XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez hania811

Tylko co zrobić żeby tak nie myśleć

Te badania prenatalne są pocieszające...jestem niewierzącą paskudą więc na pewno usunę w razie co.

A myślę tak bo wszyscy znajomi maja piękne, zdrowe dzieci..statystyka musi sie zgadzać ...ktoś musi mieć w końcu pecha..i tak myślę że na nas padnie.

dzizasss powinnam sama siebie kopnąć w dupę za takie myśli

Napisane przez L_V

Wiesz co, jakkolwiek strasznie to zabrzmi, ja bym chyba też tak zrobiła.

Według mnie to nie jest straszne. Raczej odpowiedzialne. Bo w imię czego skazywac dziecko na wegetację? Zdaje sobie sprawę,że to moze bulwersować ,ale dla mnie to nie jest "dawanie zycia" ,tylko skazywanie siebie i takiej malenkiej istoty na cierpienie w imie własnego spokoju sumienia,jakiegoś inacze pojmowanego bohaterswa czy nie wiem czego jeszcze.
Pierwsze badania przeprowadza się ok 12 tygodnia ,to jest jeszcze w miare wczesny etap. Pozniej ten nieszczesny 20 tydzien, polowa ciazy. Dla mnie to był olbrzymi stres. Bo nie wiem czy teraz,kiedy czuje juz ruchy dziecka potrafiłabym przerwac ciaze. Musiałabym miec 100% pewnosci,ze to ciezka i nieuleczalna wada. Bo z takim czyms jak np.brak dłoni,czy ręki da sie zyć. Gorsze są wady mozgu ,powazne wady narzadow wewnętrznych....

Ja tez mialam takie mysli,ze po pierwsze jak Hania napisała "statystyki musza sie zgadzać" ,a po drugie wszytsko mi sie układa az za dobrze,wiec cos musi byc nie tak,bo jak to? Przeciez nie moge byc tak bezczelnie szczesliwa.
Ale....jak narazie wszystko jest ok ,najtrudniejszy etap za nami

Miskowa poronienie to cholernie trudny temat. Same wiecie,ze przez to przeszłam. Zbierałam się "do kupy" długo ,z reszta poniekąd nigdy sie nie pozbieram chyba,ale tak juz bywa. Moze dlatego,że u mnie to było dośc późno.
Za to znam sporo dziewczyn po takich przejsciach,ktore szybko doszły do siebie,wytłumaczyły sobie,że tak miało być ,i nie zostawiło to w nich większego śladu

[hania811]

Napisane przez stokrotka_to_ja

Ja tez mialam takie mysli,ze po pierwsze jak Hania napisała "statystyki musza sie zgadzać" ,a po drugie wszytsko mi sie układa az za dobrze,wiec cos musi byc nie tak,bo jak to? Przeciez nie moge byc tak bezczelnie szczesliwa.
Ale....jak narazie wszystko jest ok ,najtrudniejszy etap za nami

o to, to...takie myśli też mam.
Dziwne bo ja taką optymista jestem, wszystkie koleżanki w ciąży sprowadzałam na ziemię gdy miały jakieś obawy, dopadał je strach...a teraz sama tego potrzebuję.

I zazdroszczę wszystkim mamom że mają już za sobą ciążę i poród

..a młode mamy zazdroszczą mi że jeszcze mam to przed sobą i póki co podróżuję i bawię sie w najlepsze. Takie to życie paradoksalne

[kotekk81]

Napisane przez hania811

ja już wiem że to prawda

w sumie patrzac na poczatek roku i ogolny zarys calego roku to faktycznie ta 30stka moze byc przelomowa aleee ciiii zeby nie zapeszyc

Napisane przez hania811

Tycie w ciąży to kolejna sprawa która mnie totalnie przeraża

Wszystko mnie zresztą przeraża..ostatnio mam bardzo czarne myśli, a jeszcze nawet w ciąży nie jestem.

ja bylam przerazona tyciem w ciazy mialam baaardzo duzy brzuch i balam sie co bedzie po ciazy. Przytylam w sumie 15 kg, mialam zatrzymana wode w ogranizmie (nie mialam kostek, stopy i rece jak u Fiony ) a po porodzie zeszlo ze mnie 10 kg od razu a jak po 48 h zobaczylam swoje stopy to az se fote strzelilam takie zgrabniutkie sie zrobily hahaha Najlepsze jest to ze te wszystkie kg poszly mi w brzuch, nawet biust mi sie nie powiekszyl. Trzy tygodnie po porodzie weszlam w swoje stare spodnie (tylko nie bylo mi za wygodnie ze wzgledu na rane po cc) a teraz waze mniej niz przed ciaza jeszcze tylko brzuch pozostalo mi bardziej ujedrnic i bedzie gitarra

