Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5 - Strona 73 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-03-07, 20:44   #2161
seclusion
Raczkowanie
 
Avatar seclusion
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 223
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez syntagma Pokaż wiadomość
a) utrzymywanie bardzo czestych kontaktow przyjacielskich, spotkania i rozmowy
b) utrzymywanie kontaktu, 1-2 razy w miesiacu spotkanie
c) utrzymywanie kontaktu gg, smsowo, mailowo telefonicznych, bez spotykania sie
c) utrzymywanie kontaktu raz na rok, gdy wypada zlozyc zyczenia wigilijne znajomym
d) calkowity brak kontaktu, kazdy sie zajmuje swoim zyciem, jakby sie nigdy tej osoby nie znalo
e) inne??

z poprzednimi 2 byłymi mam właściwie podpunkt c/d. Czasem wymienimy jakies zyczenia swiateczne albo urodzinowe i tyle.
z ostatnim ex.. czyli tym przez ktorego teraz tak cierpie musialam zastosowac punkt d przynajmniej narazie dopoki wszystko jest jeszcze swieze.

Cytat:
Napisane przez *beatriz* Pokaż wiadomość
Chyba zależy od pary i rodzaju rozstania.. niektórzy umieją od razu przejść do stosunków przyjacielskich- dużo bym dała,żeby umieć. Dla innych nie ma wyjścia i musza urwać kontakt- ja jak go zobaczyłam, to zrozumialam,ze nie potrafię bez niego żyć i cała rozpacz od nowa. A on pisał ciągle, więc musiałam to urwać.. bo dla niego było to takie łatwe, a mnie tylko serce do gardła podskakiwało przy kazdym smsie i wiadomości na gg. I nadal będzie podskakiwac. Dla mnie nie ma wyjścia- nie mogę mieć z nim kontaktu, bo to za bardzo boli, a ja za bardzo kocham.
*beatriz* u mnie dokladnie tak samo.. Sama poprosilam zeby nie pisal.. Nie wiem czy jest mi łatwiej ale nie umialam byc dla niego kims po srodku (chcialam byc albo wszystkim albo wcale.. dlatego nie ma mnie wcale..)
A co do wytłuszczonego to czuje tak samo..
__________________
Niezależność
radość życia
brak obsesji.
Dobry kontakt
zdrowy dystans
garść perspektyw.
seclusion jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 21:10   #2162
201611241302
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 242
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez assia1709 Pokaż wiadomość

Jeśli straciłaś go "przez siebie" to powiem Ci to co innym dziewczynom tutaj: WALCZ!!!
Jak walczyć kochane...chyba nie dam rady, pozostaje mi uszanować, że nie chce ze mną być..wiem tylko, ze kocha i ja jego..ale błagania i płacz nic nie dałyZawiodłam kiedys zaufanie, ale tak bardzo chcialabym sie zmieniac dla niego, chyba nie da mi szansy.. Bylismy razem 5 lat i czuje, ze nic nie zdzialam. Eh dziewczyny skąd bierzecie siłe na to wszystko ?

Edytowane przez 201611241302
Czas edycji: 2009-03-07 o 21:11
201611241302 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 22:03   #2163
assia1709
Raczkowanie
 
Avatar assia1709
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 182
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez dzasminka Pokaż wiadomość
Jak walczyć kochane...chyba nie dam rady, pozostaje mi uszanować, że nie chce ze mną być..wiem tylko, ze kocha i ja jego..ale błagania i płacz nic nie dałyZawiodłam kiedys zaufanie, ale tak bardzo chcialabym sie zmieniac dla niego, chyba nie da mi szansy.. Bylismy razem 5 lat i czuje, ze nic nie zdzialam. Eh dziewczyny skąd bierzecie siłe na to wszystko ?
Siłę na to wszystko?? U mnie wszystko ograniczyło się do spotkania się z byłym... I chociaż go kocham i chcę z nim być to muszę pozwolić, aby bolesna prawda w końcu pozbawiła mnie złudzeń: nic z tego nie będzie, bo on mnie nie kocha i nigdy nie kochał.
A może zaproponuj żebyście zaczęli wszystko jeszcze raz od nowa, żebyście od nowa zaczęli budować wzajemne zaufanie... Nie rób tego dziś i nie jutro, ale myślę, że jeśli on Cię kocha to w końcu da Ci tą szansę. Jemu będzie też źle i pewnie też będzie za Tobą tęsknił. Życzę Ci, aby wszystko ułożyło się po Twojej myśli
__________________
"Uśmiechaj się nawet, kiedy jest Ci smutno, bo nigdy nie wiesz, kiedy ktoś zakocha się w Twoim uśmiechu"
assia1709 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 22:10   #2164
cotynato
Zakorzenienie
 
Avatar cotynato
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: wroclove
Wiadomości: 29 129
Send a message via Skype™ to cotynato
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez assia1709 Pokaż wiadomość
Kuszące, kuszące Dziewczyny a wy jesteście z wrocławia czy tam tylko studiujecie??

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:26 ----------



Jeśli straciłaś go "przez siebie" to powiem Ci to co innym dziewczynom tutaj: WALCZ!!!
Cytat:
Napisane przez assia1709 Pokaż wiadomość
Siłę na to wszystko?? U mnie wszystko ograniczyło się do spotkania się z byłym... I chociaż go kocham i chcę z nim być to muszę pozwolić, aby bolesna prawda w końcu pozbawiła mnie złudzeń: nic z tego nie będzie, bo on mnie nie kocha i nigdy nie kochał.
A może zaproponuj żebyście zaczęli wszystko jeszcze raz od nowa, żebyście od nowa zaczęli budować wzajemne zaufanie... Nie rób tego dziś i nie jutro, ale myślę, że jeśli on Cię kocha to w końcu da Ci tą szansę. Jemu będzie też źle i pewnie też będzie za Tobą tęsknił. Życzę Ci, aby wszystko ułożyło się po Twojej myśli
Ja jestem z wro więc jak coś to wbijaj

