Kwiecień-plecień już nadchodzi, pierwsze mamy będą rodzić. Mamusie V-VI 2014 cz.VIII

[chansons]

asia27100

No to brawa dla dzidzi i za szyjkę a za poprawę wyników trzymam kciuki

justiwi spoczo, będę pamiętać. a w sumie zakup wózka to ważna sprawa, jeśli jesteś zdecydowana na jedo, to ja bym się jednak przejechała

Donuś no to kciuki

[niegrzeczna88]

paulka super że z dziewczynkami wszystko ok

asia brawo za wizytę i trzymam kciuki,żeby wyniki się poprawiły

menia, współczuję szpitala

kasiab biedna, ale masz z tą teściową, masakra
jak ja się cieszę, że mieszkam z moimi rodzicami a nie teściami..

co do lewatywy, u mnie w szpitalu robią każdej ciężarnej, nic strasznego

[kasiab91]

justiwi - to u Ciebie jeszcze ciekawiej niż u mnie, bo ja mam (tylko i) aż teściową, a Ty jeszcze dwie pudernice dodatkowe Współczuję
My walczymy o drzwi na klatce schodowej, bo inaczej w ogóle nie oderwiemy się od nich. Tzn teściów. Jest tragicznie ogólnie i ja się strasznie tym denerwuję.

chansons - nie no jak ona miałaby mi sprzątać To ja już w ogóle bym się załamała. Niech robi to mój mąż jednak A w szpitalu uwierz że zniosłabym ją i nawet z chęcią bym jej wyczekiwała, bo ona nie lubi tam siedzieć więc wpadałaby na pół godziny i by mi słodkości przyniosła A tak 24 na dobę ją mam. Ostatnio wpadła ok 23 jak już spaliśmy i zaczęła mężowi tłumaczyć o jakiś samochodach. Ale mąż już nie wytrzymał i posłał wiązankę epitetów, bo po pierwsze ze snu nas zerwała po drugie ja w piżamie z cyckami na wierzchu prawie z antenami jak satelity. Nie czułam się zbyt pewnie i spokojnie.

madziula - a u Ciebie to cisza nie masz skurczybyczków?? Mi się dziś już dwa pojawiły takie delikatne.

streskupa mnie też dopada i nie jest to fajne uczucie Szczególnie w sukni ślubnej nie było ciekawie
Przy okresie też zawsze miałam rozwolnienie.
Ogólnie streskupa trzyma się mnie już od jakiegoś tygodnia.

[Myska0]

Napisane przez justiwi

Czyżby szykował się chłopczyk??

Niekoniecznie.. Po prostu najbardziej uniwersalny wybraliśmy z dostępnych

[Lucynka20xd]

Dziewczyny czy Wy też czujecie czasami takie kłucie w podbrzuszu tak jakby dziecko uciskało w tym miejscu główką. Wziełam magnez teraz i zobacze co będzie się dalej działo. Młody dzisiaj się tak ułożył się okropnie się wypina po prawej stronie a po lewej jakby się odpychał nóżką lub rączką i wtedy mnie kłuje po lewej stronie brzucha a kłucie w podbrzuszu to może macica ? Wkońcu mały rosnie teraz ..

[Light Limara]

vampirka tak sobie tylko myślę czy nie mogłaś sobie na tego paciorkowca zrobić prywatnie? Czemu wyniki mają czekać u lekarza? Nie wiem czy dobrze zrozumiałam, że będą czekać, aż lekarz wróci tzn miesiąc? Skoro poszłaś do laboratorium, sama pobrałaś sobie materiał, to zapłać za badanie i odbierz sobie wyniki (ja płaciłam około 25 zł)

Napisane przez agaaga89

Witam się w nowym 32 tc i przy okazji 8 miesiącu... jestem niestety chora i ledwo żywa, wrócę na wizaż jak trochę mi przejdzie

Gratuluję 32 tc

Napisane przez paulka0212

Witam sie po USG
Dziewczynki zdrowo rosną, jedna waży 1717g a druga 1740g
Wszystko jest oki, położenie poprzeczne i główkowe no i coraz mniej czasu na obkręcenie sie
Sama już nie wiem jak chce rodzić, pozostawiam wszystko losowi

Idę coś wszamać o potem Was nadrobię

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez Myska0

Heej dziewczyny!
Trochę mnie nie było, ale przez weekend byłam mało mobilna u teściów i na działce, a początek tygodnia też nieźle aktywny był.. No ale przynajmniej po rekolekcjach jesteśmy, mamy zmienione opony na letnie i takie tam..

Mogę liczyć na jakieś szybkie sprawozdanie co tam u Was słychać?