[miskowa]

Napisane przez stokrotka_to_ja

Miskowa poronienie to cholernie trudny temat. Same wiecie,ze przez to przeszłam. Zbierałam się "do kupy" długo ,z reszta poniekąd nigdy sie nie pozbieram chyba,ale tak juz bywa. Moze dlatego,że u mnie to było dośc późno.
Za to znam sporo dziewczyn po takich przejsciach,ktore szybko doszły do siebie,wytłumaczyły sobie,że tak miało być ,i nie zostawiło to w nich większego śladu

Myślę, że ślad jednak pozostaje, ale ludzie starają się o tym nie myśleć. Zresztą nie dziwię się

Napisane przez hania811

o to, to...takie myśli też mam.
Dziwne bo ja taką optymista jestem, wszystkie koleżanki w ciąży sprowadzałam na ziemię gdy miały jakieś obawy, dopadał je strach...a teraz sama tego potrzebuję.

I zazdroszczę wszystkim mamom że mają już za sobą ciążę i poród

..a młode mamy zazdroszczą mi że jeszcze mam to przed sobą i póki co podróżuję i bawię sie w najlepsze. Takie to życie paradoksalne

Zawsze tak jest, że człowiek woli to, czego akurat nie ma. To dotyczy generalnie wszystkiego. Stąd się bierze dużo teoretycznych problemów.
Jak kiedyś miałam pracę wyjazdową, tęskniłam za spokojem, pracy na 8h i pewności, jaką daję. Teraz jest odwrotnie, myślę, że chyba lepiej jeździć niż spędzać 8h na dupie przy kompie. Z wszystkim innym podobnie

[hania811]

Napisane przez kotekk81

w sumie patrzac na poczatek roku i ogolny zarys calego roku to faktycznie ta 30stka moze byc przelomowa aleee ciiii zeby nie zapeszyc
ja bylam przerazona tyciem w ciazy mialam baaardzo duzy brzuch i balam sie co bedzie po ciazy. Przytylam w sumie 15 kg, mialam zatrzymana wode w ogranizmie (nie mialam kostek, stopy i rece jak u Fiony ) a po porodzie zeszlo ze mnie 10 kg od razu a jak po 48 h zobaczylam swoje stopy to az se fote strzelilam takie zgrabniutkie sie zrobily hahaha Najlepsze jest to ze te wszystkie kg poszly mi w brzuch, nawet biust mi sie nie powiekszyl. Trzy tygodnie po porodzie weszlam w swoje stare spodnie (tylko nie bylo mi za wygodnie ze wzgledu na rane po cc) a teraz waze mniej niz przed ciaza jeszcze tylko brzuch pozostalo mi bardziej ujedrnic i bedzie gitarra

Oby była

Dzięki za pocieszenie Faktycznie tak jest że większość kobiet bez problemu wraca po ciąży do wagi..a właśnie często wyglądają lepiej niż przed ciążą

Napisane przez miskowa

Zawsze tak jest, że człowiek woli to, czego akurat nie ma. To dotyczy generalnie wszystkiego. Stąd się bierze dużo teoretycznych problemów.
Jak kiedyś miałam pracę wyjazdową, tęskniłam za spokojem, pracy na 8h i pewności, jaką daję. Teraz jest odwrotnie, myślę, że chyba lepiej jeździć niż spędzać 8h na dupie przy kompie. Z wszystkim innym podobnie

Ano racja...dzieje sie tak w przypadku banalnych rzeczy jak na przykład wygląd..wzrost, figura, włosy, ale także w przypadku sytuacji życiowych w jakich się znajdujemy.

Ja jednak najczęściej doceniam to co mam i nie myslę że lepiej by mi było gdyby.

