2008-10-26, 19:24 | #241 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
O właśnie! "Bla, bla, bla" pasuje tu najlepiej
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
2008-10-26, 19:30 | #242 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
mówisz, że to najsensowniejsza część mojej wypowiedzi
brak większej ilości wypowiedzi autora wątku sprtawił, że wątek się rozwlekł na tematy poboczne, wszystko jego wina
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
2008-10-26, 19:35 | #243 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Gdzieżbym śmiała
Nie, najlepiej określa ten wątek. Chociaż przyznaję, ze niektóre wypowiedzi tutaj to perełki. Ale dajmy już "umrzeć" temu tematowi, bo faktycznie wcale nie jest porywający
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
2008-10-26, 20:08 | #244 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
uwielbiam to, że ludzie na wszystko potrzebują szuflad i dopasowywania do siebie elementów układanek, w najgorszym razie, na siłę.
|
2008-10-26, 20:22 | #245 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Cytat:
To chyba ten moment, w którym powinnam się przyznać ile ważę ? Sucham jak wiór. Słowo Albo nie. Jestem okrągła jak ta kulka latająca w poście Hultaja Wybierajcie co wolicie. |
|
2008-10-26, 20:23 | #246 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
No cóż skoro on-autor wątku zrobił coś dla niej,czyli zadbał o swoje ciało tzn rzeżbe to czemu ona nie chce zadbać o siebie,przecież to dla jej dobra przede wszytkim.Najlepiej powiedzieć komuś co ma robić,a ten ktoś dla kogoś już nie chce.Fakt nie musi,ale mogłaby i sprawić facetowi przyjemność dla oka/oczu.
|
2008-10-26, 20:32 | #247 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
|
2008-10-26, 20:50 | #248 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Cytat:
osłabiło mnie to najlepiej w ogóle zamknąć forum ehh
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
|
2008-10-27, 17:30 | #249 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Kobito, punkt widzenia od punktu siedzenia; każdy uważa, jaki to on nie jest mądry, obyty i wykształcony, a nie po to człowiek zalewany jest informacją wszelaką, by horyzont myślenia (wciąż) kurczył mu się do punktu.
A że trzeba byc po odpowiedniej stronie mocy, by w takim temacie się równie odpowiednio produkować, nie pisać o tz, tzn. nie miec tz, nie pisać o pracy, studiach,..., czy też stwierdzenie , że pieniądze zarabiane tylko przez pana i wladcę, w małżeństwie, to, owszem, wspólne pieniądze = ani chybi bycie takim dla-męzusiowym pasożytem -- żadna nowość. |
2008-10-27, 17:48 | #250 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
To prowadzi do pytania - czy od partnera w zwiazku mozna wymagac starania o pewne rzeczy, zadbania o siebie itd.?
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
2008-10-27, 18:44 | #251 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Cytat:
Sama gonię mojego faceta do łazienki, bo ma "wodowstręt" (nie myślcie sobie, że jest brudasem, ale po prostu lubi wszystko przekładac na "potem" i uważa, że ja przesadzam z higieną). I gdyby przestał dbac o siebie pod tym względem, to myślę, że nasz związek mógły nawet się rozpaśc - bo brak higieny jest dla mnie równy brakowi seksu, brak seksu prowadzi do... I tak dalej. |
|
2009-04-01, 23:56 | #252 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 9
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Odkopuję bo temat niestety nadal aktualny...
