Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;) - Strona 9 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-02-23, 20:53   #241
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)

Czy w "waszych" szpitalach robi się usg przy przyjęciu do porodu?

Bo w moim nie.
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-23, 20:57   #242
Glodomorek
Zakorzenienie
 
Avatar Glodomorek
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Moja mama mnie gorąco do tego namawia, że powinnam...
A ja w sumie nie wiem, nie mam pretensji przecież do nikogo, że dziecko za duże jak na moje warunki, po prostu pani doktor nie musiała być aż tak niemiła, nie dość że nie pomogła, to jeszcze utrudniła całą sytuację...
Pisz skargę, kopię do Fundacji Rodzić po ludzku i do rzecznika prwa pacjenta. Póki jesteś w szpitalu zapisz sobie dane imię i nazwisko lekarza i położnych. Nie odpuszczaj
Glodomorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-23, 21:02   #243
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)

Muszę to rozważyć. Na początku czułam się tak, jakbym to ja zawaliła i jeszcze ta informacja o pękniętym obojczyku mnie dobiła.

Ale jeszcze dzisiaj tak rozmawialiśmy z mężem i on też uważa (a przecież stał z boku, więc widział) że lekarka źle się do mnie odnosiła, że podsyciła tym tylko atmosferę nerwów, tak samo jak ta pierwsza położna, która w zasadzie zaprowadziła mnie do sali i podłączyła do ktg i to by było na tyle. Zupełnie się nie interesowała co się dzieje i gdyby nie II zmiana to bym sobie chyba rodziła sama z mężem we dwoje... z drugiej strony kto wie, może to było by lepsze
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-23, 21:06   #244
KONICZYNKA 47
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 1 395
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)

Mój mąż gdyby tam był to ostro zareagowałby na takie zachowanie personelu.
Ja też, gdybym była obok .
Są pewne granice.
KONICZYNKA 47 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-23, 21:09   #245
aja1
Zakorzenienie
 
Avatar aja1
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z domu :)
Wiadomości: 4 644
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Na początku czułam się tak, jakbym to ja zawaliła i jeszcze ta informacja o pękniętym obojczyku mnie dobiła.
A niby co mialas zawalić?? Bo co , bo dziecko za duże w stosunku do Twoich możliwości?? Zaraz Ci klapsa dam
Lekarz, położna jest od tego żeby Ci pomóc przy porodzie.
Sa tam za przeproszeniem jak du... a od srania, za to biora pieniądze - z Twoich składek.
Ja tam jestem pyskol i bym pisała, bo wredna małpa na innych tez bedzie się wyżywac
__________________
Moja Kasia 02.02.2004
Moja Basia 17.04.2011

Mój Aniołek 30.12.2016
aja1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-23, 21:12   #246
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)

Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
Czy w "waszych" szpitalach robi się usg przy przyjęciu do porodu?

Bo w moim nie.
Ja miałam robione usg przed drugim porodem.

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Muszę to rozważyć. Na początku czułam się tak, jakbym to ja zawaliła i jeszcze ta informacja o pękniętym obojczyku mnie dobiła.
Aha, nie martw się za bardzo obojczykiem, moi obydwoje mieli złamane niestety, zrosło się i nie było żadnych problemów.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-23, 21:18   #247
Almariel
Zakorzenienie
 
Avatar Almariel
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 8 992
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)

Ja miałam usg przed porodem, z którego wyszła zresztą zawyżona waga dziecka i pewnie dzięki temu szybko zdecydowano o cc, gdy poród sn się przedłużał i opornie szło.
Almariel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-02-23, 21:25   #248
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)

Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
Czy w "waszych" szpitalach robi się usg przy przyjęciu do porodu?

Bo w moim nie.
Tak, ja miałam przed pierwszym porodem, i teraz jak byłam w 38tc na IP to też miałam, a jak przyjechałam do porodu w czwartek to była zajęta sala, a pani doktor się nie chciało w ogóle mnie przyjąć do szpitala, kazała mi godzinę siedzieć w poczekalni, nie wiem może myślała, że jednak przestanę rodzić czy co...?

