Pierścień NuvaRing - wątek zbiorczy!

[pannanika]

Napisane przez GosposiaSzatana

Dziewczyny, zapomniałam wyjąć krążek 2 dni temu. Nie mam @, czy mam rozumieć, że jak się go pozbędę to dopiero wtedy dostanę @ ?

Tak. One mają trochę więcej hormonów, tak że jak nawet przetrzymasz tydzień, to dalej działają. Nie wiem tylko jak teraz z przerwą masz zrobić. Czy 5 czy 7 dni.

[GosposiaSzatana]

Zastanawiam się czy nie wyjąć tego, a nie założyć nowego i w tym miesiącu przez własną głupotę nie mieć @ ???
może to będzie rozsądniejsze, bo zawsze mam @ rozciągniety na okolo 4, 5 dni. Ale nie co dzień i nie cały czas.

[pukahontass]

A ja dalej nic Tylko mam taki gęsty śluz ale to mi w niczym nie przeszkadza a wręcz chyba jestem lepiej nawilżona Mam nadzieję, że to działa. Zaaplikowałam go w ten dzień, w którym powinnam wziąć nową pigułkę Yasmin. Tak ulotka mówiła więc chyba jest ok GosposiaSzatana za bardzo jeszcze nie orientuję się w stosowaniu bom początkująca ale w ulotce można znaleźć coś takiego: Jeśli NuvaRing pozostał w pochwie dłużej niż trzy tygodnie ale krócej niż 4 to pacjentka nadal jest zabezpieczona przed ciążą. Należy usunąć krążek na okres jednego tygodnia a następnie założyć nowy. Więc to tyczy się Twojej sytuacji

[pukahontass]

Dziewczyny ja się trochę martwić zaczęłam Nie mam żadnych skutków ubocznych. Cieszę się ale jednocześnie boję o to, czy ten Ring na pewno działa?

[pannanika]

Napisane przez pukahontass

Dziewczyny ja się trochę martwić zaczęłam Nie mam żadnych skutków ubocznych. Cieszę się ale jednocześnie boję o to, czy ten Ring na pewno działa?

^^
Powinien, jeśli dobrze siedzi A jak długo używasz? Miałaś jakieś plamienia na początku?
Ja tam bym się cieszyła Mnie ostatnio cycki bolą ;/

[merci]

No raczej nie byłby dostępny w sprzedaży, jeśli by nie działał.

[pukahontass]

pannanika jutro będzie tydzień odkąd używam krążka. Nie mam żadnych plamień, nie boli mnie głowa ani nie jest mi niedobrze. Czytałam trochę ten temat i dziewczyny się tu skarżą zwłaszcza na plamienia a ja nic i dlatego się zaczęłam zastanawiać o co kaman A siedzi cały czas tam, gdzie powinien, w czasie stosunku w ogóle go nie czuć Tak dla pewności jak sobie o nim przypomnę to sprawdzam czy siedzi w środku. Chyba po prostu jestem farciarą, że nic mi nie jest merci- może Ciebie nie zaniepokoił by brak skutków ubocznych ale są takie dziewczyny co się zastanawiają nad tym i to chyba zupełnie normalne.

[pannanika]

Napisane przez pukahontass

pannanika jutro będzie tydzień odkąd używam krążka. Nie mam żadnych plamień, nie boli mnie głowa ani nie jest mi niedobrze. Czytałam trochę ten temat i dziewczyny się tu skarżą zwłaszcza na plamienia a ja nic i dlatego się zaczęłam zastanawiać o co kaman A siedzi cały czas tam, gdzie powinien, w czasie stosunku w ogóle go nie czuć Tak dla pewności jak sobie o nim przypomnę to sprawdzam czy siedzi w środku. Chyba po prostu jestem farciarą, że nic mi nie jest merci- może Ciebie nie zaniepokoił by brak skutków ubocznych ale są takie dziewczyny co się zastanawiają nad tym i to chyba zupełnie normalne.

no to chyba dobrze ^^ A wcześniej na jakichś hormonach byłaś?

[Annuar]

Napisane przez pukahontass

pannanika jutro będzie tydzień odkąd używam krążka. Nie mam żadnych plamień, nie boli mnie głowa ani nie jest mi niedobrze. Czytałam trochę ten temat i dziewczyny się tu skarżą zwłaszcza na plamienia a ja nic i dlatego się zaczęłam zastanawiać o co kaman A siedzi cały czas tam, gdzie powinien, w czasie stosunku w ogóle go nie czuć Tak dla pewności jak sobie o nim przypomnę to sprawdzam czy siedzi w środku. Chyba po prostu jestem farciarą, że nic mi nie jest merci- może Ciebie nie zaniepokoił by brak skutków ubocznych ale są takie dziewczyny co się zastanawiają nad tym i to chyba zupełnie normalne.

