Minerałoholiczki - wątek plotkowy nie tylko o minerałach - część III

[selene211]

Napisane przez Viollet87

Selene, mnie się bardziej podobasz w ciemnych włosach. Zdania podzielone jak zawsze i w każdym temacie - gdyby wszystkim podobało się to samo, to świat byłby nudny

zołzy hehe
nie masz co w kompleksy popadać, poza tym wyróżniasz się na ich tle a to plus jeśli jesteś odważna - a na bank jesteś

Czymś muszę nadrabiać
Winly czasem słońce , czasem deszcz...pamiętaj że masz nas i nie smuć się już
Blond rzeczywiście niszczy włosy, to był jeden z moich głównych argumentów zmiany koloru

[agusia_1]

Napisane przez Viollet87

Ja wczoraj mojemu TŻtowi w jego obecności i za jego lekko wymuszoną zgodą prześwietliłam listę kontaktów w telefonie - ma nowy, więc zaczęłam się bawić a tu patrzę "Monika z busa", "Ewa z Krzeszowic", "Ania wysoka" no se myśle!!! każdy "żeński" kontakt z którego nie wytłumaczył się szybko i logicznie wyleciał, a co! Najpierw patrzył krzywo a później tylko się śmiał taka ze mnie mała zazdrośnica strzeżonego Pan Bóg strzeże

Skąd ja to znam sasasasa

Napisane przez WinlyEm

oł yeah, projektowanie ogródów to moje marzenie jak napiszemy te wstrętne magisterki to możemy się wybrać razem na jakis takiś kierunek mogę dojeżdzać nawet przez pół Polski

No ja niestety powinnam zacząć coś już od października na nawet się nie zorientowałam w szkołach

AnkaFranka dzieki, ale ja niestety należę do takich, co cieżko sobie radzi ze zbieraniem się do kupy ja właśnie nie chce od nowa układać, chce zeby było tak jak było, chce pracować w szkole tak jak pracowałam, chce mojego Tż

jakoś tak nigdy nie potrafie sie optymistycznie nastawić do nadchodzacych zmian

Oj mi też trudno się zawsze zbiera w sobie Dla mnie szklanka jest zawsze do połowu pusta...
A jak myślę o zmianach to aż mnie paraliżuje strach, zmiany są niefajne... Niestety życie to ciągłe zmiany

[evelinek_r]

Napisane przez selene211

Po prostu na pierwszych zdjęciach byłam młodziutka, później sie zmieniłam, blond juz mi nie zwróci młodzieńczej twarzyczki i uroku ....teraz każdy twierdzi że sto razy lepiej wyglądam teraz, myślę że dlatego , ponieważ ja sie zmieniłam , rysy twarzy , sylwetka Nigdy się tak dobrze nie czułam jak teraz
Hehe ...zaraz post ktoś przeniesie na metamorfozy

To ja będę w opozycji - mnie się podobasz i w blondzie i w ciemnych, ale jako bruneta wyglądasz duuużo naturalniej, pewnie z powodu ciemnej oprawy oczu i opalenizny, ale z charakteru też jesteś "brunetowa" - silna, energiczna dziewczyna I gratuluję schudnięcia, śliczna z Ciebie dziewczyna, ale na avku wyglądasz po prostu zabójczo

Win No i co ja Ci mam napisać Trzymaj się dziewczyno, uwierz wszystko się kiedyś poukłada, tylko czekanie na to "kiedyś" jest niesamowicie wkurzające A Tż sam musi się ogarnąć, najlepiej po prostu wykasuj jego numer z telefonu W końcu sam się odezwie A od wyżalania masz nas, jeśli nie na plotkowym, to na PW mnie złapiesz

Przepraszam, że się słabo udzielam (ok, wiem, że wreszcie możecie ode mnie odetchnąć, ale poudawajmy, że tęsknicie za moim marudzeniem), po prostu nie mam "siły" pisać tak pro foro, ale staram się Was podczytywać regularnie Jakiś kryzys, czy co

[WhiteInnocent]

Selene- będę szczera Podobasz mi się jednak bardziej w ciemnych włosach tylko nie na 1 zdjęciu (zbyt wyraziście?) ale na 2- delikatnie, kobieco i z pazurem

Winly- nie żartuj w tej sposób!

