Przyjaciółki z kafeterii - Strona 92 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-01-30, 16:11   #2731
OlensjaO
Raczkowanie
 
Avatar OlensjaO
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 62
Dot.: Przyjaciółki z kafeterii

Hej kochane
Dziękuję że tak o mnie pytacie
No więc tak, umowe mam przedłużona, na razie do 16.04 a potem mam nadzieje już bedzie tylko lepiej.
U nas zima na całego, masakra mówie wam, moze w weekend zrzuce zdjecia to wam podesle, codziennie musimy odzniezac auto i podjazd , tyyyyyle śniegu, ale chociaz nie jest jakos bardzo zimno. -4 teraz.
Ja też walcze ze służbą zdrowia, tylko tyle że Norweską, hehehe, jutro ide na prześwietlenie biodra, bo nie wiem czy wam pisalam ale juz o jakiegos czas mnie boli, najbardziej z rana, tak u gory jak by początek kosci miednicy, 2 niezaleznych lekarzy niby powiedziało ze to zapalenie miesnia, ale ja sie musze dowiedziec czy z moimi koscmi wszystko jest ok, wiec wywalczylam skierowanie w poniedzialek na rtg i jutro ide, oczywiscie wszystko platne, wizyty lekarskie kazde i rtg tez
Grażka pytała mnie mailowo czy chcemy tu zostac i w ogole...wiec odpowiadam wszystkim , na chwile obecna chcemy po jakims czasie wrocic do PL, ale ja bedzie to nie wiem, glównie to mąż moj chce wracac, mi jest obojetne, ale z drugiej strony ciezko tutaj samemu bez rodziny i przyjaciól,wiec jak wrócimy to sie bede bardzo cieszyc !!!
Jak macie jakies pytania to pytajcie ja nie mam tajemnic hihihi

Dąbrówko trzymam kciuki zebys czula sie lepiej i zeby szybko uzgodnili lekarze co Ci dolega, a teraz odpoczywaj jak najwiecej
ale chyba nie mozesz bo Grażka molestuje Cię smsami hihihihih
żartowałąm kochana Grażko - fajnie ze mialas wolne dzisiaj, mogłas sobie troszke odpoczac
moja rada na przyszłośc związana z wyjazdem - zacznij juz pomalu wszystko planowa, bo potem Ci czasu zabraknie i bedzie wszystko w nerwach, zobaczysz a ja powiem a nie mówiłam
Mon - mmmm ciasto powiadasz, moj maz byłby przeszczesliwy, moze tez mu cos dzisiaj upieke na szybko, jakies czekoladowe mufinki alb co ciesze sie ze młodemu lepiej
fajna ta Twoja chrabina musi byc hihihihi
Rewelacja - uwielbiam koty ale moj maz nie przepada i chyba nie bedziemy miec zadnego zwierzaka, a tutaj w tym mieszkaniu nawet nie mozemy wiec odpada, dobrze ze sie nie przemeczas w pracy, tak trzymac
Tesso - ehhhh, lekarze, trzymam kciuki zeby sie jakis podjal operacji !!!
a tak jak Grazka mowi moze idz do spoldzielni, moze cos Ci sie uda dowiedziec, bo ilez mozna
Uciekam gotowac obiad - u mnie dzsiaij kapusniak z kapusty kiszonej
Paaaaa
OlensjaO jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-30, 17:05   #2732
oliwka74
Rozeznanie
 
Avatar oliwka74
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 991
Dot.: Przyjaciółki z kafeterii

Tak Olensjo, grażka pisze do mnie a toć pisałam, że jak tylko coś będę wiedziała to dam znać a tak to oddaję się wyciszeniu domowego ogniska - nic nie chcę wiedzieć, o niczym słuchać, nic gdybać i czytać czy może to czy tamto mi dolega. Mąż zresztą bardzo tego pilnuje, bo mnóstwo osób do nas pisze, wydzwania, dopytują, gdybają, więc chroni mnie przed tym wszystkim, abym się nie denerwowała.
Jestem niemal codziennie na łączach z moją lekarką prowadzącą ze szpitala, dzwoni, pyta jak się czuję, ustalamy spotkania - czasami zastanawiam się czy ja leczę się w Polsce?
Wczoraj miałam mieć rezonans ale zadzwoniła, że mają awarię i przekładamy to badanie no i dzisiaj zadzwoniła, że zaprasza, więc rano na wariata goniliśmy, aby się wyrobić.
Jestem po badaniu i czekam na...................wyro k. Pewnie jutro zadzwoni, choć wiem że rano schodzi z dyżuru i nie wiem czy zdąży przejąć wyniki ale jak nie jutro to pojutrze na pewno, bo będzie miała dyżur.
Ja się boję co usłyszę ale lepiej wiedzieć niż żyć w niepewności prawda? Mam nadzieję, że to nic strasznego....mam nadzieję, ehhhhhhhhhh.
Jutro będę znowu w szpitalu na badaniu tych fal mózgowych.

Zaczynam odbierać jakieś sygnały w niesłyszącym uchu. Jak głośno mi mówią to słyszę, nie rozumiem co mówią ale dźwięki jakieś słyszę - dziwne to wszystko i bardzo trudne do zobrazowania. Ale ogólnie to nie słyszę, szumi mi strasznie w głowie po tej niesłyszącej stronie i jest to po prostu upierdliwe i męczące.

