Dzieci wrzesień-październik-listopad 2006 II

[Myszka_80]

Witajcie laseczki .
Troszke mnie nie nie było bo z leksza doła odganiałam. Wmawiałam sobie, że jest ok ale tak nie było ( i nie będzie dopóki sobie sama z sobą nie poradzę). Mam chyba ostatnio zbyt dużo czasu na myślenie............ Niby jak dziadkowie byli to nie było za bardzo czasu dla samego siebie ( ale nie było to uciązliwe- absolutnie), teraz ten czas mam i co ??
W domu syf. Nie potrafię się zorganizować. Brakuje mi czegoś. Nie potrafię się sama do niczego zmusić. Potrafię z prędkością światła w paść w szał i wydrzeć sie na małe, a potem rycze w kącie z myślą o tym, że dzieciństwo zapamiętają jako ciągłe wydzieranie się matki
Jak sie wkońcu opanuje to ide do małych i je przepraszam i ściskam.
No kretynka ze mnie i tyle.
Kochaną w tym wszystkim mam mamę. Przyszła dziś z pracy i jak zaczęłyśmy na ten temat rozmowe to przejechałam sie po niej jak po szmacie. Wydrałam się, wyryczałam się. Przeprosiłam ją i wyściskałysmy sie i jest mi lepiej.

Dobra ale jak to Kicia powiedziała nie robie tu lepiej "pitu pitu".

Kiciu słodziusieńkie te twoje swtoreczki. A te loczki Paulinki to mi się jużpo nocach śnią .

Aaaaaaaaaa i jeszcze napisze i wam z czego sie Tyska dziś przez tel śmiała .
Kamilce się zachciało siku, ale w łazience babcia siedziała i suszyła włosy wiec jej nie słyszała. Kamila więc siedzi i tak się drze: Babciu siusiu mi sie chce!!!!!!!!!
BABCIU SIKUUUUUUUUU!!!!! ( tu babcia wyłaczyła suszarke i już ją słyszała)
BABCIA JO SIE JUŻ TRZEPIA, ZAROZ ZROBIA W GACIE!!!!!!!!!

No hanyska pełną gębą

[justyna-viola]

Napisane przez Myszka_80

Witajcie laseczki .
Troszke mnie nie nie było bo z leksza doła odganiałam. Wmawiałam sobie, że jest ok ale tak nie było ( i nie będzie dopóki sobie sama z sobą nie poradzę). Mam chyba ostatnio zbyt dużo czasu na myślenie............ Niby jak dziadkowie byli to nie było za bardzo czasu dla samego siebie ( ale nie było to uciązliwe- absolutnie), teraz ten czas mam i co ??
W domu syf. Nie potrafię się zorganizować. Brakuje mi czegoś. Nie potrafię się sama do niczego zmusić. Potrafię z prędkością światła w paść w szał i wydrzeć sie na małe, a potem rycze w kącie z myślą o tym, że dzieciństwo zapamiętają jako ciągłe wydzieranie się matki
Jak sie wkońcu opanuje to ide do małych i je przepraszam i ściskam.
No kretynka ze mnie i tyle.
Kochaną w tym wszystkim mam mamę. Przyszła dziś z pracy i jak zaczęłyśmy na ten temat rozmowe to przejechałam sie po niej jak po szmacie. Wydrałam się, wyryczałam się. Przeprosiłam ją i wyściskałysmy sie i jest mi lepiej.

Ojj Mysiu Mysiu kazdy z nas ma slabsze chwile. Tobie sie to nagromadzilo kochana i do tego odejscie dziadka i babci w krotkim czasie:glas iu:
I tak jak zrobilas najlepsza forma na pozbycie sie zlych emocji jest wyladowanie sie i wyplakanie. sie...przynjamniej mi to pomaga. Jakby co Myszko to jestem do uslug na gg wiec wal smialo

Napisane przez Myszka_80

Aaaaaaaaaa i jeszcze napisze i wam z czego sie Tyska dziś przez tel śmiała .
Kamilce się zachciało siku, ale w łazience babcia siedziała i suszyła włosy wiec jej nie słyszała. Kamila więc siedzi i tak się drze: Babciu siusiu mi sie chce!!!!!!!!!
BABCIU SIKUUUUUUUUU!!!!! ( tu babcia wyłaczyła suszarke i już ją słyszała)
BABCIA JO SIE JUŻ TRZEPIA, ZAROZ ZROBIA W GACIE!!!!!!!!!

