Starania o dziecko 2022 cz.2

[Oska87]

Napisane przez farfarae

Super informacja Oska, ekstra się złożyło. Dla mnie takie rozliczenia są stresujące na samą myśl, ale też mam inne układy w rodzinie, nie miałam żadnej pomocy finansowej i może to dlatego.

Wasalę znam, tam jest dużo przez głowę właśnie. Ale może podciąganie takiego oversize nie będzie uciążliwe do karmienia?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ekstra to mało powiedziane.
Jak sobie tak pomysle o wszystkim.
Ehhh... cieszyła mnie sama myśl pomocy, a teraz zaskoczenie i taka życiowa melancholia... wiadomo cieszę się.
Ale gdyby nie ta mama, mimo że nigdy nie byłyśmy jakos mega blisko, nigdy nasze relacje nie były mega ciepłe itd. A mimo wszystko wsparcie ogromne całe życie.
Nie jestem w stanie myslec nawet jak się odwdzięczyć... ale przyjdzie czas będzie rada.
Swoją drogą gdyby mi ktoś powiedział 10lat temu, że teraz tak będzie wyglądać moje życie. To bym go skierowała do psychiatry w trybie pilnym, że brak mu 5tej klepki.
Tez nie zawsze było tak różowo, bywały lepsze i cięższe lata. Warunki mieszkaniowe tez były różne.
I nigdy bym nie pomyślała że na jakiekolwiek wsparcie finansowe mogłabym liczyć a co dopiero na takie prezenty.
Wiec to też nie jest tak że urodzona ze złota łyżeczka. Ani ja ani mama. Raczej dobre decyzje i sprzyjające okolicznosci.
Swoją drogą jak pomysle w kontekście mojego, on zupełnie nie ma na co liczyć, nawet na durny fotelik. Ja też muszę wiele kwestii pozmieniać w swoim zachowaniu ale to już osobny temat.
I w sumie moja perspektywa 10lat wstecz była identiko jak jego zanim się poznaliśmy.
Nie ma co narzekac, trza się cieszyć, wspierać, kochać i wszystko będzie dobrze.


Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Hehe mnie tez stresuja takie pozyczki juz wolalabym sama wziac kredyt na siebie bo w zasadzie nic to nie zmienia, ewentualnie poprosilabym o pomoc finansowa jakbym sobie nie radzila z splata bo w sumie tak czy siak mieszkanie nadal bedzie na Twoja mame tak jak to w ktorym teraz mieszkacie a zalezalo ci na uregulowaniu wlasnosci.

Tak one sa przez glowe. Ja mam chyba ze trzy modele Gaja i ja tu nie widze zadnego problemu bo z racji ovserdize to podnosze bluze do gory. Nawet upatruje w tym same plusy bo nie bede swiecila cycem bo ten material sie tak ulozy na piersi i dziecku ze bedziemy dyskretnie sie karmic. Teraz zamowilam mode Dorka, fajnie pasuje do leginsow i tez podciagciecie tego to zaden problem. Maja jeden model rozpinanej bluzy, mierzylam dwa dni temu ale uwazam ze nie wart swojej ceny. Rozpinane bluzy ovsersize na zamek można kupić na dziale męskim w HM czy Zarze. Teraz sie zastanawiam nad modelem Balbi.
A ty myslisz ze moze byc problem z takim karmieniem w bluzie? W sumie az tak powaznie sie nad tym nie zastanawialam ale wydawalo mi sie to spoko rozwiazaniem.

Kolezanka z malym biustem to chodzila w sukienkach bez stanika takich na zakladke w dekoldzie i super sie sprawdzalo ale u mnie nie ma opcji na sukienki bez stanika. Z dekoltem tez nie bardzo kubie

[farfarae]

Ja tak trochę bezwiednie założyłam, że karmienie -> rozpinane rzeczy. Nie zastanawiałam się nad tym jakoś bardzo. Teraz zaczęłam sobie myśleć nad tym i możesz mieć rację, że taka luźna u dołu, oversize bluza może lepiej zasłaniać pierś niż rozpinana. Pewnie trzeba będzie po prostu popróbować i tyle. Tak naprawdę ma to znaczenie tylko przy wyjściach, spacerach itp., w domu z karmieniem będzie wolna amerykanka


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[natkurka]

Tak ja wlasnie bardziej myslalam jak na spacerach to ogarnac czy przy wyjsciach. Ale mysle ze kupie tez takie bluzki w HM i tez na to koszule i jakos tez ogarne. Mysl o tym jeszcze co zalozyc po porodzie to druga sprawa, znowu trzeba wydac hajs.

