Jakimi samochodami jeździcie? Wasze auta- pierwsze i kolejne ;)

[krowa118]

Prawie To masz typ 6N?

[laia]

Napisane przez yencia

Jak świat światem stoi dźwignia jest zawsze pod kolumną kierownicy lub w tych rejonach. Jak kupowałaś samochód trzeba było wypytać dokładnie poprzedniego właściciela. Ja tam wpakowałam się do samochodu i przyciskałam każdy guzik i pytałam do czego służy Skąd wiesz, że trzeba dolać oleju ?

Tak więc w końcu znalazłam ale dźwigienka głeboko schowana i nie od razu ją widać. Jako, że to mój pierwszy samochód nie orientuję się jeszcze super dokładnie co i gdzie się znajduje. Wolę czasem spytać - a nuż ktoś pomoże? A że wcześniej miałam do czynienia wyłącznie z Toyotą, na kursie, więc mam ograniczone doświadczenia z autkami (u nas w domu nigdy nie było samochodu), nie wiem co jest normą. Poprzedniego właściciela, czy raczej właścicielkę również pytałam na tyle dokładnie, że nadmiar informacji mnie przytłoczył i na pewno nie zapamiętałam wszystkiego. A poziom oleju sprawdziłam i stąd wiem

Edit: dopiero po chwili zrozumiałam pytanie Jak sprawdziłam poziom oleju skoro maska była zatrzaśnięta... Heh, sprawdziłam już po otwarciu, a o niskim poziomie oleju wiedziałam od poprzedniej właścicielki właśnie, więc byłam przygotowana na dolewanie

[katia84]

Napisane przez krowa118

Prawie To masz typ 6N?

gdybym wiedziała co to znaczy

[krowa118]

To jest takie oznaczenie polówek vw. Możesz sobie w wiki zobaczyć. Ja mam 9n

[katia84]

bedę musiała sprawdzić

[innocencee]

Ja jeżdżę peugotem 307. Już 3 lata
2.0 benzyna

dostałam od rodziców jak zdałam prawko

[anjya]

moje pierwsze autko to Skoda Favorit, rocznik 93
mam autko od września, wymieniłam w nim już tłumik środkowy, bo niestety zardzewiał, ręczny nie trzymał i też zrobiłam, dzisiaj jadę kupić akumulator
wiadomo jak to w takim samochodzie zawsze może coś polecieć wcześniej jeździł nim TŻ dwa lata, a samochód był ogółem chyba 11 lat w Jego rodzinie, nie pamiętam dokładnie, więc miałam o tyle dobre źródło, że wiedziałam, że muszę wymienić to, to i to od razu. TŻ bardzo dużo pieniędzy wpakował w ten samochód (zdecydowanie przekroczył wartość samochodu), bo niestety co chwilę coś się psuło ..
postanowił sprzedać i przerzucił się na Mazdę, a mi tak było szkoda oddawać favoritki, że postanowiłam zostać jej następnym właścicielem
każdy inny sprzedający nie powie, że musisz jeszcze władować 500zł w ten samochód, żeby w miarę jeździł i zawsze może się okazać, że za jakiś czas padnie .. ja się cieszę, że mam autko z pewnego źródła

trzeba przyznać jednak, że Favoritka to samochód, który nigdy nie stanął jeszcze i nie zostawił na lodzie nikogo mimo tego, że coś tam było popsute, on dalej jechał jechał jechał ..

[ultraradiola]

Mój pierwszy samochodzik to Fiat 126 p Super sobie powspominać te akcje z nim w szczególnie w zimę przejeździłam nim 2 latka i dużo przeżyłam niestety jego żywotność się już skończyła rok temu ależ mi smutno było jak go lawetowali na złom - jednak jakiś sentyment został. Teraz mam fordzika escorcika i jestem zadowolona bardzooo śmiga niczym błyskawica jak na swoje lata Przed zimą muszę o niego zadbać żeby mnie nie zawiódł w żadnej sytuacji.