Kupiliśmy dziś wózek Baby Design Lupo Comfort granatowy Cieszę się, że mamy już to z głowy. Ogólnie czuję się dobrze i właśnie lecę na ćwiczenia dla ciężarówek Postaram się wieczorem zajrzeć do Was

za wózek


Nie pocytowało mi wszystkiego...
menia trzymam kciuki.
asia gratuluję wizyty.


Co to lewatywy, to ja liczę właśnie na tę streskupę. W czasie @ też miałam często rozwolnienia w związku z bólem brzucha, a do tego moje jelita są "zesute" a jak nie będzie streskupki to nie wiem co zrobię...
Pamiętam jednak jak koleżanka opowiadała, że rodziła bez lewatywy i przy partych bała się, że coś jej wyjdzie i strasznie było jej głupio. Cały czas o tym myślała i nie mogła się skupić na parciu.
I sorry za opis, ale wydaje mi się , że lewatywa chyba rozluźnia też jelita i po wypróżnieniu zawsze coś może w środku zostać i chyba lepiej zrobić klocka niż placka, bo łatwiej posprzątać?

[kasian86]

Hej
My dziś zaliczyłyśmy spacer, mój mąż miał iść, no ale musiałam zajść do 5-10-15 po leginsy, a do tego maruder mi nie jest potrzebny więc poszłyśmy same dystans, który pokonywałam zawsze w 30 minut dzisiaj zrobiłam w godzinę no ale to był spacer rekreacyjny, tylko takie powolne mi pozostały obecnie potem mój tata rozpalił ognisko w ramach obiadu, więc zjadłyśmy kiełbasę pyyyyychaaaaa Hania trochę poszalała na zjeżdżalni i w piaskownicy w ogrodzie, a potem mąż wziął ją nad jezioro na plac zabaw, ale niestety szybko wracali, bo mieli awarie – kupala w gaciach jak to mój małżonek powiedział Ja w tym czasie posprzątałam w Hani pokoju, pomyłam zabawki, pościerałam kurze itp. I teraz bolą mnie… nogi – no tego jeszcze nie było w ogóle teraz mam system, że codziennie jeden pokój, żeby się nie przemęczać, w związku z czym nigdy nie będzie czysto, bo jak w końcu skończę wszystko to będzie trzeba zaczynać od nowa no ale to nieważne

Meniaa trzymaj się

Iemand to też miałaś przygodę jak dobrze, że mój gin sam wszystko załatwia, łącznie z dostarczeniem wymazu do laboratorium uff
Co do lewatywy to ja nie mam z tym problemu chociaż mi nie robili, ale wolałabym sama wcześniej się wypróżnić niż niechcąco na porodówce zależy czy byłby na to czas czy nie ale w zasadzie to organizm jest taki mądry, że zazwyczaj sam się opróżnia przed porodem przynajmniej ja tak miałam

Kasiab spokojnie, nie denerwuj się, jak to mówią złość piękności szkodzi, chociaż doskonale wiem, że łatwo powiedzieć współczuję Ci po prostu, no bo nie wiem co zaradzić porozmawiać z mężem masz w planie, więc nic innego nie da się wykombinować
O a czekolada to też świetny pomysł

Myska gratuluję zakupu wózka

Ramona super, że bez szpitala mimo wszystko mam nadzieję, że mąż ma nauczkę na następny raz

Justiwi streskupa znam to
Współczuję aukcji

Chansons zdażysz, zdążysz a tak btw ja też mam jedo Fyn po Hani

Asia27100 ale o co chodzi z tą wielkością brzucha? A wody mierzył? Łożysko? Bo jeśli wszystko w porządku to chyba lepiej dla kobiety, że brzuch nie za duży
za wizytę ogólnie, bo widzę, że poza tym wszystko w porzo poza tymi płytkami krwi, oby ta ostateczność nie była konieczna

Lucynka ja czasami czuję kłucie

Dziewczyny jeszcze co do lewatywy to podobno w aptece są zestawy do samodzielnego zrobienia w zaciszu domowym to tak jakbyście wiedziały, że się zaczyna a nie chciałybyście jeszcze jechać do szpitala to można zrobić w domu

[kasian86]

Light to na biało przepraszam umarłam

[kasiab91]

Napisane przez kasian86

Light to na biało przepraszam umarłam

Ja też

[Light Limara]

Napisane przez kasian86

Light to na biało przepraszam umarłam

Napisane przez kasiab91

Ja też

Oj tam, mie wiedziałam jak to napisać, ale chyba po takim opisie każdy wie o co komon

[kasiab91]

Light - Ja tam mam bogatą wyobraźnię
Dziewczynki bo ja się teraz tak zaczęłam zastanawiać... Te dziewczynki kwietniowe i te z początku maja. Was nie męczą skurcze? Ja tylko tak narzekam na nie?

