gdzie trzymacie kosmetyki ??? :)))

[aggie]

Kobitki kochane piszcie gdzie trzymacie wasze wszystkie kosmetyki (kremy podklady pudry pomadki balsamy szampony mleczka tusze zele bla bla bla )
Bo ja ostatnio zauważyłam u siebie dziwne zjawisko pomniejszenia sie mojej łazienki. Staram się nie trzymać żadnych pierdółek w pokoju bo nie lubię ew. coś przydatnego. Ale do rzeczy. Może podsuniecie mi siakieś pomysły cio takiego mogę zmontować w mojej łazience żeby sie wszystko nie walało.. czy siakieś pudełeczka ja qrcze nie wiem na półeczki wszelkie nima miejsca już
Help...

[jostine]

A ja na razie nie mam półki Kosmetyki trzymam w dziurkowanych pojemniczkach na kółkach ułożonych piętrowo pod zlewem. Natomiast żele, szampony i mydła stoją jak na razie na wannie i ciagle wpadają do środka, zwłaszcza wtedy, kiedy ktoś się kąpie. Trzecia część leży na pralce, no a cała reszta zapewne wpadła za pralkę i czeka aż ktoś je stamtąd wydobędzie.

[smoczek]

Ja kolorowe, perfumy i kremy trzymam na takiej długaśnej półce nad łóżkiem(długości łóżka) obok moich pluszowych misiów i łosiów Nad ta półka wisi lustro, tak, że jak sobie stane na łóżku to mam super-wygodne stanowisko do maziania się Reszta kosmetyków, typu balsamy, szampony, toniki, żele-stoją na półce pod lustrem w łazience i pałętają się po łazienkowych szafkach. Na maseczki, których jest w ch.. i trochę tata podwiesił mi pod szafkami taki pleciony koszyczek na haczyku tak, że wisi pod szafką prawie nad wanna-bardzo to jest wygodne generalnie skolonizowałam już praktycznie całą łazienkę No, oprócz szafki na ręczniki

[superka]

Ja mam trochę różnych kuferków, do których wszystko wrzucam (na półkach stoją książki, a w szafkach leżą ciuchy)... oj - potrzebuję chyba znowu nowego kuferka
zdrówko

[Estella]

ja na regale mam jedna cala polke w kosmetykach kolorowych-posegregowanych w kosmetyczkach-ale jak sie maluje to wsyztsko jest wymnieszane i jest ogolnie burdelik
na poleczce wyzej stoja perfumy
a w lazience cala reszta stoi na wannie-mam taka narozna wiec sie miesci,ale i tak wszystko zawsze zrzucam przez przypadek.

[teofano]

Cóz ja jako totalny maniak kosmetyczny, tez mam problem co i gdzie. A, że mam ostatnio trochę szczęsia w konkursach.Mam trochę rzeczy na tzw. zapas (balsamy) Tego to chyba do końca roku mi starczy. Zabalsamuję się na śmierć Te wszelakie zapasy trzymam w ogromniastej kosmetyczce , która już się domykać nie chce. Półka w łazience (sporych rozmiarów) W pokoju półka ustawiona po brzegi. W kosmetyczce sama kolorówka. Obok perfumeria, kremidła do rąk, nóg, akcesoria kosmetyczne, lakiery do pazurów. I nieszczęsne pudło po zestawie upominkówym Krizia. Bardzo ładne i duże Pewnie je przerobię na szkatułkę. Bo mam jeszce jedną manie, ozdoby do włosów. Dużo, kolorowe i koniecznie z kwiatkami. I tyle chyba od mej skromnej osoby.

[Czkasia]

dziewczynki, witam Was w ten cudny sobotni dzionek
Uff, czuję się już troszkę lepiej, kiedy czytam, że wszystko jednak ze mną w porządku
Moje kosmetyki są wszędzie, nawet w kuchni na szafce postawiłam ostatnio 2 kosmetyczki z kolorówką, bo jakoś tak mi się w kuchni miło upiększa moją buźkę
To rzeczywiście duży problem, ja już też nie wiem, gdzie to wszystko ustawiać!
Ale z nas maniaczki... Was!!!!