Postaram się streszczać, zwłaszcza że przed chwilą podczas wysyłania wiadomości mi ją skasowało i piszę po raz drugi. Sytuacja nie uległa poprawie, rzekłbym nawet że jest gorzej. Dziewczyna nie akceptuje swojego ciała. Źle się czuje, narzeka na to że ma rozstępy, cellulit, nadwagę. Ciągle chodzi w tych samych ciuchach bo w inne już się nie mieści. Na zakupy nie chce iść bo uważa że nic sobie nie kupi ładnego w swoim rozmiarze. Jednocześnie nic nie robi by pozbyć się tych niedoskonałości, nie stosuje żadnych kosmetyków (twierdzi że to nic nie pomoże, wychodzi z założenia że już całe życie będzie miała taką skórę), nie chce się odchudzać. W szkole idzie jej średnio, głównie z powodu odkładania nauki na później. Najczęściej jest tak że gdy ma się uczyć szuka pretekstu by to odwlec w czasie. Później przeczyta notatki "za pięć dwunasta" a w szkole się stresuje że nic nie umie. Zdaje sobie sprawę z tego co robi, chciałaby to zmienić. Ale gdy zaproponowałem by powiesiła sobie karteczki z przypomnieniem w widocznych miejscach, lub zaczęła sobie planować dokładnie dzień to odmówiła. Często jest też tak że prosi mnie o pomoc w jakimś zadaniu domowym a gdy się spotkamy to nie chce do niego zajrzeć, gdy biorę książki i szukam tego zadania to twierdzi że już je zrobiła, już je rozumie itp. A później wychodzi na to że nie zrobiła i nie rozumie ale nie chciało jej się uczyć podczas spotkania. Praktycznie nigdzie nie wychodzi (tylko do szkoły, do kościoła i czasami do rodziny). Zero spotkań z koleżankami po szkole. Najczęściej siedzi w domu przed TV lub komputerem. Nasze spotkania - w domu, oglądanie filmów i jedzenie (w grę wchodzą tylko chipsy itp. przekąski. Kiedyś przyniosłem jabłka, bakalie, chipsy bananowe - nie chciała nic spróbować, wysłała tylko sms'a do ojca by wracając z pracy kupił chipsy). Bardzo rzadko udaje mi się ją wyrwać na jakiś spacer, jeśli już to tylko kilkanaście minut. Generalnie mam wrażenie że brakuje jej wiary w siebie. Chciałaby zmienić swoje obecne życie, wyeliminować obecne nawyki jak chociażby to odkładanie nauki na później. Ale kończy się tylko na "chceniu". Męczy mnie ta cała sytuacja - nasze spotkania to głównie narzekanie z jej strony i mówienie czego to ona by nie chciała. Gdy proponuję jej pomoc (jak np. z nauką) twierdzi że jej się nie chce... Pokochałem zupełnie inną dziewczynę, zarówno pod względem charakteru jak i wyglądu. Chciałbym jej pomóc bo widzę że sama też nie jest zadowolona z obecnej sytuacji. Czasami miewa takie "przebłyski" (choć to złe słowo) i chce coś ze sobą zrobić. Ostatnio zaproponowałem jej byśmy poszli do psychologa (bo to w sumie wygląda na depresję, a nawet jeśli nie to wizyta nie zaszkodzi). Zgodziła się, nawet przyznała że sama o tym myślała. I wszystko byłoby fajnie... Tyle tylko że gdy już przyszedł termin wizyty ona uznała że nie pójdzie bo nie ma takiej potrzeby i wszystko jest ok. Może macie jakieś pomysły co zrobić w takiej sytuacji? |
2009-04-02, 00:23 | #253 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Włóczkowo
Wiadomości: 2 369
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Cytat:
Czy ona przeżyła niedawno jakiś wstrząs? Problemy w rodzinie, z przyjaciółką, w szkole? To faktycznie wygląda na depresję i niestety, dopóki ona nie zechce czegoś zrobić - Ty niewiele możesz zdziałać...
