Mamusie Listopadowe 2015 część II!

[lexie42]

Napisane przez Agusiek89

Witam się również

Powiedzcie mi dziewczyny, czy Wasi TŻ będą korzystać z urlopu ojcowskiego, który trwa 14 dni kalendarzowych? Bo mój mąż tak i chcemy wykorzystać po porodzie od razu, żebyśmy te 2 tygodnie razem z maleństwem byli. A jak u Was?

Mój będzie korzystał, do tego weźmie chyba opiekę nade mną żeby być z nami jak najdłużej na początku.

U mnie dzisiaj bardzo udany dzień. Rano udało nam się zarezerwować pokój na wyjazd także za tydzień o tej porze będziemy już z mężem w Łebie niesamowicie cieszę się na ten wyjazd później pojechaliśmy na zakupy i udało mi się upolować dwie bluzki ciążowe, jedna na taki większy brzuszek plus sweter wszystko po przecenach potem mąż mnie zabrał na zapiekanki i pojechaliśmy na chwilę nad wodę posiedzieć.

[poznanianka1990]

My chcemy odłożyć kasę i w przyszłym roku jechać na wakacje do Chorwacji (samochodem). Moja mama uważa, że dziecko będzie za małe na taką podróż i podobne zdanie mają ludzie z pracy mojego męża, ale jak widzę i czytam, że Wy już na początku przyszłego roku planujecie dłuższe wyjazdy to może jednak warto jechać.

[tylkokasia]

To mój brzuszek z dziś. Nie wiem czy to 25 czy już 26 tc bo raz mi liczy tak a raz tak.
Poszłam do miasta bo mi się skończyły drugi do wystawiania rachunków a jutro prowadzę warsztaty i muszę mieć to oczywiście listonosz z jakąś paczką był do mnie i mam tylko awizo. Siły na pójście po nią brak (tym bardziej że muszę brać Oliwę ze sobą). Ja to mam peszka

[Iclosemyeyes]

Napisane przez poznanianka1990

My chcemy odłożyć kasę i w przyszłym roku jechać na wakacje do Chorwacji (samochodem). Moja mama uważa, że dziecko będzie za małe na taką podróż i podobne zdanie mają ludzie z pracy mojego męża, ale jak widzę i czytam, że Wy już na początku przyszłego roku planujecie dłuższe wyjazdy to może jednak warto jechać.

Poznanianko, my też myśleliśmy o wyjeździe do Chorwacji w przyszłym roku. Wydaje mi się że z dzieckiem ponadpółrocznym spokojnie da się radę tak wyjechać

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

[201802011557]

Napisane przez tylkokasia

To mój brzuszek z dziś. Nie wiem czy to 25 czy już 26 tc bo raz mi liczy tak a raz tak.
Poszłam do miasta bo mi się skończyły drugi do wystawiania rachunków a jutro prowadzę warsztaty i muszę mieć to oczywiście listonosz z jakąś paczką był do mnie i mam tylko awizo. Siły na pójście po nią brak (tym bardziej że muszę brać Oliwę ze sobą). Ja to mam peszka

Sliczne wygladasz ja mam wrażenie ze moj brzusio jest wiekszy 22tc. az strach pomyslec jak bede wyglądac w ostatnich tygodniach

[tylkokasia]

Napisane przez monik46

Sliczne wygladasz ja mam wrażenie ze moj brzusio jest wiekszy 22tc. az strach pomyslec jak bede wyglądac w ostatnich tygodniach

Dziękuję Mimo że brzuch wyskoczył mi dość wcześnie (bo juz w 16tc kupiłam spodnie ciążowe) - to moja 3 ciąża i mimo że dziecko jest duże (pewnie koło 4kg przyjdzie mi rodzić) i mimo że czuję się jak słoń to faktycznie wszyscy mi mówią że brzuch dość mały.

[peachella]

Chciałam Was zapytać jakie macie relacje z teściami bądź własnymi rodzicami? Przyznam, że mój mąż z moją mamą mają dosyć "ciężkie".
Ja z teściami też tak sobie, raczej poprawnie. Moja mama jest dosyć specyficzna i ciężko czasem tolerowac jej zachowanie, poza tym wszystkie moje kompleksy i takie czasem nieogarnięcie życiowe mogę powiedzieć, ze jej zawdzięczam. Wiecznie miała do mnie jakieś ale, nigdy mnie nie chwaliła itp. Mój mąż był świadkiem różnych sytuacji w których przez nią płakałam itd, więc dlatego też ma do niej taki stosunek a nie inny. Tylko ona jest wiecznie pokrzywdzona i nikt jej nie rozumie. Ojca nigdy nie miałam więc tym bardziej mi źle, że moja mama jest jaka jest. Dzisiaj mi powiedziła, ze tak jak mojego męża lubiła tak ostatnio go znielubiła. Ostatnio stwierdziłam, że nie chcę być nigdy taką matką jak ona. Fajnie nie Ech... musiałam się wyżalić

