Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa? - Strona 8 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2006-02-13, 10:17   #211
neysa
Raczkowanie
 
Avatar neysa
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 443
GG do neysa
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Dziewczyny drogie, pomimo wszelkich smutków i niepowodzeń wszystko z czasem u nas się ułoży, będziemy szczęśliwe, będziemy kochane i będziemy kochać. Froggie, cieszę się, ze dzis u Ciebie dobry nastrój i tak trzymaj! I nie zadawaj się z fałszywcami!
Powiem Wam, że u mnie jest dobrze. Naprawdę czuję się radośnie. Teraz po tym rozstaniu odczuwam jakąś ulgę wręcz i jest mi lżej na duszy. A może to zasługa tego nowej przypadkowej znajomości? Nie wiem. W każdym bądź razie ja swój poprzedni rozdział z cyklu sprawy sercowe zamknęłam. Poukładałam sobie w głowie różne rzeczy, przezyłam swoje, przemyslałam i wiem, ze nie chcę być kochana tak, jak rzekomo byłam. I nie tego oczekuję po byciu z kimś. Wybaczyłam sobie i jemu i koniec z tym. Nie bylismy stworzeni dla siebie. Nigdy więcej zadnych dupków!
Teraz zaczynam zycie od nowa i tak jak ja chcę. Buziaki dla Was.
__________________
Kiedy jestem z Tobą
Wiatr użycza mi swych westchnień
Gdy jestem przy Tobie- to czuję, że jestem

When I'm in your arms, nothing seems to matter!
neysa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-13, 10:26   #212
stokrotka:)
Raczkowanie
 
Avatar stokrotka:)
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 261
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

A mi nadal jest zle...Choc czuje sie troszke lepiej niz wczoraj. Jest mie niedobrze i nadal nie moge jesc, i taka smutna jestem. Ale dobrze, ze jestescie!!!dziekuje Wam za wsparcie!! Dzis czeka mnie jeszcze spotkanie z moim "ex", musimy uregulowac kilka spraw...Boje sie i ciagle jeszcze mam nadzieje, ze sie dogadamy...Chyba naiwna jestem...
__________________
PRZYJACIELA mam, co pociesza mnie, gdy o JEGO ramię oprę się...
stokrotka:) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-13, 10:59   #213
kajasia222
Zadomowienie
 
Avatar kajasia222
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Orna City
Wiadomości: 1 872
GG do kajasia222
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Cytat:
Napisane przez stokrotka:)
A mi nadal jest zle...Choc czuje sie troszke lepiej niz wczoraj. Jest mie niedobrze i nadal nie moge jesc, i taka smutna jestem. Ale dobrze, ze jestescie!!!dziekuje Wam za wsparcie!! Dzis czeka mnie jeszcze spotkanie z moim "ex", musimy uregulowac kilka spraw...Boje sie i ciagle jeszcze mam nadzieje, ze sie dogadamy...Chyba naiwna jestem...
Stokrotko kochana pomyśl czy warto znów pakowac się w coś co się nie sprawdziło, wiem łatwo mówić ja 3 razy schodziłam się z moim exem i choc teraz tego żałuję to pewnie za jakiś czas wspomnienia nie będą boleć a ja pokocham i będę kochana przez kogoś kto na mnie zasługuje, bo nie zasługuje na mnie ten kto traktuje mnie jak własność, albo poniża, albo robi coś co mi sie nie podoba.. wiec kochana może nie warto?? Bo jak ktoś to napisał może przed nosem uciec ten własciwy gdy będziemy z tym niewłaściwym...
Ściskam Cię mocno!!
kajasia222 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-14, 00:01   #214
froggie
Zakorzenienie
 
Avatar froggie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Wiecie co, rozstanie z facetem nie podziałało na mnie tak przygnębiająco jak słowa koleżanki
To była kolejna osoba, której zaufałam, którą polubiłam i z którą byłam szczera jak z nikim innym. I kolejna osoba, przez którą płaczę
Nie mam już siły..
Nic mi sie nie chce, mam ochotę płakać i podsumowując mam strasznego doła
I jak marzyłam o tym, żeby mieć innego faceta teraz nawet nie dopuszczam do siebie myśli że wogóle bedę jakiegoś miała ;(
Jest mi okropnie źle, moja samoocena stała się tak potwornie niska, a ja nawet nie mam punktu podparcia, nie mam siły żeby z tym walczyć
nie mam ochoty żyć ;(
__________________
flejksy (klik!)
Zapraszam

Edytowane przez froggie
Czas edycji: 2006-02-14 o 00:22 Powód: dopisek
froggie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-14, 03:21   #215
jowisia
Wtajemniczenie
 