Cytat:
Napisane przez KONICZYNKA 47 Pokaż wiadomość
Mój mąż gdyby tam był to ostro zareagowałby na takie zachowanie personelu.
Ja też, gdybym była obok .
Są pewne granice.
Ja się cieszę, że mój mąż nie robił nic, chyba bym tego nie przeżyła jakby jeszcze doszło do awantury nad moją głową w chwili kiedyś ja myślałam, że po prostu zwariuję z bólu. Poza tym tż się o nas martwił bo widział, że nie idzie.

Luba była dzisiaj u mnie właśnie położna porozmawiać o tym obojczyku małego i opowiedziała mi dokładnie na czym to polega, jak się goi itd. Także trochę mnie uspokoiła. Poza tym synek nie zachowuje się jakby mu coś dolegało.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-23, 21:51   #249
KONICZYNKA 47
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 1 395
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Ja się cieszę, że mój mąż nie robił nic, chyba bym tego nie przeżyła jakby jeszcze doszło do awantury nad moją głową w chwili kiedyś ja myślałam, że po prostu zwariuję z bólu. Poza tym tż się o nas martwił bo widział, że nie idzie.
Miałam bardziej na myśli szycie bez znieczulenia...warto wtedy było zażądać ostro znieczulenia.
Mam nadzieję, że taki ekspresowy poród nie odbił się zbyt negatywnie na Twoich drogach rodnych...raz jeszcze współczuję. Nie obwiniaj się za nic bo jedyną Waszą winą jest zbytnia potulność i grzeczność. Naprawdę.
KONICZYNKA 47 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-24, 13:13   #250
aa2
Zakorzenienie
 
Avatar aa2
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 242
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)

Klarisa przede wszytkim gratuluje, współczuje porodu i trafienia na taka "obsługe"
goraco zachęcam do złozenia skargi , sama teraz o tym mysle i najprawdopodobniej skończy sie skarga(u mnei tylko sytuacja dotycząca poronienia i potraktowania w szpitalu gdzie zgłosiłam sie z krwawieniem) lekarka potraktowała mnie jak smarkule której zachciało sie byc w ciazy, nie przyjeła mnei na oddział z krwawieniem i kazała podpisac ze nei zgadzam sie na hospitalizacje , pomimo ze to nei była moja decyzja
zreszta nie wazne, wazne abysmy my jako kobiety nie zostawiały takiego zachowania bez echa bo dopóki bedziemy to odpuszczać to nigdy sie nic nie zmieni
wiem ze teraz masz dzieciątko, mniej czasu itd, ale jak juz ochłoniesz i poukładasz sobie wszytko to napisz-dla własnej satysfakcji

ja jutro w swoim szpitalu u swojej lekarki musze sie zgłosić na zabieg, al ejak ju zbedzie po wszystkim i trochę dojdę do siebie to na pewno złoże skargę na lekarza w szpitalu gdzie ta lekarka mnie potraktowała jak zło konieczne
aa2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-24, 13:31   #251
OYE
Zakorzenienie
 
Avatar OYE
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)

Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
Czy w "waszych" szpitalach robi się usg przy przyjęciu do porodu?

