Straszny Wątek ;)

[Kasiamaja]

Napisane przez ever-dream

Mój dziadek, który zawsze był dobrego zdrowia i nic mu nie dolegało, pewnego dnia poszedł do kuchni i zaczął piec placek (wszyscy byli zdziwieni, bo prawie nigdy nie gotował). Jak już go upiekł powiedział, że "ten placek będzie na jego stypę". Chwilę potem usiadł na fotelu i umarł.

Straszbe ale To naprawde było?

[aqa31]

Oj, ale mnie długo nie było...Ale niestety- obowiązki. A co do histori- straaaaaaaszne. Ja też już niedługo dodam cuś strasznego...muszę tylkoz naleźć czas

[TurkusowaOna]

oo matko czytam, czytam i ciesze się że jest dzień

Może i ja dołączę parę takich sytuacji o których słyszałam.

1.) Mojej koleżance zmarła mama... i w pierwszą rocznicę śmierci o tej godzinie o której zmarła przewrócił się kwiatek.
2.) Niedaleko mojej miejscowości są takie stawy i tam bardzo często coś straszy. (podobno dużo ludzi tam się utopiło) Mój kolega gdy w nocy wracał do domu rowerem zobaczył że coś białego jest za nim i go goni. Był tak przestraszony że gdy wbiegł do domu był cały blady.
3.) Dawno dawnoo temu koleżanka mojej babcia była nad wisłą. nie wiem jak to dokładnie było ale babcia opowiadała że to było w nocy i ta jej koleżanka tak jakby się zgubiła, a że zauważyła jakieś białe światełko to szła w stronę tego światełka. tak jakby na pół przytomna. Gdy się ockneła zobaczyła że jest do pasa w wodzie. (wiśle)

Jak sobie coś przypomnę to dopiszę ;]

[Immaginary]

Napisane przez TurkusowaOna

oo matko czytam, czytam i ciesze się że jest dzień

Może i ja dołączę parę takich sytuacji o których słyszałam.

1.) Mojej koleżance zmarła mama... i w pierwszą rocznicę śmierci o tej godzinie o której zmarła przewrócił się kwiatek.
2.) Niedaleko mojej miejscowości są takie stawy i tam bardzo często coś straszy. (podobno dużo ludzi tam się utopiło) Mój kolega gdy w nocy wracał do domu rowerem zobaczył że coś białego jest za nim i go goni. Był tak przestraszony że gdy wbiegł do domu był cały blady.
3.) Dawno dawnoo temu koleżanka mojej babcia była nad wisłą. nie wiem jak to dokładnie było ale babcia opowiadała że to było w nocy i ta jej koleżanka tak jakby się zgubiła, a że zauważyła jakieś białe światełko to szła w stronę tego światełka. tak jakby na pół przytomna. Gdy się ockneła zobaczyła że jest do pasa w wodzie. (wiśle)

Jak sobie coś przypomnę to dopiszę ;]

Aż mi się przypomina słowiańska demonologia, z utopcami i rusałkami na czele...

[Olgii]

Napisane przez illuvies

Podobno można wyczuć własną śmierć. Pewna dziewczyna była wolontariuszką w hospicjum, rozmawiała z pracownicą która mówiła, że już poznaje po zapachu, kto się zbiera na tamten świat.

Znam osobę, która jest pielęgniarką i też twierdzi, że zna zapach śmierci.
Nie ma wokół tego jakiejś mistycznej otoczki-mówi, że zanim serce przestanie bić, najpierw umierają tkanki i przez to ten zapach.

czy jakoś tak

[illuvies]

Napisane przez Olgii

Znam osobę, która jest pielęgniarką i też twierdzi, że zna zapach śmierci.
Nie ma wokół tego jakiejś mistycznej otoczki-mówi, że zanim serce przestanie bić, najpierw umierają tkanki i przez to ten zapach.

czy jakoś tak

Kto wie, kto wie, możliwe. Nie dorabiam otoczki, ale z drugiej strony, gdyby to było takie zwykłe, oczywiste zjawisko, byłoby właśnie chyba - oczywiste? A takie nie jest. A może to taka tajemnica pielęgniarsko-hospicyjna?

