Jestem w zwiazku z obcokrajowcem III czyli kolejne losy Mieszadełek

[Romanaccia]

Napisane przez kropka241

ale nie u mnie w domu czy na moim oknie

a w czym by Ci biedaczek przeszkadzal ?
prawie nie je i nie pije .... a wlasciwie to prawie nawet nie oddycha ... tylko sobie tak zwisa weslo pod sufitem

[Zuza1991]

tak wie, że mam chłopaka i liczy na to, że może kiedyś się z nim rozstanę, jak już wcześniej napisałam chce przyjechać do mnie i zmieniać religię, nie przyszłam tu po potępienie tylko po radę, nie mam się kogo poradzić niestety

[Romanaccia]

Napisane przez Zuza1991

tak wie, że mam chłopaka i liczy na to, że może kiedyś się z nim rozstanę, jak już wcześniej napisałam chce przyjechać do mnie i zmieniać religię, nie przyszłam tu po potępienie tylko po radę, nie mam się kogo poradzić niestety

Nikt Cie nie potepia ,tylko radzi .... zadalas pytanie,wiec wyrazamy swoje zdanie na ten temat ....

ah ,chce pryjechac do Ciebie i zmienic religie ?
wiesz co grozi mululmaninowi za zmiane religi ? .... smierc wydana na niego przez rodzine i to nie jest zart .... dla jego rodziny to bedzie hanba i wstyd ,cos czego arabowie nie sa w stanie zniesc ,jesli mu wierzysz ,ze on to chce naprawde zrobic to przeraszam,ale jestes bardzo,ale to bardzo naiwna (tym bardziej,ze t tylko wakacyjna znajomosc) ... moze wyczail okazje na "europejski" paszport ....

[Zuza1991]

Przykro mi z powodu tego, że wszystkich wrzuca się tutaj do "jednego worka". ale ok dzięki za opinię. moja sprawa może być uważana za zamkniętą.

[kropka241]

Zuza ale ja naprawde nie wiem co ci radzic.. zdazaja sie takie historie ze wakacyjna milosc to ta jedyna i prawdziwa ale zastanow sie.. czy ty kochasz swojego tz czy trzyma cie przy nim tylko ten strach ze go zranisz odejsciem..
czy bedziesz miala sile aby ufac tunezyjczykowi ze gdy pojawi sie inna dziewczyna w hotelu on nie pojdzie z nia na spacer po plazy?? na poczatku wszystko wydaje sie super ale potem trzeba byc siebie nawzajem bardzo pewnymi miec mnostwo zaufania.. zwiazki na odleglosc sa bardzo trudne..
ja bym na twoim miejscu zainteresowala sie jak to jest z religia, i ta jego obitnica zmiany wyznania..

Romannaccia ja sie boje pajakow i mi by przeszkazalo ze oddycha kolo mnie

[Romanaccia]

Napisane przez kropka241

Romannaccia ja sie boje pajakow i mi by przeszkazalo ze oddycha kolo mnie

Biednie stworzonka ,ale te chude z dlugimi nogami sa calkiem zabawne

Zuza wydaje mi sie zakochana i zaslepiona i nic do niej nie dociera ( skad j to znam )

skoro nie pdoba Ci sie to co mowimy ,no coz... czego oczekiwalas ? ,ze powiemy iz dobrze robisz .... chcialas opinii,porady wiec jej udzielamy

ja nie wrzucam wszystkich do jednego gara jesli odnosilas sie do tego co powiedzialam na temat arabow... to nie jest generalizowanie,ale rzeczywistosc... taka religia,taka kultura i taka mentalnosc....

[roux666]

Zuza,
moja najlepsza przyjaciolka jest żoną araba. ich związek jest historią o wiele dziwniejszą, niz wakacyjne zauroczenie/zakochanie. dlatego wierze, ze istnieje COŚ między Wami.

Nikt Ciebie tu nie potępia, tylko musisz pamiętac o mentalnosci arabów. O tym, że 90% wakacyjnych historii niestety konczy sie klamstwami, bólem i rozczarowaniem. Życzę Ci, Zuza, abys należala do tych 10 %.
Zyczę Ci, abys tez podjęła słuszną decyzję w związku ze swoim związkiem.

Moze wydaje Ci sie, ze tu Ciebie nikt nie rozumie, bo praktycznie wszystkie mieszadełka są w związkach z europejczykami, katolikami.
nie wyganiam Cię, zostan z nami i absolutnie sie nie obrazaj, dziewczyny mówia co mysla, chyba o nasza opinie Ci chodziło. Chętnie pomozemy Ci i bedziemy z Toba, jakakolwiek decyzje nie podejmiesz.

P.S wpisz w google "salam" forum dla dziewczyn w związkach z arabami. Tam z pewnoscią wiecej się dowiesz i tam....jest masa historii takich jak Twoja...i zagladaj do nas, pisz jak sie Wasza znajomosc rozwija...!

powodzenia!