No hanyska pełną gębą

Myszko Ty juz wiesz i ci to nieraz juz mowialam ze ja chce to w "realu" uslyszec

[kiciamała]

Mysza ale twoje pitu pitu jest najslodzsze pod sloncem. A jak Justynka napisala trzeba sie czasem odkorkowac zeby nie zwariowac.
Jakos nic skladnego nie napisze dzisaj bo dzien byl okrutny .

Mloda chora ,starsza szaleje a stary nadal w robocie

[justyna-viola]

Napisane przez kiciamała

Jakos nic skladnego nie napisze dzisaj bo dzien byl okrutny .

Mloda chora ,starsza szaleje a stary nadal w robocie

Kiciu fajnie ze sie wogole odezwalas

[Carya]

Dołączam do tych co mają doła... wczoraj się okazało że zawaliłam coś w robocie przeryczałam pół wieczora... co prawda póki nic nie powiem nikt się nie dowie ale tak mi żal serducho ściska że nie dopilnowałam... spróbuję dzis zadzwonić w jedno miejsce i sprzedać jakąś bajkę ale nie sądzę żeby to pomogło

I tak jak Mysia, musiałam się wydrzeć na małą i poczułam się jeszcze bardziej parszywie jeju jaka ja głupia jestem to mało takich nie pocieszajcie mie, muszę się sama zbesztać, zwyzywać i umartwić to mi przejdzie

Do pracy mi się nie chce iść... będę też dzieciaki rozstawiać po kątach

[kiciamała]

Oj Caryjku bedzie dobrze . Tez mam dolek bo jade po tym moim stworze okropnie. A ta przylatuje za chwile i mnie caluje i oblapia .

Nati dzis do lekarza bo nadal ma goraczke.Guga sobie cudnie teraz.

Justys a co mam cicho siedziec

[Myszka_80]

Dobra ja te dołki zwalam na panująca za oknami aurę .

Carya pobesztamy sie nawzajem ??

Justys ty powinnas przyjechać zeby uslyszeć a nie tylko chciec :jezyk:. Tyle razy ją juz chciałam nagrac, no ale nie bede przeciez ganiac za nią cały dzien z aparatem . Tym bardziej że ona najczęściej wyskoczy jak Filip z konopii

Kiciu ciesze sie ze mała już lepiej. Ach jak to cżłowiekowi ulzy jak maleństwo sie nie męczy i zaczyna się do nas uśmiechac

A ja dzis o 10.00 jestem umówiona z przyjaciółką: jupi:. Przyjechała na 8 dni z Norwegii . Pierwszy i ostatni raz w tym roku zobacze ją z brzusiem . Potem to już myślę, że chyba pod koniec lata będe mogła małego Frania wyściskać.
Ciesze sie na te spotkanie chyba bardziej niż Kamila na swoje urodziny
Apropos urodzin . Kamila juz od grudnia pyta kiedy to będzie. Jak jej mówie, że będzie miała w marcu to ona w płacz, że nie bo ona chce urodziny w domu .
Ostatnio bylismy u teściowej i szwagier pyta: Kamilko co ci wujek ma kupic na urodzinki??
Czaruś wszystko mi kup!!!!!!!!!!
( Czarus mówią wszyscy na szwagra to Kamila tez)
Tak więc ogólnie to się obawiam, że nim dojdzie do soboty kiedy jej to bedziemy odprawiać to ona chyba juz gorączki dostanie. Zażyczyła sobie domek dla lale. Obowiązkowo RÓŻOWY, ale ten co mi sie spodobał to 250 zł kosztuje :/. Bez przegieć.
Dostanie kołyske dla lalki. Wczoraj ja kupiłam za 33 zł. Wygrzebałam gdzieś stary materiał w drobną biało-pomarańczową krateczke to uszyje jej do tego pościel i bedzie ok ( chyba ).

A tak wogóle to gdzie sie nasza Ejva podziała???????

[kiciamała]

http://www.babyvip.pl/index.php?prod...ct&prod_id=965

Myszka z twoimi zdolnosciami to sama mozesz zrobic.