Dochodzę do sił fizycznych - nawet już sama posprzątałam mieszkanie tak jak to robiłam codziennie. Oczywiście z przerwami i na schodach odkurzacz niósł mi synuś, bo nie miałam siły ale dałam radę. Męża nie było w domu, bo pojechał na zakupy a ja mu zrobiłam niepodziankę , bo tak to by mi nie pozwolił ale ja już chcę wracać do normalności i przełamywać słabość. Jak czuję, że opadam z sił to odpoczywam.
Dzisiaj po wyprawie na rezonans tak się zmachałam, że już na odkurzanie sił nie miałam.

No i tak wygląda na razie wszystko.
Także jak będę wiedziała co i jak to dam znać..........Boże jak się boję!
oliwka74 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-31, 08:56   #2733
grazka34
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 849
Dot.: Przyjaciółki z kafeterii

..

Edytowane przez grazka34
Czas edycji: 2015-01-10 o 08:13
grazka34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-31, 10:20   #2734
tesanna
Rozeznanie
 
Avatar tesanna
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 603
Dot.: Przyjaciółki z kafeterii

Olensjo ciszę się bardzo, że przedłużono Ci kontrakt, i że ogólnie tam na obczyźnie dobrze się czujesz, bo choć nie masz znajomych czy przyjaciół ale masz męża pod bokiem a to się liczy

Rewelacja a Ty kochana też jesteś na kontrakcie czy na jakieś umowie, nie pamiętam czy o tym pisałaś

Dąbrówko jesteś mimozą, jesteś bardzo delikatna i nie odporna, a przyjmij moją dewizę - " co ma być to będzie i nie będę się tym przejmować", żyje się łatwiej

Grażko musiałaś teraz wziąć ten urlop czy chciałaś, bo ja na Twoim miejscu wzięłabym go w okresie ferii chłopców

Mon a co u Ciebie przed weekendem słychać, co znowu pysznego planujesz na sobotę i niedzielę, nie zapamiętałam kiedy będą wyniki męża z badania krwi

U nas dzisiaj piękna pogoda, słoneczko świeci i 0 stopni, a ja czekam na elektryka, który ma mi wymienić licznik energii elektrycznej, a tak w ogóle już zaczynam pracę, toć to dzisiaj ostatni i trzeba listy płac drukować, a jutro ma do mnie zawitać zięć, który syna odwozi do domu, a w poniedziałek może dotrze do mnie informacja, że znalazł się odważny chirurg, który zdecyduje sie zoperować moje oko

Miłego weekendu kochane.
tesanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-31, 13:35   #2735
Mon247
Rozeznanie
 
Avatar Mon247
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 931
Dot.: Przyjaciółki z kafeterii

Czesc

Ja to jestem zakrecona jak meserszmit , no szok , oczywiscie popierniczylam kiedy tata idzie na chemie I wczoraj bylam zakoczona jak napisal ze wszytsko ok I juz dostaje kroplowki na oczyszczanie , az sie wystraszylam co sie stalo I dopiero zaskoczylam ze 30 ty to czwartek a nie pietaek jak mi sie ubzuralo dziwnie .dzis tez juz tata pisal ze jest ok I lekarz zadowolony z wynikow .uff.
dzis siostra do lekarza idzie , no wiec jeszcze trzymamy kciuki .meza wyniki sa , mi oczywiscie jie powiedza , ale zapyyalam w rejestracji czy zalecaja wizyte u lekarza w zwiazku z tym a ona popatrzyla na wyniki I powiedziala ze pielegniarka wystarczy , I umowilam na poniedzialek za tydzien przed 9ta .maz musi w pracy pogadac ze znow pozniej zacznie .jak juz tak daleko jest to nie ma co sciemniac tylko isc I zobaczyc , przy okazji musze podpowiedziec czy go na prostate zbadaja bo posikuje jak stary dziadek , mowi ze to od picia , ale cos za czesto , warto zapytac jak juz bedziemy .no I kombinuje te okulary , ale na ten weekend taka pogode zapowiadaja , zreszta juz pada ze swiata nie widac , az mi sie slabo robi na mysl wyjscia z chrabina.brrr.czy bedzie nam sie chcialo grdzies wyjechac? Hmmmm.watpie .


no tyle .ja od rana zrobilam salatke , zrazy wolowe sie dusza, na zyczenie moich panow , wczoraj zrobilam galaretki drobiowe wiec juz tez mam gotowe do spozycia ,. dzis jeszzce chleb zarobie na jutro do pieczenia I jakies rogale czy bulki upieke aby byly na wieczor , bo zapewne panowie rzuca sie na smakolyki a w domu chleba niet , ostatnia bulke mlody zjadl na sniadanie ., upsss.