IMG_8965.jpg

[farfarae]

Ja też nie mam szans na chodzenie bez stanika, teraz jak ten biust mi urósł to nawet po domu się niekomfortowo czuję. Aż strach pomyśleć, jak będzie wyglądał po karmieniu

Ja lubię jasne sytuacje i niezależność, słyszę różne historie od znajomych o późniejszym wypominaniu kasy, jakichś dziwnych aluzjach itp. Oczywiście nie zawsze się to zdarza. Ja swojemu dziecku na pewno bym chciała kupić mieszkanie czy jakoś inaczej pomóc finansowo na start jeśli chodzi o nieruchomość, o ile będzie mnie stać


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Oska87]

Napisane przez natkurka

Hehe mnie tez stresuja takie pozyczki juz wolalabym sama wziac kredyt na siebie bo w zasadzie nic to nie zmienia, ewentualnie poprosilabym o pomoc finansowa jakbym sobie nie radzila z splata bo w sumie tak czy siak mieszkanie nadal bedzie na Twoja mame tak jak to w ktorym teraz mieszkacie a zalezalo ci na uregulowaniu wlasnosci.

Tak one sa przez glowe. Ja mam chyba ze trzy modele Gaja i ja tu nie widze zadnego problemu bo z racji ovserdize to podnosze bluze do gory. Nawet upatruje w tym same plusy bo nie bede swiecila cycem bo ten material sie tak ulozy na piersi i dziecku ze bedziemy dyskretnie sie karmic. Teraz zamowilam mode Dorka, fajnie pasuje do leginsow i tez podciagciecie tego to zaden problem. Maja jeden model rozpinanej bluzy, mierzylam dwa dni temu ale uwazam ze nie wart swojej ceny. Rozpinane bluzy ovsersize na zamek można kupić na dziale męskim w HM czy Zarze. Teraz sie zastanawiam nad modelem Balbi.
A ty myslisz ze moze byc problem z takim karmieniem w bluzie? W sumie az tak powaznie sie nad tym nie zastanawialam ale wydawalo mi sie to spoko rozwiazaniem.

Kolezanka z malym biustem to chodzila w sukienkach bez stanika takich na zakladke w dekoldzie i super sie sprawdzalo ale u mnie nie ma opcji na sukienki bez stanika. Z dekoltem tez nie bardzo kubie

Tak będzie na mame te 2-3lata a zas już dostane. No jej akurat ufam.
Czasowo zmieni dużo, w perspektywie że za około rok można będzie się wprowadzac/remontować. A w perspektywie że wszystko z decyzjami ruszy za 2-3lata czyli relatywnie od zakupu do wprowadzenia minimum kolejny rok to jednak różnica.
Juz nie mówiąc o tym co wtedy będzie się działo na rynku nieruchomości. Bo tego nie wie nikt.


Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[farfarae]

Napisane przez natkurka

Tak ja wlasnie bardziej myslalam jak na spacerach to ogarnac czy przy wyjsciach. Ale mysle ze kupie tez takie bluzki w HM i tez na to koszule i jakos tez ogarne. Mysl o tym jeszcze co zalozyc po porodzie to druga sprawa, znowu trzeba wydac hajs.

Załącznik 7785888

Ja zamówiłam takie na wyprzedaży na h&m właśnie i były jakieś dziwne, strasznie wielkie wszędzie oprócz w biuście, ale może to był jakiś niefortunny model. Odesłałam.

Ogólnie nie miałam pojęcia ile jest wydatków przy dziecku. Że wózek, łóżeczko, ubranka itp. to wiadomo. Ale ta cała wyprawka tekstylia, kocyki, prześcieradełka… Myślałam, że zrezygnuję z wieku rzeczy, np. z kosza na pieluchy, ale planuję komodę z przewijakiem w pokoju dziecka i nie będzie mi się chciało chodzić do kuchni za każdym razem z pieluchą. Poza tym wtedy kosz na zmieszane by się mega szybko zapełniał. No i kwestia bezpieczeństwa dochodzi. Więc kupiłam ten kosz na pieluchy I tak w kółko coś.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Napisane przez Oska87

Tak będzie na mame te 2-3lata a zas już dostane. No jej akurat ufam.
Czasowo zmieni dużo, w perspektywie że za około rok można będzie się wprowadzac/remontować. A w perspektywie że wszystko z decyzjami ruszy za 2-3lata czyli relatywnie od zakupu do wprowadzenia minimum kolejny rok to jednak różnica.
Juz nie mówiąc o tym co wtedy będzie się działo na rynku nieruchomości. Bo tego nie wie nikt.


Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

Na pewno nie będzie taniej Jakbym wiedziała, jak to będzie wyglądało, to bym kupowała kawalerkę albo działkę zaraz po studiach


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[natkurka]

Ja uwazam ze najwiecej z budzetu pochlaniaja te ☠☠☠☠☠☠☠y. Serio. Ja tez planuje kosz na pieluchy, bujaczek dostawke nie wiem co z monitorem oddechu. Juz teraz dochodze do momentu ze zastanawiam sie czy to bedzie okej czy ewentualnie kupic pozniej

Dla mnie najwiecej wydatkow to wlasnie ubranka, tekstylia, mata, pieluchy i ciagle cos. Mam wrazenie ze wydalam spooooro hajsu a nadal mam duze braki. Dzisiaj zamawiam apteke z Gemini. To tez 1500zl mi wyszlo. Horror

[farfarae]

Jak się kupi wózek, nawet za kilka tysi, to jest konkret. A tych ☠☠☠anych prześcieradełek to trzeba mieć ze 6 - po 2 do wózka, dostawki, łóżeczka, kosza Mojżesza, co kto ma. Tak samo śpiworki ze 2, rożki też. I się zbiera niestety.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Oska87]

Napisane przez farfarae

Jak się kupi wózek, nawet za kilka tysi, to jest konkret. A tych anych prześcieradełek to trzeba mieć ze 6 - po 2 do wózka, dostawki, łóżeczka, kosza Mojżesza, co kto ma. Tak samo śpiworki ze 2, rożki też. I się zbiera niestety.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No tych ☠☠☠☠☠☠☠ek tysiące jest niby 30-50ziko ale jak tych rzeczy jest w setkach to tak to wygląda. Dlatego my żeśmy od razu kminili co i jak żeby uniknąć wydatków nagle w jednym miesiącu. No bo to naprawdę spore kwoty. I też większość z drugiej ręki tych większych typu wozek itd.
No ale te wszystkie pierdy nowe prześcieradła, kocyki, apteka i setki innych rzeczy niby tak jak mowie 30-50ziko sztuka ale jak jest ich setki to tak potem wygląda.

Ta ceny raczej w górę. Tez mamy jedna nauczkę kosztowna. Sprzed lat, rodzice sprzedając mieszkanie po rozwodzie stracili kupę kasy. Sprzedali 2pokoje za 80tys gdzie 2 lata później ceny mieszkania oscylowaly w granicach 3-4krotnosci sprzedaży. No wszystkiego w tamtych czasach nie szło tak przewidzieć, dostęp do internetu i komputera prawie nie istniał. Nie to co teraz, że wszystko sprawdzisz itp.
Co do wygadywania No czasem tak bywa, ale u mnie nigdy nie mają miejsca takie sytuacje w rodzinie typu ja, mama i brat.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

U mnie nie bylo takich sytuacji bo poki co nie bylo podzialu majatku. Generalnie kazda z nas dostala tylko po dzialce i tyle. Rodzice jeszcze maja dom i wiecej dzialem bo pochidzimy ze wsi ale tak jak mowie. Dla mnie te dzialki moglyby nie istniec i wcale nic od nich nie potrzebuje. Tak jak mowie dla mnie zycie na wsi odpada. Gdybym chciala to za to co moge kupic w Krakowie nialabym wille z basenem na wsi na pieknej dzialce. Ale wole zycie w miescie, dostep do fajnych zlobkow, kin, zajec dla dzieci itp.

No ☠☠☠☠☠☠☠ sie bardzo duzo sklada… a jeszcze biezlizna poporodowa

[Oska87]

Napisane przez natkurka

U mnie nie bylo takich sytuacji bo poki co nie bylo podzialu majatku. Generalnie kazda z nas dostala tylko po dzialce i tyle. Rodzice jeszcze maja dom i wiecej dzialem bo pochidzimy ze wsi ale tak jak mowie. Dla mnie te dzialki moglyby nie istniec i wcale nic od nich nie potrzebuje. Tak jak mowie dla mnie zycie na wsi odpada. Gdybym chciala to za to co moge kupic w Krakowie nialabym wille z basenem na wsi na pieknej dzialce. Ale wole zycie w miescie, dostep do fajnych zlobkow, kin, zajec dla dzieci itp.