Kropka, myslalam o Tobie dzis!
Jak sie czujesz? Jak fasolek?

[JossStone]

Zuza - w sumie trudna sytuacja.. ale jedyne co mogę powiedzieć, to że jeśli nie kochasz swojego chłopaka ,a nie chcesz go ranić rozstaniem, to po pierwsze - ty się będziesz męczyła jak teraz, bo poznałać kogoś innego, po drugie - myślę, że teraz okłamując go i oszukując ranisz go bardziej... a co do araba- takei zapewnienie, że zmieni religie to od razu włóż pomiędzy bajki, to nie jest nasza kultura, tam maja inne podejście do takich spraw... no i jak wiem z doświadczenia to jest duuuuuużo osób z krajów arabskich, którzy próbuja się stamtąd wyrwać różnymi drogami.. a ten chłopak pracuje w hotelu, więc może nie jesteś pierwszą i jedyną obecnie z którą tak romansuje... no nei wiem,w sumie to twoja decyzja, ale ja przynejmniej tam myślę, życzę ci żebyś nie wybrała źle

[Malaja]

zuza.Zastanów się czy chcesz być ze swoim tż.Jeśli go kochasz,nie ryzykowałabym utraty kogoś z kim łączy mnie o wiele więcej niż z kimś z przelotnej wakacyjnej znajomości.
Nie chciałabym by wyszła sytuacja,że zostawiasz swojego tż dla tunezyjczyka,z nim nie wychodzi i potem skruszona wracasz do tż i piszesz " to był błąd,dopiero teraz widzę jak Cie kocham".
Ja jestem realistką raczej więc staram się zawsze przyjąć dwie opcje.

Przeczytałam wczoraj 90 stron "Zmierzchu" i muszę przyznać,że niesamowicie wciąga.Napewno będę chciała zobaczyć też film,ale to po przeczytaniu sagi Na odwrót nie cierpię,gdyż filmy zwykle nie oddają pełnego wizerunku i magii książki.

Tęsknię za tż :/

[roux666]

ja juz wszystkich znajomych pytam o opinie nt Zmierzchu, i wiesz Malaja, nikt pozytywnie sie nie wypowiada nt ekranizacji. hmmm, ale jesli chodzi o mnie, to ja z tych, ktore nie uwierzą, do poki same nie zobaczą, wiec...planuje przeczytac i ogladnac film

[szien]

Kropka normalnie ignora Ci walnę na gg, za grożenie śmiercią mojemu Rupertowi

Co do Zuzy to myślę, że jest ona młoda i naiwna
poza tym faza zakochania już się w jej związku skończyła
i w tym momencie poznała kogoś kto wiedział co powiedzieć i jak zakręcić
Zuza nie bądź głupia, koleś dla Ciebie islamu nie rzuci
poza tym, na 99%, teraz kręci drugą naiwną...
ja to już nie wiem... gazet dziewczyny nie czytają czy co?
tyle się o tym mówi,a tu co wakacje to następna naiwna
ja wiem, że wyjątki się zdarzają...

ale czy Ty zdajesz sobie sprawę, że jak on wyrzeknie się wyznania to będzie musiał opóścić kraj? bo zacznie się polowanie na czarownice...
i Ci rozbije namiot przed mieszkaniem

EDIT:
za grosz romantyzmu nie mam

[roux666]

hmm, a może właśnie o to chodzi, aby opuścic kraj...? Dla nich przeciez Europa jest jak niegdyś dla nas Ameryyyka. Czyż nie?



eeej a ja wiem, kto to do mnie dzwoni !!
odebrałam w koncu wczoraj w nocy. i co? Koles z ktorym kiedys kiedys dawno rozmawiałam na skype sporo (tunezyjczyk :P ) dodał mnie jakis czas temu na facebooka, a ja glupia baba tam przeciez mam swoj nr tel. I usłyszałam, ze dzwoni po to, aby usłyszec moj słodki głos. tia. tytyryty.

[Amoura]

Napisane przez Opiumalfa

hehhe dokladnie NAD ale zastanawiam sie czy nie bede walić rybą od tego :P:P w przyszlym tyg postaram sie jakos fotki walnac :P. powaznie to jest mieszkanie nad sklepem. normalne mieszkanie. ale wali. no i sie wchodzi i wychodzi przez sklep :/ mowie wam. cyrk. nawet mielismy swojego ulubionego raka - Stefana. No i zjedli juz go kurka noooo ..

Biedny Stefan

Napisane przez Eskadia

gartuluję przeczytania pierwszej częścijak skończysz drugą , to się wciągniesz na pewno(druga część będzie już w listopadzie w kinie)-to najsmutniejsza część, moja ulubiona część to czwarta-dużo się tam dzieje
mama nadzieję,m że już jesteś zupełnie zdrowa, teraz taki zdradliwy okres - nbiby jest ciepło, a można się łatwo przeziębić.