Wyszłam z kolezankami i juz myslalam ze wszysko ok poczytałam wątek i od nowa rozpacz ;/
__________________
FILIP'11 MIKI'13

Wymianka.
cotynato jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 22:17   #2165
Kornka
Rozeznanie
 
Avatar Kornka
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 709
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

już było lepiej, cały dzień na lataniu po mieście, poczta, zakupy, spotkanie z przyjaciółką.
dlaczego poprosiłam by określił nasze relacje tam, gdzie i tak będziemy się widywać do kwietnia ? co mnie skusiło?
ten jego pie**** chłodny racjonalizm, to jego "nie możemy się przyjaźnić?" a wczoraj jeszcze było :zero kontaktu.
i znowu popłynęły łzy, znów czuję się jak ostatnia idiotka, wypuściłam go z rąk.na oytanie dlaczego nie chciał próbować, stwierdził,że było mu głupio, jego pierd*** duma by tego nie zniosła.
poprosiłam by wszedł na gg. powiedziałam,że mam żal ,że mnie udawal - bo nie kochał,bo nie móglby mnie kochac i patrzec jak cierpie. nie zaprzeczyl,nie potwierdzil. napisał tylko,że "Nie, myślę że szaleństwo na gg to ostatnia rzecz jakiej tu trzeba.
Idę spać, w-miarę-dobrej-nocy." po czym nie czekając na moją odp, poszedł spać.
ja chyab śnię. to ten sam człowiek który tydzień temu zapewniał mi,że marzy o tym,by zamieszkać ze mną po maturze? jechać na majówkę? spędzać wszystkie noce?
o co tu K*** CHODZI?
Kornka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 22:29   #2166
cotynato
Zakorzenienie
 
Avatar cotynato
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: wroclove
Wiadomości: 29 129
Send a message via Skype™ to cotynato
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez Kornka Pokaż wiadomość
już było lepiej, cały dzień na lataniu po mieście, poczta, zakupy, spotkanie z przyjaciółką.
dlaczego poprosiłam by określił nasze relacje tam, gdzie i tak będziemy się widywać do kwietnia ? co mnie skusiło?
ten jego pie**** chłodny racjonalizm, to jego "nie możemy się przyjaźnić?" a wczoraj jeszcze było :zero kontaktu.
i znowu popłynęły łzy, znów czuję się jak ostatnia idiotka, wypuściłam go z rąk.na oytanie dlaczego nie chciał próbować, stwierdził,że było mu głupio, jego pierd*** duma by tego nie zniosła.
poprosiłam by wszedł na gg. powiedziałam,że mam żal ,że mnie udawal - bo nie kochał,bo nie móglby mnie kochac i patrzec jak cierpie. nie zaprzeczyl,nie potwierdzil. napisał tylko,że "Nie, myślę że szaleństwo na gg to ostatnia rzecz jakiej tu trzeba.
Idę spać, w-miarę-dobrej-nocy." po czym nie czekając na moją odp, poszedł spać.
ja chyab śnię. to ten sam człowiek który tydzień temu zapewniał mi,że marzy o tym,by zamieszkać ze mną po maturze? jechać na majówkę? spędzać wszystkie noce?
o co tu K*** CHODZI?
Ja tez tak jakby nagle budzę się i jestem z innym człowiekiem. Jest mi obcy i nie taki jakiego znałam pare dni temu. jest mi tak cholernie przykro- byc w 100% fair a dostac nic. na pożegnanie marne tłumaczenie ... starszne. koszmar.
__________________
FILIP'11 MIKI'13

Wymianka.
cotynato jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 22:34   #2167
Kornka
Rozeznanie
 
Avatar Kornka
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 709
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

cotynato - ale dlaczego oni tak robią? Gdyby był jakimś ch *** caly czas, zdradzał mnie ,cokolwiek. Ale był zawsze taki kochany, dobry. A tu nagle - zwrot o 360, i żegnaj.
Jak mam się z nim przyjaźnić? Jak móc patrzeć w te oczy,dotychczas najpiękniejsze na świecie, w których widziałam odbicie tego co czuł... jak patrzeć teraz te zimne oczy,nic nie zdradzające.
cholera...
Kornka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-03-07, 22:50   #2168
kamilka88ns
Raczkowanie
 
Avatar kamilka88ns
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 196
GG do kamilka88ns
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez Kornka Pokaż wiadomość
Weszłam na forum, bo już nie ma sensu udawać ,że śpię.
Pamiętam teraz co raz więcej rzeczy jaki mi wczoraj powiedział. Że oboje będziemy cierpieć, nie spać w nocy itd. Że on się martwi,nie wie czy sobie poradzę. Powiedziałam,żeby o siebie się martwił,ja sobie radę dam. Po czym znowu zaczęłam płakać. No i to ja ostatni raz schodził po moich schodach. Tak k**** ostatecznie, wcale się nie odwrócił ,wcale nie uśmiechnął. Potem napisał sms-a czy dotarłam i czy jestem w domu, dzwonił... a ja nic nie mogłam odpisać,nic zrobić bo mi komórka wysiadła. Dopiero jak zobaczyłam,że przyjaciółka dzwoniła to weszłam na gg i zaczęłam z nią gadać. Dzisiaj się widzę z nią o 13, chociaż nawet nie mam siły wstać i nic zjeść. Totalnie nie chce mi się od wczoraj od 17 NIC JEŚĆ i narazie piję wodę z cytryną i jakiś syropik uspokajający. Oczy mam tak zapuchnięte ,że ledwo widzę.
Przeglądałam jego wiadomości na mailach. Mam ich ponad 4500 , przez ostatni rok, od pierwszej z listopada '07 do ostatniej sprzed 2 tyg. I sms-y.Taki teraz był w nich zimny, stwierdził ,że to straszne zmiany, że ja a dużo oczekuję, bo wcześniej nie chcialam tak często się przytulać ,całować no i kochać. A potem, od końca stycznia taka faza. I nie chciał zrozumieć ,miliony razy mu tłumaczyłam dlaczego po śmierci kochanej osoby człowiek się zmienia, a on nie chciał tego zaakceptować. Cały czas powtarzał,że do sierpnia było ok a potem... potem coś prysło. Dlaczego JA tego nie czuję? Dlaczego tak bardzo go kocham? Mówił ,że jestem jego ideałem. Masakra...