Bo w moim nie.
u nas sie nie robi

Klarissa gratulacje synka.
__________________

Haters Gonna Hate
OYE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-02-24, 13:52   #252
kotek81
Zakorzenienie
 
Avatar kotek81
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 4 690
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)

Klarissa gratuluję

i współczuję tego co musiałam przejść - ja też bym pisała skargę


USG przed porodem - przed 1 nie miałam (w ogóle 1 ciąży miałam tylko 1 usg zrobione ok 20 tygodnia)
przed 2 porodem - pierwsze co zrobił lekarz po przyjęciu mnie na oddział o łaśnie usg

Obkurczanie macicy - podobnie jak większość - po 1 porodzie praktycznie nie odczuwalne, po 2 porodzie masakra
kotek81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-24, 16:40   #253
KONICZYNKA 47
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 1 395
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)

Cytat:
Napisane przez aa2 Pokaż wiadomość
goraco zachęcam do złozenia skargi , sama teraz o tym mysle i najprawdopodobniej skończy sie skarga(u mnei tylko sytuacja dotycząca poronienia i potraktowania w szpitalu gdzie zgłosiłam sie z krwawieniem) lekarka potraktowała mnie jak smarkule której zachciało sie byc w ciazy, nie przyjeła mnei na oddział z krwawieniem i kazała podpisac ze nei zgadzam sie na hospitalizacje , pomimo ze to nei była moja decyzja
zreszta nie wazne, wazne abysmy my jako kobiety nie zostawiały takiego zachowania bez echa bo dopóki bedziemy to odpuszczać to nigdy sie nic nie zmieni
wiem ze teraz masz dzieciątko, mniej czasu itd, ale jak juz ochłoniesz i poukładasz sobie wszytko to napisz-dla własnej satysfakcji

ja jutro w swoim szpitalu u swojej lekarki musze sie zgłosić na zabieg, al ejak ju zbedzie po wszystkim i trochę dojdę do siebie to na pewno złoże skargę na lekarza w szpitalu gdzie ta lekarka mnie potraktowała jak zło konieczne
To po co podpisywałaś? Zamknełaś tym samym sobie drogę do skargi bo w świetle prawa to była Twoja decyzja (nie masz dowodu, że zostałaś zmuszona do podpisu).
Sorry za szczerość, ale jako prawnik tak to widzę.
Lekarze potrafią manipulować pacjentami.
Na Twoim miejscu, gdyby nie chciano przyjąć mnie do szpitala z krwawieniem to ja kazałabym (pisemnie) lekarzowi wyjaśnić motywy swojej decyzji.
Wiem, że gdy coś się dzieje to tracimy zimną krew z bólu i przerażenia, dlatego warto mieć kogoś bliskiego przy sobie, kto zareaguje w odpowiedniej chwili.


Klarissa tak sobie myślę, że pewnie Twoja lekarka spróbuje się wszystkiego wyprzeć, na Twoim miejscu pobawiłabym się dyktafonem i "zagaiła" położną, która to widziała, i lekarkę niewinnym pytaniem dlaczego nie podano Ci znieczulenia skoro tak cierpiałaś.
KONICZYNKA 47 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-24, 18:16   #254
Sola1
Zakorzenienie
 
Avatar Sola1
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)

Jak tutaj czytam to cały czas utwierdzam się w przekonaniu, że podstawą jest fachowy personel medyczny.

Jeśli chodzi o mój poród to bolało, ale w miarę szybko poszło - nie byłam zatem jakoś specjalnie wymęczona. To znaczy było zmęczenie, ale myślałam, że będzie gorzej. Także było mniej więcej jak sobie wyobrażałam. Nie zdążyłam dostać znieczulenia.
Miałam oksy - co podobno często wzmaga intensywność skurczy. Miałam momenty, że nie panowałam nad ciałem i robiłam co innego niż mi mówili - nie potrafiłam. Córcia prawie 4 kilowa. Mój poród określany był jako ciężki, ale ja odbieram go jako przeciętny. Najgorsze dla mnie było to, że wiekszość czasu musiałam leżeć ( z uwagi na tętno małej, byłam cały czas podłączona pod ktg) oraz badania podczas porodu- nie sądziłam, że one są takie bolesne. Nacinanie krocza - nic nie czułam. Szycie miałam w miejscowym znieczuleniu i trochę je czułam. Może nie było to bolesne, ale takie nieprzyjemne.

