Majowe Panny Młode

[can't be perfect]

hej

Napisane przez anagat

No dobra to wpis zaczynam po raz drugi.. wcięło mi..
W sobotę wstaliśmy o godzinie 10 rano. Na 11:30 Radek zawiózł mnei do fryzjerki, a potem pojechałam na drugi koniec miasta do kosmetyczki.
Obie sprawiły się rewelacyjnie o 14 moja świadkowa odebrała wiązankę, która co prawda nie okazała się dokładnie taką jaką zamawiałam, ale i tak była śliczna, a mnie takie duperele mało przejmują, więc git
Radek ze świadkiem odebrli mnie od kosmetyczki( TŻ. cały usmarowany, bo naprawiał nasze ślubne auto, w którym strzeliły przewody hamulcowe) i pojechaliśmy ubierać się do hotelu. Wyobraźcie sobie , że to on wiązał mi gorset Świadek przywiózł naszego kochanego Tomusia (przyjaciel i kamerzysta) i pojechaliśmy do mnei do domku, gdzie już czekali fotografowie. Dojechała swiadkowa i o 16 polecieliśmy do parku na małą sesyjkę zdjęciową
O 16:40 całym kordonem ruszyliśmy do kościoła... Wszyscy stawali, przygladali się i nam machaliPo pierwsze nasz świadek klaksonił całą drogę, po drugie nasze auto jest neispotykane, a po trzecie nasz Tomek zainstalował się z kamerą i filmował nas przez szyberdach w aucie przed namiHollywood production
W kościele dość zimno, ale wzruszająco. Wszystko poszło bez większych potknięć
Po kościele sala, kilka zdjęc i zabawa
Żaracia było PEŁNO.. i PYSZNE WSZYSTKOPierwszy taniec wyszedł pięknie wg. gości.. ja troszkę schrzaniłam, bo potknęłam się na jednym z pieniążków, które wcześniej rozrzucono na szczęście..No ale podobno wyszło SUPER
Muszę powiedzieć,że pomimo iż miałam niewielu gości.. bo ostatecznie bez orkiestry było nas 51. Parkiet NIGDY nie był pusty , gdy grała orkiestra. Wszyscy bawili się świetnie.. co naprawdę było widać.. a ci co się nie bawili na parkiecie( jednostki) mieli pod dostakiem pysznego jedzonka i wódeczki
NIKT się nie upił, nikt nie wariował. Oczepiny wyszły baardzo zabawnie.. szczególnie polecam zabawę - Ja -on /ona .. była kupa śmiechu. Zrobiliśmy pasowanie na rodziców.. moja mama stanowczo odmówiła dostarczania zięciowi piwa specjal w nieograniczonych ilościach.. co spotkało się z burzą oklasków
Na podziękowania w końcu w piątek 15 min przed zamknięciem sklepów kupiliśmy mamom biżuterię.. moja dostała piękny srebrny zestaw kolczyków i wisiorka z koralem, taki 'koronkowy".. a teściowa duży wisor ze szmaragdem.. Ojcowie po butelce wódki dębowej w super butelce
Nogi bolą mnie STRASZNIE.. wczoraj po weselu spałam z zimnym mokrym ręcznikiem owiniętym dookoła stóp.. tak były obite i opuchnięte.Widać, że panna młoda nie siedziała za stołem.
Dziś cierpiałam okrutnie.. ale zęby zaciśnięte i dalej w tango
Jeść jadłam mało niestety.. bo co zaczynałam, to znowu trzeba było wstać i tańczyć<lol> Pić jeszcze mniej...