kamilka - Boże, aż 5 lat? Nie, ja na pewno wytrzymam i nie dam się tak zniszczyć


No 5 lat...
Powiem Wam,że mi nie pomogły spotkanie ze znajomymi,plotki,itp.
Przez te 5 lat codziennie on 'jest przy mnie'... codziennie o nim myślę.Można powiedzieć,że codziennie mam doła...od 5 lat słucham dołujących piosenek...innych nie potrafie. Masakra

Ja już chyba nigdy nie zapomne,5 lat to bardzo dużo ;(



cotynato, Kornka znam to...nie mówie o tym JEDYNYM ale o innym moim byłym.Facet idealny,czuły...jeszcze troche i bym uwierzyła mu w to,że mnie kocha.I nagle bach! Pisze mi,że nie chce ze mną być.Zrywa ze mną kontakt...jest całkowicie innym facetem... :/
__________________
Sama...Sama...Zupełnie Sama...

Wielka Miłość Zdarza Się W życiu Tylko Raz... Wszystko Co Następuje Potem Jest Tylko Szukaniem Tej Utraconej Miłości...

kamilka88ns jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 22:56   #2169
*beatriz*
Raczkowanie
 
Avatar *beatriz*
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: królewskie miasto :*
Wiadomości: 471
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

seclusion, kamilka cotynato... wiem co czujecie. przeżywam to codziennie.. marne wytłumaczenie na koniec mimo,że jest się w stanie zmienić to, co było źle, że Ci zależy, żeby pracować, odbudować to co piękne. Ale myślicie,że byłby sens żebyśmy tylko my pracowały? Czy oni by coś zrobili,żeby pracować nad związkiem? Ja byłam w stanie zrobić wszystko, zrozumiałam moje błędy. Ale on tego nie przyjął. Po prostu z dnia na dzień koniec. Mimo,że dzień wcześniej wszystko było idealnie. Nie wiem, czy byłby sens,żebyśmy tylko my się starały..jak oni mają to gdzieś, mimo,że kochamy tak bardzo.
__________________
jesteście moim natchnieniem i wsparciem...a ja jestem cholernym leniem..
*beatriz* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 23:13   #2170
cotynato
Zakorzenienie
 
Avatar cotynato
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: wroclove
Wiadomości: 29 129
Send a message via Skype™ to cotynato
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez Kornka Pokaż wiadomość
cotynato - ale dlaczego oni tak robią? Gdyby był jakimś ch *** caly czas, zdradzał mnie ,cokolwiek. Ale był zawsze taki kochany, dobry. A tu nagle - zwrot o 360, i żegnaj.
Jak mam się z nim przyjaźnić? Jak móc patrzeć w te oczy,dotychczas najpiękniejsze na świecie, w których widziałam odbicie tego co czuł... jak patrzeć teraz te zimne oczy,nic nie zdradzające.
cholera...
nie wiem dlaczego , nie był draniem , był zawsze moim kochaniem - dla którego poszłabym w ogień a on nagle stał się obcym człowiekiem.

---------- Dopisano o 00:13 ---------- Poprzedni post napisano o 00:08 ----------

Cytat:
Napisane przez *beatriz* Pokaż wiadomość
seclusion, kamilka cotynato... wiem co czujecie. przeżywam to codziennie.. marne wytłumaczenie na koniec mimo,że jest się w stanie zmienić to, co było źle, że Ci zależy, żeby pracować, odbudować to co piękne. Ale myślicie,że byłby sens żebyśmy tylko my pracowały? Czy oni by coś zrobili,żeby pracować nad związkiem? Ja byłam w stanie zrobić wszystko, zrozumiałam moje błędy. Ale on tego nie przyjął. Po prostu z dnia na dzień koniec. Mimo,że dzień wcześniej wszystko było idealnie. Nie wiem, czy byłby sens,żebyśmy tylko my się starały..jak oni mają to gdzieś, mimo,że kochamy tak bardzo.
Właśnie , jesteś w stanie poświęcić wszystko , zrobic wiele , a on ? On liczy chyba na to ze my zrobimy wszystko za nas dwoje.
Ja zerwałam bo miałam dosyć obietnic bez pokrycia , kłamstw i kombinatorstwa. Teraz kiedy chcę to zmienić naprawić - ściana. On wie najlepiej on nic do siebie nie dopuszcza. Mogłanbym równie dobrze się nie odezwać byłby taki sam efekt. Trochę za dużo wypiłam i chciałam mu napisać co mi leży na sercu . i co / jak zwykle grochem o sciane , zero chęci zrozumienia . rece mi opadly. chyba musze nauczyc sie zyc smotnie, albo pogodzic z faktem ze bedzie mnie dotytkal inny facet a on inna kobiete ;(
__________________
FILIP'11 MIKI'13

Wymianka.
cotynato jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 23:19   #2171
Kornka
Rozeznanie
 
Avatar Kornka
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 709
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Z dnia na dzień...
tyle dni budować bliskość, by w godzinę stać się zupełnie obcym, by zupełnie wyrzucić ze swojego życia.
kaprys?
Kornka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-03-07, 23:25   #2172
scatty princess
Zadomowienie
 
Avatar scatty princess
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 350
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez cotynato Pokaż wiadomość
nie wiem dlaczego , nie był draniem , był zawsze moim kochaniem - dla którego poszłabym w ogień a on nagle stał się obcym człowiekiem.

