Nałogowe kosmetykoholiczki - grupa wsparcia NK

[madziarra]

Napisane przez Estella

cudowne cudo
Przywieź przywieź, i chłopa i cienie strasznie mnie dziś naszło na cienie, ale nie mogę sie zdecydować na żadne, więc może szybko przejdzie
Peelingu jeszcze nie stosowałam, mama chciała mi go zabrać, phi moooże jutro rano zrobię się na bóstwo

To daj mi znać jak Ci się ten peeling podoba - jestem ciekawa czy Tobie się spodoba
Z tymi cieniami to zobacze co da się zrobić - chciałabym wyciągnąc chłopa do Brukseli na cały dzień i zrobić sobie tam shopping spree Jak będą to wyślę smsa.

A taK w ogóle to byłam właśnie i w Douglasie i w Sephorze. I jestem zdruzgotana. Resztki na półkach, zero wyboru, wszystkie opakowania porozrywane, wyglądają jak testery. Półki sklepowe wyglądają jakby przeszło jakieś tornado. Większości zestawów kosmetycznych już brakuje, a przecież do świąt jeszcze 5 dni i spora częśc będzie robiła zakupy w weekend czy nawet w samą wigilię.

[Estella]

Nieźle, ja jutro muszę obczaic kilka rzeczy do KWC, więc pewnie wpadne do Sephory i Rossmanna. Zobaczymy jakie pobojowisko zastanę
Nie wymyśliłam jaki kolor bym chciała, więc pewnie nie kupię.

[iceflower]

Napisane przez rzyrafka

niby fajne ale zastanawiam się czy dostaje się wtedy nowy numer legitymacji do biletu okresowego-imiennego? Bo jeśli tak to chyba z apoierwszy bilet do nowego numeru była większa opłata o ile mnei pamięć nie myli...

Jak masz bilet na legitymacji studenckiej, to legitymacja do biletu nie jest potrzebna; ładujesz ją potem w automacie na przystanku i działa jak KKM.

Napisane przez rzyrafka

Ja nie mam tylu różu i rozświetlaczy

Wszystko przed Tobą.

Napisane przez MagJa

Też się zbieram z wklejeniem, więc może też z nowym rokiem wkleję moją aktualizację. Trochę się w niej pozmieniało, trochę doszło, ale znacznej części się pozbyłam i zamierzam pozbyć jeszcze części, tylko tak trudno mi się rozstać z niektórymi moimi skarbami Lubie je mieć, niekoniecznie używać

Też tak mam - niektóre rzeczy chce się mieć dla samego faktu posiadania. I ja wciąż czekam na Twoje zbiory. Rzyrafki też.

Napisane przez MagJa

bardziej Ci się przyda, bo i tak tych wszystkich cieni to byś nie zużyła nawet jakby Ci dali, jak kotu , 7 żyć

Też byłam przekonana, że koty to 9 żyć mają.

Napisane przez MagJa

Uważaj, bo ja moje zbiory z miesiąca na miesiąc przetrzepuje i ograniczam, a Ty się rozszalałaś niemożebnie Już w szczególności w dziedzinie różano-oświetleniowej
Zresztą policzę moje cienie, bo też mnie zastanawia ile to ja ich w tej chwili mam

Co nie zmienia faktu, że ja wciąż jestem przy Tobie minimalistką. I naprawdę mam nieduży zbiorek.

Napisane przez MagJa

Do Sephory i Marionaud weszłam, ale w poszukiwaniu szarych trójek Loreala dla mamy, których i tak nie stwierdziłam Są takie w ogóle czy mi się uwidziało?

Nie ma chyba szarych trójek. Są te szaro-różowe.

Napisane przez madziarra

A gucio prawda, jeszcze 1,5 h temu trzymałam w Douglasie zestaw HI z miniaturą

W takim razie zostałam zrobiona w konia. Trudno się mówi, sam tusz też dobry. Chyba nie wytrzymam i jutro przetestuję.

Napisane przez Hosenka*

która by nie chciala takiego rozświetlacza w kosmetyczce: http://www.superdrug.com/invt/391352&bklist=

Ja bym nie chciała. Puderniczka mi się nie podoba. Chyba żeby na żywo był niesamowicie piękny, ale ja estetka opakowaniowa jestem.