[kotekk81]

Hania nie przejmuj sie swoim mysleniem ja myslalam tak samo...skoro wszyscy znajomi maja zdrowe dzieci to moje bedzie pewnie chore i przed kazdym usg mialam rozstroj zoladka i tez bym usunela jakby cos bylo bardzo nie tak na szczescie wsio bylo i jest ok czego i Wam zafasolkowanym i planujacym zycze

[miskowa]

Napisane przez hania811

Oby była

Dzięki za pocieszenie Faktycznie tak jest że większość kobiet bez problemu wraca po ciąży do wagi..a właśnie często wyglądają lepiej niż przed ciążą



Ano racja...dzieje sie tak w przypadku banalnych rzeczy jak na przykład wygląd..wzrost, figura, włosy, ale także w przypadku sytuacji życiowych w jakich się znajdujemy.

Ja jednak najczęściej doceniam to co mam i nie myslę że lepiej by mi było gdyby.

to dobre masz podejście, doceniać co się ma - ważne

[hania811]

Napisane przez kotekk81

Hania nie przejmuj sie swoim mysleniem ja myslalam tak samo...skoro wszyscy znajomi maja zdrowe dzieci to moje bedzie pewnie chore i przed kazdym usg mialam rozstroj zoladka i tez bym usunela jakby cos bylo bardzo nie tak na szczescie wsio bylo i jest ok czego i Wam zafasolkowanym i planujacym zycze

Cieszę się że w moim myśleniu nie jestem osamotniona- pocieszyłyście mnie bo już myślałam że mam problemy ze zdrowiem psychicznym


Ostatnim zdanie można zakończyć temat..będzie dobrze i koniec kropka

[ButterBear]

Cześć... Ale poważne tematy dziś poruszacie.

Ja mam zdanie takie, że nie można powiedzieć czy by się usunęło, czy nie dopiero jak się ktoś w takiej sytuacji znajdzie.

Haniu, ja niestety mam podobne nastawienie, boję się, że coś będzie nie tak...choroby, wady itp. Mój TŻ strasznie się złości, jak cokolwiek gadam o tym... z resztą mu się nie dziwię...

[Mango08]

Hej,

Jak widać po wypowiedziach większość z nas czuje ten wewnętrzny strach, czy aby na pewno wszystko będzie dobrze, miałam i mam dokładnie te same obawy co Wy, że za dużo dobrego, że statystyki, że łatwo poszło. USG w 12 tyg. wyszło dobrze, ale teraz czeka mnie połówkowe i cały czas jest we mnie niepokój. Do tego nasza ciąża, nie była do końca planowana, dowiedziałam się w 7 tyg., więc wpadłam w panikę czy, przez ten czas nie zrobiłam dziecku jakiejś krzywdy, bo nie łykałam kwasu foliowego itp. Lekarz jednak trochę mnie uspokoił, że wcześniej kobiety, nie brały tylu suplementów, a rodziły zdrowe dzieci, podał też argument o naturalnej eliminacji słabych płodów, a że ja skoro nie oszczędzałam się w tych pierwszych najbardziej zagrożonych tygodniach, to dzieciaczek pewnie jest silny. Nie wiem czy mówił to, aby mnie tylko uspokoić, ale pewnie trochę prawdy w tym jest.
Jak widać chyba każdy ma duże obawy, tylko większość boi się o tym głośno mówić.

Kotku super, że tak szybko straciłaś kilogramy, ja kiedy nie wiedziałam, że jestem w ciąży, czułam się "jakoś nieswojo i słabo" i zajadałam to. Czego efekty wskazuje waga.

[hania811]

Napisane przez Mango08

Hej,

Jak widać po wypowiedziach większość z nas czuje ten wewnętrzny strach, czy aby na pewno wszystko będzie dobrze, miałam i mam dokładnie te same obawy co Wy, że za dużo dobrego, że statystyki, że łatwo poszło. USG w 12 tyg. wyszło dobrze, ale teraz czeka mnie połówkowe i cały czas jest we mnie niepokój. Do tego nasza ciąża, nie była do końca planowana, dowiedziałam się w 7 tyg., więc wpadłam w panikę czy, przez ten czas nie zrobiłam dziecku jakiejś krzywdy, bo nie łykałam kwasu foliowego itp. Lekarz jednak trochę mnie uspokoił, że wcześniej kobiety, nie brały tylu suplementów, a rodziły zdrowe dzieci, podał też argument o naturalnej eliminacji słabych płodów, a że ja skoro nie oszczędzałam się w tych pierwszych najbardziej zagrożonych tygodniach, to dzieciaczek pewnie jest silny. Nie wiem czy mówił to, aby mnie tylko uspokoić, ale pewnie trochę prawdy w tym jest.
Jak widać chyba każdy ma duże obawy, tylko większość boi się o tym głośno mówić.