---------- Dopisano o 00:13 ---------- Poprzedni post napisano o 00:08 ----------


Właśnie , jesteś w stanie poświęcić wszystko , zrobic wiele , a on ? On liczy chyba na to ze my zrobimy wszystko za nas dwoje.
Ja zerwałam bo miałam dosyć obietnic bez pokrycia , kłamstw i kombinatorstwa. Teraz kiedy chcę to zmienić naprawić - ściana. On wie najlepiej on nic do siebie nie dopuszcza. Mogłanbym równie dobrze się nie odezwać byłby taki sam efekt. Trochę za dużo wypiłam i chciałam mu napisać co mi leży na sercu . i co / jak zwykle grochem o sciane , zero chęci zrozumienia . rece mi opadly. chyba musze nauczyc sie zyc smotnie, albo pogodzic z faktem ze bedzie mnie dotytkal inny facet a on inna kobiete ;(
chyba trzeba sie na to picie ustawic :/ Widze, ze ten Twoj to tez jelop niezly :/
moj Exior ma opis "i znow party :P " , czyli jak widze zabawa w najlepsze, na nk juz 2 nowe kolezanki dodane, pewnie z wczorajszej imprezki... szlag mnie trafia... a ja sie ludzilam, ze on zawalczy o mnie
Glupie my

tez mi wypad z kolezankami nie pomogl... lezki znow ciekna
scatty princess jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 23:28   #2173
Kornka
Rozeznanie
 
Avatar Kornka
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 709
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Oj dziewczyny, dlaczego nie można tak jak oni w godzinę zapomnieć?
Po co się angażować, w końcu i tak się znudzisz, nie będzie się już chciało.
A co ja pragnęłam : tylko,żeby mnie przytulił i jak dawniej po prostu był. Mimo wszystko.
Kornka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 23:32   #2174
cotynato
Zakorzenienie
 
Avatar cotynato
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: wroclove
Wiadomości: 29 129
Send a message via Skype™ to cotynato
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez scatty princess Pokaż wiadomość
chyba trzeba sie na to picie ustawic :/ Widze, ze ten Twoj to tez jelop niezly :/
moj Exior ma opis "i znow party :P " , czyli jak widze zabawa w najlepsze, na nk juz 2 nowe kolezanki dodane, pewnie z wczorajszej imprezki... szlag mnie trafia... a ja sie ludzilam, ze on zawalczy o mnie
Glupie my

tez mi wypad z kolezankami nie pomogl... lezki znow ciekna

Ja jestem za wyjściem , ale całkowicie serio. Może są tu jeszcze jakieś wrocławianki. Wyszłam z kolezankami i zapomniałam ,wróciłam i jest znowu źle.

---------- Dopisano o 00:32 ---------- Poprzedni post napisano o 00:30 ----------

Cytat:
Napisane przez Kornka Pokaż wiadomość
Oj dziewczyny, dlaczego nie można tak jak oni w godzinę zapomnieć?
Po co się angażować, w końcu i tak się znudzisz, nie będzie się już chciało.
A co ja pragnęłam : tylko,żeby mnie przytulił i jak dawniej po prostu był. Mimo wszystko.
No własnie. Zapomnieć. Pewnie się nie matrwią co my robimy . Pewnie sie bawią i cieszą życiem- i podbudowywują tym że są tam one -byłe, ktore opłakują ich i zapewne siedzą z zapuchniętnym nosem , stertą chusteczek kiedy ja sobie obczajam blondynkę na parkiecie. Ja tak to widzę.
__________________
FILIP'11 MIKI'13

Wymianka.
cotynato jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 23:33   #2175
scatty princess
Zadomowienie
 
Avatar scatty princess
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 350
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez cotynato Pokaż wiadomość
Ja jestem za wyjściem , ale całkowicie serio. Może są tu jeszcze jakieś wrocławianki. Wyszłam z kolezankami i zapomniałam ,wróciłam i jest znowu źle.
ja tez pisze serio... nikt tak nie pomoze jak osoba w podobnej sytuacji...
Wrocławianki jestescie? ?


i zgadzam sie z tym obczajaniem blondynki / brunetki ... moj Ex pewnie teraz sobie tak poprawia humor... kiedys bym powiedziala "On?! nigdy!" ale teraz juz wiem, ze sie moge nawet tego, ze za 3 dni wyskoczy mi z inna spodziewac... zadziwia mnie z kazdym swoim ruchem :/

Edytowane przez scatty princess
Czas edycji: 2009-03-07 o 23:34
scatty princess jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 23:33   #2176
cotynato
Zakorzenienie
 
Avatar cotynato
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: wroclove
Wiadomości: 29 129
Send a message via Skype™ to cotynato
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez scatty princess Pokaż wiadomość
ja tez pisze serio... nikt tak nie pomoze jak osoba w podobnej sytuacji...
Wrocławianki jestescie? ?
to kiedy ?
__________________
FILIP'11 MIKI'13

Wymianka.
cotynato jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 23:47   #2177
*beatriz*
Raczkowanie
 
Avatar *beatriz*
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: królewskie miasto :*
Wiadomości: 471
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Niestety też już widzę go z inną. Tylko obstawiam z dnia na dzień,z którą ze swych koleżanek będzie- bo on nie umie być sam. I czy mi sie w ogóle do tego przyzna. Wyobrażacie sobie kochać, ale nie móc być ze sobą? Bo to jego wytłumaczenie własnie. No świetnie, teraz ja też kocham i też z nim być nie mogę, tylko,że powód inny- bo on nie chce. Chore.
__________________
jesteście moim natchnieniem i wsparciem...a ja jestem cholernym leniem..
*beatriz* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-08, 07:26   #2178
syntagma
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez *beatriz* Pokaż wiadomość
A przepraszam, bo nie mogłam znaleźć wcześniej, to Ciebie on zostawił czy na odwrót?
on mnie oczywiscie. Ale teraz od 2 miesiecy bardzo zabiega, o przyjazn

---------- Dopisano o 08:26 ---------- Poprzedni post napisano o 08:22 ----------

Cytat:
Napisane przez *beatriz* Pokaż wiadomość
Niestety też już widzę go z inną. Tylko obstawiam z dnia na dzień,z którą ze swych koleżanek będzie- bo on nie umie być sam. I czy mi sie w ogóle do tego przyzna. Wyobrażacie sobie kochać, ale nie móc być ze sobą? Bo to jego wytłumaczenie własnie. No świetnie, teraz ja też kocham i też z nim być nie mogę, tylko,że powód inny- bo on nie chce. Chore.
to dokladnie o moim. Tylko tyle, ze moj mnie kocha i jestem najwazniejsza dla niego na swiecie, ale zwiazek to on nie wie.