Co jest najciekawsze - ja porodu praktycznie nie pamiętam - jakieś tylko urywki. Więcej z opowiadań męża. Normalnie jakby człowiek był na jakimś haju. Nie myślałam, że moment kładzenia na brzuchu młodej tak utkwi mi pamięci.
Gorszy moim zdaniem był połóg. To zmęczenie w końcu zaczęło wychodzić. Zaczęły się problemy z karmieniem, niewyspanie, bo młoda była głodna i cały czas płakała. Ale jak zaczęła się najadać to było już ok. Obkurczanie macicy - takie nieprzyjemne, ale da się przeżyć. No i to krwawienie po porodzie - oczyszczanie się macicy - kilka tygodni ( ale niektóre mają krócej). Nie było to bolesne, ale taka niedogodność.

Bardzo dużo dała mi szkoła rodzenia. Wiedziałam jak kąpać dziecko i jak sie nim zająć. Myślałam, że to będzie jakiś kosmos, ale poszło bez problemu. Z tym, że nie w każdej szkole rodzenia się przykładają
Sola1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-24, 20:12   #255
aja1
Zakorzenienie
 
Avatar aja1
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z domu :)
Wiadomości: 4 644
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)

Sola ja pierwszy też urywkami, a drugi całkowicie świadomie, wiedziałam co jak po kolei, kontrolowałam siebie non stop. Fajnie go wspominam
__________________
Moja Kasia 02.02.2004
Moja Basia 17.04.2011

Mój Aniołek 30.12.2016
aja1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-24, 21:30   #256
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)

Cytat:
Napisane przez KONICZYNKA 47 Pokaż wiadomość
Miałam bardziej na myśli szycie bez znieczulenia...warto wtedy było zażądać ostro znieczulenia.
Mam nadzieję, że taki ekspresowy poród nie odbił się zbyt negatywnie na Twoich drogach rodnych...raz jeszcze współczuję. Nie obwiniaj się za nic bo jedyną Waszą winą jest zbytnia potulność i grzeczność. Naprawdę.
Już mi było wtedy trochę "wszystko jedno"
Na szczęście wszystko się ładnie goi, ja mam malutkie pęknięcie.

W nocy do mnie do pokoju trafiła dziewczyna, która urodziła 2 dziecko w 45 minut, ledwo zdążyli do szpitala, niestety do tego stopnia szło spontanicznie, że synek praktycznie ją rozerwał, miała krwotok i ogólnie masakra.

Także widzę, że ja miałam mega szczęście przy moich skurczach i szybki poród to nie zawsze jest takie "błogosławieństwo".

aa2 współczuję przykrej sytuacji...

Cytat:
Napisane przez KONICZYNKA 47 Pokaż wiadomość
Klarissa tak sobie myślę, że pewnie Twoja lekarka spróbuje się wszystkiego wyprzeć, na Twoim miejscu pobawiłabym się dyktafonem i "zagaiła" położną, która to widziała, i lekarkę niewinnym pytaniem dlaczego nie podano Ci znieczulenia skoro tak cierpiałaś.
Jestem już w domu
W najbliższym czasie też nie wybieram się do szpitala, bo nie mam po co a jakoś szkoda mi czasu na tamtą kobietę. Rozważam jedynie złożenie pisemnej skargi np. do izby lekarskiej, lub do dyrekcji szpitala. Co śmieszniejsze, przy wypisie jest do wypełnienia ankieta na temat co się podobało, wiecie, że ja nie dostałam formularza? Przypomniałam sobie o tym dopiero w domu.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-24, 21:40   #257
aja1
Zakorzenienie
 
