Krakowskie mamusie 2014 - kraków i okolice

[Anoula]

Napisane przez mamad1

A ja nigdy nie musiałam nosić wkładek laktacyjnych, choć karmię już 2,5 roku

to zazdroszczę, ja jakichś wielkich przecieków nie mam, ale jak karmię z jednej piersi to co nieco leci z drugiej, więc wolę mieć wkładkę niż co chwilę bluzki zmieniać.

[framboise87]

Dziewczyny, skoro już jesteśmy w temacie karmienia to ile karmiłyście lub zamierzacie karmić piersią?
Ja mam założenie, że do pół roku max (oczywiście teraz, nie wiem jaki będę miała do tego stosunek po porodzie więc się nie zarzekam, że tyle i koniec), ale powiedziałam też mężowi, że nie będę się zmuszać przez długi czas jeśli coś będzie nie tak.
Jaki macie do tego stosunek?

I z innej beczki? Spotykacie się lub spotykałyście ze wspaniałymi, ale niechcianymi radami? Moja babcia ostatnio wymyśliła, że ABSOLUTNIE nie powinnam kupować nic dla dziecka przed porodem, wszystko można kupić po.
Tak, już sobie wyobrażam, jak obolała i krwawiąca po porodzie z dzieckiem przy piersi będę biegać po sklepach i kompletować wyprawkę... Jak sobie radzicie z takimi radami? Ja mało asertywna jestem, więc najczęściej kiwam głową, mówiąc "dobra, dobra", a myślę sobie swoje i się wkurzam :/

[meniado]

patkami powinno przyrastać 2-krotnie co 36h także z tego wynika że Tobie dobrze przyrasta wszystko jest dobrze - gratulacje mamusiu!!!! Ja miałam mniejszy przyrost a teraz dzidziuś macha już rączkami i nóżkami!

framboise87 babcia była wychowywana w innych czasach, zawsze zdarzą się osoby które muszą wtrącić swoje 5gr, ale nie ma się tym co przejmować - a szczególnie wkurzać, przecież robią to dla Waszego dobra i z miłości - powinnaś się cieszyć że masz babcie i mamę , ja niestety ani babci ani mamy i nawet nie ma kto wtrącać takich swoich uwag - zazdroszczę Ci.

[geosmina]

Framboise, rozumiem Cię, bo mnie takie rady zawsze irytują. Dla mojej nowonarodzonej dzidzi ubrania miałam pożyczone od kuzynki, więc nie musiałam z początku ich kupować. Ale i tak trzeba było je wyprać i wyprasować, bo przecież już w szpitalu trzeba w coś dziecię ubrać nie miałam za to wcześniej łóżeczka , wózka itp. bo nie zdążyłam nic kupić przed porodem, który był o miesiąc za wcześnie. I tym sposobem łóżeczko dostaliśmy w prezencie, a resztę wyprawki kupił mąż z moją mamą gdy byłam już w szpitalu.

Co do karmienia, to od początku chciałam karmić minimum 8 miesięcy. Karmię jednak do tej pory, mimo że córcia skończyła roczek. No i też pokarm wycieka z jednej piersi gdy karmię drugą, używam wówczas pieluchy tetrowej. Przyzwyczaiłam się i już Zniechęciłam się do wkładek na początku karmienia, bo miałam straszny nawał mleczny przez pierwsze tygodnie po porodzie i wkładki mnie tylko drażniły:/

[mamad1]

Napisane przez framboise87

I z innej beczki? Spotykacie się lub spotykałyście ze wspaniałymi, ale niechcianymi radami? Moja babcia ostatnio wymyśliła, że ABSOLUTNIE nie powinnam kupować nic dla dziecka przed porodem, wszystko można kupić po.
Tak, już sobie wyobrażam, jak obolała i krwawiąca po porodzie z dzieckiem przy piersi będę biegać po sklepach i kompletować wyprawkę... Jak sobie radzicie z takimi radami? Ja mało asertywna jestem, więc najczęściej kiwam głową, mówiąc "dobra, dobra", a myślę sobie swoje i się wkurzam :/

Dobre rady to część macierzyństwa po prostu Przecież wiadomo, że na wychowaniu dzieci znają się wszyscy
Ja radami od obcych się nie przejmuję, ale takie od kogoś bliskiego strasznie mnie irytują (choć to czasem kwestia jeszcze tego, w jaki sposób ktoś to mówi)- zwłaszcza "musisz", "powinnaś"... Można się bronić odpowiedziami, że lekarz kazał tak, położna albo jakimiś innymi autorytetami (i zwykle działa).