Z fajnych rzeczy to:
-kuzyn jak obiecał grał na organach w kościele.. świetnie to zrobił.. a w dodatku przygotował nam wieeeelką niespodziankę grając po ślubowaniu Ave Maria , do czego specjalnie ściągnął swojego kolegę z saksofonem
-Świadek spisywał się REWELACYJNIE...nie znałam go wcześniej, ale po prostu nie można mieć lepszego świadka..
-Na poprawiny mój kuzyn od organów przyniósł akordeon( skończyłam szkołę muzyczną na akordeonie I w przerwach orkiestry grał piosenki biesiadne.. mieliśmy śpiewniki i po prostu było super... sama sobie pośpiewałam z mikrofonem
Po pewnym czasie orkiestra się przyłączała do kuzyna i grali razem.. gitarka, trąbka..
- orkiestra była REWELACYJNA.. moja rodzina jest bardzo umuzykalniona.. a oni byli absolutnie profesjonalni..mimo, że to dobrzy znajomi , nie pozwolili sobie na żadne odstępstwa i ulgi Świetny wokal.. w sumie wszystkich trojga.. zarąbista trąbka... gościu chodził po sali z nią i grał
- siostra zrobiła mi niespodziankę i zaspiewała 'Brzydcy' z orkiestrą (uwielbiam tę piosenkę) i ona ją wcześniej z nimi przygotowała.. Wszyscy byli zachwyceni.. zresztą śpiewała bardzo dobrze, a to nei jest zbyt łatwa piosenka.

No i to chyba na tyle.. kończę, bo mój MĄŻ już słodko chrapie i ja padam na oczy:P

Buziaki dla Was wszystkich.. Sporo jeszcze rzeczy do opisania.. ale już i tak duuużo napisałam i mam nadzieję,że was nie zanudziłam..
Spróbuję dodać fotkę.. MY i nasze kochane VOLVO

Drugie to mój makijaż i fryzura ok 3 nad ranem Jeżeli chodzi o ptaszki we włosach, to ściągnęłam je z wiązanki i wpięłam we włosy.. heh

pieknie gratulacje

***

My po woli zaczynamy dopinać pewne sprawy

wybralismy wczoraj pierwszą piosenkę" jesteś blisko mnie" kukulska i piasek
piosenkę dla rodziców : Cliver- podziękowania dla rodziców, mi sie bardziej podobała miosenka "Kochani Moi rodzice"- Bernadety Kowalskiej,ale się sprzeczac z TZtem nie chciałam

dzisiaj jedziemy zamówić konkretne ciasta u pani która nam będzie je piekła, w sobotę spotkanie z fotografem i kwiaciarka, jedziemy też na salę..

jeszcze musimy spotkać się z naszym księdzem, z dekoratorka, zrobić winetki, zrobić ustawienie stołów, wymyslec jakiś pierwszy taniec.. no i nie wiem co jeszcze

co do stresu.. to zostało jeszcze 17 dni, i bardziej stresuje mnie to czy zdąrzymy z przygotowaniami..

[anagat]

Spoko.. do opowiadania duużo, więc jak tylko znajdę czas to będą dalsze relacje
Zdjęcia też.. nie mam czasu pozmniejszać.
Dziś byliśmy na sesji.. najpierw z naszym kamerzystą( na szczęście udało mu sie odlecieć do Irlandii o 19:30) potem z fotografami..
Nie uwierzycie , gdzie byliśmy filmować
Mój Radek załatwił nam wejście do Portu Północnego, gdzie znajomy znajomego wprowadził nas na wielki WĘGLOWIEC!!! Kumacie?? Ja w białej sukieneczce.. na węglowcu? Statek był włoski.. załoga włosko- filipińska. Patrzyli na nas jakby kosmitów zobaczyli<lol>
Potem czekaliśmy na fotografów. Na dworze ok 8 stopni.. a ja w sukieneczce udaje, że się opalam hehe.. na plaży .. ojoj.. wesoło było..Na koniec udaliśmy się z naszymi fotografami ich 7 letnią córcią i babcią na kolację, no i dopiero jesteśmy w domu. Jutro mieliśmy zacząć naszą podróż, ale nici z tego. NIKT i ZA NIC nie wciągnie mnie jutro do auta na dłużej niż 10 min.

Sodówka, co do włosów.. może i one nie są złe.. ale ja jestem złota ciemna blondi od urodzenia.. a ten kolor , który teraz mam to w najlepszym razie jasny brąz. W mocnym makijażu- bo taki miałam na wesele, włosy wyglądają fajno.. ale ja się na codzień tak nei maluję.. tyle co podkład i tusz. Aaa no i spierają się.. tak jak obiecała fryzjerka.. tylko duużo wolniej.