tesso brak mi slow na ta sluzbe zdrowia w pl , co za bagno .no wiesz bezczelnosc nie zna granic , no nie ? Ciekawa jestem jak to sie dalej potoczy , czy znajdzie sie chojrak na twoje oko? Zycze ci aby ktos odwazny byl , ale co za przeprawa? Dobrze ze im powiedzialas co myslisz o takim podejsciu , banda ciulow , no kurcze. A wiesz moja ma tez kipi ze zlosci , wczoraj dostala polecony z zusu ze nie jest ubezpieczona , twoj znajomy program ewus wyrzuca ja z systemu .szlag ja trafia , bo juz w zusie sprostowala , kazali jej cos wypelniac ,, w przychodnii tez , a wczoraj list .mama mowi ze to juz sie ciagnie kilka tygodni.wczoraj zadzwonila wkurzona az kipiala ze zlosci I kazala z kierownikiem laczyc I mowi ze powiedziala co mysli o tym I ze guzik ja interesuje jak to zrobia ale maja to uaktualnic .3 godziny pozniej kierownik zadzwonil do niej ze w 3 dniach bedzie to juz funkcjonowalo jak jak nalezy , no zobaczymy .co za bezsens .
Wszedzie schody robia , no nie ? I po co sie placi skladki latami , zeby potem sie uzerac z jakims programem albo trafic na durnego doktorka ..I co postanowilas z sasiadami ? Bedziesz zglaszac do spoldzielni ? Wiem ze jak szwagierka remontowala swoje mieszkanie to musiala poinformowac sasiadow , wywiesila kartke ze przeprasza za utrudnienia I mieli tylko wyznaczone godziny kiedy mogli pracowac , no I sprzatac za soba zeby inni nie mieli w domu wrazenia ze tez remontuja .a robila kapitalny remont , wlacznie z przesuwaniem scian , itp ., mieszkala w tym czasie u sasiadki obok .a I tak jedna z mieszkanek bloku marudzila jej na niewygody ze tak jej to przeszkadza .a nie trwalo to dlugo .moze by sie I twoi sasiedzi zmobilizowali , co?
Co do rewelwcji to pisala ze tam nie ma umow , czy jakos , jednego dnia robisz a drugiego mozesz juz nie robic .zyjesz z dnia na dzien .tak ja to zapamietalam , ale moze mi sie pomieszalo znow
dabrowko trzymamy kciuki ze bedzie dobrze .

Olensjo gratuluje , nastepna umowa bedzie zapewne na dluzej , zobaczysz .fajnie .

rewelacjo I jak ? Przeziebienie przeszlo czy wyszlo ?

grazko I cwiczysz dalej ? Ja dzis to juz nie mam sily , nie chce mi sie , zaczne od poniedzialku , piatek zly jest na poczatek , hehe
W tym tygodnih pozwalam sohie za duzo z jedzeniem , a dzis weszlam na wage I nadal jest 70 ,1kg , wiec odetchnelam .od poniedzialku biore sie w garsc .
Na co idziesz do kina ? Przyjemnego weekendu .

Glowa mnie boli , chyba kakao sparze sobie , ta pogoda mnie rozbraja .brrrr.grzejniki gorace a mi zimno
mama ma na skypke sie zglosic wiec pogadam yroche , a I te pieczywo trzeba urobic zeby wyroslo .
zmykam narazie , zajrze pozniej .
a jak nie to milego weeekndu , ja mam wolna sob I niedziele , jupi .tylko dzis na nocke jas0de , ufff.przy takiej pogodzie pozwole sobie jutro na grzanca zapewne albo cos innego , mmmmm .
to narazie , pa
Mon247 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-01, 16:46   #2736
oliwka74
Rozeznanie
 
Avatar oliwka74
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 991
Dot.: Przyjaciółki z kafeterii

grazko kochana dlatego weszłam na forum i napisałam, bo proszę zrozum, że ja smsów codziennie od znajomych dostaję krocie, staram się odpisywać, oddzwaniać ale zbankrutuję jak każdemu co rusz będę pisała o tym samym. Od wczoraj bombardowanie czy mamy wyniki rezonansu.........nie mamy, dopiero dzisiaj mam i tak w kółko...
Ja wiem, rozumiem, że każdy z troski i się denerwuje i chciałby dobrze ale miałam chwile, że telefon dzwonił bez przerwy na zmianę z smsami, aż się inne pacjentki dziwiły. Niektórzy nie wiedzą, że nie mam sił i każą opowiadać jak do tego doszło a co to za choroba a na czym polega....a ja ledwo miałam siłę mówić nie mówiąc o przezywaniu wszystkiego od nowa.
Tesso - łatwo mówić sobie co będzie to będzie jak się ma anginę a nie tak nagłe, ostre objawy, że na dwa dni jest się rośliną i traci się słuch...
Ja i tak walczyłam w szpitalu z niemocą fizyczną i miałam uśmiech na twarzy jak już mnie doprowadzili do "życia" do tego stopnia, że jeden z lekarzy myślał, że już odzyskałam słuch , bo jestem tak pozytywnie nastawiona i uśmiechnięta

Obiecałam, że się odezwę jak będę coś wiedziała, więc to robię

Wyniki rezonansu są i nic nie wykazują, nawet naczynia włosowate są piękne, zdrowe i w całym mózgu, jego komórkach, naczynkach i co on tam jeszcze pokazuje nie ma nic do czego można się było przyczepić. No okaz zdrowia hihihi.

W przyszłym tygodniu odbierzemy cały komplet wyników ze szpitala i zaczynamy tournée po lekarzach. Na pierwszy rzut prywatnie oczywiście najlepszy laryngolog w naszym mieście i psychiatra, bo nie wykluczam, że to podłoże nerwowe. Jeszcze moja lekarka ma się podpytać do kogo uderzyć miejscowo, bo to schorzenie jeśli już to jest laryngologiczne, bo skoro straciłam słuch....
Potem jedziemy w Polskę - mam skierowanie do Światowego Centrum Leczenia Słuchu czy jakoś tak w Krojantach k. Warszawy i myślimy o zapisaniu się w kolejkę do profesora neurlogii w Katowicach czy Kielcach już nie wiem, który jak pisałam wcześniej potrafi powiedzieć czy cierpi się np. na Meinera czy to jakaś odmiana nerwicy, która objawia się b. podobnie. No i nie wiem gdzie jeszcze, bo już nawet moje kuzynka z UK zaproponowała konsultacje u nich - siostra jej męża jest lekarką i chętni są pomóc czy sprowadzić jakieś leki.
Ratunku szukać muszę to jest pewne, bo dzisiaj obudziłam się z oczopląsem po 8:00, który odpuścił godzinę temu. Może dlatego, że wczoraj się jednak stresowałam oczekiwaniem na wyniki?

