Aparaty ortodontyczne cz. IV

[kasiek87]

hej to znow ja dalej z goraczka pobredze sobie jeszcze albo i nie bo nie wiem o czym
hm ja mialam wyrywane 4 zebole i nie bolalo, a zeby mialam taaaaakie dlugie bo dentystka az je sobie do badan jakichs wziela lol, znieczulenie to zawsze sprawdzaja czy dziala ( przynajmniej mi sprawdzali) jakims takim czyms klula i pytala czy czuje ogolnie to pyk pyk i zeby wyrwane, nie ma sie czego bac na zapas choc jak ktos jest wrazliwy to niech idzie z kims, coby po drodze do domu nie padl

przespalam caly dzien na zaliczenia nic nie umiem goraczke mam dalej cala noc nie spalam, bole brzucha ( nie mam pojecia od czego) tak mi daly popalic i zaraz ide znow spac a od jutra do sr mataron zaliczeniowy ;(

trzymajcie sie i zakladajcie zlomexy lub krysztalki ;] porcelana jest pfe

[ankaw001]

heja
a mam takie pytanko: czy mozna zakładac inny aparat na górę a inny na dół?czy trzeba ten sam?

[rudo-zielona]

Napisane przez ankaw001

heja
a mam takie pytanko: czy mozna zakładac inny aparat na górę a inny na dół?czy trzeba ten sam?

jak rozumiem zastanawiasz się czy można metal i np. porcelanę?
Można. Czasami jest to nawet wskazane jeśli ktoś upiera się na kosmetyczny a np. z punktu medycznego nie można założyć dwóch łuków kosmetycznych..
Dobrze mówię?

[Malwiana]

Napisane przez dygotka8

mi powiedziała kobitka że będę ja miała rozłupywaną,żeby ją wyciągnąć...też tak miałaś??chciałabym by ktoś mnie wtedy za rękę trzymał bo się im tam popłaczę na fotelu....taka duża jestem a nadal się boję...hmm

Ja mialam dwie wyjete w calosci, jedna rozlupana na pol, a jedna calkiem pokruszona w kawalkach wyciagali bo nie chciala wylezc.
To chyba zalezy jak jest gleboko i czy inne zęby blokuja. Jak jest ladnie pod skora to podwaza takim dlutkiem i wylazi. Jak nie, to boruje zęba żeby pękl.

[88Ekaterina88]

Napisane przez Malwiana

Ja mialam dwie wyjete w calosci, jedna rozlupana na pol, a jedna calkiem pokruszona w kawalkach wyciagali bo nie chciala wylezc.
To chyba zalezy jak jest gleboko i czy inne zęby blokuja. Jak jest ladnie pod skora to podwaza takim dlutkiem i wylazi. Jak nie, to boruje zęba żeby pękl.

ja miałam dłutkiem, ale tak sciachali mi dziąsło i kość że masakra przez miesiąc mnie bolała ta kośc jak dotykałam

[Maricken]

Ja mam 25 lat i kawalątek jednej ósemki na wierzchu. Trzy pozostałe są w dziąsłach. Jedna orto od razu powiedziała ze wszystkie mają być wydłubane. A teraz jedna ósemka zaczęła się wydostawać i nikt nie każe mi się jej pozbywać ;> Modlę się aby nie zapadł wyrok na 3 pozostałe :P Ale wyrywanie piątki to nic szczególnego

[Malwiana]

Napisane przez 88Ekaterina88

ja miałam dłutkiem, ale tak sciachali mi dziąsło i kość że masakra przez miesiąc mnie bolała ta kośc jak dotykałam

A mnie przy tej rozlupywanej na kawalki tak wymeczyli, ze wyszlam z gabinetu po ponad godzinie i musialam usiasc na troche bo mi sie az w glowie krecilo. Lekarka policzek w jedna, lekarz pomocnik glowe w druga i dlubanina, szarpanina. ehh...
Ale po tygodniu juz mnie nie bolalo, opuchlizna po jakis 5 dniach zeszla.