Juz zdrowieje a na druga czesc Zmierzchu musze zapolowac w bibliotece albo podpytac znajomych

Napisane przez szien

no to drugie
zaakceptowałam go
nawet okna do końca nie otwieram bo boję się, że mu meble w mieszkaniu poprzestawiam
tak fajnie jest pogadać sobie z nim o 6 rano
a on mi czasami machnie, na dzień dobry, jedną z tych ośmiu nóżek

My mielismy takiego nad drzwiami do mieszkania w Portugalii. Tutaj za to moj brat ma ogromniastego krzyzaka w szklarni

Napisane przez Zuza1991

Witam. Mam nadzieję, że dobry wątek wynalazłam.

W te wakacje poznałam wspaniałego chłopaka (Tunezyjczyk-Arab).
Wiem, że owe związki z Arabami są potępiane, ale chciałabym się poradzić Was w pewnej sprawie.
On jest 4lata starszy ode mnie. Mój pobyt w Tunezji zakończył się w lipcu.
Znamy się w sumie niedługo, pracował w hotelu w którym przebywałam podczas pobytu. Było tak cholernie romantycznie, że nie mogłam się w nim nie zakochać.. Jedyny problem w tym, że jestem w związku ze swoim chłopakiem prawie 2lata, oczywiście między mną a Arabem nie doszło do niczego więcej poza trzymaniem się za rękę (chciałam być fair, o ile mam prawo to wszystko tak nazwać... .
W ostatnią noc na plaży łza zakręciła się w jego oku.. Od mojego wejścia do autokaru pisał sms-y i dzwonił, kiedy byłam w Polsce było ciągle tak samo, stwierdziłam że to nie ma sensu bo i tak nie będziemy razem i pewnie kontakt się urwie więc zabroniłam mu się odzywać: pisać dzwonić itp. tak się stało, trwało to miesiąc, ale kiedy weszłam na moje konto w serwisie facebook.pl okazało się, że Tunezyjczyk mnie znalazł choć nigdy nie znał moich dokładnych danych a w serwisie nie mam nawet zdjęcia.. teraz ciągle rozmawiamy przez kamerkę internetową i uczucie nie ustaje... . Nie chcę ranić swojego chłopaka, nie chcę też go zostawić jesteśmy ze sobą tyle czasu nie umiem, wiem że po rozstaniu będzie cierpiał gorzej niż ja.. co robić zależy mi na nim.. jest moim największym przyjacielem oddałby za mnie wszystko. pomóżcie

Napisane przez Zuza1991

Przykro mi z powodu tego, że wszystkich wrzuca się tutaj do "jednego worka". ale ok dzięki za opinię. moja sprawa może być uważana za zamkniętą.

Wiesz, piszesz ze jestec zafascynowana Tunezyjczykiem ale masz chlopaka i nie chcesz z nim zrywac bo go zranisz. Troche nie fair... Spedzisz z nim zycie bo nie bedziesz chciala mu powiedziec ze tak naprawde to ty juz go nie kochasz?
I to zauroczenie to chyba wlasnie taka odskocznia od zwiazku. Jezeli to faktycznie milosc to przetrwa jak sie o nia odpowiednio zadba. Oczywiscie klody pod nogi bedziesz miala rzucane na kazdym kroku- inna kultura, religia, wychowanie itp. ale da sie przetrwac. Ja tylko bym wczesniej sprawdzila czy na kolejnym turnusie nie bajerowal innej- jest gdzies w sieci nawet takie forum
A co do wrzucania wszystkich do jednego wora- sama pomysl- plaza, goracy piasek, ty zrelaksowana, wolna turystka i on- przystojny czarnooki, szarmancki pracownik hotelu ( i tu akurat najmniej wazne jest ze tu tunezyjczyk)- no po prostu ideal...obiecuje ci milosc az po grob po 2 tyg znajomosci, dla ciebie rzuci wszystko...Romantycznie, nie? Tylko potem trzeba wrocic do rzeczywistosci.

Szien ja chyba tez cos malo romantyczna sie stalam... Za bardzo faceci dali mi w kosc wczesniej... Moj byly kwiaty tonami kupowal, czekoladki, spacery w swietle ksiezyca i takie tam tak ze byam wpatrzona w niego jak w obrazek i mialam takie klapki na oczach ze nie zauwazylam ze jedyna nie bylam od obecnego tz nie dostalam ani jednego kwiatka..

Ja juz przyzwyczajam sie do zycia na wsi Dzisiaj jak karmilam swinke wietnamska to mi uciekla z zagrody i musialam ja gonic I nawet do kosciola poszlam. Stwierdzilam ze nie warto sie potem klocic caly rok z tata dla jednej godziny w tygodniu. Czemu on nie potrafi zrozumiec ze nie wszyscy musza wierzyc w to samo?