[Olaola]

Napisane przez Estella

Dziewczyny dziś otworzyłam Superbalm Moisturizing Gloss Clinique - cuuuuuudo kilka osób mnie o niego pytało.

Napisane przez madziarra

Cuuudo, potwiedzam

Napisane przez Estella

cudowne cudo

O, dziewczyny, a ja ostatnio stałam na bezcłówce nad tym błyszczykiem/balsamem i zastanawiałam się, czy go nie kupić. Możecie coś więcej powiedzieć, czemu taki cudowny? Zawsze czuję się usprawiedliwiona, kupując takie kosmetyki, bo wiem, że usta balsamem smaruję ciągle, więc to najszybciej "schodzący" produkt w mojej kosmetyczce

[Estella]

Ja go dziś dopiero otworzyłam mam odcień Lilac, baaardzo mi się podoba, ma bardzo delikatny złotawy połysk/drobinki, niektóre odcienie nie mają w ogóle drobinek - są jak L'oreal Glam Shine Juice. Na moich ustach trzyma się bardzo długo, nie lepi się, ackzolwiek czuć go na ustach. o i mam wrażenie, że nawilża, ale z tym raczej nie mam problemu. Posmaruj się nim w drogerii, może Tobie też przypadnie do gustu.
Koniec kuszenia.

[Olaola]

Estella, bardzo rozsądna ilość kuszenia! Akurat tyle, żeby skutecznie mnie skusić przynajmniej do przetestowania A ja dumałam, czy on nie będzie kompletnie przezroczysty - i dlatego ostatecznie go nie kupiłam, a chyba nie było testera interesującego mnie odcienia. Chodziło mi właśnie o jeden z tych bezdrobinkowych. Dzięki za info

[zizou]

Napisane przez Estella

Ja go dziś dopiero otworzyłam mam odcień Lilac, baaardzo mi się podoba, ma bardzo delikatny złotawy połysk/drobinki, niektóre odcienie nie mają w ogóle drobinek - są jak L'oreal Glam Shine Juice. Na moich ustach trzyma się bardzo długo, nie lepi się, ackzolwiek czuć go na ustach. o i mam wrażenie, że nawilża, ale z tym raczej nie mam problemu. Posmaruj się nim w drogerii, może Tobie też przypadnie do gustu.
Koniec kuszenia.

Estello kupilas w Polsce? jaka cena?

[Estella]

69zł / 15ml, mnie bardzo przypadł do gustu, mamie tez sie spodobał (sama chciała kupić, ale ją wyprzedziłam, sesese).

[moll_y]

Dziewczyny ja moze nie w temat uderze (bo blyszczykow jak na razie pod dostatkiem - probowalyscie Mac'a PushGloss??mmm..!) bylam dzis w G.Krak i..po co ja wchodzilam do Bershki weszlam i doznalam absolutnej ekstazy na widok przecudnej czarnej krotkiej wiatroweczki skorzanej a jak przymierzylam to te wrazenia opisane wyzej sie spotegowaly jeszcze i poprosilam zeby odlozyli mi ja do jutra

[iceflower]

Napisane przez Estella

Ja go dziś dopiero otworzyłam mam odcień Lilac, baaardzo mi się podoba, ma bardzo delikatny złotawy połysk/drobinki, niektóre odcienie nie mają w ogóle drobinek - są jak L'oreal Glam Shine Juice. Na moich ustach trzyma się bardzo długo, nie lepi się, ackzolwiek czuć go na ustach. o i mam wrażenie, że nawilża, ale z tym raczej nie mam problemu. Posmaruj się nim w drogerii, może Tobie też przypadnie do gustu.
Koniec kuszenia.

Ja też czuję się co nieco skuszona. Dobrze, że w tym miesiącu juz wolnych środków nie mam, ale styczeń przecież niedaleko.

Napisane przez zizou

Estello kupilas w Polsce? jaka cena?

Chyba 69 zł?

Edit: ano, już zostało wszystko powiedziane.