Avatar jowisia
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Luksemburg
Wiadomości: 2 886
Send a message via Skype™ to jowisia
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Cytat:
Napisane przez froggie
Wiecie co, rozstanie z facetem nie podziałało na mnie tak przygnębiająco jak słowa koleżanki
To była kolejna osoba, której zaufałam, którą polubiłam i z którą byłam szczera jak z nikim innym. I kolejna osoba, przez którą płaczę
Nie mam już siły..
Nic mi sie nie chce, mam ochotę płakać i podsumowując mam strasznego doła
I jak marzyłam o tym, żeby mieć innego faceta teraz nawet nie dopuszczam do siebie myśli że wogóle bedę jakiegoś miała ;(
Jest mi okropnie źle, moja samoocena stała się tak potwornie niska, a ja nawet nie mam punktu podparcia, nie mam siły żeby z tym walczyć
nie mam ochoty żyć ;(
Zabko, sa czasami takie momenty wlasnie, kiedy wali sie na raz wiele rzeczy, i przyjaciele zawodza, i faceta brak, a w szkole tez nieciekawie, a rodzice, a ten bol gardla... Czesto tak mamy, ze kilka rzeczy usuwa sie naraz i wtedy wogole jestesmy pograzeni w poczuciu beznadziejnosci. A tak jak napisala kajasia, czesto najblizsi zawodza nas wlasnie wtedy, gdy tego najbardziej potrzebujemy. CO ci moge tylko poradzic froggie, to ze przyjaciele czesto w zyciu sa, przychodza i odchodza, rania, zawodza, znikaja z naszego zycia,.. wtedy najczesciej poznajemy tez nowych, ktorzy podaja nam pomocna dlon. Wiem, ze to co czujesz teraz jest przykre, ja tez stracilam kiedys bliska mi osobe i wiem, jakie to uczucie. Tez jej zaufalam, i to moje zaufanie zawiodla. Kaja tez sie przejechala tutaj na przyjaciolce, na ktorej pomoc liczyla, kiedy tego bardzo potrzebowala. Jak widzisz nie jestes sama, ale to jest chwilowy dolek, i to wszystko minie. Niska samoocena, czarne mysli, ogolna niechec do ludzi, to normalna reakcja na to wszystko, co sie wydarzylo. Ale glowa do gory, kiedy Bog zamyka drzwi to otwiera okno - postaraj sie widziec pozytywne rzeczy nawet w tym pozornie zlych. Na przyklad, siedzialas wiecej na wizazu i masz teraz nowe, szczere kolezanki - NAS!
__________________

jowisia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-14, 12:00   #216
kajasia222
Zadomowienie
 
Avatar kajasia222
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Orna City
Wiadomości: 1 872
GG do kajasia222
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Cytat:
Napisane przez jowisia
Zabko, sa czasami takie momenty wlasnie, kiedy wali sie na raz wiele rzeczy, i przyjaciele zawodza, i faceta brak, a w szkole tez nieciekawie, a rodzice, a ten bol gardla... Czesto tak mamy, ze kilka rzeczy usuwa sie naraz i wtedy wogole jestesmy pograzeni w poczuciu beznadziejnosci. A tak jak napisala kajasia, czesto najblizsi zawodza nas wlasnie wtedy, gdy tego najbardziej potrzebujemy. CO ci moge tylko poradzic froggie, to ze przyjaciele czesto w zyciu sa, przychodza i odchodza, rania, zawodza, znikaja z naszego zycia,.. wtedy najczesciej poznajemy tez nowych, ktorzy podaja nam pomocna dlon. Wiem, ze to co czujesz teraz jest przykre, ja tez stracilam kiedys bliska mi osobe i wiem, jakie to uczucie. Tez jej zaufalam, i to moje zaufanie zawiodla. Kaja tez sie przejechala tutaj na przyjaciolce, na ktorej pomoc liczyla, kiedy tego bardzo potrzebowala. Jak widzisz nie jestes sama, ale to jest chwilowy dolek, i to wszystko minie. Niska samoocena, czarne mysli, ogolna niechec do ludzi, to normalna reakcja na to wszystko, co sie wydarzylo. Ale glowa do gory, kiedy Bog zamyka drzwi to otwiera okno - postaraj sie widziec pozytywne rzeczy nawet w tym pozornie zlych. Na przyklad, siedzialas wiecej na wizazu i masz teraz nowe, szczere kolezanki - NAS!
Jowi napisała za mnie, nic dodać nic ująć
Ja też do tej pory jestem przybita z powodu mojej kumpeli z którą już 7 lat byłyśmy sobie bardzo bliskie a teraz... teraz mogę powiedzieć że znajoma z grupy zaczeła sie o mnie martwic, dzwoni, pisze, jestesmy umówione na spotkanie, zdiwiłam się bo nigdy nie przypuszczałam że mogę z nią się bliżej skumplować a widzisz cos sie dzieje pozytywnego...
Spójrz na mój podpis, dalam go sobie po to zeby cały czas sobie przypominać że cierpienie jest po coś, ten, ból, łzy... są po to by później móc czuć całą sobą szczęście, miłość, wszystkie pozytywne rzeczy...
Froogie główka do góry! Tak jak napisała Jowi, masz nas! Jesli chcesz możesz do nas (ee do mnie napewno) napisać na gadu czy maila nie krępuj się, ja dzięki wizazowi i dzieki tej konkretnej strasznej dla mnie sytuacji poznałam Jowi, ktora w najwiekszym dołku bardzo mi pomogła i będe jej wdzięczna do końca życia... ostatnio też sporo pisze z Neysą, tak się na swój sposób zawiązują bliższe znajomości a potem przyjaźnie wieć....
Trzmaj sie cieplo!
kajasia222 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-14, 15:24   #217
Editaphx
Zadomowienie
 
