Czy lubicie byc blade?????

[novakia]

nienawidzę swojej bladosci. w lato to jeszcze sie jakos opalam, chociaz i tak ciezko mi to idzie, solarium nie pomaga za bardzo. po prostu mam taka karnacje ze załamuje mnie to. uzywam za to samoopalacza!

[Vibeska]

Ja też nie znosze bladości.
Podoba mi sie taka brzoskwiniowa skóra, delikatnie opalona.
Ja mam swoja karnację oliwkowa, ale lubie balsamy brązujące, stosuję je 3 razy w tygodniu.

[Celestia]

nie lubię być blada, na solarium nie mam zamiaru chodzic, bo to szkodzi skórze, więc inwestuję w balsamy brązujące.

[Ł@siczk@]

Ja na twarz stosuje puder o dosyc ciemnym kolorze, to troche pomaga... Ogolnie to mam cere taka oliwkowa, najlepiej jest w lecie, jak sie opale...

[kariera85]

ja w zimie jestem biała a w lato jak mulatka
więc trochę lubie ten zimowy klimat na skórze i ten oliwkowy też
mogę nacieszyć się obydwoma, gorzej że koloru włosów dobrać nie mogę
w to lato wyjeżdżałam nad morze i jeziora tylko służbowo, do Darłówka wyskoczyliśmy na jeden zachód słońca i rybkę(w samochód i do domu ) mało się opaliłam i miałam czas polubić ten ziemisty koloryt (choć to źle brzmi)
zaczełam nosić szarości i różne srebrzystości, czego wcześniej nie robiłam
blady kolorek jest spoko
rozumiem jednak dziewczyny, które mają białą skórę i niemal białe blond włosy(nie mówię o bielactwie)
makijaż i dobrze dobrane kolory do takiej jaśniutkiej buzi to już sztuka, moim zdaniem
czasem odwiedzam też solarium, spędzam w tubce 7- 10 min, dla poprawy nastroju

[lily_of_the_valley]

Nie lubie byc blada, ale nie chce tez przyciemniac twarzy, by nie wygladac nienaturalnie. Wiec zaakceptowałam swoja bladość, ale bardzo lubie byc opalona.
Jak bylam mala lekarze czesto wysylali mnie na badania krwi, ze wzgledu na moja bladosc, mysleli ze mam anemie

[dra]

ja też nie lubię swojej bladości,na solarium juz nie chodzę,bo jakieś plamy mi tylko powiskakiwały,pewnie jakaś grzybica od kogoś załapałam,ale już naszczęscie wyleczyłam i już na solarkę nie pójdę,teraz to tylko balsamy brązujące,a i od 2 dni piję soczki kubuś,moja koleżanka piła codziennie jednego i karnacja jej pociemniała,a była blada,ale później przesadziła chyba z tym piciem,bo zrobiła się pomarańczowa,jak już się ma troszkę ciemniejszą karnację t na jakiś czas zaprzestać pić zrobić przerwę i za jakiś czas znów pić,żeby akurat była karnacja nie zapomarańczowa

[Angel@]

Nie nawidzę być blada. Na szczęście mam raczej ciemną karmację ale o tej porze roku bez pudru brązującego żyć nie umiem. Z solarium skończyłam raz na zawsze.

[ola_108]

no ja tez nieznosze byc blada...'w kolorze' czlowiek wyglada 10000% lepiej... czasami przesadzam z pudrem, ale staram sie robic to umiarkowanie...
oczywscie samoopalacze aktywne przez cały rok

[truskawkowawiosna]

Napisane przez ola_108

w kolorze' czlowiek wyglada 10000% lepiej...

zalezy ktory

moja bladosc jest non stop komplementowana

[SoBeautiful]

A mi bladość nie pasuje NIESTETY. Bo podoba mi się typ eleganckiej,ładnej kobiety z piękną jasną skórą. Ja z taką wyglądam jak truposz,a jak się pomaluję to jak odstawiony truposz

Kiedyś chodziłam z bladą,aż się zorientowałam że lepiej mi w lekko (!) opalonej.

