Wiedzmy wracaja na droge cnoty - powrot na Dukana

[Megi428]

Czas podjąć decyzję - od poniedziałku spróbuję pobiałkować, nie wiem ile wytrzymam, co będę jadła i z jakim skutkiem ale zaczynam spodnie na wdechu zapinać a to zły znak. Czas zrzucić nadwyżkę co by na lato wejść w spodnie zeszłoroczne

[eliza40]

Witoj

[johambina]

witojcie babulce
u mnie dzisiaj pierwszy protodzień od nieamiętnych czaów.... zawsze mi warzywa wchodziły w drogę a dzisiaj się zaparłam i tylko jedną rzodkiewkę wessałam z serkiem wiejskim więc ją uznam za dodatek-przyprawę
no ok, mały grzeszek mi sie trafił bo zeżarłam lody ale może nie bezie źle.... jak myslicie....?
poza tym powiem wam, że mam chyba niedosyt warzyw... nie mogę się nimi najeść... leczo robię co drugi dzień od prawie 2tyg...... wczoraj sie kolejne kończylo i nie zdążyłam ugotować kolejnego...ale jutro chyba nadrobie..... momentami mam wrażenie ze mój organizm wręcz się domaga warzyw.... no cóż... nie będę się z nim kłócić a leczo robie z dużą ilością warzywek więc chyba dam radę... jakoś......
a i w ogóle tak sobie wymyśliłam, że jakby tak spadło chociaż 5-7kg to byłabym mega szczęśliwa... po co mi 58 skoro 60 też mnie zadowoli... mam swoje lata, urodziłam dwójkę dzieci więc nie ma co oczekiwać cudów.... no chyba ze sie mylę.....
albo jak juz będzie 60 to postanowię do 58 jednak zjechać

[eliza40]

ja na samym proto też zjadłam loda,a spadek miałam na drugi dzień
ja to bym chciała tyle co ty masz w podpisie z kwietnia

[johambina]

wlaśnie... musze edytować podpis... przynajmniej powinnam... ale jest "tylko" 500g powyzej podpisu.... więc może do rana spadnie
poza tym ja kurdupelek jestem

[diana]

wczoraj grzecznie wreszcie może moja żelazna motywacja wróciła
ale i tak boję sie zważyć przez to zatrzymanie @

[eliza40]

u mnie dzisiaj wzrost o 0,6 kg

[Achika]

u mnie dzisiaj zero spakdu po proto >< no nic robie drugi dzien proto ekstra a jutro warzywa....albo znowu proto a co ;/ musze schudnac bo tez mnie spodnie uciskaja na dupie az sie szwy odbijaja, mam w kazdym obwodzie po jeden cm dodatkowy ...niby bez tragedi ale sumujac to mamy z 6 cm na plusie

[becia_hehe]

Witajcie
Nie zaglądałam tu od zeszłego tygodnia bo wstyd było mi się przyznać do wszystkich juz nie grzeszków tylko grzechów.... Miałam od poniedziałku ostro wrócić na diete, potem z poniedzialku był wtorek itd... Za pierwszym razem jakoś łatwiej bylo wytrwać a teraz zero silnej woli.... Nie wiem czy nie zrezygnuje... a tak chciałam dobrze wyglądać w stroju kąpielowym

[ktsw]

Napisane przez Achika

a ja mam na obiad pierogi eeeeeeeee z miesem..... no trudno zjem i odpokutuje :P


moje ciasto marchewkowe jest rewelacyjne...robilam je na oko bo przepisy z neta sa jakies mega kosmiczne- szklanka oleju szklanka cukru?! 2 szklanki maki?! Ja swoje zrobilam na slodziku, dalam 3 lyzki maki pelnoziarnistej , i lyzeczke oleju i wyszlo idealne :P

serio? robilam to ciasto ale nie sadziłam ze bez szklanki oleju tez wyjdzie. Musze spróbowac

Napisane przez Bruksa

A u mnie 66,4 kg i co najgorsze NIE MOGĘ się zmobilizować, od miesiąca mam plan "od jutra", zero kontroli nad sobą...

ja tam samo

Napisane przez Megi428

Czas podjąć decyzję - od poniedziałku spróbuję pobiałkować, nie wiem ile wytrzymam, co będę jadła i z jakim skutkiem ale zaczynam spodnie na wdechu zapinać a to zły znak. Czas zrzucić nadwyżkę co by na lato wejść w spodnie zeszłoroczne

ja tez na wdechu lece
dukan juz do mnie nie przemawia, nie działa na mnie no i jest niezdrowy. Na razie ograniczam węglowodany, jem częsciej a mniej, duzo białka i zobaczymy co z tego wyjdzie - czyli wprowadzam zasady zdrowego odżywiania w zycie

[eliza40]

Napisane przez ktsw

ja tez na wdechu lece
dukan juz do mnie nie przemawia, nie działa na mnie no i jest niezdrowy. Na razie ograniczam węglowodany, jem częsciej a mniej, duzo białka i zobaczymy co z tego wyjdzie - czyli wprowadzam zasady zdrowego odżywiania w zycie

taj znac jak ci idzie i czy waga spada.

