Papugi, papużki faliste, nimfy i inne ptaki egzotyczne - WĄTEK ZBIORCZY

[pffe]

Napisane przez xKlaudja

To ja miałam najpierw papugę a dwa dni pozniej klatkę

no ja bym nie ryzykowała w ten sposób głównie dlatego, że nie mam moskitier i chyba bym się udusiła w mieszkaniu a poza tym klatka to jest azyl papugi

[xKlaudja]

Napisane przez pffe

no ja bym nie ryzykowała w ten sposób głównie dlatego, że nie mam moskitier i chyba bym się udusiła w mieszkaniu a poza tym klatka to jest azyl papugi

Papugę tż kupił spontanicznie i akurat nie dało rady klatki kupic nigdzie, był to jakos nowy rok i dlatego. Drugi raz tez bym tak nie zrobiła, ale papużka upatrzyła sobie szafę do siedzenia i było jej w miarę dobrze chyba, tylko musiałam z nią siedzieć cały czas jak klatka została kupiona to była ulga

[pffe]

Napisane przez xKlaudja

Papugę tż kupił spontanicznie i akurat nie dało rady klatki kupic nigdzie, był to jakos nowy rok i dlatego. Drugi raz tez bym tak nie zrobiła, ale papużka upatrzyła sobie szafę do siedzenia i było jej w miarę dobrze chyba, tylko musiałam z nią siedzieć cały czas jak klatka została kupiona to była ulga

My też spontanicznie kupiliśmy ale mieliśmy klatkę po chomiku, który się przeprowadził do wielkiej samli
Później wyrwaliśmy na olx klatkę za 50 zł tak wielką, że ludzie w takich mają nimfy i to po kilka sztuk a nasz ma z niej po prostu willę

[Siasia1988]

Masz Tosiek jest taki mądry. Trzeci dzień na wolności i już spokojnie je nam z reki i daje sie włożyć na patyczku do klatki

[pffe]

Napisane przez Siasia1988

Masz Tosiek jest taki mądry. Trzeci dzień na wolności i już spokojnie je nam z reki i daje sie włożyć na patyczku do klatki

mój nigdy nie jadł i nigdy jadł z ręki nie będzie więc zazdroszczę po prostu chyba mojemu ktoś coś zrobił jak był mały bo się strasznie boi rąk.

[Siasia1988]

Witam. Od miesiąca mam około pół roczna aleksandrette. Wszystko było całkiem nie źle. Na noc na patyku dała się włożyć do klatki wchodziła do niej jeść. Aż któregoś dnia gdy jadła w klatce zamknęłam ja bo musiałam wyjść. Teraz jest ciągle wypuszczona niewchodzi do klatki jak jest ktoś w domu :| noc spędzala na klatce jeszcze teraz się czegoś wystraszyła i woli spać na karniszu. Chyba lepiej było jak była wkladana do klatki a teraz czuję że zrobiliśmy krok w tył. Niewiem jak z nią postępować. Nie karmić poza klatka tylko wtedy jak ja oswoić..

[pffe]

Napisane przez Siasia1988

Witam. Od miesiąca mam około pół roczna aleksandrette. Wszystko było całkiem nie źle. Na noc na patyku dała się włożyć do klatki wchodziła do niej jeść. Aż któregoś dnia gdy jadła w klatce zamknęłam ja bo musiałam wyjść. Teraz jest ciągle wypuszczona niewchodzi do klatki jak jest ktoś w domu :| noc spędzala na klatce jeszcze teraz się czegoś wystraszyła i woli spać na karniszu. Chyba lepiej było jak była wkladana do klatki a teraz czuję że zrobiliśmy krok w tył. Niewiem jak z nią postępować. Nie karmić poza klatka tylko wtedy jak ja oswoić..

nie karmi się ptaka poza klatką jak nie wchodzi sam do klatki to był błąd numer jeden. po co ma wchodzić do klatki skoro je na zewnątrz a jeszcze zamykają w klatce?

[Nimfa20]

Napisane przez Siasia1988

Witam. Od miesiąca mam około pół roczna aleksandrette. Wszystko było całkiem nie źle. Na noc na patyku dała się włożyć do klatki wchodziła do niej jeść. Aż któregoś dnia gdy jadła w klatce zamknęłam ja bo musiałam wyjść. Teraz jest ciągle wypuszczona niewchodzi do klatki jak jest ktoś w domu :| noc spędzala na klatce jeszcze teraz się czegoś wystraszyła i woli spać na karniszu. Chyba lepiej było jak była wkladana do klatki a teraz czuję że zrobiliśmy krok w tył. Niewiem jak z nią postępować. Nie karmić poza klatka tylko wtedy jak ja oswoić..