Avatar Editaphx
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: gdzieś pomiędzy wierszami.
Wiadomości: 1 475
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

dylemat juz nieaktualny

Edytowane przez Editaphx
Czas edycji: 2006-05-01 o 23:12
Editaphx jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-02-14, 16:16   #218
Biricchina
Zadomowienie
 
Avatar Biricchina
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 166
GG do Biricchina
Unhappy Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Nie moge pozostac anonimową, gdy widzę, że się mnie bezpodstawnie szkaluje. Froggie mówi o mnie i żałuję, że przenosi tę dyskusję na forum publiczne, rozmawiałysmy jak przyjaciółki, może raczej koleżanki, tak mi się zdawało, ale gdy moja opinia na temat pewnych spraw Froggie, nie przytoczę ich bo to jej prywatna sprawa, okazała się być odmienna od jej spojrzenia, to nagle okazało się, że... sama nie wiem, zdradziłam ją? Odradzając pochopne decyzje? Myślałam, że rozmawiając ze mną chce usłyszeć moje zdanie, najwyraźniej się myliłam, potrzebowała tylko poklasku dla swoich poczynań... Szkoda
Froggie może zacytujesz te fragmenty z Naszych rozmów w których "odbieram Ci marzenia", piszę że "nie masz prawa do szczęścia" i "jeszcze inne przykre rzeczy"?
__________________
MY

Karolinka

Aniołek? 28.01.08


[aniolek1]28390[/aniolek1]
Biricchina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-14, 17:05   #219
froggie
Zakorzenienie
 
Avatar froggie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

A skąd masz pewność że o Tobie piszę? Nie wiesz o wszystkim co się dzieje wokół mnie, część rzeczy zachowuje tylko i wyłącznie dla siebie.
I nawet Ty o nich nie wiedziałaś.

I po raz kolejny źle mnie oceniasz :/

jak masz coś do mnie to proszę na gg
__________________
flejksy (klik!)
Zapraszam

Edytowane przez froggie
Czas edycji: 2006-02-14 o 17:07 Powód: dopisek
froggie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-14, 18:12   #220
Biricchina
Zadomowienie
 
Avatar Biricchina
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 166
GG do Biricchina
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Wobec tego, że Froggie poinformowała mnie, że to nie o mnie chodziło, wycofuję to co napisałam, aczkolwiek napisałam to bo sytuacja przedstawiona przez Froggie idealnie pasowała do tego co zaszło między nami tego dnia i co sprawiło mi przykrość, Froggie przestała się odzywać do mnie, a tego samego dnia poruszyła ten temat na Wizażu.
Być może źle to zrozumiałam...
__________________
MY

Karolinka

Aniołek? 28.01.08


[aniolek1]28390[/aniolek1]
Biricchina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-14, 19:11   #221
jowisia
Wtajemniczenie
 
Avatar jowisia
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Luksemburg
Wiadomości: 2 886
Send a message via Skype™ to jowisia
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Cytat:
Napisane przez Editaphx
a ja juz nie mam siły!! wmawialam sobie ze jestem silna, niezależna i ze zaczynam życie na nowo.. przyszly walentynki a ja siedze i ryczę, bo wspominam jak ten dzien wygladał rok temu, dwa lata temu.. trzy lata temu.. i tak dalej chciałabym zeby mnie nie było. nie musialabym tesknic i udawac ze sobie radzę

Tak sie jakos przywiazalam do tego watku, nie raz mi samej on pomogl, wiec teraz ja chce ci cos powiedziec edyto (?)
Czasem jest po prostu jeszcze za wczesnie na "zaczynanie zycia na nowo". Do tego nie mozna sie zmuszac, bo tak jak pisalam we wczesniejszych postach wiele wiele razy, proces dochodzenia od siebie polega wlansie na tym, ze trzeba dac sobie czas... rozumiem, ze walentynki sa powodem, kiedy jeszcze bardziej sie rozklejamy, poniewaz przywoluja w nas wspomnienia, z czasow, kiedy kochalismy i bylismy kochani, kiedy ta milosc z kims sie dzielilo...
Nie udawaj, ze sobie radzisz. Nie radz sobie po prostu. W cytowanej tu przez mnie i Kaje ksiazce tak wlansie jest napisane : traktuj siebie jak osobe po ciezkim wypadku, daj sobie czas, i to tyle czasu, ile bedzie potrzeba, nawte jesliniespodziewanie po roku nagle zalapie cie placz, to placz.. Takie chwile jak walentynki, slub, ogladanie romantycznych filmow - sa wedlug autora najlepszym lekarstwem, poniewaz choc bola cholernie - pomagaja dotrzec nam do wlasnej zranionej duszy. Naprawde polecam ci zajrzec do tej ksiazki, mozesz ja sobie sciagnac na kompa.
To byl tylko jeden dzien - nie daj sobie wmowic, ze uda sie mu cofnac sie w calej twojej walce, ktora juz przeszlas, nie pozwol, zeby ten jeden dzien mogl cie przestawic na poczatek drogi.. JESTES silna i niezalezna, a ten jeden dzien cie rozkleil tak jak wiekszosc, samotnych i niesamotnych. Pomysl sobie w tym dniu, ze kiedys, moze kolejne walentynki, a moze juz jutro za rogiem, czeka na ciebie ktos, ktos jest ci pisany. I okaz w tym dniu mlilosc wszystkim, kogo cenisz ,nie tylko facetowi, ale nawet bliskim przyjaciolkom (rowniez czesto samotnym, tak jak my). Nie ty jedna przezylas dzis zalamke, ale popatrz na to z pozytywnej storny: sa jeszcze w tobie uczucia pozytywne, cieple, tesknota za miloscia.. a to jest najwazniejszy i pierwszy krok do tego, zeby odnalezc nowa milosc.
Tego zycze wszystkim wam, i Tobie i Kajce i Frogiie i wszystkim z tego watku
__________________