[framboise87]

Napisane przez meniado

patkami powinno przyrastać 2-krotnie co 36h także z tego wynika że Tobie dobrze przyrasta wszystko jest dobrze - gratulacje mamusiu!!!! Ja miałam mniejszy przyrost a teraz dzidziuś macha już rączkami i nóżkami!

framboise87 babcia była wychowywana w innych czasach, zawsze zdarzą się osoby które muszą wtrącić swoje 5gr, ale nie ma się tym co przejmować - a szczególnie wkurzać, przecież robią to dla Waszego dobra i z miłości - powinnaś się cieszyć że masz babcie i mamę , ja niestety ani babci ani mamy i nawet nie ma kto wtrącać takich swoich uwag - zazdroszczę Ci.

Napisane przez mamad1

Dobre rady to część macierzyństwa po prostu Przecież wiadomo, że na wychowaniu dzieci znają się wszyscy
Ja radami od obcych się nie przejmuję, ale takie od kogoś bliskiego strasznie mnie irytują (choć to czasem kwestia jeszcze tego, w jaki sposób ktoś to mówi)- zwłaszcza "musisz", "powinnaś"... Można się bronić odpowiedziami, że lekarz kazał tak, położna albo jakimiś innymi autorytetami (i zwykle działa).

Bardzo się cieszę, że mam i mamę i babcie i teściową, wiem, że mam od nich ogromne wsparcie, ale właśnie rady wypowiadane przez "musisz", albo "nie możesz" powodują, że mam ochotę zrobić dokładnie odwrotnie. I w dodatku jak odpowiem: rozumiem, że dawniej było inaczej, ale teraz wiele rzeczy się zmieniło, to jak grochem o ścianę. Musisz i nie możesz
Ale pomysł z tym, żeby powiedzieć, że lekarz kazał tak czy inaczej jest prosty i świetny- jak zwykle nie wpadłam na coś takiego, a pewnie zaoszczędziłabym nerwów

[Pallas Ril]

Napisane przez framboise87

Dziewczyny, skoro już jesteśmy w temacie karmienia to ile karmiłyście lub zamierzacie karmić piersią?
Ja mam założenie, że do pół roku max (oczywiście teraz, nie wiem jaki będę miała do tego stosunek po porodzie więc się nie zarzekam, że tyle i koniec), ale powiedziałam też mężowi, że nie będę się zmuszać przez długi czas jeśli coś będzie nie tak.
Jaki macie do tego stosunek?

I z innej beczki? Spotykacie się lub spotykałyście ze wspaniałymi, ale niechcianymi radami? Moja babcia ostatnio wymyśliła, że ABSOLUTNIE nie powinnam kupować nic dla dziecka przed porodem, wszystko można kupić po.
Tak, już sobie wyobrażam, jak obolała i krwawiąca po porodzie z dzieckiem przy piersi będę biegać po sklepach i kompletować wyprawkę... Jak sobie radzicie z takimi radami? Ja mało asertywna jestem, więc najczęściej kiwam głową, mówiąc "dobra, dobra", a myślę sobie swoje i się wkurzam :/

Ja już nie mogę wytrzymać!!! Myślałam, że jestem asertywna i wytrzymała psychicznie, ale już nie mam ochoty się z nikim spotykać i odbierać jakichkolwiek telefonów!!!! KAŻDY MA DLA MNIE JAKĄŚ SUPER RADĘ!!!! Nawet osoby, które nigdy w życiu niemowlaka na oczy nie widziały. A najbardziej mnie wkurza, że większość rad w ogóle nie uwzględnia faktu mojego człowieczeństwa tylko zakłada, że ja jestem inkubator, a dziecku musi być najlepiej. Czyli ja mogę być brzydka, gruba, z depresją, ale mam robić to, to i to, żeby maluszkowi było jak najlepiej. Oczywiście, że chcę dla mojego dziecka jak najlepiej, ale bez przesady. Samopoczucie matki też jest ważne, bo inaczej przecież i tak to wpłynie negatywnie na dziecko, jak ona będzie cały czas sfrustrowana....

A co do karmienia to tak jak piszesz, nie chcę się zarzekać, że będę karmić tyle i tyle. Zobaczymy jak mi to pójdzie w praktyce Niektóre matki były zakochane w karmieniu a inne czuły się jak dojne krowy i obrzydzała ich sama myśl karmienia. Na razie jestem w miarę pozytywnie nastawiona i chciałabym karmić tak do około pół roku.. Zobaczymy....