To dobrze, że na razie nie masz przykrych dolegliwości, ale minął DOPIERO tydzień, to naprawdę za mało by móc ocenić skutki uboczne krążka. Ja np. przy pierwszym krążku nie miałam żadnych plamień, ale przy drugim i czwartym tak.

[effcia82]

Tak naprawdę skutki uboczne dotyczą niewielkiego odsetka użytkowniczek. Wrażenie, że dotykają niemal każdą wynika z tego, że część kobiet wmawia sobie różne działania sugerując się ulotką (coś jak efekt placebo) lub każdą dolegliwość utożsamia ze stosowaną antykoncepcją. Co więcej osoby nie mające żadnych problemów rzadziej się wypowiadają bo nie mają o czym

[pukahontass]

Wcześniej używałam Yasmin Ringa założyłam w dzień, w którym powinnam wziąć nową pigułkę. No to jestem już spokojna, wydaje mi się, że nic mi nie będzie dolegało.

[barblo]

Dla tych co wątpią w problemy ze snem podczas stosowania Nuvaringu proponuję poczytać właśnie wątki anglojęzyczne (nuvaring insomnia). Niestety ja jestem takim przypadkiem. To dopiero 5 dzień a zasypianie staje się jakimś koszmarem. W nocy budzę się i nie mogę zasnąć. Mam nadzieję, że organizm się przystosuje bo będę musiała zrezygnować z NR. Na tabletkach mój organizm tak nie reagował.
I wiem co piszę bo mam 2 maleńkich dzieci i do tej pory po całym dniu padałam jak kawka zasypiałam w 5 sekund. Teraz zmieniło się to diametralnie.

[kawokado]

ja byłam u gina i od 30 przechodzę z powrotem na yasminelle powiedział, że takie objawy jak ja mam teraz zdarzają się czasem u osób które nie tolerują ringu w czasie pierwszego-drugiego miesiąca stosowania, ale nie po ponad półtora roku Niemniej stwierdził, że nie ma sensu się męczyć i powiedział, ze p 1,5 lub po 2 latach będę mogła znów spróbowac nr jeżeli będę chciała...
powiem wam, ze jedyne o co się martwie to to, ze przytyje

[Martina55]

Dziewczyny, mam pytanie, czy tabletki GYNALGIN oraz AUGMENTIN mają jakis wpływ na działanie i skutecznosc NR?

[pukahontass]

Martina55 w ulotce NR pisze, że amoksycylina, czyli augmentin, nie wpływa na NR i leki przeciwgrzybicze dopochwowe też się nie "kłócą" z krążkiem

[kalae]

poszukuje NR w katowicach, w niskiej cenie, ma ktoś jakis namiar?

[lenka990]

Napisane przez kalae

poszukuje NR w katowicach, w niskiej cenie, ma ktoś jakis namiar?

W aptece na stawowej niedaleko żaby były w miarę tanie. Ale chyba ostatnio podrożały. Musiałabys to sprawdzić.

[cukraktywna]

Dziewczyny, mam problem, strasznie się martwię :|
Wyjęłam krążek o tydzień za wcześnie! Do dziś byłam gotowa wyśmiać dziewczynę, która by coś takiego zrobiła - przez ponad trzy lata brałam codziennie tabsy i ani razu nie zapomniałam, od niemal roku jadę na NuvaRingu i wydawałoby się, że przy tej metodzie tym bardziej nie nawalę, ale stało się :| Zadzwoniłam do gina i mówi, że za parę dni powinien pojawić się okres i życzy mi farta, ale do niedzieli chyba się zamartwię na śmierć... Wyjęłam go wczoraj wieczorem, uprawiałam też wczoraj seks.
Pocieszcie ): Zdarzyło się Wam coś takiego?
Po łącznie czterech latach jechania na hormonach chyba nie tak łatwo od razu zajść w ciążę, co?

