|
Notka |
|
Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać. |
|
Narzędzia |
2016-06-10, 04:58 | #1951 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
O rety...co sie stało?
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll 2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów |
2016-06-10, 08:35 | #1952 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
będzie dobrze Cytat:
Ja też zawsze patrzę na życie jak na ciąg zmian
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
||
2016-06-10, 09:13 | #1953 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 108
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
Wiem, że wszelkie rady i pocieszenia są teraz bez sensu, ale staraj się myśleć o sobie. Może nowa praca to tak naprawdę najlepsze co mogło cię teraz w tej sytuacji spotkać.
__________________
i'm just standing here being a horse and a wizard Edytowane przez abiblabla Czas edycji: 2016-06-10 o 09:15 |
|
2016-06-11, 16:29 | #1954 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 093
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Jigoku trzymaj się mocno, ślę pozytywną energię
U mnie dziś "przełom" - rozmawialiśmy z TŻ o emigracji do strefy euro, żeby mieć więcej pieniędzy (z uwagi na groźbę Brexitu nie bierzemy pod uwagę GB, chociaż kto wie) i mój mąż, chomik, dał prztyczek w nos mnie, czyli minimalistce. Zwróciłam uwagę na to, że ciężko nam będzie bo tu mamy nasze mieszkanie, a on na to: ale zobacz, czy jest coś, czego byś nie zostawiła tu na miejscu dla wynajmujących? Przyznałam mu rację. Wszystkie sprzęty, meble, te nieliczne zbędne rzeczy, wszystko to bym zostawiła za sobą. Nawet ubrania-wybrałabym walizkę ulubionych (a mam ich przecież całkiem sporo, zapakowalabym Kindle, telefon, laptopa pewnie bym kupiła na miejscu i w drogę. Dopóki będę z TŻ wszystko będzie w porządku Wysłane z mojego m2 note przy użyciu Tapatalka |
2016-06-11, 17:25 | #1955 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Pisalysmy wczesniej o ubraniach dobrych na upaly i byla gadka o lnie.
Ktos mi tu pokazal ta bluzka http://shop.mango.com/DE/p0/damen/ar...1057017_01&n=1 POjechalismy dzis polazic po sklepach. Maz polazl do saturna, ja z dzieckiem do innych sklepow i widze Mango. Dziecko mnie zostawilo i poszlo szukac taty, a ja rozgladalam sie za ta bluzka. Bylam pewna ze jej miec nie beda. Sklep nie byl duzy, a tu prosze znalazlam wisiala z innymi bluzkami. Wedlug tabeli rozmiarowej nosze u nich rozmiar 44. przy rozmiarach literowych to jestem miedzy L i XL. Wiec biore L i XL, ale spodobala mi sie tez ta biala w paski. Wzielam M i L, bo XL juz nie bylo. W przymierzalni przymierzam i widze ze XL to takie oversize bluzka. Obawialam sie ze bedzie mi spadac z ramienia. Moze gdyby byl jeden dekolt, ale z obu stron... wieksze ryzyko ze ja ciagle bede musiala poprawiac. L ciut lepiej, nadal luzna w typie oversize. Przymierzylam M i lezy jeszcze lepiej, ale nadal mam obawy ze ogolem przez te dwa dekolty moze mi z ramion spadac. Bluzka nadal ma luzny kroj, nic nie przylega. Biala jal dla mnie zbyt przeswitujaca. Moje bezowe staniki moglby sie odznaczac, bo sa ciemniejsze od mojej skory. Potrzebowalabym bielizne w kolorze ecru/szampana wtedy nie bylo by nic widac spod tej bieli. I mialam problem. Granatowej M juz nie bylo, zostaly sie S i XS. Cos mi mowilo, przymierz ta S-ke, ta bluzka jest taka luzna, ze moze zmiescisz sie w nia. I nie uwierzycie. wlazlam w S, luz jest tak jak lubie. Cos jak u modelki na stronce. Tylko na mnie nie wyglada jak chadra bo ja mam wiekszy biust To moja druga rzecz z Mango. Na zime kupowalam granatowa marynarke i najlepiej lezala 44, ale ze ja w ta bluzke spokojnie w rozmiarze S wleze... szczena mi opadla. Bluzka sie pierze, jestem ciekawa czy po praniu nadal bedzie jak trzeba. Oby, bo mi sie do miasta nie chce jechac ja oddawac. Poza tym kolejna tak chlodna bluzka zawsze mi sie przyda. Miala ktoras z was tak duza rozbierznosc w rozmiarach. ja rozumiem, ze sie kupi cos o rozmiar mniejsze albo wieksze. Sama tak musze robic, w zaleznosci od kroju czy materialu czasami lepiej lezy na mnie mniejszy a czasami wiekszy rozmiar. Ale zeby az taka roznica byla?... ;-) edit: wczoraj chyba juz senna bylam Marynarka byla z Zary moja jedyna rzecz z tego sklepu i ta bluzka z Mango to tez jedyne ubranie tej marki. Z 6 lat tamu kupilam tam zestaw dwoch branzoletek , wiec na upartego mozna powiedziec ze mam drugi zakup z Mango ;-) Edytowane przez 201608040942 Czas edycji: 2016-06-12 o 09:41 |