Co do wesela- my nei rozsadzaliśmy gości.. każdy usiadł jak chciał i ŻADNEGO problemu nie było.
Winietek na alkohol też nie było..Szkoda czasu.. i tak nikt na to nie patrzył.
Za kościół płaciliśmy 400 zł. Okazało się, że w tej cenie jest strojenie.. i kościół był ładnie( nie przesadnie) ustrojony... a zimny taki, że mi się nogi trzęsły jak galarety.

Ja bym się jeszcze kilka dni pobawiła...

[rocki]

Anagat, gratulacje!!!

[Wiosenny Deszcz]

Anagat gratuluję udanego wesela i życzę wszystkiego, co najlepsze na nowej drodze życia. Kolor włosów wyszedł bardzo fajnie, naprawdę.
Sodóweczko dziękuję za listę spraw weselnych, na pewno mi się przyda, bo ja dopiero za rok.
Odchodzę z pracy z końcem czerwca, nie znalazłam nowej, ale nie wytrzymam już tam psychicznie dłużej. Nie mam siły walczyć z tym molochem, który teraz każe nam wysypywać wszystko z torebek, bo na nagraniu z kamery nie widać, że niczego nie wynosimy. Mam dość, serdecznie dość. Jestem tak wymęczona psychicznie (i fizycznie też, bo zaczęłam mieć już przez to kłopoty ze zdrowiem) i choć nie wiem, jak sobie poradzimy do ślubu, to ja już dłużej tam nie wytrzymam.
Nie wiem kiedy znowu tu zajrzę, ale tegorocznym majówkom życzę wszystkiego, co najlepsze, najsłodsze, najzdrowsze, najweselsze, najcieplejsze i najmilsze na nowej drodze życia.

---------- Dopisano o 01:38 ---------- Poprzedni post napisano o 01:35 ----------

A co do cyrkonii to nie rozumiem kogoś, kto napisał, że są tandetne. Mój pierścionek zaręczynowy jest z cyrkoniami i co w tym złego? I mi się bardzo podoba.

[Martulaaa]

Jam już prawie ze wszystkim gotowa (na 22 maja), tylko byłabym wdzięczna jakby mi ktoś pogodę załatwił

Pozdrawiam

[lawish]

co do pogody, to moje babcie i Teściowa mają nakazane klepać pacierze mam nadzije ze bedzie ładnie co do załatwiania to jeszcze nie wszystko gotowe. jeszcze cześć napojów do kupienia, garnitur- tż ma czas na wszytko jestem na niego tak wsciekła, że oskubałabym go na żywca, grrr. ciasta pieczemy sami, tort zamówiony mięsa na wiejski stół zamówione, uczesanie próbne było, makijażystka jest, kwaity i dekoracja auta też, dekoracja kościoła załatwiona. nie wiem co jeszcze, jakieś cukierki dla dzieci na bramy, ale to już detal.nie, wiem jak to ogarnąć. mam już wszystkiego po uszy... wszytstkim zajmuje sie sama. mój luby nie ingeruje, beznadziejny z niego organizator...jest jescze masa drobiazgów... tylko wyć z rozpaczy do księżyca

[anagat]

Wiosenny deszcz.. to ja rozpoczęłam dysputę o cyrkoniach i kamieniach Swarowskiego. Uświadomiono mnie nawet , ze cyrkonia to kamień szlachetny nie był , nie jest i nie będzie.
To że cyrkonia jest śliczna i kamień Swarowskiego też, nie dodaje im jednak szlachetności..

Sama mam biżuterię z cyrkoniami i jest piękna. Ale nikomu nie wmawiam , że jest to cud miód i najdroższy kamień na świecie- bo nie jest.
A temat rozpoczęłam po tym, jak moja znajoma mi wmawiała, jakimi to cennymi kamieniami są kamienie Swarowskiego...uggghh

Laseczki- dacie radę JA dałam radę z zagranicy.. to znaczy że wy tym bardziej

A co do pogody, to u mnie nikt nie wymodlił a i tak mieliśmy...