Ja natomiast wiem
W tylek mnie moze cmoknac
__________________
.................

Edytowane przez syntagma
Czas edycji: 2009-03-08 o 07:28
syntagma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-08, 07:52   #2179
pieluchomajtek
Rozeznanie
 
Avatar pieluchomajtek
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 928
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez syntagma Pokaż wiadomość
pieluch, szalejesz
ło matko. Wczoraj siedzialam caly dzien (doslownie CALY) na kibelku i siusialam po kropelce (normalnie chocby mi prostata alarmowala ) ale na szczescie dzisiaj jest wporzo
Cytat:
Napisane przez syntagma Pokaż wiadomość

Powiedzcie mi co jest normalne waszym zdnaiem po rozstaniu, bo ja naprawde nie wiem

a) utrzymywanie bardzo czestych kontaktow przyjacielskich, spotkania i rozmowy
b) utrzymywanie kontaktu, 1-2 razy w miesiacu spotkanie
c) utrzymywanie kontaktu gg, smsowo, mailowo telefonicznych, bez spotykania sie
c) utrzymywanie kontaktu raz na rok, gdy wypada zlozyc zyczenia wigilijne znajomym
d) calkowity brak kontaktu, kazdy sie zajmuje swoim zyciem, jakby sie nigdy tej osoby nie znalo
e) inne??

moim zdaniem co komu pasuje. ja mam bardzo dobry kontakt, polaczony z chędożeniem nie mam przez to zrytej psychiki ani nic takiego.

Cytat:
Napisane przez syntagma Pokaż wiadomość

i ja nie wiem, co ja mam jego przyjaciolka byc, czy jak? Nie wydaje mi sie to naturalne. I to juz nie chodzi nawet o moje uczucia, tylko jak mam byc przyjaciolka, kogos z kim bylam w zwiazku, mieszkalismy razem, a teraz on mi sie bedzie zwierzac ze swoich nowych podbojow, a ja jemu opowiadac kogo poznalam?
ja mojemu nic nie mowie i on mi tez o takich rzeczach nie mowi. Bo tak szczerze powiedziawszy tych podbojow nie ma, wiec nawet nie ma sie czym chwalic
a w ogole to u mnie o zadnej przyjazni nie ma mowy, po prostu sobie razem rozmawiamy, spedzamy czas. Do tego nie potrzeba zadnych zwierzen albo przyjazni.
__________________
jeśli kochasz to wybacz
jeśli wybaczysz to nie wypominaj
jeśli nie masz sił to odejdź od niego
jeśli odejdziesz to już nie wracaj
jeśli chcesz być z nim mimo wszystko to przeczekaj
zestarzeje się i już nie będzie zdradzał
lecz swoje najpiękniejsze lata stracisz na czekaniu na jego starość
pieluchomajtek jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-03-08, 08:32   #2180
dziuniaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Nibylandia :]
Wiadomości: 638
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez syntagma Pokaż wiadomość
on mnie oczywiscie. Ale teraz od 2 miesiecy bardzo zabiega, o przyjazn

---------- Dopisano o 08:26 ---------- Poprzedni post napisano o 08:22 ----------



to dokladnie o moim. Tylko tyle, ze moj mnie kocha i jestem najwazniejsza dla niego na swiecie, ale zwiazek to on nie wie.

Ja natomiast wiem
W tylek mnie moze cmoknac
Kochana a co z Twoim rekordem? Rozmawiacie?
dziuniaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-08, 09:06   #2181
almondfairy
seriously? no.
 
Avatar almondfairy
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 3 004
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

seclusion, kamilka, cotynato, *beatriz* - Dziewczyny przyżwam to samo... z dnia na dzień (w zasadzie z godziny na godzinę...) koniec. tak po prostu. jakies głupie tłumaczenie: nie będziemy razem szczęśliwi itd... i kontakt się urwał, nie rozmawiamy, nie piszemy. nic - tak jakbyśmy się nie znali całkowicie inny człowiek - albo byłam ślepa albo tak dobrze udawał...
__________________

książki
ubrania
almondfairy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-08, 09:23   #2182
*beatriz*
Raczkowanie
 
Avatar *beatriz*
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: królewskie miasto :*
Wiadomości: 471
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez almondfairy Pokaż wiadomość
seclusion, kamilka, cotynato, *beatriz* - Dziewczyny przyżwam to samo... z dnia na dzień (w zasadzie z godziny na godzinę...) koniec. tak po prostu. jakies głupie tłumaczenie: nie będziemy razem szczęśliwi itd... i kontakt się urwał, nie rozmawiamy, nie piszemy. nic - tak jakbyśmy się nie znali całkowicie inny człowiek - albo byłam ślepa albo tak dobrze udawał...
Wiecie co, mam wrażenie,że ten sam facet nas zostawił
Wszyscy oni to ch.. są. (taka parafraza z Testosteronu, gdzie "wszystkie one to k.. są" )
A był taki cudowny.. i niestety nadal jest. i jakaś inna zaraz się będzie o tym przekonywać, jak już się nie przekonuje. A on u niej wad nie zauważy, bo pierwszy etap zauroczenia, później zakochania jest piękny i cudny. Oby mu szybko przeszedł...
I tak przegrywaja lata bycia ze sobą z ochotą spróbowania czegoś nowego. Niech spróbuje dupek i niech już zawsze żałuje.
__________________
jesteście moim natchnieniem i wsparciem...a ja jestem cholernym leniem..
*beatriz* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-08, 09:29   #2183
almondfairy
seriously? no.
 