Kotku super, że tak szybko straciłaś kilogramy, ja kiedy nie wiedziałam, że jestem w ciąży, czułam się "jakoś nieswojo i słabo" i zajadałam to. Czego efekty wskazuje waga.

W jaki sposób nie planując ciąży zachodzi się w nią?? Też bym tak chciała.

[kotekk81]

Napisane przez hania811

W jaki sposób nie planując ciąży zachodzi się w nią?? Też bym tak chciała.

Haniu ja Ci powiem jak zero zabezpieczenia, duzo alko i...najlepiej jakby zrobic to w dni plodne tak sie zrobila Maja

[hania811]

Napisane przez kotekk81

Haniu ja Ci powiem jak zero zabezpieczenia, duzo alko i...najlepiej jakby zrobic to w dni plodne tak sie zrobila Maja

skoro bez zabezpieczenia to planowana - tak na mój rozum wychodzi

W naszym wypadku to musielibyśmy się tak opić żeby o zabezpieczeniu nie pamiętać..ale jak się tak opijemy to chyba nie będziemy w stanie się kochać

Sytuacja patowa

[sanetka]

Napisane przez kotekk81

ja bylam przerazona tyciem w ciazy mialam baaardzo duzy brzuch i balam sie co bedzie po ciazy. Przytylam w sumie 15 kg, mialam zatrzymana wode w ogranizmie (nie mialam kostek, stopy i rece jak u Fiony ) a po porodzie zeszlo ze mnie 10 kg od razu a jak po 48 h zobaczylam swoje stopy to az se fote strzelilam takie zgrabniutkie sie zrobily hahaha Najlepsze jest to ze te wszystkie kg poszly mi w brzuch, nawet biust mi sie nie powiekszyl. Trzy tygodnie po porodzie weszlam w swoje stare spodnie (tylko nie bylo mi za wygodnie ze wzgledu na rane po cc) a teraz waze mniej niz przed ciaza jeszcze tylko brzuch pozostalo mi bardziej ujedrnic i bedzie gitarra

ja to co przytyłam w ciąży, na wyjściu ze szpitala miałam już na minusie. jestem na zero a jak mały będzie bardziej mobilny to pewnie zacznę jeszcze chudnąć. i to wszystko nie karmiąc piersią. w ubrania sprzed też bez problemu wchodzę.
brzuch jeszcze trochę flaczek ale popracuję nad nim
mnie niestety dobiły rozstępy, mam do nich skłonność, niby nie ma tragedii, ale kilka na brzuchu i na udzie jest- i to w sumie pokazały się po porodzie

Co do choroby dziecka, to ja się nie będę wypowiadać, u nas niby nic poważnego ale stresu było dużo.

Kotku jak Ci się rana po cc goiła? bo ja mam cały czas tę bliznę zaczerwienioną. zaczęłam teraz Cepanem smarować, może coś da. I na brzegach 2 zrosty (takie zgrubienia), nawet jeszcze bolesne, gin niby mówiła żę się wchłoną ale jakośnie chce mi się wierzyć

[Mango08]

Napisane przez hania811

W jaki sposób nie planując ciąży zachodzi się w nią?? Też bym tak chciała.

Ja się bardzo cieszę, że się tak udało Po pierwsze stwierdziliśmy, że możemy sobie pozwolić na dziecko, więc w ramach przygotowań odstawiłam tabsy, aby oczyścić organizm i zabezpieczaliśmy się prezerwatywą. Jak wiadomo tutaj skuteczność nie jest tak duża jak przy tabletkach, poza tym ciągle słyszane historie, jak trudno zajść w ciąże, lekko stłumiły naszą czujność i w ten sposób spodziewamy się potomka

kotek Twoje wytłumaczenie super

[miskowa]

Napisane przez Mango08

Ja się bardzo cieszę, że się tak udało Po pierwsze stwierdziliśmy, że możemy sobie pozwolić na dziecko, więc w ramach przygotowań odstawiłam tabsy, aby oczyścić organizm i zabezpieczaliśmy się prezerwatywą. Jak wiadomo tutaj skuteczność nie jest tak duża jak przy tabletkach, poza tym ciągle słyszane historie, jak trudno zajść w ciąże, lekko stłumiły naszą czujność i w ten sposób spodziewamy się potomka

kotek Twoje wytłumaczenie super

dobre
Ja nie łykam tabsów od wielu lat już, uważamy lub stosujemy prezerwatyw właśnie, no ale skoro tyle lat w ciążę nie zaszłam, to nieraz się zastanawiam, czy to w ogóle możliwe. Ot takie dylematy pod wpływem presji społecznej