2016-06-11, 18:26 | #1956 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 13 984
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
Cytat:
[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;61554851]O kurcze, takich newsow to sie nie spodziewalam Bardzo mi przykro, trzymaj sie. Poklociliscie sie o cos? Fav, [/QUOTE] Zaczęło się od zwykłej kłótni, a skończyło tak, że już nie było co ratować. Niestety w zbyt wielu sprawach do siebie nie pasowaliśmy, a nie były to rzeczy błahe tylko dość podstawowe. Cytat:
Dzięki dziewczyny za miłe słowa |
|||
2016-06-11, 18:30 | #1957 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
Jigoku, rozumiem. Bywa i tak. Zobaczysz, ze za jakis czas bedzie lepiej, na pewno. Edytowane przez b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e Czas edycji: 2016-06-11 o 18:31 |
|
2016-06-11, 19:45 | #1958 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
Brutalne, ale prawdziwe: skoro tyle Was roznilo to moze i lepiej? [1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;61617951]My sie sami zastanawiamy jak to bedzie, nawet nie chce sobie wyobrazac, ze Wielka Brytania wyjdzie z Unii. Bezrobocie wzrosnie przerazajaco. Moj TZ sam bierze pod uwage opcje studiow w Danii albo innym kraju, gdzie da sie studiowac po angielsku. Jak wyjda z UE, to watpie, zeby dostal pozyczke na czesne itp. Ja juz jestem na finiszu, ale tez sie martwie tak ogolnie. Jigoku, rozumiem. Bywa i tak. Zobaczysz, ze za jakis czas bedzie lepiej, na pewno.[/QUOTE] Watpie zeby wyszli z UE. Rise nie mozna wszystkiego przeliczac na $. Brakuje Wam na cokolwiek? Raczej nie Monika Mango zmienilo jakis czas temu rozmiarowke. Kiedys nie miescilam sie w 38, teraz ich brania na mnie wisza A ja dzis pol dnia spedzilam na rowerze Kupilam w koncu kask. Wzielam sluchawki, owoce i wode i pojechalam przed siebie. Pieknie bylo. Boli mnie troche kregoslup i tylek
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
|
2016-06-11, 20:18 | #1959 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Tez tak mi sie wydaje, ale pewnosci nie mamy. Zreszta jak wyjda to zrobia sobie duza krzywde no i tyle. Wszystkie korporacje zaczna sie wynosic, ile tutaj jest roboty na zasadzie outsorcingu Gospodarka polecialaby na leb na szyje. Z tego co gadam ze znajomymi Anglikami, sa rozdarci. Podobno na szczescie tylko w Londynie glosy sa pol na pol, poza Londkiem jednak wiekszosc chce pozostac w UE. Co sie dziwic, Londyn to jakas oddzielna kraina, jak burmistrzem zostal muzulmanin
Haha, poszalałaś z tym rowerem. Ale jak dobrze będzie się spało. Ja wczoraj po pracy 8km wytruchtałam, jakoś tak dobrze mi się biegło. A ja powiem Wam, ze mam focha na H&M. I dobrze sie stało. Chciałam oddać dwie koszulki, bo jakoś tak nie spodobało mi się, jak na mnie leżą. Jedna biała, druga granatowa. Na granatowej były dwa kocie włoski, kasjer się przyczepił, że nie może tego przyjąć, że jak niby mógłby powiesić to na wieszak jak jest w takim stanie. Mówię mu, że tak naprawdę mogłabym odejść na bok i przejechać rollerem i nawet by nie wiedział, że był na niej włosek. Oczywiście nie bylabym sobą, gdybym nie dodała przy okazji, żeby spojrzał na ubrania na wieszakach, które wyglądają gorzej niż koszulka, którą oddaję Pytał dwóch menadżerów, nie i *uj Zwrociłam tylko tę białą, ale wkurzyło mnie to i więcej do tego przybytku szatana nie pójdę. Edytowane przez b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e Czas edycji: 2016-06-11 o 20:27 |
2016-06-11, 20:36 | #1960 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
8km? wow pieknie
Ja jestem jakas odporna na ciuchy, zwlaszcza w HM. Przechodzilam przez ich sklep 100 razy i niczego nie kupilam Co za koles: kicioklaczek mu przeszkadza, a pewnie polowa ciuchow w sklepie umazana makeupem
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
2016-06-11, 20:55 | #1961 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Powiem Ci, ze mi tez coraz mniej ubran sie tam podoba. Wchodze i wychodze. Kiedys kupowalam tam normalnie ubrania, potem tylko z serii basic, a teraz to pensa tam nie zostawie Dokladnie, te ciuchy nieraz uwalane jakby dwa tygodnie noszone, a on do mnie mowi, ze bluzka wyglada, jakbym nia wytarla kurze. Zalosne.
|
2016-06-11, 21:08 | #1962 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Katowice/Kraków
Wiadomości: 16 218
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;61622706]Powiem Ci, ze mi tez coraz mniej ubran sie tam podoba. Wchodze i wychodze. Kiedys kupowalam tam normalnie ubrania, potem tylko z serii basic, a teraz to pensa tam nie zostawie Dokladnie, te ciuchy nieraz uwalane jakby dwa tygodnie noszone, a on do mnie mowi, ze bluzka wyglada, jakbym nia wytarla kurze. Zalosne.[/QUOTE]
Idź ją oddaj innego dnia jak będzie inny sprzedawca na kasie. |
2016-06-11, 21:56 | #1963 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 108
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Albo po prostu do innego H&M'u.
__________________
i'm just standing here being a horse and a wizard |
2016-06-11, 23:47 | #1964 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
My dzis odebraliśmy rowery i wracaliśmy na nich do domu...20km...Pupa odpada...ale jest radocha.
A propos emigracji to TZ jest w ogniu rekrutacji i najbardziej mu zależy na pewnej robocie w Dublinie. Mowi ze małe szanse ale póki co przechodzi przez kolejne etapy. No ale..sa tez inne oferty i np praca zdalna bardzo ciekawa, zobaczymy jak będzie.
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll 2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów |
2016-06-12, 07:34 | #1965 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
Niech bierze pod uwagę że w Dublinie jest kryzys mieszkaniowy i za wynajem mieszkania musi liczyć około 1400euro + opłaty, a za pokój około 400-500 + trochę opłat. No i komunikacja bez auta jest problematyczna jeśli się mieszka daleko od firmy, więc trzeba szukać wynajmu blisko pracy. Jak będziecie bliżej finału i decyzji dajcie znac, w razie wątpliwości może wam coś podpowiem. |
|
2016-06-12, 09:38 | #1966 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
Przeczytałam "Minimalizm dla zaawansowanych" - chyba już za dużo książek przeczytałam w tym temacie i kolejne rozczarowują (zresztą po Loreau i Walter większość wypada bardzo blado) a ta robi wrażenie pisanej na siłę i z minimalizmem ma niewiele wspólnego. Teraz czytam "Minimalizm daje radość", jak znajdę tam jakieś odkrycie Ameryki to napiszę.
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon. - 100/2017 (28304 strony) - 143/2018 (35435 strony) - 45/2019 (9833 strony) |
|
2016-06-12, 09:58 | #1967 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;61621101]
A ja powiem Wam, ze mam focha na H&M. I dobrze sie stało. Chciałam oddać dwie koszulki, bo jakoś tak nie spodobało mi się, jak na mnie leżą. Jedna biała, druga granatowa. Na granatowej były dwa kocie włoski, kasjer się przyczepił, że nie może tego przyjąć, że jak niby mógłby powiesić to na wieszak jak jest w takim stanie. Mówię mu, że tak naprawdę mogłabym odejść na bok i przejechać rollerem i nawet by nie wiedział, że był na niej włosek. Oczywiście nie bylabym sobą, gdybym nie dodała przy okazji, żeby spojrzał na ubrania na wieszakach, które wyglądają gorzej niż koszulka, którą oddaję Pytał dwóch menadżerów, nie i *uj Zwrociłam tylko tę białą, ale wkurzyło mnie to i więcej do tego przybytku szatana nie pójdę.[/QUOTE] Ja kiedys kupilam spodnice z wiskozy z dzerseju i po prania zamiast do ziemi skurczyla sie nad kostki. Przy moim wielkim wzroscie i pecinkach jak u sarenki wygladalam jak przez lufcik. Pojechalam do miasta, ale wlazlam do innego H&M i babka do mnie ze przeciez takie spodnice sie nie nosi na pasie tylko nizej na biodrach. Ale mnie wkurzyla, ona bedzie mi mowic na jakiej wysokosci ja nan ubrania nosic? Powiedzialam jej nie nie lubie biodrowek i jak przymierzalam to na pas i bylo ok i teraz nie jest. Nie przyjeli. Babka mi jeszcze mowila zebym pojechala do tego gdzie kupilam te spodnice moze mi tam przyjma, bo ina mi nie porzyjmie. Poszlam do drugiego, doslownie pare krokow obok i kasjerka nie miala problemow. Jeszcze mi powiedziala ze maja zwroty tych spodnic, nie jestem pierwsza osoba , ze ona sie po praniu bardzo skracaja. W tym poprzednim to ze mna gadala ta cala menadzerka sklepu bo kasjerka( jakas mloda siksa) sama podjac decyzji nie mogla, a w tym drugim bez problemu, po nikogo ekstra nie dzwonili. ---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ---------- No kurcze, ale ja mam 102cm w biuscie, rozmiar stanika u Michalak 75F, 80E i jak by nie bylo nie ma mocnych, ale rozmiar S to na chudzinki a nie na mnie |
2016-06-12, 14:21 | #1968 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
Ja po "urlopie" i po L4 nie mogę do siebie dojść...jeszcze nie wdrożyłem sie w prace...a raczej w umiejetność odpoczywania po niej. Już koniec weekendu a ja jestem zmęczona wizja Poniedziałku
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll 2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów |
|
2016-06-12, 15:01 | #1969 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
Cóż Dublin jest fajny, ale go nazywam duża wioską |
|
2016-06-12, 17:55 | #1970 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;61622706]Powiem Ci, ze mi tez coraz mniej ubran sie tam podoba. Wchodze i wychodze. Kiedys kupowalam tam normalnie ubrania, potem tylko z serii basic, a teraz to pensa tam nie zostawie Dokladnie, te ciuchy nieraz uwalane jakby dwa tygodnie noszone, a on do mnie mowi, ze bluzka wyglada, jakbym nia wytarla kurze. Zalosne.[/QUOTE]
Cytat:
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
|
2016-06-12, 18:15 | #1971 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Wysłałam pw .
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll 2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów |
2016-06-13, 07:14 | #1972 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 093
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cpt Cook trzymam kciuki jakby coś mamy Twoje CV, tylko mojemu szefowi coś się nie spieszy z kolejnym etapem...
Co do mango to mam ogromny sentyment do tego sklepu, zawsze kupuję tam świetne sukienki W tym miesiącu kupiłam sobie mokasyny takie z kulkową podeszwą (w venezii, całe skórzane i wygodne) i plan jest taki, żeby już nie szaleć z zakupami. Nie mam kiedy Kusum rozmawiałam właśnie ostatnio z kolegą ze starej firmy i porownywalismy sobie ile jego, Niemca pracującego na podobnym stanowisku kosztuje wyjazd, a ile mnie w złotówkach. Nie chodzi o to żeby przeliczać, tylko o to, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Patrząc na to, że od lat choruję na zaburzenia odżywiania i jakie problemy czasem z nim mam, to u mnie całkiem dobra metafora Powiem wam że muszę gdzieś wyjechać, nawet na 3-dniowy weekend bo oszaleję wszyscy znajomi w ciepłych krajach a my musimy trochę urlopu uciułać i fru. Szkoda tylko, że to fru to we wrześniu dopiero Wysłane z mojego m2 note przy użyciu Tapatalka |
2016-06-13, 07:57 | #1973 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Moja ideologia jest taka, że nie zamierzam tyrać cały tydzień i nie mieć życia po to żeby w weekend szaleć. I zarabiać więcej żeby więcej wydawać. Za bardzo cenię swoje zdrowie zarówno fizyczne jak i emocjonalne. W tygodniu chcę mieć czas na sporty, na poleżenie brzuchem do góry - jeśli taka jest moja wola czy dodatkowe zajęcia.
Czytałam kiedyś blog Chustki i to ona otworzyła mi oczy na to, co się liczy. W biegu zgubiła młodość w korporacji. A życie nie dało jej więcej czasu... Za granicą już byłam i pracowałam. Znam realia. Mój brat wyprowadził się 15 lat temu. I mam porównanie: zarabiamy mniej, ale koszty utrzymania mamy 4 razy niższe. W sumie stać nas na to samo. Rise bierz pod uwagę, że pracujesz na umiejętnościach miękkich. Może być ciężko znaleźć podobną prace za granicą. Gdybyś była programistą...
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
2016-06-13, 08:04 | #1974 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
Chyba ze uciekniemy z tego kraju to już gorsza sprawa. TZ jest wyluzowany a ja już sie stresuje jak to będzie...niby wiem ze przecież on znajdzie prace i jeszcze będzie miał wybór... ale nie wiem.. Jakos mnie wytraca z równowagi to ze jeszcze nic nie jest pewne.
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll 2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów |
|
2016-06-13, 08:23 | #1975 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 093
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
Tak w ogóle to zastanawiam się czy ten brak sił to się nie bierze właśnie z tego, że z powodów problemów zdrowotnych(u mnie) i stresowych (u męża) przestaliśmy się ruszać. Jeździmy teraz więcej na rowerach jak tylko jest pogoda, mam nadzieję, że powoli się wszystko unormuje. Plus jak pracowałam 8-16 w firmie niewymagającej większego wysiłku i myślenia i byłam nieszczęśliwa. Teraz pracy jest w bród, ale jestem zadowolona. Nie jestem typowym korponiewolnikiem z Mordoru, po prostu mam sporo pracy. Cytat:
Nie stresuj się, będziesz się martwić jak coś dojdzie do skutku Tak w ogóle to przejmujesz nazwisko TŻ czy zostajesz przy swoim, myślałaś już coś? W tym tygodniu próbuję sfinalizować nowe biuro, trzymajcie kciuki bo to droga przez mękę |
||
2016-06-13, 08:32 | #1976 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
No to się pilnuj, bo na wątku minimalistycznym powiało korpoorką i materializmem Ja wiem, że Wwa wciąga. Część moich znajomych jest na tym etapie. Na szczęście część już z tego wyszła i zaczynają żyć naprawdę Na kawkę zawsze chętnie
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
|
2016-06-13, 08:50 | #1977 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Zostaje przy swoim nazwisku Mam ładne przecież , tzn TZ tez ma ładne ale ja zawsze byłam S... to dlaczego mam być teraz T? No i te zmiany dokumentów..etc nie chce mi sie tego ruszać.
Argument za to "czysta karta" z nowym nazwiskiem i to ze będę sie nazywać tak jak dzieci. Ale ja sie mocno identyfikuje z nazwiskiem, no i przejmowanie nazwiska mężczyzny traci mi troche patriarchatem (nie linczujcie). Nawet myslalam zeby dzieci miały podwójne ale byłyby straaaaszne długie. Ostatecznie wiadomo kto je urodził a kto jest ojcem nigdy nie wiadomo wiec niech maja po starym. Tesc będzie zbulwersowany ...
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll 2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów |
2016-06-13, 09:06 | #1978 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
A ja z przyjemnością zmieniłam z gąszczu polskich znaków na proste nazwisko męża Ileż mniej tłumaczenia przez telefon. I mail jaki prosty.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
2016-06-13, 09:17 | #1979 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Widzę że rozmowa o nazwiskach. Ja lubię moje, ale chyba dodam sobie też Tzta, bo ona są niemieckie i się pięknie razem komponują. Ale jeszcze nie jestem pewna. A wg okazało się że muszę z Polski sprowadzić pełen akt urodzenia bo mam tylko skrócony. No jak go dostanę to od momentu rejestracji do kolejki do ślubu trzeba czekać 3 miesiące. Więc pobierzemy się jak już młody będzie na świecie
Wysłałam dziś mamę z powrotem do domu i teraz mi strasznie smutno. Ten tydzień będzie ciężki. Acha, no i od wczoraj 3 trymestr, a od dziś 89 dni do rozpakowania prezentu gwiazdkowego Edytowane przez favianna Czas edycji: 2016-06-13 o 09:41 |
2016-06-13, 09:17 | #1980 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
Długo... takie sa przepisy czy taka kolejka? U nas jest 2 tygodnie
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
|
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:17.