[joannea]

Ja okupuję: lodówkę (około 30 lakierów do paznokci); łazienkę (no, to oczywista); komputer (krem do rąk, stóp, i aktualnie wpisywany kosmetyk do KW; komputer jest stanowiskiem pracy mojego chłopaka, dodam); sypialnię w wielu miejscach: rodzaj toaletkoszafki z kolorówką i balsamami, kremami; półkę nad kominkiem z perfumami i ozodbami do włosów; podłogę koło łóżka z kolejnym preparatem do rąk i stóp, i balsamami do ust, coby się przed spaniem ponawilżać. Generalnie moje kosmetyki, szczególnie do rąk, są WSZĘDZIE gdzie w ciągu dnia spędzam dłużej niż godzinę

[Smoczyca]

Moje kosmetyki sa wszędzie - część grzecznie w łazience (zele, toniki, mleczka, kremy na dzien na noc i pod oczy, jakies maseczki, szampony, odzywki), te kupione na zapas w szafeczce, potezna ilość spadła za pralkę i czeka lepszych czasów (ciesze się że nie jestem w tym osamotniona ). W moim pokoju też coś stoi na półkach, zerkam... krem, olejek relaksujacy do ciała, olejek to twarzy jakieś serum, 2 balsamy, dwa korektory lecznicze, żel ujedrniający, balsam brazujący... i witaminki oprócz tego widzę dwie kosmetyczki z próbkami - jedna pielęgnacyjna, druga z próbkami i miniaturkami zapachów (robi się te zakupy w sephorze to i się uzbierało ). Nad łóżkiem olbrzymia kosmetyczka z rzeczami typu maseczki, peelingi, toniki (nie zapomianjmy że większość tego i tak jest w łazience). Sprawdzam szafkę w sypialni - jakiś nierozpoczety krem i tonik, zapewne na zapas kupiony!!! W tejże szafeczce samoopalacze i perfumy no i rzecz jasna pałęta sie tam jakiś balsam, żele na cellulit...
więcej nie liczę bo już mi w oczach pociemniało
Co do kolorówki to czuje że wszystkie przebiję! Miałam kiedyś w kosmetyczkach, kuferkach... a teraz to wszystko (niby posegregowane) lezy w wielkim kartonie po jakiś butach chyba ... rany... zerkam tam...
Teraz już wiem czemu wszyscy faceci zawsze tak na mnie krzyczeli idę się powiesić na suchej gałęzi albo upic z rozpaczy...

[koko]

ale jesteśmy zdrowo rąbnięte!!!
cieszę się jednak, że jest nas więcej...
u mnie podobnie jak u Was-kosmetyki wszędzie.właśnie jestem na etapie rozmyślania co by tu z nimi zrobić-podobnie jak Aggie, żeby były poukładane w jakimś logicznym porządku.planuję zakup wielkiego pudła w ikei...
dla maniaczek!

[smoczek]

Hihi, rany, ja mam tego dużo, ale regularnie się pozbywam, tak, żeby nie psuło mi sie estetyczne ustawienie tego wszystkiego nad łóżkiem(ja oprócz tego mam jeszcze bzika na punkcie estetyki kosmetyków, pięknych opakowań, ich ustawienia itp, a za dużo kiepsko wygląda). Regularnie to co jest dość długo nieużywane dostaje w spadku moja przyjaciółka, mama, albo czasem coś uda mi się zużyć , czy po prostu sprzedać(choćby na targowisku-ostatnio przez moją "perfumową" półeczkę przewinęło się około 16 różnych zapachów, przy czym nigdy nie było ich na raz więcej niż trzy. Jedynym stałym zapachem, który mam zawsze jest Alchimie i chyba niedługo w końcu przestanę cokolwiek innego kupować, bo to nie ma sensu). Mam pozatym totalną masakrę jeśli chodzi o szminki i błyszczyki-mam tego zdecydowanie za dużo i ciągle spadają mi za łóżko W dodatku większośc używam(oprócz stada bordowych, ciemnych szminek, które mi się wściekle podobają, super w nich wyglądam, ale nigdy nie mam odwagi, żeby użyć ich gdzieś poza domem ), a pozbyć się jakoś ciężko, a bo to chanel, bo dior, bo coś tam i nie mam serca żeby się pozbyć czegoś co tyle kosztowało. Jakiś miesiąc temu powiedziałam sobie, że do końca roku nie kupię żadnego błyszczyka, szminki, lakieru, tuszu(póki nie skończę jednego z czterech kolorów), pudru, podkładu(których nota bene wogóle nie używam, ale i tak je kupuję bo zawsze mi sie wydaje, że może jednak jak kupię ten to zaczne używać ) i na razie jakoś się trzymam Moim ostatnim zakupem była szmineczka transparentna dior addict i już ją darzę niesamowitym sentymentem -ostatni mój zakup w tym roku Tak sobie myślę, że to nałóg-i to okropeczny Trza się leczyć To samo mam zresztą z książkami-ale to akurat jest zdrowsze (szczególnie dla kieszeni)