[pannanika]

Napisane przez cukraktywna

Dziewczyny, mam problem, strasznie się martwię :|
Wyjęłam krążek o tydzień za wcześnie! Do dziś byłam gotowa wyśmiać dziewczynę, która by coś takiego zrobiła - przez ponad trzy lata brałam codziennie tabsy i ani razu nie zapomniałam, od niemal roku jadę na NuvaRingu i wydawałoby się, że przy tej metodzie tym bardziej nie nawalę, ale stało się :| Zadzwoniłam do gina i mówi, że za parę dni powinien pojawić się okres i życzy mi farta, ale do niedzieli chyba się zamartwię na śmierć... Wyjęłam go wczoraj wieczorem, uprawiałam też wczoraj seks.
Pocieszcie ): Zdarzyło się Wam coś takiego?
Po łącznie czterech latach jechania na hormonach chyba nie tak łatwo od razu zajść w ciążę, co?

Właśnie baaardzo łątwo można, i to mnogą ^^ Wczoraj wieczorem? Włóż teraz następny krążek i przez tydzień się zabezpieczaj.

[lenka990]

Napisane przez cukraktywna

Dziewczyny, mam problem, strasznie się martwię :|
Wyjęłam krążek o tydzień za wcześnie! Do dziś byłam gotowa wyśmiać dziewczynę, która by coś takiego zrobiła - przez ponad trzy lata brałam codziennie tabsy i ani razu nie zapomniałam, od niemal roku jadę na NuvaRingu i wydawałoby się, że przy tej metodzie tym bardziej nie nawalę, ale stało się :| Zadzwoniłam do gina i mówi, że za parę dni powinien pojawić się okres i życzy mi farta, ale do niedzieli chyba się zamartwię na śmierć... Wyjęłam go wczoraj wieczorem, uprawiałam też wczoraj seks.
Pocieszcie ): Zdarzyło się Wam coś takiego?
Po łącznie czterech latach jechania na hormonach chyba nie tak łatwo od razu zajść w ciążę, co?

Wiesz jaka była pierwsza rzecz jaką powiedział mi mój gin kiedy przepisywal mi ringi? Żebym ustawiła sobiew telefonie przypomnienie o danej godzinie i w danym dniu kiedy powinnam go włożyć a kiedy wyjąć. Ustawiam zawsze na pół roku z góry i jeszcze nigdy się nie zawiodłam na tym. Zawsze mam wyliczone dokładnie 21 dni i nie muszę sie martwić czy wyjmę tydzień wcześniej, czy tydzień później. Proszę spróbowac jeśli nie korzystałaś z przypomnien wczesniej Ułatwia to życie.

jeśli chodzi o zajście w ciąże po hormonach to potwierdzam to co wizażanka wyżej. Jest większe prawdopodobieństwo zajścia w ciąże niż bez hormonów. Ale jeśli seks byl w tym sam dniu to raczej nie powinno nić z tego być.

[cukraktywna]

Dzwoniłam drugi raz do mojego gina i on mówi, że "co się stało, to się nie odstanie" i że skoro minęło już dwanaście godzin (a mija właśnie w tej chwili), to wkładanie kolejnego krążka ma sens tylko wtedy, jeśli chcę utrzymać regularny cykl i nie zmniejszy to ryzyka zajścia w ciążę. Wiem, że przy tabsach spóźnienie się z pigułką o 12 godzin było ok, ale przy krążkach to najwyraźniej działa na innej zasadzie.
Pozostaje czekać do niedzieli - zazwyczaj po wyjęciu w środę dostaję @ w sobotę lub niedzielę. Czeka mnie męczący weekend ): Trzymajcie kciuki, dziewczyny.

EDIT: a czy to nie jest tak, że jeśli "normalnie" powinnam mieć okres za 10 dni, to teraz jestem w trakcie dni niepłodnych?

[pszczola2000]

bez paniki )) szczerze to ja bym ten co wyjełaś włożyła spowrotem (jeśli go masz jakimś cudem) i przetrzymała tydzień. Jeśli nie to czekaj na okres.

Poza tym krążek chroni nas przez kolejne 7dni przerwy po prawidłowym stosowaniu, bez urazy ale głupotą jest myśl że tego samego dnia co wyjęłaś zajdziesz w ciąże od razu.... ne ne ne ;p to tak jak byś po 3tyg mogl zajsc od razu jak tylko wyjmiesz, ne ne ne to tak nie działa ;p nie jesteś nowicjuszką w tych sprawach więc Twój organizm już pewien cykl sobie ustawił.

Easy easy )

[monius9]

Napisane przez cukraktywna

EDIT: a czy to nie jest tak, że jeśli "normalnie" powinnam mieć okres za 10 dni, to teraz jestem w trakcie dni niepłodnych?

jeżeli bierzesz hormony możesz sobie odpuścić wszelkie wyliczenia i obserwacje dni płodnych i niepłodnych. czysta loteria.