[framboise87]

Napisane przez Pallas Ril

Ja już nie mogę wytrzymać!!! Myślałam, że jestem asertywna i wytrzymała psychicznie, ale już nie mam ochoty się z nikim spotykać i odbierać jakichkolwiek telefonów!!!! KAŻDY MA DLA MNIE JAKĄŚ SUPER RADĘ!!!! Nawet osoby, które nigdy w życiu niemowlaka na oczy nie widziały. A najbardziej mnie wkurza, że większość rad w ogóle nie uwzględnia faktu mojego człowieczeństwa tylko zakłada, że ja jestem inkubator, a dziecku musi być najlepiej. Czyli ja mogę być brzydka, gruba, z depresją, ale mam robić to, to i to, żeby maluszkowi było jak najlepiej. Oczywiście, że chcę dla mojego dziecka jak najlepiej, ale bez przesady. Samopoczucie matki też jest ważne, bo inaczej przecież i tak to wpłynie negatywnie na dziecko, jak ona będzie cały czas sfrustrowana....

A co do karmienia to tak jak piszesz, nie chcę się zarzekać, że będę karmić tyle i tyle. Zobaczymy jak mi to pójdzie w praktyce Niektóre matki były zakochane w karmieniu a inne czuły się jak dojne krowy i obrzydzała ich sama myśl karmienia. Na razie jestem w miarę pozytywnie nastawiona i chciałabym karmić tak do około pół roku.. Zobaczymy....

ale się cieszę, że ktoś myśli tak jak ja! ja też mam dość tego wszędzie słyszanego: to dla dobra dziecka! oczywiście, może mało wiem o życiu itp, ale znam siebie na tyle, żeby wiedzieć, że wolę być szczęśliwą matką i mieć dzięki temu szczęśliwe i spokojne dziecko, a nie wiecznie narzekającą, umęczoną matką polką... dobrze, że myślenie jednak się trochę już zmienia i coraz więcej mówi się/słyszy/czyta o tym, że samopoczucie matki jest równie ważne jak samopoczucie malucha. Jestem w stanie poświęcić się dla swojego dziecka i zapewnić mu wszystko co najlepsze, ale w granicach rozsądku.
Myślałam, że tylko ja mam takie odczucia i już się zaczęłam zastanawiać, czy to ze mną coś jest nie tak, bo może jestem próżna/ niedojrzała/ egoistyczna itp

[mszpilka]

Dla mnie zasada szczęśliwa mama = szczęśliwe dziecko jest bardzo ważna.
I zawsze sobie powtarzam że tylko spokój może mnie uratować, co jest trudne przy czasem wrzeszczącym i nie widom o co dziecku.
Cztery głębokie wdechy i robi się lepiej.

A co do karmienia. Ja chciałam karmić jak najdłużej i teraz też. Ale w praktyce to może sie nie udać bo ja córka nie chciała za bardzo pić z piersi, wolała butelkę, bo szybciej łatwiej i nie trzeba się namęczyć. Szybciej się najadała z butelki, którą jej podaliśmy przy kryzysie laktacyjnym który zszedł sie w czasie z pierwszym skokiem rozwojowym.
Pierś odstawiła sama w 6 miesiącu, po porostu odmówiła jedzenia z piersi.
teraz chciałabym karmić dłużej żeby małemu zbudować odporność bo jak córka pójdzie do przedszkola to obawiam się chorowania obojga.

[Anoula]

i trzymajcie się tego, jak maluch się pojawi to ważny jest Wasz spokój i zadowolenie, bo później dziecko wyczuwa nasz nastrój i na to reaguje

[kefii]

Ja podtrzymuje laktece laktatorem i nie wiem czy mój maluch kiedy kolwiek chwyci sie piersi ale moje mleko z butelki wcina. Teraz mały jest przez sąde karmiony wiec nie zna smaku jedzenia a mi narazie nie pozwowli przywozic pokarmu do szpitala. Zobaczymy moze za jakis czas pozwolą a narazie odciągam i mrożę albo wylewam. Przyda sie jak mały wyjdzie ze szpitala po operacji bo nie wierze że uda mi sie utrzymac laktace na tyle by mu wystarczyło.