[JossStone]

Napisane przez roux666

hmm, a może właśnie o to chodzi, aby opuścic kraj...? Dla nich przeciez Europa jest jak niegdyś dla nas Ameryyyka. Czyż nie?



eeej a ja wiem, kto to do mnie dzwoni !!
odebrałam w koncu wczoraj w nocy. i co? Koles z ktorym kiedys kiedys dawno rozmawiałam na skype sporo (tunezyjczyk :P ) dodał mnie jakis czas temu na facebooka, a ja glupia baba tam przeciez mam swoj nr tel. I usłyszałam, ze dzwoni po to, aby usłyszec moj słodki głos. tia. tytyryty.

no roux, jak to? nie wyrywasz ?

ehh próbowałam dzisiaj zrozumieć chociaż trochę matematykę ale mam hobby niedzielne a jutro sprawdzian z matematyki

[Ehinokokus]

Hej!
Zuza - ja mysle, ze powinnas mu pozwolic przyjechac - i wtedy zobaczyc co i jak . Przypomina mi sie taki film - Vicky Christina Barcelona (gdzie dziewczyna miala podobne rozterki jak Twoje). Mysle tez, ze skoro ktos Ci tak 'zawrocil' w glowie, to Twoj obecny zwiazek raczej nie ma przyszlosci. Powinnas byc z kims kogo kochasz i kto jest dla Ciebie zawsze naj naj. Pewnie Ci brakuje troche szalenstwa i spontanicznych 'akcji' w zwiazku. Napewno Twoj chlopak czulby sie zraniony - jakby sie dowiedzial o tej calej sytuacji. Ja kiedys tez mialam rozne watpliwosci, bedac w zwiazkach. Teraz nie mam zadnych - mysle ze trafilam na TEGO jedynego.


Dziewczyny! od 25 jestem mieszana narzeczona

[Amoura]

Napisane przez Ehinokokus

Hej!
Zuza - ja mysle, ze powinnas mu pozwolic przyjechac - i wtedy zobaczyc co i jak . Przypomina mi sie taki film - Vicky Christina Barcelona (gdzie dziewczyna miala podobne rozterki jak Twoje). Mysle tez, ze skoro ktos Ci tak 'zawrocil' w glowie, to Twoj obecny zwiazek raczej nie ma przyszlosci. Powinnas byc z kims kogo kochasz i kto jest dla Ciebie zawsze naj naj. Pewnie Ci brakuje troche szalenstwa i spontanicznych 'akcji' w zwiazku. Napewno Twoj chlopak czulby sie zraniony - jakby sie dowiedzial o tej calej sytuacji. Ja kiedys tez mialam rozne watpliwosci, bedac w zwiazkach. Teraz nie mam zadnych - mysle ze trafilam na TEGO jedynego.


Dziewczyny! od 25 jestem mieszana narzeczona

Gratuluje Pochwalisz sie pierscionkiem?

PS. Ja tez czuje ze nie mam juz watpliwosci

[JossStone]

Napisane przez Ehinokokus

Hej!
Zuza - ja mysle, ze powinnas mu pozwolic przyjechac - i wtedy zobaczyc co i jak . Przypomina mi sie taki film - Vicky Christina Barcelona (gdzie dziewczyna miala podobne rozterki jak Twoje). Mysle tez, ze skoro ktos Ci tak 'zawrocil' w glowie, to Twoj obecny zwiazek raczej nie ma przyszlosci. Powinnas byc z kims kogo kochasz i kto jest dla Ciebie zawsze naj naj. Pewnie Ci brakuje troche szalenstwa i spontanicznych 'akcji' w zwiazku. Napewno Twoj chlopak czulby sie zraniony - jakby sie dowiedzial o tej calej sytuacji. Ja kiedys tez mialam rozne watpliwosci, bedac w zwiazkach. Teraz nie mam zadnych - mysle ze trafilam na TEGO jedynego.


Dziewczyny! od 25 jestem mieszana narzeczona

gratulacje

[roux666]

Napisane przez Amoura

Ja juz przyzwyczajam sie do zycia na wsi Dzisiaj jak karmilam swinke wietnamska to mi uciekla z zagrody i musialam ja gonic I nawet do kosciola poszlam. Stwierdzilam ze nie warto sie potem klocic caly rok z tata dla jednej godziny w tygodniu. Czemu on nie potrafi zrozumiec ze nie wszyscy musza wierzyc w to samo?

Amoura w pogoni za swinka
fajnie na wsi, co? cisza, powietrze swierze, owoce i warzywa prosto z ogrodka...ach ach

i gratuluje poswiecenia w zwiazku z kosciołem)

Napisane przez JossStone

no roux, jak to? nie wyrywasz ?

ehh próbowałam dzisiaj zrozumieć chociaż trochę matematykę ale mam hobby niedzielne a jutro sprawdzian z matematyki

Joss, nie nie wyrywam, nie moj typ heh. zreszta, zdaje sobie sprawe z tego, ze takich koleżanek o słodkim głosie to on ma na pęczki..)
nooo i powodzenia z matma jutro!

