Aparaty ortodontyczne cz. XI

[Maryteczka]

Hej dziewczyny.
Zakładam aparat 5 października. Na 30 września mam umówioną wizytę na założenie gumek separujących. Na czym polega zakładanie tych gumek i jak to wygląda?

[ajeva]

wybaczcie, że nie na temat to będzie wypowiedź, troszkę tutaj nie zaglądałam więc też nie jestem w temacie ale chciałam po prostu napisać.

miałam kontrolną wizytę po długiej ponad 2 miesięcznej przerwie, zmieniłam sobie gumeczki na jasno różowe i są śliczne, mniej rzucają się w oczy niż poprzednie niebieskie - więc polecam taki kolorek na pierwsze gumeczki.
orto mnie pochwaliła (że dobrze wyczyszczone - a to był szok, bo szczerze mówiąc aż tak ogromnie nie szoruję tych ząbków) więc pozytywnie no i wszystko idzie zgodnie z jej planem.

jedyne co mnie zaszokowało to przerwa między jedynkami, która i tak była zwiększyła się dosyć sporo.. w ciągu 1 popołudnia mi się zrobiła i teraz tak będę chodziła półtora miesiąca, aż do kolejnej wizyty.

myślę, żeby wrzucić ponownie fotki bo wcześniej wogóle nie pokazałam dołu a właśnie o zgryz chodzi i sama góra to niewiele mówi.
orto mnie uświadomiła też, że mam asymetrię.
no więc walczymy i długa droga przede mną.

aha ten drucik na podniebieniu dalej noszę. i nie słychać nic o ściąganiu.
pozdrawiam

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

Napisane przez basior

dziś mijają 4 miesiące od założenia aparatu na górze i zauważyłam, że schodzą mi się szpary! z lewej strony już prawie nie widać miejsca po wyrwanej piątce, z prawej też mi znika szpara, niestety średnio prawidłowo, bo kieł odsunął się od dwójki i zrobił tam dodatkową szparę ale jednak coś się dzieje! i na dole też! góra już ładnie mi się uśmiecha, jedyneczki cofnięte, szpary prawie pozamykane (poza tą jedną świeżą, jakbym trójki nie miała )
w każdym razie jestem bardzo zadowolona z mojego leczenia

a ja mam odwrotnie, mi się robi miejsce na 5 i kurde będę musiała z takimi szparami chodzić do końca leczenia , bo dopiero później wstawianie..

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

Napisane przez oska99

No to jestem aparatką pełną gębą! dzisiaj miałam ściaganego hassa i zakładaną górę. ból przy ściaganiu hassa był masakryczny!! myslałam,że się zesr** z bólu. przepraszam za wyrażenie ,ale inaczej nie mogę tego określić ból taki jakby mi na raz 6 zębów wyrywali bez znieczulenia coś okropnego! boli mnie teraz strasznie głowa i zęby, szczególnie te które były pod akrylem. Dziwnie mi teraz z tym aparatem,znowu muszę się przyzwyczaić. Wizyta trwała 1h i kosztowała mnie 80zł, za ściaganie i zakładanie nic nie płaciłam. Fotki wrzucę wieczorem lub jutro

Edit. jak miło znowu czuć wszystkie zęby i jeść normalnie bez plątania się jedzenia po drutach na podniebieniu

specjalnie odszukałam Twojego posta, byłam bardzo ciekawa Twojego ściągania hassa i widzę niestety też musiałaś to przeżywać.. ale przynajmniej już po wszystkim. widziałam zdjęcia - ładnie wyglądaja ząbki i nie ma przerwy między 1 już. a pamiętam że była.
aha - nie masz też drucika na podniebienie.. a ja mam. to ciekawe.

