą radę, co z pracą, czy będą dobrymi matkami, czy dziecko będzie zdrowe itp. to są moim zdaniem rzeczy bardzo naturalne.
Myślę ze tak jak pisze emigra powinnaś iśc przede wszystkim do psychologa, bo to co mamy w głowie tak naprawdę jest najważniejsze, skonsultuj się z ginekologiem czy możesz się starać, bądź pod ich opieką a podejrzewam że nastawisz się bardziej pozytywnie. Poczytaj ten wątek, albo inne, zobacz jakie inni ludzie mają problemy - a niekiedy Twoje wydadzą Ci się błahe ja jak przeczytałam ile kobiet ma problemy z zajściem w ciąże, ile poroniło to byłam w szoku, bo na co dzień się o takich rzeczach nie mówi.
Udzielaj się u nas, czytaj wątek, będziemy się wszystkie wspierać i damy radę

Napisane przez Blanszor

Dziewcznki dzieki! Ale gin jeszcze pecherzyka nie widzi i beta jeszcze niska. Wiec jutro powtorka z bety i w piatek usg. Chociaz powiedzial ze mysli ze jestem w ciazy. Oby.. ale znowu czekanie

Dziwny ten gin

Napisane przez Olcia1821

Dzisiaj od rana chodzę co 10 minut do toalety sprawdzić czy nadeszła @ i jeszcze jej nie ma! Jeszcze rano czułam się jakbym już miała @, teraz wszystko przeszło. No może poza tym, że wracając z uczelni do domu autobusikiem zrobiło mi się niedobrze, tyle że zawsze w czasie @ mam mdłości i omdlenia i różne takie.

Olcia dopóki @ nie przyjdzie to zawsze jest szansa że będzie fasolka

Napisane przez Judi21_84

hello!
Wiecie co... dostałam okres w sobotę a już wczoraj już mało co ze mnie leciało:/ i tak się zastanawiam czy rzeczywiście nie naweróciło mi się PCO :/ bo czytam na necie że przy PCO są skąpe miesiączki... ja mam regularne-w sumie od laparoskopi już regularne od razu miałam, ale trwały jednak te 4-5 dni zawsze a nawet dłużej... a teraz w sumie 2 dni a trzeciego mało co :/

marsz do lekarza będziesz wiedziała jak tam Twoje jajniki, zbadaj hormony i wszystko będzie jasne

[Olcia1821]

Napisane przez Judi21_84

hello!
Gratulacje blanszor!!!

Wiecie co... dostałam okres w sobotę a już wczoraj już mało co ze mnie leciało:/ i tak się zastanawiam czy rzeczywiście nie naweróciło mi się PCO :/ bo czytam na necie że przy PCO są skąpe miesiączki... ja mam regularne-w sumie od laparoskopi już regularne od razu miałam, ale trwały jednak te 4-5 dni zawsze a nawet dłużej... a teraz w sumie 2 dni a trzeciego mało co :/

Praktycznie wszystko może wpłynąć na nasz @, także myślę, że jeden taki przypadek nie musi od razu świadczyć o powrocie PCO. Ale jeśli bardzo Cię to męczy to pójdź do lekarza i będziesz wszystko wiedzieć.


Dziewczyny a teraz tak z innej beczki, powiedzcie mi co mogą oznaczać silne kłucia piersi ale z zewnętrznej strony, tak bardziej już koło pachy?? Mamuśka mówi, że to jakiś nerwoból może i racja, bo w sumie ostatnio jestem mega nerwowa!! Miała którakolwiek z Was kiedyś takie klucia po zewnętrznej stronie piersi??

[Judi21_84]

BYłam u gienia 2 tygodnie temu na przeglądzie, robił usg dopochwowe, nie zauważył nic niepokojącego.... ale mam średnie zaufanie do niego. Zobaczę, jak w tym cyklu nie zajdę, to 11 kwietnia mam umówioną wizytę znów do niego (wizyta umawiana w styczniu na NFZ) a dwa tygodnie temu byłam u niego prywatnie. Wtedy powiem mu że mam okres 2 dni to może przyłozy się bardziej do badania.... zobaczymy
ale dało mi to do myślenia...