Wczoraj czułam się już wyśmienicie fizycznie. Po badaniu fal mózgowych pojechaliśmy na zakupy, ugotowałam pomidorową na dzisiaj i upiekłam słodkie, szwedzkie bułeczki a wieczorem z mężem zmieniliśmy wszędzie pościel. Rano niestety ten oczopląs.....ani wstać, ani chodzić, ani siedzieć. Bardzo męczące to jest, bo najlepiej leżeć z zamkniętymi oczami inaczej wszystko się przemieszcza a oczy bolą. Do Wc szłam opierając się o córkę, bo jak pijana.....Przeleżałam 8h i przeszło ale jak tu funkcjonować po powrocie do pracy z takim czymś?! Wierzę, że znajdę pomoc i będę mogła normlanie funkcjonować i cieszyć się życiem.

To tyle co u mnie. Czytam co u was ale się nie odnoszę, bo to już byłby cały elborat.
Od nowego postu będę pisała już tak jak kiedyś, bo na razie wszystko już wiecie
To papa.
oliwka74 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-02, 09:01   #2737
tesanna
Rozeznanie
 
Avatar tesanna
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 603
Dot.: Przyjaciółki z kafeterii

Dąbrówko nie anginę miałam na myśli, a co to Ci opiszę, w 2008 roku stwierdzono u mnie " przewlekłe wirusowe zapalenie wątroby typu C " - wyrok śmierci, ale myślę" co ma być to będzie", 8 miesięcy chodziłam do Poradni WZW, po tym czasie coś lekarce się nie spodobało, skierowała mnie do szpitala na dokładne badania, krew przekazywana jest do badań do Wrocławia, i co.... wynik przyszedł - NEGATYWNY, pani doktor powiedziała, że to należy naprawdę do rzadkości, żeby organizm sam zwalczył wirusa, a to przez moje pozytywne myślenie
Dlatego każe Ci pozytywnie myśleć, nawet nie wiesz ile organizm może jak się człowiek nie dołuje

Pozdrawiam
tesanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-02-03, 08:40   #2738
Mon247
Rozeznanie
 
Avatar Mon247
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 931
Dot.: Przyjaciółki z kafeterii

Czesc

Dabrowko tessa ma racje , tez powtarzam tacie ze musi wierzyc ze bedzie dobrze I nie ma myslec o chorobie I sie stresowac , nic nie pozostaje tylko wiara I nadzieja ze bedzie dobrze I jak widac sa efekty bo wszystko idzie w dobrym kierunku .
ty tez musisz wyluzowac I uwierzyc ze wszystko sie wyjasni I pojdzie w zapomnienie .my ci przesylamy nasze pozytywne myslenie , ty sie podlacz I bedzie dobrze .luzik .trzymaj sie babo .

Tesso jak sie czujesz? Widzisz jestes doskonalym przykladem ze wszystko mozna przeskoczyc , trzeba w to tylko uwierzyc.

u mnie weekend minal leniwie , wczoraj pojechalismy na dlugi spacer , pieknie bylo , slonko , bez wiatru , 10 stopni ale wydawalo sie cieplej .sunia szczesliwa my tez podladowalismy baterie .dzis pogoda juz gorsza , wieje , od srody znow duze opady deszczu , wrrr.
Zmykam na spacer z chrabina do meza pracy , bo wzial rano auto , po drodze musze podjechac sprawdzic akumulator bo mi sie sdaje se inaczej odpala I maz tez to potwierdzil dzis , z nie chce miec niespodzianki jsk mi nir odpsli pewnego dnia .i musze podjechac do banku mlodemu kase wplacic na jego konto oszczednosciowe .

no nic , spadam .zajrze pozniej .
Mon247 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-03, 09:14   #2739
tesanna
Rozeznanie
 
Avatar tesanna
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 603
Dot.: Przyjaciółki z kafeterii

Jak słoneczko świeci to od razu człowiekowi lżej na duszy, u nas właśnie tak dzisiaj jest
Dobrze Mon, że Twojemu tacie jest coraz lepiej, jeszcze trochę i będzie zupełnie zdrowy
Z moimi sąsiadami nic nie zrobiłam no bo jak tam jest rozgrzebane mieszkanie to co da moja interwencja w Spółdzielni, remont skończyć muszą. mam tylko nadzieję, że zabezpieczyli kratki wentylacyjne i że już tak kurzyć się nie będzie
Mam nowe kłopoty, wczoraj wysiadł mi najpierw jeden kontakt a potem drugi, a słyszałam jakieś trzaski w ścianie, myślałam, że to w ogrzewaniu gazowym a to chyba instalacja elektryczna w ścianie poszła, jak się nie mylę to będzie czekało mnie kucie ścian a dopiero co są wytapetowane, takie życie
Zięć wpadł na nowy pomysł i koniecznie chcą z córką abym przeniosła się do nich do Londynu bo zmieniają dom na większy i będzie więcej miejsca, no i muszę szykować się na walkę no bo przecież starych drzew się nie przesadza i wcale mi się to nie uśmiecha
Grażko w nowym tygodniu życzę Ci dobrego humoru, niech Ci przejdzie to co Ci leży na żołądku

Pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn
tesanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-03, 10:20   #2740
Mon247
Rozeznanie
 
Avatar Mon247
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 931
Dot.: Przyjaciółki z kafeterii