__________________
bzzz... bzzz...
|
|
2009-04-02, 06:51 | #254 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Dopóki ona nie zechce sobie pomóc i nie ruszy tyłka, nic nie zdziałasz. Wiem to z autopsji - sama tak miałam, a teraz moja siostra już od wielu miesięcy robi takie jazdy. Nie akceptuje się, ciągle mówi, że wygląda źle i że się chce odchudzić (ale ma takie zrywy, po czym znowu popada w marazm) - chociaż wcale nie jest gruba, po prostu nie jest chudzielcem jak jakiś czas temu, nie chce iść na zakupy, bo twierdzi, że we wszystkim wygląda źle, ma takie dni że leży w łóżku i nie chce z nikim rozmawiać. Są również i świetne dni, gdy idzie poćwiczyć, wychodzi z kimś znajomym, ale to właśnie takie zrywy, chwilowe. Niestety, ale w końcu zrozumiałam, że jak ona sama sobie nie będzie chciała pomóc, to ja nic nie poradzę - użalanie się nad sobą weszło jej w krew.
Ty również przestań się nad nią użalać, powiedz jej twardo, że jak chce schudnąć, to niech zacznie coś robić w tym kierunku, bo wszystko jest możliwe, trzeba tylko chcieć. Powiedz, że jej pomożesz, ale musi sama przede wszystkim sobie pomóc, odstawić na początek rzeczy, które jej przeszkadzają w schudnięciu (sorry, ale od wody i powietrza na pewno nie tyje). Mój TŻ najbardziej mi pomógł właśnie, gdy zaczął ze mną rozmawiać konkretnie i twardo (z miłością, ale bez robienia ze mnie biednej istotki, nad którą trzeba się pochylać z troską) - powiedział mi, że jak chcę schudnąć, to powinnam robić to i tamto, a on może mnie wpierać, chociaż mu moja waga nie przeszkadza. Doradzał mi, że np. nie powinnam jeść danej rzeczy na wieczór, że powinnam jeść śniadania etc. Czasami słuchałam, czasami nie, niektóre rady przyjęłam, inne odrzuciłam. Schudłam do tej pory 10 kg. Da się. |
2009-04-02, 07:21 | #255 |
mj
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Akurat nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że póki ona sama nie będzie chciała to się nic nie da zrobić.
Jak dla mnie jej zachowanie jest MOCNO depresyjne. Akurat czy to w kwestii tycia, czy zbyt mocnego chudnięcia zauważcie że te osoby zwyczajnie tego nie kontrolują, bądź jedzą mnustwo rzeczy czasem nawet tego nie zauważając, bądź nie jedzą nic twierdząc że wszystko jest ok. Takie osoby sobie wmawiają "że ogólnie nie jest źle".... Bo oki z jednej strony marudzi, użala się nad sobą... ale jak dochodzi co do czego to wytłumaczenie jest "eee nie trzeba" "ojj jest dobrze" "e tam już umiem"....A pamiętając, że depresja to choroba to niestety ale niekiedy choremu trzeba wmusić lekarstwo. Uważam, że na tym etapie jest niezbędna pomoc psychologa. Jeśli Twoja dziewczyna nie chce iść na wizytę, to na Twoim miejscu wpierw sama bym się do psychologa udała, przedstawiła jak wygląda sytuacja, poprosiła o rady, by wpierw samemu zorientować się czy psycholog będzie mógł "pośrednio" jakoś zadziałać. Później jednak dobrze by było by na kolejnej wizycie była Twoja dziewczyna, całośc utrudnia sytuację fakt, że ona nigdzie nie wychodzi bo tak to niestety ale radziłambym ją wziąść "podstępem" na wizyte...ale może uda Ci się umówić z psychologiem na wizytę domową /niektórzy zgadzają się na taką opcję/ i wtedy zaprosić dziewczyne do siebie i niestety postawić przed faktem dokonanym. Drastyczne? Owszem, jednak inaczej myśle że może to się dłużej niż długo ciągnąć.