Poprzegladaj sobie ta stronke bo piekniste rzeczy maja na ceny nie patrz bo smiechu warte. Ale kopalnia pomyslow jak dla mnie

[Myszka_80]

Kicia dzieki Ja sie juz wczoraj umówiłam z chrzestnym Emilki ze się wezmą z moim tzem i cosik laseczką wyskrobią do bożego narodzenia .
Dawid (chrzestny) urodził się chyba piłami dłutami i siekierami w ręce, a takie prace to mu się palą w łapkach . Ja bym mogła własnie dos uszyc do tego i może cosik na wyjdzie

---------- Dopisano o 09:12 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------

zapomniałabym
Emila wczoraj stanowczy strajk ogłosiła z pieluchą na noc. Dzis rano wstała SUCHA. no to mamy maleńki postep

[justyna-viola]

Napisane przez kiciamała

Justys a co mam cicho siedziec

Kiciu chodzilo mi raczej o to ze maluda chora, ty masz tyle na glowie i jeszcze masz czas by cos naskrobac

Napisane przez Myszka_80

Justys ty powinnas przyjechać zeby uslyszeć a nie tylko chciec :jezyk:. Tyle razy ją juz chciałam nagrac, no ale nie bede przeciez ganiac za nią cały dzien z aparatem . Tym bardziej że ona najczęściej wyskoczy jak Filip z konopii

Ojjj jak ja bym chciala to uslyszecsikalabym ze smiechu

Napisane przez Myszka_80

Emila wczoraj stanowczy strajk ogłosiła z pieluchą na noc. Dzis rano wstała SUCHA. no to mamy maleńki postep

dla Emilci!!!

---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:48 ----------

Ja juz dzis nerwowo nie wyrabiam!!! Miki jest tak niezsnosny ze glowa boli!!!!!!!!!!!!:mur : Licze juz godziny do powrotu tz, wiec ja wroci to go oddaje tatusiowi i niech robi z nim co chce....mnie nie ma

[Myszka_80]

A ja po spotkaniu zadowolona jak mało kiedy . Uryczalysmy sie , usmialysmy się i wyściskałysmy sie tak żeby starczyło do wrzesnia ( w piatek i niedziele jeszcze kilka razy uścisne coby zapas dobry zrobic )
Przyniosłam do domu cały wór ciuszków jak zwykle. Kamila ma sporo do biegania na lato, a i ja kilka rzeczy dostałam .

Jednak żeby nie było za miło to Kamila mi po południu dzisiaj cosik marudna sie zrobiła. Polozyła sie spac. Kiedy wstała na chwile pochodziła jak smród po gaciach i znowu mia chciała zasnąć. Nie pozwoliłam jej i kiedy ją przytuliłam poczułam, że jest goraca jak piec.
Temp 39,5. Dałam jej cosik od gorączki to mi pawika pieknego wymalowała.
Ni ebyło rady dostała czopka i sama poszła sobie do łózeczka i prosiła żeby światło zgasić.
Teraz mi sie potwora obudziła łepetyna jest ok a młoda stanowczo mleka rząda .

No i co dac?? A jak mnie znowu pawikiem wymaluje ??

[Tysiak7]

hoop hoop kochane, u was tez taka wiosna u nas bialo
widze ze jakies nerwowe wszystkie pewnie przesilenie wiosnne

wczoraj tz do mnie mowi , no za 8 miesiecy 2 dzidzia a ja tak mysle jakie 8 ...7 juz ale ten czas zapiep...

Mam pytanie w takim razie dla podwojnych mamus, szczególnie chyba dla Linijki bo ona ma większa przerwe miedzy dziećmi. Kicia, Myszka u nas roznice malutkie to chyba zazdrosci wielkich miedzy dziewczynami nie bylo, co? bo u mnie zazdrosć o mnie bedzie straszna tym bardziej jak widze co juz teraz sie dzieje. Tz mamy malo więc Werusia jest tylko mamusiowa, na tesciowa nie mam co liczyc wogole bo jeszcze jej sie nie zdazylo zając Werą nawet 0,5h wiec tematu nie ma. Rodzicow swoich tez staram sie nie obciazac nią, mama moja to wysokocisnieniowiec i staram sie jej nie meczyc, co do dziadka to znowu Wery staram sie nim nie meczyć No ale to jedna bajka wiadmo do przyjscia rodzenstwa Wera musi sie duzo usamodzielnic, ale największy mam problem z tym ze ... ona ryczy na widok maly dzieci, nie placze ryczy!!! Widzialam sie z kuzynką kiedyś ma 2 miesięcznego Adasia maly tylko zastekal w nosidelku a Wera rozbeczała sie tak jakby nie wiem co sie stalo. Nie jest to taki palcz że pokazuje że ona chce byc najważniejsza , Wera poprostu jest straszny "wrazliwiec" i jej sie wydaje ze jak dziecko placze to sie mu jakas krzywda dzieje i ona razem z nim. Czasami są wielkie przeboje przez to, obejrzec ostatnio nie moglam Rancza w niedziele bo Lusi dziecko w telewizji zaplakało a Wera "boi sie" i przebuczala reszte filmu, w pon mamie zrobila to na "M jak milosc" bo tam tez cos sie komus urodzilo, no porazka Sostra mi doradzil zeby jej kupic bobasa żeby go juz przewijala, bawila itd, takiego co placze żeby zrozumiala o co chodzi, ale u nas własnie wszystkie zabawi są wybebeszone, slonki, kotki, pieski, malpki, lalki z piszczalek bo Wera boi sie grajacy zabawek ja wymietkam. Moze tej jej okres 'straszka jej minie" co robić?
p.s a na pytanie czy chce dzidziusia jak np widzimy jakiegos super ślicznego i usmiechnietego w telewizji, Wera i tak oznajmia krótko i stanowczo "NIE!"