Oooo Tesso no to kasz zabitego cwieka przez corke I ziecia.moi tesciowie sie nie kwapia do zmiany swojej chatki na blok , choc ulzyloby Im bardzo , trzymaja cene bo chca jeszzce miec z tej transakcji oszczednosci .kiedys nie wierzyli ze kupia cos w bloku , a teraz zglupieli z cena a ja nie mam sily im tlumaczyc ze jak tak bedzie to dozyja swoich oststnich dni w tym domku , ale co mozesz zrobic? Ich dom , niech robia co chca .a widzac co sie na rynku dzieje z kazdym rokiem szanse sa mniejsze ,kiedys mieli chetnych do obejrzenia , ktos sie chcial zamienic , a im sie w tum momencie ubzuralo ze jeszzce moga odlozyc na czarna godzine , I teraz juz nie ma zainteresowania , wogole .no trudno .
wiem ze starych drzew sie nie przesadza , moj tata to powtarzal jak wystwailismy dom tesciow na sprzedaz , ale to bylo ich zyczenie ze chcieliby miec ciepla wode I grzejniki cieple caly dzien , I problemy z paleniem czy odsniezaniem czy koszeniem trawnikow z glowy I do sklepow czy lekarzy lepszy dojazd .no ale niech robia jak uwazaja .
Co do sasiadow twoich to wiem ze musza skonczyc remont , ale jesli trwa tl tyle czasu to moze by ich zmobilizowalo do sprezenia , bo to tak jak te remonty mojego meza ,jak w weekendy remontowal , no szlag mnie trafial , ale tylko mnie , bo sasiedzi nie musieli sie przemieszczac w pyle , czy po podlogach bez plytek czy paneli I sprzatac non stop aby sie nie nosilo wszedzie po domu .moznaby to miec z glowy w tydzien czy dwa a tu trwalo to miesiac I jeszzce nie bylo konca .na sama mysl niedobrze mi sie robi .
wspolczuje problemow z instalacja , kurcse , no to ci jeszzce potrzebne .

ja wrocilam z z Dobra wiescia , akumulator ma sie swietnie , potrzebuje tylko dobrej przejazdzki aby sie w pelni nalaeowac bo robi za male trasy I tylko sie podladowuje .nic wiecej mu nie dolega .jak juztro bedzie ladna pogoda to sie rusze z chrabina na spacer , choc maz mowi ze slyszal ze bedzie padac , blehhh.no zobaczymy jutro , dzis zelazko mnie czeka .
A gdzie reszta kobietek ?
Mon247 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-03, 10:41   #2741
grazka34
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 849
Dot.: Przyjaciółki z kafeterii

...

Edytowane przez grazka34
Czas edycji: 2015-01-10 o 08:13
grazka34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-02-03, 11:45   #2742
Mon247
Rozeznanie
 
Avatar Mon247
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 931
Dot.: Przyjaciółki z kafeterii

Czesc grazko , ciekawe filmy ogladasz , hehe.
wypilismy butelke grzanca , tak mnie naszlo po spacerze w deszczu w sobote , bylo zimno , mokro I przemarzlismy , wiec zrobilam grzanca , a potem jeszzce jednego maz zrobil , a pozniej nie warto bylo juz mieszac .wczoraj do ciasta wypilismy po malym kieliszku wisniowej nalewki I na tym byl koniec .do walentynek mam spokoj , szampan juz stoi na to konto , mmmm.
dobrze ze syn zalapal sie do pracy , sam zalatwil czy ty mu zalatwilas?
Mon247 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-03, 12:23   #2743
tesanna
Rozeznanie
 
Avatar tesanna
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 603
Dot.: Przyjaciółki z kafeterii

Ani myślę wyjeżdżać na stałe do Londynu, nie znam języka, dom, który chcą wynająć jest w jakieś dzielnicy willowej daleko do jakiegokolwiek centrum i sklepów, byłabym zdana na towarzystwo córki, zięcia i wnuków, a po tygodniu córce grałabym na nerwach a jak zwróciłabym jej uwagę to zięć mówiłby mi "spokój matka", dziękuję nie skorzystam

Dotarło już do mnie część dokumentów więc zabieram się za pracę a jutro ruszam w teren

Bardzo palą mnie policzki z tego trądzika różowatego, wizytę u dermatologa mam 25 lutego, muszę to jakoś wytrzymać

No patrz Grażko jakiego obrotnego masz syna
tesanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-03, 12:34   #2744
grazka34
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 849
Dot.: Przyjaciółki z kafeterii

F..

Edytowane przez grazka34
Czas edycji: 2015-01-10 o 08:13
grazka34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-04, 07:29   #2745
grazka34
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 849
Dot.: Przyjaciółki z kafeterii

...

Edytowane przez grazka34
Czas edycji: 2015-01-10 o 08:13
grazka34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-04, 10:45   #2746
Mon247
Rozeznanie
 
Avatar Mon247
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 931
Dot.: Przyjaciółki z kafeterii

Czesc

Ja dzis sie zmywam , zagladam sie przywitac tylko , sorki ale robie sobie dzien lenistwa , wieczorem kapiel z kieliszkiem winka .rezerwuje ten dzien dla samej siebie
do uslyszonka jutro , pa

milego dnia babeczki
Mon247 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-04, 11:20   #2747
oliwka74
Rozeznanie
 
Avatar oliwka74
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 991
Dot.: Przyjaciółki z kafeterii