[Estella]

to jak jamam pelno smzinek,blyszczykow,cieni itp
mam zakaz kupowania nowych kosmetykowi jak narazie zuzywam to co mam
ale juz robie sobie liste co kupie jak tylko skoncze wiekszosc kosmetykow,a teraz wyjezdzam wiec wzielam pelno kremow i bede zmuszac wszystkich zbey ich uzywali:P

pozdrawiam maniaczki

[magdziaS]

Witam
Ja moje kosmetyki do użytku na dzień i na noc (czyli wszelkiej maści kremy, żele , toniki, maseczki, etc.- wszystko w liczbie mnogiej )3mam w łazience na półeczce nad wanna i pod lustrem, rodzina już nie ma gdzie 3mać swoich i ciągle narzeka a moich mazideł ciągle przybywa
Wszelkie kosmetyki typu tusze, cienie, pudry itd. 3mam w szafeczce nad biurkiem specjalnie do tego celu wygospodarowanej
W tej szafeczce na ogół panuje pożądek chyba, że muszę się szybko pomalować Owy pożądek polega na tym, iż błyszczyki i szmineczki są równiutko poukładane w rządku a reszta jest, a raczej była posegregowana w pudełeczkach, teraz wszystko jest zmieszane ze sobą Kosmetyki do makijażu używane na codzień 3mam w koszyczku, który stoi na biurku
Ogólnie staram się dbać o pożądek w kosmetykach, nieużywane wyrzucam, i czasem sprzątam w szafeczce. Taka moja pedantyczna natura Ale inaczej zginęłabym w stosie nieposegregowanych błyszczyków
Pozdrawiam

[aggie]

Ojej Widze że nie jestem sama też mam wszystko wszędzie a w pokoju oj jak nie lubię mieć kosmetyków... tak siakoś mi nie pasują. bo ja mam problem z kolorówką, wszelkimi szminkami, błyszczykami... jakimiś malutkimi preparatmi, żelami... za dużo mi tego i przeszkadza mi i wiecznie spada i sie tatuś denerwuje i za każdym razem sie pyta "co tym razem spadło"
Na żadną półeczkę nie mam niestety miejsca, alles zajęte przez inne kosmetyki -kremiki, balsamy, żele, perfumki i qrcze wszystko
Na razie trzymam to w takim koszyczku na pralce ale cholerstwo sie wysypuje ! chlip...

[koko]

z doświadczenia wiem, że kolorówkę lepiej trzymać w czymś zamykanym, żeby nie było ryzyka, że się powysypuje i pogubi. ja mam całą kolorówkę w takiej oldschoolowej puszce po duńskich ciasteczkach, dostałam ją od mojej koleżanki w dzieciństwie.nie dość,że wszystko leży tam grzecznie jak trzeba, to jeszcze do tego super wygląda.
mam też koszyczek z wieczkiem na próbki i kosmetyczkę na lakiery do paznokci.a także 2 kosmetyczki na kolorówkę, takie podręczne, do noszenia w torebce, z tymi kosmetykami których używam na codzień.
reszta(pilęgnacyjne) stoi w łazience i muszę przyznać, że mój Tata to jakiś prorok był(jak łazienkę urządzał), czy co, ale ilość półeczek jest jakby idealnie dla mnie stworzona! reszta domowników musi pałętać się po kątach ze swoimi kosmetykami, bo największe półki okupuję ja .
komentarze z ich strony w stylu -" łazienka wygląda jak sklep kosmetyczny" są na porządku dziennym...

[aggie]

A gdzie taką cudo-kosmetyczkę mogę dostać ?