[zizou]

ja sie czuje skuszona na tyle, ze go kupie w blizej nieokreslonej przyslzosci. i usprawiedliwiona, bo poza addictem i dwoma aptecznymi nie mam zadnego mazidla do ust. cena do przyjecia

[Olaola]

To proponuję założyć klub skuszonych, bo właśnie patrzę na stronę Clinique i już wiem, że go kupię

[Estella]

Napisane przez moll_y

Dziewczyny ja moze nie w temat uderze (bo blyszczykow jak na razie pod dostatkiem - probowalyscie Mac'a PushGloss??mmm..!) bylam dzis w G.Krak i..po co ja wchodzilam do Bershki weszlam i doznalam absolutnej ekstazy na widok przecudnej czarnej krotkiej wiatroweczki skorzanej a jak przymierzylam to te wrazenia opisane wyzej sie spotegowaly jeszcze i poprosilam zeby odlozyli mi ja do jutra

Ja się czaję - nie wiem na który, tai co jest w kolorze Underage, jasny róż, idealny do przydymionych oczu

[snowqueen]

Estella znowu kusisz na błyszczyk Clinique, chyba niedługo moja silna wola polegnie i dokonam zakupu, co będzie strasznie głupie, bo mam mnóstwo mazideł do ust i w życiu nie dam rady tego zużyć w przeciągu co najmniej najbliższych dwóch lat


iceflower jakieś niedoinformowane te panie, przecież w tym roku były zestawy HI i nawet osobiście taki w łapkach trzymałam i widziałam, że sporo ich jeszcze było. Może sobie gdzieś zachomikowała i wmawiała Ci głupoty


Przy okazji chciałam się pochwalić, że stresująca mnie prezentacja wypadła świetnie, nic mi nie wyleciało z głowy i ogólnie jestem z siebie bardzo zaodowlona

Aż sobie chyba kupię coś w nagrodę w Sephorze

Muszę jeszcze napisać jedną pracę (do jutra ) i z głowy, do stycznia mogę nic nie robić, achhh

[isa666]

A mnie tak coś dziś nabrało od rana, że muszę sobie kupić jeszcze jakiś balsam brązujący(chyba Nivea do ciemnej karnacji, już go miałam raz i fajny był) i krem brązujący do buźki, bo niedostatek słońca powoduje u mnie deprechę

Nie lubię być opalona i się opalać, ale jakoś tak mnie nabrało na lekkie zbrązowienie skóry a lepsze "opalanie" kosmetykami niż solarium

[iceflower]

Napisane przez snowqueen

iceflower jakieś niedoinformowane te panie, przecież w tym roku były zestawy HI i nawet osobiście taki w łapkach trzymałam i widziałam, że sporo ich jeszcze było. Może sobie gdzieś zachomikowała i wmawiała Ci głupoty

No trudno. Już przepadło, dałam się zrobić w wiadomo co. Ważne, że mam tusz. Niedługo czas pierwszego testowania.

I idę dziś lub jutro do fryzjera. Nie mogę się doczekać aż moje odrosty przejdą do historii.

[Iwona 25]

Uwaga,Uwaga.OSTRZEżENIE:

W drogerii Natura-a konkretnie w dwóch placówkach do jakich chadzam
zestawów upominkowych dla mężczyzn brak.
Miałam kupić Mexx-niebieski,ale na szczescie został 1 zestaw Antonio Banderas-wzięłam ostatni zestaw-Pani mi go poleciła.
A w Sephorze-sytuacja tragiczna-tak porozdzierane opakowania itp.normalka przed świętami...dzikusy wszędzie dzikie dziki z lasu

[snowqueen]

Napisane przez iceflower

No trudno. Już przepadło, dałam się zrobić w wiadomo co. Ważne, że mam tusz. Niedługo czas pierwszego testowania.

I idę dziś lub jutro do fryzjera. Nie mogę się doczekać aż moje odrosty przejdą do historii.

No jasne, tusz najważniejszy Sama będę intensywnie myśleć nad pełnowymiarowym opakowaniem, jak skończę jeszcze nie rozpoczętego wirtuoza.

Ja byłam u fryzjera w poniedziałek - miałam włosy za łopatki, prawie do połowy pleców, a teraz mam ślicznego boba do połowy szyi Jestem zachwycona, ile czasu rano oszczędzam na myciu i suszeniu!