Mam 2 aleksandretty . Papugi są bardzo mądre i szybko się uczą, więc bądź cierpliwa i ucz wchodzenia na komendę. Moje papugi , a mam 23 , jak chcę je wypuścić do woliery zewnętrznej, każę im wejść do przenośnej woliery , mówiąc: "Do klatki! Idziemy na dwór. " Wchodzi każda jedna, nawet nówki łapią za pierwszym razem

Ostatnio samiec konury wszedł na moje prośby do transporterka

Jak napisała pffe , nie dawaj jej jeść na zewnątrz. Jak chcesz, żeby weszła, powtarzaj ciągle jakieś hasło, możesz delikatnie nakierunkować papugę w jej stronę.

Jak np. aleksy nie wiedza jak wejść, to mówię: na dół zejdź, powoli , na dół - i to też rozumieją.

[pffe]

Moja też rozumie jak do niej mówię "do klatki!" i przy tym klaszczę. Tak ją nauczyliśmy. Moja jest falista ale załapała o co chodzi po jakimś tygodniu a jak zaczęła się buntować i np. siadał na drzwiczkach klatki i jak ja do zamknięcia to on uciekał to doszło :do klatki! ale już!!!" i od razu wchodzi, bez klaskania bo wie, że to już nie przelewki

[ninfomane]

Witam wszystkich
Mam problem, a w zasadzie szukam osoby w podobnej sytuacji, która mogłaby mnie nieco uspokoić. Otóż mój TZ ma 12 letnią papugę szarą afrykanską, strasznie rozgadana, ogólnie cudo. Problem w tym, że jak TZ nie ma w domu, to nie da się nad nim zapanować, potrafi wydawać najbardziej irytujące dźwięki na świecie, które są naprawdę głośne. jedyne co jest w stanie go uciszyć to zasłonięcie rolet w "jego pokoju" (salonie połączonym z kuchnią), co raczej nie jest żadnym wyjściem, bo szkoda, żeby się męczył całymi dniami.
Do czego zmierzam : jestem w 30 tygodniu ciąży, we wrześniu pojawi się córa i strasznie się boję, że papuga będzie budziła małą (jest NAPRAWDĘ głośny). Nie wyobrażam sobie unikania spędzania czasu z małą w salonie... TZ mówi, że papug boi się dzieci i będzie cicho, ale czarno to widzę. ...
Czy któraś z was była w podobnej sytuacji i może podzielić się doświadczeniami?
Pozdrawiam

[pffe]

Napisane przez ninfomane

Witam wszystkich
Mam problem, a w zasadzie szukam osoby w podobnej sytuacji, która mogłaby mnie nieco uspokoić. Otóż mój TZ ma 12 letnią papugę szarą afrykanską, strasznie rozgadana, ogólnie cudo. Problem w tym, że jak TZ nie ma w domu, to nie da się nad nim zapanować, potrafi wydawać najbardziej irytujące dźwięki na świecie, które są naprawdę głośne. jedyne co jest w stanie go uciszyć to zasłonięcie rolet w "jego pokoju" (salonie połączonym z kuchnią), co raczej nie jest żadnym wyjściem, bo szkoda, żeby się męczył całymi dniami.
Do czego zmierzam : jestem w 30 tygodniu ciąży, we wrześniu pojawi się córa i strasznie się boję, że papuga będzie budziła małą (jest NAPRAWDĘ głośny). Nie wyobrażam sobie unikania spędzania czasu z małą w salonie... TZ mówi, że papug boi się dzieci i będzie cicho, ale czarno to widzę. ...
Czy któraś z was była w podobnej sytuacji i może podzielić się doświadczeniami?
Pozdrawiam

Mój papug ma w nosie kto jest w pomieszczeniu, zawsze gada. A już jak był u nas młody (5-latek) to jeszcze bardziej nawijała. Nie rozumiem dlaczego miałabyś unikać towarzystwa papugi jak będzie małe dziecko? Jeszcze się zdziwisz jak będą ze sobą gaworzyć

[xKlaudja]

Moja african grey tez przy mnie niezbyt grzeczna, a tż sie słucha..

[pffe]

Napisane przez xKlaudja

Moja african grey tez przy mnie niezbyt grzeczna, a tż sie słucha..

Moja ma to samo. Jak ja jestem w domu to wydziera się żeby go wypuścić a przy TŻ cisza i czeka cierpliwie za to jak trzeba go do klatki zagnać to mnie bardziej słucha.