[cynamon_]

Napisane przez tylkokasia

To mój brzuszek z dziś. Nie wiem czy to 25 czy już 26 tc bo raz mi liczy tak a raz tak.
Poszłam do miasta bo mi się skończyły drugi do wystawiania rachunków a jutro prowadzę warsztaty i muszę mieć to oczywiście listonosz z jakąś paczką był do mnie i mam tylko awizo. Siły na pójście po nią brak (tym bardziej że muszę brać Oliwę ze sobą). Ja to mam
peszka

Ależ Ty filigranowa brzuszek śliczniusi

[poznanianka1990]

tylkokasia, śliczny brzuszek

Muszę na kolejnej wizycie zapytać lekarki jakie tabletki mogę brać zamiast Asparginu, bo te tabletki mnie kiedyś wykończą Kolejny raz mam uczucie jakby mi w gardle stanęła

[tylkokasia]

Napisane przez peachella

Chciałam Was zapytać jakie macie relacje z teściami bądź własnymi rodzicami? Przyznam, że mój mąż z moją mamą mają dosyć "ciężkie".
Ja z teściami też tak sobie, raczej poprawnie. Moja mama jest dosyć specyficzna i ciężko czasem tolerowac jej zachowanie, poza tym wszystkie moje kompleksy i takie czasem nieogarnięcie życiowe mogę powiedzieć, ze jej zawdzięczam. Wiecznie miała do mnie jakieś ale, nigdy mnie nie chwaliła itp. Mój mąż był świadkiem różnych sytuacji w których przez nią płakałam itd, więc dlatego też ma do niej taki stosunek a nie inny. Tylko ona jest wiecznie pokrzywdzona i nikt jej nie rozumie. Ojca nigdy nie miałam więc tym bardziej mi źle, że moja mama jest jaka jest. Dzisiaj mi powiedziła, ze tak jak mojego męża lubiła tak ostatnio go znielubiła. Ostatnio stwierdziłam, że nie chcę być nigdy taką matką jak ona. Fajnie nie Ech... musiałam się wyżalić

Nie smuć się
Ja mam dobre relacje z teściami i siostrą TZ ale jestesmy razem 12l to już się dotarliśmy. On z moją mamą też ma bdb. Mój ojciec nie żyje i tez się bez niego wychowywałam.
To Ty decydujesz jaką Mamą będziesz - a na pewno będziesz wspaniałą Mamą

Napisane przez cynamon_

Ależ Ty filigranowa brzuszek śliczniusi

Dziękuję - całe 158cm ha ha
A na wagę aż boję się wejść bo pewnie z 6kg do przodu

[cynamon_]

TylkoKasia, nie przejmuj się, u mnie juz więcej niz 6 na plusie i pomyslec ze z synem tyle mialam w dniu porodu

[tylkokasia]

Napisane przez cynamon_

TylkoKasia, nie przejmuj się, u mnie juz więcej niz 6 na plusie i pomyslec ze z synem tyle mialam w dniu porodu

Ja z Oliwką przytyłam 11 lub 13 (nie pamiętam). Teraz chciałam mniej ale chyba się nie uda
Wagą bym się nie martwiła ale później to zrzucić to masakra. Niby po Oliwce szybko zrzuciłam - miałam jakieś 1,5kg które nie chciało mi zejść ale w żadne spodnie sprzed ciąży się nie dopinałam i dopiero ćwiczenia pomogły.

[cynamon_]

Napisane przez tylkokasia

Ja z Oliwką przytyłam 11 lub 13 (nie pamiętam). Teraz chciałam mniej ale chyba się nie uda
Wagą bym się nie martwiła ale później to zrzucić to masakra. Niby po Oliwce szybko zrzuciłam - miałam jakieś 1,5kg które nie chciało mi zejść ale w żadne spodnie sprzed ciąży się nie dopinałam i dopiero ćwiczenia pomogły.

U mnie połog i kp zadzialaly jak dieta cud, wszystkie spodnie sprzed ciąży na mnie wisiały...

[201802011557]

Ojej jak wy mało przytylyscie ja w pierwszej ciazy przytulna 22 ķg. Przy wzroście 160cm. Ale wszystko udało mi się z rzucić bez ćwiczeń. Doszłam do wagi z przed ciazy 48kg. Teraz też czuję ze dużo przytyje mam już 6 kg na plusie. Ciekawe jak to będzie z chudnieciem po ciazy.

