Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Ramona wszystkiego najlepszego z okazji urodzin

[Ka rolina]

Berenika za jutrzejsza obronę

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[Ramona_85]

Berenika dziękuję

Wysłane z mojego LG-E610 przy użyciu Tapatalka

[Ka rolina]

Ramona dołączam się do życzeń Sto lat i dużo pociechy z Zosi

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[poziomkka]

I ja również życzę wszystkiego naj, naj

Bogini jak po ktg?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[_Maya_]

Napisane przez Bogini Bastet

Maya gratulację
wielki szacun za poród sn

dzięki
a Syn nie ułatwił mi sprawy, bo nie dość że spory to jeszcze buźką w drugą stronę postanowił się przywitać - zamiast twarzą w dół to on do góry się obkręcił... od początku matce kłody pod nogi

Napisane przez Ka rolina

Maya gratuluję A tak dzisiaj o Tobie pomyślałam,że coś dawno się nie odzywalas,a tu taka niespodzianka

ściągnęłaś mnie myślami

Napisane przez karolkya

Maya gratulacje

Berenika

Mam do was takie pytanko. Zosia kiedy zaczyna jeść ma strasznego nerwa płacze krzyczy wygina się i pręży. Myślałam że to nerwy bo jest głodna itp. Ale teraz zauważyłam prawidłowość że jak po chwili pruknie lub zrobi kupę to się uspokaja i już je normalnie. Nie wiem czym jest to spowodowane... i jak temu zapobiec. Macie jakieś pomysły?

delikatny masaż brzuszka i "kręcenie" lekko przykurczonymi nóżkami w prawą stronę - na córce testowane - pomaga

[beat@]

Ja już spakowana i jutro witaj oddziale trochę mam stresa. Już ostatniej nocy prawie nie spałam a jak już usnęłam to mi się jakieś głupoty śniły.

Koleżanka mi jeszcze właśnie napisała że urodziła. Mały ma 57 cm i waży 3992 normalnie szacun

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

[beat@]

Śniadanko zjedzone i niedługo jadę. Musiałam się najeść bo na szpitalnym jedzeniu nie da rady.
Ciekawe jakie badania będą mi robić no i kiedy.
Trzymajcie kciuki

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

[poziomkka]

Beat@ zdawaj nam relacje na bieżąco

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 07:33 ---------- Poprzedni post napisano o 07:30 ----------

Mam przeczucie,ze Bogini się udało i albo rodzi, albo urodziła,bo po wczorajszej wizycie na ktg juz nic nie pisala

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 07:35 ---------- Poprzedni post napisano o 07:33 ----------

A ja nadal w dwupaku, jutro tp, musze stawić się rano do szpitala i zobaczymy czy mnie odesla czy zostawia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[NecroKitty]

Wstałam i kompletnie nie wiem co ze sobą zrobić Moja córka w żaden sposób nie sygnalizuje chęci opuszczani brzucha

Napisane przez beat@

Śniadanko zjedzone i niedługo jadę. Musiałam się najeść bo na szpitalnym jedzeniu nie da rady.
Ciekawe jakie badania będą mi robić no i kiedy.
Trzymajcie kciuki

Powodzenia

Napisane przez poziomkka

A ja nadal w dwupaku, jutro tp, musze stawić się rano do szpitala i zobaczymy czy mnie odesla czy zostawia

Jak nic się nie będzie działo to pewnie odeślą. No chyba, że chcesz przez tydzień szpital poznawać

[Monica80]

Beat- powodzenia !!

Poziomka- ja tez jutro szpital, ale tylko podpisać reszte papierów i zrobic usg. A pojutrze stawiam sie z rana ...

Necro- pocieszające jest to ze w końcu musisz urodzić ))


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ka rolina]

Witam się w dniu TP
Beat@ powodzenia! Może mała w szpitalu sama stwierdzi,ze juz czas wychodzić
Bogini mam nadzieje,ze wczoraj jednak nie był fałszywy alarm i juz tulisz maluszka
Łącze się ze wszystkimi dwupakami w zniecierpliwieniu Mój syn tez nie zamierza na razie opuszczać swojego mieszkanka

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[__Sylwia__88]

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;47022366][/QUOTE]

Trzymam kciuki za obronę. Powodzenia

Napisane przez beat@

Śniadanko zjedzone i niedługo jadę. Musiałam się najeść bo na szpitalnym jedzeniu nie da rady.
Ciekawe jakie badania będą mi robić no i kiedy.
Trzymajcie kciuki

Trzymamy, trzymamy. Powodzenia i szybkiego rozwiązania

Napisane przez poziomkka

[/COLOR]Mam przeczucie,ze Bogini się udało i albo rodzi, albo urodziła,bo po wczorajszej wizycie na ktg juz nic nie pisala


[/COLOR]A ja nadal w dwupaku, jutro tp, musze stawić się rano do szpitala i zobaczymy czy mnie odesla czy zostawia

Bogini ma do mnie tel ale nic nie dawała znać co i jak.
Może do jutra cos się wydarzy i córeczka sama postanowi pogonić mamę do szpitala.

Napisane przez Ka rolina

Witam się w dniu TP

Łącze się ze wszystkimi dwupakami w zniecierpliwieniu Mój syn tez nie zamierza na razie opuszczać swojego mieszkanka

Uparciuchy małe z tych naszych dzieci. A może Raduś okaże się gentelmenem i nie spóźni się z wyjśćiem na świat.