[alamig]

Napisane przez ktsw

dukan juz do mnie nie przemawia, nie działa na mnie no i jest niezdrowy. Na razie ograniczam węglowodany, jem częsciej a mniej, duzo białka i zobaczymy co z tego wyjdzie - czyli wprowadzam zasady zdrowego odżywiania w zycie

Ja też stosuję bardziej zasady zdrowego żywienia niż dietę

[eliza40]

Napisane przez alamig

Ja też stosuję bardziej zasady zdrowego żywienia niż dietę

i co opowiadaj

[johambina]

Napisane przez alamig

Ja też stosuję bardziej zasady zdrowego żywienia niż dietę

i jak efekty?
bo wg mnie powinno dac radę i powinno spadać bo takim zdrowym odżywianiu się....
mnie spadało w dół delikatnie pod warunkiem, że codzienny spacer koło godziny zaliczałam i po 18-19 już nic nie jadalam...... czyli koło 18 delikatna kolacja i finito z jedzeniem..... herabata, woda owszem......

no i po wczorajszym PP spadło 600g
jeszcze troszkę.... muszę zrzucić te nieszczęsne 5-7kg bo spodnie letnie na mnie wyglądają.... no powiedzmy: malo estetycznie......

[Achika]

mnie dieta tez nie wychodzi dopuki sa imprezy przez caly dzien potrafie bialkowac a na koniec podgryzc kebaba od TZ albo napic sie shake;//

[eliza40]

po wczorajszym wzroście dzisiaj spadek ,ale tylko 0,3 kg w sumie od poniedziałku spadek 1,5 kg jakoś słabo to wszystko widzę.
A i wczoraj zjadłam loda

[Coki]

Napisane przez Achika

mnie dieta tez nie wychodzi dopuki sa imprezy przez caly dzien potrafie bialkowac a na koniec podgryzc kebaba od TZ albo napic sie shake;//

Achiko, bardzo Cię proszę, nie bierz tego do siebie, bo ja broń Boże nie chcę być złośliwa i nie mam złych intencji , ale po prostu to co piszesz trochę mi się nie mieści w głowie .
Ja dukałam przez około pół roku i schudłam 7 kg ( wcześniej odchudzałam się drugie pół roku i w sumie zrzuciłam prawie 30 kg ). Porzuciłam dietę, bo mi nie służyła i źle się czułam fizycznie i psychicznie. Zaraz po rzuceniu diety pojawiły się kompulsy przez co przytyłam z 58 kg do 68 kg. Kiedy zobaczyłam na wadze 68 kg strasznie się wystraszyłam i postanowiłam wrócić do Dukana. Zapał minął mi po jednym dniu.. i poszłam po rozum do głowy.
W tej chwili od około 2 tygodni jem zdrowo,ale nie jestem na żadnej diecie. Spadło 4 kg . Odstawiłam tylko pieczywo, bo zauważyłam,że nawet po tym razowym szybko robię się głodna.
Jem lody, czasami obiad w restauracji z TŻ, wypiję kilka kieliszków szampana i... nic się nie dzieję. Wzrosty jeśli są, to minimalne.
Chcę ci przez to powiedzieć, że jeśli trzymanie się diety tak bardzo cię męczy, to nie ma to żadnego sensu. Nie zapominaj, że jeśli Twój organizm daje i sygnały, to nie można ich lekceważyć.
Są tutaj osoby, którym Dukan służy . Ale ludzkie ciało jest tak skomplikowane i złożone, że nigdy chyba nie uda się znaleźć diety, która będzie dobra dla każdego.
Dużą rolę gra też co, co mamy w głowie . Inne mamy nastawienie, kiedy myślimy tego nie mogę, tamtego też nie.. a Inne, kiedy myślimy - mam ochotę na kebaba, ale czy to jest to, czego moje ciało potrzebuje ? U mnie to działa i chociaż uwielbiałam pizze i kebab teraz wiem, że ten smak, jest niczym w porównaniu do pysznego steka czy dobrze upieczonej rybki , a i mój organizm ma z tego pożytek .
Oczywiście tragedia się nie stanie, jak kiedyś najdzie mnie wielka ochota i zjem pizze . Od kawałka, czy nawet całej ! pizzy nie przytyjesz pod warunkiem, że co dzień zdrowo się odżywiasz i nie katujesz organizmu.