[AgaMili]

A mnie już ciekawość zżera czy się udało w tym cyklu Dziś 21 dc i korci mnie test chociaż wiem ze jeszcze nic nie wyjdzie nie wiem jak wytrzymam jeszcze co najmniej tydzień ehh...

---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------

Napisane przez Olcia1821

Dziewczyny a teraz tak z innej beczki, powiedzcie mi co mogą oznaczać silne kłucia piersi ale z zewnętrznej strony, tak bardziej już koło pachy?? Mamuśka mówi, że to jakiś nerwoból może i racja, bo w sumie ostatnio jestem mega nerwowa!! Miała którakolwiek z Was kiedyś takie klucia po zewnętrznej stronie piersi??

też mi się tak wydaje, ale lekarzem nie jestem i nigdy tak nie miałam.

[becik_4]

witajcie dziewczynki jakciekawe jak wam mija Dzien kobiet? ja dzisiaj świętuje podwujnie bo mam tez imieniny i już dostałam dwa prezenciki bo mój tż wie że nie może iść na łatwizne

Blanszor gratuluje super po prostu super)))))

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:55 ----------

Natala4 moje za są również podobne do twoich z tego względu że jesteśmy z tż zdani sami na siebie jeśli chodzi o dzidzię nie będzie miał nam kto z nią zostać i nie mam pojęcia co będzie jak już zajdę urodze i minie macieżynski ale sądze że coś wymyślimy z tego co piszesz to faktycznie odczuwasz straszny stres a to ci nie pomoże w zajściu w ciąże i w jej utrzymaniu popracuj nad tym jesli nie umiesz sama to skorzystaj z pomocy specjalisty mam na myśli jakiegoś dobrego psychologa jeśli trafisz na odpowiedniego to naprawde jest ci w stanie pomóc a jeśli chodzi o wiek to jetsem w tym samym i staram sie o pierwsze dziecko i sądze że nie ma co zwlekać bo jak sie okażą jakieś problemy z zajsciem to ci dojdą kolejne miesiace a być może lata

a jak zobaczysz dzidzię to wszystkie wątpliwości i te punkty przeciw ci miną w mgnieniu oka każda kobieta to powie która już urodziła swój skarb

[LadyMK]

Napisane przez Natalala4

Cześć Dziewczyny.

Potrzebuje pomocy
niestety nie mam z kim o tym porozmawiać a mój facet jest bardzo zero/jedynkowy wiec wgłębianie się w głębię głębi go przerasta

A wiec jest tak.... że muszę podjąć decyzję czy staramy się o dziecko czy nie... (tzn. mój mąż chce ale nie naciska wiec suma sumarum to ja musze zdecydować czy już odstawiamy gumki czy jeszcze nie...).

Wiem, że wyglada to na czystą kalkulację ale mam tak wysokie poczucie odpowiedzialnosci za tą małą istotkę i jej przyszłe szczęście, że cieżar decyzji mnie powala

A wiec tak(kolejność przypadkowa):

ZA:
1. Wiek 28 lat
2. minęło już 9 m-cy od naszego ślubu więc można powiedzieć, ze nacieszylismy się sobą...
3. Stała bardzo dobra praca, niezłe zarobki, wysokie stanowisko
4. Mieszkanie - małe, na kredyt ale jest
5. Przyczyny zdrowotne - tzn. lekarze mówia, że po pierwsze problemy zdrowotne mogą sie zmniejszyć po ciąży, a po drugie z moimi przypadłościami im później tym trudniej będzie - ogólnie tarczyca, hiperprolaktynemia, zaniki miesiaczek , nieregularne cykle średnia kondycja fizyczna - na stałe biorę euthyrox 25, dostinex, od 3 m-cy luteina bo nie było okresu). Główna przyczyna problemów zdrowotnych - stres.
6. Kocham dzieci - to najsłodsze i najbardziej szczere istotki na swiecie

