Aparaty ortodontyczne cz. XV

[aqgatta58]

Napisane przez april_20

weraa66 jak zmieniałaś ortodonte to musiałaś mieć odciski i stary plan leczenia? Bo mam problemy z dostaniem tego, mam tylko zdjecie rtg i jak nazywa sie ta nowa orto?

Bedzie jakis problem jesli w wizytach z aparetem stałym(wymiana gumek) bedzie przerwa 2 miesiace?

Ja ortodonte zmieniałam, w sumie to nie miałam nic oprócz wyciskow które miałam od początku w domu i nie było żadnego problemu. Zdjęcie miałam robione od razu na pierwszej wizycie u nowej orto

[olaaaa199111]

Napisane przez weraa66

Dziewczyny ile zajęło Wam nauczanie zakładania wyciągów? Bede miała zakładane na kolejnej wizycie, boje sie ich

Ja osobiście nie musiałam się tego uczyć... trzeba tylko zapamietać które zęby, zahaczyć i tyle

Napisane przez dolceana

Nawet mnie nie strasz...

Moje zęby są ogólnie ciężkie jeśli chodzi o współpracę- nawet orto mówiła że u innych tak ładnie schodził, a u mnie siedział jak zaczarowany Ale opłacało się- podniebienie jak nie moje taaaakie szerokie

[kat123]

Cześć. Pochwalę się, że kryzys mija i śluzówka już się goi na szczęście. Zostało tylko uczucie odrętwiałych zębów ☺ Ale jeść się dalej jak człowiek nie nauczyłam i czarno to widzę, bo jednak mi się nie stykają szczęki na tyle, aby coś odgryźć 😛 I te ilości jedzenia "na później"... Teraz już bez co najmniej butelki wody w torbie ani rusz!

[emememsik]

Za mną drugi dzień z aparatem, wciąż nic nie boli Nastawiłam się na nie wiadomo co, specjalnie nic nie planowałam na weekend, bo myślałam, że będę umierać na kanapie Nic mnie nie obciera, tylko sprężynka mi się wygięła do przodu i jest to średnio wygodne - ale orto mnie uprzedzała, że może tak się stać.

Problem mam tylko z jedzeniem. Mam wrażenie, że połowa zostaje mi na zębach Na ile się dało, przestawiłam się na płyny. Plus jest taki, że chyba skończy się podjadanie między posiłkami, bo po prostu nie będzie mi się chciało za każdym razem myć zębów. Dziewczyny, po jakim czasie przyzwyczaiłyście się na tyle, że zaczęłyście jeść normalnie?

[kat123]

Napisane przez emememsik

Za mną drugi dzień z aparatem, wciąż nic nie boli Nastawiłam się na nie wiadomo co, specjalnie nic nie planowałam na weekend, bo myślałam, że będę umierać na kanapie Nic mnie nie obciera, tylko sprężynka mi się wygięła do przodu i jest to średnio wygodne - ale orto mnie uprzedzała, że może tak się stać.

Problem mam tylko z jedzeniem. Mam wrażenie, że połowa zostaje mi na zębach Na ile się dało, przestawiłam się na płyny. Plus jest taki, że chyba skończy się podjadanie między posiłkami, bo po prostu nie będzie mi się chciało za każdym razem myć zębów. Dziewczyny, po jakim czasie przyzwyczaiłyście się na tyle, że zaczęłyście jeść normalnie?

Z tym umieraniem na kanapie to chyba przesada hihi 😃 Fajnie masz, że nie boli i nie obciera. Dla mnie sprężyna to obecnie wróg nr 1.

Na jedzeniem tez nie mam patentu... Jak nie mogę lecieć umyć zębów to płuczę wodą. I wszystko co mogę rwę na małe kawałki i jak jest miękkie to łykam "pociamkawszy" na języku 😛

[emememsik]

Haha, "ciamkanie jedzenia językiem" - świetny opis mojego aktualnego sposobu jedzenia

[kat123]

... żeby smak chociaż poczuć... 😃
A ze słodyczy polecam żelki - one jakoś nie włażą w każdą szczelinę 😉

Ale jedno muszę przyznać - aparat powiększa usta 😃

[natii4]

Napisane przez emememsik

Problem mam tylko z jedzeniem. Mam wrażenie, że połowa zostaje mi na zębach Na ile się dało, przestawiłam się na płyny. Plus jest taki, że chyba skończy się podjadanie między posiłkami, bo po prostu nie będzie mi się chciało za każdym razem myć zębów. Dziewczyny, po jakim czasie przyzwyczaiłyście się na tyle, że zaczęłyście jeść normalnie?