[ch_aga]

Witajcie dziewczynki. Ja chyba też już rezygnuję z Dukana; po prostu zacznę jeść zdrowo. Już od trzech dni ciągle ta sama waga, nic nie spada a to bardzo obniża mój zapał do chudnięcia Codziennie chodzę na siłownie, niczym nie grzeszę więc już nie wiem czemu waga nie spada Dziś już na śniadanie zjadłam dwie kromki chleba pełnoziarnistego i rybkę z puszki. Na obiad będzie zapiekanka z makaronem pełnoziarnistym, piersią z kurczaka i warzywami. Trudno - co ma być to będzie. Będę się tylko starała ograniczać wielkości porcji ... Eh, nawet nie chce mi się myśleć. Czemu inne dziewczyny wpierniczają na moich oczach mnóstwo słodyczy, słodkich bułek na śniadanie, piją kawę i herbatę z cukrem itd. A ja - całe życie ograniczenia - ciągle A jak już widzę jak mamusia jakaś prowadza za rączkę pulchną córeczkę, to aż szlag mnie trafia. Myślę sobie - kobieto, krzywdzisz własne dziecko. Ja zawsze byłam pulchna, od małego. Nigdy nie zapomnę jak w klasie 5 szkoły podstawowej ważyłam 63kg Owszem, jak zaczęłam dojrzewać to chudłam sama z siebie, bez żadnych diet. A idąc do ślubu w wieku 24 lat ważyłam 56kg i czułam się świetnie. Czemu pozwoliłam na to, aby po ślubie przybywały mi kilogramy I tak jak widzicie w podpisie, osiągnęłam prawie 90kg. Dobrze, że jeszcze w miarę się obudziłam w zeszłym roku i zgubiłam co nieco. Ale czemu teraz nie mogę zrzucić głupich 5kg??? Bo nie chcę więcej, chcę tylko wrócić do wagi, jaka była na początku III fazy. Czy ja tak dużo wymagam
Pozdrawiam

[Achika]

Coki u mnie nie jedzenie chleba nic nie da bo ja go poprostu nie jem...pod zadnas postacia...pieke chleb sama ale dla mojego TZ ))
makarony jem raz w tygodniu, ziemniaki tez raz w tygodniu

mnie gubia imprezy i alkohol....

na 2 nie wroce bo nie moge sie najesc...po bialkowym dniu rzucam sie na zarlo

[alamig]

-2kg w trzy tygodnie. Szału nie ma, ale jak dla mnie takie tempo jest wystarczające

[Achika]

alamig brawo!...to jesat sukces...wiesz ja 2 kilo zrzucam juz od lutego ;DD

swoja droga zastanawiam sie jak bedzie dalej w moim zyciu skoro ja teraz taka mloda juz mam problemy z metabolizmem.....jak widze ludiz odemnie jak jedza bulke wielka albo batona to mnie ksreca.....wiecie dla niektorych biala bulka z weldina serem i warzywami to zdrowe jedzenie!

[johambina]

hej babulce.....

poczytalam Coki i powiem wam, że zaczynam mieć takie samo podejście....
dukan był fajny ale zaczynam miec obrzydzenie do niego.....
jak za pierwszym razem było fajnie tak za drugim, trzecim i każdym kolejnym powrotem na II na sam widok mięsa mam ochotę
doszłam do wniosku, że zdrowe odżywianie to chyba będzie TO.....
może nawet dam się skusić na jeden protodzień w tygodniu (ale to nic pewnego...)
zobaczymy jak wyjdzie w praniu

[eliza40]

to wszystko łatwo powiedzieć gorzej zrobić.Mówie tu o nie przesadzaniu z ilością.
Też się nad tym wszystkim zastanawiam po przeczytaniu Coki i ch_agi i jeszcze do tego twój ciekawy pomysł johambino z jednym dniem proteinowym.Myslę,że mogłoby sie udać.
Trzeba to wszystko przemyśleć

[Coki]