[88Ekaterina88]

Napisane przez Malwiana

A mnie przy tej rozlupywanej na kawalki tak wymeczyli, ze wyszlam z gabinetu po ponad godzinie i musialam usiasc na troche bo mi sie az w glowie krecilo. Lekarka policzek w jedna, lekarz pomocnik glowe w druga i dlubanina, szarpanina. ehh...
Ale po tygodniu juz mnie nie bolalo, opuchlizna po jakis 5 dniach zeszla.

mi wyrywała taka chirurg strasznie gruuuuuba i jak zaczeła wydłubywac mi zeba to mnie przytuliła do swego obszernego nrzucha czułam się jak u mamy

a ja po zabiegu piłam takie granulki na krzepliwość ty też?

[Malwiana]

Napisane przez 88Ekaterina88

a ja po zabiegu piłam takie granulki na krzepliwość ty też?

nie, tylko przy dolnych dostalam antybiotyk. przy gornych kazala tylko pic wapno i lykac rutinoskorbin.

[88Ekaterina88]

moje górne jeszcze nie wyszły
i pewnie wyjda jak sciagne górny aparat
i znowu bedzie szaleństwo

[Blondi2989]

Trzeba przyznać, że jak czytam te wasze ekstremalne przygody z wyrywaniem zębów to brzmią one strasznie
I normalnie zaczynam Was podziwiać
Takie odważne babeczki, no
Ja nie miałam do czynienia z wyrywaniem zębów od czasu mleczaków

[Costynuuna]

ja jak miałam wyrywaną bodajże 6 to dentystka biedna tak się męczyła żeby mi ją wyrwać , ze aż mi się jej szkoda zrobiło

a poza tym może wstyd pisać, bo nie wiem czy ktoś tak zareagował jak ja..ale jak ona podeszła z tymi obcęgami <tym czymś czym wyrywa > , to ja się rozpłakałam jak dziecko 5letnie ..

płakałam chyba z 5min, przy współczującym wzroku pielęgniarek i dentystki mnie uspokajającej .. hehe teraz mi się to wydaje śmieszne, a wtedy wstydziłam się pójsc następny raz do niej, że taka histeryczka i beksa ze mnie

ale żeby nie było noralnie tak nie mam< lol> , to chyba stres tak zadziałał na mnie;PP

[Bawitching]

a ja bylam baardzo dzielna. :P
nawet mnie dr pochwalila, ale nie wiedziala, ze mnie rodzice prawie sila do niej zaciagneli. teraz stwierdzam, ze nie bylo czego sie bac

[Maricken]

A ja poszłam nieświadoma w ogóle całej akcji ;P Pełen luz, sama poszłam bez świty :P I nikt mnie nie wlókł tam specjalnie, dostałam skierowanko i poszłam na wyrywanie. Jak zobaczyłam kto będzie mi tego zęba wyrywał - chłop jak dąb - to stwierdziłam "eee tam, chwila moment i gotowe". No i tak było, co więcej, podczas gdy czekał aż zadziała znieczulenie puścił Erykah Badu (moją ukochaną ) to już całkiem mnie wyluzowało. Trochę się męczył bo ząb był mało wystający, ale dał radę. A znieczulenie miałam takie, że jakbym zarobiła młotkiem w głowę po tej stronie gdzie był ząb wyrywany to bym nie poczuła Tak więc nie ma strachu, najlepiej iść na luzie Ja jedynie zażyczyłam sobie dodatkowe znieczulenie ponadto, które dostaje się na NFZ - w sumie cała akcja kosztowała mnie 20 zł.

[Malwiana]

Napisane przez Maricken

w sumie cała akcja kosztowała mnie 20 zł.

To tak jak mnie tylko x2 (bo do gornych zębow nie potrzeba dodatkowego znieczulenia, wystarczy to zwykle, darmowe)

[Maricken]

Napisane przez Malwiana

To tak jak mnie tylko x2 (bo do gornych zębow nie potrzeba dodatkowego znieczulenia, wystarczy to zwykle, darmowe)

No ja górną piątkę wyrywałam i powiedziałam "Ja mam nic nie czuć" a ten na to "Ok - 20" zł To było znieczulenie "the wand" takim długopisem jakby.