[zizou]

ja do fryzjera mialam isc we wtorek, ale odwolalam. pojde po nowym roku, gdy juz nie bedzie dzikich tlumow u mojej fryzjeri i bede mogla spokojnie usiasc w fotelu i oddac sie w dobre rece

snow marzy mi sie taki bob. ale wlosy mam jakie mam niestety. czyli grube, geste, trudne do ujarzmienia z tendencja do falowania. i boje sie, ze z takim bobem bede wygladac jak mop

[iceflower]

Jestem po pierwszym malowaniu moim Clinique i trochę się zawiodłam, nie powiem. Myślałam, że efekt będzie ładniejszy i bardziej wyrazisty. Chyba muszę jeszcze poćwiczyć, bo widzę zadatki na fajny tusz, ale jakoś mi dzisiaj to malowanie nie wyszło.

[moll_y]

Dziewczyny, dziewczyny!! a ja dostalam dzis rano sms od sephory -30% na wszystkie zestawy swiateczne a niech to!

[Yovitka21]

Dziewczyny mam do was takie dziwne pytanie...czy jak kupicie cos nowego to nie szkoada jest wam uzywac? Tzn czy od razu uzywacie czy odkladacie na przyszlosc? Sama jestem kosmetoholiczka i mam taki dziwny nawyk ...

[Iwona 25]

Hej Yovitka21 ja tez tak mam.Kosmetyk nowy to jak relikwia-patrze wacham,ale nie uzywam,dopiero jak się z nowoscią oswoje mogę uzywać

[Yovitka21]

Napisane przez Iwona 25

Hej Yovitka21 ja tez tak mam.Kosmetyk nowy to jak relikwia-patrze wacham,ale nie uzywam,dopiero jak się z nowoscią oswoje mogę uzywać

Hmm dokładnie tak...bardzo dobrze to ujelas...ja mam spory zapas kosmetyków które po prostu zal zaczac uzywac...i tak sobie stoja w zapasach na przyszlosc...za kazdym razem mowie sobie "dzis cos wezme"...ale ide popatrze powacham i znow laduje na polce z zapasami

[zizou]

Napisane przez Yovitka21

Dziewczyny mam do was takie dziwne pytanie...czy jak kupicie cos nowego to nie szkoada jest wam uzywac? Tzn czy od razu uzywacie czy odkladacie na przyszlosc? Sama jestem kosmetoholiczka i mam taki dziwny nawyk ...

ja od razu jak przychodze do domu to testuje nie ma, ze nowosc

[isa666]

Napisane przez Yovitka21

Dziewczyny mam do was takie dziwne pytanie...czy jak kupicie cos nowego to nie szkoada jest wam uzywac? Tzn czy od razu uzywacie czy odkladacie na przyszlosc? Sama jestem kosmetoholiczka i mam taki dziwny nawyk ...

Ja się zwykle za nowy kosmetyk nie zabieram dopóki nie zużyję innego np. kupiłam nowe mleczko do demakijażu, ale nie będę go używać póki nie skończę resztki jaka mi została Zwykle tak robię z pielęgnacją, choć np. jak kupię nowy balsam czy żel pod prysznic to od razu staram się użyć

Tak samo z kolorówką, choć np. nie lubię miec na raz więcej niż 2 tuszy do rzęs otwartych, bo maluję się rzadko i mi wysychają a tak to mogą leżeć nieotwarte długo
Za to cienie, błyszczyki, pudry, róże, podkłady(choć też staram się mieć nie więcej niż 2 otwarte) - używam od razu i "wprowadzam w obieg" przy malowaniu się

EDIT: Patrzcie jaki fajny "poradnik" znalazłam, to się nam powinno przydać jako nasze 7 przykazań
http://zeberka.pl/art.php?id=411

Czy kupiłaś kiedyś jakiś kosmetyk, a po powrocie do domu zastanawiałaś się, dlaczego w ogóle wydałaś na niego pieniądze?

To zdarza się prawie każdej z nas.

Zakupy kosmetyczne to wielka frajda, ale przecież nie trzeba nam trzech balsamów do ciała.

Dlatego warto nauczyć się, albo przynajmniej spróbować kontrolować swoje kosmetyczne wydatki.