Siostra- ja czekam

a Agusia to po prostu wstydliwa kobieta jest Nie bój się zmian bo często to zmiany na lepsze!

[WinlyEm]

ev, wykasowałam jego nr - a jakże! i co z tego, jak znam go na pamięc? już mu mówiłam wczoraj, żeby zmienił nr

co ja bym bez was zrobiła, chociaż parę dobrych słów i już się cieplej na serduszku robi muszę się ogarnać na tą dzisiejszą rozmowe o pracę... mam byc tam o 16. a nóż się odnajdę w calkiem nowym środowisku i nowej dziedzinie, hope so

swojej szkoly jezykowej nie otworze, na to brak mi odwagi ale moze cos w stylu szkoly koprepetycji?

[selene211]

Napisane przez WhiteInnocent

Selene- będę szczera Podobasz mi się jednak bardziej w ciemnych włosach tylko nie na 1 zdjęciu (zbyt wyraziście?) ale na 2- delikatnie, kobieco i z pazurem

Winly- nie żartuj w tej sposób!

Siostra- ja czekam

a Agusia to po prostu wstydliwa kobieta jest Nie bój się zmian bo często to zmiany na lepsze!

na pierwszym zdjęciu szłam na zabawę sylwestrową, więc tak bardziej z pazurem , a na drugim byłam na imprezie gdzie musiałyśmy się przebrać za jakąą gwiazdę filmową...na tym zdjęciu akurat trudno się domyśleć za kogo

[agusia_1]

Napisane przez ferguusson

e tam
dziekuje tylko wiesz ze jak kazdy chyba kobieta chcialabym inaczej wygladac... jak wlosy sie kreca i widze dziewczyne z prostymi-juz sie zle czuje..
Taka jest prawda ze ubieramy sie/malujemy itp bardzo czesto dla innych dziewczyn. przyjaciolek.. i tych niekoniecznie przyjacielskich
nie dla facetow.. niekoniecznie dla siebie. Dla innych kobiet..

Powiedz to mojemu TŻ-towi Zawsze jak się szykuję itp wypytuje dla kogo ja się tak szykuję i twierdzi że to na pewno dla jakiegoś faceta

psychologia..? hmm.. wlasnie sie opiera na kontaktach z ludzmi... zaskakujace ze wybralas ten kierunek..
moze idz na podyplomowke tylko.. albo rzuc wszystko w cho lere i sprobuj projektowanie(jesli wyrobisz sobie uprawnienia nie musisz konczyc 5 letnich studiow..)
ale draznia cie ludzie wogole..? czy tylko Ci z ktorymi mialabys stale pracowac..?

Ja to sobie teraz żartuję że poszłam na te studia żeby przekonać się do ludzi ale nie wyszło
Nie no żartuję ale kiedyś tak nie miałam, często wychodziłam, spotykałam się z ludźmi itp ale od jakiegoś czasu to się zmieniło. Unikam kontaktów z ludźmi jak mogę i ograniczam go do minimum... Nie licząc internetu... Doszło do tego że jak mam zadzwonić gdzieś to jestem przed tym i po tym cała roztrzęsiona zwykle staram się wyręczać kimś i unikać dzwonienia nie mówiąc już o załatwianiu gdzieś jakichś spraw
Dlatego między innymi TŻ chce żebym poszła do pracy, uważa że dobrze by mi to zrobiło...