[kiniaczek]

dziewczyny, chciałam was zapytać o niefachową opinię noszę aparat 17 miesięcy i zaczynam czuć się zrezygnowana jak patrzę w lustro. czy ja przesadzam, czy postępy naprawdę są kiepskie?
p.s. mam 22 lata, wyrwane dwie czwórki, zdjęcia przed w dniu założenia aparatu, chodzi mi naturalnie tylko o zęby górne
pzdr.

[rozgwiazda]

Cześć dziewczyny..
dopiero zaczęłam szukać wątku o aparatach.. i Was znalazłam
Może ktoś miał podobna sytuację jak ja i będzie w stanie mi cos poradzić..
Noszę juz aparat 2 lata.. a jakiejś strasznej wady nie miałam.. pomyślałam, że lekarz chce mnie naciągnąć na kasę.. bo rzecz jasna, że im dłuej będe przychodziła do niego tym dłużej on będzie na mnie zarabiał . Więc wybrałam się do innego lekarza, tak kontrolnie.. no i co się okazało?? wszyscy w szoku ze tyle czasu juz noszę aparat.. że na dwójkach założone zamki z takim malutkim haczyczkiem.. które podobno zakłada sie tylko na piątki.. matko święta.. strasznie się wystraszyłam.. i teraz jak chcę zmienić lekarza to muszę wsadzić kolejną kasę na zmianę tych dziwnych zamków, no i podobno mam krzywo naklejone te kwadraciki na zębach i dlatego się nastawiały nie w tą str co powinny.. Po prostu tragedia!!! Więc zdecydowałam się na przeniesienie.. ale nie chcę darować temu lekarzowi!!! muszę ponieść teraz kolejne koszty w wymianie aparatu.. i napewno nie małe.. Macie jakąś radę gdzie mogę go wkopać i starać się o odszkodowanie!!

[rudo-zielona]

Zastanawiam się czy to ma sens, tzn. użeranie się z sądami lekarzami itp.
Niestety realia w Polsce są jakieś są, lekarze nie chcą zeznawać przeciwko innym w ramach dziwnie postrzeganej solidarności zawodowej.. Niestety.
Ja przez pewnego dentystę musiałam wyrwać zęba. Pomijam fakt, że każdy dentysta krytykował jego robotę, ale żaden nie słowem nie wspomniał o tym, że mogłabym się ubiegać o odszkodowanie. Osobiście nie miałabym ochoty walczyć z tym wszystkim i wiem, że taka postawa jest zła, przyzwalająca na wykonywaniu "fuszer".
Skonsultuj się z jeszcze jednym ortodontą. Fakt dwa lata to długo, ja mam podany ten okres jako termin ostatecznego ściągnięcia aparatu, ale kto wie jak to będzie. Pytałaś ortodonty jak długo potrwa leczenie, masz podpisaną jakąś umowę?? On może szukać jakiś wykrętów. Powiedziałaś, że jesteś niezadowolona z efektów?
Wybrałaś go na jakiejś podstawie, wątpię żeby był to wybór przypadkowy. Jeśli nie udało mu się "dzieło" powinien je poprawić, pytanie czy masz jeszcze do niego zaufanie.. Wiesz, że leczenie trwa czasami nawet 3 lata?
Co do Twoich pytań, niestety nie mogę Ci doradzić w żaden sposób..