Avatar aja1
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z domu :)
Wiadomości: 4 644
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
W nocy do mnie do pokoju trafiła dziewczyna, która urodziła 2 dziecko w 45 minut, ledwo zdążyli do szpitala, niestety do tego stopnia szło spontanicznie, że synek praktycznie ją rozerwał, miała krwotok i ogólnie masakra.
Dlatego ja jestem za nacięciem
Choć mlodsza pomimo nacięcia tak się pchała, że mnie porozrywała trochę
a może dlatego że miała pępowinę dwa razy na szyi i taki klocek szedł
__________________
Moja Kasia 02.02.2004
Moja Basia 17.04.2011

Mój Aniołek 30.12.2016
aja1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-24, 21:43   #258
aa2
Zakorzenienie
 
Avatar aa2
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 242
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)

Cytat:
Napisane przez KONICZYNKA 47 Pokaż wiadomość
To po co podpisywałaś? Zamknełaś tym samym sobie drogę do skargi bo w świetle prawa to była Twoja decyzja (nie masz dowodu, że zostałaś zmuszona do podpisu).
Sorry za szczerość, ale jako prawnik tak to widzę.
Lekarze potrafią manipulować pacjentami.
Na Twoim miejscu, gdyby nie chciano przyjąć mnie do szpitala z krwawieniem to ja kazałabym (pisemnie) lekarzowi wyjaśnić motywy swojej decyzji.
Wiem, że gdy coś się dzieje to tracimy zimną krew z bólu i przerażenia, dlatego warto mieć kogoś bliskiego przy sobie, kto zareaguje w odpowiedniej chwili.


Klarissa tak sobie myślę, że pewnie Twoja lekarka spróbuje się wszystkiego wyprzeć, na Twoim miejscu pobawiłabym się dyktafonem i "zagaiła" położną, która to widziała, i lekarkę niewinnym pytaniem dlaczego nie podano Ci znieczulenia skoro tak cierpiałaś.
Wiem wiem ze tu sie dalam podejsc i niepotrzebnie podpisalam zdaje sobie z tego sprawe. Sama sobie potem plulam w brode ale bylam w szoku i pewnie dlatego... nie bylam z nikim bliskim bo jechalam zaraz z pracy jak zauwazylam ze cos sie dzieje. Skarga na lekarke za zachowanie ogolne pewnie nie wiele da al chce to zrobic dla wlasnej satysfakcji bo to ze nie dalo sie uratowac ciazy nie czy i ze mnie gorszej pacjentki od reszty....
Sorry za literowki i styl pisania ale z telefonu pisze. Tak dla odmiany znow jestem w szpitalutym razem z dzieciatkiem ale tu na szczescie odkad jestesmy personel i lekarze sa bardzo profesjonalni i na kazde nawet w monej ocenie glupie pytanie udzielaja odpowiedzi...zobaczymy jak dalej
aa2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-24, 22:22   #259
scorpionec
Zakorzenienie
 
Avatar scorpionec
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: "Na peryferiach miasta, gdzie asfalt trawą zarasta..."
Wiadomości: 6 545
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)

Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
Czy w "waszych" szpitalach robi się usg przy przyjęciu do porodu?

Bo w moim nie.
u mnie tez nie.. i co do wielkości dziecka to bym sie tak na tym usg nie opierała..bo tydzień przed porodem 2 lekarzy oceniło córke na ok 3500 a urodziła sie 4300
za to położna która badała mnie przy przyjęciu na oddział od razu dotykając tylko brzucha stwierdziła że więcej niż 4 kilo będzie na pewno (ja jej nie uwierzyłam bo przecież usg itp i urodziłam )

lekarz czy położna z doświadczeniem określą położenie dziecka i jego wielkość bez usg


Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Już mi było wtedy trochę "wszystko jedno"
Na szczęście wszystko się ładnie goi, ja mam malutkie pęknięcie.

W nocy do mnie do pokoju trafiła dziewczyna, która urodziła 2 dziecko w 45 minut, ledwo zdążyli do szpitala, niestety do tego stopnia szło spontanicznie, że synek praktycznie ją rozerwał, miała krwotok i ogólnie masakra.