Z jedzeniem to chyba największy problem. Po czterech miesiącach z aparatem uważam,że bardzo wpłynął na moje nawyki żywieniowe.
Od czasu do czasu funduje sobie normalny chleb i zawsze kończy się wracaniem do wafli ryżowych :/ Pizza, bułki itp. produkty jem tylko pokrojone na małe kawałeczki, mało wypieczone. Nie tak dawno jadłam brokuła - widok mojego uśmiechu kiedy chciałam umyć zęby - bezcenny
Staram się jeść takie rzeczy,gdzie w razie czego jeśli zostaną w zamkach to ich nie widać,czyli banany i jogurty. Wynika to przede wszystkim z charakteru mojej pracy - nie zawsze mam możliwość od razu iść umyć zęby,a w pracy ludzie patrzą mi się na twarz

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

Napisane przez kat123

... żeby smak chociaż poczuć... ��
A ze słodyczy polecam żelki - one jakoś nie włażą w każdą szczelinę ��

Ale jedno muszę przyznać - aparat powiększa usta ��

Dla mnie żelki za twarde - boję się,że mi zamki odpadną

Jeśli chodzi o usta to masz rację Niedawno mój otro opowiadał mi historię swojej pacjentki, która była strasznie nieszczęśliwa po zdjęciu aparatu,bo usta mniejsze i zmarszczki między ustami a nosem bardziej widoczne

[hathayoga]

Napisane przez emememsik

Problem mam tylko z jedzeniem. Mam wrażenie, że połowa zostaje mi na zębach Na ile się dało, przestawiłam się na płyny. Plus jest taki, że chyba skończy się podjadanie między posiłkami, bo po prostu nie będzie mi się chciało za każdym razem myć zębów. Dziewczyny, po jakim czasie przyzwyczaiłyście się na tyle, że zaczęłyście jeść normalnie?

Po paru miesiącach już się jakoś mocno nie zastanawiam i nie przeżywam tego jedzenia. Podkręcone zamki - trochę boli żucie, więc wybieram miękkie lub płynne potrawy. Co więcej - teraz już nawet nie zalega mi pół posiłku na aparacie, nie wiem jak to się dzieje

Napisane przez kat123

Ale jedno muszę przyznać - aparat powiększa usta 😃

Napisane przez natii4

Jeśli chodzi o usta to masz rację Niedawno mój otro opowiadał mi historię swojej pacjentki, która była strasznie nieszczęśliwa po zdjęciu aparatu,bo usta mniejsze i zmarszczki między ustami a nosem bardziej widoczne

Coś w tym jest, też mi się to podobają teraz moje usta A takie były wąskie. Gorzej będzie, jak zdejmę za 1,5 roku aparat...

[czekoladowoo]

Kurcze to tylko ja jem wszystko? poza jakimis mega twardymi rzeczami typu orzechy. Ale granole np juz wcinam
Bulki, chleb, pizza, frytki mięso
Co prawda mam teraz tylko na dole.

Ale jak nosilam u gory jak chodzilam do liceum to tez jadlam wszystko

[weraa66]

Napisane przez czekoladowoo

Kurcze to tylko ja jem wszystko? poza jakimis mega twardymi rzeczami typu orzechy. Ale granole np juz wcinam

Bulki, chleb, pizza, frytki mięso

Co prawda mam teraz tylko na dole.



Ale jak nosilam u gory jak chodzilam do liceum to tez jadlam wszystko

Pisząc to, wcinam szarą renetę ale kiedyś przez twarde ziarnko ciecierzycy (niedogotowane) obluzowały mi sie dwa zamki.