W dużej mierze do obecnego stanu przyczynił się mój poprzedni związek z bardzo toksycznym facetem, już kiedyś pisałam że dochodziło do tego że z domu i w ogóle z łóżka wychodziłam tylko kiedy miałam jakieś obowiązkowe zajęcia na uczelni i MUSIAŁAM na nie iść

[ferguusson]

Napisane przez WinlyEm

ev, wykasowałam jego nr - a jakże! i co z tego, jak znam go na pamięc? już mu mówiłam wczoraj, żeby zmienił nr

co ja bym bez was zrobiła, chociaż parę dobrych słów i już się cieplej na serduszku robi muszę się ogarnać na tą dzisiejszą rozmowe o pracę... mam byc tam o 16. a nóż się odnajdę w calkiem nowym środowisku i nowej dziedzinie, hope so

swojej szkoly jezykowej nie otworze, na to brak mi odwagi ale moze cos w stylu szkoly koprepetycji?

Juz Ci sie pytalam na poprzedniej stronie ale chyba nie zauwazylas
konczylas studia jezykowe..?

[evelinek_r]

Szkoła korepetycji dobry pomysł

Siostra Ja też

[WinlyEm]

Napisane przez ferguusson

Juz Ci sie pytalam na poprzedniej stronie ale chyba nie zauwazylas
konczylas studia jezykowe..?

mam licencjat z filologi angielskiej jestem nad drugim roku mgr

za mną 3 lata pracy w szkole, chcoaiz nigdy nie przypuszczalam ze bede nauczycielem ale bardzo to polubilam. jak zaczynalam studia to sie niemal bili o mnie w pobliskich szkolach, taki był niedobór anglistow, a teraz co? nie ma roboty niby niż demograficzny, wszędzie uczniow, mniej klas, mniej godzin... ciekawe czy to prawda

[reniakicia]

WinlyEm kochana z czasem wszystko się ułoży moja koleżanka jest polonistyką i niestety ciągle poszukuje pracy myślę, że z angielskim masz większe możliwości

[Viollet87]

Napisane przez ferguusson

e tam
dziekuje tylko wiesz ze jak kazdy chyba kobieta chcialabym inaczej wygladac... jak wlosy sie kreca i widze dziewczyne z prostymi-juz sie zle czuje..
Taka jest prawda ze ubieramy sie/malujemy itp bardzo czesto dla innych dziewczyn. przyjaciolek.. i tych niekoniecznie przyjacielskich
nie dla facetow.. niekoniecznie dla siebie. Dla innych kobiet..

Też już to kiedyś stwierdziłam

ty idz pisac prace!!

nie wiem czy mam się śmiać czy płakać wiem, że powinnam teraz zgłębiać gender studies a siedzę tutaj i oglądam kątem oka Dr`a House`a na dvd
wezmę tyłek w troki jak poczuję nóż na gardle... czyli już niedługo... co prawda obronę mogę mieć dopiero za rok (choć chcę w zimie), ale już powiedziałam promotorce że zaraz na początku paźdzernika dostanie trzy rozdziały, a nie będę z siebie robić głupka więc muszę słowa dotrzymać

Napisane przez agusia_1

Doszło do tego że jak mam zadzwonić gdzieś to jestem przed tym i po tym cała roztrzęsiona zwykle staram się wyręczać kimś i unikać dzwonienia nie mówiąc już o załatwianiu gdzieś jakichś spraw
Dlatego między innymi TŻ chce żebym poszła do pracy, uważa że dobrze by mi to zrobiło...

W dużej mierze do obecnego stanu przyczynił się mój poprzedni związek z bardzo toksycznym facetem, już kiedyś pisałam że dochodziło do tego że z domu i w ogóle z łóżka wychodziłam tylko kiedy miałam jakieś obowiązkowe zajęcia na uczelni i MUSIAŁAM na nie iść

O rany...
Ja też kiedyś byłam nieśmiała, stresowało mnie dzwonienie do kogoś na domowy (bo co jeśli odbierze nie ta osoba do której dzwonię?! ), a jak na lekcji chciałam się czegoś dowiedzieć, to prosiłam przyjaciółkę z ławki żeby zadała pytanie na głos zamiast mnie Wyleczyła mnie właśnie PRACA. Rzuciłam się na głęboką wodę, pracowałam jako hostessa / animatorka (m.in. w Sephorze i Douglasie) co wiązało się z "zaczepianiem" obcych ludzi, opowiadaniu im o danej marce. A co się perfum nawąchałam i ile próbek narobiłam to moje Ta praca nauczyła mnie śmiałości, teraz nie mam problemu żeby zacząć gadkę z kimś obcym na ulicy więc może Twój TŻ ma rację? Jeśli trafisz na fajne środowisko i młodych współpracowników to jeszcze może Ci się spodobać!