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------

Napisane przez Ula05

Ludzie dałam rade jestem magistrem z aparatem było ok dałam rade z ekspanderem

dopiero teraz ale nie było mnie wcześniej - gratulacje

[lemm]

Napisane przez kejsi

Ja miałam dłutowane wszystkie cztery ósemki, każda na NFZ (za darmo) i każda na znieczulenie miejscowe.. i taka moja mała rada - to Twoje zęby nie Twojej mamy, więc może pora odciąć pępowinę ?

a gdzie je usuwałaś?
wiesz co... masz rację. przy następnej rozmowie z mamą jej to powiem. myślę, że powoli, acz niechętnie się zgadza mam nadzieję, że niedługo zgodzi się w 100%

[Maryteczka]

Napisane przez lemm

a gdzie je usuwałaś?
wiesz co... masz rację. przy następnej rozmowie z mamą jej to powiem. myślę, że powoli, acz niechętnie się zgadza mam nadzieję, że niedługo zgodzi się w 100%

A aparat za twoje pieniądze?

[klajdla]

Napisane przez Maryteczka

A aparat za twoje pieniądze?

No wlasnie! Rowniez sie nad tym caly czas zastanawiam, czytajac o problemie lemm

[lemm]

Napisane przez Maryteczka

A aparat za twoje pieniądze?

za specjalnie odłożone.

---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

uwierzcie, że ja też będę dokładała się do aparatu

[Maryteczka]

Napisane przez lemm

za specjalnie odłożone.

---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

uwierzcie, że ja też będę dokładała się do aparatu

No skoro tak.... Pamiętaj że to będzie ok 8 tyś. więc nie małe pieniądze i nie można tego wymagać od rodziców skoro aż tak on nie jest potrzebny.

[lemm]

Napisane przez Maryteczka

No skoro tak.... Pamiętaj że to będzie ok 8 tyś. więc nie małe pieniądze i nie można tego wymagać od rodziców skoro aż tak on nie jest potrzebny.

Znam koszty, ale nie płaci się od razu wszystkiego. Staram się oszczędzać, jak tylko mogę, ubrania kupuję w ostateczności. To co mam, odkładam na aparat.

[Maylina]

Doradźcie
Aparat ściągnełam 2 września.Wkładkę dostałam dopiero dziś.Wyciski były robione 3-ciego.
Aparat dostałam....męcze sie pół godziny i nie mogę go założyć.Czy to możliwe ze zęby przesunęły się aż tak ze nie wchodzi 'po jednej stronie'?

[lemm]

Napisane przez Maylina

Doradźcie
Aparat ściągnełam 2 września.Wkładkę dostałam dopiero dziś.Wyciski były robione 3-ciego.
Aparat dostałam....męcze sie pół godziny i nie mogę go założyć.Czy to możliwe ze zęby przesunęły się aż tak ze nie wchodzi 'po jednej stronie'?

Myślałam, że tę wkładkę dostaje się zaraz po ściągnięciu aparatu...

[Maylina]

Tak,ale u mnie były komplikacje,niezwiązane ani zębami czy aparatem.Poprostu dostałam 2 dni temu.
I zastanawiam się czy żeby mogły w tak krótkim czasie poprzesuwać się?

[lemm]

Napisane przez Maylina

Tak,ale u mnie były komplikacje,niezwiązane ani zębami czy aparatem.Poprostu dostałam 2 dni temu.
I zastanawiam się czy żeby mogły w tak krótkim czasie poprzesuwać się?

Może poproś mamę, żeby ci pomogła? Dla Ciebie pewnie to dziwne, ale jeżeli nie dajesz rady sama...

[Maryteczka]

Napisane przez lemm

Znam koszty, ale nie płaci się od razu wszystkiego. Staram się oszczędzać, jak tylko mogę, ubrania kupuję w ostateczności. To co mam, odkładam na aparat.

No niby tak ale na początek wyłożyć trzeba te ponad 3 tyś. Ja pracuję a i tak muszę prosić rodziców aby się dołożyli. Chociaż mama już wcześniej proponowała aparat ale teraz jest konieczność bo już odsłaniają mi się szyjki w trójkach...

[klajdla]

Napisane przez lemm

Może poproś mamę, żeby ci pomogła? Dla Ciebie pewnie to dziwne, ale jeżeli nie dajesz rady sama...

Jesli zeby sie poprzesuwaly, to nawet mama tu nie pomoze... Poza tym samemu lepiej jest wyczuc, gdzie ewentualnie nie pasuje i w ktora strone.

[lemm]

Napisane przez klajdla

Jesli zeby sie poprzesuwaly, to nawet mama tu nie pomoze... Poza tym samemu lepiej jest wyczuc, gdzie ewentualnie nie pasuje i w ktora strone.

Właśnie dlatego nie umiem inaczej pomóc. Nie widzę zębów, więc nie mogę ew. powiedzieć, czy się poprzesuwały czy nie. Mogę się domyślać, że tak, albo że źle zrobili wkładkę

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ----------

Napisane przez Maryteczka

No niby tak ale na początek wyłożyć trzeba te ponad 3 tyś. Ja pracuję a i tak muszę prosić rodziców aby się dołożyli. Chociaż mama już wcześniej proponowała aparat ale teraz jest konieczność bo już odsłaniają mi się szyjki w trójkach...

No tak, te 3 tys. to dużo. Dlatego też zastanawiam się nad usuwaniem zawiązków pod narkozą- zaoszczędzę pieniądze. Ale czy to na pewno jest bezpieczne?

[Jigoku]

Napisane przez Maryteczka

Hej dziewczyny.
Zakładam aparat 5 października. Na 30 września mam umówioną wizytę na założenie gumek separujących. Na czym polega zakładanie tych gumek i jak to wygląda?

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=302074

Napisane przez Maylina

Doradźcie
Aparat ściągnełam 2 września.Wkładkę dostałam dopiero dziś.Wyciski były robione 3-ciego.
Aparat dostałam....męcze sie pół godziny i nie mogę go założyć.Czy to możliwe ze zęby przesunęły się aż tak ze nie wchodzi 'po jednej stronie'?

Ja tam miałam jak nosiłam ruchomy aparat i zakładałam tak jak wchodził, a z czasem dało się go założyć zupełnie, ale może zadzwoń do orto i zapytaj

[Maryteczka]

Napisane przez lemm

No tak, te 3 tys. to dużo. Dlatego też zastanawiam się nad usuwaniem zawiązków pod narkozą- zaoszczędzę pieniądze. Ale czy to na pewno jest bezpieczne?

Ale usuwanie ósemek można zrobić na nfz i jest za darmo. Jeśli jest skierowanie od ortodonty to spokojnie zrobią Ci to państwowo Ja nie jestem zwolennikiem wyrzucanie niepotrzebnych pieniędzy w błoto. Pod narkozą... nie odważyłabym się ale ludzie tak robią.

[Jigoku]

Napisane przez Maryteczka

Ale usuwanie ósemek można zrobić na nfz i jest za darmo. Jeśli jest skierowanie od ortodonty to spokojnie zrobią Ci to państwowo Ja nie jestem zwolennikiem wyrzucanie niepotrzebnych pieniędzy w błoto. Pod narkozą... nie odważyłabym się ale ludzie tak robią.

Trzeba liczyć się z tym, że można trochę poczekać na zabieg, ale moim zdaniem to lepsze niż trucie się narkozą. Też nie jestem za bezmyślnym wydawaniem pieniędzy, ale moim zdaniem na zdrowiu akurat nie ma co oszczędzać.

lemm, przeczytaj sobie ten artykuł to może bardziej od Ciebie przemówi http://mamzdrowie.pl/narkoza/
Nie wiem, dla mnie narkoza to nie są żarty i trochę mnie dziwi, że niektórzy tak lekko do tego podchodzą, ale może jestem jakaś przewrażliwiona

[lemm]

Napisane przez Maryteczka

Ale usuwanie ósemek można zrobić na nfz i jest za darmo. Jeśli jest skierowanie od ortodonty to spokojnie zrobią Ci to państwowo Ja nie jestem zwolennikiem wyrzucanie niepotrzebnych pieniędzy w błoto. Pod narkozą... nie odważyłabym się ale ludzie tak robią.