jowisia jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-02-14, 19:32   #222
froggie
Zakorzenienie
 
Avatar froggie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Dobrze Was mieć dziewczyny
Przynajmniej wiem, że nie jestem sama i że nie zwariowałam
3majcie się dzielnie
__________________
flejksy (klik!)
Zapraszam
froggie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-14, 22:46   #223
kajasia222
Zadomowienie
 
Avatar kajasia222
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Orna City
Wiadomości: 1 872
GG do kajasia222
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Jowi mądrze mowisz! Ten ból, te wszystkie doświadczenia sprawaiją że stajemy sie mądrzejsze, kochamy potem mądrzej, bo wiemy jak chcemy kochac i jak chcemy być kochane, to tylko taki mój mały PSik te przykre doświadczenia nas uczą! Ktoś lub coś ma w tym jakis interes że teraz cierpimy, pokaże nam potem jak bardzo można czuć szczęście...
Jutro jak wrócę wrzucę linkdo książki...
kajasia222 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-15, 10:50   #224
stokrotka:)
Raczkowanie
 
Avatar stokrotka:)
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 261
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Wiecie, ja mam straszne poczucie winy...wiem, ze wszystko wygladaloby inaczej, gdybym ja inaczej sie zachowywala...moglibysmy byc razem, ale zawalilam...i nie umiem sobie z tym poczuciem winy poradzic, czuje sie bezradna...
__________________
PRZYJACIELA mam, co pociesza mnie, gdy o JEGO ramię oprę się...
stokrotka:) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-15, 10:56   #225
froggie
Zakorzenienie
 
Avatar froggie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Stokrotko nie możesz siebie winić, bo to bez sensu, tylko na darmo się pogrążysz. Skoro zwiazek się zakończył to znaczy że jemu tak wcale na nim nie zależało. Jesli by chciał dalej z Tobą być to by powiedział co mu nie pasuje, starałby się do Ciebie dostosować.
Bo na tym przecież polega zwiazek, jedno toleruje wady drugiego, prawda?
I w imie miłości stara się poprawić
Do tanga trzeba dwojga

Ja mogłabym teraz też siebie winić, za to że przestał mnie kochać. Ale po co?
To i tak nieczego już nie zmieni. Zresztą teraz się cieszę z rozstania.

Uszka do góry Będzie dobrze, tylko NIE MOŻESZ siebie obwiniać
__________________
flejksy (klik!)
Zapraszam
froggie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-15, 13:53   #226
Cassandra 23
Zakorzenienie
 
Avatar Cassandra 23
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ...małe miasteczko...
Wiadomości: 5 488
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Slonaeczka kochane...nie pisalam nic od pewnego czasu na tym forum ale przygladam sie mu dokladnie.Widze ze coraz wiecej dziewczyn ma ten sam problem.I wiekszosc uwaza ze to ich wina.Kochane nie mozecie tak myslec i sie tym zadreczac.Wszystkie jestescie wspaniale i jeszcze znajdziecie nie jednego amanta Ja juz po wczorajszym dniu,po walentynkach calkowicie sobie bylego odpuscilam.Takiego nedznego typa to w calym wszechswiecie nie ma.Pisze smsy ze kocha,teskni a nawet glupiej walentynki nie wyslal.Nawet glupiego kwiatka nie przyniosl.Teraz jestem pwna ze jego slowa to jedna wielka sciema. Jak mozna tak klamac i komus cos wmawiec co jest nie prawda?! Nie poddaje sie jednak...on jeszcze horzko bedzie tego zalowal...Trzymajcie sie,damy wspolnie rade...-------------------------------------------------------------
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=96905
ZAPRASZAM na mój wątek ,może coś doradzicie! ;-)
Cassandra 23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-15, 17:47   #227
froggie
Zakorzenienie
 