[Light Limara]

Napisane przez kasiab91

Light - Ja tam mam bogatą wyobraźnię
Dziewczynki bo ja się teraz tak zaczęłam zastanawiać... Te dziewczynki kwietniowe i te z początku maja. Was nie męczą skurcze? Ja tylko tak narzekam na nie?

Mnie nie męczą narazie skurcze. Zobaczę jutro na ktg, jak mi lekarz zrobi, czy w ogóle już jakieś mam. Ale, żeby było Ci raźniej i żebyś nie wyszła tutaj na jedyną marudę to też ponarzekam
No więc:
Boli mnie spojenie łonowe(chyba tak to się nazywa) i kości. Mam trudności z dłuższym chodzeniem, więc teraz już tylko wychodzę do lekarza i ewentualnie do sklepu do którego podjeżdzam autem. Dziś mi się krew z nosa puściła i to tak konkretnie, mam lekkie zawroty głowy, kołotanie serca, nie mogę dłużej stać bo się męczę i od razu mi słabo, i za każdym razem jak się podnoszę to muszę siusiu, ciągle chce mi się jeść, ale mój żołądek i jelita już są pełne i nie przyjmują więcej pożywienia

[Pallas Ril]

Napisane przez Light Limara

Co to lewatywy, to ja liczę właśnie na tę streskupę. W czasie @ też miałam często rozwolnienia w związku z bólem brzucha, a do tego moje jelita są "zesute" a jak nie będzie streskupki to nie wiem co zrobię...
Pamiętam jednak jak koleżanka opowiadała, że rodziła bez lewatywy i przy partych bała się, że coś jej wyjdzie i strasznie było jej głupio. Cały czas o tym myślała i nie mogła się skupić na parciu.
I sorry za opis, ale wydaje mi się , że lewatywa chyba rozluźnia też jelita i po wypróżnieniu zawsze coś może w środku zostać i chyba lepiej zrobić klocka niż placka, bo łatwiej posprzątać?

No nie moge!!!

Jak mi bedziesz walic takimi tekstami przed porodem to mi zadna lewatywa nie bedzie potrzebna, bo sie predzej posram ze smiechu

[madziarek1]

Napisane przez VwVampirka

Coś ostatnio mamy gorszy czas z tymi lekarzami Oby szybko poszło

Kasiab, mój też dużo pracuje, ale swoje obowiązki ma. Tylko u mnie teściowa nie musi wszystkiego widzieć, bo nie mieszkamy razem więc w tym temacie nie wypowiada się... Ale parę razy robiła mi kazania na inny temat... wtedy od razu prosiłam TŻ, by coś Jej powiedział na ten temat... a czy rozmawiał, to już inna kwestia... chyba kończyło się na tym, że sama wybuchałam, mówiłam Jej co mi leży na sercu a potem nie przyjeżdżałam do Niej przez dłuższy okres, żeby się niepotrzebnie nie denerwować
W każdym razie racja jest po Twojej stronie. Nie możesz pozwolić sobie wejść na głowę... i też bym wolała szpital od mieszkania z teściową

No ja mam fajnie bo mieszkam od prawie 5 lat z MATKĄ mojej teściowej... babcia jest ślązaczką, ja dla niej gorolem,(pół rodziny z Lubelszczyzny) cały czas mi zwraca uwagę co mam robić, jak mam robić, kiedy i co:/ W córkę nam się wtraca, a jest prosta, zacofana, i mnie już do szału nie raz doprowadziła... wydaje mi się że wszystko przekabacik byle mi udowodnić że ona robi inaczej i lepiej. Nie potrafi gotować, a myśli że tak, wszystko robi ciężkie, niedowidzi czy jest włos od psa, czy grudy się robią, nie domywa naczyć dokładnie i w ogóle masakra. Książkę mogłabym napisać. Do tego jest fałszywa! Na szczęście mąż mnie bardzoi wspiera mamy mieszkanie ale jeszcze kilka miesięcy remontu przed nami

Napisane przez kasiab91

Wiesz Wampirko jak ja bym cos powiedziała to byłaby awantura taka na śmierć i życie bo ja jestem podły człowiek i nie dam sobie w kaszę dmuchać dlatego wolę wszystko przemilczeć albo załatwić sprawę przez męża. Mama moja nauczyła mnie, że gó.wna się nie tyka bo śmierdzi gorzej. Tyle, że to zaczyna rosnąć do skali niewyobrażalnego w☠☠☠☠ienia. Myślę że skończy się jak Ola się pojawi bo nie zniosę wtedy rad.