1. Nie kupuj, gdy jesteś przygnębiona. Kiedy mamy gorszy nastrój chętniej poprawimy go sobie zakupami. W złości czy smutku nie potrafimy zbyt racjonalnie myśleć - chodzi nam głównie o szybką poprawę nastroju, więc jesteśmy bardziej podatne na wydawanie pieniędzy.

2. Omijaj promocje i gratisy. Uważasz, że ktoś robi Ci prezent? I czy naprawdę potrzebujesz tej gratisowej torebki winylowej, skoro i tak nie podoba Ci się winyl? Inna sytuacja: kup 3 kosmetyki, dostaniesz szal. Chciałaś kupić tylko jeden, ale ten szal jest całkiem fajny, a przecież nigdy nie zaszkodzi dodatkowy róż czy cienie. Które leżą później nieużywane.

O tym, ile dziewczyny mają nieużywanych kosmetyków, można przekonać się, zaglądając chociażby na Allegro.pl, gdzie odsprzedają te nie używane.

3. Płać gotówką. Kiedy widzimy pieniądze mamy większą świadomość ich wydawania. Płacąc kartą nie "czujemy" tego, że nagle mamy w portfelu 100 zł mniej.

4. Planuj. Wyznacz sobie określoną kwotę w miesiącu, którą przeznaczysz na kosmetyki. Trzymaj się jej. Na początku każdego miesiąca przejrzyj kosmetyczkę i zobacz, co się kończy i wymaga zakupu. Nie rzucaj się na sklepowe półki bez zamiaru kupienia konkretnej rzeczy.

5. Nie powielaj kosmetyku. Masz już jedną różową szminkę? Nie kupuj drugiej, nawet jeśli jest w promocji.

6. Proś o próbki, czytaj o kosmetykach. To nie wstyd. Jeżeli coś przetestujesz lub kupisz upewniwszy się, że to skuteczna i dobrej jakości rzecz, nie pożałujesz wydatku.

7. W drogerii proś konkretnie. Np. "Szukam dobrych cieni do powiek". Oglądając i przeglądając dziesiątki innych rzeczy często wychodzimy bez tych cieni, ale za to z mnóstwem zbędnych gadżetów.

I po co?

[snowqueen]

Napisane przez zizou

snow marzy mi sie taki bob. ale wlosy mam jakie mam niestety. czyli grube, geste, trudne do ujarzmienia z tendencja do falowania. i boje sie, ze z takim bobem bede wygladac jak mop

Ja mam w miarę gęste, ale cieniutkie, tez z tendencją do falowania. O dziwo przy takiej fryzuerze falowanie nieco się zmniejszyło, nie muszę ich wcale układać, po wyuszeniu same przybierają pożądany kształt. Fajny ten mój bobik

Napisane przez iceflower

Jestem po pierwszym malowaniu moim Clinique i trochę się zawiodłam, nie powiem. Myślałam, że efekt będzie ładniejszy i bardziej wyrazisty. Chyba muszę jeszcze poćwiczyć, bo widzę zadatki na fajny tusz, ale jakoś mi dzisiaj to malowanie nie wyszło.

Zaczynam się czuć winna Mam nadzieję, że jednak spełni Twoje oczekiwania...

Napisane przez moll_y

Dziewczyny, dziewczyny!! a ja dostalam dzis rano sms od sephory -30% na wszystkie zestawy swiateczne a niech to!

Ja nic nie dostałam raczej bym się na nic nie skusiła, ale kto wie

Napisane przez Yovitka21

Dziewczyny mam do was takie dziwne pytanie...czy jak kupicie cos nowego to nie szkoada jest wam uzywac? Tzn czy od razu uzywacie czy odkladacie na przyszlosc? Sama jestem kosmetoholiczka i mam taki dziwny nawyk ...