[english_blackberry]

słyszałyście Wizażanki coś o nawiedzonym domu w Krakowie na ulicy Kosocińskiej ? Podobno brat tam zabił brata, a następnie się powiesił. Ludzie mówią, że na strychu pętla wisi do dzisiaj.
Może znacie inna wersję tej opowieści?

[Kasioola]

Napisane przez english_blackberry

słyszałyście Wizażanki coś o nawiedzonym domu w Krakowie na ulicy Kosocińskiej ? Podobno brat tam zabił brata, a następnie się powiesił. Ludzie mówią, że na strychu pętla wisi do dzisiaj.
Może znacie inna wersję tej opowieści?

Było już w tym wątku o tym domu

[izoolka]

a co do tej śmierci to moja babcia pewnego dnia zaprosiła do siebie wszystkich sąsiadów i całą rodzine...naszykowała jedzenia napiekła ciast itd...była zdrowa i normalnie funkcjonowała..następnego dnia zmarła..dodam że nigdy przedtem nie urządzała takich 'imprez'

[ayeen]

kiedyś rozkładając sobie pod wieczór łóżko poczułam jakby ktoś mnie dotknął w plecy. odwróciłam się, ale nikogo nie było i zaczęłam się drzeć na cały dom

[gwiazdeczka172]

nie czytam całego watku bo duuużo i strasznie :P fajnie, że jest dzień, ale mi i tak włoski stają dęba hehe

ja jako takich historii które przydarzyły sie mi nie kojarzę...
ale pamietam takie:

Mojego TŻ wujek powiesił się jakiś czas temu, TŻ miał do niedawna wage łazienkową, taką szklaną, elektryczną, jak wiadomo taka waga ma grube szkło w końcu człowiek na niej staje... pewnego dnia mama TŻ wróciła z pracy weszła do łazienki a waga była roztrzaskana, zrobiła sie ze szkła pajęczynka... co więcej nic sie na nią nie przewróciło ani nie spadło...

Dziadek mojej kuzynki opowiadał, że kiedys wieczorem wyszedł z psem na spacer, było już ciemno i koło nich przeleciał zając, pies puścił sie za nim i po chwili było słychać pisk i skomlenie, pies juz nie wrócił...
Ten sam dziadek leżąc w łózku czuł jak coś łazi po pierzynie pod którą leżał z babcią i nagle zeskoczyło na podłogę...
Pamietam tez że mówił jak leżał w nocy w łóżku i z sypialni słyszy jak na podłogę z parapetu spadła szklana butelka i turlała sie po ziemi, jak rano wstał butelka stała w tym samym miejscu...

nie wiem w które historie wierzyć a w które nie...
nie czułam jeszcze obecności kogoś obcego przy mnie, albo nie zdaję sobie z tego sprawy...
w kwietniu powiesiła się moja kuzynka, osierociła 2 małych dzieci, brakuje mi jej, ale nie wiem czy chciałabym ją zobaczyć...

czesto mam takie coś i nie wiem czy to jest sen czy jawa, wydaje mi się że przed czymś uciekam, próbuję krzyczec ale nie mogę, próbuję biec ale moje nogi są jak ze stali... i nie wiem co sie dzieje dalej, ale uczucie przerażające, nie lubię go....

moja mam kiedyś opowiadała, że dusiła ją zjawa... ja byłam z tatą wtedy na grzybach i jak przyjechalismy to mama wystraszona akurat zerwała sie z łóżka...