[kiciamała]

U mnie sajgon. Nati ma trzydniowke, glowa ja swedzi wiec drapie jak oszalala a jak ma czapke to szaleje. Chyba uczulenie na mieso.

Justys wiedzialam o co ci chodzi, a mi tez chodzilo o to co mam nie pisac jak cos moge napisac, bo skunda wolnego

Tysia kup lalke i wlaczaj halas, niech sie przyzwyczaja. Moja tez wyje jak mala placze. Czasem dwie nosilam na zmiane. No nosidelko mi sie przydawalo , bo Polke nosilam w nosidelku na barana a Nate z przodu. U nas Podek kazda chwile wolna spedzala z tata. Chodzili do sklepu, na basen, spacer na piwo a ja siedzialam w domu, tak zeby sie przyzwyczaila.
Tysia ja troche czytalam takich psycho sposobow i cos tam w zycie wcielalam.Ale pedagog ze mnie kiepski. A pani domu beznadziejna.

Mysia jak tam chorobsko. A my mamy dwa domki jeden wypasiony ogromny, a drugi malutki taki za 30 zl z mebelkami i ludzikami i ten bardzo fajny taki rozkladany no i malo miejsca zajmuje.

Ejva jak tam rozkrecanie interesu?

Nas dopadl kryzys. Miskowa firma lezy juz dostaja wsparcie z bezrobocia, a on bedzie pracowal 3 dni i dwa w domu siedzial, za to co siedzi w domu dostanie 60% z bezrobocia. No fajny rok sie zapowiada.

Laski mam ksiazke o ciazy, dwie gazety9 miesiecy, T Hog jezyk dwulatka i niemowlecia cos komus pozyczyc bo na swieta jade i moge wyslac.

[Carya]

Miałam się odstresować na wizażu... weszłam na nasz wątek, poczytałam, odstresowałam się... weszłam na mamusie IX-X-XI 2009 i mi ciśnienie skoczyło po 3 stronie czytania po łebkach... a zostało jeszcze ze 4 czy 5 nie nadążam, no nie nadążam
Nie przejdę do buntowniczek bo eee wiadomo ale chyba zostanę z wami i wam będę opowiadać jakie mam humory i jak mnie mdli i wkurza wszystko mogiem??? coo???

Tysia, ta lalka to pomysł dobry, spróbuj... chociaż Marta niby nie taki wrażliwiec ale ma taką lalkę i jej nie lubi leży w kołysce wciśnięta pod stolik, nie wyciągana od świąt... te sztuczne głosiki faktycznie mogą wnerwiać niektórych

Mysia, jak tam zdrowie? poprawiło się małej?

Dziewczyny, tyłozgięciem się nie przejmuję bo lekarz mówił że to się samo prostuje w ciąży (anisia chyba też już pisała) za to mam masę bakterii w moczu. Justo spróbuję zanieść na posiew coby mi wyhodowali to coś ale na 99% to E.coli z Martą 3x żarłam antybiotyk żeby to wytępić... tylko że w starszej ciąży. Teraz to podobno niedobry czas na antybiotyki... a z drugiej strony te dziadowskie bakterie mogą spowodować poronienie... i weź tu bądź mądry Nic no, zobaczę co się wysieje.