[201701300931]

A ja odebrałam dzisiaj suknię Już wisi u współlokatorów w pokoju, coby jej TŻ nie zobaczył wcześniej

I doszła biżuteria

Coraz więcej spraw z głowy, ale kilka jeszcze przed nami :P

[can't be perfect]

Mi strasznie ostatnio czas leci.. powoli zaczynamy dopinać wszystko
ja suknię odpberam w środę, a w piatek jest slub

[xxxKiNiUsxxx]

Hej dziewczyny! Baardzo długo mnie nie było ale podczytywałam co nieco niektóre z nas już po więc dla nich WSZYSTKIEGO NAJ NA NOWEJ DRODZE.. my z Tż jeszcze mamy tyle załatwiania a czasu coraz mniej. Suknię będę odbierać 17 dopiero (ze względu na brzuszek :P żebym w dniu ślubu nie miała niespodzianki w postaci niedopinającej się sukni). Jak sobie myślę o tym wszystkim to z każdym dniem ogarnia mnie coraz większe przerażenie. Ale na razie się trzymam i mam nadzieję jakoś przetrwam te 17 dni :P
Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie

[dziubik]

Wszystkim tegorocznym PM życzę wszystkiego naaaaaaaaaaajlepszego z niecierpliwością czekam na kolejne relacje, a sama dzielnie odliczam czas do przyszłego roku

[Martulaaa]

A ja nadal swoje...
http://wiadomosci.onet.pl/2165854,11...rwca,item.html

załamka

[T'ai]

Napisane przez Martulaaa

A ja nadal swoje...
http://wiadomosci.onet.pl/2165854,11...rwca,item.html

załamka

nie wygląda to optymistycznie ale nie powiedziane że ciągle będzie lało
u mnie np 1 i 2 maja było pięknie i bardzo ciepło

[lawish]

przestań, będzie dobrze! a nawet jak bedzie padało to pamiętajmy że to majowy deszcz

[Martulaaa]

Nie no, przecież może akurat w momencie jak będziemy wychodzić z kościoła to nie będzie padało
Zaczynam już trochę panikować z tych emocji... jeszcze tylko 2 tygodnie...

[NiesfornaC]

Ja też się właśnie załamałam
Cały czas miałam nadzieję że pogoda się poprawi, ale chyba już nie ma szans.
Wszędzie trąbią, że deszcz, deszcz i deszcz
Sprawdziałam właśnie pogodę długoterminową - na 22 maja deszcz i 12 stopni

[Adriana07]

Kobiety normalnie mam kryzys jakis związany z tym ślubem w maju tak mi wczoraj mam z ciotka nagadały że aż mi się płakać chce od wczoraj to już nie mam siły Ciotka powiedziała ze na taki ślub to aż sie bedzie bała iśc i ze jak mi cos w zyciu nie pójdzie to całe życie bede sobie wyrzucać że mogłam ten maj odpuścić ale mnie sie zawsze slub w maju marzył od kąd tylko pamiętam Dodam że inna moja ciocia brała slub w maju i szybko się rozwiodła a potem zabrali jej dzieci do domu dziecka i ogólnie miał kobieta pecha w rzyciu :/wszystkim sie teraz zle kojarzy grrrrr. Moje argumenty juz sie wyczerpały i nie mam siły juz tego słuchać

[T'ai]

Napisane przez Adriana07

Kobiety normalnie mam kryzys jakis związany z tym ślubem w maju tak mi wczoraj mam z ciotka nagadały że aż mi się płakać chce od wczoraj to już nie mam siły Ciotka powiedziała ze na taki ślub to aż sie bedzie bała iśc i ze jak mi cos w zyciu nie pójdzie to całe życie bede sobie wyrzucać że mogłam ten maj odpuścić ale mnie sie zawsze slub w maju marzył od kąd tylko pamiętam Dodam że inna moja ciocia brała slub w maju i szybko się rozwiodła a potem zabrali jej dzieci do domu dziecka i ogólnie miał kobieta pecha w rzyciu :/wszystkim sie teraz zle kojarzy grrrrr. Moje argumenty juz sie wyczerpały i nie mam siły juz tego słuchać

nie rozumiem
przepraszam ale powiem wprost - głupie masz te ciotki
przecież to miesiąc jak każdy inny, a jak sobie wkręcisz to faktycznie ci się nie ułoży, nawet biorąc ślub w czerwcu

poczytaj ten wątek, już coś było o głupich przesądach

teraz decyzja należy do ciebie - czy wolisz się sugerować dziwnymi opiniami czy sama chcesz decydować o własnym ślubie