Avatar froggie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Pewnie, że będzie żałował
A ja go dzisiaj spotkałam przez przypadek, aż mi serce zawaliło, nogi zwiotczały. Widziałam go po raz pierwszy od rozstania. I jego widok całkowicie mi potwierdził, że nie chce mieć już z nim nic wspólnego.
Mam innego na oku ale ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
__________________
flejksy (klik!)
Zapraszam
froggie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-15, 17:57   #228
Cassandra 23
Zakorzenienie
 
Avatar Cassandra 23
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ...małe miasteczko...
Wiadomości: 5 488
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Cytat:
Napisane przez froggie
Pewnie, że będzie żałował
A ja go dzisiaj spotkałam przez przypadek, aż mi serce zawaliło, nogi zwiotczały. Widziałam go po raz pierwszy od rozstania. I jego widok całkowicie mi potwierdził, że nie chce mieć już z nim nic wspólnego.
Mam innego na oku ale ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Ja na szczesie swojego nie widzialam ale dowiedzialam sie od kumpeli ze po barach lazi z pannami sie umawia... ale ja gorsza nie bede.Wczoraj umowilam sie z kolesiem i bardzo milo spedzilam walentynki.I pochwale sie,dostalam wielki bukiet tulipanow...25 sztuk! tyle byly mi nie dal przez 4 lat bycia razem
Cassandra 23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-15, 18:25   #229
froggie
Zakorzenienie
 
Avatar froggie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

łaaaaaaaaał ja nigdy tyle od swojego nie dostałam
super zazdroszczę
__________________
flejksy (klik!)
Zapraszam
froggie jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-02-15, 18:32   #230
Cassandra 23
Zakorzenienie
 
Avatar Cassandra 23
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ...małe miasteczko...
Wiadomości: 5 488
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Cytat:
Napisane przez froggie
łaaaaaaaaał ja nigdy tyle od swojego nie dostałam
super zazdroszczę
Tez bylam mile zaskoczona Terez stoja w 4 wazonach bo w jednym sie nie zmiescily ale humorek sie od razu poprawil...
Cassandra 23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-16, 11:18   #231
spray
KWC
 
Avatar spray
 
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 990
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Tak czytam co tu sobie napisałyście, dziewczyny..i tak mi sie jakoś smutno zrobiło..bo widzicie..tez miałam kogoś takiego. Nigdy, przenigdy nikogo nie kochałam tak jak jego i kiedy zostawił mnie myślałam, że tego nie przeżyję. To było w maju, po 3,5 roku bycia razem. Zostawił mnie dla swojej koleżanki. Przez pierwsze dwa miesiące brałam środki uspokajające bo nie mogłam sobie z tą stratą poradzić. Najgorsze, że z mojego najlepszego przyjaciela nagle zamienił się we wroga..chociaż ja mu nic nie zrobiłam. Byłam ZAWSZE wierną, lojalną partnerką. Wybaczyłam mu nawet zdradę. I to był szok, że po tym wszystkim tak potwornie mógł mnie potraktować.. Dzwonił, wyzywał mnie od kurew..pisał smsy"od******l się ode mnie" Wystawał pijany pod moim oknem i krzyczał, że jestem dziwką? ((Dziwką?-nawet fantazje erotyczne miałam o nim, był tylko on) Stał się podłym cynicznym draniem. Czułam się upokorzona i zdruzgotana. Nie wiedziałam dlaczego tak mnie rani. Czasami nie miałam siły ubrać się, umyć i iść do ludzi. Chciałam umrzeć, bo tak strasznie tęskniłam za tym facetem który mnie kiedyś kochał, czułam się jak pies, którego właściciele wyrzucili z pędzącego samochodu.

Minęlo 8 miesięcy. Pozbierałam się. Jestem już z kims innym. Z bardzo mądrym, czułym czlowiekiem. Myslę, że go kocham...ale kocham też mojego byłego TŻ..i sądzę, że zawsze tak będzie. Pomimo tych wszystkich strasznych rzeczy. Kocham go. On jest częścią mnie.
spray jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-16, 11:32   #232
Cassandra 23
Zakorzenienie
 
Avatar Cassandra 23
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ...małe miasteczko...
Wiadomości: 5 488
Unhappy Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Do Spray...przeczytalam twoj post...i az sie poplakalam Dlaczego tak sie stalo,dlaczego faceci to takie swinie?! chyba nigdy tego nie zrozumiem.Bylam w bardzo podobnej sytuacji co ty...ale cale szczescie moj byly az takich drastycznych slow nie uzywal,chociaz taki slodki to nie byl.zdarzylo mu sie nawyzywac mnie od idiotek,chisteryczek,bezm ozgowcow,glupich dewotek itd.Tez podobnie jak ty bylam wierna partnerka,nigdy a le to nigdy go nie zdradzilam,zaden facet sie nie liczyl,na zadnego sie nie spojrzalam nawet.A zerwal ze mna od tak sobie...juz minal rok,kocham go nadal.Spotykam sie z facetami ale do zadnego nic nie czuje,nie moge sie przelamac.On byl moja miloscia i juz chyba zostanie nia do konca.Teraz sie zaczal odzywac,ze chce wrocic,ze kocha,chce sie ze mna ozenic miec dzieci bo jestem kobieta jego zycia. Ale co ja miam robic?! nie wierze mu,w ani jedno jego slowo...
Cassandra 23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-16, 11:32   #233
kajasia222
Zadomowienie
 