[agusia_1]

Napisane przez Viollet87

O rany...
Ja też kiedyś byłam nieśmiała, stresowało mnie dzwonienie do kogoś na domowy (bo co jeśli odbierze nie ta osoba do której dzwonię?! ), a jak na lekcji chciałam się czegoś dowiedzieć, to prosiłam przyjaciółkę z ławki żeby zadała pytanie na głos zamiast mnie Wyleczyła mnie właśnie PRACA. Rzuciłam się na głęboką wodę, pracowałam jako hostessa / animatorka (m.in. w Sephorze i Douglasie) co wiązało się z "zaczepianiem" obcych ludzi, opowiadaniu im o danej marce. A co się perfum nawąchałam i ile próbek narobiłam to moje Ta praca nauczyła mnie śmiałości, teraz nie mam problemu żeby zacząć gadkę z kimś obcym na ulicy więc może Twój TŻ ma rację? Jeśli trafisz na fajne środowisko i młodych współpracowników to jeszcze może Ci się spodobać!

Ja pracowałam przez kilka miesięcy w sklepie z porcelaną
Nic mi to nie dało, zwłaszcza pod koniec była to dla mnie męka Ale akurat wtedy dużo
problemów zbiegło się w czasie i zaczęło mnie przytłaczać, dlatego zrezygnowałam z tej pracy
A jeszcze jedno Ja tak kiedyś nie miałam, w czasach liceum byłam nieśmiała owszem ale nie miałam problemów z pytaniem nauczycieli o coś itp. Nawet zdarzało mi się tańczyć z koleżankami przed całą szkołą i to nie raz A teraz co? W życiu by mnie ktoś na coś takiego nie namówił

[86Paula]

Selene sliczna z ciebie kobitka. i podobasz mi sie w ciemnych wloskach. tym bardziej ze widac wlasnie po tobie zmiane.

Winly ojjj... nie zartuj w taki sposob, wygaduj sie ile wlezie. ja sie ostatnio staram trzymac mocno i nie marudzic ale kwestia pracy mnie tez dobija. i brak pomyslu na siebie zupelny. ty chociaz wiesz co chcialabys robic w zyciu

Evelinek tesknimy udzielaj sie czesciej.

Agusia a moze serio praca by ci pomogla? tylko musialay byc t taka praca ktora ci odpowiada. ja do niesmialych nigdy raczej nie nalezalam, choc do czasu gimnazjum bylam troche tylem do ludzi. w gimnazjum rozbujalam swoje ego troche a technikum to najwspanialszy okres mego zycia byl. sie szalalo teraz tez unikam troche ludzi. niby narzekam na brak znajomych ale ludzie krecacy sie wkolo jakos nie ciekawia mnie...

[ferguusson]

WinlyEm-ale rozumiem ze pracowalas w szkole juz..? wiec dlaczego juz nie? moze nie doczytalam wiec przepraszam..

moze porozmawiaj z wykladowcami z Twojej uczelni dawnej.. jedna z moich kolezanek tak dostala prace..

a ja dolaczylam do grona emigrantow.. co w sumie juz na 1szym roku wiedzialam..:/ i pracuje wogole nie w zawodzie.... heh..