[Myszka_80]

Tysiu u nas lala dzidziuś tez pomogła. No fakt też że Kamilka zawsze bardziej tatusiowa była, ale i tak zazdrośc była.
Jak przyszłam ze szpitala to Kamila sikała z radochy bo ma dzidzie. Wiedziała że dzisia w brzuszku była i czula nie raz jak kopała, a teraz nagle miała swoją dzidzie w domu. I tylko raz zauważyła że przeciez mama juz brzucha nie ma.
Potem było rózne zwracania uwagi na siebie jak goście przychodzili, ale musze tez przyznac ze wszyscy goście bardzo wyrozumiali byli i jak np przychodzili w 2 osoby to jeden leciał do Emilki drugi zajmował się Kamilką .
Nie miała takie uczucia, że jest mniej wazna (chyba )

Kiciu choróbsko jak nagle przyszło tak nagle poszło. Kamila rano wstała jak skowronek.
A ja juz pół nocy wyrzucałam sobie, że wykrakałam chorobe, bo Kamilka tak sie cieszyła swoje urodzinki.............. Mówiłam że jak tak \dalej pójdzie to ona przed urodzinami gorączki dostanie z tych emocji . No i masz babo placek.
Wydaje mi się że to sprawa żoładkowa jednak była, bo mi mówiła że brzuszek boli.

A dziś już po zakupach na urodzinki Kamili jestem i przy okazji z pustym portfelem . Po południu jeszcze urodzinki chrześniaka tza wiec trzeba kreacje lasensjom wymyśleć .
Oczywiście musi być coś co się kręci i różowe. Pójde chyba na kompromis i ubiorą spódnice z jeansu i bluzeczki rózowe . Kamili spódniczka się kręci wiec jest( jak to ona mówi) "baletkowa: ( czyli ok). A Emilka dostała nową z Norwegii taka jakby z dwóch falban to może tez sobie da włożyc
A własnie nie pisałam wam
Kamial i Emila są na etapie programu pt "Błysnij błyskula", wiec jak ubierane rzeczy nie są różowe, kwiatuszkowe lub malinkowe, to obowiązkowo muszą choć się świecic. Wiec tak sobie matke wytresowały, że dziś grzecznie poszła do pasmanterii i kupiła pasek cyrkonii do naklejania

Acha i jeszcze miałam pochwalic Emilke . Otóz dziecie me juz 3 nocki z rzedu spi w nocy bez pieluchy. Na razie awarii nie było. No ale jak to mówią nie chwal dnia.............. Zobaczymy jak będzie dalej.
I fotka dla Justysi co nie wierzyła że moje łobuzy duże skarbonki mają . Zbierają do nich pieniążki od 6 grudnia a dno jeszcze nie jest zakryte

[Tysiak7]

Napisane przez kiciamała

Laski mam ksiazke o ciazy, dwie gazety9 miesiecy, T Hog jezyk dwulatka i niemowlecia cos komus pozyczyc bo na swieta jade i moge wyslac.

Pożyczyłabym ale dam sobie rekę uciac że i tak nie miałabym czasu czytac, więc daruje sobie ja potrzebuje dla Werki terapi "dzieciowej" wieć jakbys Kiciu gdzies w swięta zaplanowąl rownież wizyte z jakąs intencja na jasnej gorze to zapraszam, z chcęcia was przygarniemy... mysle nad zabieraniem Werki jak sie troche ociepli do przedszkola chociaz na pare godzin, bo wiem że i tak by nie zostala ale takie oswajanie byka za rogi
Mycha jakie skarbonki one tam na wlasny samochod nazbieraja

[kiciamała]

Z dzieckiem na reku

Tysia przedszkole fajny pomysl

Carya lecz te bakterie antybiotyk nic nie zrobi zlego a bakterie paskudne i bardzo niebezpieczne. _Wspomagajaco bardzo dobra na drogi moczowe zurawinka .

Mysia moja ma jobla na punkcie kasy. Okrada nas regularnie. Czasem to tylko Polka ma kase na wozek, a frania nie pozyczy.

Polka wola

[justyna-viola]

Eeeeee tam chcialam wam cos naskrobac a tu Tz wrocil z parcy i musze mu obiadek odgrzacTak wiec do wieczorka!!

[Tysiak7]

Napisane przez kiciamała

Tysia przedszkole fajny pomysl.

to sie okaże w praktyce

Napisane przez kiciamała

Mysia moja ma jobla na punkcie kasy. Okrada nas regularnie...

ale sie uśmialam nieźle Moja zbytnio pieniądze nie interesują...jeszcze

[justyna-viola]

Napisane przez Carya

Miałam się odstresować na wizażu... weszłam na nasz wątek, poczytałam, odstresowałam się... weszłam na mamusie IX-X-XI 2009 i mi ciśnienie skoczyło po 3 stronie czytania po łebkach... a zostało jeszcze ze 4 czy 5 nie nadążam, no nie nadążam
Nie przejdę do buntowniczek bo eee wiadomo ale chyba zostanę z wami i wam będę opowiadać jakie mam humory i jak mnie mdli i wkurza wszystko mogiem??? coo???
.