[tylkokasia]

Napisane przez cynamon_

U mnie połog i kp zadzialaly jak dieta cud, wszystkie spodnie sprzed ciąży na mnie wisiały...

A ja mimo dłuugiego karmienia piersią (prawie 15miesięcy) jakoś nie mogłam wrócić do figury...

Napisane przez monik46

Ojej jak wy mało przytylyscie ja w pierwszej ciazy przytulna 22 ķg. Przy wzroście 160cm. Ale wszystko udało mi się z rzucić bez ćwiczeń. Doszłam do wagi z przed ciazy 48kg. Teraz też czuję ze dużo przytyje mam już 6 kg na plusie. Ciekawe jak to będzie z chudnieciem po ciazy.

Pokaż swój brzuszek Monika
Ja od dawna chciała zejść poniżej 50 ale nie dawałam rady. Teraz startowałam z 54kg.

[cynamon_]

Tylkokasia, mój Sebastian był bardzo alergiczny od początku więc byłam o "suchym chlebie i wodzie"dlatego tak schudłam

[peachella]

Napisane przez tylkokasia

Nie smuć się
Ja mam dobre relacje z teściami i siostrą TZ ale jestesmy razem 12l to już się dotarliśmy. On z moją mamą też ma bdb. Mój ojciec nie żyje i tez się bez niego wychowywałam.
To Ty decydujesz jaką Mamą będziesz - a na pewno będziesz wspaniałą Mamą

Dziękuję - całe 158cm ha ha
A na wagę aż boję się wejść bo pewnie z 6kg do przodu

Dzięki mam nadzieję, że tak będzie

[Iclosemyeyes]

Napisane przez tylkokasia

To mój brzuszek z dziś. Nie wiem czy to 25 czy już 26 tc bo raz mi liczy tak a raz tak.
Poszłam do miasta bo mi się skończyły drugi do wystawiania rachunków a jutro prowadzę warsztaty i muszę mieć to oczywiście listonosz z jakąś paczką był do mnie i mam tylko awizo. Siły na pójście po nią brak (tym bardziej że muszę brać Oliwę ze sobą). Ja to mam peszka

ale jesteś drobniutka, ślicznie nadrobiłam też fotki z Twoich podróży na Kanary, super, przekonałaś mnie do Gran Canarii widzę, że na Fuercie byłyśmy chyba w tej samej okolicy (La Oliva?) i na tych samych plażach

Napisane przez peachella

Chciałam Was zapytać jakie macie relacje z teściami bądź własnymi rodzicami? Przyznam, że mój mąż z moją mamą mają dosyć "ciężkie".
Ja z teściami też tak sobie, raczej poprawnie. Moja mama jest dosyć specyficzna i ciężko czasem tolerowac jej zachowanie, poza tym wszystkie moje kompleksy i takie czasem nieogarnięcie życiowe mogę powiedzieć, ze jej zawdzięczam. Wiecznie miała do mnie jakieś ale, nigdy mnie nie chwaliła itp. Mój mąż był świadkiem różnych sytuacji w których przez nią płakałam itd, więc dlatego też ma do niej taki stosunek a nie inny. Tylko ona jest wiecznie pokrzywdzona i nikt jej nie rozumie. Ojca nigdy nie miałam więc tym bardziej mi źle, że moja mama jest jaka jest. Dzisiaj mi powiedziła, ze tak jak mojego męża lubiła tak ostatnio go znielubiła. Ostatnio stwierdziłam, że nie chcę być nigdy taką matką jak ona. Fajnie nie Ech... musiałam się wyżalić

ja już tu pisałam jakoś niedawno o moich przejściach z teściową, też raczej trzymamy się na dystans, rzadko widujemy (a mieszkamy jakieś 200 metrów od siebie). Niestety z własną rodziną też mam słaby kontakt, mieszkają 150 km ode mnie, mama dużo pracuje i nie ma czasu, siostry są w wieku nastoletnim więc też mają swoje sprawy no trudno tak się u mnie złożyło, ale ja w sumie nie jestem za bardzo rodzinną osobą, wystarcza mi mój mąż, kot i niedługo dziecko

[tylkokasia]

Napisane przez cynamon_

Tylkokasia, mój Sebastian był bardzo alergiczny od początku więc byłam o "suchym chlebie i wodzie"dlatego tak schudłam

Tu nie uznają diety matki karmiącej. W momencie jak mi położyli na piersi Oliwkę po urodzeniu to wjechał stolik na łóżko z kawą i tostami z dżemem. A na obiad podali takie ostre curry że nawet mój TZ miał problem ze zjedzeniem tego.
Jak w szpitalu napomknęłam o diecie matki karmiącej to zrobili wielkie oczy i popukali się w głowę. Kazali jeść wszystko to jadłam

[201802011557]

Pokaż swój brzuszek Monika
Ja od dawna chciała zejść poniżej 50 ale nie dawałam rady. Teraz startowałam z 54kg.[/QUOTE]

Nie mam jak zrobić zdj bo lustro ostatnio się rozsypało heh☺może na dniach uda mi się strzelić jakieś zdj.