Napisane przez Ehinokokus

Hej!
Zuza - ja mysle, ze powinnas mu pozwolic przyjechac - i wtedy zobaczyc co i jak . Przypomina mi sie taki film - Vicky Christina Barcelona (gdzie dziewczyna miala podobne rozterki jak Twoje). Mysle tez, ze skoro ktos Ci tak 'zawrocil' w glowie, to Twoj obecny zwiazek raczej nie ma przyszlosci. Powinnas byc z kims kogo kochasz i kto jest dla Ciebie zawsze naj naj. Pewnie Ci brakuje troche szalenstwa i spontanicznych 'akcji' w zwiazku. Napewno Twoj chlopak czulby sie zraniony - jakby sie dowiedzial o tej calej sytuacji. Ja kiedys tez mialam rozne watpliwosci, bedac w zwiazkach. Teraz nie mam zadnych - mysle ze trafilam na TEGO jedynego.


Dziewczyny! od 25 jestem mieszana narzeczona

gratulacje!

[sylwunia3009]

Czesc dziewczyny.
Wczoraj wrocialm do domu. oczywiscie samolot byl opozniony ale naszczescie tylko o godz. juz mi duzo lepiej. prawde mowiac gdyby nie pogrzeb to ten tydz w Polsce moglibymy mialo zaliczyc z TZ do urlopu. Pogoda piekna. szkoda ze nie mielismy czasu na jakiekolwiek zwiedzanie, oprocz Wroclawia, bo mam blisko. TZ Polska si spodobala- jego pierwszy raz. No oprocz nburmuszonych i nieuprzejmych ludzi w sklepach. Nawet bez znajomosi jezyka da sie to wyczuc. nie spotkalismy milego sprzedawcy. Wbrew moim obawa TZ swietnie sie dogadywal z moja rodzina i nie chodzi mi tu o jezyk. A wogole to zmienilam kolr wlosow z blond na bardzo ciemny i jestem zadowolona. Moja kuzynka otwiera swoj zaklad fryzjerki w pazdzierniku i jest po jakiejs szkole wizazu i czegos tam, takze poddalam jej sie calkowicie i efekt nie niesamowicie milo zaskoczyl. tylko teraz za cholere nie moge ulozy grzywki tak jak ona mi zrobila.
Ehinokokus gratuluje zareczyn
No i witm nowe mieszadelka.

pozniej jeszcze cos naskrobie

[kropka241]

Napisane przez szien

Kropka normalnie ignora Ci walnę na gg, za grożenie śmiercią mojemu Rupertowi

ja do twojego Ruperta nie podeszlabym na odleglosc krotsza niz 4 m..
bleee.. pajaki sa okropne..

Napisane przez Ehinokokus

Hej!
Dziewczyny! od 25 jestem mieszana narzeczona

no gratuluje.. szczegolnie twojemu tztowi

Napisane przez Amoura

PS. Ja tez czuje ze nie mam juz watpliwosci

Napisane przez sylwunia3009

Czesc dziewczyny.

czesc Sylwunia
fajnie ze sie odzywasz

[Romanaccia]

Napisane przez kropka241

ja do twojego Ruperta nie podeszlabym na odleglosc krotsza niz 4 m..
bleee.. pajaki sa okropne..

pajaczek ....pajaczek bez nozek i bez raczek...

ale dzisiaj w Rzymie szaro-buro i ponuro.... lubie tak

[roux666]

nie lubicie pająków????

[gucia6]

Napisane przez Ehinokokus

Dziewczyny! od 25 jestem mieszana narzeczona

Gratulacje. Zyczę szczęścia i dalszego rozwoju

A co do pająków, to mogą nawet mieszkać w moim domu, tyle, że niech zostaną sobie w tych swoich kątach i łapią komary

Byliśmy dziś nad morzem. Pogoda wymarzona, słonecznie i lekki wietrzyk Cud - miód

[7sweety7]

Ehino - Gratulacje!!!

Juz po weekendzie , ale szybko czas leci, obejrze jeszcze x-factor i ide spac, strasznie zmeczona jestem.

[*aga***]

Napisane przez Ehinokokus

Dziewczyny! od 25 jestem mieszana narzeczona

gratuluję Ehinokokus!! )))

a ja dzisiaj miałam fatalny dzień....;/impreza rodzinna,a dokładniej chrzciny syna mojej kuzynki....oczywiście tylko ja byłam sama...strasznie mi się tęskni i normalnie płakać mi się chce... do tego właśnie zamulam się smutnymi piosenkami bo czemu jeszcze sobie nie dokopać?!.(
jutro do praculi-może chociaż czas szybciej zleci...

odnośnie pająków to ja się ich strasznie boje;//

[naatalia]

Napisane przez *aga***

naatalia przecież zawsze można pojechać na wycieczke do Aten lub Salonik:P i wtedy sie wszystkie na kawie spotkamy i porozmawiamy o naszym wspaniałym greckim życiu :P ))

ano fakt...mozna zrobic wycieczke...mam nadzieje, ze kiedys nam sie uda jakos zgadac i spotkac byloby milo a ty agus kiedy planujesz znow do grecji zawitac?