Carya one tam produkuja jak najeteTam zeby byc na biezaco to tzreba by chyba caly dzien siedziec i odpisywac co chwile zeby byc w temacieZ tegoz wlansie powodu tak malos ie tam udzielam bo ciezko zacytowac 3 strony jaks ie cos chce odpisac
Wiec chyba tez bede sie tu uzalala razem z Toba Carya i TysiaNie wiem jak to zniesiecie laseczki

Napisane przez Myszka_80

I fotka dla Justysi co nie wierzyła że moje łobuzy duże skarbonki mają . Zbierają do nich pieniążki od 6 grudnia a dno jeszcze nie jest zakryte

Mycha Tys chyba z Tz zwariowala z tymi skarbonkami:eek :One tam beda zbieraly do "usranej smierci" i tak nie bedzie widac efektuWy to macie pomysly
Ale widze ze Twoje laseczki juz stroja sieNo i mamusia ze juz w to wciagnieta!!Tez bym tak robila gdybym miala coreczke ale cos moja intuicja mi podpowiada ze chlopy mi sa dane wiec chyba z rozu nici Zreszta zobaczymy za kilka tygodni co Tz zmajstrowal

Napisane przez kiciamała

Mysia moja ma jobla na punkcie kasy. Okrada nas regularnie. Czasem to tylko Polka ma kase na wozek, a frania nie pozyczy.

Kicia bo padne!!!!
Moj ja mu tylko dam grosika to tak dlugo stoi az mi nie oprozni calego portfela z drobnych bo jakos papierowe go nie interesuja....jeszcze:sol :

Carya dbaj o siebie i akysz te bakterie a kysz!!! Pij duzo to je moze troche wypluczesz.....i sie zachodzisz to wc
Ja juz w nocy musze wstwac jakies 2 razy do wc

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------

Tysia moze faktycznnie kup jakiegos bobaska niech sie Wercia oswaja bo jak przyjdze pazdziernik to nie bedzie odwrotu bo dzidzi nie da sie juz zwrocic. I z tym przedszkolem tez sporbuj , pocztake faktycznie moze byc slaby ale wiadomo pocztaki sa zawsze trudne.

[Tysiak7]

hej chcialam sie wam pochwalic jakie Werka buduje zdania z ulubionym ostatnio haslem "a moze...." i wstawia swoje śpiewki.
1.
Wychodzi ostatnio z babcia na spacer. Pytam sie Werki:
Ja: Weruniu to gdzie idziesz babcia w strone Antoni czy w stronę Wąsosza?
Wera : A może ... aci
2.
Spaceruje z tz po podwórku, poszla z nim pod wiatke i:
Wera: na taćke (czyt. taczke)
Tz: Weruniu jest za zimno
Wera: a może na lowel (czyt. rower) też byl pod wiatą
3.
Rano znalazla samolota z papieru , daje mi i mowi: Mama rzuć!Trafilam centalnie przypadkiem w talerz z dziadka śniadaniem. Zadowolona Wera: "Mama, jesce!!! w dziadka talerz!!!" No ale to nie takie proste rzucilam jeszcze kilka razy, gdzies w przestrzeń. dziadek skonczyl jeść odszedl od stolu no a Werze skończyla sie tym samym zabawa i mowi:
A może w bacie (czyt babcie)

[kiciamała]

A moze bomba

Pieknie gada

[Myszka_80]

No rewelacyjnie się Wercia rozgadała .

Pisałam ostatnio posta i niezauważylam że Carya w tym samym czasie tez pisała
Carya cola niebezpieczna jak cholera. Uwazaj na to dziadostwo i uważaj pioruńsko z lekami. Kolezanka 2 lata intesywnej antybiotykoterapii z powodu tej bakterii miała i zakaz zachodzenia w ciąże. MAlo tego jakis lekarz źle ją leczył i jeszcze bakteryjsko umocnił w jej organiźmie. Wkońcu jakis mądrzejszy się jeden znalazł ( oczywiście prywatnie) co ją leczył szczepionką bakterii. Pomogło.
Na szczęscie bardzo pomogło bo bateria jak na razie sie nie odrodziła ( a ma do tego skłonności)
Trzymam kciuki zeby było wszystko ok

[Carya]