[gochacz]

Powiedzcie mi gdzie zaopatrujecie sie w ciuszki dla dzieci ? Bo ja kompletuje ubranka i ciagle nie moge znalezc to rozmairu to czegos ladnego :/
Pamietam ze dawno temu na fabrycznej byl ciuchland a w nim pelno pieknych rzeczy dla takich malych dzieci a teraz juz go zlikwidowali :/
Szukalam w smyku, szukalam w pepco ale chyba jestem zbyt wybredna;p Chyba bede zamawiac na allegro ;p

[Pallas Ril]

Napisane przez gochacz

Powiedzcie mi gdzie zaopatrujecie sie w ciuszki dla dzieci ? Bo ja kompletuje ubranka i ciagle nie moge znalezc to rozmairu to czegos ladnego :/
Pamietam ze dawno temu na fabrycznej byl ciuchland a w nim pelno pieknych rzeczy dla takich malych dzieci a teraz juz go zlikwidowali :/
Szukalam w smyku, szukalam w pepco ale chyba jestem zbyt wybredna;p Chyba bede zamawiac na allegro ;p

Mi najbardziej przypasowały ciuszki z Tesco. W zeszłym tygodniu tam była wyprzedaż -30%. Nie wiem czy dalej jest?

Kilka sztuk wypatrzyłam w SMYKu i TKMaxxie, ale to pojedyncze rzeczy, bo ilość różu na stoiskach dla dziewczynek mnie powaliła....

[kefii]

Ja w Smyku, w Pepco, na targu, czasem w sklepach dla dzieci, Selgros jak masz możliwosć tez ma sporo ciuszków.

[Stokrotka18]

Dziewczyny, a gdzie kupowalyscie staniki do karmienia?

[framboise87]

Napisane przez gochacz

Powiedzcie mi gdzie zaopatrujecie sie w ciuszki dla dzieci ? Bo ja kompletuje ubranka i ciagle nie moge znalezc to rozmairu to czegos ladnego :/
Pamietam ze dawno temu na fabrycznej byl ciuchland a w nim pelno pieknych rzeczy dla takich malych dzieci a teraz juz go zlikwidowali :/
Szukalam w smyku, szukalam w pepco ale chyba jestem zbyt wybredna;p Chyba bede zamawiac na allegro ;p

Widziałam śliczne wielopaki różnych body i innych w auchan w galerii bronowickiej, już nie mogę się doczekać aż sama będę kupować

[kefii]

Napisane przez Stokrotka18

Dziewczyny, a gdzie kupowalyscie staniki do karmienia?

Ja kupiłam w takim małym sklepiku a jakis lepszy musze sobie kupic jakos na dniach i chyba wybiore sie do Entliczka na Wadowickiej

[Anoula]

Napisane przez framboise87

Widziałam śliczne wielopaki różnych body i innych w auchan w galerii bronowickiej, już nie mogę się doczekać aż sama będę kupować

nie wiem czy tylko trafiłam na wadliwą sztukę, ale w body z auchana po jednym praniu zrobiły się u nas dziury, mam nadzieję, że to tylko takie jedno bo kupiłam tez inne ale w większym rozmiarze dlatego jeszcze nie nosiła.

[Stokrotka18]

Napisane przez kefii

Ja kupiłam w takim małym sklepiku a jakis lepszy musze sobie kupic jakos na dniach i chyba wybiore sie do Entliczka na Wadowickiej

a nie wiesz czy mozna tam przymierzyc taki stanik?

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

Napisane przez kefii

Ja kupiłam w takim małym sklepiku a jakis lepszy musze sobie kupic jakos na dniach i chyba wybiore sie do Entliczka na Wadowickiej

zadowolona jestes z tego staniczka zakupionego? gdzie ten maly sklepiczek?

[gochacz]

Napisane przez framboise87

Widziałam śliczne wielopaki różnych body i innych w auchan w galerii bronowickiej, już nie mogę się doczekać aż sama będę kupować

No wlasnie ja dzisiaj bylam ale w tym w Bonarce i nei wiem co ludzi napadlo ale byly tlumy!!! Kupilam kilka sztuk spioszkow;p I po raz pierwszy skorzystalam z przywilejow dla ciezarnych bo p ostaniu 25 minut w kolejce (naprawde tyle byo ludzi!!!!!!!!) stwierdzilam ze kolejnych mi sie nie chce stac,a konca nie widac ;p

[kefii]

Napisane przez Stokrotka18

a nie wiesz czy mozna tam przymierzyc taki stanik?

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------



zadowolona jestes z tego staniczka zakupionego? gdzie ten maly sklepiczek?