[ninfomane]

Napisane przez pffe

Mój papug ma w nosie kto jest w pomieszczeniu, zawsze gada. A już jak był u nas młody (5-latek) to jeszcze bardziej nawijała. Nie rozumiem dlaczego miałabyś unikać towarzystwa papugi jak będzie małe dziecko? Jeszcze się zdziwisz jak będą ze sobą gaworzyć

Bardziej chodziło mi o to, że dziecko się może budzić, jak papug sobie uwidzi udawanie syreny policyjnej albo mikrofalówki, nie mówiąc o innych przyjemnych inaczej piskach.
Sądzicie, że noworodek się przyzwyczai to tego?

[pffe]

Napisane przez ninfomane

Bardziej chodziło mi o to, że dziecko się może budzić, jak papug sobie uwidzi udawanie syreny policyjnej albo mikrofalówki, nie mówiąc o innych przyjemnych inaczej piskach.
Sądzicie, że noworodek się przyzwyczai to tego?

Przyzwyczai się, spokojnie. Najwyżej na czas drzemek malucha będziesz przykrywać papugę, przecież dziecko nie będzie spało cały dzień, wszystko można pogodzić

[Nimfa20]

Napisane przez ninfomane

Bardziej chodziło mi o to, że dziecko się może budzić, jak papug sobie uwidzi udawanie syreny policyjnej albo mikrofalówki, nie mówiąc o innych przyjemnych inaczej piskach.
Sądzicie, że noworodek się przyzwyczai to tego?

Pewnie, że się przyzwyczai. Taka rada z doświadczenia znajomych: podczas popołudniowej drzemki dziecka nie miejcie mega ciszy, później będziecie mieli z dzieckiem problem .

Dzieci moich kuzynek zasypiają wszędzie i w hałasie. Nie ma problemu, że nie zaśnie, bo głośno.

Sama miałam ten problem, bardzo długo, bo dopóki nie poszłam do pracy. Po pracy jestem zmęczona to szybko zasypiam, a tak męczyłam się, jak sąsiedzi robili grilla , a rano chodziłam jak zombie


A próbowałaś jakoś uspokajać papugę? Np. wydając podobne dźwięki ? Jak moje czasem bardzo krzyczały, to też krzyczałam i robiła się cisza W umiarkowanym stopniu, ale znośnym dla ucha

Papugi są bardzo mądre i dużo rozumieją - choć czasem udają nieogarnięte
Może jakbyś płakała, jak papuga krzyczy albo mówiła szeptem to pomoże? Oczywiście ważna tu jest cierpliwość.


Przyzwyczajaj papugę do dziecka pokazując jej np. w internecie niemowlęta i pokazując na brzuch, że też niedługo takie będzie. Puszczaj głośno płaczące niemowlęta itp. Dla papugi pojawienie się dziecka może być dużym stresem. Dodatkowo może wzbudzić zazdrość w relacji dziecko-ojciec.

[ninfomane]

Na tą małą cholerę nic nie działa, tylko TZ jest w stanie nad nim zapanować, mnie ma tak głęboko w kloace, że mu chyba górą wychodzę :P
Juz widzę, jak go uspokajam udając ambulans

Dzięki dziewczyny za rady, trochę się uspokoiłam, choć wizja niemowlaka z kolkami i dokładającej swoje wrzaski papugi mnie dalej przeraża

[pffe]

Napisane przez ninfomane

Na tą małą cholerę nic nie działa, tylko TZ jest w stanie nad nim zapanować, mnie ma tak głęboko w kloace, że mu chyba górą wychodzę :P
Juz widzę, jak go uspokajam udając ambulans

Dzięki dziewczyny za rady, trochę się uspokoiłam, choć wizja niemowlaka z kolkami i dokładającej swoje wrzaski papugi mnie dalej przeraża

Czy jesteś dla niej niżej w hierarchii. Tylko pytanie dlaczego. Powinna Cię tak samo szanować jak TŻ i może powinniście razem pomyśleć jak do tego dojść, może on powinien na niej jakoś wymusić posłuszeństwo także u Ciebie.

[201707171403]

Potrzebuję porady. Mam samca papużki falistej, jest w wieku ok.4 miesięcy. Jest u mnie od ponad miesiąca. Chcę dokupić mu towarzystwo. Czy mogę kupić drugiego samczyka, czy koniecznie musi być samica. Boję się, że się nie zaakceptują. Której płci łatwiej przychodzi zapoznać się i akceptować? Czy może płeć nie ma tu znaczenia?

[pffe]

Napisane przez Courtney_

Potrzebuję porady. Mam samca papużki falistej, jest w wieku ok.4 miesięcy. Jest u mnie od ponad miesiąca. Chcę dokupić mu towarzystwo. Czy mogę kupić drugiego samczyka, czy koniecznie musi być samica. Boję się, że się nie zaakceptują. Której płci łatwiej przychodzi zapoznać się i akceptować? Czy może płeć nie ma tu znaczenia?

Zadam zasadnicze pytanie, z którym ja się mocno biłam jak byłam w Twojej sytuacji: czy masz drugą klatkę w razie czego i będziesz mogła ich rozsadzić do oddzielnych?
U mnie został jeden i po prawie 2 latach razem stwierdzam, że jest nam dobrze. Papug mój mówi, śpiewa, gwiżdże a nawet się śmieje a kontakt mamy niesamowity, towarzysz niczym pies, zawsze przyjdzie jak go wołam, daje buziaki, patrzy jak gram, gotuje ze mną zupę. I nie żałuję, że mu nie dokupiłam drugiego.

[201707171403]

Druga klatka jest za mała żeby na stałe papużka tam była. Właśnie tego się boję, co zrobię jak ptaki sie nie polubią. Mogłam od razu kupić dwie papużki,ale mi doradzono żeby wziąć najpierw jedną trochę oswoić.
W ciągu dnia mam dużo czasu na przebywanie z ptakiem, klatka jest otwarta. Ale szkoda mi go, gdy nie mam czasu go wypuścić bo gdzieś wychodzę, a on wtedy siedzi taki cichy i nie chce się bawić.

[pffe]

Napisane przez Courtney_

Druga klatka jest za mała żeby na stałe papużka tam była. Właśnie tego się boję, co zrobię jak ptaki sie nie polubią. Mogłam od razu kupić dwie papużki,ale mi doradzono żeby wziąć najpierw jedną trochę oswoić.
W ciągu dnia mam dużo czasu na przebywanie z ptakiem, klatka jest otwarta. Ale szkoda mi go, gdy nie mam czasu go wypuścić bo gdzieś wychodzę, a on wtedy siedzi taki cichy i nie chce się bawić.

Nie wiem kto był taki mądry żeby Ci tak doradzać. Albo masz jedną papugę, jak ja, i faktycznie jest ona oswojona i to bardzo albo masz dwie, które zajmą się sobą. No niestety.
A teraz to i ja bym się bała bo to ryzyko jest i nic się na to nie poradzi. Mój ma otwartą klatkę cały czas jak jesteśmy w domu a zostaje sam w tej chwili na 6-7 godzin a w lato zostawał po 8-9 jak pracowaliśmy i żyje, jak każde zwierzę. Psa czy kota też zostawiasz w domu na kilka godzin. A jak Ci aż tak szkoda to zostawiaj mu włączone radio.

Wierz mi, jak zostanie jeden to się ze sobą mocno zwiążecie i ta więź jest niepowtarzalna. Mój się domaga uwagi, towarzystwa i potrafimy ze sobą się wygłupiać godzinami a czasami i się kłócimy. Coś niesamowitego. Jak będziesz chciała to mogę Ci filmiki podrzucić i zdjęcia.

[201707171403]

Napisane przez pffe

Nie wiem kto był taki mądry żeby Ci tak doradzać. Albo masz jedną papugę, jak ja, i faktycznie jest ona oswojona i to bardzo albo masz dwie, które zajmą się sobą. No niestety.
A teraz to i ja bym się bała bo to ryzyko jest i nic się na to nie poradzi. Mój ma otwartą klatkę cały czas jak jesteśmy w domu a zostaje sam w tej chwili na 6-7 godzin a w lato zostawał po 8-9 jak pracowaliśmy i żyje, jak każde zwierzę. Psa czy kota też zostawiasz w domu na kilka godzin. A jak Ci aż tak szkoda to zostawiaj mu włączone radio.

Wierz mi, jak zostanie jeden to się ze sobą mocno zwiążecie i ta więź jest niepowtarzalna. Mój się domaga uwagi, towarzystwa i potrafimy ze sobą się wygłupiać godzinami a czasami i się kłócimy. Coś niesamowitego. Jak będziesz chciała to mogę Ci filmiki podrzucić i zdjęcia.

Bardzo proszę o zdjęcia i filmiki,mile widziane Od początku chciałam dwie, ale pan w zoologu ponoć znawca tak mi doradził. Zeby wziąć najpierw jednego młodego, potem drugiego. Papużka miała 2 miesiące jak ją wzięłam. Teraz leci jej czwarty. Myślę że maks to 6 godz. czasami by sama posiedziała.
A powiedz mi jeszcze taką rzecz. Ja jestem najczęściej w domu i się papużka zajmuję. Jeśli się do mnie przywiąże, czy nie będzie ona przejawiać agresji do pozostałych domowników, czyli do dzieci? Dodam, że dzieci w miarę duże i nie zawracają jej głowy.

Jak klatka otwarta, to bawi się zabawkami, jest cały czas w ruchu. Ale to tylko blisko klatki. Natomiast mało zwiedza pokój. Przefrunie raz na jakiś czas pokój tam i z powrotem i tyle. Nie siada na zerdkach na drugim końcu pokoju, albo na meblach. Ale miesiąc u mnie to za krótko pewnie na takie buszowanie po pokoju?

[pffe]

Napisane przez Courtney_

Bardzo proszę o zdjęcia i filmiki,mile widziane Od początku chciałam dwie, ale pan w zoologu ponoć znawca tak mi doradził. Zeby wziąć najpierw jednego młodego, potem drugiego. Papużka miała 2 miesiące jak ją wzięłam. Teraz leci jej czwarty. Myślę że maks to 6 godz. czasami by sama posiedziała.
A powiedz mi jeszcze taką rzecz. Ja jestem najczęściej w domu i się papużka zajmuję. Jeśli się do mnie przywiąże, czy nie będzie ona przejawiać agresji do pozostałych domowników, czyli do dzieci? Dodam, że dzieci w miarę duże i nie zawracają jej głowy.

Jak klatka otwarta, to bawi się zabawkami, jest cały czas w ruchu. Ale to tylko blisko klatki. Natomiast mało zwiedza pokój. Przefrunie raz na jakiś czas pokój tam i z powrotem i tyle. Nie siada na zerdkach na drugim końcu pokoju, albo na meblach. Ale miesiąc u mnie to za krótko pewnie na takie buszowanie po pokoju?

Zdjęcia i filmiki popołudniu bo zaraz lecę na uczelnię Ale obiecuję, będą a jak zapomnę to puść mi pw koło 18:00.

Miesiąc to bardzo krótko na takie wojaże. Nasza siadała tylko na szafę na początku bo tam jej nikt nie tykał. Teraz lata wszędzie, nawet i do drugiego pomieszczenia sam poleci czasami ale z grubsza tylko na ramieniu idzie z nami.

U nas jest tak, że jest nas dwoje i ja mam większy kontakt z moim Papkiem bo ja jestem większą gadułą niż TŻ ale wcale a wcale go nie olewa ani nie przejawia agresji. Przez tydzień papug był u mojej mamy bo pojechaliśmy w góry ale mama go nie wypuszczała bo to nowe miejsce i wolałyśmy nie ryzykować. Jedyny przejaw agresji jaki przejawił to do kota. Kot tam wąchał (oczywiście pod kontrolą) i sprawdzał i w momencie kiedy łapkę podniósł do klatki to papug go przez szczebelki udziobał w opuszek niemal do krwi i kot dał sobie spokój. Zwyczajnie papug ustalił sobie, że go nie dotykać.
Ale z mamą normalnie gadał cały czas i nawet podłapał od niej nowe słowa

Ja bym nie ryzykowała brać drugiej papugi jak w razie czego nie mam drugiej klatki ale u nas od początku decyzja była, że ma być jeden bo wtedy można próbować nauczyć mówić a jak są więcej niż jedna to się zajmą sobą.

[xKlaudja]

Wiem ze trochę pozno sie z tym pytaniem obudziłam, ale jak papużki znoszą strzelanie w sylwestra?

[pffe]

Napisane przez xKlaudja

Wiem ze trochę pozno sie z tym pytaniem obudziłam, ale jak papużki znoszą strzelanie w sylwestra?

mój ma w nosie a jak mocno kolorowo jest to tylko jest ciekawy, wyciąga głowę do góry i robi "koooo łoooo"

[MarianWlecialowski]

Witam. Czy uciekła komuś Nimfa biała w okolicach Bielska-Białej około września jakieś dwa lata temu ?

[201707171403]

Napisane przez MarianWlecialowski

Witam. Czy uciekła komuś Nimfa biała w okolicach Bielska-Białej około września jakieś dwa lata temu ?

Czemu pytasz dopiero po 2 latach?

[MarianWlecialowski]

Napisane przez Courtney_

Czemu pytasz dopiero po 2 latach?

Niestety nie udało się jej złapać, a taki jeden półgłówek wmawia mi, że zmyślam...

[201707171403]

Napisane przez MarianWlecialowski

Niestety nie udało się jej złapać, a taki jeden półgłówek wmawia mi, że zmyślam...

Niestety, ale to możliwe, że papuga ucieknie. Dzieję się tak często przez nieumyślność właściciela.