[allebazi]

Napisane przez krowa118

To jest takie oznaczenie polówek vw. Możesz sobie w wiki zobaczyć. Ja mam 9n

ja mam 6N z 99 r silnik.1.0 ile wam palą wasze polówki? moja średnio 7l

[krowa118]

Moja w trasie 5l w miescie 6,5

[***luna]

Po zdaniu prawka jeździłam i nadal jeżdżę saabem 93
A już wkrótce przesiadam się do golfa.

[Nadeel]

Mój pierwszy i obecny samochód - Punto II rocznik 2004

[MrsVargas]

W końcu mogę się tu wpisać Po baardzo długich poszukiwaniach kupiłam swoje pierwsze auto Citroena C2

[vinga9669]

Dziewczyny, a jak się sprawują Wasze polóweczki? Przymierzam się do kupna auta i właśnie do polówki...

[krowa118]

Swoją mam rok, nic się jeszcze nie zepsuło, teraz robiłam przegląd techniczny wszystko jest w jak najlepszym porządku, ale to zalezy od kogo ją kupisz (jeżeli kupujesz używaną). Oprócz wymiany oleju i kolcków nie wydałam na nią ani złotówki. Jest ekonomiczna, wygodna, sprawdza się i o mieście i w dalszych trasach, bagażnik w brew pozorom nie jest mały. Jak dla mnie ideał, jakbym miałą kupić za pare lat auto tej klasy kupiłabym Polo. Jakby coś to pytaj Jaki model chcesz kupić? Benzyna czy diesel? Napisz co i jak

[vinga9669]

Napisane przez krowa118

Swoją mam rok, nic się jeszcze nie zepsuło, teraz robiłam przegląd techniczny wszystko jest w jak najlepszym porządku, ale to zalezy od kogo ją kupisz (jeżeli kupujesz używaną). Oprócz wymiany oleju i kolcków nie wydałam na nią ani złotówki. Jest ekonomiczna, wygodna, sprawdza się i o mieście i w dalszych trasach, bagażnik w brew pozorom nie jest mały. Jak dla mnie ideał, jakbym miałą kupić za pare lat auto tej klasy kupiłabym Polo. Jakby coś to pytaj Jaki model chcesz kupić? Benzyna czy diesel? Napisz co i jak

Dzięki za odpowiedź. Chce kupić polówkę 4 - 5 letnią, jeszcze nie zdecydowałam się czy benzyniaka czy na diesla... Czytałam gdzieś, że te z silnikem 1.2 na benzynę to mają małe przyśpieszenie i kiepsko sprawują się w trasie, z kolei diesel więcej kosztuje... Sama nie wiem W końcu więcej będę jeździć po mieście...

[krowa118]

Ja mam Polo z grudnia 2002r wersia 5 drzwiowa. Jest to silnik 1.4 TDI (75KM) jak dla mnie ideał, ciągnie do 170km/h (więcej nie jechałam) z wyprzedzaniem nie mam żadnego problemu, fajnie przyspiesza nie jest takim mułem. Przy jego wadze to 75KM uważam jest akurat. Nie wiem jak się zachowuje mniejszy silnik, ale ja mniejszego nie chciałam. W wyposażeniu mam klimatyzacje, 4 poduszki powietrzne, el. przednie szybki i el. regulowane lusterka. Jak na pierwsze autko wydaje mi się całkiem niezłe. Spalanie już podowałąm wyżej, ale na początku palił więcej z tym że to chyba wina mojej jazdy. Jest dosyć głośny przez 3 cylindrowy silnik, wiem że to może denerwować. Hmmm no nie wiem co jeszcze ... tak jak mówiłam pisz jak coś.