[cynamon_]

Napisane przez tylkokasia

Tu nie uznają diety matki karmiącej. W momencie jak mi położyli na piersi Oliwkę po urodzeniu to wjechał stolik na łóżko z kawą i tostami z dżemem. A na obiad podali takie ostre curry że nawet mój TZ miał problem ze zjedzeniem tego.
Jak w szpitalu napomknęłam o diecie matki karmiącej to zrobili wielkie oczy i popukali się w głowę. Kazali jeść wszystko to jadłam

O jaa niezle, u mnie było przez pierwsze kilka dni dobrze, później się zaczęło coś babrac z jego skórka;( ale żadnych kolek, wzdec nie miał tylko skóra i to na buzce, niestety wizyty u dermatologów i alergologow nie przynosily skutku, ja z tego wszystkiego po kilku msc stracilam ochotę na kp więc i mleka co raz mniej było w piersiach, przeszlismy na mleczko na recepte + w końcu! Dobra dermatolog i wyszlismy na prostą teraz modlę się zeby malutka nie miała takich problemów bo bardzo mi zależy na kp i nie poddam się tak łatwo

[peachella]

Napisane przez Iclosemyeyes

ja już tu pisałam jakoś niedawno o moich przejściach z teściową, też raczej trzymamy się na dystans, rzadko widujemy (a mieszkamy jakieś 200 metrów od siebie). Niestety z własną rodziną też mam słaby kontakt, mieszkają 150 km ode mnie, mama dużo pracuje i nie ma czasu, siostry są w wieku nastoletnim więc też mają swoje sprawy no trudno tak się u mnie złożyło, ale ja w sumie nie jestem za bardzo rodzinną osobą, wystarcza mi mój mąż, kot i niedługo dziecko

z jednej strony zdaję sobie sprawę ile złego mi moja własna matka wyrządziła w życiu, a z drugiej jestem jakoś do niej nienaturalnie przywiązana, może właśnie dlatego, że zawsze była tylko ona...moje rodzeństwo ma innego ojca więc im jest łatwiej, poza tym są ode mnie starsi 8 i 10 lat więc są na innym etapie już i też nie mamy za bardzo kontaktu. Czuje się sama jak palec. Jest mąż, który przez te 7 lat odkąd jesteśmy razem okazał mi więcej uczuć niż moja matka przez całe moje życie. Poza tym jej stałą strategią chyba jest wzbudzanie poczucia winy u innych. Wolałabym mieć ciepłą, troskliwą mamę niż taką która rekompensuje braki emocjonalne rzeczami materialnymi. A mojego męża znielubiła bo raczył w końcu skomentować w końcu jej absurdalne zachowanie, ale oczywiście to on jest najgorszy.
W rozmowie z nią przez telefon powiedziałam, że nie ma opcji żeby siedziała u nas miesiąc po porodzie. Nie mamy warunków nawet, a poza tym nie wytrzymam z nią raczej tyle. Podejrzewam, ze tydzien to będzie maks.

[poznanianka1990]

Ja ostatnio w ciągu tygodnia 1 kg przytyłam, ale i tak jestem 0,5kg na minusie. Startowałam z wagą 46,5 , obecna waga 46kg (ważyłam się w środę).

[Iclosemyeyes]

Napisane przez peachella

z jednej strony zdaję sobie sprawę ile złego mi moja własna matka wyrządziła w życiu, a z drugiej jestem jakoś do niej nienaturalnie przywiązana, może właśnie dlatego, że zawsze była tylko ona...moje rodzeństwo ma innego ojca więc im jest łatwiej, poza tym są ode mnie starsi 8 i 10 lat więc są na innym etapie już i też nie mamy za bardzo kontaktu. Czuje się sama jak palec. Jest mąż, który przez te 7 lat odkąd jesteśmy razem okazał mi więcej uczuć niż moja matka przez całe moje życie. Poza tym jej stałą strategią chyba jest wzbudzanie poczucia winy u innych. Wolałabym mieć ciepłą, troskliwą mamę niż taką która rekompensuje braki emocjonalne rzeczami materialnymi. A mojego męża znielubiła bo raczył w końcu skomentować w końcu jej absurdalne zachowanie, ale oczywiście to on jest najgorszy.
W rozmowie z nią przez telefon powiedziałam, że nie ma opcji żeby siedziała u nas miesiąc po porodzie. Nie mamy warunków nawet, a poza tym nie wytrzymam z nią raczej tyle. Podejrzewam, ze tydzien to będzie maks.