Viollet87-tak samo pisalam wogole jest zasada ze im wiecej do nauki-tym wiecej do zrobienia w domu w tym czasie. Nie cierpiacego zwloki Pranie moglo mi skladowac na suszarce 2 tygodnie =przed egzaminem nawet skarbetki bym pracowala

[Viollet87]

Napisane przez ferguusson

Viollet87-tak samo pisalam wogole jest zasada ze im wiecej do nauki-tym wiecej do zrobienia w domu w tym czasie. Nie cierpiacego zwloki Pranie moglo mi skladowac na suszarce 2 tygodnie =przed egzaminem nawet skarbetki bym pracowala

Ehehe dokładnie dopiero teraz przeszkadza mi misz-masz w szufladach, ukurzone auto, niewyczesany od paru dni psiak i nawet palę się do wyrywania chwastów w ogrodzie, czego normalnie nienawidzę ale przecież nie mogą czekać! Masakra... dlatego jak już pisałam - wiem, że zasiądę jak poczuję siekierę nad głową a najgorzej mi zawsze zacząć wrr.

[pranie]

Ilona, kamizelki do plywania polecam w Decathlonie
Pastereczko, ja kocham Hong Kong, moze nawet za jakis czas sie tam przeniesiemy na troche... tfu, nie zapeszam
Rozi, strasznie sie ciesze ze Ci sie paczuszka (i pieluszka ) podobala! Niech Ci sluzy!!
Dziewczyny, a ten buff mozna w zimie nosic jako czapke?

[ferguusson]

Napisane przez Viollet87

Ehehe dokładnie dopiero teraz przeszkadza mi misz-masz w szufladach, ukurzone auto, niewyczesany od paru dni psiak i nawet palę się do wyrywania chwastów w ogrodzie, czego normalnie nienawidzę ale przecież nie mogą czekać! Masakra... dlatego jak już pisałam - wiem, że zasiądę jak poczuję siekierę nad głową a najgorzej mi zawsze zacząć wrr.

ale wiesz ze jak juz usiadziesz.. i wlaczy Ci sie cykl pisania(i nie bedziesz sie rozpraszac "ah.. tylko wizaz sprawdze" itp) to juz naprawde pojdzie z gorki. Ja sie tak kiedys bronilam caly dzien.. az o 23 ani nikogo nie bylo na necie.. ani filmow.. przejedzona bylam okrutnie(wiec gotowanie nie bylo juz wymowka).. sprzatac nie moglam bo za pozno.. i zaczelam pisac..
i jak usiadlam o 23 to skonczylam o 4 nad ranem -wynik-9 stron po ang..
ferguussonek byl z siebie dumny

i nastepnego dnia juz samo poszlo bo nie chcialam watku stracic.

idz idz.. na wizazu nic nie ma ciekawego az do obrony
(jezu.. ja jestem etatowym ganiaczem do nauki..)

Pranie-Hong Kong.. jak to...?

[Viollet87]

Napisane przez pranie

ja kocham Hong Kong, moze nawet za jakis czas sie tam przeniesiemy na troche... tfu, nie zapeszam
Rozi, strasznie sie ciesze ze Ci sie paczuszka (i pieluszka ) podobala! Niech Ci sluzy!!

No ładnie, od razu na drugi koniec świata chcecie się przenieść?

A co do tekstu do Rozi - zrozumiałam, że to pieluszka ma jej służyć Rozi staraj się tam, pierwszą pieluchę już masz

Napisane przez ferguusson

ale wiesz ze jak juz usiadziesz.. i wlaczy Ci sie cykl pisania(i nie bedziesz sie rozpraszac "ah.. tylko wizaz sprawdze" itp) to juz naprawde pojdzie z gorki. Ja sie tak kiedys bronilam caly dzien.. az o 23 ani nikogo nie bylo na necie.. ani filmow.. przejedzona bylam okrutnie(wiec gotowanie nie bylo juz wymowka).. sprzatac nie moglam bo za pozno.. i zaczelam pisac..
i jak usiadlam o 23 to skonczylam o 4 nad ranem -wynik-9 stron po ang..
ferguussonek byl z siebie dumny