[olilina]

U mnie w rodzinie jest Polo z 2003 r. z silnikiem 1.2 i zdecydowanie nie polecam tego silniczka. Tzn. przy takiej wadze 1.4 to jest minimum jeśli już, 1.0 czy 1.2 są naprawdę za słabe na tą wagę.
Pozatym autko jest dość głośne tzn. tak specyficznie brzęczy/buczy nie wiem jak to nazwać, zwłaszcza przy ruszaniu.

Powiem tak, ale to są oczywiście moje subiektywne odczucia, ja się w nim czuję jak w pudełku, jest krótki, wysoki i generalnie w mojej tośce z 97 czuję się bardziej komfortowo jeśli chodzi o jazdę.

Decydując się na kupno sprawdź sobie stan zawieszenia, bo w naszym polo przy przebiegu ok. 150 tys. większa część zawieszenia jest właśnie do wymiany

[krowa118]

A no właśnie tak myślałam że 1.2 to troszkę mało. Głośny jest niestety. A Twoja tośka to jakie autko? Polo to typowy hatchback i koniec, wysoki wcale nie jest znam wyższe, ja np nie znoszę C3 to jest dopiero pudełko i jeszcze ten wystrój. Polo moim zdaniem jest takie hmmm jakby to ując klasyczne, w środku czarno szary platik wszystko takie proste, bez żadnej finezji ale ja to właśnie w nim lubię. Różne są gusta. Najlepiej sprawdzić kilka modeli tego typu auta bo nie wszystkim się podoba to samo. Ja jednak mimo wszystko cenie to auto za niezawodność i t się dla mnie liczyło najbardziej.

[olilina]

Napisane przez krowa118

A no właśnie tak myślałam że 1.2 to troszkę mało. Głośny jest niestety. A Twoja tośka to jakie autko? Polo to typowy hatchback i koniec, wysoki wcale nie jest znam wyższe, ja np nie znoszę C3 to jest dopiero pudełko i jeszcze ten wystrój. Polo moim zdaniem jest takie hmmm jakby to ując klasyczne, w środku czarno szary platik wszystko takie proste, bez żadnej finezji ale ja to właśnie w nim lubię. Różne są gusta. Najlepiej sprawdzić kilka modeli tego typu auta bo nie wszystkim się podoba to samo. Ja jednak mimo wszystko cenie to auto za niezawodność i t się dla mnie liczyło najbardziej.

A Tośka to Toyota Corolla
Faktycznie środek w Polo jest bardzo klasyczny ale to akurat mi nie przeszkadza
Siedzi się w nim dość wysoko, może to potęguje moje wrażenie, że jest wysoki.
Co do niezawodności faktycznie nie zdarzyło się aby zawiódł gdzieś w trasie.
Jednak jak to bywa przy autach 5-6 letnich to jest zazwyczaj ten okres kiedy wiele rzeczy trzeba wymieniać, dlatego przed kupnem warto posprawdzać, czy aby akurat nie nadszedł czas na wymianę wielu rzeczy, bo najczęściej w takich momentach ludzie decydują się na sprzedaż auta


Powiem tak, ja przy kupnie mojego pierwszego autka kierowałam się przede wszystkim bezawaryjnością, dlatego wybór padł na moją corolkę.
I faktycznie (odpukać) oprócz wymiany akumulatora (był już baaardzo wiekowy) i ostatnio klocków i tarcz nic się nie dzieje, w zawieszeniu nic nie póka, nie stuka.
Tylko jednej rzeczy nie przewidziałam kupując samochód, a mianowicie "nieszczęśliwych zdarzeń drogowych" i kosztów z nimi związanych

[krowa118]

a to sąsiad ma taka corolle jak Ty. Faktycznie jest z niej baardzo zadowolony ale jak dla mnie troszkę za bardzo sedanowy pomimo, ze to hatchback. Siedziałaś w Pandzie? tam to jest wysoko :P W polo jest regulowana wysokość siedzenia także jak kto chce. U mnie w rodzinie zawsze były hatchbacki typowe wiec mnie to może nie razi. Tak jak mówię co kto lubi ja wole Polusia, ale Tośka też fajna