[asiunia]

NIE !!!

bo wtedy nie wygladam

[confused]

kocham nigdy się nie opalam

[blush]

Napisane przez SoBeautiful

A mi bladość nie pasuje NIESTETY. Bo podoba mi się typ eleganckiej,ładnej kobiety z piękną jasną skórą. Ja z taką wyglądam jak truposz,a jak się pomaluję to jak odstawiony truposz

Kiedyś chodziłam z bladą,aż się zorientowałam że lepiej mi w lekko (!) opalonej.

mam tak samo

[zoya]

Oj nie nie lubię być blada nie oznacza to, że mam obsesję na punkcie opalania... Nie popadam w skrajności po prostu.
Lubię naturalną opaleniznę, taką jak mam latem opalam się na złoty brąz.

Zimą to nienaturalne jak się jest opalonym. Jednak by poprawić sobie samopoczucie (nie pasuje mi bladość, jestem ciepłym typem urody) aplikuje balsam brązujący i zajadam się marchewkami lub pijam Kubusie. Mam wtedy brzoskwiniowy odcień opalenizny.

[Emilkaa]

mam ciemniejsza karnacje mimo,ze jestem naturalna blondynka..opalam sie w lecie i mam dosc ciemna skore nawet w zimie...zawsze na wfie sie mnie dziewczyny pytaly czy chodze na solarium bo mialam najlepiej opalone nogi...na buzi szybko opalenizna sie zmywa,wiec zawsze uzywam perelek brazujacych,wiec nigdy nie bylam blada...

co do dziewczyn typowo bladych hmm wg mnie s aoblesne i nie lubie takich i dziwie im sie,ze nie chodza do solarium choc na troche badz nie uzywaja perelek tylko czasem nawet eksponuja swoja bladosc...

moje zdanie

[atka83]

Napisane przez Emilkaa

co do dziewczyn typowo bladych hmm wg mnie s aoblesne i nie lubie takich i dziwie im sie,ze nie chodza do solarium choc na troche badz nie uzywaja perelek tylko czasem nawet eksponuja swoja bladosc...

moje zdanie

O matko,bladość jest dla ciebie obleśna Bez przesady,może jeszcze twoim zdaniem niech nie pokazują ci się na oczy??

[Anja92]

Napisane przez atka83

O matko,bladość jest dla ciebie obleśna Bez przesady,może jeszcze twoim zdaniem niech nie pokazują ci się na oczy??

To samo miałam napisac . Ja nie jestem jakąś fanką bladości ale to szczególnie u siebie. Jeżeli ci się nie podoba to nie trzeba pisac że obleśna, bardziej obleśne są dziewczyny spieczone na maxa ale i takich nie będę krytykowac bo to ich wybór jak wyglądają

[Emilkaa]

dlatego napisalam moje zdanie,bo tutaj kazdy lubi dopisywac zdania,ktorych sie nie pisze...czy ja to napisalam?NIE,wiec po co te teksty?
po pierwsze napisalam,ze oblesna co sie rowna z tym,ze jesli cale miasto chodziloby z wywalonymi grubym i brzuchami napisalabym,ze jest to oblesne,a nie,ze maja sie nie pokazywac na ulicy...
nie piszcie glupich tekstow,bo nie ma to sensu jak ktos nic takiego nie napisal,przez to tworza sie tylko jakies chore komentarze kto chcial tak napisac,kto tak napisal itp.

[SoBeautiful]

Absolutnie się zgadzam,bardziej obleśne są te pseudoseksowne fryteczki z twarzą tak opaloną jakby się wysmarowały za przeproszeniem odchodami. Do tego perłowy błyszczyk albo jasnoróżowa szminka i mamy seksbombę XXI wieku

[Czarna_Złośnica]

nie lubie byc blada dlatego robie sie ziemią egipska.

