Jesień przegadana, Zima szybko zleci, Wiosną zaczniemy rodzić Dzieci. V-VI 2013 cz.4

[humpback]

Napisane przez axella

moja poważna firma zrobiła mi psikusa i wrzuciłam luzem 183płyny do paczki.
wytłumaczę bardziej obrazowo:
macie 183 michalki/landrynki/ czekoladowe/orzechowe cukierki, wszystkie w tym samym papierku z malym napisem jaki to smak. smaków jest 70, każdedo smaku 1/2/3/4 lub 5sztuk.
podziel to na smaki, z każdego smaku jeszcze 4warianty(moc nikotyny opisana mikro druczkiem) i odpisz
po co segregować,dawać w karton jak zawsze-pyskata pracownica będzie miałą nauczkę

ty to codziennie masz jakąś atrakcję, żeby ci się nie nudziło

Napisane przez axella

fotki mam na pamiątkę, i wszystkie niewygodne dla nich maile
wisienką na torcie jest mail o dodawaniu toksycznych,po dacie ważności płynów jako gratisowe

[Magiusa]

Napisane przez diabli

dlaczego ostro? kazda ma prawo do wlasnego zdania, ale lekarze chyba juz tez zmienili podejscie i nie podchodza do nacinania "tasmowo". bylo o tym temacie glosno podczas kampanii rodzic po ludzku i kilku innych. po prostu nie rozumiem kobiet, ktore tak uparcie sie przed tym bronia chyba kazdej zalezy przede wszystkim na bezpieczenstwu dziecka...wiec jesli moja kupa ma mu utrudnic przychodzenie na swiat, to chyba moge sie poswiecic, nie?

Ja osobiście też jestem za lewatywą, ale póki co to mocno zastanawiam sie też nad cesarką

[Mysia mysz]

Napisane przez nuna2

a czy siedziec tez moge?? bo poogladalabym sobie tv ale nie ma tam łózka.

jak już pisałam, mi gin mówił że siedzenie nic nie daje, że leżeć to leżeć

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ----------

Napisane przez diabli

no wlasnie ja tez jakos wolalabym byc "czysta" skoro bede sie golic to w czym ta lewatywa kobitom przeszkadza? nie rozumiem. tak samo jak wielkie halo wokol nacinania krocza. rozumiem, ze sa jakies masaze i niektore moga miec fuksa i bedzie ok. ale jesli lekarz uzna, ze trzeba to chyba lepiej dac sie naciac "wzdluz linijki" niz peknac byle jak...moze to brzmi jak taka rzeznia, ale nie rozumiem dlaczego kobiety maja z tym az taki problem. po porodzie i tak i tak bedzie wszystko bolalo :P

kobiety mają z tmy problem bo niektóre spzitale nacinają rutynowo, a mozna urodzić bez rozerwania i bez nacięcia (znam takie osoby)

[humpback]

Napisane przez gold-fish

Wczoraj miałam zwykłą wizytę. Położna zmierzyła brzuszek, zważyła, ciśnienie i mówi że wszystko wyglada bardzo dobrze Do tego po raz pierwszy podsłuchała tętno dziecka potem wizyta u lekarza, szyjka, macica wszystko super Lekarz pyta sie jak sie czuję, a ja mówię że mam energii za dwoje

za wizytę

[banka26]

Napisane przez diabli

dlaczego ostro? kazda ma prawo do wlasnego zdania, ale lekarze chyba juz tez zmienili podejscie i nie podchodza do nacinania "tasmowo". bylo o tym temacie glosno podczas kampanii rodzic po ludzku i kilku innych. po prostu nie rozumiem kobiet, ktore tak uparcie sie przed tym bronia chyba kazdej zalezy przede wszystkim na bezpieczenstwu dziecka...wiec jesli moja kupa ma mu utrudnic przychodzenie na swiat, to chyba moge sie poswiecic, nie?

ok kazdy ma prawo ale nygujesz przy tym te ktore maja cos do nacinania i do lewatywy...
mi tez zalezy na bezbieczenstwie dziecka ale nie dam sobie wsadzic nigdy w zyciu wiecej w dupe rury!!!!!!!!! niestety ale lewatywa była dla mnie tak upokarzajaca jak nigdy nic a zyjemy juz w takich czasach ze juz dawno nie powinno sie tego stosowac to tak jak proznociag uzywany byl przeciez do ratowania dziecka do pomocy w przyjsciu na swiat a jednak idziemy do przodu i w kazdej dziedzinie powinnismy tak isc a co do krocza to tak pozniej napieprza cie ale napieprza cie po porodzie ta rana ktora tobie zrobili mnie rozcieli do pol dupka mialam 10 szwow bo jej reka polecia..

