Odczuwacie kryzys gospodarczy?

[milka_70]

Napisane przez kasiunia788742

Ale to i też nie jest nigdy proporcjonalnie do swojego zużycia. Płaci się także za części wspólne plus jeśli spółdzielnia na blok zamówi ciepło to musi za to zapłacić ile zamówi nawet jak nie zyzyje a więc finalnie mieszkańcy płacą.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Zwlaszcza że przy ogrzewaniu nie liczy się ilość osób tylko metraż

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_64582d7210082]

Napisane przez kasiunia788742

Ale to i też nie jest nigdy proporcjonalnie do swojego zużycia. Płaci się także za części wspólne plus jeśli spółdzielnia na blok zamówi ciepło to musi za to zapłacić ile zamówi nawet jak nie zyzyje a więc finalnie mieszkańcy płacą.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Wiem, wiem, ale mi właśnie chodzi o tą część przypadającą na poszczególnych mieszkańców (ogrzewanie poszczególnych mieszkań), a nie rozliczanie części wspólnych.

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Napisane przez milka_70

Zwlaszcza że przy ogrzewaniu nie liczy się ilość osób tylko metraż

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

To akurat zależy od statutu poszczególnej spółdzielni lub wspólnoty mieszkaniowej, w różnych różnie są te koszty przeliczane.

[stotek]

Na to chyba nie ma dobrego rozwiązania, bo jak sąsiedzi mocno grzeja u siebie - to siła rzeczy u nas też jest cieplej i wtedy my grzejemy mniej (ja w ogóle rzadko kiedy włączam kaloryfery, tylko w łazience jest rozkrecony). Znowu - jak sąsiedzi będą oszczędzać na ogrzewaniu, to my musimy na max i robi się takie błędne koło...

Wysłane z mojego M2102J20SG przy użyciu Tapatalka

[4d032753774d1a68efa6ccfc57dfedd4115cfe72_6584d22253d76]

Napisane przez stotek

Na to chyba nie ma dobrego rozwiązania, bo jak sąsiedzi mocno grzeja u siebie - to siła rzeczy u nas też jest cieplej i wtedy my grzejemy mniej (ja w ogóle rzadko kiedy włączam kaloryfery, tylko w łazience jest rozkrecony). Znowu - jak sąsiedzi będą oszczędzać na ogrzewaniu, to my musimy na max i robi się takie błędne koło...

Wysłane z mojego M2102J20SG przy użyciu Tapatalka

No wlasnie. Taki przyklad. Pode mna jest piwnica, nade mna sasiadka, ktora nie uzywa kaloryferow w ogole, bo nie czuje potrzeby (prawie jej nie ma w domu). Zostaje ja miedzy takimi zimnymi polaciami. Jak przyszly te podwyzki cen, to chcialam troche oszczedzac. Ale kurcze nie da sie. Na scianie ktora wychodzi na zewnatrz (nie przylega do innych scian), ktora jest nieocieplona i bardzo zimna (+ do tego stare okna juz zaterminowane do wymiany) po tygodniu mi wyskoczyla plesn za komoda. Co powie wlasciciel, no trzeba wietrzyc, trzeba ogrzewac, okna beda wymienione za dwa lata. I tyle.
Plesni pozbylam sie mocnymi srodkami (nie wyskoczylo mi tez nic wiecej juz) ale od tego czasu stwierdzilam ze nie bedzie oszczedzania na ogrzewaniu.
I tak, mam odprowadzacze wilgoci, ale one malo co daja, bo moj pokoj nie jest wilgotny, tylko ta sciana praktycznie.

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_64582d7210082]

Pamiętajcie też o tym, że istnieje obowiązek ogrzewania mieszkania do określonej, minimalnej temperatury (o ile pamiętam, to jest coś około 20 stopni Celsjusza, ale też zależy od rodzaju pomieszaczenia). Nie chodzi o to, żeby każdy miał rozkręcone ciepło w mieszkaniu na full, tylko utrzymywał w nim odpowiednią temperaturę (właśnie coś około 20 stopni), żeby zimno nie przechodziło na Was i żebyście nie musieli z tego powodu dodatkowo ogrzewać swojego mieszkania.