Avatar kajasia222
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Orna City
Wiadomości: 1 872
GG do kajasia222
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Cytat:
Napisane przez spray
Tak czytam co tu sobie napisałyście, dziewczyny..i tak mi sie jakoś smutno zrobiło..bo widzicie..tez miałam kogoś takiego. Nigdy, przenigdy nikogo nie kochałam tak jak jego i kiedy zostawił mnie myślałam, że tego nie przeżyję. To było w maju, po 3,5 roku bycia razem. Zostawił mnie dla swojej koleżanki. Przez pierwsze dwa miesiące brałam środki uspokajające bo nie mogłam sobie z tą stratą poradzić. Najgorsze, że z mojego najlepszego przyjaciela nagle zamienił się we wroga..chociaż ja mu nic nie zrobiłam. Byłam ZAWSZE wierną, lojalną partnerką. Wybaczyłam mu nawet zdradę. I to był szok, że po tym wszystkim tak potwornie mógł mnie potraktować.. Dzwonił, wyzywał mnie od kurew..pisał smsy"od******l się ode mnie" Wystawał pijany pod moim oknem i krzyczał, że jestem dziwką? ((Dziwką?-nawet fantazje erotyczne miałam o nim, był tylko on) Stał się podłym cynicznym draniem. Czułam się upokorzona i zdruzgotana. Nie wiedziałam dlaczego tak mnie rani. Czasami nie miałam siły ubrać się, umyć i iść do ludzi. Chciałam umrzeć, bo tak strasznie tęskniłam za tym facetem który mnie kiedyś kochał, czułam się jak pies, którego właściciele wyrzucili z pędzącego samochodu.

Minęlo 8 miesięcy. Pozbierałam się. Jestem już z kims innym. Z bardzo mądrym, czułym czlowiekiem. Myslę, że go kocham...ale kocham też mojego byłego TŻ..i sądzę, że zawsze tak będzie. Pomimo tych wszystkich strasznych rzeczy. Kocham go. On jest częścią mnie.
Tak, masz rację zawsze pozosyanie miłość do byłego jeśl to była prawdziwa miłość, ja też niestety to wiem, niestety bo chyba czasem wolałabym tego nie czuć, ale tak długi czas bycia razem więc nie da sie wymazac tego tak poprostyu...

I tu dziewczyny spójrzcie, po 8 misiącach Spray spotkała kogoś kto pokochał ja mądrze, kto ją rozumie, jest szczęśliwa... pomyslcie o sobie, przyjdzie czasi na Was i Wy będziecie kochane tak ak chcecie, i Wy bedziecie kochać
Ja w to wierzę
kajasia222 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-16, 12:04   #234
spray
KWC
 
Avatar spray
 
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 990
Cytat:
Napisane przez Cassandra 23
.Teraz sie zaczal odzywac,ze chce wrocic,ze kocha,chce sie ze mna ozenic miec dzieci bo jestem kobieta jego zycia. Ale co ja miam robic?! nie wierze mu,w ani jedno jego slowo...[/COLOR][/FONT][/COLOR][/FONT]
Oj, Cassandro, dokładnie tak!
mój eks też chce wrócić, na walentynki przysłał mi smsa, ze mnie kocha i ze zawsze kochał..tak wiele mnie kosztowało żeby zignorować takie słowa, żeby mu nic nie odpisać.. Bo nie można już wierzyć.
bo tacy dranie nie zasługują na drugą szansę. Trzymaj się mocno mocno

Cytat:
Napisane przez kajasia222
Tak, masz rację zawsze pozosyanie miłość do byłego jeśl to była prawdziwa miłość, ja też niestety to wiem, niestety bo chyba czasem wolałabym tego nie czuć, ale tak długi czas bycia razem więc nie da sie wymazac tego tak poprostyu...


Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2006-02-18 o 22:44 Powód: Post pod postem.
spray jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-16, 22:53   #235
froggie
Zakorzenienie
 
Avatar froggie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Wiecie co dziewczyny?
Nastepnym razem jak go spotkam to mu normalnie chyba podziękuję za to że mnie rzucił
Czuję jak się zmieniam i to na lepsze
a nawet koleżanki powiedziały mi dzisiaj że wyglądam kwitnąco
__________________
flejksy (klik!)
Zapraszam
froggie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-17, 02:55   #236
jowisia
Wtajemniczenie
 