[Mysia mysz]

Napisane przez Aaś

ja kupiłam dzisiaj rano taką chabrową ja jestem tym kupującym na b...

a w tej pierwszej to ciekawe czy się brzuch będzie mieścił...
Mysia? jak myślisz?

myslę, że do marca powinnaś dac radę:P najwyżej Ci się zrobi mini

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

Napisane przez banka26

ok kazdy ma prawo ale nygujesz przy tym te ktore maja cos do nacinania i do lewatywy...
mi tez zalezy na bezbieczenstwie dziecka ale nie dam sobie wsadzic nigdy w zyciu wiecej w dupe rury!!!!!!!!! niestety ale lewatywa była dla mnie tak upokarzajaca jak nigdy nic a zyjemy juz w takich czasach ze juz dawno nie powinno sie tego stosowac to tak jak proznociag uzywany byl przeciez do ratowania dziecka do pomocy w przyjsciu na swiat a jednak idziemy do przodu i w kazdej dziedzinie powinnismy tak isc a co do krocza to tak pozniej napieprza cie ale napieprza cie po porodzie ta rana ktora tobie zrobili mnie rozcieli do pol dupka mialam 10 szwow bo jej reka polecia..

a ja chce lewatywę nie chce się obe... no wiecie przy TŻ :P

[MoTyleKsw]

Nie chce mi się nadrabiać
Działo się coś ważnego?

[lonely_lady]

Muszę już uciekać.. odezwę się później
Axella jeszcze tylko troszkę i koniec tego piekła
Motylek- co się u Ciebie stało, nie odpisałaś nam... czmu masz taki zły dzień ?

[maarchewka]

Napisane przez MoTyleKsw

Nie chce mi się nadrabiać
Działo się coś ważnego?

wczoraj gadałyśmy o kupie dzisiaj o lewatywie i rozcinaniu

Axela miała znowu masakrę w pracy

hum miała nie fajną rozmowę z szefem...

Aś mi pokazała jak zobaczyć kto jest największą gadułą

Ai była rozmowa o truskawkach, że będzie sezon a my przez karmienie nie będziemy mogły ich jeść..

a i dziewczyny chwalily się jakie sukienki kupiły na allegro..

a szarp przesyłała linka do książki o niemowlaku: http://www.eduteka.pl/doc/jezyk-niemowlat
przeczytałam już 30 stron, ale już mi się nie chce..

[humpback]

Napisane przez MoTyleKsw

Nie chce mi się nadrabiać
Działo się coś ważnego?

martiwłyśmy się co się stało po twoim dzisiejszym poście, nuna pokłóciła się z mężem, gold-fish miała wizytę, u lonely była położna, oglądałyśmy sukienki na allegro, rozmawiałyśmy o truskawkach, lewatywie i nacinaniu krocza przy porodzie, Paulina też miała wizytę, a ja powiedziałam szefowi o ciąży. pominęłam coś z rana? bo pamięć mnie zawodzi ostatnio

[banka26]

Napisane przez maarchewka

wczoraj gadałyśmy o kupie dzisiaj o lewatywie i rozcinaniu

heheh tematy w sam raz na pore obiadowa heheh

[humpback]

Napisane przez banka26

heheh tematy w sam raz na pore obiadowa heheh

to bo jedzenie i kupa to tematy mocno powiązane ze sobą

[JennyAniolek]

Napisane przez humpback

martiwłyśmy się co się stało po twoim dzisiejszym poście, nuna pokłóciła się z mężem, gold-fish miała wizytę, u lonely była położna, oglądałyśmy sukienki na allegro, rozmawiałyśmy o truskawkach, lewatywie i nacinaniu krocza przy porodzie, Paulina też miała wizytę, a ja powiedziałam szefowi o ciąży. pominęłam coś z rana? bo pamięć mnie zawodzi ostatnio

No i ja gadałam z ginem, bo się martwiłam bólami

[Lublana]

Napisane przez diabli

no wlasnie ja tez jakos wolalabym byc "czysta" skoro bede sie golic to w czym ta lewatywa kobitom przeszkadza? nie rozumiem. tak samo jak wielkie halo wokol nacinania krocza. rozumiem, ze sa jakies masaze i niektore moga miec fuksa i bedzie ok. ale jesli lekarz uzna, ze trzeba to chyba lepiej dac sie naciac "wzdluz linijki" niz peknac byle jak...moze to brzmi jak taka rzeznia, ale nie rozumiem dlaczego kobiety maja z tym az taki problem. po porodzie i tak i tak bedzie wszystko bolalo :P

no ja nie mam nic do lewatywy, nawet lepiej mieć za sobą kupę przed porodem niż później męczyć się, wiadomo kiedyś to nastąpi, ale można odwlec w czasiez tego co mi mówiły koleżanki kupa po porodzie to traumatyczne przezycie
No i co do nacinania to tez uważam, że lepiej żeby nacięli niż w niekontrolowany sposób pęknąć, koleżanka pękła aż do pośladka, nawet nie próbuje sobie tego wyobrażać brrrr

Napisane przez lonely_lady

to nie jest położna ze szpitala. Tylko z przychodni. Już kiedyś to opisywałam ale powtórzę
Mieszkałam w innej części Polski i tutaj nie miałam wybranego lekarza rodzinnego, więc pojechałam do przychodni się zapisać, obok był pokój połoźnyxh i pielęgniarek środowiskowych, więc tak po prostu poszłam sie zapytać co i jak. Podsunięto mi deklarację o wyborze położnej i wszystko było już załatwione, to była końcówka listopada. Położna mi powiedziała, że widzimy się w grudniu i dała wizytówkę, myślałam że będę musiała umówić się na wizytę, ale w poniedziałek sama do mnie zadzwoniła. Umówiłyśmy się na dzisiaj. W styczniu też będzie do mnie dzwoniła. A jakby wcześniej coś się działo to ja mam po nią dzwonić
Wiem, że w innej przychodni też są takie położne i tam jak wybierzesz sobie już konkretną położną to możesz się zapisać do darmowej szkoły rodzenia. Tutaj tej szkoły chyba nie ma.. zapomniałam zapytać, ale myślę że może dlatego ona tak często będzie do mnie przychodziła bo tej szkoły nie ma..
Bezpłatnie, mona dwa razy zmieniać deklarację i wybierać położna na NFZ. Za trzecim razem już się płaci 80 zł przy wyborze. Tak mi powiedziano kiedy wypełniałam deklarację

dzięki za informacjęja w zasadzi enie mam lekarza na nfz wybranego, tzn. mam, ale tam juz nie mieszkam to ciekawe czy mnie odnajdą

Napisane przez axella

fotki mam na pamiątkę, i wszystkie niewygodne dla nich maile
wisienką na torcie jest mail o dodawaniu toksycznych,po dacie ważności płynów jako gratisowe

mam nadzieję, że nie dawałaś tego ludziom...

[MoTyleKsw]

Napisane przez lonely_lady

Muszę już uciekać.. odezwę się później
Axella jeszcze tylko troszkę i koniec tego piekła
Motylek- co się u Ciebie stało, nie odpisałaś nam... czmu masz taki zły dzień ?

A bo nie sprawdziłam nawet czy pytałyście.
Wstałam lewą nogą i od rana o wszystko się czepiałam TŻ. O to nawet, że leży pod moją kołdrą a nie swoją, o to że całuje mnie tak a nie inaczej ze ściąga mi pidżamę i tyłek mi maca itd itp no i w koncu mówi do mnie, że w ogóle mnie nie rozumie, co mi zrobił, wtedy wybuchnęłam i wykrzyczałam, żeby szedł już sobie do pracy, bo tam mu najlepiej bo tyle pracuje i tam ma chociaż święty spokój ode mnie a on co na to? Chłop 90 kg żywej wagi, twardziel i buntownik według innych popłakał się. Płakał jak dziecko a ja razem z Nim, bo jak muszę być okrutna, że doprowadziłam go do łez. Przeprosiliśmy się za chwilę, ale wiadomo jak to jest jak było takie spięcie, a u Nas to eeee drugie w życiu...

Napisane przez maarchewka

wczoraj gadałyśmy o kupie dzisiaj o lewatywie i rozcinaniu

Wczoraj to byłam Dziś mi się nie chciało nadrobić :P

O to kilka ciekawych rzeczy było poruszonych.
Chyba się zbiorę i nadrobię po obiedzie.

[diabli]

Napisane przez banka26

ok kazdy ma prawo ale nygujesz przy tym te ktore maja cos do nacinania i do lewatywy...
mi tez zalezy na bezbieczenstwie dziecka ale nie dam sobie wsadzic nigdy w zyciu wiecej w dupe rury!!!!!!!!! niestety ale lewatywa była dla mnie tak upokarzajaca jak nigdy nic a zyjemy juz w takich czasach ze juz dawno nie powinno sie tego stosowac to tak jak proznociag uzywany byl przeciez do ratowania dziecka do pomocy w przyjsciu na swiat a jednak idziemy do przodu i w kazdej dziedzinie powinnismy tak isc a co do krocza to tak pozniej napieprza cie ale napieprza cie po porodzie ta rana ktora tobie zrobili mnie rozcieli do pol dupka mialam 10 szwow bo jej reka polecia..

banka mialam lewatywe i dla mnie to naprawde nie byla jakas trauma. wydaje mi sie, ze gorzej znioslam badanie przez odbyt bedac jeszcze nastolatka. chirurg wpakowal mi pol reki do tylka badajac jajniki, wyrostek i inne cuda. od lewatywy duzo bardziej krepujaca wydawala mi sie sytuacja z pielegniarka przed operacja: ktora wparowala do sali i na caly glos oznajmila "ogolona" i koldra w gore. sama lewatywa jakos wydaje mi sie oczywistym zabiegiem higienicznym a o nacinanie zapytalam, bo nie wiedzialam dlaczego kobiety wciaz o nim mowia, jakby bylo czyms zlym. wyjasnilyscie i juz wiem. i nie nyguje nikogo...

ps. proznociag wydaje mi sie duzo mniej straszny niz kleszcze, ale w prakryce na pewno jest to mega stresujaca sytuacja. z drugiej strony jesli nie da sie inaczej...nie wiem.

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

Napisane przez JennyAniolek

No i ja gadałam z ginem, bo się martwiłam bólami

a ja pytalam o lapowy nie-lapowy dla poloznych i to chyba wszystkie nasze dzisiejsze tematy. nadrabiam 2 godzine!

[candace1]

Witajcie popołudniowo

Napisane przez banka26

ok kazdy ma prawo ale nygujesz przy tym te ktore maja cos do nacinania i do lewatywy...
mi tez zalezy na bezbieczenstwie dziecka ale nie dam sobie wsadzic nigdy w zyciu wiecej w dupe rury!!!!!!!!! niestety ale lewatywa była dla mnie tak upokarzajaca jak nigdy nic a zyjemy juz w takich czasach ze juz dawno nie powinno sie tego stosowac to tak jak proznociag uzywany byl przeciez do ratowania dziecka do pomocy w przyjsciu na swiat a jednak idziemy do przodu i w kazdej dziedzinie powinnismy tak isc a co do krocza to tak pozniej napieprza cie ale napieprza cie po porodzie ta rana ktora tobie zrobili mnie rozcieli do pol dupka mialam 10 szwow bo jej reka polecia..

Był używany? Nadal jest używany...
Mój pierwszy poród zakończył się właśnie VE czyli próżnociągiem...
Nie polecam.
Co do lewatywy - ja jestem na tak - ale chyba miałam zrobione przez profesjonalistkę bo nic nie poczułam
Nacinanie krocza? szczerze mówiąc też wolę to niż popękać jak moja siostra i dostać krwotoku.
Ale oczywście gdybym miała pewność, ze urodzę bez nacinania i szycia to wolałabym oczywiście bez nacinania Po co mam później siadać 1 pośladkiem?

Napisane przez Mysia mysz

a ja chce lewatywę nie chce się obe... no wiecie przy TŻ :P

Ja tam rodzę sama. Nie chcę, zeby mnie widzieli w takim stanie

[lonely_lady]

Napisane przez Lublana

dzięki za informacjęja w zasadzi enie mam lekarza na nfz wybranego, tzn. mam, ale tam juz nie mieszkam to ciekawe czy mnie odnajdą

no właśnie ja też miałam rodzinnego na drugim końcu polskie i stwierdziłam, że w końcu przyszedł czas i powinnam mieć tutaj gdzie mieszkam. Nigdy nie wiadomo kiedy będzie mi potrzebny..

Napisane przez MoTyleKsw

A bo nie sprawdziłam nawet czy pytałyście.
Wstałam lewą nogą i od rana o wszystko się czepiałam TŻ. O to nawet, że leży pod moją kołdrą a nie swoją, o to że całuje mnie tak a nie inaczej ze ściąga mi pidżamę i tyłek mi maca itd itp no i w koncu mówi do mnie, że w ogóle mnie nie rozumie, co mi zrobił, wtedy wybuchnęłam i wykrzyczałam, żeby szedł już sobie do pracy, bo tam mu najlepiej bo tyle pracuje i tam ma chociaż święty spokój ode mnie a on co na to? Chłop 90 kg żywej wagi, twardziel i buntownik według innych popłakał się. Płakał jak dziecko a ja razem z Nim, bo jak muszę być okrutna, że doprowadziłam go do łez. Przeprosiliśmy się za chwilę, ale wiadomo jak to jest jak było takie spięcie, a u Nas to eeee drugie w życiu...

ojejjj...
ahhh te hormony..
ale dobrze, że juz się przeprosiliście...

[banka26]

Napisane przez humpback

to bo jedzenie i kupa to tematy mocno powiązane ze sobą

hee w sumie racja ehhee ja przy poprzedniej ciazy mialam indukcje porodu i wtedy lewatywe mi dali i na dodatek ta rure o ktorej wspominalam wsadzal mi sasiadka z osiedla i co ja widze to wiecie co mi sie przypomina "prosze rozluznic posladki , bo rurke trzeba wyjac " masakra jakas ale jak juz rodzilam o czasie to mialam tzw. samooczyszczanie tzn. ze organizm sam wydala wszytko z jelit zeby sie przygotowac do porodu wiec bylam szczesliwa bo bym tam sie komus heheh

Napisane przez MoTyleKsw

A bo nie sprawdziłam nawet czy pytałyście.
Wstałam lewą nogą i od rana o wszystko się czepiałam TŻ. O to nawet, że leży pod moją kołdrą a nie swoją, o to że całuje mnie tak a nie inaczej ze ściąga mi pidżamę i tyłek mi maca itd itp no i w koncu mówi do mnie, że w ogóle mnie nie rozumie, co mi zrobił, wtedy wybuchnęłam i wykrzyczałam, żeby szedł już sobie do pracy, bo tam mu najlepiej bo tyle pracuje i tam ma chociaż święty spokój ode mnie a on co na to? Chłop 90 kg żywej wagi, twardziel i buntownik według innych popłakał się. Płakał jak dziecko a ja razem z Nim, bo jak muszę być okrutna, że doprowadziłam go do łez. Przeprosiliśmy się za chwilę, ale wiadomo jak to jest jak było takie spięcie, a u Nas to eeee drugie w życiu...



Wczoraj to byłam Dziś mi się nie chciało nadrobić :P

O to kilka ciekawych rzeczy było poruszonych.
Chyba się zbiorę i nadrobię po obiedzie.

no prosze a juz sie bałysmy ze to cos straszzneegoo!!!! a na drugi raz nie nerwoj TZ ehhehe zartuje nie klocic sie

[humpback]

Napisane przez JennyAniolek

No i ja gadałam z ginem, bo się martwiłam bólami

wiedziałam że coś mi umskło

Napisane przez MoTyleKsw

Wstałam lewą nogą i od rana o wszystko się czepiałam TŻ

tak też bywa, musisz go na przyszłość uprzedzić że hormony ci szaleją i żeby biedak tak bardzo się nie przejmował

[maarchewka]

Napisane przez MoTyleKsw

A bo nie sprawdziłam nawet czy pytałyście.
Wstałam lewą nogą i od rana o wszystko się czepiałam TŻ. O to nawet, że leży pod moją kołdrą a nie swoją, o to że całuje mnie tak a nie inaczej ze ściąga mi pidżamę i tyłek mi maca itd itp no i w koncu mówi do mnie, że w ogóle mnie nie rozumie, co mi zrobił, wtedy wybuchnęłam i wykrzyczałam, żeby szedł już sobie do pracy, bo tam mu najlepiej bo tyle pracuje i tam ma chociaż święty spokój ode mnie a on co na to? Chłop 90 kg żywej wagi, twardziel i buntownik według innych popłakał się. Płakał jak dziecko a ja razem z Nim, bo jak muszę być okrutna, że doprowadziłam go do łez. Przeprosiliśmy się za chwilę, ale wiadomo jak to jest jak było takie spięcie, a u Nas to eeee drugie w życiu...

musiałam wyjśc z pokoju, żeby w pracy podejrzeń nie wzbudzać.. padłam ze śmiechu bo sobie wyobraziłam..

A tak poważnie to chyba hormonki buzują?

[candace1]

MotyleKsw hormony Ci wariują TŻ musi się przyzwyczaić.
Mój to już uwagi nie zwraca

[diabli]

siedze sama, w domu cisza. nade mna mieszkaja sasiedzi z 3letnim chlopcem i obecnie mama jest w ciazy, ale ma juz konkretny brzuszek
mlody nie chodzi do przedszkola, tata siedzi z nim w domu. i wlasnie sie poplakalam z radosci, bo slysze jak oni ze soba rozmawiaja (chyba graja w jakies gry na konsoli), bo co chwile slychac "juhuuuu tatus pokonalem cie" na co tata "o ja pierdziuuu dobry jestes" jakie to urocze! i skacza mi po suficie

[humpback]

Napisane przez banka26

wtedy lewatywe mi dali i na dodatek ta rure o ktorej wspominalam wsadzal mi sasiadka z osiedla i co ja widze to wiecie co mi sie przypomina "prosze rozluznic posladki , bo rurke trzeba wyjac "

no to rzeczywiście. mój sąsiad z naprzeciwka jest anestezjologiem w szpitalu w którym chce rodzić. i jakbym miała mieć cc, to nie bardzo chciałabym go zobaczyć wtedy na sali

ja dzisiaj mężowi powiedziałam żeby mnie nie przytulał tak w nocy bo ma ciepły oddech i ogranicza mi świeże powietrze. ale jak mnie nie przytula to jest gadka z cyklu czemu ty w ogóle mnie nie przytulasz. hormonki buzują na całego

[lonely_lady]

Ja się jeszcze nie wypowiadałam na te mat lewatywy i nacinania więc spróbuję:
Nie mam żadnego doświadczenia i lewatywa wydaje mi się czymś strasznym... jakoś sobie nie wyobrażam żeby ktoś mi się dotykał "tamtego miejsca"
Ale wiem, że nie chciałabym zrobić czegoś w trakcie porodu.. i wiem po dzisiejszej rozmowie z położną, że to bardzo przydatny zabieg.. znacznie ułatwiający poród.. Dlatego jeśli będzie potrzeba zdecyduję się, ale na razie nie umiem sobie tego wyobrazić..
Co do nacinania to też wolę być nacięta niż pęknąć za bardzo, jakoś niefortunnie aż do odbytu
Choć wolałabym nie być nacinana.. i nie pękać... mam nadzieję, że położna będzie w stanie to dokładnie ocenić i zrobi nacięcie tylko wtedy kiedy będzie konieczne

[diabli]

Napisane przez banka26

hee w sumie racja ehhee ja przy poprzedniej ciazy mialam indukcje porodu i wtedy lewatywe mi dali i na dodatek ta rure o ktorej wspominalam wsadzal mi sasiadka z osiedla i co ja widze to wiecie co mi sie przypomina "prosze rozluznic posladki , bo rurke trzeba wyjac " masakra jakas ale jak juz rodzilam o czasie to mialam tzw. samooczyszczanie tzn. ze organizm sam wydala wszytko z jelit zeby sie przygotowac do porodu wiec bylam szczesliwa bo bym tam sie komus heheh

banka, ale to chyba bardziej Twoja psychika, nie? ze sasiadka, ze wstyd, ze rura...trauma zostala, a tak na dobra sprawe, ta sasiadka pewnie codziennie kaze komus zwalniac poslady

[humpback]

Napisane przez diabli

co chwile slychac "juhuuuu tatus pokonalem cie" na co tata "o ja pierdziuuu dobry jestes" jakie to urocze! i skacza mi po suficie

ale słodkie

[diabli]