Macie rację, że trzeba pozytywnie myśleć i odrzucać złe myśli. U mnie jest huśtawka...jednego dnia jest dobrze a drugiego ryczę, że nie wiadomo co mi jest i codziennie budzę się w strachu czy dzień przejdzie normalnie czy z atakiem. Dokucza mi też ten okropny szum w głowie od strony niesłyszącego ucha - wyobraźcie sobie, ze wam wichura wieje we łbie cały czas...
Mąż mi ciągle mówi, że ludzie by się cieszyli mając tak dobre wyniki ale ja patrzę na to tak, że co się wtedy dzieje, że nie słyszę i miałam tak poważny atak skoro jestem okazem zdrowia?!
Bardzo źle znoszę też lecznie - tyle leków codziennie łykam w tym te sterydy a to dziadostwo, że siada mi żołądek i jelita. Mam skutki uboczne sterydów jak odrętwienia palców u nóg czy rąk albo twarz....zawsze tabletkę od bólu głowy brałam jako ostateczność a teraz tyle tego łykam, że już mam dosyć. Za dwa dni kończą mi się zastrzyki w brzuch i bardzo dobrze, bo mam cały siny od nich.
Ehhh mówię wam, człowiek ma czas na przewartościowanie, przemyślenie niektórych spraw.... ale chciałabym już wiedzieć co mi dolega właściwie.

Co do życia w mieście .... jeszcze w szpitalu mąż mi mówi, że sprzedamy tu wszystko i wyjedziemy na wieś, kupimy sobie domek i będę wypoczywała o ona zajmie się pracą, bo i tak nie ma znaczenia czy on pracuje tu czy gdzie indziej skoro pracuje w domu. No kiedyś moje marzenie......a teraz powiedziałam, że nigdzie się nie ruszę, bo tu karetka była po 3 min.! A na wsi zanim by dojechali, wzięliby mnie do jakiegoś małego szpitala i nic pewnie by ze mą rozsądnego nie zrobili - nooo takie mam teraz przemyślenia
oliwka74 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-04, 12:08   #2748
tesanna
Rozeznanie
 
Avatar tesanna
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 603
Dot.: Przyjaciółki z kafeterii

Dąbrówko jestem za, a patrz teraz na wschodzie te zasypane wsie, ja osobiście lubię wieś tylko na tydzień, góra dwa tygodnie a później uciekać stamtąd, i ciekawe, że wieczorami boję się wsi. A te muchy i walkę z nimi brrrr, a te ćmy to wszystko nie dla mnie, jestem typowym mieszczuchem, kocham miasto, ruch ulic, światła, centra handlowe, niestety moja obecna niesprawność wyłączyła mnie z tych przyjemności.
Dąbrówko a spróbuj zaakceptować ten szum, myśl, że to szumi morze, skieruj swoje myśli na plażę, leżysz na piasku i słuchasz szumu morza - piszę głupoty tak?.
Mimo wszystko bądź dobrej myśli, wszystko to się unormuje, czego Ci serdecznie życzę.
tesanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-04, 13:50   #2749
grazka34
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 849
Dot.: Przyjaciółki z kafeterii

..

Edytowane przez grazka34
Czas edycji: 2015-01-10 o 08:14
grazka34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-02-04, 17:03   #2750
grazka34
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 849
Dot.: Przyjaciółki z kafeterii

...

Edytowane przez grazka34
Czas edycji: 2015-01-10 o 08:14
grazka34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-05, 09:32   #2751
tesanna
Rozeznanie
 
Avatar tesanna
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 603
Dot.: Przyjaciółki z kafeterii

Witajcie dziewczyny

Wczoraj wieczorem miałam telefon ze szpitala, operację będę miała 20 lutego i już ruszyła cała machina badań

Mon jak wczoraj spędziłaś dzień

Grażko jeszcze trochę a Ty znowu na urlopie

A ja jak co miesiąc nosem w papierach

No to życzę miłego dnia
tesanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-05, 09:40   #2752
grazka34
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 849
Dot.: Przyjaciółki z kafeterii

..

Edytowane przez grazka34
Czas edycji: 2015-01-10 o 08:14
grazka34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-05, 10:10   #2753
Mon247
Rozeznanie
 
Avatar Mon247
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 931
Dot.: Przyjaciółki z kafeterii

Czesc
Tesso no to dobre wiesci skoro ktos sie podjal operacji tego oka , bo to o oko chodzi no nie? Ciesze sie z toba , oby poszlo gladko I sprawnie .

Grazko ja mam swoje sprawy na glowie , nie chce mi sie pisac bo to pochrzanione wszystko, u nas ok ale w domu rodzinnym moim chorobobska I problemy na kazdym kroku , zawirowania na calego , tata ok , tak bynajmniej wyglada , tyle dobrego , u meza tez w rodzinie rece opadaja bo tesciowej noga robi sie czarna a do niej nie dociera informacja zadna .ale to moje sprawy,szkoda gadnia , juz nieraz nawet nie mam checi na nic , ani pisanie , ani gadanie , ani myslenie .I wole sie odciac od wszystkiego I wszytskich bo nie potrafie sie zdystansowac a nie chce napisac czegos aby kogos urazic .

dabrowko nadal trzymam kciuki za jakies racjonalne wyjasnienie co ci dolega , wyobrazam sobie ze jest ci mega ciezko , nie wiem co bym zrobila na twoim miejscu ,trzymaj sie , nie poddawaj , musisz byc dzielna I nie dac sie zlamac temu co sie dzieje.bedzie dobrze , ja w to wierze .usciski .
zycie na wsi w takiej sytuacji nie wiem czy byloby dobrym pomyslem , szybciej takie osiedle jak kiedys te domki pokazywalas , z ogrodem , blisko przyrody .ale I blisko do miasta .