[benny]

Teraz ja!

Łazienka:

Druciane półeczki nad prysznicem: Żel, peelingi, szampony, odżywki

Głębokie półki 1 i 2:
Balsamy, kremy na celulit, styling do włosów (dużo tego)
(1 i 2)
Często używana kolorówka - w kosmetyczce ( 1)
Rzadko używana kolorówka - w pojemniku z szufladkami (z TV shopu (2)
2 plastikowe koszyczki b. rzadko używanych kosmetyków i gadżetów (1 i 2)

Pokój:

Kosmetyki (gł.twarz) codziennego użytku - w kuferku na parapecie
Kosmetyki rzadko używane, lakiery do pazurów, leki etc. - w trzech małych szufladkach
Rzadko używane perfumy, podpaski, plastry z woskiem, zapas leków na syfy etc. - w dużej szufladzie
Próbki: w tekturowym pudełku po butach
Leki na trądzik - w torbie, zawieszone na kaloryferze

Tiaaaa...

Mam problem z wyrzucaniem nietrafionych kosmetyków, stąd tyle w kategorii 'rzadko używane'

[koko]

może looknij sobie tu: http://www.ikea.pl/IKEA2002/subcat.x...=0105&page=all
a nóż znajdziesz jakieś fajne pudło, w którym pomieszczą się wszystkie Twoje skarby.
i jeszcze jedno: myślę, że nie jestem normalna, a to dlatego, że jak tylko przeczytałam Wasze posty, to przemyślałam sobie ile mam kosmetyków i pierwsza moja myśl była taka, że blado jakoś wypadam na Waszym tle-i mój wniosek-mam za mało kosmetyków, muszę dokupić!!!! hehehehe.

[koko]

może jeszcze tu(fajne rzeczy dla dzieci, sama bardzo lubię takie klimaty):
http://www.ikea.pl/IKEA2002/subcat.x...ategoryId=0141

i tu-(akcesoria łazienkowe): http://www.ikea.pl/IKEA2002/subcat.x...ategoryId=0241

[oceania]

Tiaaa... Ja też to znam... Chociaż jak się tak porównuję do was, to jeszcze nie jest ze mną tak źle
No więęc... Dużo u mnie kosmetyków typu: "później/kiedyś się przyda". Po prostu zapasy, głównie z czasów "avonowskiego miłosierdzia", czyli prezentów . Jest też spora ilość żeli pod prysznic i innych bzdecików przywożonych z corocznych wakacji u ciotuni w Niemczech (nie mogę się oprzeć, kiedy widzę sporej wielkości żel o jakimś owocowym zapaszku, który na dodatek kosztuje 51c) . Wszystko na 4-pietrowym koszyczku w łazience. Kolorówkę (całą-i tą rzadziej i częsciej używaną) trzymam w jednej, średniej wielkości kosmetyczce-mam bzika na punkcie cieni do powiek ! Jakieś tam drobiazgi pałetają się w plastikowym kuferku w łazience również . Dalej... półeczka koło wanny też zajęta, ale nie tylko przeze mnie-tu jestem łaskawsza troszkę . Lodówka: cos tam jest...żel pod oczka, odżywki do paznokci, jakiś jakier, maska na paczałki . Próbki stoją w pokoju, ale mniejsza ich częśc-zapachy. Większa w łazience (która wbrew pozorom do dużych nie należy niestety ), czyli duuużo śmineciek (uwielbiam mieszać kolorki za każdym razem jakoś inaczej!), troszq jakiś mazideł. Kosmetyczek jaest od groma i ciut ciut... Właściwie to nie mam zielonego pojęcia skąd...jakies l'oreale, garniery... Wszystko zapełnione po brzegi (jeszcze raz przypominam, że sama w domciu nie jestem-spora część należy do mamuśki, ale większa i tak do mnie ), choć nie wiem czym, nie chce mi sie sprawdzać...
Często bywa, że coś wala się po pokoju, jakieś pozostałości np. po domowych zabiegach, czy porannym malowanku...

Podsumowując: wszystkie jesteśmy (pozytywnie ja myśle-lepiej za dużo jak za mało ) walnięte !!!

Ufff...Ide zrobić sobie jakiś "zabieg" na pazurki, a potem looloo!