Ja wiem, wiem... Od zawsze tak mam, że jak już usiądę i się zawezmę to wciągam się w temat i leci. Tylko najgorzej się wziąć

Ale z mojego lenistwa wyniknęło też coś pożytecznego właśnie ustawiam na nagrywarce dvd programy, które chcę żeby mi się nagrały w ciągu najbliższych dni i przeglądając Program TV natrafiłam na cykl "Religie świata" - a że mój licencjat dotyczy islamu powoli uważam się za speca w tym temacie po przeczytaniu masy książek, ale dodatkowy program nie zaszkodzi

[rozwielitka]

pieluszka miała zabezpieczyć zawartość przesyłki- do tej pory tak myślałam

[agusia_1]

Napisane przez rozwielitka

pieluszka miała zabezpieczyć zawartość przesyłki- do tej pory tak myślałam

To już wiesz że nie tylko

[WinlyEm]

jak mam się ubrać na rozmowę w sprawie pracy? jest gorąco, zanim tam dojadę to się rozpłynę w samochodzie

żeby nie za elegancko i nie za luźno

[Dominkab]

Napisane przez WinlyEm

jak mam się ubrać na rozmowę w sprawie? jest gorąco, zanim tam dojadę to się rozpłynę w samochodzie

lekko ale elegancko (tylko z umiarem ). spódnica jakaś może. I weź buty na zmianę a pojedź sobie w letnich Trzymam kciuki

[pastereczka]

Pranie ja tez wlasnie teraz waham sie miedzy HK a Sha
a o mieszkaniu juz kiedys byl u mne ten temat i kto wie

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------

Agusia_1 Twoj TZ ma racje, izolacja po porazce, poranieniu to normalka jak wiesz i niezdrowa

[rozwielitka]

Napisane przez WinlyEm

jak mam się ubrać na rozmowę w sprawie pracy? jest gorąco, zanim tam dojadę to się rozpłynę w samochodzie

żeby nie za elegancko i nie za luźno

spódnica do kolan, weź buty na zmianę i bluzka z krótkim rękawem. Prosto i elegancko
trzymam

[WinlyEm]

nie mam żadnej dobrej spódnicy

a może ta?

[evelinek_r]

Paula, Violl

Winly trzymam żeby Cię wzięli i żeby Ci się tam spodobało.

I co ty masz w podpisie MAD2 we wrześniu, a ja bez kasy , w dodatku mnie chyba nie będzie w okolicach składania zmówienia A ich cienie takie piękne

Edit: wg mnie ta ostatnia ok

[beafrance]

moim zdaniem spodniczka troszke przykrotka. moze jakies spodnie jasne "nie dzinsowe" ?
w kazdym razie powodzenia, trzymam kciuki.
A jeszcze tak pomyslalam o pracy w szkole - skoro jestes zmotoryzowana- czy probowalas szukac pracy w szkolach poza wladkiem?

[WinlyEm]

Napisane przez evelinek_r

Paula, Violl

Winly trzymam żeby Cię wzięli i żeby Ci się tam spodobało.

I co ty masz w podpisie MAD2 we wrześniu, a ja bez kasy , w dodatku mnie chyba nie będzie w okolicach składania zmówienia A ich cienie takie piękne

Edit: wg mnie ta ostatnia ok

Napisane przez beafrance

moim zdaniem spodniczka troszke przykrotka. moze jakies spodnie jasne "nie dzinsowe" ?
w kazdym razie powodzenia, trzymam kciuki.
A jeszcze tak pomyslalam o pracy w szkole - skoro jestes zmotoryzowana- czy probowalas szukac pracy w szkolach poza wladkiem?

TYLKO w szkolach poza Władkiem we Włądku na koncu, to byla ostatecznosc. tez lipa

właśnie ubrałam białe jeansy, zostana, tylko musze wyszukac bluzke jakas sensowna

[beafrance]

o kurcze to rzeczywiscie kiepsko z ta praca.
Zycze ci zebys ta dostala i zeby Ci sie spodobalo. Glowa do gory