Ja Was przepraszam za te moje żale

Skąd ja to znam, a jak się mała pojawiła to już dopiero się zaczęło... miałam czasem wrażenie że jak to tylko do karmienia potrzebna, a najlepiej jakbym karmiła mm jak ona i jej córki bo tylko muszą mi dziecko na chwile dać przez to karmienie. Na każdym rodzinnym spotkaniu to myślałam, że mi nie chcą małej oddać żebym jej czegoś nie zrobiła:/ Ii co z tego że jestem grzeczna i uległa, jak w końcu wybucham to jestem tą najgorszą:/ a dom jest jej, i kuchnia wspólna, bleee

Napisane przez Iemand

Dziewczyny, a ja mam dyskretne pytanie. Co myślicie o lewatywie?

U mnie w szpitalu chcą żeby mieć ze sobą 2 enemy, ale ostatnio tylko pytali kiedy kupka była i nie zrobili. Myślę że teraz też będzie od tego zależało

Napisane przez asia27100

ale jest ok. wymowna mina po zważeniu mnie, i pyta co teraz... no co... powiedzialam, żebysmy przeszli dalej. to ze śmiał ze mnie mam ok.16 kg na plusie.
mały siedzi główką w dol ciagle, ale na razie jeszcze to nic nie znaczy
gin stwierdził, ze mi brzuch nie urósł.... hm...tzn teraz nie wiem, czy od zeszlego razu, czy ogolnie ze nie jest za duzy... w poczekalni byly laski z naprawde duzymi brzuchami, a wiem ze jedna na pewno ma termin po mnie....
edit

No mój lekarz tez ciągle zwraca uwagę delikatnie na mój przyrost wagi, i że brzuch jakiś duży i nie wiem o co mu chodzi:P mam 13kg na plus, tyle, że startowałam z wago 70kg

Napisane przez Lucynka20xd

Dziewczyny czy Wy też czujecie czasami takie kłucie w podbrzuszu tak jakby dziecko uciskało w tym miejscu główką. Wziełam magnez teraz i zobacze co będzie się dalej działo. Młody dzisiaj się tak ułożył się okropnie się wypina po prawej stronie a po lewej jakby się odpychał nóżką lub rączką i wtedy mnie kłuje po lewej stronie brzucha a kłucie w podbrzuszu to może macica ? Wkońcu mały rosnie teraz ..

ja czuję takie rwanie jakby mi mała miała ręce wystawić przez szanowną mą, i to bardzo boli czasem, a magnez biorę 3 razy dziennie... Lekarz powiedział że dziecko jest dość duże ale ma głowę wysoko, więc niec to złego nie jest.
skurcze też miewam, ale się nie przejmuję jeżeli są kilka razy na dzień.

[kasiab91]

Napisane przez Light Limara

Mnie nie męczą narazie skurcze. Zobaczę jutro na ktg, jak mi lekarz zrobi, czy w ogóle już jakieś mam. Ale, żeby było Ci raźniej i żebyś nie wyszła tutaj na jedyną marudę to też ponarzekam
No więc:
Boli mnie spojenie łonowe(chyba tak to się nazywa) i kości. Mam trudności z dłuższym chodzeniem, więc teraz już tylko wychodzę do lekarza i ewentualnie do sklepu do którego podjeżdzam autem. Dziś mi się krew z nosa puściła i to tak konkretnie, mam lekkie zawroty głowy, kołotanie serca, nie mogę dłużej stać bo się męczę i od razu mi słabo, i za każdym razem jak się podnoszę to muszę siusiu, ciągle chce mi się jeść, ale mój żołądek i jelita już są pełne i nie przyjmują więcej pożywienia

Od razu mi raźniej
Mi to jakoś spojenie się w dzień trzyma, wieczorem już mam ciężko ale w nocy to są katorgi dla mnie jak mam się przewrócić z boku na boku, albo o zgrozo wstać do łazienki I ja to łaże teraz jak głupia do rodziców do sklepu ze dwa razy z 3 km dziennie pokonuję. Nie wspomnę ile ja się nalatam po schodach...

madziarek - No to też ciekawie. Ja na całe szczęście w tym nieszczęściu mam łazienkę i kuchnie swoją. No i po 8 miesiącach doprosiłam się o pralkę. Ale to też była ciężka sprawa, bo żeby czasami nie waliła w podłogę jak będzie wirować...

[chansons]

Napisane przez kasiab91

chansons - nie no jak ona miałaby mi sprzątać To ja już w ogóle bym się załamała. Niech robi to mój mąż jednak A w szpitalu uwierz że zniosłabym ją i nawet z chęcią bym jej wyczekiwała, bo ona nie lubi tam siedzieć więc wpadałaby na pół godziny i by mi słodkości przyniosła A tak 24 na dobę ją mam. Ostatnio wpadła ok 23 jak już spaliśmy i zaczęła mężowi tłumaczyć o jakiś samochodach. Ale mąż już nie wytrzymał i posłał wiązankę epitetów, bo po pierwsze ze snu nas zerwała po drugie ja w piżamie z cyckami na wierzchu prawie z antenami jak satelity. Nie czułam się zbyt pewnie i spokojnie.