ojej serio chce na tyle przyjechać? wiesz, wydaje mi się, że mama nie krzywdzi Cię celowo, tylko po prostu ma taki charakter i nie umie inaczej, może sama też miała w życiu ciężko? Ważne, że masz kochanego wspierającego męża i będziesz miała swoją kruszynkę niedługo przy sobie

[tylkokasia]

Napisane przez Iclosemyeyes

ojej serio chce na tyle przyjechać? wiesz, wydaje mi się, że mama nie krzywdzi Cię celowo, tylko po prostu ma taki charakter i nie umie inaczej, może sama też miała w życiu ciężko? Ważne, że masz kochanego wspierającego męża i będziesz miała swoją kruszynkę niedługo przy sobie

Też się pod tym podpisuję

Ps. do mnie teściowa na 3 tyg przyjeżdża (TZ chciał na 2 ale ja nawet i miesiąc bym mogła ją gościć bo wiem że mi pomoże)

[201802011557]

Napisane przez poznanianka1990

Ja ostatnio w ciągu tygodnia 1 kg przytyłam, ale i tak jestem 0,5kg na minusie. Startowałam z wagą 46,5 , obecna waga 46kg (ważyłam się w środę).

Kruszynka😯 mocno szczuplutka jesteś☺

[poznanianka1990]

monik46, niska jestem, mam 158cm wzrostu

[tylkokasia]

Napisane przez poznanianka1990

Ja ostatnio w ciągu tygodnia 1 kg przytyłam, ale i tak jestem 0,5kg na minusie. Startowałam z wagą 46,5 , obecna waga 46kg (ważyłam się w środę).

Ech. Jak tyś to zrobiła haha.
Pokaż brzuszek najnowszy

[peachella]

Napisane przez Iclosemyeyes

ojej serio chce na tyle przyjechać? wiesz, wydaje mi się, że mama nie krzywdzi Cię celowo, tylko po prostu ma taki charakter i nie umie inaczej, może sama też miała w życiu ciężko? Ważne, że masz kochanego wspierającego męża i będziesz miała swoją kruszynkę niedługo przy sobie

ona sama chyba ze sobą tak ustaliła, że na miesiąc, ja nic o tym nie wiedziałam ale ją uświadomiłam, że będzie to o wiele krócej. Poza tym tak teraz myślę, że chcę z mężem i dzieckiem pobyć sama. Pierwsze dni ok niech będzie, żebym miała jak się sama ogarnąć trochę po porodzie, ale to wszystko. Moja siostra mówiła to samo, że sobie poradzimy i najlepiej jakbyśmy zostali sami.
Mam stracha, bo nie wiem czy będę umiała na początku zająć się takim małym człowiekiem ale to chyba każda kobieta tak ma przy pierwszym dziecku

[tylkokasia]

Napisane przez poznanianka1990

monik46, niska jestem, mam 158cm wzrostu

To tyle o ja a ja ze 60 niedługo zaważę

Napisane przez peachella

ona sama chyba ze sobą tak ustaliła, że na miesiąc, ja nic o tym nie wiedziałam ale ją uświadomiłam, że będzie to o wiele krócej. Poza tym tak teraz myślę, że chcę z mężem i dzieckiem pobyć sama. Pierwsze dni ok niech będzie, żebym miała jak się sama ogarnąć trochę po porodzie, ale to wszystko. Moja siostra mówiła to samo, że sobie poradzimy i najlepiej jakbyśmy zostali sami.
Mam stracha, bo nie wiem czy będę umiała na początku zająć się takim małym człowiekiem ale to chyba każda kobieta tak ma przy pierwszym dziecku

Popieram aby być samemu. My z pierwszym dzieckiem też tak zdecydowaliśmy. I jasne że są obawy ale lepiej samu wyrobić sobie nawyki, rutynę i poznawać się nawzajem niż robić pod dyktando mamy/teściowej.
Do nas teściowa przylatuje bo moja starsza - 3 latka będzie od września chodzić do przedszkola więc musi ją ktoś zaprowadzać i odbierać a nie wiem ile będę w szpitalu (ostatnio 5 dni byłam) i w jakim stanie wrócę.