Jak coś, linkuję artykuł:

https://businessinsider.com.pl/wiado...otyczy/0m053j9

---------- Dopisano o 08:52 ---------- Poprzedni post napisano o 08:47 ----------

[1=4d032753774d1a68efa6ccf c57dfedd4115cfe72_6584d22 253d76;89542017]No wlasnie. Taki przyklad. Pode mna jest piwnica, nade mna sasiadka, ktora nie uzywa kaloryferow w ogole, bo nie czuje potrzeby (prawie jej nie ma w domu). [/QUOTE]

I to jest właśnie taka klasyczna sytuacja, kiedy możesz śmiało pozwać tą sąsiadkę do sądu. Albo chociaż zwrócić się do spółdzielni o kontrole w jej mieszkaniu. Często ludzie, którzy nie mieszkają w danym mieszkaniu albo jadą na długie wakacje całkowicie wyłączają ogrzewanie, przez co ich sąsiedzi (tak jak Ty w tym przypadku) są zmuszeni zużywać tego ogrzewania u siebie o wiele, wiele więcej niż normalnie, bo zimno ciągnie.

[meliandra]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_64582d7 210082;89542048]Pamiętajcie też o tym, że istnieje obowiązek ogrzewania mieszkania do określonej, minimalnej temperatury (o ile pamiętam, to jest coś około 20 stopni Celsjusza, ale też zależy od rodzaju pomieszaczenia). Nie chodzi o to, żeby każdy miał rozkręcone ciepło w mieszkaniu na full, tylko utrzymywał w nim odpowiednią temperaturę (właśnie coś około 20 stopni), żeby zimno nie przechodziło na Was i żebyście nie musieli z tego powodu dodatkowo ogrzewać swojego mieszkania.

Jak coś, linkuję artykuł:

https://businessinsider.com.pl/wiado...otyczy/0m053j9

---------- Dopisano o 08:52 ---------- Poprzedni post napisano o 08:47 ----------



I to jest właśnie taka klasyczna sytuacja, kiedy możesz śmiało pozwać tą sąsiadkę do sądu. Albo chociaż zwrócić się do spółdzielni o kontrole w jej mieszkaniu. Często ludzie, którzy nie mieszkają w danym mieszkaniu albo jadą na długie wakacje całkowicie wyłączają ogrzewanie, przez co ich sąsiedzi (tak jak Ty w tym przypadku) są zmuszeni zużywać tego ogrzewania u siebie o wiele, wiele więcej niż normalnie, bo zimno ciągnie.[/QUOTE]


Ooo, nawet nie wiedziałam, że istnieje taki obowiązek. Myślę jednak, że pomimo wszystko nie zawsze łatwo jest to udowodnić i chyba mało jest przypadków kiedy są wyciągane konsekwencje z tego tytułu, a szkoda, bo zimny sąsiad to jest tragedia. Ludzie chcą oszczędzać, a robią pod górkę innym.

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Nawet jakby chcieli zrobić jakiś pomiar to i tak chyba trzeba o przyjściu uprzedzić, więc kontrola i tak nic nie wykaże. To chyba jakiś martwy przepis.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_64582d7210082]

Mam nadzieję, że nie jest taki martwy. W takich sytuacjach jak u dearbhla, kiedy się ma sąsiadkę, która po prostu nie mieszka w mieszkaniu, i dlatego ma przez całą zimę kaloryfery zakręcone na zero, warto się chociaż przejść do spółdzielni, żeby coś z tym zrobili. Może chociaż spróbują się umówić na kontrolę i kobieta zacznie przygrzewać, a może kilka razy nie uda im się umówić kontroli i już będzie jakiś dowód dla sądu, że kobiety nigdy nie ma. Plus zeznania sąsiadów, wizyta w mieszkaniu dearbhla, żeby stwierdzić, że na przykład ściana od strony sąsiadki jest zimna, porównanie rachunków dearbhla z kilku lat, z których będzie wynikało, że w tym roku musiała zużyć znacznie więcej ciepła, i rachunków sąsiadki, z których wynika, że ciepła nie zużywała.

Jak mówię, sama oszczędzam ciepło, więc to rozumiem, ale czym innym jest oszczędzanie, a czym innym pozakręcanie kaloryferów na zimę na amen i zmuszanie sąsiadów do płacenia znacznie większych kosztów.

[chimay]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_64582d7 210082;89542048]Pamiętajcie też o tym, że istnieje obowiązek ogrzewania mieszkania do określonej, minimalnej temperatury (o ile pamiętam, to jest coś około 20 stopni Celsjusza, ale też zależy od rodzaju pomieszaczenia). Nie chodzi o to, żeby każdy miał rozkręcone ciepło w mieszkaniu na full, tylko utrzymywał w nim odpowiednią temperaturę (właśnie coś około 20 stopni), żeby zimno nie przechodziło na Was i żebyście nie musieli z tego powodu dodatkowo ogrzewać swojego mieszkania.