O matko, dobrze, że nie wpadła w trakcie czego innego może by się nauczyła patrzeć na zegarek

Napisane przez kasian86

Chansons zdażysz, zdążysz a tak btw ja też mam jedo Fyn po Hani

Bardzo dobry sobie system sprzątania wymyśliłaś ja mam na Ciebie oko, nie forsujemy się
Wiem, że masz jedo kurcze, mają coś w sobie te wózki

Napisane przez madziarek1

No ja mam fajnie bo mieszkam od prawie 5 lat z MATKĄ mojej teściowej... babcia jest ślązaczką, ja dla niej gorolem,(pół rodziny z Lubelszczyzny) cały czas mi zwraca uwagę co mam robić, jak mam robić, kiedy i co:/ W córkę nam się wtraca, a jest prosta, zacofana, i mnie już do szału nie raz doprowadziła... wydaje mi się że wszystko przekabacik byle mi udowodnić że ona robi inaczej i lepiej. Nie potrafi gotować, a myśli że tak, wszystko robi ciężkie, niedowidzi czy jest włos od psa, czy grudy się robią, nie domywa naczyć dokładnie i w ogóle masakra. Książkę mogłabym napisać. Do tego jest fałszywa! Na szczęście mąż mnie bardzoi wspiera mamy mieszkanie ale jeszcze kilka miesięcy remontu przed nami

O rajuśku, jesteś aniołem, że coś takiego znosisz

Napisane przez kasiab91

madziarek - i Ty też z mamusią mieszkasz No to też ciekawie. Ja na całe szczęście w tym nieszczęściu mam łazienkę i kuchnie swoją. No i po 8 miesiącach doprosiłam się o pralkę. Ale to też była ciężka sprawa, bo żeby czasami nie waliła w podłogę jak będzie wirować...

a coż to za pralka musiałaby być? chyba sprzed 15 lat, wtedy robili takie helikoptery

[madziuuula]

Kasiab ja nie mam przepowiadających w pierwszej mialam tylko twardnienia brzucha ale to ok 24-28 tc
No właśnie u mnie to najgorsze, że nic nie czuje wcześniej żadnych przepowiadających :p nawet w dzień porodu na ktg skurcze nie wyszły o 17 ktg a o 4 mały wylazł :p

Kasiab ale jak organizm sie oczyszcza to kolejny sygnał że ty zaraz rodzisz


Light to było obłędne


A ja tam nie mam na co narzekać, jedynie ostatnio kontakt z nogami trace na chwile, pewnie młody jakiś nerw uciska do kłucia szyji już sie przyzwyczaiłam chyba

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Dzisiejszy dzień zaczął się niezbyt dobrze i wcale lepiej się nie skończył Otóż poszłyśmy z koleżanką do tego lekarza, ona najpierw na wizytę, a ja czekałam na ktg. I tak czekając odebrałam sobie wyniki badań. Morfologia i mocz ok, hbs też... Ale odczyn coombsa już nie ok. Wyszły mi przeciwciała we krwi. Położna kazała mi po ktg od razu z wynikiem ktg, pokazać też ten wynik.
W tym czasie koleżanka weszła na wizytę, okazało się, że mały przybiera, ale za mało. Przepływy też średnie, dostała skierowanie do szpitala z podejrzeniem hipotrofii płodu. Tak więc później pojechałam z nią do domu, pomogłam się spakować, odwieźliśmy do szpitala. Tam zrobili ktg, ale usg ma mieć jutro. Jeśli wyjdzie dobrze, to w sobotę do domu, jeśli nie, to zobaczymy..
W mojej kwestii lekarz kazał mi jak najszybciej jechać do Łodzi do Centrum Krwiodawstwa na dodatkowe badania.. Tak więc tż wziął wolne i jutro z rana tam jedziemy, jak dotrzemy w miarę wcześnie, to o 14 będą już wyniki i potem to już gin będzie decydował... Nie wiem co będzie, boję się.. Mam nadzieję, że podadzą mi tylko zastrzyk i to pomoże

[Aldrin]

Napisane przez Ramona_85

no sprawa z meżem się poniekad wyjaśniała - lekarz powiedział, że to bakteryjne zapalenie krtani, zlecił badanie na krzepliwość D-dimer, wyszło w normie, takze zakrzepicy brak, obędzie się bez szpitala
za to dostał antybiotyk i płukanki gardła, uff.....


byłam w lumpku przy okazji, za te nerwy naciągłam go na kilka ubranek dla Zosi, sobie też coś kupił, jak porobię foty to wkleję

tymczasem idę na obiad, bo robię od 3 godzin gołąbki

dobrze, że mąż nie musi być w szpitalu i że sprawa się wyjaśniła

Napisane przez asia27100

mój wózek ma czarne zamszowe wstawki. przecieranie wilgotna szmatka bedzie. zobaczymy jak to się sprawdzi....