Byłam u chirurga... jak on się nazywa? Szczękowy? Chyba tak. No więc chirurg powiedział, że za każdy ząb bodajże 200-300 zł. Nie pamiętam dokładnie. Pod narkozą miałabym za darmo, ale bardzo się tego boję i wolałabym aż tak bardzo nie ryzykować.
Czy Ty miałaś skierowanie od ortodonty? Dzięki temu zrobili ci ten zabieg za darmo? Niedługo idę na ponowne prześwietlenie zębów, a potem do ortodonty. Mam ją poprosić o jakieś skierowanie?

---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

Napisane przez Jigoku

Trzeba liczyć się z tym, że można trochę poczekać na zabieg, ale moim zdaniem to lepsze niż trucie się narkozą. Też nie jestem za bezmyślnym wydawaniem pieniędzy, ale moim zdaniem na zdrowiu akurat nie ma co oszczędzać.

lemm, przeczytaj sobie ten artykuł to może bardziej od Ciebie przemówi http://mamzdrowie.pl/narkoza/
Nie wiem, dla mnie narkoza to nie są żarty i trochę mnie dziwi, że niektórzy tak lekko do tego podchodzą, ale może jestem jakaś przewrażliwiona

Mnie nie bardzo uśmiecha się narkoza, wolałabym na żywca. Jak głupio to zabrzmiało... Dzięki za artykuł.

[Maryteczka]

Napisane przez Jigoku

Trzeba liczyć się z tym, że można trochę poczekać na zabieg, ale moim zdaniem to lepsze niż trucie się narkozą. Też nie jestem za bezmyślnym wydawaniem pieniędzy, ale moim zdaniem na zdrowiu akurat nie ma co oszczędzać.

lemm, przeczytaj sobie ten artykuł to może bardziej od Ciebie przemówi http://mamzdrowie.pl/narkoza/
Nie wiem, dla mnie narkoza to nie są żarty i trochę mnie dziwi, że niektórzy tak lekko do tego podchodzą, ale może jestem jakaś przewrażliwiona

Dokładnie. Lepiej się dłużej pomęczyć ale bez takiej ingerencji w zdrowie.
Warto udać się na NFZ w sprawdzonej i poleconej przychodni. I to nie będzie nic kosztem zdrowia. Czasami prywatnie to są gorsze konowały aby tylko zarobić kasę.

[lemm]

No to już zdecydowałam: ŻADNEJ NARKOZY!!!

[Maryteczka]

Napisane przez lemm

Byłam u chirurga... jak on się nazywa? Szczękowy? Chyba tak. No więc chirurg powiedział, że za każdy ząb bodajże 200-300 zł. Nie pamiętam dokładnie. Pod narkozą miałabym za darmo, ale bardzo się tego boję i wolałabym aż tak bardzo nie ryzykować.
Czy Ty miałaś skierowanie od ortodonty? Dzięki temu zrobili ci ten zabieg za darmo? Niedługo idę na ponowne prześwietlenie zębów, a potem do ortodonty. Mam ją poprosić o jakieś skierowanie?[COLOR="Silver"]

Od ortodonty poproś o skierowanie na usunięcie wszystkich ósemek. Wtedy idziesz do poradni gdzie mają kontrakt chirurgiczny i tam zrobią za darmo. No ale co kto lubi. Tam trzeba czekać miesiąc lub dwa.

[lemm]

Napisane przez Maryteczka

Dokładnie. Lepiej się dłużej pomęczyć ale bez takiej ingerencji w zdrowie.
Warto udać się na NFZ w sprawdzonej i poleconej przychodni. I to nie będzie nic kosztem zdrowia. Czasami prywatnie to są gorsze konowały aby tylko zarobić kasę.