Echh, mysia, no ja właśnie wiem, dlatego się martwię w szkole już wszyscy prawie wiedzą że zaciążyłam (z grona) a dziś się mnie jedna uczennica zapytała czy jestem w ciąży... lada moment się rozniesie po całej szkole (z resztą i widać bedzie). Tylko nie daj Boże jak coś będzie nie tak? mam się tłumaczyć przed całą szkołą? tysiąc głupich pytań... nie wiem czemu ale mam takiego stresa że szok
Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze... w poniedziałek będą wyniki posiewu, może pójdę do tej mojej pierwszej lekarki, tylko że to kolejne 100zł
Dentysta co wizyta 100, ginekolog 100, fryzjer 100, apteka 100, badania 50... ja nie wiem skąd to brać tyle

Tysia, Wercia się mała mądrala robi fajnie kombinuje sobie jak tu po dorosłemu pogadać

Ja moje dziecko wypytuję jak się nazywa gdzie mieszka... jak się nazywa mama... i słyszę odpowiedź "Kurczak!" No wiecie!?!? A włosy sobie na ciemną tabakę zrobiłam przecież

Justyś, no właśnie trzeba by było w domu siedzieć i czytać, ale one większość to pierwiastki to nie mają za kim ganiać po chałupie więc czas mają a my??? Może nam nasze laseczki bana nie dadzą za zaśmiecanie wątku o dzieciach problemami ciężarówek a w którym tygodniu można już zacząć o płeć pytać? bo ja zapomniałam.

Aaaa, zapomniałabym - skarbonki są boskie ale rodzice to wredusy złośliwe przecież laski osiwieją zanim misiom do brzuszków kasa dojdzie zwłaszcza jak się zorientują do czego forsa służy to zaczną wytrząsać po trochu

[kiciamała]

Carya pci poznasz kolo 20 tc.Bakteryje lecz. A ceny zwalaja z nog. Druga sprawa to na donoszenie ciazy ma sie 50% i z tym na kazdym kroku trzeba sie pogodzic a z kazdego dnia z niunkiem w brzuchu sie cieszyc bo jutro bedzie jutro.

Mysza jak one skumaja ze tam miedziaki maja to was udusza tyle zbierania a na waciki nie starczy.

Propo problemow dzieciowych to nie moge N. uspic bo ta pinda z tym calym kramem za mna chodzi krok w krok a to z wozkiem a to wklapkach a to na autku. Kogos udusze.

[Tysiak7]

Napisane przez Carya

...Tylko nie daj Boże jak coś będzie nie tak? mam się tłumaczyć przed całą szkołą? tysiąc głupich pytań... nie wiem czemu ale mam takiego stresa że szok

Carya moze to cos w powietrzu bo ja mam takie same zhizy nawet chyba przy tej pierwszej tak nie pankowalam jakaś nie spokojna jestem moze dlatego ze ten pierwszy w NFZ mnie nastraszył nie pisalam tutaj ale częśc wie na pierwszym USG po za ciąża gosc dopatrzyl sie torbiela lewego jajnika, wrócialam do domu zcieta z nóg Teraz w pon bylam wreszcie u mojego ginka ktory ciaze prowadził z Werka i mnie dopiero uspokajal, co to znaczy 100 zł wizyta - portfel lżejszy ale i ciężar na sercu... niepokój i tak gdzie w środku pozostał:

Ta wiosna cos za dlugo zwleka, juz sie nie mogę doczekac kiedy na pol dnia wyprowadze werke na podworko a jak narazie pogoda nie dopisuje, to co wyprawia w domu to już przesada... potrzebuje i ona i ja przestrzeni dziś zastrajkowąla ze spaniem i nie spala w dzien a zasnela o 19 ciekawe o której bedzie wyspana...1 , a moze 3

Tz dzis wyjechal w trase i pobeczlam sie od niepamietnych czasow na jego wyjazd, albo się starzeje albo hormony mnie rozwalają, ale jak sie z nami tak przytulala na pożegnanie i wisialysmy mu z Werką na szyi na kolejne 2 tyg bo nie wytrzymalam

Chce któras frytki stoi cala micha przede mna a ja juz ni grama nie zmieszcze????

[Myszka_80]

Carya te wyliczanie jest straszne. Masakra doslownie. A o reszte sie nie martw. Cała grupa wsparcia trzyma kciuki wiec musi byc dobrze Nie ma innej opcji
Z tzem sie ściełam o stan mojego portfela, a raczej o brak jego zawartości. Dziś i jutro odprawiamy Kamilce urodziny ( dwa dni z racji tego ze zmieszcze ich razem). Nie robie jakiś cudów. Na dziś sernik na zimno i pizza, a jutro dwa ciacha ( babcia jak zwykle piekła bo ja nie umię ) i na kolacje parówki w ciescie drożdżowym ( przepis od Justyski - pyyyyyyyycha) i maleńkie kawałki cycków z kurka ( tak po normalnemu ) do tego dwie sałatki.
Z zakupów to wiadomo, zarcie 3 kartony soku i jedno wino ( z tych tańszych ale juz nie zwykły jabol ), no jedynie do kupiłam troche miesa na obiad bo na niedziele wiatr w lodowce.
No nic wiecej nie kupiłam i 200 zł nie moje . A tz raczył zauwazyc że rozrzutna jestem .

No to zobaczymy jak on zaopatrzy lodowke . Od przyszłej srody on zrobi kilka razy zakupy i zobaczymy jak bedzie piszczał i czy ja bede miała co dac jeść malym na obiad.

Tysiu moje potwory w domu juz szału dostają. Patrzą przez okno tęsknie na piaskownice i minki mają jak zbite szczeniaki, a tu dzis z rana deszcz ze śniegiem. Mokro i brzydko wszędzie . Nijak je wypuscic choc na 5 min

mamusie nasze przyszłe jak najbardziej nam tu zasmiecajcie wątek . Tu jestescie zauważane a nie jak na poczekalni. Próbowałam raz podczytac ................ masakra totalna. Nie da rady .

A własnie jeszcze co do skarbonek . To nie rodzice to przynieśli tylko babcia .
A tak wytłumacze co to ... to pojemnik na mniejsze pudełeczka . W każdym z tych stworków były wrzucone duzo mniejsze stworki z cukierkami . Jak sie te malutki skończyły to mama zabrała to ze sklepu do środka powrzucała pełno innych duperelek i był porezent jak ta lala na 6 grudnia .
Skarbonki mają odkręcane kapelusze wiec wyciągać te żółtki można szybko .

[kiciamała]

Mysia ty niegospodarna (haha usmiala sie ksiezniczka francuska i poczela cerowac skarpete) Ty podesli tego sknerusa do mnie, to go oswiece jak mozna byc rozrzutnym. Moj tez przeskrobal, zlapalam go na randkach, stary baran. No i wedlug niego dzieci za duzo kosztuja.

Pasliku widze cie. A teraz choc tu do nas...

Popisze cosik pozniej

[Carya]

Napisane przez kiciamała

Moj tez przeskrobal, zlapalam go na randkach, stary baran.

Ale się uśmiałam z podsumowania męża ech, w sumie to i racja jak się tato za randki bierze dobrze żeś czujna i go szybko przydybałaś Jak to mówią "głowa siwieje a .upa szaleje" chociaż u niego na siwienie to jeszcze za szybko.

Mysia, wydzielaj męzowi na zakupy pieniądze i jak mu parę razy w kasie zabraknie to doceni gospodarność żony
Mój na szczęście nie wydziela... na stan konta patrzy srednio raz na dwa miesiące ale zawsze twierdził że "pieniądze są g... warte tylko zarobić na nie ciężko" więc we względzie wydawania mam spokój zawsze jak coś chce to mi mówi "a kup sobie" tylko czasem minę robi przy tym

Wczoraj przeleżałam cały wieczór pod kocem... ale się lipnie czułam, dziś na szczęście już lepiej.
Tylko chałupę w godzinę muszę ogarnąć bo kuzyn męża na korki przychodzi jak mi się nie chce... ale co, rodzinie nie odmówię
Już się próbowali umówić na środę (bo w czwartek sprawdzian) ale że akurat musieliby tego dnia jechać autobusem a rozpadał się deszcze to se odpuścili. Ale jaka historia: dzwonili cały dzień od rana a że ja na lekcjach to nie odbierałam. W końcu przed 14ą odebrałam - chcą na korki. Ok mówię ale ja dziś skończyłam w szkole, teraz jadę do ośrodka na 3 lekcje a zaraz potem do fryzjera na 16.30 i w domu będę dopiero o 19ej... na co oni, ok może być o 19ej. Kumacie do ciężarnej po całym dniu na nogach chcą o tej porze przyjeżdżać zeby jeszcze z 1,5 godziny tłumaczyła zadania... wymiękłam na szczęście ten deszcz mnie uratował tylko dziś mnie już nic nie uratuje

[Bafi@Home]

Witajcie dziewuszki właśnie siadłam na chwile a zaraz młoda zakrztusiła sie jeszcze do tej pory łapska mi się trzęsą. Ja nie wiem miec wszystkie zęby i krztusić się -ale to specjalność mojej małej. My na tym punkcie dostajemy białej gorączki.

Wrzucam kilka foteczek ze spacerku niedzielnego