Napisane przez Romanaccia

Piekna Grecja ,bylam przez kilka miesiecy na wyspie Evia w miescie Amaryntos ... pojechalam na wakacje i mi sie zostalo troche dluzej

grecja faktycznie ladna-oprocz aten i okolic bo to, to istna kastastrofa....ale wyspy cudo...uwielbiam...

Napisane przez Ehinokokus

Hej!
Zuza - ja mysle, ze powinnas mu pozwolic przyjechac - i wtedy zobaczyc co i jak . Przypomina mi sie taki film - Vicky Christina Barcelona (gdzie dziewczyna miala podobne rozterki jak Twoje). Mysle tez, ze skoro ktos Ci tak 'zawrocil' w glowie, to Twoj obecny zwiazek raczej nie ma przyszlosci. Powinnas byc z kims kogo kochasz i kto jest dla Ciebie zawsze naj naj. Pewnie Ci brakuje troche szalenstwa i spontanicznych 'akcji' w zwiazku. Napewno Twoj chlopak czulby sie zraniony - jakby sie dowiedzial o tej calej sytuacji. Ja kiedys tez mialam rozne watpliwosci, bedac w zwiazkach. Teraz nie mam zadnych - mysle ze trafilam na TEGO jedynego.


Dziewczyny! od 25 jestem mieszana narzeczona

GRATULACJE!!!

Napisane przez roux666

nie lubicie pająków????

ja lubie jakos nidgy mnie sie straszyli ani nie brzydzily...tz-owi zabronilam zabijac jak znajdzie jakiegos...bo niby mowia ze pajak w domu szczescie przynosi...takze u mnie sa calkowicie bezpieczne

Napisane przez szien

a no właśnie ja chciałam zaznaczyć, że natalia też jest z grekiem
a no właśnie jak tam życie?

ano zycie roznie...niby wszystko dobrze...nawet cos sie z praca ruszylo...ale kurde za czesto mnie dopada jakis bezsens istnienia i durnowate rozkminy...strasznie mnie to meczy...jakos ostatnio nie moge dostrzec zadnego sensu w czymkolwiek co robie

z tz-em to tez raz bajkowo raz po dziadowsku...ale to my juz tak mamy...chociaz zauwazylam ostatnio ze duuuuuzo mniej sie klocimy...chyba w koncu zaczynamy sie docierac...
chociaz czasem wogole go nie rozumie...raz-jak go romantyczny nastroj dopadnie-to gada mi takie rzeczy ze 10cm nad ziemia chodze a raz jak cos wypali to leze na ziemi i sie podniesc nie moge...jakis czas temu mi np powiedzial ze "no mala moze sie hajtniemy za jakis rok zebys papiery miala ubezpieczenie itp"...wstalam i wyszlam nawet mi sie nie chcialo tego komentowac....potem sobie pomyslalam nad tym i w sumie wiem, ze nie mial nic zlego na mysli...bo ja tu faktycznie nie mam ubezpieczenia ani nic kompletnie wiec wrazie czego jakby sie cos stalo to...no ale tak czy siak zdecydowanie mi sie nie spodobalo to co powiedzial i jak to powiedzial....


a wogole to wsciekla jestem...wczoraj poszlam na impreze ze znajomymi kilkoma co tutaj mam no i kuzwa jednemu kumplowi sie zebralo na amory....katastrofa...faj ny gosciu fajnie mi sie spedza z nim czas mamy o czym pogadac za***iscie sie razem bawimy...a tu teraz zonk...wyskoczyl mi z jakimis wyznaniami....eh szkoda gadac...czy ku..wa nie mozna miec zwyklego kumpla??!! zawsze musi cos wyskoczyc? i dzis tak siedze caly dzien i tak mysle co on mi mowil...i mi smutno bo wiem ze jemu smutno i wiem ze prawdopodobnie sie znajomosc skonczy... nie dosc ze praktycznie nie mam tu prawdziwych znajomych z ktorymi moge o wszystkim pogadac to jak juz sie jakis znajdzie to sie nagle zakochac musi swoja droga to ja mysle, ze on jest na etapie, ze bardzo chce kogos miec...nie wychodzi mu...trafia na jakies strasznie dziwne osobniczki...no i napatoczylam sie ja z ktora sie dogaduje i ktora rozumie i wyslucha jego schizy...no i sie zauroczyl...ale jak dla mnie to nic wiecej...ale wiadomo jak sie zauroczymy to myslimy ze to jakas wielka milosc....eh...
ja oczywiscie sie jeszcze ludze ze za jakis czas wszystko mu minie i bedziemy mogli byc ot tak kumplami...ale prawdopodobnie skonczy sie na tym ze sie juz widziec wogole nie bedziemy...


no to sie rozpisalam....