Martyna

[aggie]

Dzięki dziewczyny mam teraz motywację żeby zrobić wielki porządek w mojej łazience i z moimi mazidłami Wyszperałam kosmetyczki moje, zamierzam alles poprzestawiać iii zakupić kuferek siakiś ładny na kolorówkę i to co najpotrzebniejsze do szybkiego mejkapa
Też chcę mieć wszystko ładnie ułożone i na swoim miejscu Dzięki

[Evooneya]

Heh, ze mną nie jest na szczęście aż tak źle. Ale do czasu, już zaczyna ogarniać mnie mania kosmetykowania. Nie ukrywam, od was się zaraziłam

[trojka]

Ja trzymam kosmetyki w takich fajnych komódkach ze sklejki (z Ikei)z sześcioma małymi szufladkami, są super mam trzy takie komódki i w każdej szufladce są inne kosmetyki w jednej lakiery, w innej wszystko do paznokietków, osobno cienie, kremiki, tusze, farby do włosków. Super wygląda jak stoją jedna na drugiej tworząc fajny mebelek.

[Agentka]

Aggie jak bys zapytała mnie , gdzie nie trzymam kosmetyków, odpowiedz byłaby prostsza utrudniasz mi zycie takim pytaniem,bo one nawet sie trzymac nie dają hymm..teroretycznie powinny byc : na półce w łazience i na toaletce w pokoju, a są jeszcze w : lodówce, w kuchni, w pokoju na wszystkich niemal szafkach, aktualnie na podłodze- własnie wróciłam z zakupów, promocja była, weic kupiłam 2 balsamiki do ciała, za cene 1 hyhh, jeszcze nie rozpakowałam..yyyy...wiem mmmm ! jedynym m-cem, gdzie nie było, nie ma i jestem teggo pewna- nie bedzie nigdy! cienia moich kochanych, małych cudeniek = czyt.kosmetyków - jest kuweta moich kotów tam kosmetyków NAPEWNO nie włoze prawda jest taka, ze ja sie staram je trzymac w jednym, no moze dwóch, dobra- trzech! m-cach ..tymczasem one są WSZEDZIE Matrix albo co ale kto by sie tym przejmował

[lejka]

Hehehe, to moje jakieś zdyscyplinowane są.

Jak ooobrze, że mam wnekę nad wanna, a w niej pólek 6 takich kwadratowych głeboookich aż do sufitu... A tylko pół jednej jest moje. Tam mam pielęgnację co używam aktualnie, tylko tonik, dwa kremy i zel trzymam pod lustrem nad umywalka.

Pielęgnacja co w kolejce - polka w biurku, kiedyś byla peeelna, teraz przezedzona wyraznie. WYRAŹNIE prawie nic tam na mnie nie czeka.

Polka, na niej kuferek z kolorowką i perfumkami za zslonką jedna, dwie male szufladki na kolorowke co uzywam. I kolejne dwie polski a na nich cztery szklane kufrki z Sephry z probkami i miniaturkami.

Mało cos tego.

[Agentka]

Ty mnei nawet mała nie wkurzaj twoje sie przynajmniej nie walają moje jakies niegrzeczne allle tam, zmienie chate - moze one zmienią nawyki i sie ugrzecznią na razie wytłumaczeniem, na zasyp kazdego metra kwadratowego moimi kosmetykami jest fakt, ze NIE MAM WARUNKÓW hyhhh ale to sie zmieni, mam nadzieje, po wyprowadzce i ta garderoba, fiuuu bede miec garderobe uch! to juz niedługo

[Tygrys]

Ja swoje kosmetyki trzymam...
... w sklepie na półce Bardzo TANIO mnie to wychodzi

Ti.

[lejka]

Taaak, a do tej garderoby dostaeniesz ode mnie porcję niegrzecznych, niezdyscyplinowanch kolejnych do walania...

[BabciaWeatherwax]

Cześć łobuziaki , na chwilę Was z oka spuścić, a już forum pełne

Łoola, Ty niedobra Ty, nawet się nie odezwiesz... O Ti w ogóle nie wspomę. Jeden Lejek, co skrobnie słówko

[Tygrys]

BabciaWeatherwax napisał(a):


TERE FERE KUKU ~!!! :P

Ti.