[peggy_blue]

Napisane przez gwiazdeczka172

nie czytam całego watku bo duuużo i strasznie :P fajnie, że jest dzień, ale mi i tak włoski stają dęba hehe

ja jako takich historii które przydarzyły sie mi nie kojarzę...
ale pamietam takie:

Mojego TŻ wujek powiesił się jakiś czas temu, TŻ miał do niedawna wage łazienkową, taką szklaną, elektryczną, jak wiadomo taka waga ma grube szkło w końcu człowiek na niej staje... pewnego dnia mama TŻ wróciła z pracy weszła do łazienki a waga była roztrzaskana, zrobiła sie ze szkła pajęczynka... co więcej nic sie na nią nie przewróciło ani nie spadło...

Dziadek mojej kuzynki opowiadał, że kiedys wieczorem wyszedł z psem na spacer, było już ciemno i koło nich przeleciał zając, pies puścił sie za nim i po chwili było słychać pisk i skomlenie, pies juz nie wrócił...
Ten sam dziadek leżąc w łózku czuł jak coś łazi po pierzynie pod którą leżał z babcią i nagle zeskoczyło na podłogę...
Pamietam tez że mówił jak leżał w nocy w łóżku i z sypialni słyszy jak na podłogę z parapetu spadła szklana butelka i turlała sie po ziemi, jak rano wstał butelka stała w tym samym miejscu...

nie wiem w które historie wierzyć a w które nie...
nie czułam jeszcze obecności kogoś obcego przy mnie, albo nie zdaję sobie z tego sprawy...
w kwietniu powiesiła się moja kuzynka, osierociła 2 małych dzieci, brakuje mi jej, ale nie wiem czy chciałabym ją zobaczyć...

czesto mam takie coś i nie wiem czy to jest sen czy jawa, wydaje mi się że przed czymś uciekam, próbuję krzyczec ale nie mogę, próbuję biec ale moje nogi są jak ze stali... i nie wiem co sie dzieje dalej, ale uczucie przerażające, nie lubię go....

moja mam kiedyś opowiadała, że dusiła ją zjawa... ja byłam z tatą wtedy na grzybach i jak przyjechalismy to mama wystraszona akurat zerwała sie z łóżka...

całe szczęście, że mieszkam w nowym mieszkaniu i nawet jakieś historie nie zdążyły się tu raczej wydarzyć. Bo u mojej znajomej na Grochowie cały czas coś skrzypi, trzaska jakby ktoś chodził... a nie ma czym, bo na podłodze wykładzina.

[gwiazdeczka172]

Zapomniałabym... ale to takie małe odniesienie do tego, jak ktos już tu pisał, że lepiej bać się żywych niż zmarłych...
Nie wiem ile lat miałam wtedy, ale pamiętam, że czytałam Szatana z siódmej klasy jako lekturę
okno mojego pokoju wychodzi na podwórko, jakies pół metra od parapetu mamy zrobiony taki szklany daszek, metalowe pręty i przymocowane do tego szkło (mój tata robił niegdys jako szklarz :P ) ten daszek jest po to aby nie padało nam do piwnicy...
wracając do sztana, siedzę i czytam sobie lakturę, i nagle huk trzaskanego szkła! ja zamiast sie poderwac z podłogi (bo tam wtedy sobie siedziałam) znieruchomiałam, mineły 2 minuty, wstałam, poszłam do pokoju rodziców i mówię: tata, na podwórku szkło sie tłukło <lol2> to zareagowałam błyskawicznie hehehe :P
tata wybiegł z bratem na powórko, hałasy jakieś, krzyki, sąsiedzi wybiegli, z latarkami kogos gonili itp. masakra ogółem, ktos się czołgał pod żywopłotem... nie wiem czy mnie wtedy podglądali czy jak, czy jakoś wleźli na ten daszek i ktoś się spindolił hehe ale traume mała miałam możliwe że to jakies gówniarze chcieli sobie kawał zrobić, ale co sie wystraszyłam to sie wystarszłam


kumpela mi opowiadała, że do jej starszej siostry przyszli znajomi, a że ona nie chciała być sama to schowała sie u tej siostry w pokoju w szafie a znajomi zaczęli opowiadać historie o duchach, jak wyparowała z tej szafy heheh już widze miny tych znajomych