PRZECIW:
1. Boje sie: czy zajde, czy bedzie zdrowe, porodu, czy dam fizycznie rade w ciązy (kiedyś wysunął mi się dysk), tego czy dam rade z maluszkiem, czy bedzie szcześliwe, czy go nie skrzywdze, czy nie przerzucę wzorców z mojego domu rodzinnego, które mnie doprowadziły do... patrz pkt niżej
2. Leczyłam przez 3 lata depresje - zakończenie leczenia farmakologiczneho w grudniu 2009 - boje sie czy nie wróci, cyz nie przerzuce tego na dziecko.
3. Kondycja fizyczna - kiepsko ze sportem przez tą depreche na nic nie miałam siły i kondycja teraz taka sobie, w dodatku nie mam samo zaparcia w tym temacie i z regularnoscią cieżko mi idzie
4. Mój mąż non stop pracuje - twierdzi, ze jak będzie dziecko to będzie inaczej ale ja nie wierzę za bardzo. Więc perspektywa że wszystko spocznie na mnie.
5. Nie wiem czy mam wystarczająco dużo cierpliwości
6. Boje się o pracę - mogę stracić stanowisko, patrząc na to co się dzieje aby stracić jak najmniej musiałabym chodzić do późnej ciąży do pracy i wrócić zaraz po macierzyńskim wtedy moze by poczekali (wychowawczy bez szans - nie stać nas mąż średnio zarabia)
7. Dziecko do żłobka - rodzice powiedzieli, ze są zbyt zmęczeni zeby ewentualnie kiedyś pomagać (jest szansa, ze jak zobaczą dziecko to im się odmieni ale stawiać na to nie mogę a poza tym mnie doprowadzili do deprechy wiec nie wim czy to dobrze by było...niby niemowle nie rozumie...ale...)
8. Bardzo odczuwam stres - silnie wręcz fizycznie do zaników miesiaczek pod wpływem stresu włacznie.

Wogóle nie wiem czy dam rade

Jak postanowiliśmy z mężem, ze przestaniemy się zabezpieczać to ja sie tak zestresowałam i zamknęłam w sobie ze o seksie w ogóle nie było mowy wiec.... problem u mnie jest na pewno na podłożu psychologicznym.
Pewnie mnie za raz objedziecie ze nie jestem gotowa i jestem nie dojrzała. Ok zgadzam sie - ale powiedzcie mi co ja mam zrobić żeby dojrzeć, żeby to ogarnąć. Chcę mieć dzieci. Zawsze chciałam

Z drugiej strony mam wrażenie, ze może psychicznie jestem po tych doswiadczeniach już za stara... bo zbyt świadoma i zbyt zmęczona życiem. Nie wiem już.

Od 3 m-cy wcinam luteine bo postanowiliśmy z mężem, że po marcu zaczniemy. Jest początek marca, ja mam owu a na samą myśl o braku gumki odechciewa mi się seksić.

Pomóżcie jestem rozdarta z jednej strony coś jest nie halo skoro mnie tak psychika blokuje z drugiej strony z moimi dolegliwościami potem moge już nie móc. Zresztą mam wrażenie, że im później tym trudniej sie zdecydować.

Ratunku

Proszę, masz wątpliwości ... przeczytaj moje malutkie przemówienie odnośnie starań (a raczej na koniec moich starań)
http://www.skarbmamy.pl/forum?pokoj=19&temat=99

może w czymś ci to pomoże
Każdy z nas się boi czy podoła... do tej decyzji się dorasta, nadchodzi moment, że się dowiadujesz iż jesteś w ciąży i... masz jeszcze 8mcy, żeby się do tego przyzwyczaić, oswoić z tym.
My ludzie mamy to w sobie, że boimy się nowości - to normalne. Głowa do góry

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

Napisane przez kwiatek23

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------


Sorki ale jakiś tępy ten Twój lekarz... ma czarno na białym 32mlu, że jesteś w ciąży a on mówi, że myśli, że tak??? przecież ma dowód!!!
Jutro pójdziesz na bete i wzrośnie ładnie

Kwiatuszku, jedna beta dla lekarza jest niczym. Ważne jest porównanie jednej bety do kolejnej robionej po dwoch dniach, wtedy lekarz ocenia czy dobrze beta przyrasta i beta ta określa prawidłowy rozwój zarodka.
Ja jak ginowi mówiłam, że betę mam 20,4ml/uml to powiedział, że on uznaje ciążę od 100ml/uml (gdyby mi przyrastała to już po 2dniach betę miałabym o 66% większa, czyli ponad 100%)

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

Napisane przez Judi21_84

BYłam u gienia 2 tygodnie temu na przeglądzie, robił usg dopochwowe, nie zauważył nic niepokojącego.... ale mam średnie zaufanie do niego. Zobaczę, jak w tym cyklu nie zajdę, to 11 kwietnia mam umówioną wizytę znów do niego (wizyta umawiana w styczniu na NFZ) a dwa tygodnie temu byłam u niego prywatnie. Wtedy powiem mu że mam okres 2 dni to może przyłozy się bardziej do badania.... zobaczymy
ale dało mi to do myślenia...