Olensja co u ciebie ? Zima trzyma? , u nas pada deszcz , wieje , I pada I wieje I konca nie ma .w piatek ma byc ladniej ale od soboty znow byle jak , rece opadaja .

Rewelacjo a jak ty sie masz ? Dawno cie tu nie bylo .wszystko w porzadku ?

Dziekuje za zyczenia
Wczoraj mialam leniwy dzien , ktoru spedzilam na sofie gapiac sie w tv I drapiac sunie za uchem , spacer zaliczylysmy dlugasny bo sloneczko mialo swoj moment blasku ktory pieknie udalo nam sie wykorzystac , pogadalam z rodzicami troche ,I maz do chaty wieczorem wrocil , wiec razem wypilismy szampana po ktorym orzeklam ze za duzo I za nudno , chodzi o szampana , ale jak juz otwarty to trzeba wypic , a ja bym miala dosc po jednym kieliszku , potem juz jakos bez emocji sie dopilo reszte .no nic .ogolnie bylo luzacko I tyle .I jestem zadowolona .

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

Grazko zapomnialam dopisac , dobrze ze sie wyjasnilo w pracy .mozesz odetchnac .
co do kotki to glupizna jakas na 19ta zabieg? No czy oni sa powazni ? U nas rana przed 9ta trzeba zwierzaka odstawic , a od 20 poprzedniego wieczora nie ma zarcia .a jak tu biedna kotke przeglodzic caly dzien ? Czemu taka godzina? A po co ty ja sterylizujesz skoro I tak na dwor nie wychodzi ! Chodzi o higiene ! Przeciez koty sa czyste no nie ?

Edytowane przez Mon247
Czas edycji: 2014-02-05 o 10:12
Mon247 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-05, 12:16   #2754
grazka34
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 849
Dot.: Przyjaciółki z kafeterii

...

Edytowane przez grazka34
Czas edycji: 2015-01-10 o 08:14
grazka34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-05, 12:33   #2755
Mon247
Rozeznanie
 
Avatar Mon247
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 931
Dot.: Przyjaciółki z kafeterii

Grazko tesciowa chodzi do lekarza a ten jej pisze antybiotyki I kupe innych lekow czy zastrzykow I nic , a majatek traci w aptece .mowimy ze ma ja do szpitals polozyc a kna se zobaczymy , I czeka dalej .zeby nie bylo za pozno , bo sie nogi pozbedzie z tego leczenia .ehhh, brak slow .co do siostry to bez zmian I bez komentarza to zostawie , sorki .
No widzisz ze z kotami to ja sie nie orientuje kompletnie .a kiedy ja odbierzesz? Nastepnego dnia czy wieczorem tego samego?
A jak twoj syn w pracy? Juz zaczal? Jak mu sie podoba ? Na ferie poderwal czy na dluzej ?
Mon247 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-05, 12:48   #2756
tesanna
Rozeznanie
 
Avatar tesanna
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 603
Dot.: Przyjaciółki z kafeterii

Grażko ja nie będę leżała w szpitalu, rano przyjadę, zrobią zabieg, potem dwie godziny czeka się w pokoju, ponowne badania i do domciu, tylko potem przez 3 tygodnie trzeba bardzo się oszczędzać, nie schylać , nie podnosić ciężarów, nie myć włosów, bo chodzi o to aby wszystko się zagoiło, na drugi dzień przyjeżdża się do szpitala na kontrolę i koniec, dalej swój okulista

Dziewczyny w ogóle mam urwanie głowy, w piatek lekarz po skierowanie na badanie krwi, w poniedziałek badanie krwi, odbiór dokumentów od koleżanki, po południu oddanie dokumentów dwom podatnikom, we wtorek Urząd Skarbowy, w środę wizyta w Katowicach badanie anestezjologa, czwartek ginekolog uffff.... jak ja to przeżyję, a jutro jeszcze muszę odebrać Weronikę z przedszkola bo opiekunce coś wypadło, a muszę się też zabrać powoli za bilanse

Całe szczęście, że przy tym wszystkim świeci słońce i jest ładna pogoda bo gdyby było pochmurno i padał deszcze no to zastrzelić się i tyle

Grażko nasz Putin też jest wysterylizowany

Mon a przecież teściową prowadzi lekarz, jak jej nie da skierowania do szpitala to ona może sobie pogwizdać, chyba, że ona wzbrania się przed tym, to głupio by robiła
tesanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-05, 13:01   #2757
Mon247
Rozeznanie
 
Avatar Mon247
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 931
Dot.: Przyjaciółki z kafeterii

No wlasnie ze tesciowa taka jest ze sie zobaczy , gdyby chciala to by juz lezqla , a jej corka , pielegniarka z nie wiadomo jakimi chodami pitrafi wszytsko zalatwic a tego nie widzi co sie kroi , tylko mowi ze chyba do szpitala musi sie z noga polozyc .I na tym koniec .ja mowie ae 20 lat czekala z tymi nogami na operacje a teraz nastepne x zeby wyleczyc ta ktora sie nie goi .cos jest nie tak .
ale juz mowilam se mozna miec papier nie wiadomo jaki I sobie nim dooope za przeproszeniem wytrzec jak nie mozna zastosowac go w praktyce , no nie? Szkoda gadac , tylko ze mnie nosi , maz zdenerwowany tym co sie tam dzieje I masz .a tesciowa ze swoim sie zobaczy I co zrobisz? Sluchasz dalej ze sie nie goi , bo nic nie dociera a nie ma jak ponarzekac .
Widzisz nie chce mi sie nawet tego tematu zaczynac bo to jak puszka pandory , wole trzymac zamknieta .
tesso ladny masz kociol , nie zazdroszzce wszytsko na hurra sie zwalilo .ale potem bedziesz jak nowa .fajnie ze u ciebie sloneczko , u nas szyby wygladaja jakby je ktos z weza polewal.a ja musze na spacer wyjsc , czuje ze zmokniemy , dzis chyba nie da sie uniknac tej przyjemnosci .
Mon247 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-05, 13:58   #2758
grazka34
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 849
Dot.: Przyjaciółki z kafeterii

..