[*aga***]

Napisane przez naatalia

ano fakt...mozna zrobic wycieczke...mam nadzieje, ze kiedys nam sie uda jakos zgadac i spotkac byloby milo a ty agus kiedy planujesz znow do grecji zawitac?

hmmm ja chyba nie prędko... myśle,że dopiero w maju ;((((((( no chyba,że zdarzy się cud i stanie się to dużo wcześniej

Napisane przez naatalia

a wogole to wsciekla jestem...wczoraj poszlam na impreze ze znajomymi kilkoma co tutaj mam no i kuzwa jednemu kumplowi sie zebralo na amory....katastrofa...faj ny gosciu fajnie mi sie spedza z nim czas mamy o czym pogadac za***iscie sie razem bawimy...a tu teraz zonk...wyskoczyl mi z jakimis wyznaniami....eh szkoda gadac...czy ku..wa nie mozna miec zwyklego kumpla??!! zawsze musi cos wyskoczyc? i dzis tak siedze caly dzien i tak mysle co on mi mowil...i mi smutno bo wiem ze jemu smutno i wiem ze prawdopodobnie sie znajomosc skonczy... nie dosc ze praktycznie nie mam tu prawdziwych znajomych z ktorymi moge o wszystkim pogadac to jak juz sie jakis znajdzie to sie nagle zakochac musi swoja droga to ja mysle, ze on jest na etapie, ze bardzo chce kogos miec...nie wychodzi mu...trafia na jakies strasznie dziwne osobniczki...no i napatoczylam sie ja z ktora sie dogaduje i ktora rozumie i wyslucha jego schizy...no i sie zauroczyl...ale jak dla mnie to nic wiecej...ale wiadomo jak sie zauroczymy to myslimy ze to jakas wielka milosc....eh...
ja oczywiscie sie jeszcze ludze ze za jakis czas wszystko mu minie i bedziemy mogli byc ot tak kumplami...ale prawdopodobnie skonczy sie na tym ze sie juz widziec wogole nie bedziemy...
no to sie rozpisalam....

a co do tego chłopaka to z własnego doświadczenia wiem,że możliwe jest bycie kumplami po "czymś takim" będzie trochę dziwnie na początku ale to się udaje! więc nie martw się !! bedzie wszystko dobrze

[roux666]

dziewczyny, noo nie bojcie sie pająków! tym, ktore sie boją proponuję terapię:P na II roku bodajże miałam na jednym z wykładów, jak sie pozbywac fobii ...

powaga, naatalia, pajaki przynosza szczescie?? hmm...
mam w pokoju 4 ptaszniki i ...jak dotąd pecha okropnego.

[Amoura]

Napisane przez sylwunia3009

Czesc dziewczyny.
Wczoraj wrocialm do domu. oczywiscie samolot byl opozniony ale naszczescie tylko o godz. juz mi duzo lepiej. prawde mowiac gdyby nie pogrzeb to ten tydz w Polsce moglibymy mialo zaliczyc z TZ do urlopu. Pogoda piekna. szkoda ze nie mielismy czasu na jakiekolwiek zwiedzanie, oprocz Wroclawia, bo mam blisko. TZ Polska si spodobala- jego pierwszy raz. No oprocz nburmuszonych i nieuprzejmych ludzi w sklepach. Nawet bez znajomosi jezyka da sie to wyczuc. nie spotkalismy milego sprzedawcy. Wbrew moim obawa TZ swietnie sie dogadywal z moja rodzina i nie chodzi mi tu o jezyk. A wogole to zmienilam kolr wlosow z blond na bardzo ciemny i jestem zadowolona. Moja kuzynka otwiera swoj zaklad fryzjerki w pazdzierniku i jest po jakiejs szkole wizazu i czegos tam, takze poddalam jej sie calkowicie i efekt nie niesamowicie milo zaskoczyl. tylko teraz za cholere nie moge ulozy grzywki tak jak ona mi zrobila.
Ehinokokus gratuluje zareczyn
No i witm nowe mieszadelka.

pozniej jeszcze cos naskrobie

Mam nadzieje ze czujesz sie lepiej

No i gratuluje metamorfozy- ja czesto tak mialam ze jednego dnia wlosy do ramion a na drugi dzien krotkie i blond teraz tz mnie powstrzymuje przed zmianami- nie to ze zabrania ale wiem ze woli zebym miala dluzsze naturalne wiec niech mu bedzie