Judi nie ma co panikować, jeśli jeden raz miałaś tylko @ krótko. Pamiętajcie, że nie każdy cykl jest taki sam i nie każdy @ jest taki sam.
Ja miałam w poprzednim cyklu @ który trwał 2dni, a zwykle mam od 4 do 7dni. Wszystko ok jest
Gorzej, gdy miesiąc w miesiąc są krótkie i skąpe miesiączki - to może o czymś dopiero świadczyć. Jednorazowe nie świadczy o niczym

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ----------

Napisane przez Olcia1821

Praktycznie wszystko może wpłynąć na nasz @, także myślę, że jeden taki przypadek nie musi od razu świadczyć o powrocie PCO. Ale jeśli bardzo Cię to męczy to pójdź do lekarza i będziesz wszystko wiedzieć.


Dziewczyny a teraz tak z innej beczki, powiedzcie mi co mogą oznaczać silne kłucia piersi ale z zewnętrznej strony, tak bardziej już koło pachy?? Mamuśka mówi, że to jakiś nerwoból może i racja, bo w sumie ostatnio jestem mega nerwowa!! Miała którakolwiek z Was kiedyś takie klucia po zewnętrznej stronie piersi??

co do bóli - ja mam czasami, ale nei wiem co to oznacza;p pojawia się to raz na jakiś czas.
A badałaś piersi ogólnie? sama? usg? wszystko ok?

[kism]

Cześć dziewczynki
Ja coś mniej piszę, powrót do pracy mnie pochłonął, ale na szczęście jest znośnie Na pewno lepiej niż się spodziewałam, jednak w końcu lepiej wrócić do pracy, którą się zna, niż iść do nowej i uczyć się wszystkiego

Olapaziczek
Fajnie, że jesteś z nami cały czas i że masz zdrowe podejście do starań - tak trzymaj Powodzenia

Napisane przez LadyMK

a poza tym... wiosnę trzeba jakoś przyciągnąć :P dawać UŚMIECHY!!! )))))))))))))))))

Proszę bardzo! Widmo wiosny coraz bliżej, więc zaczynają się uśmiechy same cisnąć na usta

Napisane przez Blanszor

Dziewczyny wlasnie odebralam bete i wynik 32. Jupi. Za godzine mam gina

Gratulacje

Napisane przez Judi21_84

Gizmiątko a skąd jesteś? widzę że też śląsk u mnie też w pracy kicha temu ciąża, pozatym już 3 lata będzie różniicy.... a wiadomo im więcej tym gorzej

U mnie to już będzie 6 lat przynajmniej Chciałam mniej, ale tak wyszło... Cóż, "lepiej późno niż wcale"

Napisane przez becik_4

a jak zobaczysz dzidzię to wszystkie wątpliwości i te punkty przeciw ci miną w mgnieniu oka każda kobieta to powie która już urodziła swój skarb

Potwierdzam
Na pierwsze dziecko zdecydowaliśmy się tak spontanicznie, nie myśląc zbyt wiele, co będzie z pracą, pieniędzmi, itd. i jak się nasz skarb pojawił, to znaleźliśmy w sobie tyle chęci i siły, że wszystko się ułożyło. Teraz decyzja o drugim dziecku jakoś trudniej nam przyszła, może dlatego że w sumie nabyliśmy więcej doświadczeń życiowych, jednak dalej uważam, że ta pierwsza decyzja była dobra i już teraz nie mogę doczekać się drugiego skarba, a może kiedyś i trzeciego...