[olaaaa199111]

Ja póki co wybieram bardziej miękkie potrawy i również takie, które mniej będzie widać na aparacie
Bolą mnie jedynki i nie potrafię przez to odgryzać, ale mam nadzieje, że to szaybko minie

[marvandi]

Ja trochę twardsze rzeczy zawsze staram się gryźć jak najbardziej od wewnątrz, żeby nie miały kontaktu z aparatem

Co myślicie?

uploadfromtaptalk1429428454863.jpg

[czekoladowoo]

Mi raz na samym początku odpadla rurka jak jadlam chipsy ale orto mowila ze to wina ulozenia zebow a nie tego co jadlam i ze spokojnie. Mam sobie odpuszczac tylko typowo twarde rzeczy. Sama musze wyczuc czy moge cos zjesc czy nie

[saline]

Napisane przez marvandi

Ja trochę twardsze rzeczy zawsze staram się gryźć jak najbardziej od wewnątrz, żeby nie miały kontaktu z aparatem

Co myślicie?

Załącznik 5963836

Wow, widoczna różnica. Dolne zęby mam bardzo podobne do Twoich i widzę nadzieję dla mnie, że aparat zdziała cuda i je ustawi i wyrówna. Tylko niestety jeszcze nie mam dołu założonego. A już bym chciała.

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:20 ----------

Ogólnie to przez jakiś 2 tyg od założenia aparatu nie potrafiłam jeść. Tylko miękkie rzeczy + picie przez słomkę. Teraz jem już w sumie wszystko. Pilnuję się tylko gryząc tware produkty.


Mam za to problem z dolnymi zębami. Górne się przestawiają i przez to popychają dolną (wysuniętą poza szereg) 3kę, która za to pcha się na 2kę. No i ta nieszczęsna 2ka zaczęła mi się ruszać i coraz bardziej wychyla się do środka. I pobolewa.
A wizytę u orto mam dopiero 26 maja. Po 10 tyg od założenia. Miałam mieć 11 maja, ale ja w ten dzien nie mogę a zaraz potem orto wybiera się na urlop. No i ustaliliśmy, że te 2 tyg. nie powinny zrobić wielkiej rożnicy. Jednak w razie awaryjnych sytuacji cały czas będzie właścicielka kliniki, która też zajmuje się ortodoncją.


Zaraz wybieram się kupić nową szczoteczkę elektryczną, bo w mojej kilkuletniej Vitality pada akumulatorek. Kupuję Oral B Pro 4000. Mam nadzieję, że nie będę załowała zakupu, bo jest dość kosztowny mimo promocji.

Ps. Ogólnie calkowicie przyzyczaiłam się już do aparatu i praktycznie nie czuje, że go mam. Mam nadzieję, że z dołem będzie tak samo.

[weraa66]

Napisane przez saline

A wizytę u orto mam dopiero 26 maja. Po 10 tyg od założenia. Miałam mieć 11 maja, ale ja w ten dzien nie mogę a zaraz potem orto wybiera się na urlop. No i ustaliliśmy, że te 2 tyg. nie powinny zrobić wielkiej rożnicy. Jednak w razie awaryjnych sytuacji cały czas będzie właścicielka kliniki, która też zajmuje się ortodoncją.


Zaraz wybieram się kupić nową szczoteczkę elektryczną, bo w mojej kilkuletniej Vitality pada akumulatorek. Kupuję Oral B Pro 4000. Mam nadzieję, że nie będę załowała zakupu, bo jest dość kosztowny mimo promocji.

Ps. Ogólnie calkowicie przyzyczaiłam się już do aparatu i praktycznie nie czuje, że go mam. Mam nadzieję, że z dołem będzie tak samo.

Łał, długie te przerwy miedzy wizytami. Nosisz zwykły metalowy?
Ja kupiłam zwykła szczoteczkę prokudent, spisuje sie swietnie, a kosztowała 40zl na promocji w rossmanje

[saline]

Napisane przez weraa66

Łał, długie te przerwy miedzy wizytami. Nosisz zwykły metalowy?
Ja kupiłam zwykła szczoteczkę prokudent, spisuje sie swietnie, a kosztowała 40zl na promocji w rossmanje

Mam samoligaturujący. Przy zwyklym mialabym wizyty co 4 tyg. a tak to mam mieć co 8. Tym razem wyszło jak wyszło.