Dziękuję za Wasze opinie, bardzo mi pomogły. Muszę dokładnie przestudiować chirurgów szczękowych u mnie w mieście lub okolicach. Muszę koniecznie pokazać tę stronę mojej mamie.

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ----------

Napisane przez Maryteczka

Od ortodonty poproś o skierowanie na usunięcie wszystkich ósemek. Wtedy idziesz do poradni gdzie mają kontrakt chirurgiczny i tam zrobią za darmo. No ale co kto lubi. Tam trzeba czekać miesiąc lub dwa.

Do świąt jeszcze daleko, więc to nie problem. W takim razie jak najszybciej zrobię prześwietlenie i idę do ortodontki. WIELKIE DZIĘKI!

[wesola84]

Moje drogie aparatki! W środę mam wizytę u orto i prawdopodobni będę mieć usuwaną dolną szóstkę (która i tak jest w opłakanym stanie). Panicznie się boję! Ponoć mają tam świetny system znieczulający, ale i tak mam schizę - nigdy nie musiałam wyrywać zębów i strasznie się tego boję! Najbardziej przeraża mnie ból jak już znieczulenie puści... czy jest aż tak źle? Następnego dnia muszę iść do pracy... No i jak należy dbać o zęby po wyrwaniu - jak myć, jak jeść? Nie mam zielonego pojęcia o tym wszystkim i chyba tym bardziej się nakręcam i boję się

[lemm]

Napisane przez wesola84

Moje drogie aparatki! W środę mam wizytę u orto i prawdopodobni będę mieć usuwaną dolną szóstkę (która i tak jest w opłakanym stanie). Panicznie się boję! Ponoć mają tam świetny system znieczulający, ale i tak mam schizę - nigdy nie musiałam wyrywać zębów i strasznie się tego boję! Najbardziej przeraża mnie ból jak już znieczulenie puści... czy jest aż tak źle? Następnego dnia muszę iść do pracy... No i jak należy dbać o zęby po wyrwaniu - jak myć, jak jeść? Nie mam zielonego pojęcia o tym wszystkim i chyba tym bardziej się nakręcam i boję się

nie martw się, wszystko będzie dobrze. trzymam za ciebie kciuki

[klajdla]

Napisane przez wesola84

Moje drogie aparatki! W środę mam wizytę u orto i prawdopodobni będę mieć usuwaną dolną szóstkę (która i tak jest w opłakanym stanie). Panicznie się boję! Ponoć mają tam świetny system znieczulający, ale i tak mam schizę - nigdy nie musiałam wyrywać zębów i strasznie się tego boję! Najbardziej przeraża mnie ból jak już znieczulenie puści... czy jest aż tak źle? Następnego dnia muszę iść do pracy... No i jak należy dbać o zęby po wyrwaniu - jak myć, jak jeść? Nie mam zielonego pojęcia o tym wszystkim i chyba tym bardziej się nakręcam i boję się

Ja mialam chyba z 8 lat temu wyrywanie dwie gorne czworki. Wszystko w ciagu jednej wizyty. Powiem Ci, ze praktycznie zaraz po tym wrocilam sobie autobusem do domu. Znieczulenie puscilo po 2-3 godzinach... a ja nie czulam praktycznie nic Nastepnego dnia rowniez poszlam do szkoly. Takze bez obaw

[ajeva]