[Kmee]

Niestety nie mam pojęcia jak dochodzić swojego w takim przypadku..
Przeważnie bywa to trudne do osiągnięcia.. ale w sumie właśnie tak powinno się robić

Może tutaj coś Ci poradzą: http://www.federacja-konsumentow.org....php?story=342

[kilianna]

No właśnie, taka prawda, że użeranie się z lekarzami w Polsce jest niezwykle ciężkie. W Stanach za każdą fuszerkę ponoszą odpowiedzialność i jeszcze bulą pokaźne odszkodowanie.
Na Twoim miejscu udałabym się do innego ortodonty, tak jak zrobiłaś, a najlepiej do dwóch. Następnie poprosiłabym wybranego orto, aby spisał mi, co wg niego jest źle zrobione z moimi zębami i z tym poszłabym do starego orto i pokazala mu to oraz zapytała, jak zamierza to naprawić. Wiem, że jak dentysta zepsuje ząb i pójdzie się do innego i ten inny udowodni, że tamten zepsuł robotę, to można się ubiegać o darmową poprawę u tego pierwszego. Czytałam coś takiego niedawno w gazecie. To jest niby w ramach reklamacji. Ale jak to jest z ortodontami, to nie wiem
Najlepiej chyba własnie iść do orto, który jest z polecenia kogoś innego.

[rudo-zielona]

Pytanie tylko mamy jeszcze zaufanie do starego lekarza, by dalej się z nim męczyć.

To co kilianna napisała jest całkiem dobrym pomysłem, ciekawe tylko czy któryś lekarz odważy się napisać taką ocenę pracy swojego kolegi po fachu..

Wiem, że lekarze np. dentyści mają obowiązek udzielania gwarancji rocznej (?) na swoje usługi, tylko po co wracać do kogoś, kto zupełnie "skopał" poprzednią robotę. Ja nie miałam szansy z uwagi na igłę w kanale (tak wiem przeżywam, ale do dzisiaj nie mogę mu tego wybaczyć).

Może uda Ci się załatwić sprawę z ortodontą polubownie, choć ręczę Ci, że facet będzie się upierał, iż z jego strony wszystko przebiegło tak jak należy..
I napisz koniecznie, jaka jest Twoja decyzja a przede wszystkim poinformuj nas o skutkach. Fajnie wiedzieć takie rzeczy dla potomnych

[kilianna]

Napisane przez rudo-zielona

Pytanie tylko mamy jeszcze zaufanie do starego lekarza, by dalej się z nim męczyć.

To co kilianna napisała jest całkiem dobrym pomysłem, ciekawe tylko czy któryś lekarz odważy się napisać taką ocenę pracy swojego kolegi po fachu..

Wiem, że lekarze np. dentyści mają obowiązek udzielania gwarancji rocznej (?) na swoje usługi, tylko po co wracać do kogoś, kto zupełnie "skopał" poprzednią robotę. Ja nie miałam szansy z uwagi na igłę w kanale (tak wiem przeżywam, ale do dzisiaj nie mogę mu tego wybaczyć).

Może uda Ci się załatwić sprawę z ortodontą polubownie, choć ręczę Ci, że facet będzie się upierał, iż z jego strony wszystko przebiegło tak jak należy..
I napisz koniecznie, jaka jest Twoja decyzja a przede wszystkim poinformuj nas o skutkach. Fajnie wiedzieć takie rzeczy dla potomnych

no właśnie, ciekawe, czy inny orto podjąłby się czegoś takiego. Chociaż ja tam myślę, że moja raczej bez problemy by takie coś zrobiła. Rozgwiazdo, zapytaj innego ortodontę, czy Ci napisze takie coś? Żebyś widziała konkretnie z czym idziesz do starego, jakie zarzuty chcesz mu przedstawić, musisz się oprzeć na wiedzy innego fachowca, bo przecież nie wiesz sama co konkretnie on zrobił źle.
Powodzenia i trzymamy kciuki, napisz później jak poszło
Kiniaczek, myślę, że widać postępy, ale niech się wypowiedzą stare wyjadaczki

[sabona89]

Napisane przez kiniaczek

dziewczyny, chciałam was zapytać o niefachową opinię noszę aparat 17 miesięcy i zaczynam czuć się zrezygnowana jak patrzę w lustro. czy ja przesadzam, czy postępy naprawdę są kiepskie?

Kurcze tyle czasu nosisz aparat, a szpary po wyrwanej czwórce są zupełnie niepozamykane
Jak dla mnie to coś jest mocno nie tak.