Co do szczoteczek to ja jestem przyzwyczajona do elektrycznej, używam od 6 lat. I tak Vitality mi dlugo wytrzymała. A teraz skusiłam się na lepszy model, bo jest 60% wyprzedaż (wczoraj było 50% a dziś przy kasie niespodzianka i jeszcze 10% mniej) i Pro 4000 kosztuje niewiele więcej niż Vitality bez promocji.
Zwykłą szczoteczkę Oral B Ortho używam jesli akurat nie mam naładowanej elektrycznej, a w pracy mam podróżna ortodontyczną ale nie pamiętam firmy, chyba Gum Butler.
Jednak wolę elektryczną. Po niej czuję, że zęby są naprawdę czyste.

[Filifonka]

Ja też jem już prawie wszystko odpuszczam sobie tylko twarde rzeczy a inne staram się jeść w wersji krojonej bo wole nie odgryzać
Niestety przesuszyła mi się śluzówka i aparat wykorzystał okazje żeby się zemścić i obtarł na całej swojej długości :/
Jak ja Wam zazdroszczę że w pracy macie możliwość umycia zębów.

[saline]

Napisane przez Filifonka

Jak ja Wam zazdroszczę że w pracy macie możliwość umycia zębów.

Ja mam teraz tak dobrze, że specjalnie dla mnie w maleńkiej łazience przy biurach założono lustro na ścianę (wcześniej nie było) żebym mogła sprawdzać czy jakichś resztek nie przechowuję na poźniej
Mogłabym chodzić do dużej łazienki wspólnej dla wszystkich, ale jakos krępowałam się myć zęby przy koleżankach.
Ale mam tak dobrze tylko dlatego, że manager'a żona niedawno też nosiła aparat i on jest dobrze obeznany w tym temacie.

[Filifonka]

Napisane przez saline

Ja mam teraz tak dobrze, że specjalnie dla mnie w maleńkiej łazience przy biurach założono lustro na ścianę (wcześniej nie było) żebym mogła sprawdzać czy jakichś resztek nie przechowuję na poźniej
Mogłabym chodzić do dużej łazienki wspólnej dla wszystkich, ale jakos krępowałam się myć zęby przy koleżankach.
Ale mam tak dobrze tylko dlatego, że manager'a żona niedawno też nosiła aparat i on jest dobrze obeznany w tym temacie.

To rzeczywiście udogodnienie ja pracuję głównie w terenie. W biurze jestem tylko rano i po pracy a wtedy to już wolę wrócić do domu i tam umyć porządnie zęby już widzę miny ludzi jakby zobaczyli mnie myjąca zęby w samochodzie :P dlatego niezbędnikiem u mnie jest woda i Tic-Taci

[saline]

Napisane przez Filifonka

To rzeczywiście udogodnienie ja pracuję głównie w terenie. W biurze jestem tylko rano i po pracy a wtedy to już wolę wrócić do domu i tam umyć porządnie zęby już widzę miny ludzi jakby zobaczyli mnie myjąca zęby w samochodzie :P dlatego niezbędnikiem u mnie jest woda i Tic-Taci

No to faktycznie byłby fajny widok
Ja akurat cały dzień w biurze i w sumie wyskoczyć na umycie zębów mogę kiedy chcę. Inaczej to nie wiem czy bym się zdecydowala na aparat. Albo przestałabym jeść. Chociaż w sumie przydaloby się zrzucić kilka kg

[czekoladowoo]

Napisane przez Filifonka

To rzeczywiście udogodnienie ja pracuję głównie w terenie. W biurze jestem tylko rano i po pracy a wtedy to już wolę wrócić do domu i tam umyć porządnie zęby już widzę miny ludzi jakby zobaczyli mnie myjąca zęby w samochodzie :P dlatego niezbędnikiem u mnie jest woda i Tic-Taci

ja kiedys na szybko na dworzu płukałam płynem do płukania ust
Ściągałam tez soczewke

[Filifonka]

Napisane przez saline

No to faktycznie byłby fajny widok
Ja akurat cały dzień w biurze i w sumie wyskoczyć na umycie zębów mogę kiedy chcę. Inaczej to nie wiem czy bym się zdecydowala na aparat. Albo przestałabym jeść. Chociaż w sumie przydaloby się zrzucić kilka kg

Myślę ze jakbyśmy tak wszystkie przestały jeść to na wizytę do orto zaczęłyby chodzić same aparaty