Jesli kupuję coś nowego, co akurat się skończyło - czyli np. szampon - to oczywiście rozpoczynam opakowanie od razu. To samo z kolorówką, nie mam żadnych oporów przed używaniem nowości, wręcz przeciwnie, nie mogę się doczekać pierwszych testów.
Na przyszłość odkładam tylko duże zapasy - czyli np. kolejny balsam do ciała, chyba że jest moim aktualnym marzeniem to też używam od razu. No i czasami wstrzymuję się z otwieraniem tuszów do rzęs, bo za bardzo nie wyschły.
Absolutnie nie mam poczucia, że mi czegoś szkoda - to właśnie najnowszych rzeczy używam z wielką radością



isa jako przyszły psycholog doskonale się orientuje w tych mechanizmach i robię dokładnie odwrotnie poprawiam sobie zakupami nastrój, lubię promocje - zwłaszcza obniżki, płacę w 90% przypadków kartą kredytową ("aaa, wezmę to, spłacę za miesiąc" ), kupuję 9 balsam (tutaj piszą o trzech, przecież 2-3 to absolutne minimum ), nigdy nie pytam o nic konkretnego tylko czytam wizaż i chcę kupić 100 kosmetyków na raz
Tylko o próbki proszę...

Beznadziejny przypadek

[Yovitka21]

Napisane przez isa666

Ja się zwykle za nowy kosmetyk nie zabieram dopóki nie zużyję innego np. kupiłam nowe mleczko do demakijażu, ale nie będę go używać póki nie skończę resztki jaka mi została Zwykle tak robię z pielęgnacją, choć np. jak kupię nowy balsam czy żel pod prysznic to od razu staram się użyć

Tak samo z kolorówką, choć np. nie lubię miec na raz więcej niż 2 tuszy do rzęs otwartych, bo maluję się rzadko i mi wysychają a tak to mogą leżeć nieotwarte długo
Za to cienie, błyszczyki, pudry, róże, podkłady(choć też staram się mieć nie więcej niż 2 otwarte) - używam od razu i "wprowadzam w obieg" przy malowaniu się

Napisane przez snowqueen

Jesli kupuję coś nowego, co akurat się skończyło - czyli np. szampon - to oczywiście rozpoczynam opakowanie od razu. To samo z kolorówką, nie mam żadnych oporów przed używaniem nowości, wręcz przeciwnie, nie mogę się doczekać pierwszych testów.
Na przyszłość odkładam tylko duże zapasy - czyli np. kolejny balsam do ciała, chyba że jest moim aktualnym marzeniem to też używam od razu. No i czasami wstrzymuję się z otwieraniem tuszów do rzęs, bo za bardzo nie wyschły.
Absolutnie nie mam poczucia, że mi czegoś szkoda - to właśnie najnowszych rzeczy używam z wielką radością

Jesli chodzi o kolorówke to tak probuje od razy ale co do balsamow, zeli, kremow i szamponow to taki maly chomik ze mnie

[zizou]

poprawianie sobie humoru zakupami? zawsze zwlaszcza ostatnio. nachodzilam sie za odpowiednimi dla mnie spodniami jak glupia, nie znalazlam wiec w ramach 'poprawiania humoru' wlazlam do sephory i wyszlam z perfumami. moj maczek klinikowy to tez bylo poprawianie humoru. czasem ejszcze kupuje jakies procenciki - dziala rownie dobrze jak kosmetyk, jednak kosmetyki sa bezpieczniejsze z wiadomych wzgledoiw

[pakosta]

Oj tak, zakupy są dla mnie zawsze najlepszym lekiem na zły humor, zmęczenie czy stres

Co do chomikowania - kolorówkę natychmiast testuję, kremiki sobie czekają w kolejce Ogólnie staram się mieć jak najmniej otwartej pielęgnacji. Chociaz nie dotyczy to szamponów i odżywek do włosów - nie wiem czemu one nie podlegają tej zasadzie

Dziewczyny marzące o Courbe Virtuose - ale mi skórkowaniec podpadł był... (jak się pisze skórkowaniec? ó jak skóra?) Gdzieś już kiedyś pisałam, że coś mnie chyba uczula i straszliwie łzawie pod koniec dnia nota bene doszłam do wniosku że to alkohol z Hauschki po prostu migruje mi do oczu, trudno, krem uwielbiam, nie odstawię. I we wtorek bodajże połzawiłam sobie troszkę, przychodzę do TŻta, patrzę - a ja mam 3 rzęsy :szok: Idealnie sklejone cieniutkie obrzydliwe 3 patyczki. No po Lancome się tego nie spodziewałam