Także widzę, że ja miałam mega szczęście przy moich skurczach i szybki poród to nie zawsze jest takie "błogosławieństwo".

.
gratulacje!

ale tez nie przesadzajmy w drugą stronę..osobiście jak pisałam urodziłam w 40 min.. i nic mi ani synkowi nie było..ja nawet nie pękłam

dużo zależy właśnie od personelu oddziału..oni są od tego by zarówno szybki jak i długi poród przyjąć jak najbezpieczniej..
scorpionec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-02-24, 23:49   #260
KONICZYNKA 47
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 1 395
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)

Cytat:
Napisane przez aa2 Pokaż wiadomość
Wiem wiem ze tu sie dalam podejsc i niepotrzebnie podpisalam zdaje sobie z tego sprawe. Sama sobie potem plulam w brode ale bylam w szoku i pewnie dlatego... nie bylam z nikim bliskim bo jechalam zaraz z pracy jak zauwazylam ze cos sie dzieje. Skarga na lekarke za zachowanie ogolne pewnie nie wiele da al chce to zrobic dla wlasnej satysfakcji bo to ze nie dalo sie uratowac ciazy nie czy i ze mnie gorszej pacjentki od reszty....
Sorry za literowki i styl pisania ale z telefonu pisze. Tak dla odmiany znow jestem w szpitalutym razem z dzieciatkiem ale tu na szczescie odkad jestesmy personel i lekarze sa bardzo profesjonalni i na kazde nawet w monej ocenie glupie pytanie udzielaja odpowiedzi...zobaczymy jak dalej
Trudno, stało się. Opisz w skardze wszystko, eksponując Twój stan psychiczny spowodowany bólem, szokiem itd., który zaważył na nieświadomości decyzji o podpisie, którą podstępnie wykorzystano i nieudzielono Ci pomocy. Dużo się jednak nie spodziewaj, jakiś ślad w papierach zostanie, może na tą lekarkę będą następne skargi i ktoś się nad tym zastanowi...
KONICZYNKA 47 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 18:40   #261
Ninquelote
Wtajemniczenie
 
Avatar Ninquelote
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 316
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
A ty masz plan gdzie chciałabyś rodzić?
Nie chciałabym aby ktoś sugerował się zbytnio moją opinią
Chyba na Siemiradzkiego. Zastanawiam się nad skorzystaniem z dodatkowych płatnych pakietów.
__________________
Bo jestem kluską, po prostu kluską
Choć bardzo staram się, wyglądać na istotę ludzką
Tak naprawdę jestem pierogiem
Ninquelote jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 20:18   #262
Glodomorek
Zakorzenienie
 
Avatar Glodomorek
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)

Cytat:
Napisane przez aja1 Pokaż wiadomość
Dlatego ja jestem za nacięciem
Choć mlodsza pomimo nacięcia tak się pchała, że mnie porozrywała trochę
a może dlatego że miała pępowinę dwa razy na szyi i taki klocek szedł
Ale tak profilaktycznie wszystkich czy tylko z konkretnych wskazań
Glodomorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 21:06   #263
aja1
Zakorzenienie
 
Avatar aja1
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z domu :)
Wiadomości: 4 644
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)

Hm... mnie mówili na usg, ze dziecko będzie góra 3500 g miała 4100 g
czyli zakładając, ze nacinali by wg wskazan, to by pewnie nie nacieli a wtedy wyglądałabym jak tatar
__________________
Moja Kasia 02.02.2004
Moja Basia 17.04.2011

Mój Aniołek 30.12.2016
aja1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 21:10   #264
XxXJuSstiii
Zakorzenienie
 
Avatar XxXJuSstiii
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 246
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)

Cytat:
Napisane przez aja1 Pokaż wiadomość
Hm... mnie mówili na usg, ze dziecko będzie góra 3500 g miała 4100 g
czyli zakładając, ze nacinali by wg wskazan, to by pewnie nie nacieli a wtedy wyglądałabym jak tatar
a może niekoniecznie? często pęknięcia są wynikiem nacięcia
__________________
Justi