__________________
. |
2009-04-02, 11:07 | #256 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
tymbardziej, że to już sie trochę ciągnie.. Nie jesteśmy w stanie pomóc choćbyśmy nie wiadomo co robili jesli ta osoba tego nie chce. Może i wygląda na depresję, a może to coś zupełnie innego, ale do pójścia do psychologa też się jej nie zmusi, poprostu sama musi sobie uświadomić co się dzieje.. tylko ile jeszcze to potrwa
__________________
similia similibus curantur. "Racjonalizacje, to kłamstwa, które mówimy, by samemu poczuć się lepiej." |
2009-04-02, 14:59 | #257 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 519
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
A ja uważam, że ona zwyczajnie w świecie się nad soba użala. Chciałaby wyglądać jak kiedyś itp., ale myśli, że jak będzie leżeć na kanapie sadłem do góry, to tłuszcz sam z niej spłynie. Powinieneś trochę się postawić - nie zaraz zrywać z nią, ale nią wstrząsnąć. Dlaczego masz się godzić, żeby z miesiąca na miesiąc robił się z niej tucznik? Nie ma otyłości z powodu genów, jedynie ze swojej głupoty, więc sama jest sobie winna.
Kiedyś chłopak jakiś powiedział mi, że jestem gruba (wtedy 159cm i 60kg). Tak mnie to dotknęło, tak zrobiło mi się przykro. Chyba mało jest kobiet, które niewrażliwe są na swoim punkcie. Ale co, dziś mam 165 cm i 52kg). Można, tylko trzeba ruszyć cielsko i coś ze sobą zrobić. Moja koleżanka tak samo się użala (chodzi do psychologa, ale to nic nie pomaga -pewnie się koleś niedługo zacznie ciąć po jej wizytach). Jest gruba i nie chce wychodzić z domu. Sama to nawet do sklepu nie chce iść, choć ma 150 metrów. Uważa, że ludzie będą się z niej śmiać, że jest brzydka, że jest gruba itp. To jej powiedziałam, że chyba ma zbyt wysokie mniemanie o sobie, skoro uważa, że zaraz wszyscy będą zwracali na nią uwagę, jakby nie mieli swoich problemów na głowie. Poza tym duża waga to jedno, a zaniedbywanie siebie (nie malowanie, przetluszczone włosy, powyciagane workowate ubrania) to drugie. No wiem, jestem brutalna.
__________________
Co to jest miłość ? To spacer podczas bardzo drobniutkiego deszczu. Człowiek idzie, idzie i dopiero po pewnym czasie orientuje się, że przemókł do głębi serca http://s3.suwaczek.com/20090530040117.png http://www.suwaczki.com/tickers/p19ucsqvry96uqg4.png 15.12.2010 - prawo jazdy zdane Edytowane przez arisa Czas edycji: 2009-04-02 o 15:00 |
2009-04-02, 15:05 | #258 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: west pomerania
Wiadomości: 3 570
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Cytat:
Aha... i wyobraź sobie, że można mieć genetyczną skłonność do otyłości. Nie będę Ci tłumaczyć, bo mi się nie chce ale jakbyś się zainteresowała tematem to Twoja wypowiedź byłaby znacznie bardziej wiarygodna. |
|
2009-04-02, 15:15 | #259 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Cytat:
I wcale nie dziwię się autorowi wątku. Dziwi mnie jego łagodność i .. owijanie w bawełnę. Proste - każdy ma limit wytrzymałości na zmiany wyglądu i zachowania swego partnera. Miłość miłością, ale pociąg seksualny też się liczy. Do kogoś, kto się zaniedbuje, a do tego zamyka w 4 ścianach, hamując jednocześnie partnera, można zacząć go tracić. Brutalne, ale prawdziwe. Zwłaszcza, że tu oprócz zmiany wagi jest zmiana zachowania o 180 stopni. Jak sam napisał - zakochał się w zupełnie innej osobie.. To jest wystarczający argument, by się rozstać, ale gdyby to zrobił, od razu podniesiono by larum, że "łajdak zostawił ją, bo 3 kg przytyła". (nie widzicie tu analogii miedzy alkoholikiem i współuzależnionym, który podporządkowuje swe życie pod nałóg uzależnionego..?) Krótko: w przyp. odchudzania jestem za brutalną szczerością, brakiem pobłażania etc. - jak w przypadku każdego innego nałogu..