No sie bardzo duzo sklada… a jeszcze biezlizna poporodowa

No właśnie też zwykle ciągnę do miasta.
Ale to akurat fajna lokalizacja wsi był nawet temat żeby przyłączyć ja formalnie do miasteczka, I wpierw wszyscy hurra, ale znalazł się ktoś mądry kto wytłumaczył różnice np w podatkach. I zostali wsią z przyczyn ekonomicznych.
A samo miasteczko tez już dzwonilam dzis do zlobka który jest notabene prywatny ale mają stałe dofinansowanie te 400zl od państwa które na ten moment jest.
I rekrutacje ciągła i są realne szanse ze mała i w marcu i kwietniu się dostanie za rok. I ze w ogóle nie bawić się w kolejki przyjść 2miesiace wcześniej zorientować się w aktualnych miejscach. Cena powala właściwie różnica ze 100zl więcej niż w Poznaniu tylko nie kojarzę teraz czy jako samo czesne czy z jedzeniem.
I to jest ogólnie żłobek w duchu Montessori. Muszę poczytać dokladnie o tych metodach a mam książkę od gwiazdora dosłownie wychowanie od noworodka, przez niemowlęctwo tam chyba do 2roku życia właśnie o tej metodzie.


Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

No to juz masz wszystko obczajone

Dla mnie wyprowadzka na wies tylko w syuacji gdy mialabym duzy dom, raczej bym nie wybrala malego. Duzy by mi zrekompensowal ewentualne niedogodnosci.

Kurde dzidiaj chyba jakies slabe cisnienieee ide chyba po kawe. Mialam dzieiaj dalej sprzatac ale cos mi schodzi

[Oska87]

Napisane przez natkurka

No to juz masz wszystko obczajone

Dla mnie wyprowadzka na wies tylko w syuacji gdy mialabym duzy dom, raczej bym nie wybrala malego. Duzy by mi zrekompensowal ewentualne niedogodnosci.

Kurde dzidiaj chyba jakies slabe cisnienieee ide chyba po kawe. Mialam dzieiaj dalej sprzatac ale cos mi schodzi

No ja tam też zwykle miasto i miasto. Zapatrzona w miejskie życie.
Ale z drugiej strony ta wies tez mi niejako odpowiada, a skoro prezent to już w ogole baja i żadnego sprzeciwu nic.
Mnie właśnie facet mamy przed chwilą podwiózł do nich, no i czekam sobie aż wszyscy wrócą, bo on jechał dalej jako służbowo na jakieś 2h, no i tak między 14:30 a 15 mamy spotkanie z deweloperem.

No ja tez jakas spiaca. Przyznam rozważam i drzemke.

No i nasze życie zawodowe moje i mojego się właśnie toczy w tej wsi. Gdzie pieszo do pracy itd itp.
Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[farfarae]

Mnie by chyba nawet willa z basenem nie przekonała do życia na wsi Ale każdemu pasuje co innego, wiadomo Oczywiście też wieś wsi nie jest równa, niemniej jednak pod kątem możliwych rozrywek, zajęć dla dorosłych i dla dzieci miasto moim zdaniem wygrywa.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[natkurka]

No ja aluray mam porowanie bo pochodze ze wsi i na wsi sie wychowywalam i mieszkalam tam do czasu az poszlam na studia. Ilekorc tam przyjezdzam to sie zastanawiam jak ludzie tam zyja, zwlaszcza mlodzi. Kino jedno i trzeba ogladac co daja bez repertuarow, sklepy niby sa ale generalnie nie wiele sie dzieje. Jak odwiedzam rodzicow to glownie robie tour - kawa u babci, cioci i przychodzi niedziela i wracamy to nie dla mnie niestety

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

Dziewczyny jaka wanienke wybralyscie?

[farfarae]

Ja mam dokładnie to samo, mieszkałam na wsi pod małym miasteczkiem z jednym kinem i kilkoma sklepami do wyprowadzki na studia. Teraz wcale nie jest dużo więcej do roboty tam niż było wtedy, może jest parę knajp więcej, a i tak znaczna część to ta sama, co kilkanaście lat temu. Jeśli chodzi o dostęp do choćby zajęć sportowych, lekarzy specjalistów, komunikację miejską, wydarzeń kulturalnych - miasto a wieś to niebo a ziemia. Ja m mieszkam 10 minut od centrum Katowic, ale w pobliżu wielu zielonych terenów i w ogóle nie brakuje mi przyrody. Mam jej nawet więcej niż na mojej rodzinnej wsi jeśli chodzi o tereny typowo rekreacyjne, do spacerów, jazdy na rolkach itp.