XxXJuSstiii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 21:13   #265
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)

Cytat:
Napisane przez aja1 Pokaż wiadomość
Hm... mnie mówili na usg, ze dziecko będzie góra 3500 g miała 4100 g
czyli zakładając, ze nacinali by wg wskazan, to by pewnie nie nacieli a wtedy wyglądałabym jak tatar
moja miała 3200 i też byłam nacinana,
ale dobrze to wspominam bo po nacięciu od razu był koniec
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-26, 08:10   #266
cloche
Zakorzenienie
 
Avatar cloche
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 379
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)

ja sobie oglądałam filmiki z porodem naturalnym i te z nacięciem (o dziwo tylko polskojęzyczne) były wstrętne wszystkie inne filmy były bez nacięcia, i nic nie pękało (być może wybierali te "ładniejsze" do netu, a tych masakrycznych po prostu nie wstawiali?). w każdym razie ja za profilaktycznym nacinaniem póki co nie jestem zobaczymy, co będę mówiła w czerwcu.............
cloche jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-26, 08:21   #267
scorpionec
Zakorzenienie
 
Avatar scorpionec
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: "Na peryferiach miasta, gdzie asfalt trawą zarasta..."
Wiadomości: 6 545
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)

Cytat:
Napisane przez aja1 Pokaż wiadomość
Hm... mnie mówili na usg, ze dziecko będzie góra 3500 g miała 4100 g
czyli zakładając, ze nacinali by wg wskazan, to by pewnie nie nacieli a wtedy wyglądałabym jak tatar

wiesz co waga nie nie jest decydującym (moim zdaniem nie powinna być) czynnikiem o nacięciu..

wiesz moja córka ważyła 4300 urodziłam bez nacięcia (syn 4100 i też bez) ale np jak porównywałam z kolezanką wymiary dziecka to obwód główki (podobno najtrudniejsza w urodzeniu) mojej córki była sporo mniejszy od dziecka koleżanki które ważyło 3600

nacinanie jest standardowe (miejsce nacięcia) a pęknięcia tzw fizjologiczne najpierw pękają najdelikatniejsze tkanki.. więc łatwiej się goją..

ja bez nacięcia od razu po porodzie siedziałam i nic mi nie było(przy pierwszym trochę pękłam ale przy drugim ekspresowym porodzie nic a nic)..znajome po nacięciu 2 tyg na d...nie mogły usiąść

ja nawet rodząc duże dziecko nie chciałabym zostac nacięta "standardowo "
scorpionec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-26, 08:30   #268
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)

Cytat:
Napisane przez scorpionec Pokaż wiadomość
wiesz co waga nie nie jest decydującym (moim zdaniem nie powinna być) czynnikiem o nacięciu..

wiesz moja córka ważyła 4300 urodziłam bez nacięcia (syn 4100 i też bez) ale np jak porównywałam z kolezanką wymiary dziecka to obwód główki (podobno najtrudniejsza w urodzeniu) mojej córki była sporo mniejszy od dziecka koleżanki które ważyło 3600

nacinanie jest standardowe (miejsce nacięcia) a pęknięcia tzw fizjologiczne najpierw pękają najdelikatniejsze tkanki.. więc łatwiej się goją..

ja bez nacięcia od razu po porodzie siedziałam i nic mi nie było(przy pierwszym trochę pękłam ale przy drugim ekspresowym porodzie nic a nic)..znajome po nacięciu 2 tyg na d...nie mogły usiąść

ja nawet rodząc duże dziecko nie chciałabym zostac nacięta "standardowo "
Zgodzę się, moje dzieci nie jakieś wielkie były, oboje ok 3700 ale głowy duże i tzw masywne. Mnie nacięcie nie pomogło i tak byłym zmasakrowana.
Kwestię nacięcia pozostawiłabym do decyzji kobiecie.
Najlepiej byłoby gdyby położne chroniły krocze... no ale rzadko tak bywa.