[peggy_blue]

Napisane przez gwiazdeczka172

kumpela mi opowiadała, że do jej starszej siostry przyszli znajomi, a że ona nie chciała być sama to schowała sie u tej siostry w pokoju w szafie a znajomi zaczęli opowiadać historie o duchach, jak wyparowała z tej szafy heheh już widze miny tych znajomych

przypomniała mi się wielce inteligentna zabawa z czasów zerówki czyli pogrzeb. Kiedy mi przypadła rola trupa, a koleżanka i siostra tak się wczuły w opłakiwanie mnie i nakręcanie się wzajemne(ja leżałam nieruchomo na biurku), w pewnym momencie z tego biurka zsunęła mi się ręka, a one w taki pisk i chodu do mamy, że w zamknięte drzwi wbiegły

później oczywiście miałyśmy szlaban na kreatywne zabawy...

[gwiazdeczka172]

Napisane przez peggy_blue

przypomniała mi się wielce inteligentna zabawa z czasów zerówki czyli pogrzeb. Kiedy mi przypadła rola trupa, a koleżanka i siostra tak się wczuły w opłakiwanie mnie i nakręcanie się wzajemne(ja leżałam nieruchomo na biurku), w pewnym momencie z tego biurka zsunęła mi się ręka, a one w taki pisk i chodu do mamy, że w zamknięte drzwi wbiegły

później oczywiście miałyśmy szlaban na kreatywne zabawy...

hahaha jednak za dzieciaka to się miało pomysły

[201706190936]

Raz w nocy mój tż wstał do naszego dziecka żeby poprawić mu kołderkę. i w pewnym momencie obydwoje usłyszeliśmy pukanie w łóżko naszego dziecka (to łóżko to taki tapczanik z deską z boku) i bardzo wyraźnie było słyszeć to pukanie. Myśleliśmy że to dziecko, ale ono było w bezruchu, bardzo mocno spało. Więc spojrzeliśmy po sobie i pędem pod kołderkę .

siedzę kiedyś przy kompie a tu sam telewizor się włączył...

śpię w nocy a tu monitor od kompa się włączył... przy wyłączonej listwie...

Raz jak byłam mała i szłam do kościoła z tatą, widziałam jak obok mnie przebiegł czarny wielki pies, który wlókł za sobą łańcuch (słyszałam ten charakterystyczny brzęk łańcucha) i czułam że otarł się o moją prawą nogę. Krzyknęłam i przewróciłam się na tatę, tata mnie zbeształ co ja wyrabiam, powiedziałam mu że to pies przebiegł a on że żadnego psa nie było...

[mandragona]

Pewnego sierpniowego dnia , jako mała dziewczynka około 12 letnia byłam z rodzicami na jabłkach, był to dzień około godziny 14.
Rodzice poszli rwać jabłka i zostawili mnie w samochodzie samą.
Polana gdzie rosły jabłonki była ok 1 km ode mnie, po pewnym czasie około 30 minut- myślałam że rodzice będę już wychodzić , nagle zobaczyłam dwie świecące postaci w białych szatach do tej pory pamiętam ich wygląd i otoczkę która ich otaczała - nie to nie byli rodzice którzy zrobili mi psikusa to było "coś " lub "był ktoś "

[katarzynkajg]

Wczoraj naczytałam się tych wszystkich opowieści o duchach i nie mogłam zasnąć nie spałam aż do 3 nad ranem

[blueania]

Napisane przez peggy_blue

całe szczęście, że mieszkam w nowym mieszkaniu i nawet jakieś historie nie zdążyły się tu raczej wydarzyć. Bo u mojej znajomej na Grochowie cały czas coś skrzypi, trzaska jakby ktoś chodził... a nie ma czym, bo na podłodze wykładzina.