[woda sodowa]

Napisane przez Adriana07

Kobiety normalnie mam kryzys jakis związany z tym ślubem w maju tak mi wczoraj mam z ciotka nagadały że aż mi się płakać chce od wczoraj to już nie mam siły Ciotka powiedziała ze na taki ślub to aż sie bedzie bała iśc i ze jak mi cos w zyciu nie pójdzie to całe życie bede sobie wyrzucać że mogłam ten maj odpuścić ale mnie sie zawsze slub w maju marzył od kąd tylko pamiętam Dodam że inna moja ciocia brała slub w maju i szybko się rozwiodła a potem zabrali jej dzieci do domu dziecka i ogólnie miał kobieta pecha w rzyciu :/wszystkim sie teraz zle kojarzy grrrrr. Moje argumenty juz sie wyczerpały i nie mam siły juz tego słuchać

No tak, bo zeby miec udane malzenstwo, to wystarczy tylko slub w odpowiednim miesiacu zawrzec

[T'ai]

Napisane przez woda sodowa

No tak, bo zeby miec udane malzenstwo, to wystarczy tylko slub w odpowiednim miesiacu zawrzec

no a co, myślałaś że jest inaczej

[woda sodowa]

Napisane przez T'ai

no a co, myślałaś że jest inaczej

To skoro juz jestesmy skazani na rozwod, to lepiej jak sobie od razu spiszemy intercyze i nie bede nazwiska meza przyjmowac, to potem bedzie mniej papierkowej roboty

[T'ai]

Napisane przez woda sodowa

To skoro juz jestesmy skazani na rozwod, to lepiej jak sobie od razu spiszemy intercyze i nie bede nazwiska meza przyjmowac, to potem bedzie mniej papierkowej roboty

dobra myśl

kurcze moi rodzice są z kwietnia, 25 lat po ślubie
jak oni dają radę bez tego "r" magicznego?

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Adriana gdybyś nie mogła znaleźć, wklejam ci link z tymi przesądami . Warto poczytać skąd wzięły się takie opinie.
W obecnych czasach niektóre nijak się mają do rzeczywistości

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1429

[sylwiam79]

Piszę jako następna "majówka"
ślubuję 29.maja więc już niebawem....i mam wielki problem,nie mam pojęcia jaki makijaż do rudych włosów?!!ruda jestem od niedawna więc słabo jeszcze sobie radzę z tym kunsztemmoże macie jakieś sugestie?potrzebuje rady....[COLOR="Silver"]

[aniielica]

Ja też słyszałam głupie teksty że w maju sie slubu nie bierze. Bzdura i tyle. Ja już pojutrze mam swoj wielki dzien i powoli zaczynam się odrobinę denerwować W koncu slub ma sie raz w zyciu

[T'ai]

Napisane przez aniielica

Ja też słyszałam głupie teksty że w maju sie slubu nie bierze. Bzdura i tyle. Ja już pojutrze mam swoj wielki dzien i powoli zaczynam się odrobinę denerwować W koncu slub ma sie raz w zyciu

trzymamy za ładną pogodę

[kobzalka]

No tak to już pojutrze brrr....
Małopolska do 23 stopni, przelotne opady mam nadzieję, że będą bardzo przelotne i sporadyczne
buziaki dziewczyny chyba mnie już u nie będzie przed ślubem. Jutro wstaje po 4, bo jedziemy o 5 na giełdę po kwiaty z siostrą do ubrania kościoła

[T'ai]

Napisane przez kobzalka

No tak to już pojutrze brrr....
Małopolska do 23 stopni, przelotne opady mam nadzieję, że będą bardzo przelotne i sporadyczne
buziaki dziewczyny chyba mnie już u nie będzie przed ślubem. Jutro wstaje po 4, bo jedziemy o 5 na giełdę po kwiaty z siostrą do ubrania kościoła