Ja wanienki jeszcze nie wybrałam. Mam mało miejsca w łazience, nie mam blatu, gdzie bym ją mogła postawić. Planuję kupić jakąś ze stelażem i odpływem. Myślałam nad wiaderkiem albo wanienką shnuggle, ale nie jestem przekonana. Bardzo polecane są składane wanienki stokke, ale zestaw ze stelażem kosztuje około 500 zł i uważam, że to przesada.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Oska87]

Hehe
Pewnie każdy ma inaczej, mnie też się zmieniło i perspektywa, ogólnie i tak całe życie stanie na głowie jak się dziecko pojawi, zaś przeprowadzka.
Fajnie ze żłobek jest realna szansa w razie co ogarnac nie czekając np cud ze moze od marca/kwietnia czy września się dostanie.
No wies wsi nie równa.
My i tak w tygodniu o dawna unikamy typowo miejskich rozrywek. W zasadzie odkąd razem jesteśmy. Ani na imprezie nie byli, niedawno w sumie 1raz w kinie, my to raczej co ciekawego zobaczyć jak np palmiarnia, centrum szyfrów takie rozrywki preferujemy w weekend.
W tygodniu ewentualnie zakupy + jak coś trza załatwić a tak to typowo laba.
Oboje żeśmy się wyszaleli zanim się poznaliśmy, taka prawda.
A teraz zakładając rodzine to już w ogole luz i bajka. Nawet będąc na miejscu z koleżankami widuje się srednio z 1 raz na dwa-trzy tygodnie itd mimo wolnego teraz, zwykle w trybie pracy nawet rzadziej.
Mając ograniczone grono znajomych z wyboru i w ogóle ja to zwykle będąc w poważnych związkach uciekam od kolezanek. No a ten aktualny to już super poważny itd, skupiam się na tworzeniu rodziny i to mi wystarczy, ale oczywiście każdy ma swoje potrzeby i patrzy pod siebie.
No ja typowo miejska, w Anglii swego czasu tez bywałam i mieszkałam, ale tam to za ogromne miasto I w ogóle dramat.
Małe miasteczko i wiocha będąc samemu jako singiel to totalny dramat, a miałam okazję tu mieszkać przez 2 lata x czasu temu. I przez ten czas widać że miasteczko i wiocha idą z duchem czasu.
Jak tu mieszkałam były 2 firmy produkcyjne(w tym moja świeżo otwarta) Obecnie w sąsiedztwie mojej firmy powstały i dzialaja 4 kolejne zakłady produkcyjne(w tym jeden w którym mój chłop pracuje, i to na o wiele lepszych warunkach niz poznan i blizsze okolice oferowaly na start i to nie jest kwestia 500zl a zmiana realna o kilka tysi)
To samo pod względem sklepów żłobków przychodni. Wiele zmian. Ja widzę w perspektywie ostatnich 6-7lat.
Tez czesto mimo ze teatru czy kina jakotakiego nie ma, są organizowane np różne rozrywki np tydzień temu kabaret paranienormalni nawiedził wies i normalnie spektakle itd nawet na miejscu.
No ale fakt, co kto lubi.
Ja też z jednej strony uciekłam do miasta, a zaraz wracam na wies
Tez mimo ze fajnie itd, no jednak jestem z tych co lubią zamieszanie i miejskie życie.
No ale z drugiej strony, względem dziecka i wies wychodzi korzystnie przynajmniej w pierwszych latach życia.

Napewno masz więcej miejsca niż ja obecnie moja łazienka to ma chyba niecałe 4m2.
A i tak wejdzie zwykły stojak i wanienka na to. Juz mamy ogarnięte I sprawdzone.
A i tak ostatnio myślę że ta wanienka to typowo na start będzie używana. A zas chyba kupie taki wklad do wanienki na którym będę kłaść mała pod prysznicem i w ten sposób kapac. No ale zobaczymy co i jak.
Wkurza mnie ze wanienka odpływu nie ma, bo to znow jak wylać wodę żeby nie zalać łazienki mając prysznic i WC do dyspozycji.
Myślałam swego czasu o składanej wanience żeby na stole w aneksie stawiać ale też miałam obiekcje bo jednak w łazience dużo bezpieczniej i ciepłej. No zobaczymy jak to wyjdzie wszystko.


Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

No trzeba patrzec pod siebie co komu pasuje, ja poprostu za nic bym nie wrocila majac porownanie
Juz fakt tego ze teraz moge spacerowac z mlodym po parku, podjejsc na kawe ze znajomymi czy samemu mnie uskrzydla. Wsie ida z duchem czasu ale nadal komunikacyjnie jest pyta. A jak nie masz prawa jazdy to wogole musisz liczyc tylko na partnera zeby ewentualnie chore dziecko podrzucic do lekarza etc


Fare- ja chyba kupie te Stokke, ale bez stojaka. My mamh tylko prysznic ale dwojka znajomych mowila ze tez nie kapali dziecka w lazience. My tez mamy mala lazienke wiec nie mielibysmy gdzie dziecka ubrac itp. Polecili nam wlosenie wanienki do lozeczka i mycie dziecka z wanienka w lozeczku. Wiadomo troche to wazy ale ja bede z myciem liczyc na męża. Od razu obok bedzie przewijak itp wiec chyba to najlepsze rozwiazanie. Inni znajomi mowili ze myli w kuchni na stole. Od razu obok recznik itp i ogarniali dziecko. A pozniej skladali i do lazienki. Mi szkoda za stojak 300zl. Myslalam ze dorwe cos na vinted ale nie ma

[theali]

Napisane przez farfarae

Jak się kupi wózek, nawet za kilka tysi, to jest konkret. A tych ☠☠☠anych prześcieradełek to trzeba mieć ze 6 - po 2 do wózka, dostawki, łóżeczka, kosza Mojżesza, co kto ma. Tak samo śpiworki ze 2, rożki też. I się zbiera niestety.

W wózku nigdy prześcieradełka nie mieliśmy, kładliśmy świeżą tetrową albo flanelową pieluchę i tyle. W koszu Mojżesza też flanelowa pielucha robi za prześcieradło Śpiworek na szczęście kupiliśmy tylko jeden przy starszym, bo dziecko okazało się być wybitnie antyśpiworkowe. Rożka nie mieliśmy, nie mamy i nigdy nam nie brakowało - a mnie tylko wkurzało, jak w szpitalu dzieci zawijali w kołderkę na kształt rożka. Takie burrito, dla mnie mało wygodne, a bobas szybko zaczynał walczyć o wyjęcie rąk.

Napisane przez natkurka

Dziewczyny jaka wanienke wybralyscie?

Jakiś no name, tyle że z odpływem. Przy starszym użyliśmy ledwie parę razy, bo przy zanurzeniu w wanience była histeria - jak tylko wygoił się pępek, zaczęliśmy go zamiast tego zabierać pod prysznic. Za to u bobasa #2 włożenie do wody wywołuje wyraz absolutnej błogości na twarzy, więc pewnie trochę dłużej poużywamy

[Oska87]

Napisane przez theali

W wózku nigdy prześcieradełka nie mieliśmy, kładliśmy świeżą tetrową albo flanelową pieluchę i tyle. W koszu Mojżesza też flanelowa pielucha robi za prześcieradło Śpiworek na szczęście kupiliśmy tylko jeden przy starszym, bo dziecko okazało się być wybitnie antyśpiworkowe. Rożka nie mieliśmy, nie mamy i nigdy nam nie brakowało - a mnie tylko wkurzało, jak w szpitalu dzieci zawijali w kołderkę na kształt rożka. Takie burrito, dla mnie mało wygodne, a bobas szybko zaczynał walczyć o wyjęcie rąk.





Jakiś no name, tyle że z odpływem. Przy starszym użyliśmy ledwie parę razy, bo przy zanurzeniu w wanience była histeria - jak tylko wygoił się pępek, zaczęliśmy go zamiast tego zabierać pod prysznic. Za to u bobasa #2 włożenie do wody wywołuje wyraz absolutnej błogości na twarzy, więc pewnie trochę dłużej poużywamy

No właśnie też ciekawe są reakcje dzieci hehe. Niby rodzeństwo z krwi i kości a jednak zupełnie inne wymagania/doświadczenia hehe w ogóle te preferencje noworodków to jakaś abstrakcja o której się nie mówi.
Moja mama uważa za fanaberie patrząc np przy mnie. Jeden rodzaj butelek, jeden rodzaj pieluszek tetrowych i tyle.
I tak długo dziecko było przywyczajane aż się nauczyło, poniekąd taka prawda.
No ale to wynikało z braku dostępności innych możliwości i ludzie sobie radzili.
Jak ona słyszy ze ja mam 3rozne butelki, 2 różne rodzaje smoczków, problem jakie pieluchy wybrać itd, gdzie ja tlumacze obecną rzeczywistość to od razu na starcie mnie sprowadziła do parteru.
No ma racje jakby nie patrzeć. Mimo wielu udogodnień w obecnych czasach to jednak człowiek chwilami się gubi itd itp ja i tak absolutne minimum w wyprawce itd a i tak trochę poleciałam.
No theali właśnie pamiętam że mowilas o pieluchach dużo tańsze i bardziej sensowne rozwiązanie z uwagi chociaz na fakt niemożności wyprasowania bawełnianego przescieradla a pieluchy tak się nawet nie gniota.
Tylko wpierw kupilam a zas podsunęłaś pomysł. No ale to nie znaczy że nie można skorzystać hehe.
Rożki to samo mi mowila polozna ze po co rożki ze w razie co i zwykłym kocem można podobnie owinąć. Ale znow uprzedziłam info z zakupem. I tak wiele wiele innych.
No z wanienka to mowie brak odpływu traktuje jako totalna porażkę, no ale ostatecznie zobaczymy jak co wyjdzie, mamy ten komfort ze wystarczy zamówić co jednak bardziej wygodne/potrzebne poczekać 2-3dni i nawet kurier przyniesie więc luz.


Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[theali]

Napisane przez Oska87

Jak ona słyszy ze ja mam 3rozne butelki, 2 różne rodzaje smoczków, problem jakie pieluchy wybrać itd, gdzie ja tlumacze obecną rzeczywistość to od razu na starcie mnie sprowadziła do parteru.

Co do smoczków, to dzieci mam w zasadzie bezsmoczkowe. Przekleństwo i błogosławieństwo w jednym, bo czasem by się jednak ten uspokajacz przydał, ale przynajmniej odpada później kwestia odzwyczajania.
Starszy dostał smoczek na neonatologii, z MAM. Fajnie przyjął, podobnie jak kupiony przeze mnie Lovi... Tylko krótko po skończeniu trzech miesięcy całkowicie odrzucił i smoczki, i butelki. Jak trzeba było go pod moją nieobecność dokarmić, to w ruch szedł Doidy Cup. No a młodszy teraz od samego początku smoczkiem pluje, więc temat odpuszczam. Butelki nie wprowadzaliśmy, w razie potrzeby dokarmiamy metodami alternatywnymi (strzykawka, kieliszek /taki malutki, jak do dozowania leków/, za jakiś czas pewnie kubeczek).

Co do pieluch, to mimo wszystko fajnie, że jest wybór. Chociaż ja mam to szczęście, że moich dzieci żadne pieluchy nie uczulają. Przed pierwszym nastawiałam się na przynajmniej częściowe używanie wielorazówek, ale jednak mnie temat pokonał - ledwie nadążam z normalnym praniem, do tego w sezonie jesienno-zimowym jest u nad słabo ze schnięciem rzeczy. Może gdybym miała suszarkę bębnową... Ale nie mamy na nią miejsca.

[Oska87]

Napisane przez natkurka

No trzeba patrzec pod siebie co komu pasuje, ja poprostu za nic bym nie wrocila majac porownanie
Juz fakt tego ze teraz moge spacerowac z mlodym po parku, podjejsc na kawe ze znajomymi czy samemu mnie uskrzydla. Wsie ida z duchem czasu ale nadal komunikacyjnie jest pyta. A jak nie masz prawa jazdy to wogole musisz liczyc tylko na partnera zeby ewentualnie chore dziecko podrzucic do lekarza etc


Fare- ja chyba kupie te Stokke, ale bez stojaka. My mamh tylko prysznic ale dwojka znajomych mowila ze tez nie kapali dziecka w lazience. My tez mamy mala lazienke wiec nie mielibysmy gdzie dziecka ubrac itp. Polecili nam wlosenie wanienki do lozeczka i mycie dziecka z wanienka w lozeczku. Wiadomo troche to wazy ale ja bede z myciem liczyc na męża. Od razu obok bedzie przewijak itp wiec chyba to najlepsze rozwiazanie. Inni znajomi mowili ze myli w kuchni na stole. Od razu obok recznik itp i ogarniali dziecko. A pozniej skladali i do lazienki. Mi szkoda za stojak 300zl. Myslalam ze dorwe cos na vinted ale nie ma