Nie wiem czy to ma znaczenie...moja kolezanka mieszka w nowym mieszkaniu(jest pierwsza lokatorka) i straszy Sama bylam nie raz i nie dwa swiadkiem

[hecate]

Napisane przez blueania

Nie wiem czy to ma znaczenie...moja kolezanka mieszka w nowym mieszkaniu(jest pierwsza lokatorka) i straszy Sama bylam nie raz i nie dwa swiadkiem

szczegoly pls

[shaneyla]

No to ja miałam znów takie coś:
1.Oglądałam hmm.. dość dawno mój pierwszy horror,,Statek Widmo''
Była u mnie przyjaciółka. Film się skończył tak ok. godziny 2.00.
Gdy poszłyśmy spać wydawało mi się, że ten koleś z filmu idzie za mną. Szłam sama przez ciemny korytarz. Jednak gdy zaświeciłam światło nikogo nie było. Kumpela tez to poczuła. Później opowiadałyśmy sobie kawały do 4 nad ranem ;d

2.ja i moje kumpele postanowiłyśmy iść do domku w którym zmarł stary dziadek. Jego rodzina się wyprowadziła bo jak stwierdzili tam straszy. Dom był w samym środku lasu. Dom nie miał okien a raczej szyby były wybite. W każdym oknie krzyż. Drzwi były zrobione ze starego drewna więc była dziura. Ja i kumpela <Aśka> spojrzałyśmy tam i zobaczyłyśmy coś zwinięte w dywan. zawołałyśmy resztę, zeby sprawdziła co to może być. <Monika> powiedziała że tam nic nie ma. I miała racje po tym ten dywan zniknął. Ale dostałam cyka z kumelą. Zaczęłyśmy się zwijać z tamtąd.

3.[to akurat przeczytałam w gazecie może to znacie oczywiście to prawda działo się to w okolicach gdzie mieszkam]
pewien chłopak założył się z kumplami, ze pójdzie na cmentarz i wbije nóż prosto w jakiś grób. no więc suma była duża 300zł. chyba no to poszedł. było ciemno dzien Wszystkich Świętych. wbił ten nóż po czym stwierdził że kase ma juz w kieszeni postanowił z tamtąd pójść. nie mógł się w ogóle ruszyć bo coś go trzymało. ze strachu zmarł na zawał. jak się okazało chłopak wbił nóż niechcący w płaszcz pio czym w grób i to on go zatrzymywał.


Wszystkie Historie Prawdziwe !

[blueania]

Napisane przez hecate

szczegoly pls

Nie bede opisywac wszystkich sytuacji,podam tylko szczegoly tak wiec-ruszanie sie zaslon przy zamknietych oknach(tak jakby ktos za nimi stal),zimny podmuch powietrza w zaparowanej lazience,kot ktory nagle caly zjezony patrzy w jedno miejsce po czym przerazony ucieka i chowa sie za nami,halas wysuwanej i wsuwanej szuflady z duza sila w drugim pokoju(nawet przez dobre 3-4 minuty),szuranie kuweta kota w lazience,szydercze glosy,kroki.Sama bylam swiadkiem tych sytuacji a bylo ich wiecej wiec dowod na to,ze w nowych mieszkaniach,dopiero co oddanych do uzytku tez moze byc roznie.

[hecate]

Napisane przez blueania

Nie bede opisywac wszystkich sytuacji,podam tylko szczegoly tak wiec-ruszanie sie zaslon przy zamknietych oknach(tak jakby ktos za nimi stal),zimny podmuch powietrza w zaparowanej lazience,kot ktory nagle caly zjezony patrzy w jedno miejsce po czym przerazony ucieka i chowa sie za nami,halas wysuwanej i wsuwanej szuflady z duza sila w drugim pokoju(nawet przez dobre 3-4 minuty),szuranie kuweta kota w lazience,szydercze glosy,kroki.Sama bylam swiadkiem tych sytuacji a bylo ich wiecej wiec dowod na to,ze w nowych mieszkaniach,dopiero co oddanych do uzytku tez moze byc roznie.