[kiniaczek]

dzięki dziewczyny, mam nadzieję, że ktoś jeszcze się wypowie. jeszcze gwoli wyjaśnienia, nie wiem czy to widać na zdjęciach, ale zęby oprócz tego, że wciąż nie są obok siebie to wciąż są krzywe. od roku patrząc w lustro nie widzę różnicy. po takim czasie chyba jakąś powinnam zauważyć? również nigdy nie wiedziałam na jak długo zakładam aparat, bo nigdy nie udało mi sie takiej informacji uzyskać. tzn. kilka miesięcy temu w końcu usłyszałam odpowiedź - 18 miesięcy. oczywiście nic się od tego czasu nie zmieniło, a 18 miesiąc zaczyna upływać.

[rudo-zielona]

Kiniaczku bardzo nie podoba mi się ułożenie zębów no i te przerwy... Wybacz, ale żaden z moich znajomych nie miał zębów doprowadzonych do takiego stanu. A koleżanka o której pisałam wcześniej miała piękny górny łuk po 1,5 miesiąca przy czym przerwa, która powstała pomiędzy jedynką a dwójką była minimalna.. Na moje oko coś jest nie tak, tym bardziej, że nie miałaś na pierwszy rzut oka szczególnie strasznego zgryzu. Byłaś na konsultacjach u kogoś innego?

[kiniaczek]

dzięki, też wydawało mi się, że nie mam wielkiej wady i że będzie to szybciej trwało, biorąc pod uwagę, zdjęcia z postępami, które zamieszczają dziewczyny. nie byłam jeszcze na konsultacji, ale planuję iść jak najszybciej, bo przestaję już wierzyć, że moje zęby się prostują.

[rozgwiazda]

Dzięki dziewczyny.. jak tylko cos uda mi się załatwić to dam znać.. i mam nadzieje, że już nikt nie trafi na takiego lekarza co ja! Bo najgorsze jest to, ze ta cala ortodoncja przeciez nie jest na NFZ tylko płaci się naprawdę dużo kasy!
Zaczeło się od tego, że w pod koniec zeszłego roku.. kazał mi wyrwać 4-kę.. gdzie ja już od roku mam aparat na dole! i tak po tym wszystkim dopiero zorientowałam się, że jest jakiś nienormalny bo to chyba nienormalne wyrywać juz podczas leczenia zębów.. to się robi przed założeniem aparatu.
Więc nie mam zamiaru napewno wrócić do tego lekarza.. ale nic innego mi nie zostaje jak wyłożyć kolejną kasę na poprawienie aparatu.. tylko właśnie dlatego uważam, że należy mi się odszkodowanie za źle wykonywane leczenie.. ale juz wiem tyle, że nawet jak go zaskarż to może powiedzieć ze taki jest plan leczenia bo nadal mam aparat na zębach.. i niby nie jest zakończone leczenie.. i to chyba mnie stawia na pozycji przegranej

[rozgwiazda]

Ja szczerze mogę poradzić konsultacje u jakiegoś innego lekarza.. (z doświadczenia Ale powiem Wam jeszcze, że ten lekarz co byłam tylko na konsultacji powiedział, że niestety każdy lekarz ma swój plan leczenia.. ale ja już wiem, że mój plan to był taki żebym jak najdłużej nosila aparat

[kkermitt]

Od dzisiaj mam aparat. Zdjęcia przed założeniem robiłam w poczekalni oczywiście jak nikogo oprócz mnie nie było
Na górze miałam usuwane czwórki, na dole orto mówił o strippingu, ale jeszcze go nie miałam i tak sobie myślę, gdzie te zęby będą się upychać do następnej wizyty No ale orto chyba wie co robi.
Mam założony łuk podniebienny i seplenię Jeśli ktoś nosił łuk, to chciałam zapytać, po jakim czasie zaczęliście normalnie mówić?
I nie wiem, czy widać na zdjęciach, ale na trójkach z zamków wystają mi takie jakby "antenki". Czy to znaczy, że będę tam nosić wyciągi?