Avatar almondfairy
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 3 004
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez *beatriz* Pokaż wiadomość
Wiecie co, mam wrażenie,że ten sam facet nas zostawił
Wszyscy oni to ch.. są. (taka parafraza z Testosteronu, gdzie "wszystkie one to k.. są" )
A był taki cudowny.. i niestety nadal jest. i jakaś inna zaraz się będzie o tym przekonywać, jak już się nie przekonuje. A on u niej wad nie zauważy, bo pierwszy etap zauroczenia, później zakochania jest piękny i cudny. Oby mu szybko przeszedł...
I tak przegrywaja lata bycia ze sobą z ochotą spróbowania czegoś nowego. Niech spróbuje dupek i niech już zawsze żałuje.
oczywiście że niech żałuje teraz nie wie co stracił, ale prędzej czy później przekana się co stracił... nie da po sobie poznać, ale na pewno pomyśli...

w sumie to nawet się cieszę że stało się jak się stało lepiej teraz niż za parę lat... bo Ty, *beatriz* byłaś ze swoim ex dłużej, wnioskuję z tego co przeczytałam
__________________

książki
ubrania
almondfairy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-08, 09:53   #2184
kkaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 418
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez syntagma Pokaż wiadomość
ja sie zastanawiam, ktore jest normalne. Bo ten moj, ma tendencje do punktu a)

i ja nie wiem, co ja mam jego przyjaciolka byc, czy jak? Nie wydaje mi sie to naturalne. I to juz nie chodzi nawet o moje uczucia, tylko jak mam byc przyjaciolka, kogos z kim bylam w zwiazku, mieszkalismy razem, a teraz on mi sie bedzie zwierzac ze swoich nowych podbojow, a ja jemu opowiadac kogo poznalam?
Jakiś czas temu miałam ten sam problem. Cierpisz jeszcze przez niego? Jeżeli tak to narazie zapomnij o przyjaźni. Najlepsze będzie zerwanie kontaktu, uporządkowanie sobie myśli, pogodzenie się z rozstaniem i dopiero wtedy ewentualne zresetowanie znajomości i "przyjaźń". Teraz jak ochłonełam i doszłam do etapu "pogodzenie się z rozstaniem" to już mi nic a nic na nim nie zależy, bo jak ma mi zależeć na kimś kto mnie skrzywdził? Przyjacielowi się ufa, a jak można ufać komuś kto w każdej chwili może zadac ból.


Mój eks chyba się pewnego dnia obudził i stwierdził że stracił jedyną bliska w jego całym życiu osobą. (on ze mną zerwał). Ale to przeciez już nie mój problem. Ja mu oferowałam wsparcie, dbałam o niego, kochałam a on nie potrafił tego docenić jak byliśmy razem. Przecież nie może on teraz robić z siebie ofiary? Skoro to wszystko odrzucił to nie mogę tego samego zaproponować mu w ramach przyjaźni. Oh jaki on biedny i pokrzywdzony teraz jest.

Wiecie dziewczyny że naprawdę idzie odwrócić role? Naprawdę działa to, że jeśli po zerwaniu bedziemy przy nim robić wrażenie "spłynęło to po mnie" zamiast być żałosnymi i błagać o powrót, to oni zaczna żałować. (nie w każdym przypadku). To on ze mna zerwał i teraz to on do mnie pisze na gg (czego mu jasno zabroniłam) że ma mętlik w głowie itp. Ja przy nim zawsze przybierałam postawę opanowanej i nie wzrószonej. Na począku miałam na celu taką postawą doprowadzić do tego aby żałował i wrócił do mnie, ale jak juz osiągnęłam to co chciałam to stwierdziłam że po co mi on i że wcale nie jest taki boski jak uważałam przez cały związek.

Nawet seks mi się z nim znudził.

Jeju jak się rozpisałam a mialam tylko na chwilkę wpaść
buziaki i trzymajcie się, wierzę ze też dacie radę.
kkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-08, 10:06   #2185
almondfairy
seriously? no.
 
Avatar almondfairy
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 3 004
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez kkaa Pokaż wiadomość
Jakiś czas temu miałam ten sam problem. Cierpisz jeszcze przez niego? Jeżeli tak to narazie zapomnij o przyjaźni. Najlepsze będzie zerwanie kontaktu, uporządkowanie sobie myśli, pogodzenie się z rozstaniem i dopiero wtedy ewentualne zresetowanie znajomości i "przyjaźń". Teraz jak ochłonełam i doszłam do etapu "pogodzenie się z rozstaniem" to już mi nic a nic na nim nie zależy, bo jak ma mi zależeć na kimś kto mnie skrzywdził? Przyjacielowi się ufa, a jak można ufać komuś kto w każdej chwili może zadac ból.


Mój eks chyba się pewnego dnia obudził i stwierdził że stracił jedyną bliska w jego całym życiu osobą. (on ze mną zerwał). Ale to przeciez już nie mój problem. Ja mu oferowałam wsparcie, dbałam o niego, kochałam a on nie potrafił tego docenić jak byliśmy razem. Przecież nie może on teraz robić z siebie ofiary? Skoro to wszystko odrzucił to nie mogę tego samego zaproponować mu w ramach przyjaźni. Oh jaki on biedny i pokrzywdzony teraz jest.

Wiecie dziewczyny że naprawdę idzie odwrócić role? Naprawdę działa to, że jeśli po zerwaniu bedziemy przy nim robić wrażenie "spłynęło to po mnie" zamiast być żałosnymi i błagać o powrót, to oni zaczna żałować. (nie w każdym przypadku). To on ze mna zerwał i teraz to on do mnie pisze na gg (czego mu jasno zabroniłam) że ma mętlik w głowie itp. Ja przy nim zawsze przybierałam postawę opanowanej i nie wzrószonej. Na począku miałam na celu taką postawą doprowadzić do tego aby żałował i wrócił do mnie, ale jak juz osiągnęłam to co chciałam to stwierdziłam że po co mi on i że wcale nie jest taki boski jak uważałam przez cały związek.

Nawet seks mi się z nim znudził.