Edytowane przez grazka34
Czas edycji: 2015-01-10 o 08:15
grazka34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-05, 19:00   #2759
oliwka74
Rozeznanie
 
Avatar oliwka74
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 991
Dot.: Przyjaciółki z kafeterii

Jaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, tyle napisałam, przyszła sąsiadka-lekarka i wszystko poszło precz..............

Mon, 100 lat kochana, zdrowia i szczęścia, dumy z młodego i dozgonnej miłości ukochanego. Żebyś zawsze była uśmiechnięta, radosna, bez większych zmartwień i trosk
Masz się też z rodziną i ich chorobami....

grazko - miałaś się w pracy- co za gość! Tacy ludzie nie mają problemów z nerwicą, bo potrafią manewrować ludźmi i sytuacjami i ogólnie mają wszystko w d.....
Co do powrotu do pracy to nie czuję się jeszcze gotowa - nie usiedziałabym 8h przy biurku biorąc sterydy i całą tę armię leków. Pracuję ile mogę z domu, nawet dograłam szkolenie ale nim zajmie się koleżanka, bo już jutro się zacznie. Na razie jestem egoistką, odpoczywam, wyciszam się, ale też w dniu jak dzisiejszy kiedy czułam się dobrze to posprzątam z mężem (on odkurza), zrobiłam naleśniki na obiad i sałatkę jarzynową.
Mąż pracuje w domu i pierwszy wyjazd ma w przyszły poniedziałek, boję się sama zostawać ale muszę wracać do normalności a nie myśleć czy będę miała atak czy nie będę.

tesso - to my obie latamy po lekarzach 28 lutego mam być w Katowicach u tego profesora co to pisałam ale przed tym faktem jeszcze psychiatra, laryngolog i badanie cukru u mnie w przychodni, bo moja lekarka rodzinna - sąsiadka zauważyła, że cukier miałam za wysoki w szpitalu i trzeba go zbadać....choć tam nie pamiętam, aby brali mi krew na czczo. Ale zbadam jak każe a co tam.


No i to tyle co u mnie - w sumie nudy i wszystko kręci się wokół mojej choroby mimo wszystko.
Jutro wieczorem podjedziemy do mamy, bo zrobiła pierogi ruskie, mniam.
oliwka74 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-05, 20:46   #2760
Mon247
Rozeznanie
 
Avatar Mon247
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 931
Dot.: Przyjaciółki z kafeterii

Dabrowko zajrzalas , jak milo .
masz racje ze nie jest latwo przejsc do normalnosci nie wiedzac co sie dzieje , wcale sie nie dziwie ze sie obawiasz jak to bedzie .ale nie mozesz zyc w ciaglej obawie , wracasz do sil , wolno ale jednak , miejmy nadzieje ze spotkania z lekarzami cos wyjasnia I bedziesz mogla odetchnac .poki co nie mysl o tym czy i kiedy dostaniesz kolejny atak , bo sie wykonczysz psychicznie .wylizuj.bedzie dobrze , uszy do gory .
P.s. dzieki za zyczenia .

grazko , cos ci sie komplikuje z wyjazdem czy sie wachasz ? Wiesz nie warto za soba mostow palic , zycie jest pelne niespodzianek jak widac.lepiej miec jakiegos asa w rekawie czy furtke powrotu .czasami chcialoby sie pieprznac drzwiami , ale wiesz , odliczamy do 10ciu I oddychamy spokojnie I swiat wyglada inaczej , tak sobie wmawiamy .wytrwalosci I cierpliwosci , zobaczysz jak sie wszystko potoczy, jeszzce kilka miesiecy aby przemyslec I zaplanowac ten ruch zyciowy.poki co pytaj o ten urlop I sie nie stresuj , przeciez ci sie nalezy , laski nie robi .

Po wczorajszym szampanie zajadam slodkosci , cholera by to wziela , jak prosiak wcinam .potem poszlam z chtanina na spacer I zmoklysmy kompletnie , nic suchego na mnie nie bylo , wszytsko do prania , sunie chcialam na odwirowanie I do suszarki wlozyc ale sie zaparla lapami ze nie pisze sie na karuzele wiec musialam ja wytrzec w 3 reczniki I zawinac w koc .I z nerwow smakowalam co jest w barku , nie znalazlam nic co by mnie porwalo I zakonczylam herbata zielona .i tak to wyglada.teraz jestem gotowa do wyrka , sunia juz chrapie , mlody jeszzce gra na xboxie ale zaraz go pogonie do kapieli I lozka .

kolorowych koszmarow babeczki

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

I dodam jeszcze tylko ze u nas jest 20.42 , zeby nie bylo moj syn o polnocy sie kapie .nie wiem co sie dzieje z tym czasem na wizazu .kompletnie godzina z kapelusza wyjeta .

tesso I co z ta instalacja twoja? Wyjasnilo sie ?


dobranoc , zmykam
Mon247 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-05-18 18:11:55


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:21.