Natalalo, zgadzam się z tym, co Ci napisała emigra. Dodam jeszcze od siebie tyle, że uważam, że masz wszystko tak przemyślane i rozpracowane na czynniki pierwsze, że jak nic pozostaje Ci już tylko doświadczyć cudu macierzyństwa Sam fakt, że masz tyle wątpliwości, że jesteś ich świadoma, dowodzi wg mnie tego, jak poważnie podchodzisz do macierzyństwa i jestem przekonana, że poradzisz sobie z maleństwem

Napisane przez Olcia1821

Wiecie co, dzisiaj dowiedziałam się, że koleżanka z roku "wpadła" i jest strasznie załamana bo "to" przecież "zrujnuje jej życie" słuchać jej nie mogłam! Powiedziałam jej w końcu, że chętnie bym się z nią zamieniła, wtedy dopiero skojarzyła, że my z TŻ staramy się o maleństwo i się przymknęła. Ehh czemu to czasem takie niesprawiedliwe

Brak słów... Każda z nas by się z nią pewnie chętnie zamieniła. Żeby to się tylko tak dało

Napisane przez Olcia1821

Dziewczyny a teraz tak z innej beczki, powiedzcie mi co mogą oznaczać silne kłucia piersi ale z zewnętrznej strony, tak bardziej już koło pachy?? Mamuśka mówi, że to jakiś nerwoból może i racja, bo w sumie ostatnio jestem mega nerwowa!! Miała którakolwiek z Was kiedyś takie klucia po zewnętrznej stronie piersi??

Też tak kiedyś miałam (dawno temu jako nastolatka), takie kłucia w plecach, czy w boku, pod pachą. Do tej pory czasem mi się tak zdarza. I to samo usłyszałam od lekarza, że to nerwobóle, po prostu jakiś nerw nie ułożył się przez chwilę odpowiednio i zakłuł, i tyle. To tyle z mojego doświadczenia.

[Olcia1821]

LadyMK w czerwcu zeszłego roku miałam robione USG w centrum onkologii bo wyczułam guzka w prawej piersi. Okazało się, że to niegroźny torbiel. W styczniu byłam na kontroli i nie ma po nim śladu. Także myślę, że nadal jest wszystko w porzadku

Obiecałam sobie, że jeśli do środy nie dostanę @ to robię test. Ale od 3 dni czuje, jakbym już miała dostać małpe. Dzisiaj zaczęły mnie dodatkowo strasznie boleć piersi, bez stanika ani rusz. Czyli upewnilam się że w tym miesiącu znowu się nie udało.

[kwiatek23]

Napisane przez Olcia1821

LadyMK w czerwcu zeszłego roku miałam robione USG w centrum onkologii bo wyczułam guzka w prawej piersi. Okazało się, że to niegroźny torbiel. W styczniu byłam na kontroli i nie ma po nim śladu. Także myślę, że nadal jest wszystko w porzadku

Obiecałam sobie, że jeśli do środy nie dostanę @ to robię test. Ale od 3 dni czuje, jakbym już miała dostać małpe. Dzisiaj zaczęły mnie dodatkowo strasznie boleć piersi, bez stanika ani rusz. Czyli upewnilam się że w tym miesiącu znowu się nie udało.

Ni smutaj się jajniki i piersi też mogą we wczesnej ciąży boleć - więcbądźmy dobrej myśli mi to się na bank nie udało... ale jakoś dam rade dziś 22dc albo 23dc już sama nie wiem

[Blanszor]

Cześć Dziewczyny.
dziś rano byłam oddać krew na druga betę i na hormony tarczycy. Jutro wyniki.
W piątek od 7.30 mam czatować w luxmedzie na gina i wbić się bez kolejki. Ciąża (o ile jest ) jest młodziutka, ale trzeba tego bardzo pilnować bo moja niedoczynność tarczycy jest duża. Mam nadzieję, że w piątek zobaczę na USG pęcherzyk

[AgaMili]

Napisane przez Blanszor

Cześć Dziewczyny.
dziś rano byłam oddać krew na druga betę i na hormony tarczycy. Jutro wyniki.
W piątek od 7.30 mam czatować w luxmedzie na gina i wbić się bez kolejki. Ciąża (o ile jest ) jest młodziutka, ale trzeba tego bardzo pilnować bo moja niedoczynność tarczycy jest duża. Mam nadzieję, że w piątek zobaczę na USG pęcherzyk

[sandra1892]