Chyba bym sie posikala.

A co to za budynek - moze on sam nowy a co z terenem na ktorym jest wybudowany?
A kolezanka sie nie bawila czasem w cos? Nie sciagneli na siebie czegos?

[gwiazdeczka172]

Urodziłam się 1 listopada, więc Wszystkich Świętych mam po swojej stronie hehe
wieczorem w to święto zawsze ide na cmentarz, bo jest pieknie i wyjatkowo ciepło od tych wszystkich zniczy... idę, ale oczywiście nie sama, zresztą, u nas jest zawsze tłum ludzi

[blueania]

Sprawdzalysmy w internecie historie terenu i nic nie znalazlysmy.
Kolezanka twierdzi,ze w nic takiego sie na bawila...
Z tego co mi wiadomo troche sie ostatnio uspokoilo.

[madmuazelle]

To raczje nie jest straszna opowieść.

Ja dzisiaj jak wracałam z tż-em ze sklepu,już byliśmy kolo naszego domu,stał samochód/taxi,a że ja się rozglądałam na boki,to nie zwróciłam uwagi na taxi ( a raczej tego czy ktoś jest w środku ),aż tu nagle ktoś robi buuu,a to była mała dziewczynka siedząca w samochodzie,noi się z lekka wystraszyłam,a mała miała radoche. Chyba mała ćwiczy straszyć ludzi przed Haloowen.

[gramwzielone]

Napisane przez shaneyla

3.[to akurat przeczytałam w gazecie może to znacie oczywiście to prawda działo się to w okolicach gdzie mieszkam]
pewien chłopak założył się z kumplami, ze pójdzie na cmentarz i wbije nóż prosto w jakiś grób. no więc suma była duża 300zł. chyba no to poszedł. było ciemno dzien Wszystkich Świętych. wbił ten nóż po czym stwierdził że kase ma juz w kieszeni postanowił z tamtąd pójść. nie mógł się w ogóle ruszyć bo coś go trzymało. ze strachu zmarł na zawał. jak się okazało chłopak wbił nóż niechcący w płaszcz pio czym w grób i to on go zatrzymywał.


Wszystkie Historie Prawdziwe !

Ostatnia na pewno nie. Słyszałam ja już kilka razy od różnych ludzi i każdy zarzekał się ze to najświętsza prawda, bo zdarzyla bratu kolezanki ciotki/stryjecznej siostry chlopaka kuzynowi/tesciowej ojca przyjacielowi.

urban legend

[shaneyla]

Napisane przez gramwzielone

Ostatnia na pewno nie. Słyszałam ja już kilka razy od różnych ludzi i każdy zarzekał się ze to najświętsza prawda, bo zdarzyla bratu kolezanki ciotki/stryjecznej siostry chlopaka kuzynowi/tesciowej ojca przyjacielowi.

urban legend

Heh .. no wiesz. Jednak skoro piszą o tym w gazecie to to troszkę dziwne. Są też wywiady jego bliskich. Nie będę się kłócić.

[201604200942]

Napisane przez shaneyla

Heh .. no wiesz. Jednak skoro piszą o tym w gazecie to to troszkę dziwne. Są też wywiady jego bliskich. Nie będę się kłócić.

ja też wiele razy słyszałam o tę opowieść i nie wydaje mi się, że byłaby to prawda.
W gazetach wiele pisze się ni prawdy, zapchać wolne miejsce, zwłaszcza w tych "Faktach"

[MesiaszCiszy]

widac ze niekture byly poprawiane photoshopem http://images.google.pl/imgres?imgur...MZGGmwOD8fjRDA