życzę żeby były mega sporadyczne i powodzenia

[madmuazelle]

Napisane przez kobzalka

No tak to już pojutrze brrr....
Małopolska do 23 stopni, przelotne opady mam nadzieję, że będą bardzo przelotne i sporadyczne
buziaki dziewczyny chyba mnie już u nie będzie przed ślubem. Jutro wstaje po 4, bo jedziemy o 5 na giełdę po kwiaty z siostrą do ubrania kościoła

Napisane przez aniielica

Ja też słyszałam głupie teksty że w maju sie slubu nie bierze. Bzdura i tyle. Ja już pojutrze mam swoj wielki dzien i powoli zaczynam się odrobinę denerwować W koncu slub ma sie raz w zyciu

Powodzenia I życze Wam dziewczyny wszystkiego dobrego na nowej drodze życia.

[woda sodowa]

Napisane przez sylwiam79

Piszę jako następna "majówka"
ślubuję 29.maja więc już niebawem....i mam wielki problem,nie mam pojęcia jaki makijaż do rudych włosów?!!ruda jestem od niedawna więc słabo jeszcze sobie radzę z tym kunsztemmoże macie jakieś sugestie?potrzebuje rady....[COLOR="Silver"]

Jedna wizazanka miala kiedys w podpisie link do swoich zdjec slubnych (nie pamietam jak sie nazywala:Marta, Martucha, cos takiego). Piekna dziewczyna-rudzielec, wiazanke miala zielona a makijaz bardzo jasniutki turkusowy-cudo po prostu Jedna z najladniejszym PM jakie widzialam

Napisane przez aniielica

Ja też słyszałam głupie teksty że w maju sie slubu nie bierze. Bzdura i tyle. Ja już pojutrze mam swoj wielki dzien i powoli zaczynam się odrobinę denerwować W koncu slub ma sie raz w zyciu

Napisane przez kobzalka

No tak to już pojutrze brrr....
Małopolska do 23 stopni, przelotne opady mam nadzieję, że będą bardzo przelotne i sporadyczne
buziaki dziewczyny chyba mnie już u nie będzie przed ślubem. Jutro wstaje po 4, bo jedziemy o 5 na giełdę po kwiaty z siostrą do ubrania kościoła

Bede trzymala kciuki za pogode, bo wszystko inne przeciez i tak bedzie piekne

[dziubik]

Napisane przez Adriana07

Kobiety normalnie mam kryzys jakis związany z tym ślubem w maju tak mi wczoraj mam z ciotka nagadały że aż mi się płakać chce od wczoraj to już nie mam siły Ciotka powiedziała ze na taki ślub to aż sie bedzie bała iśc i ze jak mi cos w zyciu nie pójdzie to całe życie bede sobie wyrzucać że mogłam ten maj odpuścić ale mnie sie zawsze slub w maju marzył od kąd tylko pamiętam Dodam że inna moja ciocia brała slub w maju i szybko się rozwiodła a potem zabrali jej dzieci do domu dziecka i ogólnie miał kobieta pecha w rzyciu :/wszystkim sie teraz zle kojarzy grrrrr. Moje argumenty juz sie wyczerpały i nie mam siły juz tego słuchać

mamy XXI wiek a ludzie wierzą w przesądy jak czytam takie rzeczy to aż mi się słabo robi; myślisz, że ciocia się rozwiodła dlatego, że brała ślub w maju?
jak moja koleżanka usłyszała, że ślub w maju to też zaraz się dowiedziałam, że "w maju ślub, szybki grób" czy coś w tym stylu...

Napisane przez woda sodowa

To skoro juz jestesmy skazani na rozwod, to lepiej jak sobie od razu spiszemy intercyze i nie bede nazwiska meza przyjmowac, to potem bedzie mniej papierkowej roboty

nie pomyślałam o tym, ale masz rację

Napisane przez T'ai

dobra myśl

kurcze moi rodzice są z kwietnia, 25 lat po ślubie
jak oni dają radę bez tego "r" magicznego?

moi rodzice też są z kwietnia i już troszke ponad 25 lat po ślubie ;]