Jak tak czytałam co napisała Klarissa, to cały czas utwierdzam sie w tym, że dobra położna przy porodzie to podstawa i najlepiej mieć swoją
W sumie nie wiem dlaczego tak się kobiety upierają, żeby rodzić u "swojego" lekarza, jeśli i tak najważniejsza jest położna.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-26, 10:21   #269
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)

Cytat:
Napisane przez Ninquelote Pokaż wiadomość
Chyba na Siemiradzkiego. Zastanawiam się nad skorzystaniem z dodatkowych płatnych pakietów.
Mnie tam odstraszają ich ceny...

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
ja sobie oglądałam filmiki z porodem naturalnym i te z nacięciem (o dziwo tylko polskojęzyczne) były wstrętne wszystkie inne filmy były bez nacięcia, i nic nie pękało (być może wybierali te "ładniejsze" do netu, a tych masakrycznych po prostu nie wstawiali?). w każdym razie ja za profilaktycznym nacinaniem póki co nie jestem zobaczymy, co będę mówiła w czerwcu.............
Ale to różnie bywa.

Córka moja była mniejsza i nie byłam na początku nacinana i popękałam, pod koniec mi położna zasugerowała, że natnie bo i tak pękłam a lepiej się zszyje i rzeczywiście po tamtym szyciu nie mam nawet śladu a miałam bardzo dużo szwów, ja już nie pamiętam ile, ale mnie szyli ok. 30 minut... A synek był większy, byłam nacięta "profilaktycznie", nacięcie mam malutkie chyba tylko 3 szwy z zewnątrz i 2 ze środka, o wiele mniej mnie boli krocze niż poprzednim razem mimo, że ogólnie miałam trudności z urodzeniem go.

Nie wiem czy bym pękła czy nie, ale przy szybkich porodach, a taki był mój podobno często dochodzi do poważnych pęknięć.

Zresztą ze mną w pokoju leżała kobitka co urodziła w 45 minut drugiego synka, miała krwotok i ogólnie można powiedzieć, że ją dosłownie rozerwało... strasznie cierpiała biedaczka, a to była w sumie pierwsza doba, nawet jej jakieś znieczulenie z prawdziwego zdarzenia dawali.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-26, 11:31   #270
scorpionec
Zakorzenienie
 
Avatar scorpionec
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: "Na peryferiach miasta, gdzie asfalt trawą zarasta..."
Wiadomości: 6 545
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość

Ale to różnie bywa.
no i właśnie dlatego


Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Zresztą ze mną w pokoju leżała kobitka co urodziła w 45 minut drugiego synka, miała krwotok i ogólnie można powiedzieć, że ją dosłownie rozerwało... strasznie cierpiała biedaczka, a to była w sumie pierwsza doba, nawet jej jakieś znieczulenie z prawdziwego zdarzenia dawali.
nie możesz tego przypadku traktować jako normę.. i prewencyjnie wszystkich ciąć..

znam kilka dziewczyn u których poród był ekspresowy i o takich komplikacjach nie było mowy..

może taka jej fizjologia i nawet jakby rodziła 12h skończyło by sie podobnie..


też uważam ze lekarz przy porodzie to nie najważniejszy czynnik, u mnie za pierwszym razem przyszedł zaspany i do końca chyba sie nie obudził..po wszystkim obejrzał łożysko poszedł z powrotem spać.. a za drugim razem przyszedł tylko łożysko obejrzeć..i mnie przy okazji(z perspektywy drzwi) bo jak stwierdził nie zdążył kawy wypić a ja już urodziłam..

zszywały mnie położne w znieczuleniu..

Edytowane przez scorpionec
Czas edycji: 2013-02-26 o 11:38
scorpionec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-08-27 22:22:01


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:50.