@czekoladowoo płyn do płukania to też dobry patent kolejny gadżet do torebki

[czekoladowoo]

Napisane przez Filifonka

Myślę ze jakbyśmy tak wszystkie przestały jeść to na wizytę do orto zaczęłyby chodzić same aparaty

@czekoladowoo płyn do płukania to też dobry patent kolejny gadżet do torebki

Ja zawsze nosze małą buteleczke Przydaje się. Kupiłam raz jakas miniaturke i teraz przelewam z wiekszgo opakowania do tej małej buteleczki zawsze

[kreciorek85]

Napisane przez czekoladowoo

Kurcze to tylko ja jem wszystko? poza jakimis mega twardymi rzeczami typu orzechy. Ale granole np juz wcinam
Bulki, chleb, pizza, frytki mięso
Co prawda mam teraz tylko na dole.

Ale jak nosilam u gory jak chodzilam do liceum to tez jadlam wszystko

Też jadam praktycznie wszystko jedynie nie jem buraczków i barszczu czerwonego (ale to z obawy przebarwienia)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaż

[funk_you]

Ja jem wszystko, nie rozumiem waszych obaw o aparat. To on jest dla was, a nie wy dla aparatu. Jem orzechy, odgryzam twardą bułkę, żuję gumę. Aparat noszę pół roku i ani razu nic mi nie odpadło ☺ wyjątkiem, kiedy ograniczam twarde rzeczy jest teraźniejszy czas bo w piątek założyłam dolny łuk i zęby bolą mnie nawet przy kichaniu

[czekoladowoo]

Napisane przez funk_you

Ja jem wszystko, nie rozumiem waszych obaw o aparat. To on jest dla was, a nie wy dla aparatu. Jem orzechy, odgryzam twardą bułkę, żuję gumę. Aparat noszę pół roku i ani razu nic mi nie odpadło ☺ wyjątkiem, kiedy ograniczam twarde rzeczy jest teraźniejszy czas bo w piątek założyłam dolny łuk i zęby bolą mnie nawet przy kichaniu

Wszystko zalezy od tego jakie kto ma ułożenie zebow. Jak ma dodatkowo podwyzszenie to tez nie jest tak lekko.
akurat jedzenie typowo twardych rzeczy takich jak orzechy jest zakazane nawet przez ortodontow

[I_g_1]

A ja jem również wszystko - nawet orzechy. Gumę też już żułam. W pracy siedzę za biurkiem i mam możliwość umycia zębów, ale zawsze po jedzeniu wyciorek w ruch i problemu nie ma.
Dziś miałam wizytę i dostałam na górę łuk 18 a na dół 16 oraz do tego wyciągi light. Mam je zakładać tylko na noc na górne trójki i dolne piątki.
No i kolor ligaturek na dolnym aparacie od dziś zmienił się z koloru metalowego na ostry różowy. Obiecałam synkowi różowy i jest różowy. Już opowiadał babci, że mama będzie miała różowo w buzi Wygląda super mimo moich lat. Jestem dumna z mojego aparatu i uśmiecham się od ucha do ucha.

[marvandi]

A ja mam ogromne problemy z pierścieniami. Od wewnątrz odstaje taki metal od pierścieni. Przez rano i wieczorem jest mi tak niedobrze... Ja zawsze byłam wrażliwa rano na mycie zębów, jakieś nieprzyjemne widoki czy zapachy. Nie jadłam śniadania przez to w ogóle. Ale teraz to już jest masakra. Dziś cały ranek wymiotowałam po tym, jak weszłam do kuchni i poczułam zapach jedzenia. A te pierścienie tak drażnią mi język, że kompletnie nie wiem jak go w buzi układać, żeby nie brało mnie na wymioty. To jest najgorsze w tym złomie

[I_g_1]

No i pierwsza noc z wyciągami za mną. Rano obudził mnie ból lewej strony. Bolały mnie wszystkie zęby od trójki do siódemki u góry - martwi mnie to bo tam jest szóstka leczona kanałowo - wyleczona tak nie do końca tylko ile się dało. Za to z prawej nic - zero bólu. Po zdjęciu wyciągu ból po chwili ustąpił. Teraz jak ścisnę szczękę to czuję lekki ból w tych zębach.
To normalne - czy mam się martwić?