Napisane przez Blanszor

Cześć Dziewczyny.
dziś rano byłam oddać krew na druga betę i na hormony tarczycy. Jutro wyniki.
W piątek od 7.30 mam czatować w luxmedzie na gina i wbić się bez kolejki. Ciąża (o ile jest ) jest młodziutka, ale trzeba tego bardzo pilnować bo moja niedoczynność tarczycy jest duża. Mam nadzieję, że w piątek zobaczę na USG pęcherzyk

Moje gratulację i czekamy na pierwsze zdjęcia fasolki
Ja to nawet w tym cyklu nie mam czasu by myśleć czy się udało czy nie
Jestem tak pochłonięta wizyta mamy że szok No ale to chyba dobrze bynajmniej się nie nakręcam


A tak po za tym co się dzieję z Kaskaderką ?
Z tego co pamiętam miała dostać @ 6-7 marca i że sikacz wyszedł negatywny a tu mamy 9 i zero wieści
Jestem bardzo ciekawa czy jest w ciąży Oby

Miłego dzionka w tą słoneczną pogodę laski

P.S dziękuje AgaMili za zaproszonko

[Krewetka_25]

Napisane przez Blanszor

Cześć Dziewczyny.
dziś rano byłam oddać krew na druga betę i na hormony tarczycy. Jutro wyniki.
W piątek od 7.30 mam czatować w luxmedzie na gina i wbić się bez kolejki. Ciąża (o ile jest ) jest młodziutka, ale trzeba tego bardzo pilnować bo moja niedoczynność tarczycy jest duża. Mam nadzieję, że w piątek zobaczę na USG pęcherzyk

No to 3mamy kciukasy za pęcherzyk z ciałkiem żółtym

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------

Napisane przez Olcia1821

LadyMK w czerwcu zeszłego roku miałam robione USG w centrum onkologii bo wyczułam guzka w prawej piersi. Okazało się, że to niegroźny torbiel. W styczniu byłam na kontroli i nie ma po nim śladu. Także myślę, że nadal jest wszystko w porzadku

Obiecałam sobie, że jeśli do środy nie dostanę @ to robię test. Ale od 3 dni czuje, jakbym już miała dostać małpe. Dzisiaj zaczęły mnie dodatkowo strasznie boleć piersi, bez stanika ani rusz. Czyli upewnilam się że w tym miesiącu znowu się nie udało.

Nie smuć sie głowa do góry nie teraz to na pewno w najbliższej przyszłości sie uda

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Napisane przez Olcia1821

Praktycznie wszystko może wpłynąć na nasz @, także myślę, że jeden taki przypadek nie musi od razu świadczyć o powrocie PCO. Ale jeśli bardzo Cię to męczy to pójdź do lekarza i będziesz wszystko wiedzieć.


Dziewczyny a teraz tak z innej beczki, powiedzcie mi co mogą oznaczać silne kłucia piersi ale z zewnętrznej strony, tak bardziej już koło pachy?? Mamuśka mówi, że to jakiś nerwoból może i racja, bo w sumie ostatnio jestem mega nerwowa!! Miała którakolwiek z Was kiedyś takie klucia po zewnętrznej stronie piersi??

kochana a takie kłócia to najprawdopodobniej nerwobóle bo ja miewam pod żebrami takie bóle pod łopatką i w mostku... i zazwyczaj biorę sobie apap on mi pomaga musisz sie mniej stresowac

[kwiatek23]

Dziewczyny bardzo proszę o poradę.
Otóż luteinę mam brać do 25dc czyli do soboty, żeby dostać okres 28dc. Teraz tak muszę iść na bete żeby czasem jak się uda nie odstawić luteiny. Czy jest sens zrobić bete 4 dni przed okresem czyli 24dc? bo jak poczeka do poniedziałku to bede musiała brać dłuźej luteine i mi się rozlreguluje okres.
Druga sprawa czy znacie jakieś przypadki żeby 2 kreska wyszła na teście kilka dni przed okresem?