No dokladnie pod siebie typowo, mimo że ja typowy mieszczuch ja tam jestem mega za pomysłem i realizacja itd w obecnej sytuacji.
Nad prawkiem będzie trza pomyśleć, ostatnio rozmawialiśmy o tym z moim. Przy założeniu że żaden kredyt mnie nie obciąży to baja, tym bardziej że obok mojego obecnego zamieszkania 5min spacerem jest Word. Także i to zostanie rozwiązane
A i mimo wszystko i tak uważam że tata tak samo może się zwolnić z pracy w razie awaryjnej sytuacji ze żłobkiem czy przychodnia. No podział obowiązków i opieki itd to dla mnie normalna rzecz jednak.
I wcale nie chce mieć tego sama na głowie mimo np zrobienia prawka.
Także i tam w mieście fajne tereny i na wsi tez super, tu 20min spacerem normalnie chodnikiem jest duże jezioro. Z czystością niby roznie ale ludzie się kąpią.
My w okolicy preferujemy inne super fajne jeziorko oddalone 5km 10min autem od nowej lokalizacji. Gdzie jest i plac zabaw na piasku, i miejsce z boku na grilla z ławkami i betonowym grillem, i rowerki wodne/kajaki i nawet mini bar czynny latem gdzie zawsze frytki i zapiekanki, murowana toaleta bezpłatna normalnie można się zalatwic/przebrac/umyc ręce.
Także i latem jest co robić
I napewno tu będziemy przyjeżdżać.
Właśnie rozmawiałam z facetem mamy który już wrócił, sam prognozuje ze remont zima i wiosna wprowadzka. Także No fajnie
Właśnie pytałam jak koszta ogrzania wody i gazu wychodzą. Czy pamięta bo oni jednak w prad poszli. Zwróciłam uwagę na te izolacje dachu itd.
Mowi ze są dwie drogi z gazownia. Nie chcę wchodzić w szczegóły ale on mając większy metraz na parterze płacił w granicach 500-600zl/mc w miesiącach grzania za wodę wychodzą śrubki.
Ale też warto się zastanowić nad opcja pieca ze zbiornikiem żeby woda grzana była od razu w kranie, a nie ze np czekac aż zleci zimna.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

A co daje ta wanienka z odplywem? W sensie jak mam na stelazu w lazience to rozumiem waz i spuszczam wode. Aczkilwiek mi sie wydaje ze tej wody sie nie leje bog wie ile i mozna to przeniesc. Ta ktora planuje kupic ma odplyw ale nie wiem kiedy bym miala tego uzywac

[farfarae]

Odpływ oszczędza kręgosłup, ale raczej przy założeniu kąpania w łazience. Nam dzieci rodzą się na wiosnę, więc zakładam, że zaraz i tak wszędzie będzie tak samo ciepło (we wszystkich pomieszczeniach), ale ogólnie zaleca się kąpanie dziecka w łazience, bo tam jest najłatwiej nagrzać. Sypialni z kolei nie powinno się nagrzewać aż tak bardzo, bo w czasie snu temperatura powinna być niższa - na pewno niższa niż przy kąpieli.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[theali]

Napisane przez natkurka

A co daje ta wanienka z odplywem? W sensie jak mam na stelazu w lazience to rozumiem waz i spuszczam wode. Aczkilwiek mi sie wydaje ze tej wody sie nie leje bog wie ile i mozna to przeniesc. Ta ktora planuje kupic ma odplyw ale nie wiem kiedy bym miala tego uzywac

Wygodniej się opróżnia. Wstawiamy pod prysznic, otwieramy odpływ i powoli sobie spływa.

[natkurka]

No niby tak ale my np nie mamy w lazience jakiegos duzego blatu zeby po kapieli wyjac tam dziecko i oszuszyc ubrac itp.

[Oska87]

Napisane przez farfarae

Odpływ oszczędza kręgosłup, ale raczej przy założeniu kąpania w łazience. Nam dzieci rodzą się na wiosnę, więc zakładam, że zaraz i tak wszędzie będzie tak samo ciepło (we wszystkich pomieszczeniach), ale ogólnie zaleca się kąpanie dziecka w łazience, bo tam jest najłatwiej nagrzać. Sypialni z kolei nie powinno się nagrzewać aż tak bardzo, bo w czasie snu temperatura powinna być niższa - na pewno niższa niż przy kąpieli.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Tak wam tak, u mnie raczej zima albo pierwsze dni kalendarzowej wiosny
Mini dom wstępnie klepnięty, udało się utargować więc rolety i okna dachowe w sumie w cenie wyjsciowej plus gratis wejście na strych hehe.
Wiec nie tak źle.


Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Podziwiam za szybka decyzje ja to musze zawsze przemyslec i dac sobie czas na spokojnie i zrobic analize za i przeciw wiem ze to prezent ale mimo wszystko. Ja ogolnie jestem slaba w podejmowaniu decyzji, zwlaszcza takich na niemal cale zycie.
A w tej okolicy nie ma np dzialek do zakupu? Nie prosciej i taniej byloby np postawic swojego? Bo pewnie moznaby wtedy dopasowac pod siebie tez metraz.

Nie mniej jesli jestescie zadowoleni to gratuluje

[farfarae]

Gratki Oska, ale ja mam podobnie jak Natkurka, aż się zestresowałam na myśl o takiej szybkiej decyzji Ja bym się pewnie miesiąc zastanawiała co najmniej


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk