Wiosna idzie, bocian za nią, każda z nas tu będzie mamą - część IV.

[Brilliant Girl]

Znowu cisza tu zapadła....

My dzisiaj byliśmy na wizycie w poradni rehabilitacyjnej i już od poniedziałku ruszamy na początku 2x tygodniowo (0,5h ćwiczeń i 0,5 masażu), żeby jej nie męczyć, chociaż i tak będzie ją słychać wszędzie :P

[Linka07]

Hej, no cisza, ja się zbieram codziennie żeby coś napisać ale jak tylko zaczyna się normalny tryb życia to ja jestem w permanentnym niedoczasie Jakbym co najmniej miała piątkę dzieci na wychowaniu.

Brilliant Marysia będzie miała fajną rozrywkę

[Brilliant Girl]

linka - no tak czasami jest, że się czyta ale nie ma co i kiedy napisać :P a jak u Ciebie? nie pamiętam czy teraz już inseminację próbujecie czy jeszcze sami się staracie?

Mania się buntuje mi na kaszki i wychodzi, że mało je Dzisiaj jej ugotuje obiad który lubi, więc mam nadzieję, że zje chętnie, ale poza tym to kiepsko... owoców nie, kaszek nie, chleba + dodatki nie. Wczoraj zjadła dynię z rybką i nie wiem czy to możliwe, że nie trawi tranu? Bo potem i do teraz ale już słabiej Mania pachnie rybą :/ nie wiem co to

[Linka07]

W lutym chcemy iść na pierwszą wizytę w sprawie inseminacji więc jeśli dobrze by poszło to zaczniemy w marcu.

Rybka jest raczej lekkostrawna to chyba nie powinien być jakiś problem, prędzej bym się jakiś rewelacji po dyni spodziewała, przynajmniej na własnym przykładzie.

[yevele]

Napisane przez Linka07

W lutym chcemy iść na pierwszą wizytę w sprawie inseminacji więc jeśli dobrze by poszło to zaczniemy w marcu.

Rybka jest raczej lekkostrawna to chyba nie powinien być jakiś problem, prędzej bym się jakiś rewelacji po dyni spodziewała, przynajmniej na własnym przykładzie.

o to już w sumie nie dlugo!

brilliant, no nie wiem sama...moja po rybce też daje czadu jesli kupki są ok to chyba nie powinnaś się martwić

Kinga, dobrze pamiętam że pisałaś że robiłaś owsiankę z miodem dla Lilki? A jak dokładnie?

ula, jak tam Zośka daje radę w żłobku?

u nas słabo bo dzieć chory już w sumie od 30 grudnia w pon kontrola i pewnie się skończy na antybiotyku

[Dominika2302]

Witam się i ja. Dwa dni była u nas prawie wiosna a dzisiaj masakrycznie zimno i deszcz pada. Ale za to wczoraj poprałam ciuszki dla maleństwa i na słoneczku wyschły teraz czekają na prasowanie.
odebrałam wczoraj wyniki i poza morfologią jest ok, mam zawyżoną ilość białych krwinek a zaniżoną czerwonych. Wg dr google ie jest źle, to pierwsze niby normalne w ciąży a 2 może wynikać z niedoboru żelaza, w poniedziałek idę do gina ciekawe co on na to.

Pisałam wam nie dawno o koleżance, która po ponad 5 latach zaszła w ciążę ale wczoraj się dowiedziałam że niestety nie utrzymała jej, serduszko się nie wykształciło, aż się potem poryczałam. Miała w planie w tą niedzielę ją odwiedzić ale w tej sytuacji zrezygnuję bo nie wiedziała bym co jej powiedzieć a przede wszystkim mój mega brzuch by ją jeszcze bardziej załamał.

[Brilliant Girl]

Napisane przez Linka07

W lutym chcemy iść na pierwszą wizytę w sprawie inseminacji więc jeśli dobrze by poszło to zaczniemy w marcu.

Rybka jest raczej lekkostrawna to chyba nie powinien być jakiś problem, prędzej bym się jakiś rewelacji po dyni spodziewała, przynajmniej na własnym przykładzie.

Dynie Mania bardzo lubi, i nigdy nie miała problemu po niej

Napisane przez yevele

o to już w sumie nie dlugo!

brilliant, no nie wiem sama...moja po rybce też daje czadu jesli kupki są ok to chyba nie powinnaś się martwić

Kinga, dobrze pamiętam że pisałaś że robiłaś owsiankę z miodem dla Lilki? A jak dokładnie?

ula, jak tam Zośka daje radę w żłobku?

u nas słabo bo dzieć chory już w sumie od 30 grudnia w pon kontrola i pewnie się skończy na antybiotyku

No kupki są ok, teraz juz praktycznie nie czuć nic :P ale chyba ją jescze okąpię, bo idziemy w odwiedzinki, więc nie chce żeby źle pachniała :P

Napisane przez Dominika2302

Witam się i ja. Dwa dni była u nas prawie wiosna a dzisiaj masakrycznie zimno i deszcz pada. Ale za to wczoraj poprałam ciuszki dla maleństwa i na słoneczku wyschły teraz czekają na prasowanie.
odebrałam wczoraj wyniki i poza morfologią jest ok, mam zawyżoną ilość białych krwinek a zaniżoną czerwonych. Wg dr google ie jest źle, to pierwsze niby normalne w ciąży a 2 może wynikać z niedoboru żelaza, w poniedziałek idę do gina ciekawe co on na to.

Pisałam wam nie dawno o koleżance, która po ponad 5 latach zaszła w ciążę ale wczoraj się dowiedziałam że niestety nie utrzymała jej, serduszko się nie wykształciło, aż się potem poryczałam. Miała w planie w tą niedzielę ją odwiedzić ale w tej sytuacji zrezygnuję bo nie wiedziała bym co jej powiedzieć a przede wszystkim mój mega brzuch by ją jeszcze bardziej załamał.

Myślę, że też cieżko by mi się było wybrać z brzuszkiem do kogoś po takiej tragedii. Podobno nie należy mówić takiej osobie że czas leczy rany, bo to chyba nie pomaga, ale z czasem będzie jej łatwiej i albo Waszą 4 odwiedzi, albo Ty ją

Mam jeszcze pytanko: od jakiegoś czasu na górze szyi Marysia ma taką czerwoną suchą plamę. Myślałam, ze to od wiązania czapeczki i smarowałam sudocremem. Teraz to się powiększyło i smaruję emolium. Nie wiem co to jest, a boję się iść do lekarza, bo teraz chore dzieci są razem ze zdrowymi
A obiadek dziś, no cóż, trochę zjadła. Chyba to zęby, bo w nocy też się budzi z płaczem. Jakby coś innego to by w ogóle nie chciała jeść chyba co?

[Linka07]

Yevele to już długo się Mała męczy, przeziębiona jest?

Brilliant a to nie miałam pojęcia, że po rybie mogą być takie dolegliwości. Miałam kiedyś takie suche czerwone plamy i lekarz powiedział że pewnie się zaraziłam grzybem od kota Dał jakąś maść i przeszło. Jeśli intensywnie nawilżasz a nie przechodzi to bez lekarza chyba się nie obejdzie.

Dominika u mnie jeszcze wiosennie, dzięki temu nie mam problemu z bieganiem

[Brilliant Girl]

Napisane przez Linka07

Yevele to już długo się Mała męczy, przeziębiona jest?

Brilliant a to nie miałam pojęcia, że po rybie mogą być takie dolegliwości. Miałam kiedyś takie suche czerwone plamy i lekarz powiedział że pewnie się zaraziłam grzybem od kota Dał jakąś maść i przeszło. Jeśli intensywnie nawilżasz a nie przechodzi to bez lekarza chyba się nie obejdzie.

Dominika u mnie jeszcze wiosennie, dzięki temu nie mam problemu z bieganiem

W poniedziałek będę dzwonić do dermatologa i zobaczymy jaki termin będzie

yevele - oj bidulka faktycznie się meczy, na syropkach jesteście do tej pory?

[Brilliant Girl]

Tak jak myślałam, Mania dała popalić pani rehab :P ale ona jest uodporniona, więc sobie poćwiczyły potem wyszłam, to troszkę się uspokoiła, ale jak mnie zobaczyła to z powrotem krzyk teraz odpoczywa i odsypia

[lineczka1989]

Napisane przez Brilliant Girl

linka - no tak czasami jest, że się czyta ale nie ma co i kiedy napisać :P a jak u Ciebie? nie pamiętam czy teraz już inseminację próbujecie czy jeszcze sami się staracie?

Mania się buntuje mi na kaszki i wychodzi, że mało je Dzisiaj jej ugotuje obiad który lubi, więc mam nadzieję, że zje chętnie, ale poza tym to kiepsko... owoców nie, kaszek nie, chleba + dodatki nie. Wczoraj zjadła dynię z rybką i nie wiem czy to możliwe, że nie trawi tranu? Bo potem i do teraz ale już słabiej Mania pachnie rybą :/ nie wiem co to

Nela też za bardzo jeśc teraz nie chce :/ takie Tadek niejadek się zrobił że szok

Napisane przez Linka07

W lutym chcemy iść na pierwszą wizytę w sprawie inseminacji więc jeśli dobrze by poszło to zaczniemy w marcu.

Rybka jest raczej lekkostrawna to chyba nie powinien być jakiś problem, prędzej bym się jakiś rewelacji po dyni spodziewała, przynajmniej na własnym przykładzie.

no to trzymam kciuki za inseminację!

Napisane przez Dominika2302

Witam się i ja. Dwa dni była u nas prawie wiosna a dzisiaj masakrycznie zimno i deszcz pada. Ale za to wczoraj poprałam ciuszki dla maleństwa i na słoneczku wyschły teraz czekają na prasowanie.
odebrałam wczoraj wyniki i poza morfologią jest ok, mam zawyżoną ilość białych krwinek a zaniżoną czerwonych. Wg dr google ie jest źle, to pierwsze niby normalne w ciąży a 2 może wynikać z niedoboru żelaza, w poniedziałek idę do gina ciekawe co on na to.

Pisałam wam nie dawno o koleżance, która po ponad 5 latach zaszła w ciążę ale wczoraj się dowiedziałam że niestety nie utrzymała jej, serduszko się nie wykształciło, aż się potem poryczałam. Miała w planie w tą niedzielę ją odwiedzić ale w tej sytuacji zrezygnuję bo nie wiedziała bym co jej powiedzieć a przede wszystkim mój mega brzuch by ją jeszcze bardziej załamał.

przykor mi z powodu koleżanki

Napisane przez Brilliant Girl

Tak jak myślałam, Mania dała popalić pani rehab :P ale ona jest uodporniona, więc sobie poćwiczyły potem wyszłam, to troszkę się uspokoiła, ale jak mnie zobaczyła to z powrotem krzyk teraz odpoczywa i odsypia

to musisz Manię zostawiać samą z rehabilitantką

dzień dobry!
coś tu się mało dzieje ostatnio
u nas czas zmian nadszedł sprzedaliśy naszego Jeep'a ( ;( ), TŻ kupuje dzisiaj nowe auto, dostaliśmy działkę od teściowej, mamy w planach budowanie się z przeciągu paru lat jak się uda

a Nelka rośnie jak na drożdżach, łobuz się zrobił jakich mało, na spacery chodzimy już pieszo bez wózka, ostatnio przeszliśmy ok 1 kilometra ale na wiosnę i tak planujemy kupić spacerówkę, lżejszą i mneijszą po złożeniu, już sobie upatrzyłąm nawet

[Brilliant Girl]

lineczka - no będę ją zostawiać, bo u mnie szuka pomocy a tam nie ma zmiłuj A pije chociaż? U nas idą 2 zęby, wczoraj jakoś jadła, ale dziś to już prawie wcale. Pierwszy flaczek zapełni, a potem już do zabawy. Tyle co wczoraj wypiła to nigdy wcześniej, a dzisiaj już gorzej nawet z piciem. Niech jej wyjdą wszystkie bo ja się wykończę psychicznie... Dzisiaj jadę nakupować jej ulubione warzywa i robię jej lubione obiady i może przetrwamy. może domowy budynie jeszcze ją przekonają??

[Linka07]

Lineczka super prezent od teściowej, na swoim zawsze najlepiej

Brilliant Marysia charakterek pokazuje

Ale dzisiaj miałam beznadziejny dzień w pracy, kolejne spięcie z współpracownikiem aż się cała trzęsłam i potem oczywiście u kierownika popłakałam się z nerwów zła jestem na siebie że tak zareagowałam emocjonalnie i zła jestem że tak się tym wszystkim stresuje. Gdybym była wreszcie w ciąży to mogłabym to olać, siedzieć w domu i w ogóle nie myślałabym o pracy...

[Dominika2302]

Witam się po wizytach u lekarzy. Wizyta u diabetolog trwała max 5 min, dowiedziałam się (a raczej przeczytała mi moje zapiski) że mam za wysoki cukier i dała mi czas do następnej wizyty- 2 lutego - żeby dietą go unormować a jak się nie uda to będę musiała brać insulinę. Na czczo i po śniadaniu zawsze mam za wysoki a jeżeli na kolację zjem w 100% to samo co na śniadanie to mam niski czyli tak na chłopski rozum rano moja trzustka coś nie daje rady, jak się jej spytałam od czego to może być odpowiedziała - "z jedzenia" tak odpowiada ordynator oddziału.

U gina na ten temat dowiedziałam się ciut więcej a mianowicie ta insulina to konieczność o będąc w ciąży żadnych tabletek na unormowanie cukru brać nie można więc przepisują minimalną dawkę insuliny.

A tak poza tym to dalej nie wiem kto mieszka w moim brzuszku, niunia waży już 2100g i termin cc mam na 3 marca.

[Brilliant Girl]

Napisane przez Linka07

Lineczka super prezent od teściowej, na swoim zawsze najlepiej

Brilliant Marysia charakterek pokazuje

Ale dzisiaj miałam beznadziejny dzień w pracy, kolejne spięcie z współpracownikiem aż się cała trzęsłam i potem oczywiście u kierownika popłakałam się z nerwów zła jestem na siebie że tak zareagowałam emocjonalnie i zła jestem że tak się tym wszystkim stresuje. Gdybym była wreszcie w ciąży to mogłabym to olać, siedzieć w domu i w ogóle nie myślałabym o pracy...

Bidulka odpocznij w domku i jutro z rana wstań i nastaw się, że będziesz miała dobry dzień

Napisane przez Dominika2302

Witam się po wizytach u lekarzy. Wizyta u diabetolog trwała max 5 min, dowiedziałam się (a raczej przeczytała mi moje zapiski) że mam za wysoki cukier i dała mi czas do następnej wizyty- 2 lutego - żeby dietą go unormować a jak się nie uda to będę musiała brać insulinę. Na czczo i po śniadaniu zawsze mam za wysoki a jeżeli na kolację zjem w 100% to samo co na śniadanie to mam niski czyli tak na chłopski rozum rano moja trzustka coś nie daje rady, jak się jej spytałam od czego to może być odpowiedziała - "z jedzenia" tak odpowiada ordynator oddziału.

U gina na ten temat dowiedziałam się ciut więcej a mianowicie ta insulina to konieczność o będąc w ciąży żadnych tabletek na unormowanie cukru brać nie można więc przepisują minimalną dawkę insuliny.

A tak poza tym to dalej nie wiem kto mieszka w moim brzuszku, niunia waży już 2100g i termin cc mam na 3 marca.

Mądra pani dr :P z jedzenia, haha. Ciekawe, że wcześniej nie miałaś problemów. Dalej się zasłania?? Mi się wydaje, że jak tyle czasu nie widać to będzie Julka

[ula_betula]

Heja, siedzę z Zosią w domu i jesteśmy chore

Nie mam na nic czasu, Zośka jest absorbująca i marudna, że głowa mi pęka Nie mogę wyjść nawet do toalety. A mi się oczy zamykają.

Postaram się Was nadrobić i napisać co u nas. Póki co żłobkowe oswajanie się zostało przerwane, a szło całkiem nieźle. Jedna z doktorek, które badały Zosię stwierdziła, że pewnie zachorowała dlatego, że nie lubi żłobka


Widzę tak na szybko, że luty marzec będą fascynujące - inseminacje, porody, super

[Linka07]

Ula no ja mam nadzieję, że będzie się działo
Zdrowiejcie tam raz dwa

Dominika Wstydziocha nosisz A Jasiek też się tak zasłaniał?

Dzień może nie był bardzo dobry, ale przynajmniej nie taki jak wczoraj. A teraz się relaksuje z kotem i jest ok.

---------- Dopisano o 18:09 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------

I chciałam powiedzieć, że widziałam wczoraj na forum Dziewczyneczkę, więc mogłaby powiedzieć nam co u niej słychać.o.

[Brilliant Girl]

Napisane przez ula_betula

Heja, siedzę z Zosią w domu i jesteśmy chore

Nie mam na nic czasu, Zośka jest absorbująca i marudna, że głowa mi pęka Nie mogę wyjść nawet do toalety. A mi się oczy zamykają.

Postaram się Was nadrobić i napisać co u nas. Póki co żłobkowe oswajanie się zostało przerwane, a szło całkiem nieźle. Jedna z doktorek, które badały Zosię stwierdziła, że pewnie zachorowała dlatego, że nie lubi żłobka


Widzę tak na szybko, że luty marzec będą fascynujące - inseminacje, porody, super

Od żłobka chora, dobre :P kurujcie się, może maluda tak stęskniona, że mając Cię pod ręką nie daje Ci odpocząć?

linka - myślę, ze tu dziewczyneczka nie zajrzy, tak jak inne dziewczyny a szkoda, że będąc mamą tak szybko o nas zapomniały
Dobrze, że szybko Ci przeszło, a kotka zazdroszczę, poleżałabym też z takim mruczkiem

[Dominika2302]

Hej mi się dzisiaj włączył "syndrom wicia gniazda"i całe po południe jeździłam szafkami w Jaśka pokoju ale jestem zadowolona z końcowego efektu teraz tylko czekamy na nowe łóżko.

Ula jak się czujecie? Lepiej troszkę???

Brilliant jak chcesz kotka to mogę się podzielić mam 7 z czego 2 domowe

Linka jak sytuacja w pracy? A co do wstydziocha to naprawdę nóżki zaciska aż to śmiesznie na usg wygląda jak to gin powiedział "nie widać ani jajek ani bułeczki ale ma długie kości udowe a to jest częściej spotykane u dziewczynek" ---- dobry znak

[ewccik]

Napisane przez Dominika2302

Hej mi się dzisiaj włączył "syndrom wicia gniazda"i całe po południe jeździłam szafkami w Jaśka pokoju ale jestem zadowolona z końcowego efektu teraz tylko czekamy na nowe łóżko.

mnie tak wzięło w niedzielę, pozdejmowałam wszystkie firanki a potem ledwo pozawieszałam czyste. no a we wtorek na ktg wyszły skurcze 80% i tak mój syndrom został przytłumiony

[Dominika2302]

Ewcia no co ty już skurcze???? A co cię zaniepokoiło że poszłaś na ktg? Pytam bo z Jaśkiem przed cc nie miałam ani jednego więc nawet nie wiem czy rozpoznam że coś się zaczyna dziać

[ewccik]

Napisane przez Dominika2302

Ewcia no co ty już skurcze???? A co cię zaniepokoiło że poszłaś na ktg? Pytam bo z Jaśkiem przed cc nie miałam ani jednego więc nawet nie wiem czy rozpoznam że coś się zaczyna dziać

miałam normalną wizytę we wtorek rano a mi podłączają ktg od m-ca bo mnie m-c temu zaczął bardziej niż zwykle boleć brzuch i miałam nakaz leżenia i takie tam
i na ktg wyszły takie duże skurcze. one ,mnie nie bolały, dopiero jak wyszłam z gabinetu to mnie zaczął boleć brzuch ze stresu

[Dominika2302]

Aha, ja od jakiś 2 tygodni mam chyba te skurcze Braxtona albo to coś innego (nie wiem bo jak pisałam wcześniej to z Jaśkiem tego nie miałam) brzuch robi mi się twardy i niesamowicie napięty że nawet kroku zrobić nie mogę trwa to ok pół minuty niby nie boli ale jest mega nie przyjemne..

[Brilliant Girl]

Napisane przez ewccik

mnie tak wzięło w niedzielę, pozdejmowałam wszystkie firanki a potem ledwo pozawieszałam czyste. no a we wtorek na ktg wyszły skurcze 80% i tak mój syndrom został przytłumiony

No bo po dupce CI się należy, ze za firanki się wzięłaś... oj Ty ty niegrzeczna :P dobrze, że już lepiej i czekaj już spokojnie te 3 tygodnie

Napisane przez Dominika2302

Aha, ja od jakiś 2 tygodni mam chyba te skurcze Braxtona albo to coś innego (nie wiem bo jak pisałam wcześniej to z Jaśkiem tego nie miałam) brzuch robi mi się twardy i niesamowicie napięty że nawet kroku zrobić nie mogę trwa to ok pół minuty niby nie boli ale jest mega nie przyjemne..

No to będą "ćwiczebne" skurcze wg mnie

[Kinga_20]

yevele tak dawałam z miodem, robiłam owsiankę i czekałam aż wystygnie i dopiero wtedy miód, żeby nie do gorącego. Ale z tym miodem to ostrożnie na początku, bo może uczulać także malutko i do smaku

Linka kurcze fajnie, że macie już takie konkretne plany Chociaż cały czas mam nadzieję, że zaskoczy samo u Was

ewcik no, ale Ty już na wylocie, więc w sumie możesz rodzić w każdej chwili, więc ja bym tam wieszała firanki, myła okna itp

Dominika no u nas bardzo podobnie, jeśli chodzi o wstydliwość Lili nie chciała się pokazać i teraz jest to samo, ani siusiaka ani pipki nie widać

Ula wracajcie do zdrowia!!

Więcej nie pamiętam My po remoncie przedpokoju i kuchni - żyjemy i dochodzimy do siebie powoli

[Brilliant Girl]

My dziś znowu po rehab i nie płakała aż tak bardzo bo od razu się schowałam, potem na masażu pan był zadowolony bo nie płakała (zabawiałam ją telefonem) i pow, że jak będzie większa to dostanie czekolade, że taka grzeczna była także ten tego, zobaczymy jak dalej będzie :P

kinga - całkowity remont czy tylko takie wykończenie??

[Kinga_20]

Napisane przez Brilliant Girl

My dziś znowu po rehab i nie płakała aż tak bardzo bo od razu się schowałam, potem na masażu pan był zadowolony bo nie płakała (zabawiałam ją telefonem) i pow, że jak będzie większa to dostanie czekolade, że taka grzeczna była także ten tego, zobaczymy jak dalej będzie :P

kinga - całkowity remont czy tylko takie wykończenie??

Oooo brawo dla Marysi no to może z każdym razem będzie coraz lepiej wykończeniówka na szczęście, ale efekt jest duży

[Brilliant Girl]

Napisane przez Kinga_20

Oooo brawo dla Marysi no to może z każdym razem będzie coraz lepiej wykończeniówka na szczęście, ale efekt jest duży

Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej no w wykończeni widać ten cały efekt

[Linka07]

Ale jestem padnięta, całe szczęście już weekend

[Dominika2302]

Witam się przy kawusi.

Linka korzystaj więc z weekendu i się relaksuj.

Brilliant mam nadzieję że z każdym dniem Mania coraz lepiej toleruje rehabilitacje.

Ja wczoraj byłam dokończyć wyprawkę dla malucha, kupiłam pieluchy, wszystkie kosmetyki, dla siebie szlafrok, podkłady i gatki po porodowe. Zostało tylko torbę spakować. W poniedziałek idę zrobić wyniki dla diabetologa i jak nie zapomnę to zajdę na oddział zapytać się co mam wziąć dla maleństwa, bo pewnie przez te 6 lat coś się zmieniło.
Jak Jasiek się urodził to nie brałam swoich ciuszków, nosił szpitalne, wyczytałam gdzieś ostatnio że zmieniły się wytyczne WHO i nie stosuje się już spirytusu na kikut, tylko zostawia do samodzielnego wyschnięcia a niektóre szpitale stosują do tego Octenisept. I tego muszę się dowiedzieć u źródła.

Mam pytanie kupiłam w aptece osłonki na piersi z Avent przecenione na 14 zł bo w lutym kończy im się termin ważności, czy coś takiego może się przeterminować????????

A tak po za tym to mam na dzisiaj tyle porządków że szok wczoraj byłam mega śpiąca i osłabiona i dosłownie nic nie zrobiłam w chałupie nawet garów nie pomyłam