po wizycie...
sorry, ale siedzenie w tym zaduchu, godzina opóźnienia, a byly babki, co wizyte mialy po mnie i siedzialy tam nie wiadomo po co nawet godzine wczesniej.....

ale jest ok. wymowna mina po zważeniu mnie, i pyta co teraz... no co... powiedzialam, żebysmy przeszli dalej. to ze śmiał ze mnie mam ok.16 kg na plusie.
mały siedzi główką w dol ciagle, ale na razie jeszcze to nic nie znaczy
gin stwierdził, ze mi brzuch nie urósł.... hm...tzn teraz nie wiem, czy od zeszlego razu, czy ogolnie ze nie jest za duzy... w poczekalni byly laski z naprawde duzymi brzuchami, a wiem ze jedna na pewno ma termin po mnie....
za 3 tygodnie robimy gbs. wr nie robimy powtórnie jednak.
aa...zelazo lepsze. za to mam słabe wyniki płytek krwi. w sumie od poczatku. teraz mam 78 (norma zaczyna sie chyba od 120). powiedzial, ze przy wyniku ponizej 40 może byc problem i bedziemy to obserwować po ostatniej morfologii. zaradzić sie temu da tylko transfuzją krwi....


edit

aaa i zapytalam gina o szyjkę, bo nigdy mi nie mówil ile ma, tylko że wszystko gra. ma 3 na 0,5


za pol h jade na przedostatnią SR

barwa za wizytę

Napisane przez Donuś

Witam Wpadam na chwilke Na 18:40 ide do gina dam znac po wizycie co i jak

to czekamy na relacje


VwVampirka ten Twój lekarz to czysta porażka, już nie mówie, że zostawił pacjentki samym sobie bez opieki ale jeszcze każe im samym badania robić. nie no istny horror


Kasiab niech mąż ustawia teściową a jak nie to Ty jej nagadaj do słuchu, obrazi się i nie będzie do Was łazić

[martuszka0]

Napisane przez Lucynka20xd

Dziewczyny czy Wy też czujecie czasami takie kłucie w podbrzuszu tak jakby dziecko uciskało w tym miejscu główką. Wziełam magnez teraz i zobacze co będzie się dalej działo. Młody dzisiaj się tak ułożył się okropnie się wypina po prawej stronie a po lewej jakby się odpychał nóżką lub rączką i wtedy mnie kłuje po lewej stronie brzucha a kłucie w podbrzuszu to może macica ? Wkońcu mały rosnie teraz ..

czasem czuję, jak np się szybko ruszę.

Napisane przez Light Limara

Co to lewatywy, to ja liczę właśnie na tę streskupę. W czasie @ też miałam często rozwolnienia w związku z bólem brzucha, a do tego moje jelita są "zesute" a jak nie będzie streskupki to nie wiem co zrobię...
Pamiętam jednak jak koleżanka opowiadała, że rodziła bez lewatywy i przy partych bała się, że coś jej wyjdzie i strasznie było jej głupio. Cały czas o tym myślała i nie mogła się skupić na parciu.
I sorry za opis, ale wydaje mi się , że lewatywa chyba rozluźnia też jelita i po wypróżnieniu zawsze coś może w środku zostać i chyba lepiej zrobić klocka niż placka, bo łatwiej posprzątać?

chyba się poskładam!!!!!!!!!

Napisane przez kasian86

Hej
My dziś zaliczyłyśmy spacer, mój mąż miał iść, no ale musiałam zajść do 5-10-15 po leginsy, a do tego maruder mi nie jest potrzebny więc poszłyśmy same dystans, który pokonywałam zawsze w 30 minut dzisiaj zrobiłam w godzinę no ale to był spacer rekreacyjny, tylko takie powolne mi pozostały obecnie potem mój tata rozpalił ognisko w ramach obiadu, więc zjadłyśmy kiełbasę pyyyyychaaaaa Hania trochę poszalała na zjeżdżalni i w piaskownicy w ogrodzie, a potem mąż wziął ją nad jezioro na plac zabaw, ale niestety szybko wracali, bo mieli awarie – kupala w gaciach jak to mój małżonek powiedział Ja w tym czasie posprzątałam w Hani pokoju, pomyłam zabawki, pościerałam kurze itp. I teraz bolą mnie… nogi – no tego jeszcze nie było w ogóle teraz mam system, że codziennie jeden pokój, żeby się nie przemęczać, w związku z czym nigdy nie będzie czysto, bo jak w końcu skończę wszystko to będzie trzeba zaczynać od nowa no ale to nieważne

no i co teraz? Mam ochotę na kiełbasę z ogniska

Napisane przez kasiab91

Light - Ja tam mam bogatą wyobraźnię
Dziewczynki bo ja się teraz tak zaczęłam zastanawiać... Te dziewczynki kwietniowe i te z początku maja. Was nie męczą skurcze? Ja tylko tak narzekam na nie?

Ja w sumie to nie wiem. Mi twardnieje brzuch czasem, ale nic mnie przy tym nie boli, to już nie mam pojęcia czy to skurcze czy nie

[justiwi]

chansons jasne, że nie kupiłabym w ciemno bez oględzin ale TŻ już nie chce, żebym sama tak daleko jeździła. Mam limit dystansu na jakieś 30 kilometrów

kasian tym systemem sprzątania nie zabraknie Ci roboty do samego porodu i czas szybciej zleci tylko zwiększ kaloryczność potraw, żeby Ci gin głodzenia dziecka nie zarzucił a od tak "zaawansowanej" aktywności fizycznej jak Twoja to ryzykujesz, że jeszcze nie daj schudniesz :p

madziarek to Twoje bytowanie z babunią przebija wszystko

Miałam jechać na 18 na szkołę rodzenia, ale mam dziś słabszy dzień. Nie chce mi się nic i taka jakaś wypluta jestem. Żeby Wam nie smęcić napiszę tylko, że naszły mnie ciążowo-macierzyńskie wątpliwości buuu

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

Light pięknie podsumowałaś dylemat lewatywa tak czy nie

[MamaKtosia]

Napisane przez JJJustynAAA

No i najlepsze że nam brakło farby także jakiś 1m2 mamy w innym kolorze ale i tak cieszę się że już meble stoją i jest coraz ładniej

Hahah no to Wam się udało z tą farbą

paulka0212 te Twoje dziewczyny rosną jak na drożdżach! A porodem sie nie przejmuj jak ma być tak będzie

Napisane przez chansons

Na szczęście jak piszecie o fast foodach to już mnie nie rusza, bo po każdym w tej ciąży wymiotowałam. Najlepsze lekarstwo na niezdrowe żarcie

Miałam tak w ciąży z młodą, nawet się nabijaliśmy, że jakiegoś eko-oszołoma hoduję. Niestety nie sprawdziło się niezdrowe żarcie wtranżala aż jej się uszy trzęsą. Zdrowego nawet spojrzeniem nie zaszczyci..
A humorek już lepiej?

Iemand, chansons też tak mam z wyglądem. A ja to w ogóle pełna patologia bo jeszcze za rękę jednego krasnala prowadzę. Choć najgorzej to mieli studenci co się mnie pytali jak wychodziłam z sali "ee co było na kolosie" a potem go u mnie z czerwonym licem zdawali

kasiab91 wspołczuje sytuacji na uczleni, niestety większość nie jest przyjazna kobietom w ciąży

VwVampirka myślę, że jak najbardziej powinnaś się podzielić swoją opinią o panu dohtoru w internecie

Napisane przez Iemand

Mnie też przeraża, chociaż w necie raczej dość pozytywne opinie na ten temat są. Bardziej mnie przeraża, że bez tego może być "niespodzianka" przy parciu. To chyba wolę się powstydzić przy lewatywie.

Ja miałam, dla mnie luzik, ale możesz odmówić jeśli Cię przeraża

[madziarek1]

Napisane przez kasiab91

Od razu mi raźniej
Mi to jakoś spojenie się w dzień trzyma, wieczorem już mam ciężko ale w nocy to są katorgi dla mnie jak mam się przewrócić z boku na boku, albo o zgrozo wstać do łazienki I ja to łaże teraz jak głupia do rodziców do sklepu ze dwa razy z 3 km dziennie pokonuję. Nie wspomnę ile ja się nalatam po schodach...

Dokładnie!
jej, mnie czasem twardy brzuch budzi, do tego pełen pęcherz to aż z wyciem się muszę skulać z łóżka, do tego kość łonowa boli, ehh nie ma lekko

[chansons]

Berenika_26 wiem, że łatwo powiedzieć, ale nie możesz się teraz stresować. Trzymamy kciuki, żeby wyniki były dobre

justiwi no to niech weźmie dupkę w troki i wycieczka krajoznawcza w sobotę

a tak w ogóle to wisisz mi picclo pomierzyłam ten wózek, a usapałam się przy montowaniu gondoli, jak bąk
na wszelki wypadek podaję wszystkie wymiary
od ziemi do czubka gondoli (tego daszku) wyszło mi ok.120 cm, do górnej krawędzi - 80-81 (mierząc z boku), a 76 cm (mierząc od strony rączki), a od ziemi do początku dolnej krawędzi 52 cm (z boku)

[Lucynka20xd]

Popuściło uff wzięłam magnez i prysznic i jest ok Idę spać dobranoc

[madziuuula]

Kasian właśnie ja też chce grilla!