Napisane przez wesola84

Moje drogie aparatki! W środę mam wizytę u orto i prawdopodobni będę mieć usuwaną dolną szóstkę (która i tak jest w opłakanym stanie). Panicznie się boję! Ponoć mają tam świetny system znieczulający, ale i tak mam schizę - nigdy nie musiałam wyrywać zębów i strasznie się tego boję! Najbardziej przeraża mnie ból jak już znieczulenie puści... czy jest aż tak źle? Następnego dnia muszę iść do pracy... No i jak należy dbać o zęby po wyrwaniu - jak myć, jak jeść? Nie mam zielonego pojęcia o tym wszystkim i chyba tym bardziej się nakręcam i boję się

ja wyrywałam też chyba szóstkę w opłakanym stanie i troche bolało po zejściu znieczulenia. na ketonalu siedziałam 1 dzień bo dosyć poważne to rwanie było. dziąsło też jakiś czas się goiło ale da się przeżyć. w tydzień się wszystko ładnie powinno zagoić. a jeśli chodzi o mycie czy jedzenie to lepiej unikać tego miejsca, żeby bezpośrednio nie dotarło tam jedzenie czy no po prostu nie dotykać tego miejsca szczoteczką.
z tego co słyszałam to nie powinno się płukać miejsca po wyrwaniu zęba szałwią czy takimi preparatami bo wypłukuje jakieś tam potrzebne rzeczy. ale to tylko słyszałam, sama nigdy nie stosowałam żadnych szałwi czy podobnych więc nic mi się nie stało. ale podobno od tego może się jakieś zakażenie zrobić.

[oska99]

Napisane przez ajeva

specjalnie odszukałam Twojego posta, byłam bardzo ciekawa Twojego ściągania hassa i widzę niestety też musiałaś to przeżywać.. ale przynajmniej już po wszystkim. widziałam zdjęcia - ładnie wyglądaja ząbki i nie ma przerwy między 1 już. a pamiętam że była.
aha - nie masz też drucika na podniebienie.. a ja mam. to ciekawe

niestety ale na szczęście już nie pamiętam bólu i cieszę się,że nie mam nic już na podniebieniu, nic orto nawet nie mówiła, ale to pewnie zawsze można w trakcie leczenia założyć jak orto uzna ,że trzeba nie znam się na tym

[Maryteczka]

Mam martwą jedynkę i zastanawiam się czy nic jej się nie stanie pod wpływem siły aparatu? Może trzeba ją prze leczyć i wstawić włókno szklane?

[chemica]

Witajcie aparatki

Mam nadzieję, że ktoś mnie jeszcze pamięta

Wróciłam na forum, "podczytałam" Was trochę, zbierałam kilka razy szczękę z podłogi widząc efekty końcowe i postęp w Waszym leczeniu.

Mam mały problem i chciałabym dowiedzieć się, czy spotkało to którąś z Was. 29 sierpnia byłam na wizycie u ortodontki. Pochwaliła postępy, całkowicie zrezygnowała z usunięcia 2óch 4 (co bardzo mnie cieszy ). Problemem pozostał niestety wąski (choć na upartego mogłoby to już pozostać, tak jak jest) górny łuk . Ortodontka waha się czy założenie ekspandera jest konieczne ze względu na moje studia, a także to, że ta "wąskość" (jeśli mogę tak napisać) nie jest nie wiadomo jak duża. Dlatego też postanowiła założyć mi "grubszy" drut i nim skorygować, o ile to możliwe, rozmiar łuku. No i teraz zaczyna się problem. Założyła mi tak grubą cholerę, że :
1) jeden z zamków nie wytrzymał i najzupełniej w świecie klapa mi od niego odpadła (system Damon)
2) w trakcie zakładania pierwszy raz czułam wszystkie zęby i naprężenia aparatu.

Dodatkowo dostałam wyciągi, baranki. 2 dni po wizycie zaczęłam je stosować i następnego dnia dolne jedynki rozjechały mi się dosłownie jak żaba na lodzie Ale to nie jest problemem- założy się łańcuszek i jakoś się to naprawi. Problemem jest potwornie boląca górna jedynka, którą przy nitkowaniu mogę przesuwać. Dodatkowo przeszkadza mi to w jedzeniu.

Myślicie, że mogło dojść do naderwania/nadwyrężenia więzadła?