[LadyMK]

kwiatek raczej nie możliwe, żeby test wyszedł wcześniej. Poczekaj do terminu okresu

widzę, że tu wątek typowo... ciążówkowy;p wy nie macie innych tematów? same siebie dobijacie tym rozmyślaniem. Zanim nadejdzie termin @ to zrelaksujcie się - pogadajcie o ubraniach, kosmetykach - o byle czym ;p

[aa2]

hej
wpadłam sie przywitać bo dawno nie zaglądałam

kwiatek jesli test jest czuły to jest taka możliwośc że wyjdzie druga krecha ale nie jest to regułą, jak zrobisz a wyjdzie jesdna to sie rozczarujesz

[sandra1892]

Napisane przez kwiatek23

Dziewczyny bardzo proszę o poradę.
Otóż luteinę mam brać do 25dc czyli do soboty, żeby dostać okres 28dc. Teraz tak muszę iść na bete żeby czasem jak się uda nie odstawić luteiny. Czy jest sens zrobić bete 4 dni przed okresem czyli 24dc? bo jak poczeka do poniedziałku to bede musiała brać dłuźej luteine i mi się rozlreguluje okres.
Druga sprawa czy znacie jakieś przypadki żeby 2 kreska wyszła na teście kilka dni przed okresem?

Gdzieś słyszałam , że luteina jak się nie zaciąży wywoła okres, a jak będziesz w ciaży to podtrzyma czy cos takiego, ale pewna nie jestem najlepiej zapytaj gina

[becik_4]

hej dziewczynki myśle że możesz sprubować sprawdzić właśnie jakimś bardzo czułym testem a nóż się uda

[kwiatek23]

KASKADERKO hallo.... co jest? jak teścik? Czy coś się stało?

[Judi21_84]

Napisane przez LadyMK

Proszę, masz wątpliwości ... przeczytaj moje malutkie przemówienie odnośnie starań (a raczej na koniec moich starań)
http://www.skarbmamy.pl/forum?pokoj=19&temat=99

może w czymś ci to pomoże
Każdy z nas się boi czy podoła... do tej decyzji się dorasta, nadchodzi moment, że się dowiadujesz iż jesteś w ciąży i... masz jeszcze 8mcy, żeby się do tego przyzwyczaić, oswoić z tym.
My ludzie mamy to w sobie, że boimy się nowości - to normalne. Głowa do góry

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------


Kwiatuszku, jedna beta dla lekarza jest niczym. Ważne jest porównanie jednej bety do kolejnej robionej po dwoch dniach, wtedy lekarz ocenia czy dobrze beta przyrasta i beta ta określa prawidłowy rozwój zarodka.
Ja jak ginowi mówiłam, że betę mam 20,4ml/uml to powiedział, że on uznaje ciążę od 100ml/uml (gdyby mi przyrastała to już po 2dniach betę miałabym o 66% większa, czyli ponad 100%)

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------


Judi nie ma co panikować, jeśli jeden raz miałaś tylko @ krótko. Pamiętajcie, że nie każdy cykl jest taki sam i nie każdy @ jest taki sam.
Ja miałam w poprzednim cyklu @ który trwał 2dni, a zwykle mam od 4 do 7dni. Wszystko ok jest
Gorzej, gdy miesiąc w miesiąc są krótkie i skąpe miesiączki - to może o czymś dopiero świadczyć. Jednorazowe nie świadczy o niczym

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ----------


co do bóli - ja mam czasami, ale nei wiem co to oznacza;p pojawia się to raz na jakiś czas.
A badałaś piersi ogólnie? sama? usg? wszystko ok?

Niestety u mnie to od jakiegoś czasu okresy trwają około 2 dni, potem to już sporadyczne plamienie:/ także to nie tylko ten cykl. NO ale zobaczymy, 11 kwietnia mam gienia wtedy pomyślimy co i jak

[goldika]

Drogie Staraczki nie wiem czy mnie pamiętacie, założyłam ten wątek potem przepadłam... nie mogłam tu wchodzić bo za bardzo się stresowałam całym tym zajściem w ciążę.
W lutym odpuściliśmy z Tż, stwierdziliśmy, że obejdzie się bez obliczania dni płodnych etc.
A dziś...?
Dziś/wczoraj powinnam dostać @, ale jej nie ma
Zrobiłam dwa testy a wyniki widzicie na zdjęciach. Nie wiem jeszcze czy mogę się cieszyć, na razie nie wierzę w to co widzę.
Jeden test robiony ok 16, drugi o 18.