Berenika a kiedy ostatnio badałaś anyciała? Szybko wykryte niczym nie groża nie martw się a to widzisz może dlatego małe mniejsze

[Ramona_85]

Napisane przez asia27100

mały siedzi główką w dol ciagle, ale na razie jeszcze to nic nie znaczy
gin stwierdził, ze mi brzuch nie urósł.... hm...tzn teraz nie wiem, czy od zeszlego razu, czy ogolnie ze nie jest za duzy... w poczekalni byly laski z naprawde duzymi brzuchami, a wiem ze jedna na pewno ma termin po mnie..

Napisane przez asia27100

no własnie zapytalam jak zaradzić tym niskim płytkom, to powiedzial, ze jedynie transfuzją.... bede miec jeszcze jedną morfologie na pewno i je obserwować. jeżeli beda jeszcze niższe, to wówczas jest problem z krzepliwością krwi, gojeniem sie, krwawieniem.... i tak nic nie mozemy teraz zrobić, wiec czekamy na ostatnie badania

podobno w ciązy spadek to normalka, ale poniżej 100 tys., to już niebezpieczne
znajoma jakos mi tłumaczyła, że miała przez całą ciążę 77 tys., a córka jak się urodziła to 18 tys., ale miały konflikt płytkowy

mnie też spadaja płytki, teraz miałam poniżej normy, 142 tys. (norma 150-300 tys.), no i zauwazyłam, ze znów męcza mnie krwotoki z nosa, ale nie jakies wielkie

[chansons]

Napisane przez MamaKtosia

Miałam tak w ciąży z młodą, nawet się nabijaliśmy, że jakiegoś eko-oszołoma hoduję. Niestety nie sprawdziło się niezdrowe żarcie wtranżala aż jej się uszy trzęsą. Zdrowego nawet spojrzeniem nie zaszczyci..
A humorek już lepiej?

Iemand, chansons też tak mam z wyglądem. A ja to w ogóle pełna patologia bo jeszcze za rękę jednego krasnala prowadzę. Choć najgorzej to mieli studenci co się mnie pytali jak wychodziłam z sali "ee co było na kolosie" a potem go u mnie z czerwonym licem zdawali

Tak, lepiej, dziękuję NIe mam większej nadziei, że Mała będzie kręcić nosem na fast foody tylko matce nie da poszaleć przed porodem

Miałam takiego wykładowcę na studiach, do którego wszyscy nagminnie zwracali się na Ty. A moja koleżanka raz zapytała, czy nie wie, jak wygląda ten doktorek - i tu podała jego imię i nazwisko
Nie wiem, które miało czerwieńsze lico

Powiem Ci, że w temacie praca i wygląd też mam niezłe kwiatki, nieraz chce mi się śmiać, jak szybko ludzie potrafią przejść metamorfozę

[asia27100]

ej no, ale jak wy chcecie tego klocka wycisnac jak bedziecie mialy w kanał wbitą główke dziecka? chyba juz tam nie bedzie miejsca na "inne formy"


ja po sr


aaa.... co do brzucha. pomierzył i napisane mam w karcie ciazy ze ciaża 33 tc, i obok jest wielkosc płodu/łozyska i napisał 34tc. no to halo!


dobrze ze tu mozna zachaczyc o rózne tematu okołódupne, bo juz widze miny siostr/kolezanek, jakbym podobne pytanie zadała

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Napisane przez Ramona_85

podobno w ciązy spadek to normalka, ale poniżej 100 tys., to już niebezpieczne
znajoma jakos mi tłumaczyła, że miała przez całą ciążę 77 tys., a córka jak się urodziła to 18 tys., ale miały konflikt płytkowy

mnie też spadaja płytki, teraz miałam poniżej normy, 142 tys. (norma 150-300 tys.), no i zauwazyłam, ze znów męcza mnie krwotoki z nosa, ale nie jakies wielkie

w ciazy norma to do 100, ja mam caly czas około 70-80....

[justiwi]

Napisane przez chansons

justiwi no to niech weźmie dupkę w troki i wycieczka krajoznawcza w sobotę

a tak w ogóle to wisisz mi picclo pomierzyłam ten wózek, a usapałam się przy montowaniu gondoli, jak bąk
na wszelki wypadek podaję wszystkie wymiary
od ziemi do czubka gondoli (tego daszku) wyszło mi ok.120 cm, do górnej krawędzi - 80-81 (mierząc z boku), a 76 cm (mierząc od strony rączki), a od ziemi do początku dolnej krawędzi 52 cm (z boku)

a piccolo mam w domu, kupiłam jakiś czas temu i trzymam na jakąś okazję