__________________
|
|
2009-04-02, 15:30 | #260 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 519
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Diamentowa, ja napisałam odnośnie Niej, że nie ma genetycznej otyłości, a nie, że nie istnieje coś takiego, jak otyłość z powodu genów (widać mało precyzyjnie to określiłam.
Co do epitetów, cóż, z pewnością by można. Ja sama nawet mam kilka A tamte epitety miały na celu dosadność, nie obrażenie tej dziewczyny. Sorki, jeśli poczułaś się zniesmaczona moim postem.
__________________
Co to jest miłość ? To spacer podczas bardzo drobniutkiego deszczu. Człowiek idzie, idzie i dopiero po pewnym czasie orientuje się, że przemókł do głębi serca http://s3.suwaczek.com/20090530040117.png http://www.suwaczki.com/tickers/p19ucsqvry96uqg4.png 15.12.2010 - prawo jazdy zdane |
2009-04-02, 15:36 | #261 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: west pomerania
Wiadomości: 3 570
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Cytat:
|
|
2009-04-02, 15:39 | #262 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
To "olewanie" to pewnie mechanizm obronny, który trzeba O-B-A-L-I-Ć, a dopiero potem zacząć wspierać i pomagać.
__________________
|
2009-04-02, 15:44 | #263 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: west pomerania
Wiadomości: 3 570
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Wydaje mi się (zapewne zaraz mnie zwolenniczki działania "wstrząsowego" zganią, ale trudno) że jej brakuje zapewnienia, że jest wartościowa. Otrzymuje komunikaty "wszystko będzie super, jak schudniesz, zrobisz to, czy tamto...". Jestem pewna, że ona nie czuje się dobrze ze sobą, jeżeli ona sama nie dojrzeje do działania to wszelka "pomoc" będzie ją tylko frustrować.
|
2009-04-02, 15:48 | #264 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 519
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Ale ja się zastanawiam, czy ona nie nosi w sobie obaw, że ją facet rzuci? No bo tyle kilo jej przybyło, czas spędzają głównie przed tv, więc czy nie chodzi jej po głowie, że np. on znajdzie sobie ładniejszą, szczuplejszą? Taka obawa mogłaby być jakąś motywacją, chyba, że jest jej już wszystko jedno.
__________________
Co to jest miłość ? To spacer podczas bardzo drobniutkiego deszczu. Człowiek idzie, idzie i dopiero po pewnym czasie orientuje się, że przemókł do głębi serca http://s3.suwaczek.com/20090530040117.png http://www.suwaczki.com/tickers/p19ucsqvry96uqg4.png 15.12.2010 - prawo jazdy zdane |
2009-04-02, 15:54 | #265 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: west pomerania
Wiadomości: 3 570
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Cytat:
|
|
2009-04-02, 15:59 | #266 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Cytat:
__________________
|
|
2009-04-02, 16:06 | #267 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 519
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Wiadomo, że młodsze już nie będziemy Autor może mieć jedynie nadzieje, że jego kobieta dojdzie do wniosku, że też już ma dość tych zbędnych kilogramów i postanowi się za nie zabrać, jak na początku. Bez wątpliwej pomocy cioć, które będą zapewniać, że mimo większych trudności z oddychaniem przy wchodzeniu po schodach, wygląda zdrowo
__________________
Co to jest miłość ? To spacer podczas bardzo drobniutkiego deszczu. Człowiek idzie, idzie i dopiero po pewnym czasie orientuje się, że przemókł do głębi serca http://s3.suwaczek.com/20090530040117.png http://www.suwaczki.com/tickers/p19ucsqvry96uqg4.png 15.12.2010 - prawo jazdy zdane |
2009-04-02, 16:08 | #268 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: west pomerania
Wiadomości: 3 570
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Cytat:
|
|
2009-04-02, 16:15 | #269 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Cytat:
__________________
|
|
2009-04-02, 16:18 | #270 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: west pomerania
Wiadomości: 3 570
|
Dot.: TŻa problem z "puszystą" dziewczyną
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:23.