Napisane przez MoTyleKsw

A bo nie sprawdziłam nawet czy pytałyście.
Wstałam lewą nogą i od rana o wszystko się czepiałam TŻ. O to nawet, że leży pod moją kołdrą a nie swoją, o to że całuje mnie tak a nie inaczej ze ściąga mi pidżamę i tyłek mi maca itd itp no i w koncu mówi do mnie, że w ogóle mnie nie rozumie, co mi zrobił, wtedy wybuchnęłam i wykrzyczałam, żeby szedł już sobie do pracy, bo tam mu najlepiej bo tyle pracuje i tam ma chociaż święty spokój ode mnie a on co na to? Chłop 90 kg żywej wagi, twardziel i buntownik według innych popłakał się. Płakał jak dziecko a ja razem z Nim, bo jak muszę być okrutna, że doprowadziłam go do łez. Przeprosiliśmy się za chwilę, ale wiadomo jak to jest jak było takie spięcie, a u Nas to eeee drugie w życiu...

faceci to maja z nami ciezko hormony szaleja, oni spragnieni...zrobili co trzeba i teraz pewnie czuja sie troche odrzuceni :P bo wszystko kreci sie wokol dzidziusia, a oni tez sa obok.

[candace1]

Napisane przez diabli

siedze sama, w domu cisza. nade mna mieszkaja sasiedzi z 3letnim chlopcem i obecnie mama jest w ciazy, ale ma juz konkretny brzuszek
mlody nie chodzi do przedszkola, tata siedzi z nim w domu. i wlasnie sie poplakalam z radosci, bo slysze jak oni ze soba rozmawiaja (chyba graja w jakies gry na konsoli), bo co chwile slychac "juhuuuu tatus pokonalem cie" na co tata "o ja pierdziuuu dobry jestes" jakie to urocze! i skacza mi po suficie

słodko.
Nademną tłuką kotlety na obiad

[MoTyleKsw]

Napisane przez banka26

hee w sumie racja ehhee ja przy poprzedniej ciazy mialam indukcje porodu i wtedy lewatywe mi dali i na dodatek ta rure o ktorej wspominalam wsadzal mi sasiadka z osiedla i co ja widze to wiecie co mi sie przypomina "prosze rozluznic posladki , bo rurke trzeba wyjac " masakra jakas ale jak juz rodzilam o czasie to mialam tzw. samooczyszczanie tzn. ze organizm sam wydala wszytko z jelit zeby sie przygotowac do porodu wiec bylam szczesliwa bo bym tam sie komus heheh

no prosze a juz sie bałysmy ze to cos straszzneegoo!!!! a na drugi raz nie nerwoj TZ ehhehe zartuje nie klocic sie

Napisane przez humpback

wiedziałam że coś mi umskło

tak też bywa, musisz go na przyszłość uprzedzić że hormony ci szaleją i żeby biedak tak bardzo się nie przejmował

Napisane przez maarchewka

musiałam wyjśc z pokoju, żeby w pracy podejrzeń nie wzbudzać.. padłam ze śmiechu bo sobie wyobraziłam..

A tak poważnie to chyba hormonki buzują?

Napisane przez candace1

MotyleKsw hormony Ci wariują TŻ musi się przyzwyczaić.
Mój to już uwagi nie zwraca

On wie, że to hormony i już myślałam, że się przyzwyczaił, ale dziś to chyba dałam czadu i dowaliłam do pieca, że biedny nie wytrzymał..
I jak tak płakał to ja okrutna mówię mu, że jak mu tak źle, że jak jestem taka niedobra to żeby się wyprowadził na co on jeszcze bardziej zaczął ryczeć i mówi, "jak mogę zostawić Ciebie i Kacpra? Dwie osoby które najbardziej kocham..." Jestem straszna i niedługo sama ze sobą nie wytrzymam a tak serio to odbija mi bo za długo już w domu siedzę...
Ale ok koniec tematu, nie ciągnijmy dalej

Napisane przez diabli

siedze sama, w domu cisza. nade mna mieszkaja sasiedzi z 3letnim chlopcem i obecnie mama jest w ciazy, ale ma juz konkretny brzuszek
mlody nie chodzi do przedszkola, tata siedzi z nim w domu. i wlasnie sie poplakalam z radosci, bo slysze jak oni ze soba rozmawiaja (chyba graja w jakies gry na konsoli), bo co chwile slychac "juhuuuu tatus pokonalem cie" na co tata "o ja pierdziuuu dobry jestes" jakie to urocze! i skacza mi po suficie

Poczekaj jeszcze 3,5 roku i u Nas tak będzie