Napisane przez pszczola2000

Poza tym krążek chroni nas przez kolejne 7dni przerwy po prawidłowym stosowaniu

po 1. po PRAWIDŁOWYM stosowaniu, wyjęcie krążka tydzień wcześniej nie jest prawidłowe
po 2. o ile włoży się następny po 7 dniach.

[pszczola2000]

chodzi mi o to że dostarczanie stale hormonów a jak sama mowila robi to od 4lat jak nie 5, nie zaoowocuje ciążą w dzien wyjęcia krążka.... ludzie!

[pannanika]

Napisane przez pszczola2000

chodzi mi o to że dostarczanie stale hormonów a jak sama mowila robi to od 4lat jak nie 5, nie zaoowocuje ciążą w dzien wyjęcia krążka.... ludzie!

Jak dla mnie nie ma różnicy, czy to 5 lat czy 5 miesięcy. Przecież to się nie kumuluje. Poczytać w ulotce wystarczy, że jest zagrożenie.

[cukraktywna]

Napisane przez pszczola2000

bez paniki )) szczerze to ja bym ten co wyjełaś włożyła spowrotem (jeśli go masz jakimś cudem) i przetrzymała tydzień. Jeśli nie to czekaj na okres.

No właśnie nie mam, dziś rano wywaliłam śmieci (był zawinięty w chusteczkę hig. więc od biedy mogłabym go wsadzić z powrotem). Musiałabym wykupić kolejne krążki z recepty i wsadzić jeden nowy tylko po to, by go tydzień ponosić...
Ginekolog mówił, że to bez sensu, że po tylu godzinach nie ma różnicy - oprócz tego, że musiałabym przez tydzień dłużyć się stresować, czy będzie okres czy nie. Dziękuję za odpowiedzi. Już nic mądrego się nie da zrobić, więc trzymajcie proszę kciuki za moją @.

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

Moja profesor od psychologii rozwojowej mówiła, że tak naprawdę tylko ok. 50% zapłodnień kończy się zagnieżdżeniem i ciążą. Myślenie o tym pomaga się uspokoić (;

[pszczola2000]

heheheh głowa do góry pomyśl jak niektórym jest bardzo ciężko zajść w ciąże i przez lata im to nie wychodzi.... ;p;p

i sie nie stresuj, bo tym bardziej opóźnisz okres

[effcia82]

Jeżeli wyjęłaś krążek tydzień wcześniej to po prostu skróciłaś cykl. Teraz można zrobić normalną 7-dniową (lub krótszą) przerwę i założyć nowy.
Radzę poczytać ulotkę na temat przesuwania krwawienia oraz postępowania w razie gdy krążek nie przebywał w pochwie dłużej niż 3 godziny w 3. tygodniu stosowania.

[cukraktywna]

Napisane przez effcia82

Jeżeli wyjęłaś krążek tydzień wcześniej to po prostu skróciłaś cykl. Teraz można zrobić normalną 7-dniową (lub krótszą) przerwę i założyć nowy.
Radzę poczytać ulotkę na temat przesuwania krwawienia oraz postępowania w razie gdy krążek nie przebywał w pochwie dłużej niż 3 godziny w 3. tygodniu stosowania.

No tak, tylko że trzeci tydzień stosowania zaczyna się chyba w czwartek, prawda? Albo w nocy ze środy na czwartek (; Byłam na progu drugiego i trzeciego tygodnia... Co nie zmienia faktu, że zamiast najpierw sięgnąć po ulotkę, spanikowałam i zadzwoniłam do gina, a potem wbiłam na internetowe forum. Muszę popracować nad odruchami (;

[Treissi]

Ja wczoraj powinnam wyjąć swój pierwszy krążek. Tylko głupia zapomniałam, o której godzinie go włożyłam Wyjęłam wieczorem, bo wydawało mi się, że tak mniej więcej było... Ale mój facet twierdzi, że to było po południu ... Tak czy inaczej małe jest prawdopodobieństwo, że to była właściwa godzina.
W ulotce pisze tylko tyle: "Jeśli NuvaRing pozostawał w pochwie dłużej niż 3 tygodnie, ale nie dłużej niż 4 tyg, pacjentka nadal jest zabezpieczona przed zajściem w ciążę. Należy usunąć NuvaRing na okres tygodnia, a następnie założyć nowy."
Tylko teraz nie wiem, o której godzinie... Wydaje mi się, że o tej, o której wyjęłam... Jak myślicie? Może któraś z Was miała podobny przypadek?