Tak sa przymierzalnie
A to w Skawinie kupiłam ten stanik jest lekko usztywniany z fiszbinami i jest bardzo wygodny. Drugi mam mieki z fiszbinami i w nim raczej śpie albo chodze po domu.
Planuje zakupic porządny stanik ale to poczekam aż unormuje laktacje

[mamad1]

Czy ktoś się orientuje, jaki lekarz przyjmuje jeszcze w przychodni na Ujastku oprócz dr Jarząbka?

[i like it]

czy któraś z obecnych lub przyszłych mamusiek orientuje się gdzie w Krakowie mogę obejrzeć wózek hartana z serii topline????

[ja-ika]

Widzę, że macie dylematy gdzie rodzić?
Witam przyszłe mamusie, świeżo upieczone i stare mamcie
Mam na imię Iwona. Rodziłam syna w marcu 2000 roku w Siemieradzkim i córkę w październiku 2013 w Żeromskim.
Z czystym sumieniem polecam szpital Żeromskiego. Wspomnienia mam cudne. Opieka okołoporodowa na wysokim poziomie. Położna przyjmująca poród Pani Ania to Anioł

[kefii]

Napisane przez mamad1

Czy ktoś się orientuje, jaki lekarz przyjmuje jeszcze w przychodni na Ujastku oprócz dr Jarząbka?

Zapytam jutro w szpitalu mamy która tam rodzila i miała stamtąd lekarkę
Dam znać jutro

[Pallas Ril]

A może któraś z was może polecić sklep z tkaninami dla dzieci?

[mszpilka]

stacjonarny? sama chętnie sie dowiem?

są czasem tkaniny w sklepie z resztkami na ul Rakowickiej od strony UE.
Kupiłam tam spory kawał zielonego polara w misie - zrobiłam z tego dwa kocyki do wózka, można dostać flanelki z wzorami dziecięcymi i inne.
Ale nie liczyłabym tam na modne sówki itd.

Jest jeszcze Matex na wadowickiej (przystanek Rzemieślnicza) ale tam nie byłam, wiec nie wypowiem się na temat asortymentu.

Czo orientujecie się gdzie jest serwis lapków Sony, córka mi zalała i nie działa...

[framboise87]

hej! czy któraś z Was miała może doświadczenie z dr Michałem Jankowskim? zapisałam się do niego na wizytę, to już będzie czas na usg połówkowe.

[Pallas Ril]

Napisane przez mszpilka

stacjonarny? sama chętnie sie dowiem?

są czasem tkaniny w sklepie z resztkami na ul Rakowickiej od strony UE.
Kupiłam tam spory kawał zielonego polara w misie - zrobiłam z tego dwa kocyki do wózka, można dostać flanelki z wzorami dziecięcymi i inne.
Ale nie liczyłabym tam na modne sówki itd.

Jest jeszcze Matex na wadowickiej (przystanek Rzemieślnicza) ale tam nie byłam, wiec nie wypowiem się na temat asortymentu.

Czo orientujecie się gdzie jest serwis lapków Sony, córka mi zalała i nie działa...

Pochodziłam sobie po różnych sklepach, które gdzieś wynalazłam na necie (Milanex przy Focha i przy Filipa, sklep na Warmijskiej, inne mniejsze sklepiki na Długiej, Filipa, Starowiślnej etc) i jestem tak strasznie rozczarowana, że szok!!!

Ogólnie MAŁO jest tkanin dla dzieci.. a jak już są to tak marnej jakości, że ręce opadają.... Mnie najbardziej interesowały flanele, żeby z nich zrobić takie lekkie letnie kocyki... Flanele raz, ze mają mega kiczowate wzorki (tzn jak dla mnie.. jak ktoś lubi misie, aniołki rodem z PRLu to ok ), ale już abstrahując od wzorów to po prostu nadruki są bardzo niechlujnie zrobione, jedna farba zachodzi na drugą, inna się rozjeżdża.. no masakra...

Jeśli chodzi o zwykłą bawełnę pościelową to jest trochę lepiej z jakością, natomiast nadal wzory niespecjalnie mi się podobały.

Ja szukałam czegoś w stylu tkanin Roberta Kaufmanna. Można je dostać na allegro, ale są strasznie drogie. Myślałam, że może znajdę jakieś tańsze podróbki wzorowane na ten styl, ale niestety się rozczarowałam. Za jakość niestety trzeba zapłacić

[Anoula]

Jeśli nadal któraś poszukuje rajstop ciążowych to widziałam w takim malutkim kiosku z bielizną na przystanku Jubilat

Wysyłane z mojego MT11i za pomocą Tapatalk 2