[hania811]

Napisane przez miskowa

dobre
Ja nie łykam tabsów od wielu lat już, uważamy lub stosujemy prezerwatyw właśnie, no ale skoro tyle lat w ciążę nie zaszłam, to nieraz się zastanawiam, czy to w ogóle możliwe. Ot takie dylematy pod wpływem presji społecznej

Dlatego też, zastanawiam sie, czy to w ogóle możliwe w naszym przypadku..bo tabsów nie łykam z 1,5 roku i nie raz były akcje w sumie bez zabezpieczenia bo stosunku przerywanego do antykoncepcji zaliczyć nie można

[miskowa]

Napisane przez hania811

Dlatego też, zastanawiam sie, czy to w ogóle możliwe w naszym przypadku..bo tabsów nie łykam z 1,5 roku i nie raz były akcje w sumie bez zabezpieczenia bo stosunku przerywanego do antykoncepcji zaliczyć nie można

wbrew pozorom dni płodnych nie tak wiele, więc nie tak łatwo zajść w ciążę. Niektórzy hop siup i już a inni z kolei się starają i dupa, takie życie. Dopóki nie spróbujesz, to się nie dowiesz

[kotekk81]

Napisane przez hania811

skoro bez zabezpieczenia to planowana - tak na mój rozum wychodzi

W naszym wypadku to musielibyśmy się tak opić żeby o zabezpieczeniu nie pamiętać..ale jak się tak opijemy to chyba nie będziemy w stanie się kochać

Sytuacja patowa

kochaanaaa no bez zabezpieczenia bo to stalo sie tak szybkooo no poprostu niezdazylismy hahaha a bylismy po weselu znajomych i jeszcze w drodze konczylismy "poloweczke" ze znajomymi

Napisane przez sanetka

ja to co przytyłam w ciąży, na wyjściu ze szpitala miałam już na minusie. jestem na zero a jak mały będzie bardziej mobilny to pewnie zacznę jeszcze chudnąć. i to wszystko nie karmiąc piersią. w ubrania sprzed też bez problemu wchodzę.
brzuch jeszcze trochę flaczek ale popracuję nad nim
mnie niestety dobiły rozstępy, mam do nich skłonność, niby nie ma tragedii, ale kilka na brzuchu i na udzie jest- i to w sumie pokazały się po porodzie

u mnie brzuch coraz lepiej ale jeszcze nie tak zebym byla zadowolona, zreszta mnie malo co zadowala w swoim wygladzie ale to juz inna bajka

Co do choroby dziecka, to ja się nie będę wypowiadać, u nas niby nic poważnego ale stresu było dużo.

Kotku jak Ci się rana po cc goiła? bo ja mam cały czas tę bliznę zaczerwienioną. zaczęłam teraz Cepanem smarować, może coś da. I na brzegach 2 zrosty (takie zgrubienia), nawet jeszcze bolesne, gin niby mówiła żę się wchłoną ale jakośnie chce mi się wierzyć

moja rana ciagle jest jakby zgrubiona ale koloru cielistego czasem mnie jakos zakluje i mam nadzieje ze jeszcze sie zmniejszy...o widzisz o cepanie zapomnialam jakies efekty u Ciebie daje ten cepan??

Napisane przez Mango08

Ja się bardzo cieszę, że się tak udało Po pierwsze stwierdziliśmy, że możemy sobie pozwolić na dziecko, więc w ramach przygotowań odstawiłam tabsy, aby oczyścić organizm i zabezpieczaliśmy się prezerwatywą. Jak wiadomo tutaj skuteczność nie jest tak duża jak przy tabletkach, poza tym ciągle słyszane historie, jak trudno zajść w ciąże, lekko stłumiły naszą czujność i w ten sposób spodziewamy się potomka


ja tez odstawilam tabsy i przez 2-3 miesiace "staralismy" sie o dziecko, a pozniej wywiazala sie pewna sytuacja i stwierdzilismy ze trzeba troche poczekac az sytuacja sie wyjasni no i wtedy to poszlismy na to wesele a po weselu.....to juz pisalam wyzej
kotek Twoje wytłumaczenie super