[Vibeska]

Napisane przez SoBeautiful

Absolutnie się zgadzam,bardziej obleśne są te pseudoseksowne fryteczki z twarzą tak opaloną jakby się wysmarowały za przeproszeniem odchodami. Do tego perłowy błyszczyk albo jasnoróżowa szminka i mamy seksbombę XXi wieku

padłam
Dodajmy plastikowe tipsy i białe kozaczki

[SoBeautiful]

i torebkę w krowskie łaty ewentualnie może być podrobiona lui witą

[Chocolat]

blade jest piękne (blade-porcelanowe, nie białe z prześwitującymi żyłami)
imo każdy kolor włosów prezentuje się lepiej przy bladej skórze
( a szczegolnie prezentowalby sie lepiej platynowy blond, który z dziwnych powodow przypada zawsze marchewkowo-skórej wysolaryzowanej pani)
blado, naturalnie, zdrowo
i pięęęęknie
*.*

[Vibeska]

Napisane przez SoBeautiful

i torebkę w krowskie łaty ewentualnie może być podrobiona lui witą

i rurzowe spodnie

OT - koniec
Bladość może być piekna, cera jak krem z mlekiem
Tylko to nie każdemu pasuje.

[_Magda]

Napisane przez Emilkaa

co do dziewczyn typowo bladych hmm wg mnie s aoblesne i nie lubie takich i dziwie im sie,ze nie chodza do solarium choc na troche badz nie uzywaja perelek tylko czasem nawet eksponuja swoja bladosc...

moje zdanie

O żesz
Zawsze się zastanawiałam co sobie myślą takie "piękne opalone"panny o tych,które się nie smażą na solarium.No to już wiem.
Jestem obleśna.W końcu jak to można być nie opalonym w środku zimy.Wbrew naturze

Pytanie do Emilki:uważasz za obleśne: Liv Tyler czy Eve Green?Dodaje fotke odkrytej kilka dni temu ślicznej/obleśnej Marie Digby

[Anja92]

Napisane przez _Magda

O żesz
Zawsze się zastanawiałam co sobie myślą takie "piękne opalone"panny o tych,które się nie smażą na solarium.No to już wiem.
Jestem obleśna.W końcu jak to można być nie opalonym w środku zimy.Wbrew naturze

Pytanie do Emilki:uważasz za obleśne: Liv Tyler czy Eve Green?Dodaje fotke odkrytej kilka dni temu ślicznej/obleśnej Marie Digby

Totalnie "obleśna" dziewczyna

[Luba]

Napisane przez SoBeautiful

Absolutnie się zgadzam,bardziej obleśne są te pseudoseksowne fryteczki z twarzą tak opaloną jakby się wysmarowały za przeproszeniem odchodami. Do tego perłowy błyszczyk albo jasnoróżowa szminka i mamy seksbombę XXI wieku

A przy okazji dowiedziałysmy sie też co myślą te blade o opalonych...

[Gween]

Napisane przez _Magda

O żesz
Zawsze się zastanawiałam co sobie myślą takie "piękne opalone"panny o tych,które się nie smażą na solarium.No to już wiem.
Jestem obleśna.W końcu jak to można być nie opalonym w środku zimy.Wbrew naturze

Pytanie do Emilki:uważasz za obleśne: Liv Tyler czy Eve Green?Dodaje fotke odkrytej kilka dni temu ślicznej/obleśnej Marie Digby

o fuuuj, ja na jej miejscu nacierałabym się marchewką żeby zakryć tę okropną bladość!

A tak serio to w lecie wolę być delikatnie opalona, jesienią, zimą blada. Mam różne fazy albo mam ochotę na opaleniznę i smaruję sie balsamami brązującymi albo chodzę blada.

[SoBeautiful]

Luba - o dziewczynach które opalają się z umiarem nie mogę powiedzieć nic złego i nie mam nic przeciwko natomiast o spalonych skwareczkach (a raczej o wyglądzie ich skóry) które latają na solarium co dwa dni na 20 minut sądzę już dużo - ZŁEGO