Napisane przez *aga***

gratuluję Ehinokokus!! )))

a ja dzisiaj miałam fatalny dzień....;/impreza rodzinna,a dokładniej chrzciny syna mojej kuzynki....oczywiście tylko ja byłam sama...strasznie mi się tęskni i normalnie płakać mi się chce... do tego właśnie zamulam się smutnymi piosenkami bo czemu jeszcze sobie nie dokopać?!.(
jutro do praculi-może chociaż czas szybciej zleci...

odnośnie pająków to ja się ich strasznie boje;//

A ja mysle ze takie zamykanie sie w domu i smucenie to najgorsze co mozna zrobic. No chyba ze to taki jeden dzien- to niech bedzie

Napisane przez naatalia

ano fakt...mozna zrobic wycieczke...mam nadzieje, ze kiedys nam sie uda jakos zgadac i spotkac byloby milo a ty agus kiedy planujesz znow do grecji zawitac?



grecja faktycznie ladna-oprocz aten i okolic bo to, to istna kastastrofa....ale wyspy cudo...uwielbiam...




GRATULACJE!!!



ja lubie jakos nidgy mnie sie straszyli ani nie brzydzily...tz-owi zabronilam zabijac jak znajdzie jakiegos...bo niby mowia ze pajak w domu szczescie przynosi...takze u mnie sa calkowicie bezpieczne



ano zycie roznie...niby wszystko dobrze...nawet cos sie z praca ruszylo...ale kurde za czesto mnie dopada jakis bezsens istnienia i durnowate rozkminy...strasznie mnie to meczy...jakos ostatnio nie moge dostrzec zadnego sensu w czymkolwiek co robie

z tz-em to tez raz bajkowo raz po dziadowsku...ale to my juz tak mamy...chociaz zauwazylam ostatnio ze duuuuuzo mniej sie klocimy...chyba w koncu zaczynamy sie docierac...
chociaz czasem wogole go nie rozumie...raz-jak go romantyczny nastroj dopadnie-to gada mi takie rzeczy ze 10cm nad ziemia chodze a raz jak cos wypali to leze na ziemi i sie podniesc nie moge...jakis czas temu mi np powiedzial ze "no mala moze sie hajtniemy za jakis rok zebys papiery miala ubezpieczenie itp"...wstalam i wyszlam nawet mi sie nie chcialo tego komentowac....potem sobie pomyslalam nad tym i w sumie wiem, ze nie mial nic zlego na mysli...bo ja tu faktycznie nie mam ubezpieczenia ani nic kompletnie wiec wrazie czego jakby sie cos stalo to...no ale tak czy siak zdecydowanie mi sie nie spodobalo to co powiedzial i jak to powiedzial....


a wogole to wsciekla jestem...wczoraj poszlam na impreze ze znajomymi kilkoma co tutaj mam no i kuzwa jednemu kumplowi sie zebralo na amory....katastrofa...faj ny gosciu fajnie mi sie spedza z nim czas mamy o czym pogadac za***iscie sie razem bawimy...a tu teraz zonk...wyskoczyl mi z jakimis wyznaniami....eh szkoda gadac...czy ku..wa nie mozna miec zwyklego kumpla??!! zawsze musi cos wyskoczyc? i dzis tak siedze caly dzien i tak mysle co on mi mowil...i mi smutno bo wiem ze jemu smutno i wiem ze prawdopodobnie sie znajomosc skonczy... nie dosc ze praktycznie nie mam tu prawdziwych znajomych z ktorymi moge o wszystkim pogadac to jak juz sie jakis znajdzie to sie nagle zakochac musi swoja droga to ja mysle, ze on jest na etapie, ze bardzo chce kogos miec...nie wychodzi mu...trafia na jakies strasznie dziwne osobniczki...no i napatoczylam sie ja z ktora sie dogaduje i ktora rozumie i wyslucha jego schizy...no i sie zauroczyl...ale jak dla mnie to nic wiecej...ale wiadomo jak sie zauroczymy to myslimy ze to jakas wielka milosc....eh...
ja oczywiscie sie jeszcze ludze ze za jakis czas wszystko mu minie i bedziemy mogli byc ot tak kumplami...ale prawdopodobnie skonczy sie na tym ze sie juz widziec wogole nie bedziemy...


no to sie rozpisalam....

Faceci czasami nie maja wyczucia- tak jak twoj tz z tekstem o malzenstwie, no i ten kumpel... Taka glupia sytuacja.. Moze da sie ta przyjazn uratowac, tymbardziej ze myslisz ze to efekt presji na bycie z kims a nie tak specyficznie na ciebie ( mam nadzieje ze wiesz co mam na mysli)

Ja wlasnie wrocilam z show na fontannie przy Hali Ludowej- po prostu cudo- juz kiedys takie cos widzialam w Pradze ale nasze lepsze

[*aga***]

Napisane przez Amoura

A ja mysle ze takie zamykanie sie w domu i smucenie to najgorsze co mozna zrobic. No chyba ze to taki jeden dzien- to niech bedzie

to tylko taki chwilowy kryzys... jutro już przejdzie i będe znowu cała happy