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

Napisane przez miskowa

wbrew pozorom dni płodnych nie tak wiele, więc nie tak łatwo zajść w ciążę. Niektórzy hop siup i już a inni z kolei się starają i dupa, takie życie. Dopóki nie spróbujesz, to się nie dowiesz

dokladnie to samo powiedzial mi moj gin kiedy po poszlam do niego zeby "wyjasnil" mi dlaczego jeszcze nie zalszlam w ciaze

dostalam "projekt" potrzebny do "zrobienia dzidziusia" i kurde przez przypadek nam sie udalo

[hania811]

Napisane przez miskowa

wbrew pozorom dni płodnych nie tak wiele, więc nie tak łatwo zajść w ciążę. Niektórzy hop siup i już a inni z kolei się starają i dupa, takie życie. Dopóki nie spróbujesz, to się nie dowiesz

ano właśnie.

Napisane przez kotekk81

kochaanaaa no bez zabezpieczenia bo to stalo sie tak szybkooo no poprostu niezdazylismy hahaha a bylismy po weselu znajomych i jeszcze w drodze konczylismy "poloweczke" ze znajomymi

nieźle
Zauważam pewną prawidłowość...wszyscy znajomi zrobili dziecko po pijaku

[kotekk81]

Napisane przez hania811

ano właśnie.


nieźle
Zauważam pewną prawidłowość...wszyscy znajomi zrobili dziecko po pijaku

no widzisz Haniu weekend sie zbliza to do dziela wlasciwie juz wiesz co robic (za rada mojego gina "pooszczedzaj meza troche przed zeby pozniej mogl zadzialac z pelna artyleria" )

[hania811]

Napisane przez kotekk81

no widzisz Haniu weekend sie zbliza to do dziela wlasciwie juz wiesz co robic (za rada mojego gina "pooszczedzaj meza troche przed zeby pozniej mogl zadzialac z pelna artyleria" )

heheheh...mój mąż sam z siebie lubi się pooszczędzać
Z byciem pijanym też nie ma problemu

PS z tym że mój mąż oznajmił mi że jak będziemy robić dziecko to musimy byc oczyszczeni z tytoniu i alkoholu więc płodzenie dziecka po pijaku nie przejdzie...i znowu sytuacja patowa

[kotekk81]

Napisane przez hania811

heheheh...mój mąż sam z siebie lubi się pooszczędzać
Z byciem pijanym też nie ma problemu

PS z tym że mój mąż oznajmił mi że jak będziemy robić dziecko to musimy byc oczyszczeni z tytoniu i alkoholu więc płodzenie dziecka po pijaku nie przejdzie...i znowu sytuacja patowa

loo bo sie posikam

no to jak nie przejdzie to moze bedziecie pierwsza para jaka znam co na trzezwo dzidziolka zmajstrowala

[hania811]

Napisane przez kotekk81

loo bo sie posikam

no to jak nie przejdzie to moze bedziecie pierwsza para jaka znam co na trzezwo dzidziolka zmajstrowala

ja myślę że prędzej mąż zmieni zdanie na temat czystości niż zmajstrujemy dziecko w pełni świadomie

[kotekk81]

Napisane przez hania811

ja myślę że prędzej mąż zmieni zdanie na temat czystości niż zmajstrujemy dziecko w pełni świadomie

hahaha no tez mi sie tak wydaje ale trzymam kciuki za zachowanie czystosci (brzmi prawie jak celibat ) zeby nie bylo ze w Was nie wierze

[L_V]

Napisane przez hania811

Dlatego też, zastanawiam sie, czy to w ogóle możliwe w naszym przypadku..bo tabsów nie łykam z 1,5 roku i nie raz były akcje w sumie bez zabezpieczenia bo stosunku przerywanego do antykoncepcji zaliczyć nie można

Napisane przez miskowa

dobre
Ja nie łykam tabsów od wielu lat już, uważamy lub stosujemy prezerwatyw właśnie, no ale skoro tyle lat w ciążę nie zaszłam, to nieraz się zastanawiam, czy to w ogóle możliwe. Ot takie dylematy pod wpływem presji społecznej

Nie muszę chyba pisać ze u mnie identycznie

Napisane przez hania811

ja myślę że prędzej mąż zmieni zdanie na temat czystości niż zmajstrujemy dziecko w pełni świadomie

Hahahaha.