Jutro rano zrobię kolejny test i w pn ewentualnie zrobię test krwi

[magolina]

Napisane przez goldika

Drogie Staraczki nie wiem czy mnie pamiętacie, założyłam ten wątek potem przepadłam... nie mogłam tu wchodzić bo za bardzo się stresowałam całym tym zajściem w ciążę.
W lutym odpuściliśmy z Tż, stwierdziliśmy, że obejdzie się bez obliczania dni płodnych etc.
A dziś...?
Dziś/wczoraj powinnam dostać @, ale jej nie ma
Zrobiłam dwa testy a wyniki widzicie na zdjęciach. Nie wiem jeszcze czy mogę się cieszyć, na razie nie wierzę w to co widzę.
Jeden test robiony ok 16, drugi o 18.

Jutro rano zrobię kolejny test i w pn ewentualnie zrobię test krwi

Gratuluję myślę że już możesz się cieszyć, jutro rano może krecha będzie nawet wyraźniejsza mam nadzieję że teraz już nas nie opuścisz porozsiewaj ciążowe fluidki......

[Blanszor]

Goldika serdeczne gratulacje!!!

:roz a:

Ja jutro rano odbieram drugą betę mam nadzieję, że przyrasta jak trzeba.

[TheFall]

Napisane przez goldika

Drogie Staraczki nie wiem czy mnie pamiętacie, założyłam ten wątek potem przepadłam... nie mogłam tu wchodzić bo za bardzo się stresowałam całym tym zajściem w ciążę.
W lutym odpuściliśmy z Tż, stwierdziliśmy, że obejdzie się bez obliczania dni płodnych etc.
A dziś...?
Dziś/wczoraj powinnam dostać @, ale jej nie ma
Zrobiłam dwa testy a wyniki widzicie na zdjęciach. Nie wiem jeszcze czy mogę się cieszyć, na razie nie wierzę w to co widzę.
Jeden test robiony ok 16, drugi o 18.

Jutro rano zrobię kolejny test i w pn ewentualnie zrobię test krwi

No tyle Cię nie było i wracasz z takimi wieściami. Gratulacje!

[kwiatek23]

GOLDIKA gratulacje ale superaśnie coraz więcej zafasolkownych kobitek
Ja juz się nie mogę doczekac jak zobacze prawdziwe 2 kreseczki na teście chyba padne z wrażenia może kiedyś i na mnie przyjdzie ten czas

[goldika]

Dziękuję Wam

przepraszam, że uciekłam bez słowa ale takie nerwy miałam, że szok
a jak tylko z Tż wylyzowaliśmy to od razu dwie krechu wskoczyły. W sumie wczoraj już test zrobiłam i wyszły dwie kreseczki, druga mega bladziutka więc stwierdziłam, że ją sobie wymyśliłam
Tż schował jeden test przede mną bo wie, że od razu bym go zrobiła... tak nie mogę w to uwierzyć, że najchętniej bym zrobiła ich sto dla potwierdzenia.

Do poczęcia doszło w takim razie 23lutego akurat Tż miał wolne, ja zauważyłam płodny śluz i docinęłam Tż kilkakrotnie w ciągu dnia nie mówiąc mu dlaczego
a nie wiecie może czy to normalne, ze pobolewa mnie podbrzusze? w ogóle to strasznie bolą mnie piersi od 2tygodni, tak że dotknąć nie mogłam.

Wysyłam ciążowe fluidki Wam wszystkim

---------- Dopisano o 18:39 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

Blanszor trzymam kciuki za bete

[LadyMK]

Napisane przez goldika

Drogie Staraczki nie wiem czy mnie pamiętacie, założyłam ten wątek potem przepadłam... nie mogłam tu wchodzić bo za bardzo się stresowałam całym tym zajściem w ciążę.
W lutym odpuściliśmy z Tż, stwierdziliśmy, że obejdzie się bez obliczania dni płodnych etc.
A dziś...?
Dziś/wczoraj powinnam dostać @, ale jej nie ma
Zrobiłam dwa testy a wyniki widzicie na zdjęciach. Nie wiem jeszcze czy mogę się cieszyć, na razie nie wierzę w to co widzę.
Jeden test robiony ok 16, drugi o 18.

Jutro rano zrobię kolejny test i w pn ewentualnie zrobię test krwi

hej kochana!!! super gratulacjee!!! )

[Judi21_84]

Goldika : cmok: gratuluję !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!
Śliczne dwie kreski
u mnie za pierwszym razem druga kreska też była taka blada:e hem: