Tabletki antykoncepcyjne- wątek zbiorczy!

[Poziomax3]

Otóż wcale nie pisze na ulotce 'kilkanaście razy żeby przyjmować o stałej porze'. Pisze jedynie raz, aby przyjmować 'mniej więcej o tej samej porze'.

Pisze również, że jeżeli tabletki przyjmie się w różnicy mniejszej niż 12h to nic się nie dzieje; oraz że pominięcie tabletki w pierwszym i ostatnim tygodniu może komplikować sytuacje (a ja pominęłam w środkowym).

Na chwilę obecną wydaje mi się, że trochę spanikowałam.

Dodatkowo z moich obliczeń wynika, że są to że tak powiem moje dni nie płodne.

[Gwiazdaa]

U lekarza państwowego , takiego ogólnego w przychodni dostałam receptę na tabsy PO bez problemu. Ale to zależy jaki jest lekarz, jeden da a drugi nie.

Ps. skoro nie wzięłaś tabletki w tamtym tyg. to po co Ci te tabsy PO? Chyba,że kochałaś się niedawno...
Aczkolwiek sądzę,że najlepszym rozwiązaniem będzie zrobienie testu za jakiś czas dla świętego spokoju. Chociaż skoro nie robiłaś większych przerw niż 12 godzin powinno wszystko być dobrze.
Nie wyobrażam sobie jak można nie przeczytać ulotki... No okey wiem wiem, że wiesz.

[Ivy123]

Haha wyobrażam sobie wizytę u weterynarza.

[Rayne]

Nie rozumiem - jak Ty liczysz te przerwy "mniejsze niż 12 godzin", skoro żadnej stałej pory nie było i przyjmowałaś je

Napisane przez Poziomax3

Ja ostatnio przyjmowałam je o totalnie różnych porach, raz rano, raz wieczorem, jednej tabletki z blistra zapomniałam wziąć (tydzień temu).

?
To jaką godzinę przyjęłaś za stałą? Taką, jak Ci wygodnie, żeby nie panikować?

[karolynka90]

Napisane przez Poziomax3

Dodatkowo z moich obliczeń wynika, że są to że tak powiem moje dni nie płodne.

Przerażasz mnie. Jakie dni niepłodne?
Wiesz w ogóle jak działają tabletki antykoncepcyjne?
Nie wiesz.
Naprawdę nie interesuje Cię co bierzesz?

[Poziomax3]

Napisane przez karolynka90

Przerażasz mnie. Jakie dni niepłodne?
Wiesz w ogóle jak działają tabletki antykoncepcyjne?
Nie wiesz.
Naprawdę nie interesuje Cię co bierzesz?

Owszem, masz racje, nie raczyłam się zainteresować sposobem działania tabletek anty, gdyż nie brałam ich w celu jako takiej antykoncepcji. Jedynie ostatnio użyłam ich w tym celu.
Właściwie to macie racje, krzyczcie ile wlezie, może się czegoś nauczę.
A więc mam kolejne 'inteligentne' pytanie. Podobno np. jak dopiero zaczyna brać się tabsy to już po 1tabletce jest się bezpiecznym. Więc jakim cudem nieregularne branie mogłoby spowodować możliwość zajścia w ciąże? Jeśli to prawda to potencjalnie po każdej 'wczorajszej' tabletce powinnam być bezpieczna. Nie wiem czy dobrze myślę, ale wydaje mi się, że te stałe pory brania są wskazane przez to żeby organizm mógł w miarę jakoś sprawnie i regularnie pracować.

[leila_]

Napisane przez Poziomax3

Owszem, masz racje, nie raczyłam się zainteresować sposobem działania tabletek anty, gdyż nie brałam ich w celu jako takiej antykoncepcji. Jedynie ostatnio użyłam ich w tym celu.
Właściwie to macie racje, krzyczcie ile wlezie, może się czegoś nauczę.
A więc mam kolejne 'inteligentne' pytanie. Podobno np. jak dopiero zaczyna brać się tabsy to już po 1tabletce jest się bezpiecznym. Więc jakim cudem nieregularne branie mogłoby spowodować możliwość zajścia w ciąże? Jeśli to prawda to potencjalnie po każdej 'wczorajszej' tabletce powinnam być bezpieczna. Nie wiem czy dobrze myślę, ale wydaje mi się, że te stałe pory brania są wskazane przez to żeby organizm mógł w miarę jakoś sprawnie i regularnie pracować.

Przeczytaj ulotkę.

[Poziomax3]

Napisane przez leila_

Przeczytaj ulotkę.

Przeczytałam. I właśnie im bardziej zapoznaje się z jej treścią tym bardziej jestem pewna, że nie zaszłam w ciąże, a jedynie wy dajecie mi poczucie, że mogłam zajść.

[karolynka90]

Napisane przez Poziomax3

Przeczytałam.

I jak z tymi dniami płodnymi/niepłodnymi?

Edit:
Uniwersalna ulotka:

Regularne przyjmowanie pigułki antykoncepcyjnej zapewnia skuteczne zapobieganie ciąży. Nieregularne zażywanie preparatu może prowadzić do krwawień międzymiesiączkowych jak również pogarszać właściwości terapeutyczne i antykoncepcyjne preparatu.

i

Jeśli minęło mniej niż 12 godzin od kiedy pominęła Pani tabletkę, skuteczność antykoncepcyjna preparatu jest zachowana. Powinna Pani przyjąć tę tabletkę tak szybko, jak to możliwe i zażyć następną o zwykłej porze.
Jeśli minęło więcej niż 12 godzin od chwili przyjęcia tabletki, skuteczność działania preparatu może być zmniejszona. Im więcej kolejnych tabletek Pani pominęła, tym większe ryzyko zmniejszonego działania antykoncepcyjnego.

[Poziomax3]

Napisane przez karolynka90

I jak z tymi dniami płodnymi/niepłodnymi?

A tak, że durna jestem jak cholera, i jeszcze miałam czelność mieć pretensje do was, że mnie obrażacie.
Otóż tabletki antykoncepcyjne hamują owulacje, zmieniają konsystencje śluzu w pochwie i sprawiają, że śluzówka macicy że tak powiem nie przygotowuje się na przyjęcie zapłodnionej komórki.
Mam nadzieję, że poprawiłam moją pałę z tego tematu chociaż na dwa.

[karolynka90]

Napisane przez Poziomax3

A tak, że durna jestem jak cholera, i jeszcze miałam czelność mieć pretensje do was, że mnie obrażacie.
Otóż tabletki antykoncepcyjne hamują owulacje, zmieniają konsystencje śluzu w pochwie i sprawiają, że śluzówka macicy że tak powiem nie przygotowuje się na przyjęcie zapłodnionej komórki.
Mam nadzieję, że poprawiłam moją pałę z tego tematu chociaż na dwa.

Otóż to.
Mam nadzieję, że wszystko będzie ok, a na drugi raz pamiętaj o stałej porze przyjmowania tabletek i czytaj ulotki leków, które przyjmujesz.

[Poziomax3]

Też mam nadzieję, że wszystko będzie okay.

Muszę się podszkolić z biologii, bo mimo wszystko nadal wielu rzeczy w tym nie rozumiem. Zwłaszcza zadziwia mnie właśnie to, że weźmiesz pierwszą tabletkę- już jesteś bezpieczna, a zaledwie pomylisz/opóźnisz godziny- masz lekki problem.
Tak czy siak, jak nie zostanę mamusią, to obiecuje grzecznie czytać ulotki i stosować się do ich treści.

[monius9]

Napisane przez Poziomax3

Otóż tak: biore tabletki antykoncepcyjne od lutego (Yasminelle). Dopiero dziś dowiedziałam się, że podobno tabletki anty powinno się przyjmować o stałej porze.

Napisane przez Poziomax3

Jestem pewna, że nigdy nie było różnicy większej niż 12h. A więc na chłopski rozum powinno być wszystko okay, bardziej martwi mnie fakt, że w 2 tygodniu nie przyjęłam jednej tabletki.
Przyjęcie tej pominiętej tabletki jutro jest pewnie super idiotycznym pomysłem? Bo ja już z tego stresu nie myślę racjonalnie.

Napisane przez Poziomax3

Dodatkowo z moich obliczeń wynika, że są to że tak powiem moje dni nie płodne.

Napisane przez Poziomax3

Podobno np. jak dopiero zaczyna brać się tabsy to już po 1tabletce jest się bezpiecznym. Więc jakim cudem nieregularne branie mogłoby spowodować możliwość zajścia w ciąże? Jeśli to prawda to potencjalnie po każdej 'wczorajszej' tabletce powinnam być bezpieczna. Nie wiem czy dobrze myślę, ale wydaje mi się, że te stałe pory brania są wskazane przez to żeby organizm mógł w miarę jakoś sprawnie i regularnie pracować.

ŁAŁ

jestem pod wrażeniem

jak można brać hormony i nie wiedzieć takich rzeczy jak można brać leki na receptę i nie przeczytać chociaż kawałeczka ulotki

[wika82]

Napisane przez Ewelinka_00

No ale co taka nieznająca się na rzeczy nastolatka może wiedzieć?!
Przecież dlatego idzie do lekarza, by jej pomógł...
Wiec skoro on przepisuje jej tabletki to wydaje jej się, że właśnie one pomogą...
Tu nie jest problemem to, że dziewczyny "rzucają się" na tabletki, a raczej cały system, NFZ, chęci lekarzy itd...
A co do twojego przykładu, to faktycznie są one chyba dość rzadko spotykane, bo ja sama wśród koleżanek, ich mam itd nie spotkałam się z takimi problemami...
No może oprócz "standardowych" skutków ubocznych w postaci krwawień miedzy okresami, wahaniami nastrojów itd w pierwszych miesiącach brania, ale można to tłumaczyć po prostu reakcją organizmu na hormony zawarte w tabletkach, które po pewnym czasie się i tak unormują.

Primo, oczywiście przepisywanie tabletek antykoncepcyjnych bez przeprowadzenia badań i porządnego wywiadu lekarskiego jest absolutnym zaniedbaniem lekarza. Niemniej jednak, o czym pisałam wcześniej, uważam że jest pewna moda na tabletki. Ta metoda jest po prostu uważana za najnowocześniejszą, w moim środowisku zdziwienie wywoływał fakt, że któraś koleżanka polega na innym środku.

Secundo, niestety poważniejsze problemy, oprócz tych sztandarowych (niewielki przyrost wagi, spadek libido, etc.), wcale nie są takie rzadkie. Ostatnio dużo rozmyślam na ten temat i doszłam do wniosku, że relatywnie często słyszałam o problemach zdrowotnych większego kalibru wśród moich znajomych, aż sama się dziwię, że tak to zignorowałam.
Mnie nikt badań nie zlecił przy doborze tabletek, sama się upomniałam o kompleksowe badania i chociaż wyszły bardzo dobrze, stwierdzam, że przeszkadza mi brak libido. Po namyślę uznaję, że nie ma sensu narażać się na dodatkowe możliwe skutki uboczne, skoro mogę przerzucic się na inny sposób antykoncepcji.

Każdy robi jak uważa, jednak faktem ejst, że tabletki mocno ingerują w organizm, zwłaszcza że w przeciwieństwie do większości leków - zawieraja hormony.

[Poziomax3]

Napisane przez monius9

ŁAŁ

jestem pod wrażeniem

jak można brać hormony i nie wiedzieć takich rzeczy jak można brać leki na receptę i nie przeczytać chociaż kawałeczka ulotki

Czytać czytałam, tylko że tak powiem miałam w du*ie to co tam pisało. Nie chce się usprawiedliwiać, ale leki te zaczęłam brać w dość trudnym okresie mojego życia, no i prawda jest taka, że miałam to daleko w d. (co oczywiście było ogromną głupotą z mojej strony. jednak w dalszym ciągu mam nadzieję, że nie zapłacę za tą głupotę macierzyństwem.)

Było to na zasadzie: kazali- to brałam.

[Ewelinka_00]

To w sumie logiczne, że jak dana metoda jest najbardziej znana, to nie szuka się innych rozwiązań. Można to po części nazwać lenistwem ;]
Ja na szczęście nie mam już żadnych skutków ubocznych (W pierwszym miesiącu miałam wymieniane wcześniej prze zemnie wahania nastroju i plamienia), więc nie zamierzam rezygnować z tabletek ;]

[hailie21]

Mogłaś.

[wika82]

Napisane przez Ewelinka_00

To w sumie logiczne, że jak dana metoda jest najbardziej znana, to nie szuka się innych rozwiązań. Można to po części nazwać lenistwem ;]
Ja na szczęście nie mam już żadnych skutków ubocznych (W pierwszym miesiącu miałam wymieniane wcześniej prze zemnie wahania nastroju i plamienia), więc nie zamierzam rezygnować z tabletek ;]

Przez pierwszy rok tez nie miałam żadnych. Teraz mam totalny zanik libido, jak trochę pomyślę to cellulit mi się zwiększył odkąd stosuję tabsy i zdecydowanie gorzej mi się zrzuca dodatkowe 2-3 kg po jakimś mało aktywnym okresie.
Gdybym nie miała zerowego libido, pewnie brałabym dalej, tym bardziej, że wyniki mam świetne.

[Diablica z Tasmanii]

Napisane przez Poziomax3

Było to na zasadzie: kazali- to brałam.

Kto ci kazał?

ULOTKA, ULOTKA I JeSZCZe RAZ ULOTKA!!!!

[Poziomax3]

Lekarz, brałam retinoidy i po prostu musisz wtedy brać tabletki anty. Wiem, że mnie to nie usprawiedliwia, ale byłam wtedy w złym stanie psychicznym.
Dzięki dziewczyny, że trochę mi popukałyście do głowy i uświadomiłyście mi moją głupotę.
Mam nadzieję, że mimo iż jestem straszną idiotką, to potrzymacie za mnie kciuki, żebym nie była w ciąży.

Plus właśnie do mnie dotarło, że nie minął chyba nawet miesiąc od zakończenia brania retinoidów. Teraz to już całkiem mnie zabijecie.
Chyba pomodlę się pod kątem wszystkich religii świata.

[karolynka90]

Napisane przez Poziomax3

Mam nadzieję, że mimo iż jestem straszną idiotką, to potrzymacie za mnie kciuki, żebym nie była w ciąży.

Trzymam.

[Ewelinka_00]

Tak, jak pisałam wcześniej. Lekarz kiedyś mi mówił, że po ok roku brania tabletek powinno się zrobić przerwę w ich stosowaniu.
Szczerze, to dokładnie nie wiem dlaczego, bo wtedy dłużej niż rok nie musiałam brać, a teraz kończę dopiero drugi listek ;]

[Black Rainbow]

Napisane przez Poziomax3

Też mam nadzieję, że wszystko będzie okay.

Muszę się podszkolić z biologii, bo mimo wszystko nadal wielu rzeczy w tym nie rozumiem. Zwłaszcza zadziwia mnie właśnie to, że weźmiesz pierwszą tabletkę- już jesteś bezpieczna, a zaledwie pomylisz/opóźnisz godziny- masz lekki problem.
Tak czy siak, jak nie zostanę mamusią, to obiecuje grzecznie czytać ulotki i stosować się do ich treści.

Pierwszą tabletkę bierzesz pierwszego dnia miesiączki i wtedy jesteś zabezpieczona od razu. Wiadomo, że w dniu kiedy dostaniesz krwawienie miesiączkowe do owulacji dojść nie może. W następnych dniach już jak najbardziej i dlatego poprzez zapomnienie tabletki można ją odblokować.

[kamyczek89]

Napisane przez Ewelinka_00

Tak, jak pisałam wcześniej. Lekarz kiedyś mi mówił, że po ok roku brania tabletek powinno się zrobić przerwę w ich stosowaniu.
Szczerze, to dokładnie nie wiem dlaczego, bo wtedy dłużej niż rok nie musiałam brać, a teraz kończę dopiero drugi listek ;]

żeby ta przerwa miała jakąkolwiek korzyść to musiała by trwać z rok albo i dłużej, bo przerwa na kilka miesięcy może wyrządzić więcej szkody niż pożytku. cała gospodarka hormonalna po takiej przerwie i z powrotem wrócenia do hormonów to jedna wielka niestabilna sprawa, z którą organizm MUSI sobie poradzić.

[Ewelinka_00]

Ja słyszałam, że na min. 6 miesięcy, ale ok, bo sie na tym nie znam.

[megustastu]

Przepraszam, że się podpinam do wątku, ale mam pytanie, które pewnie wyda się wam głupie. Tabletki zazwyczaj przyjmuję koło 8. Dzisiaj wzięłam o 9:30, a w nocy kochałam się z chłopakiem. Wiem, że godzina różnicy to nie jest zbyt dużo, i że jeśli się ktoś spóźni z tabletką taki czas to niby nic sie nie dzieje bo nasze organizmy to nie zegarki...
Ale ten stosunek w nocy. I zaraz po nim zapomniałam. Mam sie czym martwić, czy jestem glupia panikara? Ostatnio za duzo pracuje i już nie myśle trzeźwo...

[Diablica z Tasmanii]

Napisane przez Poziomax3

Lekarz, brałam retinoidy i po prostu musisz wtedy brać tabletki anty. Wiem, że mnie to nie usprawiedliwia, ale byłam wtedy w złym stanie psychicznym.
Dzięki dziewczyny, że trochę mi popukałyście do głowy i uświadomiłyście mi moją głupotę.
Mam nadzieję, że mimo iż jestem straszną idiotką, to potrzymacie za mnie kciuki, żebym nie była w ciąży.

Plus właśnie do mnie dotarło, że nie minął chyba nawet miesiąc od zakończenia brania retinoidów. Teraz to już całkiem mnie zabijecie.
Chyba pomodlę się pod kątem wszystkich religii świata.

Potrzymam, ale następnym razem zainteresuj się ulotką

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

Napisane przez megustastu

Przepraszam, że się podpinam do wątku, ale mam pytanie, które pewnie wyda się wam głupie. Tabletki zazwyczaj przyjmuję koło 8. Dzisiaj wzięłam o 9:30, a w nocy kochałam się z chłopakiem. Wiem, że godzina różnicy to nie jest zbyt dużo, i że jeśli się ktoś spóźni z tabletką taki czas to niby nic sie nie dzieje bo nasze organizmy to nie zegarki...
Ale ten stosunek w nocy. I zaraz po nim zapomniałam. Mam sie czym martwić, czy jestem glupia panikara? Ostatnio za duzo pracuje i już nie myśle trzeźwo...

Panikujesz, byłabyś zabezpieczona nawet gdybyś zażyła tabletkę 11h59min po czasie

[madziuunia]

O RANY... Prawie rok bierzesz tabletki jak Ci sie podoba?? Nie czytalas ulotki, ani ginekolog nic Ci nie powiedział?? Wedlug mnie mozesz byc w ciąży, bo tabletki TRZEBA przyjmowac o okreslonej zawsze tej samej godzinie...

---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------

Napisane przez megustastu

Przepraszam, że się podpinam do wątku, ale mam pytanie, które pewnie wyda się wam głupie. Tabletki zazwyczaj przyjmuję koło 8. Dzisiaj wzięłam o 9:30, a w nocy kochałam się z chłopakiem. Wiem, że godzina różnicy to nie jest zbyt dużo, i że jeśli się ktoś spóźni z tabletką taki czas to niby nic sie nie dzieje bo nasze organizmy to nie zegarki...
Ale ten stosunek w nocy. I zaraz po nim zapomniałam. Mam sie czym martwić, czy jestem glupia panikara? Ostatnio za duzo pracuje i już nie myśle trzeźwo...

EEE tam, jak zdarzyło Ci się to raz, a normalnie przyjmujesz o tej samej godzinie to nie bedziesz w ciązy, tez tak nie raz mialam i nic Nie martw sie !!

[wika82]

Napisane przez kamyczek89

żeby ta przerwa miała jakąkolwiek korzyść to musiała by trwać z rok albo i dłużej, bo przerwa na kilka miesięcy może wyrządzić więcej szkody niż pożytku. cała gospodarka hormonalna po takiej przerwie i z powrotem wrócenia do hormonów to jedna wielka niestabilna sprawa, z którą organizm MUSI sobie poradzić.

Pytałam o to moją ginekolog, bo słyszałam opinie o konieczności przerwy, ale nie rozumiałam dlaczego itp.
Z odpowiedzi wynikało, że faktycznie minimum rok, natomiast celem tego odstawienia jest sprawdzenie, czy organizm przechodzi normalne cykle - z owulacją, czy bez. Innymi słowy chodzi o to, czy po dłuższym stosowaniu tabletek nie będzie problemów z zajściem w ciążę.
Wcześniej pisałam, że ginekolog do, której chdozę jest raczej przeciwniczką tabsów, (aczkolwiek nie mówi tego wprost), w związku z czym jest zwolenniczką tej przerwy. Ostrzegła mnie jednak, że to powinien być co najmniej rok, krótszych nie warto w ogóle robić.

[muszynianka]

Boże, nie wierzę. To prowokacja? : DDDDDDDDDDDD