Avatar jowisia
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Luksemburg
Wiadomości: 2 886
Send a message via Skype™ to jowisia
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Cytat:
Napisane przez spray
Tak czytam co tu sobie napisałyście, dziewczyny..i tak mi sie jakoś smutno zrobiło..bo widzicie..tez miałam kogoś takiego. Nigdy, przenigdy nikogo nie kochałam tak jak jego i kiedy zostawił mnie myślałam, że tego nie przeżyję. To było w maju, po 3,5 roku bycia razem. Zostawił mnie dla swojej koleżanki. Przez pierwsze dwa miesiące brałam środki uspokajające bo nie mogłam sobie z tą stratą poradzić. Najgorsze, że z mojego najlepszego przyjaciela nagle zamienił się we wroga..chociaż ja mu nic nie zrobiłam. Byłam ZAWSZE wierną, lojalną partnerką. Wybaczyłam mu nawet zdradę. I to był szok, że po tym wszystkim tak potwornie mógł mnie potraktować.. Dzwonił, wyzywał mnie od kurew..pisał smsy"od******l się ode mnie" Wystawał pijany pod moim oknem i krzyczał, że jestem dziwką? ((Dziwką?-nawet fantazje erotyczne miałam o nim, był tylko on) Stał się podłym cynicznym draniem. Czułam się upokorzona i zdruzgotana. Nie wiedziałam dlaczego tak mnie rani. Czasami nie miałam siły ubrać się, umyć i iść do ludzi. Chciałam umrzeć, bo tak strasznie tęskniłam za tym facetem który mnie kiedyś kochał, czułam się jak pies, którego właściciele wyrzucili z pędzącego samochodu.
spray, wiem co przezylas....... ... Wiem dokladnie

Cytat:
Napisane przez spray
Minęlo 8 miesięcy. Pozbierałam się. Jestem już z kims innym. Z bardzo mądrym, czułym czlowiekiem. Myslę, że go kocham...ale kocham też mojego byłego TŻ..i sądzę, że zawsze tak będzie. Pomimo tych wszystkich strasznych rzeczy. Kocham go. On jest częścią mnie.
Gartuluje ci, ze juz po osmiu miesiacach mialas szczescie trafic na kogos nowego, zaufac mu i stworzyc z nim zwiazek. U mnie wlasnie mija 10 miesiecy... jak narazie nic.. krolewicza nie ma na horyzoncie, choc wiem juz, ze dzis jestem na niego gotowa. Na poczatku tak jak ty nie moglam sie pozbierac, teraz czuje, ze chcialabym z kims byc, ze jestem na to gotowa.. Moze to ta chwila...
Ale tak jak piszesz, mysle, ze zawsze bede go kochac.. tak jak napisalam mu w liscie walentynkowym, on jest i zawsze bedzie czescia mnie, tak jak ja zawsze bede czescia niego.. I nawet jezeli spotkam kiedys kogos, z kim stworze cos nowego, zupelnie innego, to i tak ON zawsze bedzie w moim sercu, i zawsze w nim pozostanie... Pomimo wszystkich strasznych rzeczy, ktore mi wyrzadzil, zawsze bede go kochac. Wiem, ze to brzmi jak tanie romansidlo, ale jest tak bolesnie prawdziwe.
__________________

jowisia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-17, 09:35   #237
kajasia222
Zadomowienie
 
Avatar kajasia222
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Orna City
Wiadomości: 1 872
GG do kajasia222
Cytat:
Napisane przez spray


Cytat:
Napisane przez froggie
Wiecie co dziewczyny?
Nastepnym razem jak go spotkam to mu normalnie chyba podziękuję za to że mnie rzucił
Czuję jak się zmieniam i to na lepsze
a nawet koleżanki powiedziały mi dzisiaj że wyglądam kwitnąco
Noo ja sie czuję podobnie! POjechałam jednak na to lodowisko z grupą i wiecie co?? Od samego rana miałam jakiś dobry nastrój, a gdy zobaczyłam i poczulam (!) ciepło na twarzy to już usmiech nie schodził z mojej twarzy... w planetarium cały czas nabijałyśmy się z kumpelą, moil ludzie z grupy jakoś dziwnie na mnie patrzyli ktoś powiedział że wyglądam jakbym na loterii wygrała i tak się czułam! A samo lodowisko?? Wyszłam pierwszy raz w życiu i szalałam jak dziecko, kumpel sie mną trochę zaopiekował bo zakręcanie i hamowanie mi nie szło, wziął mnie za reke i uczył a przy tym rzucił tekst: wiesz, fajniejsza jesteś jak sie usmiechasz, coś se stało że jestes taka radosna?? Nie wiedziałam co odpowiedzieć, ale poczułam, poczułam że jestem wolna tak naprawdę, nie czekam na niego, nie myślę o nim, nie porównuję... i dobrze mi z tym! Nawet jak się wywaliłam przez Matka to ze śmiechu mnie dwie osoby podnosiły bo nie dałam rady Pieknie było i czułam się jak nowo narodzona!! Do tej pory chodzę i się uśmiecham tak poprostu Najlepiej bo jak wrócilam to mama zapytała czy coś piłam A ja bylam poprostu szczęśliwa... i wymęczona
Ufff musiałam sie z kimś tym podzielić
Trzymajcie się dziewczyny i wychodzcie do ludzi! To naprawdę dobre robi przekonałam sie o tym sama

Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2006-02-18 o 22:46 Powód: Post pod postem.
kajasia222 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-17, 14:50   #238
Cassandra 23
Zakorzenienie
 
Avatar Cassandra 23
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ...małe miasteczko...
Wiadomości: 5 488
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Zamilcz, zamilcz…już nie chcę słyszeć Ciebie nigdy więcej, krwawi moje serce.
Znikaj, znikaj…już nie chcę widzieć ciebie nigdy więcej-znikaj jak najprędzej.
Dałam Ci wszystko co mogłam dać a w zamian za to Ty odpłacasz się tak!!