Jeju jak się rozpisałam a mialam tylko na chwilkę wpaść
buziaki i trzymajcie się, wierzę ze też dacie radę.
tak, tak i jeszcze raz tak! podpisuję się pod tym rękami, nogami i czym tam jeszcze można

koniec z płaczem i zamartwianiem się, bo jakiś baran nie potrafił docenić tego co ma. niech żałuje
__________________

książki
ubrania
almondfairy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-08, 10:08   #2186
Gat
Raczkowanie
 
Avatar Gat
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 62
GG do Gat
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez kkaa Pokaż wiadomość
Mój eks chyba się pewnego dnia obudził i stwierdził że stracił jedyną bliska w jego całym życiu osobą. (on ze mną zerwał). Ale to przeciez już nie mój problem. Ja mu oferowałam wsparcie, dbałam o niego, kochałam a on nie potrafił tego docenić jak byliśmy razem. Przecież nie może on teraz robić z siebie ofiary? Skoro to wszystko odrzucił to nie mogę tego samego zaproponować mu w ramach przyjaźni. Oh jaki on biedny i pokrzywdzony teraz jest.

Wiecie dziewczyny że naprawdę idzie odwrócić role? Naprawdę działa to, że jeśli po zerwaniu bedziemy przy nim robić wrażenie "spłynęło to po mnie" zamiast być żałosnymi i błagać o powrót, to oni zaczna żałować. (nie w każdym przypadku). To on ze mna zerwał i teraz to on do mnie pisze na gg (czego mu jasno zabroniłam) że ma mętlik w głowie itp. Ja przy nim zawsze przybierałam postawę opanowanej i nie wzrószonej. Na począku miałam na celu taką postawą doprowadzić do tego aby żałował i wrócił do mnie, ale jak juz osiągnęłam to co chciałam to stwierdziłam że po co mi on i że wcale nie jest taki boski jak uważałam przez cały związek.
A co jeśli to dziewczyna odchodzi...
a chłopak na odejście mówi,że nie będzie o nią walczył...
ale bardzo żałuje tego,że ją stracił?
Gat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-08, 10:23   #2187
assia1709
Raczkowanie
 
Avatar assia1709
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 182
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Co do tego starania się... Mam wrażenie, że mój eks na początku, kiedy wiedział, że ja nie wplączę się w jakiś trójkąt i jeśli chce ze mną być to musi wiele zmienić w swoim życiu, bardzo się starał. A potem kiedy w końcu mogliśmy zacząć cieszyć się sobą, bo wszystko zaczęło się układać to coś się rozwaliło... Może na początku wiązaliśmy ze sobą zbyt wielkie nadzieje, przecież nikt nie jest idealny, a my chyba właśnie tak do tego wszystkiego podeszliśmy... Wydawało nam się, że zawsze będzie tak jak na początku. On myślał, że ja zawsze już będę taka tolerancyjna i ugodowa, a ja myślałam, że on zawsze będzie w stanie na takie poświęcenia dla mnie. A rzeczywistość wyglądała zupełnie inaczej... On najwidoczniej uznał, że skoro tyle dla mnie zrobił to już nie musi się starać ani okazywać mi, że mu na mnie zależy, bo wystarczająco pokazał to na początku. Niestety dla niego, ja potrzebuję, aby okazywać mi często, że jestem ważna dla tej drugiej osoby.
Chyba powoli godzę się z tym, że to już definitywny koniec, a walczyć nie ma o kogo... Powiedziałam mu wystarczająco dużo, żeby zrozumiał, że furtka do mnie nie jest dla niego całkiem zamknięta, że będzie mógł spróbować, jeśli będzie chciał. Ale myślę, że jeśli on tego nie zrobi to ja też nie odważę się na próbę zdobycia go po raz kolejny.
Tylko nie rozumiem jednego: jak można powiedzieć dziewczynie, że kiedy się ją po raz pierwszy zobaczyło to miało się uczucie jakby któs kopnął cię w głowę, a potem zostawić ją tak cholernie nieszczęśliwą?! Nie wiem czy to też było kłamstwo...
No a po tym co Wy piszecie mam wrażenie, że kiedy doczekam się w końcu jego prośby bym wróciła to będę już na tyle silna, że dojdę do wniosku, że facet nie jest niezbędny do bycia szczęśliwą
__________________
"Uśmiechaj się nawet, kiedy jest Ci smutno, bo nigdy nie wiesz, kiedy ktoś zakocha się w Twoim uśmiechu"

Edytowane przez assia1709
Czas edycji: 2009-03-08 o 10:26
assia1709 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-08, 11:17   #2188
Kornka
Rozeznanie
 
Avatar Kornka
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 709
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Po nocy, mimo,że połowę kręciłam się w łóżku i zastanawiałam,jakby było gdyby po prostu był obok i nic by się nie stało, czuję się troszkę lepiej. Jutro próbę na ważny występ, widzę się z moją szkolną paczką, cały wtorek z przyjaciółką obczajam oferty pracy a potem wycisk o 21 na tańcach, w środę mam francuski, tańce dwa razy po 1,5 h i imprezę, w czwartek idę do kina, potem francuski, tańce i na imprezę do klubu z trenerką a w piątek... a w piątek widzę się po zajęciach z dziewczyną,która jest potencjalną towarzyszkę na moją majową podróż marzeń do ukochanego kraju.
Wiecie, dopóki z nim się nie stykam bezpośrednio,póki nie pisze itd trzymam się naprawde świetnie. NIE chce przez niego cierpieć. Wczoraj zrozumiałam,że po tym rozstaniu on był skołowany ale szybko doszło do niego,że będzie zupełnie sam. I dlatego chce utrzymywać kontakty. TYlko przez takie ch**** podejście nie rozumie, że ja będę strasznie cierpieć. To już drugorzędna sprawa
Ale jestem silna, nie z rodzaju tych,które się załamują. W czwartek na imprezie będzie grał mój ulubiony DJ, może jakoś z nim pogawędzę...
Także reasumując, zgadzam się z Wami - najlepiej zupełnie zerwać kontakt. Ufać mu nie będę, zwierzać się.... eeee,raczej nie. Na ch*** mi taki przyjaciel? Będę zaraz go pewnie strofować, oburzać się ,że coś mi nie pasuje, będzie zaraz robił mi na złość... nie,chyba nie , a nie będzie wyjścia C) - czyli po prostu po kłótni pójść się pogodzić w łóżku. Nie będę jego marionetką, nie będę jego aniołem stróżem. To była JEGO decyzja, ja też się męczyłam, bo jesteśmy zupełnie inni. A jak będziemy się spotykać itd to nadal będę się czuła zobowiązana i by być lojalną nie będę mogła wybrać najlepszego w skutkach wyjścia "klin klinem".
Posrane to wszystko
Gat - możliwe, że mówił, bo duma mu nie pozwala. A dlaczego odeszłaś?
kka,almondfairy - macie świętą rację. Niech teraz cierpią okrutnicy, bezmyślne istoty. Taki był pewny siebie, wyważony... te jego wymądrzanie się, wygórowane mysli i filozofowanie... a nie wsadzi sobie to wszystko W DUPĘ, jak nie jest w stanie po prostu bezinteresownie kochać. Tylko musi wszystko utrudniać.
Ja sobie radę dam.
(chyba)
Kornka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-08, 11:28   #2189
almondfairy
seriously? no.
 