A ja dziś pochłonęłam 5 gałek lodów ale to dla zdrowotności, bo wczoraj usunęłam korzeń u dentysty i dostałam zalecenie, na duuużo zimnego, więc czuję się usprawiedliwiona .
Do tego obiad z TŻ wypadł nam w ulubionej knajpce . I wiecie z czego najbardziej jestem dumna ? Nie mam ŻADNYCH wyrzutów sumienia .
Chciałabym jeszcze pozbyć się nawyku codziennego ważenia . Mogłabym wtedy powiedzieć, że wreszcie jem zdrowo, ale NORMALNIE

[Megi428]

A wiecie co ja myślę - że żadna w powrotach nie stosuje dukana tak jak on zaleca, czyli że jak białka to same i żadna wkradająca się rzodkiewka czy ketchup itp. - każda zrzuciła spory bagaż i nagle dukan jest bee - nieprawda że nie działa ale wiem sama po sobie że jak wujcio pisał "wszystko albo nic" - te słowa w powrotach nabierają nowego znaczenia, bo jeśli białkuję to tak na poważnie a nie coś sobie gryza wezmę i wierzę że jeśliby każda zrobiła porządny białkowy dzień - zalecał wszystko w 100% białkowe, ryby chude, żadnych umilaczy typu kakałko, mleko w proszku itp to z pewnością byłby spadek.
Achiko do Ciebie tylko tyle - płaczesz dziewczyno i nic nie robisz, a po drugie z Twoją wagą to chyba nie powinnaś myśleć o żadnych dietach. Koniec.

[eliza40]

Megi nie wszyscy uważają,że dukan jest bee.Chodzi o to,że ja np. nie mogę już jeść tyle tego mięsa,a od czasu jak byłam chora mam obrzydzenie do wieśniaków.Nie jem mleka w proszku ani kakao ,a skrobi nigdy nie miałam.Nie uważam żeby jedna rzodkiewka czy plasterek pomidora spowodowały brak spadków.
Mój najwiekszy problem to brak silnej woli takiej jak kiedyś.Bez miesa tez można przejść dukana.

[Coki]

Megi, racja . Ja na początku powrotu trzymałam się zasad bardzo restrykcyjnie, ale już po jednym dniu proto byłam po prostu wykończona i sfrustrowana.
Na dodatek sam widok piersi z kurczaka powodował we mnie drgawki . Jeśli na myśl o jakimś produkcie zaczyna mnie mdlić, to nie mogę na siłę go w siebie pakować, bo organizm krzyczy dość i dłużej nie chce tolerować takich ilości białka.
I może gdybym się zmusiła, byłby spadek, ale nie za taką cenę. Nie chcę być wiecznie w nerwówce, że MUSZE ZJEŚĆ CHUDE BIAŁKO,chociaż mam ochotę np. na surówkę.
Życie jest zbyt piękne, zdrowe jedzenie zbyt smaczne , żeby się tak męczyć.
Na pewno są osoby, którym ciągłe jedzenie dużej ilości białka nie zaszkodzi,a wręcz pomoże . Ja już wiem,że do nich nie należę, aczkolwiek za swoje zgubione kg będę Dukanowi zawsze wdzięczna . Teraz jestem na swojej własnej drodze, i każdej z Was życzę tego samego .

[Megi428]

Eliza wierzę że mamy dość białek, sama też mam i dlatego zrobiłam sobie mega wakacje od diety.
Coki masz rację że nic na siłę - nie chodzi przecież o to żeby się stresować, denerwować ale żeby się dobrze czuć.
Ja akurat jestem z tych co mogą jeść mięcho mięcho i mięcho a warzywa niekoniecznie dlatego wybrałam dukana, ale moja siostra jest raczej jarska i była kiedyś na SB i też ładnie schudła - tam warzywa do każdego posiłku praktycznie i chyba mniej stresująca jest dla kogoś kto lubi warzywa i owoce. Poza tym SB wg mnie to naprawdę zdrowa dieta.
Od jutra białka zaczynam - dzisiaj piekę udka kuraka, jajek nagotuję, twaróg i wiejski mam, chude jogurty i mam nadzieję że chociaż 3 porządne dni dam radę - oby

[eliza40]

Megi jak ja bym sobie zrobiła wakacje od diety to wszystkie kilogramy miałabym z powrotem wolę sie już tak "bujać"
Jak pisałam spadło 1.5 kg przez 5 dni a było niestety z grzechami (lodami)

[Megi428]

Eliza a mnie bardziej męczy takie bujanie się, ja lubię konkretnie , nawet jak mam coś robić a nie chce mi się to mówię sobie że np za 20 minut nie ma zmiłuj i ruszam do akcji - przełamuje samą siebie bo inaczej moje lenistwo by mną zawładneło