Jak coś, linkuję artykuł:

https://businessinsider.com.pl/wiado...otyczy/0m053j9

---------- Dopisano o 08:52 ---------- Poprzedni post napisano o 08:47 ----------



I to jest właśnie taka klasyczna sytuacja, kiedy możesz śmiało pozwać tą sąsiadkę do sądu. Albo chociaż zwrócić się do spółdzielni o kontrole w jej mieszkaniu. Często ludzie, którzy nie mieszkają w danym mieszkaniu albo jadą na długie wakacje całkowicie wyłączają ogrzewanie, przez co ich sąsiedzi (tak jak Ty w tym przypadku) są zmuszeni zużywać tego ogrzewania u siebie o wiele, wiele więcej niż normalnie, bo zimno ciągnie.[/QUOTE]

W Niemczech nie ma takiego obowiązku. Jest tylko obowiązek zapobiegania wystąpienia szkód w wynajmowanym mieszkaniu typu właśnie grzyb. Ewentualne spory w tej kwestii będą zależeć od rodzaju mieszkania, własności i umowy.

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_64582d7210082]

Napisane przez chimay

W Niemczech nie ma takiego obowiązku. Jest tylko obowiązek zapobiegania wystąpienia szkód w wynajmowanym mieszkaniu typu właśnie grzyb. Ewentualne spory w tej kwestii będą zależeć od rodzaju mieszkania, własności i umowy.

Też fajne rozwiązanie, bo właśnie kwestia wystąpienia szkody jest w tym wszystkim najistotniejsza z takiego zdroworozsądkowego punktu widzenia. Super, dzięki za info, zawsze warto wiedzieć więcej

[4d032753774d1a68efa6ccfc57dfedd4115cfe72_6584d22253d76]

DwadziesciaKilkaLat, ja mieszkam w Niemczech i my mamy dosyc fajny ''klucz'' na podstawie ktorego dzielone sa koszty ogrzewania, wlasnie miedzy innymi troche sa ''odciazone'' mieszkania ktore musza mocniej ogrzewac (czyli parter np.), wiec ja nie jestem jakos niezadowolona, nie chce mi sie tez klocic z sasiadami, uwazam ze nic nie jest warte klotni z sasiadami . Chodzi mi po prostu o to ze jak niektorym sie moze wydawac ze mozna mniej ogrzewac to po prostu sie myla, przy pewnych uwarunkowaniach (nieocieplony budynek, zimne mury, stare okna) bez ogrzewania jest sie skazanym na plesn praktycznie.

[meliandra]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_64582d7 210082;89542078]Mam nadzieję, że nie jest taki martwy. W takich sytuacjach jak u dearbhla, kiedy się ma sąsiadkę, która po prostu nie mieszka w mieszkaniu, i dlatego ma przez całą zimę kaloryfery zakręcone na zero, warto się chociaż przejść do spółdzielni, żeby coś z tym zrobili. Może chociaż spróbują się umówić na kontrolę i kobieta zacznie przygrzewać, a może kilka razy nie uda im się umówić kontroli i już będzie jakiś dowód dla sądu, że kobiety nigdy nie ma. Plus zeznania sąsiadów, wizyta w mieszkaniu dearbhla, żeby stwierdzić, że na przykład ściana od strony sąsiadki jest zimna, porównanie rachunków dearbhla z kilku lat, z których będzie wynikało, że w tym roku musiała zużyć znacznie więcej ciepła, i rachunków sąsiadki, z których wynika, że ciepła nie zużywała.

Jak mówię, sama oszczędzam ciepło, więc to rozumiem, ale czym innym jest oszczędzanie, a czym innym pozakręcanie kaloryferów na zimę na amen i zmuszanie sąsiadów do płacenia znacznie większych kosztów.[/QUOTE]


Szczerze to ja też w to wątpię. Spółdzielnia nawet przy podzielnikach zawyża rachunki i nie potrafi wyliczyć zużycia, a co dopiero bez. A jeszcze jak blok nie jest dobrze ocieplony, to już w ogóle. Pewnie też dużo zależy od spółdzielni. No ale prawda jest taka, że na ten moment nie ma dobrego rozwiązania z ogrzewaniem, bo ani podzielniki ciepła nie są dobre ani ich brak.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Lumimi]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Rekomenduje majonez weganski go wege z biedronki 280g za 3.5

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Info od kumpeli- smakuje jak normalny majonez, ale jest tańszy i ma dużo mniej kalorii
Niestety nie zdążyłam spróbować

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[Finlora]

Napisane przez Lumimi

Rekomenduje majonez weganski go wege z biedronki 280g za 3.5

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

Też rekomenduję

[kaledonia]

Jak cena chrzanu ?