Avatar almondfairy
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 3 004
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez Kornka Pokaż wiadomość
Po nocy, mimo,że połowę kręciłam się w łóżku i zastanawiałam,jakby było gdyby po prostu był obok i nic by się nie stało, czuję się troszkę lepiej. Jutro próbę na ważny występ, widzę się z moją szkolną paczką, cały wtorek z przyjaciółką obczajam oferty pracy a potem wycisk o 21 na tańcach, w środę mam francuski, tańce dwa razy po 1,5 h i imprezę, w czwartek idę do kina, potem francuski, tańce i na imprezę do klubu z trenerką a w piątek... a w piątek widzę się po zajęciach z dziewczyną,która jest potencjalną towarzyszkę na moją majową podróż marzeń do ukochanego kraju.
Wiecie, dopóki z nim się nie stykam bezpośrednio,póki nie pisze itd trzymam się naprawde świetnie. NIE chce przez niego cierpieć. Wczoraj zrozumiałam,że po tym rozstaniu on był skołowany ale szybko doszło do niego,że będzie zupełnie sam. I dlatego chce utrzymywać kontakty. TYlko przez takie ch**** podejście nie rozumie, że ja będę strasznie cierpieć. To już drugorzędna sprawa
Ale jestem silna, nie z rodzaju tych,które się załamują. W czwartek na imprezie będzie grał mój ulubiony DJ, może jakoś z nim pogawędzę...
Także reasumując, zgadzam się z Wami - najlepiej zupełnie zerwać kontakt. Ufać mu nie będę, zwierzać się.... eeee,raczej nie. Na ch*** mi taki przyjaciel? Będę zaraz go pewnie strofować, oburzać się ,że coś mi nie pasuje, będzie zaraz robił mi na złość... nie,chyba nie , a nie będzie wyjścia C) - czyli po prostu po kłótni pójść się pogodzić w łóżku. Nie będę jego marionetką, nie będę jego aniołem stróżem. To była JEGO decyzja, ja też się męczyłam, bo jesteśmy zupełnie inni. A jak będziemy się spotykać itd to nadal będę się czuła zobowiązana i by być lojalną nie będę mogła wybrać najlepszego w skutkach wyjścia "klin klinem".
Posrane to wszystko
Gat - możliwe, że mówił, bo duma mu nie pozwala. A dlaczego odeszłaś?
kka,almondfairy - macie świętą rację. Niech teraz cierpią okrutnicy, bezmyślne istoty. Taki był pewny siebie, wyważony... te jego wymądrzanie się, wygórowane mysli i filozofowanie... a nie wsadzi sobie to wszystko W DUPĘ, jak nie jest w stanie po prostu bezinteresownie kochać. Tylko musi wszystko utrudniać.
Ja sobie radę dam.
(chyba)
nie chyba tylko NA PEWNO!! ciężko jest - to pewne. ale nie można się załamywać
__________________

książki
ubrania
almondfairy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-08, 11:31   #2190
kkaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 418
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez Gat Pokaż wiadomość
A co jeśli to dziewczyna odchodzi...
a chłopak na odejście mówi,że nie będzie o nią walczył...
ale bardzo żałuje tego,że ją stracił?
jak dla mnie proste, byłam w styuacji tego chłopaka. Też długo żałowałam ze tak się sie stało, chciałam cofnąć czas. Jednak rozumiem znaczenie tego jak ktoś mówi do mnie "nie chcę Cię". Poinformował mnie o tym, ja przyjełam to do wiadomości, bolało jak cholera ale co miałam go błagac na kolanach o to by mnie kochał? Powiedział raz i wyraźnie. W Twoim przypadku nie masz prawa oczekiwać od niego że będzie walczył. Trzeba mieć dume, bo czasem to jedyne co chroni przed zniszczeniem siebie samej.

Cytat:
Napisane przez assia1709 Pokaż wiadomość
... On najwidoczniej uznał, że skoro tyle dla mnie zrobił to już nie musi się starać ani okazywać mi, że mu na mnie zależy, bo wystarczająco pokazał to na początku. Niestety dla niego, ja potrzebuję, aby okazywać mi często, że jestem ważna dla tej drugiej osoby.
Miałam to samo, po co się o mnine starać skoro jestem i tak? Pewnego dnia miałam tego dosyć kazałam mu sie zdecydować i zdecydował się i mnie zostawił i dobrze.

Jedna z użytkowniczek (sorry nie pamietam kto) ma opis:
"Nieszczęśliwa, też mi coś! Ostatecznie sama była sobie winna.
Kiedy się ma dwadzieścia lat, cały świat u stóp, urodę i całą tę resztę nie rzuca się wszystkiego dla kogoś tak beznadziejnego, jak mężczyzna."
kkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:37.