Co do trefnego zakupu to ja akurat świetnie trafiłam, o to niemiec, którego właściciel robił wszystkie przeglądy w VW mam nawet nalepki na drzwiach o stanie licznika (więc go nie mogli cofnąć) i daty ostatniego serwisu (był w lipcu ja go kupiłam w październiku) wiec wszystko miałam nowe i posprawdzane. To nie zależy od modelu czy marki, tylko na jakie auto się trafi i jak dbał o niego poprzedni właściciel.

[olilina]

Napisane przez krowa118

a to sąsiad ma taka corolle jak Ty. Faktycznie jest z niej baardzo zadowolony ale jak dla mnie troszkę za bardzo sedanowy pomimo, ze to hatchback. Siedziałaś w Pandzie? tam to jest wysoko :P W polo jest regulowana wysokość siedzenia także jak kto chce. U mnie w rodzinie zawsze były hatchbacki typowe wiec mnie to może nie razi. Tak jak mówię co kto lubi ja wole Polusia, ale Tośka też fajna

Co do trefnego zakupu to ja akurat świetnie trafiłam, o to niemiec, którego właściciel robił wszystkie przeglądy w VW mam nawet nalepki na drzwiach o stanie licznika (więc go nie mogli cofnąć) i daty ostatniego serwisu (był w lipcu ja go kupiłam w październiku) wiec wszystko miałam nowe i posprawdzane. To nie zależy od modelu czy marki, tylko na jakie auto się trafi i jak dbał o niego poprzedni właściciel.

Faktycznie jak na hatchback to moja tośka jest dość duża i szeroka.
Też mam sprowadzoną z niemiec i też znalazłam u siebie jakieś niemieckie nalepki w schowku ile miała np. w 2006 przejechane.
Jasne, że to na jakie auto się trafi nie zależy od modelu czy marki, ale w większości samochodów przy pewnym przebiegu/wieku są pewne rzeczy do wymiany i wtedy często stoi się przed wyborem wymieniać czy może sprzedać
I tu już kupujący powinien się ubezpieczyć i sprawdzić autko w jakiejś stacji, żeby potem nie było rozczarownia

[krowa118]

Zgadzam się w 100%

[madzia9018]

A ja sobie śmigam Ibizką mamusi z 1994 r. na początku nie mogłam sie w nią przesiąść - bez wspomagania- z toyoty yaris (an której się uczyłam i zdawałam egz) ale tearz kocham ten samochód wiem że jak będę kupować swoje własne cudeńko to napewno będzie to większe auto, bo marzyłam o seicencie poczatkowo ale teraz wiem że chcę kupić auto o gabarytach właśnie ibizki.....

marzę o alfie romeo 147, golfie 4 albo o ibizie III FL albo III, marzenia może i do spełnienia tylko trzeba kaskę zbierac.... ah my biedni studenci

[carrola]

Moje pierwsze autko to Seat Arosa Kupiony dzisiaj
Śliczny, malutki, zgrabny

[krowa118]

To odpowiednik Lupo tak? Jakie ma parametry?
Gratuluje zakupu

[carrola]

Dziękuję
Tak tak, to odpowiednik Lupo. Rocznik 2001, diesel, silnik 1,7. Piękny jest.

[krowa118]

Ło to ma kopa, bo on lekki a 1.7 tdi to nie źle wali w gary. Super

[carrola]

Hehe fajnie to ujęłaś.
Niestety nie ma TDi, więc nie zbiera się tak szybciutko, ale silnik spory. Mam nadzieję, że dobrze będzie się jeździło. Dziś przejechałam tylko kawałek do domu, kilkanaście kilometrów i było super.
Nareszcie mam autko

[krowa118]

A bez trubo, myślę ze 1.7 o i tak sporo jak na niego