[goosia207]

Napisane przez emi_lka

Mój mąż w tym roku kończy ten magiczny wiek Ja jeszcze mam dwa latka...
Dzięki Gosiu!
To mamy tyle samo czasu, żeby się mentalnie przygotować

Mój Tż też w tym roku

Napisane przez hania811

To koniecznie leć się nasłoneczniać.
Tycie w ciąży to kolejna sprawa która mnie totalnie przeraża

Wszystko mnie zresztą przeraża..ostatnio mam bardzo czarne myśli, a jeszcze nawet w ciąży nie jestem.

Z tym tyciem to różnie bywa.Moja koleżanka jest w 6 miesiącu i wazy 55kg przy ok.166cm wzrostu,wygląda super

Napisane przez hania811

Ja nie ma tak jak moje koleżanki które planując dziecko mówiły" będzie taki piękny, zdrowy, słodki, mądry" ja mam myśli "na pewno będzie chory i zmarnuje nam życie" Straszna jestem Nie powinnam tak myśleć, a co dopiero pisać o tym czy mówić...no ale ja tak mam...wręcz obsesyjnie o tym myślę ostatnio.

ja szybciej myślę, ze nie zajdę w ciążę.Nigdy nie myślalam o tym, ze dziecko może urodzić się chore

Napisane przez miskowa

Myślę, że ślad jednak pozostaje, ale ludzie starają się o tym nie myśleć. Zresztą nie dziwię się



Zawsze tak jest, że człowiek woli to, czego akurat nie ma. To dotyczy generalnie wszystkiego. Stąd się bierze dużo teoretycznych problemów.
Jak kiedyś miałam pracę wyjazdową, tęskniłam za spokojem, pracy na 8h i pewności, jaką daję. Teraz jest odwrotnie, myślę, że chyba lepiej jeździć niż spędzać 8h na dupie przy kompie. Z wszystkim innym podobnie

wszędzie dobrze gdzie nas nie ma

Napisane przez Mango08

Ja się bardzo cieszę, że się tak udało Po pierwsze stwierdziliśmy, że możemy sobie pozwolić na dziecko, więc w ramach przygotowań odstawiłam tabsy, aby oczyścić organizm i zabezpieczaliśmy się prezerwatywą. Jak wiadomo tutaj skuteczność nie jest tak duża jak przy tabletkach, poza tym ciągle słyszane historie, jak trudno zajść w ciąże, lekko stłumiły naszą czujność i w ten sposób spodziewamy się potomka

kotek Twoje wytłumaczenie super

Nie strasz, bo ja już dawno odstawiłam tabsy i zabezpieczamy się prezerwatywą

Napisane przez hania811

nieźle
Zauważam pewną prawidłowość...wszyscy znajomi zrobili dziecko po pijaku

[czarna.noc]

Napisane przez hania811

Warka nie brzmi jakoś szczególnie atrakcyjnie Ciekawe co to za atrakcje Duża jest firma w której pracujesz?

Nie wiem, mi sie Warka z piwem kojarzy
Nieduza, ok 30 osob.

Napisane przez emi_lka

Dziewczynka: Natalia (obecnie bardzo popularne, ale wymarzone przeze mnie od dzieciństwa, na cześć mojej ukochanej babci) - TŻ w pełni aprobuje.
A chłopiec - Tymoteusz

Natalia ladne Moje drugie.

Napisane przez hania811

ano właśnie.


nieźle
Zauważam pewną prawidłowość...wszyscy znajomi zrobili dziecko po pijaku

Bo to taka trudna decyzja..
Ja tez mam takie mysli o chorobach, problemach etc. Tez sie sama za to biczuje, ale jak juz bym kiedys byla w ciazy, to bym chyba ze stresu umarla. Toz to trwa 9 miesiecy ... przez 9 miesiecy bylabym w stresie ;]

Teraz jednak nic nie planuje, a TZ sie odwidzial temat. Uf.

[Madzialenka12344321]

Widzę, że generalnie to jakoś dość pesymistycznie myślimy o tej ciąży

Ale jakby nie było, to mam czujkę, że Hania już za kilka miesięcy pierwsza z nas krzyknie, że ma kosmitę w sobie

[et-ka]

ja pracując z dziećmi niepełnosprawnymi mam chyba jeszcze bardziej negatywne odczucia..nie wiem. nie wyobrażam sobie tego.. szczególnie, że teraz zaburzenia ze spektrumk autyzmu są mniej więcej 1 na 110 urodzeń. makabra...