[Lumimi]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Za☠☠☠iscie wypada. Jak dla mnie i wielu osób które go spróbowały wypada nawet lepiej niż zwykle. W ogóle nie czuć żeby to było coś nieweganskiego. Po prostu majonez. Tyle że lepszy niż Winiary czy kielecki
Ma też ponad połowę mniej kcal niż zwykle majonezy.


Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[andra]

Napisane przez kaledonia

Jak cena chrzanu ?

Bez większych zmian, małe słoiczki mniej znanej firmy to od 3 zł do Krakusa za 4,50

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Lumimi]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Z wad to ma to że w niektórych biedronkach są problemy z dostępnością go przed świętami.... Ale powodzenia życzę

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[effcia82]

Ile ma g cukru ten majonez?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stotek]

Napisane przez Lumimi

Z wad to ma to że w niektórych biedronkach są problemy z dostępnością go przed świętami.... Ale powodzenia życzę

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

A w którym on jest miejscu, gdzie go znajdę?

Wysłane z mojego M2102J20SG przy użyciu Tapatalka

[Milagros_90]

Napisane przez stotek

A w którym on jest miejscu, gdzie go znajdę?

Wysłane z mojego M2102J20SG przy użyciu Tapatalka

U mnie w Biedronce normalnie stoi przy innych majonezach, musztardach itd.

I też dołączam do grona jego zwolenniczek - w smaku jest naprawdę dobry, a kalorii o połowę mniej niż zwykły majonez

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Wegański majonez ma jeszcze firma Develey i jest w np. Stokrotkach.
Ale nie pamietam jak on cenowo wypada.

mi akurat majonezy wegańskie kompletnie nie lezą.
Smak niby bardzo podobny i do smaku nie mam zastrzeżeń, ale jakoś zostają mi na języku i mnie mdli od tego wrażenia.

Natomiast zrobienie domowego majonezu jest tak proste ze ja w ogóle nie będę kupować majonezu na święta, tylko bez łaski, sobie zrobię sama w jakieś 15 sekund i jeszcze sama sobie doprawię jak będę chciała.
I łaski bez z majonezem po 15 zeta za słoik.

Majonez na codzień kupuję tylko dlatego, ze kupny jest z konserwantami i może postać w lodowce dość długo.
A domowy jednak trzeba zjeść w kilka dni, a nawet z tylko 1 jajka to jednak dużo go wychodzi.

[meliandra]

Jak tak zachwalacie, to aż spróbuję, zwłaszcza, że cena zachęca

[4d032753774d1a68efa6ccfc57dfedd4115cfe72_6584d22253d76]

Napisane przez cava

Wegański majonez ma jeszcze firma Develey i jest w np. Stokrotkach.
Ale nie pamietam jak on cenowo wypada.

mi akurat majonezy wegańskie kompletnie nie lezą.
Smak niby bardzo podobny i do smaku nie mam zastrzeżeń, ale jakoś zostają mi na języku i mnie mdli od tego wrażenia.

Natomiast zrobienie domowego majonezu jest tak proste ze ja w ogóle nie będę kupować majonezu na święta, tylko bez łaski, sobie zrobię sama w jakieś 15 sekund i jeszcze sama sobie doprawię jak będę chciała.
I łaski bez z majonezem po 15 zeta za słoik.

Majonez na codzień kupuję tylko dlatego, ze kupny jest z konserwantami i może postać w lodowce dość długo.
A domowy jednak trzeba zjeść w kilka dni, a nawet z tylko 1 jajka to jednak dużo go wychodzi.

Majonez weganski od zwyklego rozni sie teoretycznie niewiele, bo zazwyczaj w zwyklym majonezie jest niewiele jajka.
Ale w praktyce majonezy weganskie maja czesto ponad 2 razy mniej kalorii, dzieki temu na redukcji jestem w stanie sobie dodac troche majonezu na kanapke czy do salatki.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Wg mnie jest niedobry, kwasny i ma konsystencję kleju. Kupuje kielecki roslinny, ale cenowo slabo wychodzi.

[Taranka]

Napisane przez stotek

A w którym on jest miejscu, gdzie go znajdę?

Wysłane z mojego M2102J20SG przy użyciu Tapatalka

U mnie stoi obok innych rzeczy wege, mleka owsianego itp.