I choćbyś upadł na kolana i choćbyś błagał, to już nie działa na mnie, żegnaj Twoja strata.
Zabieraj wszystkie swoje rzeczy, nic tu po Tobie, Twój czas już minął…
Od dziś jestem Twoim wrogiem, Ty moim wrogiem.

Koniec to koniec, zbyt wiele myśli wije się w mojej głowie-przeciw Tobie.
Zapomnij, zapomnij o wszystkim tym co było między nami, bo to już na nami.
Dałam Ci więcej niż mogłeś mieć a w zamian za to tak odpłacasz się.
Cassandra 23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-17, 14:57   #239
sportsmenka86
Wtajemniczenie
 
Avatar sportsmenka86
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin-Ireland
Wiadomości: 2 713
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Może opowiem Wam jak wyglądało moje życie po odejściu pierwszej miłości. Parę miesięcy kochałam się w o rok starszym od siebie chłopaku. Wydawało się, że była to miłość wzajemna. Pamiętam prezenty, róże, komplementy, to w jaki sposób walczył o moje względy. Kiedy byliśmy parą, nie było ani jednej sekundy, żebym nie myślała o nim. Po paru tygodniach naszego związku już myślałam o welonie, obrączce, domu z ogrodem i dzieciach. Oczywiście o tych odczuciach opowiadałam chłopakowi. Po jakimś czasie naprawdę wystraszył się i ... zwiał. To, w jaki sposób zerwał ze mną, dziś uznaję to za okropne i złe. Po prostu kontakt z nim urwał się. Zero odezwu. Martwiłam się. Dzwoniłam, bombardowałam smsami, nachodziłam na jego dom i nic. Po pięciu dniach ciszy, dostałam SMS-a z wyznaniem, iż odchodzi. Początkowo zachowywałam się spokojnie, ale po 10 minutach zamknięta w pokoju zaczęłam płakać jak wniębowzięta. Nie mogłam pogodzić się z tym, że ktoś, kogo kochałam, odrzuca mnie. Wyłączyłam telefon i od tamtej pory nigdy nie włączyłam ówczesnego telefonu. Po prostu po jakimś czasie kupiłam nowy telefon z nowym numerem i zaczęłam nowy etap życia. Pierwsze dwa dni po rozłące były najgorsze. Pierwszego dnia w szkole na zajęciach normalnie w świecie płakałam, uczniowie byli zgruzgotani, wychowawczyni w końcu wypusciła mnie do domu. Ale nie szłam do domu. Szłam do miejsc, które kojarzyły się z nim. Mijałam spacerujących ludzi, a nie wstydziłam się łez. Usiadłam na ławce i ze zmęczenia usnęłam. Obudziła mnie moja mama, która szukała mnie od paru godz. w okolicy. Doznałam załamania nerwowego, następny dzień byłam na obserwacji w szpitalu. Następne dni były już łagodniejsze, starałam się uciekać od myśli o nim. Chodziłam do zaprzyjaznionego psychologa, zapisałam się na kurs językowy i taneczny i zaczęłam wreszcie budzić się do życia. Ale o nim nie zapominałam. Przestałam o nim myśleć 6 miesięcy póżniej, kiedy zakochałam się od pierwszego wejrzenia w obecnym TŻ Mój obecny chłopak, z którym jestem już parę ładnych lat zna całą tą historię, nie jest zazdrosny o niego. Ale mam nauczkę na przyszłość. Teraz żyję zasadą, iż to chłopak przejmuje inicjatywę, nigdy na odwrót.
__________________

Nie mam żadnych rasowych, kastowych czy religijnych uprzedzeń. Jedyne co mnie obchodzi, to czy dana jednostka jest istotą ludzką i to mi wystarczy. Gorsza już być nie może.




Po co mi suwaczki? Miłość nie jest na pokaz. Do miłości trzeba dwojga, a nie Internetu.



sportsmenka86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-02-17, 16:34   #240
ktosia86
Zakorzenienie
 
Avatar ktosia86
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 6 602
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?

Przede wszystkim nie możesz mysleć że juz nikogo nie spotkasz!!!Czy wolisz tkwić w tym związku na siłę byleby nie być sama?Chyba nie!Każda kobieta zasługuje na dobrego faceta, który będzie wsparciem i nie będzie chciał jej zmieniac.Byłam prawie 4 lata w związku,który teraz z perspektywy czasu wydaje mi sie toksyczny.Byłam niedoceniana,ciągle oskarżana o to czy tamto.Związek sie rozpadł.Nie mogłam sie pozbierać.Ale teraz wiem że nie bylo warto płakać bo teraz mam faceta, z którym jestem szczęśliwa jak nigdy z nikim.I wierzę że Tobie też sie uda!!!!Pozdrawiam serdecznie
ktosia86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:23.