-------------------------------------------------------------------------------------
Ja w nocy nie mogłam coś spać. Wieczorem już łzy mi leciały z bólu żeber. Wieczorem czułam kłucie więc może rozwarcie się powiększa a w nocy brzuch pobolewał. Teraz wziełam się za prasowanie ale coś słabo mi się robi i co chwilę siadam.

A powiedzcie mi czy miałyście tak że przy przepowiadaczach czułyście że nie możecie oddychać? Zatykało Was w klatce piersiowej? Bo ja tak mam.

[zophiee]

hej hej
U nas całkiem niezła noc!
Leki zaczynają działać i widzę poprawę w sprawach kolkowych
Dziś nawet śniadanko udało się podać z piersi, co prawda się nie najadł, ale zawsze to coś, i najważniejsze, że nie prężył się, nie odwracał głowy
Karmiłam przez nakładkę, i mam zamiar przy każdym karmieniu go najpierw do piersi przystawiać, potem ewentualnie podać mm

Dziś bioderka, bo teściówce coś się prawy staw nie podoba, więc mamy zaklepaną wizytę u ortopedy dziecięcego

Bogini Czyżby??
Beat mocno trzymam kciuki
Karolina a może jednak urodzisz w terminie, jeszcze trochę tego dnia zostało
Ramona Wszystkiego najlepszego

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Dziewczyny zastanawiam się nad zakupem niani
Ten zestaw co dostaliśmy w spadku nie działa, i nie da się naprawić uwielbiam takie jednorazówki
Macie jakieś doświadczenia, jakaś firma jest dobra w takich sprzętach
http://allegro.pl/philips-avent-elek...323253007.html
http://www.smyk.com/angelcare-ac420-...p?reko=quartic

te dwie wydają się spoko, ale którą wybrać

[beat@]

My już przyjęci na oddział i po badaniach. Chwile co skończyli robić ktg. Po badaniu lekarskim szyjka wysoko i totalnie szczelna. Nic a nic nie drgnęło. Chciał lekarz sprawdzić wody ale się nie udało no i niby plamienie po tym może być. Taaaa podpaski te z belli musiałam z walizki wyciągnąć no i samo badanie trochę bolesne i mało przyjemne

No i jest internet w szpitalu

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

[Ka rolina]

Napisane przez Monica80

Z tego wszystkiego zapomnialam pogratulowac swiezo upieczonym mamusiom - GRATULUJĘ DZIEWCZYNY!

Ja wrocilam ze szpitala, poszlismy na ktg. Ktg piękne, skurczy ZERO, NIC, NULL :P
Wniosek z tego taki ze u mnie chyba bylaby powtorka z rozrywki, czyli akcja porodowa długo po terminie, duze dziecko, a tym samym niemożnosc urodzenia go..
To jak ma tak byc to juz wole cesarke - planowana na piatek jak na tę chwile.

Karmienie piersią tak czytam dziewczyny o Waszych rozterkach, ja tez pamietam mialam gorsze i lepsze dni. Przechodzilam i nawał i zapalenie piersi, i kryzysy i dosyc szybko musialam wyjezdzac na 2-4 dni i wtedy jakos radzic sobie z podtrzymaniem na laktatorze. Wiem ze jest ciezko, ale pamietam takie slowa w szkole rodzenia - ze karmienie jest w glowie. Powiem Wam ze cos w tym jest, im wiecej sie mysli, liczy, kalkuluje, sciaga laktatorem, dokarmia mm i mierzy ile wypilo itd itd - tym gorzej to siada na psychike , odechciewa sie wszystkiego a mleko przestaje leciec. Najlepszym pobudzaczem laktacji jest po prostu jak najczestsze przystawianie dzieciecej mordki. I zadne reguly typu co 3 godziny tutaj sie nei sprawdzaja, kazde dziecko jest inne, jedne potrzebuja jeść tak a inne co godzine. oczywiscie jak nakarmimy mm to wtedy kazde zaczyna lepiej spac i ma dluzsze w karmieniu przerwy... Ale karmienie piersia ma to do siebie ze dziecko nie moze sie najesc "na zas". Pocieszjace w tym wszystkim jest to, ze ten stan nie trwa wiecznie. A skoro cale zycie czekalysmy na dziecko, to te kilka meisiecy mozna sie pomeczyc - wstawac w nocy, latac z cyckiem caly dzien itd
Z mojego doswiadczenia procz zalet zdrowotnych, powiem Wam ze docenialam to ze jest to swietny uspokajacz. Czy gdzies w podrozy, czy podczas choroby, czy chociaby z obcym miejscu albo jak dzieć jest bardzo zmeczony - cycek byl natychmiastowym ratunkiem i zadna butelka ani smoczek sie nie mogl rownac.
No i o tym ze nie trzeba brac butelek, mleka, rozrabiac tego wszystkiego , myc itd nie wspomne.
Laktator zastanawiam sie czy czasem nie robi wiecej krzywdy jak pozytku. Bo zaczyna sie sciaganie a wiele moich kolezanek zamiast karmic sciaga, potem podaje to w butelce i to jest troche bledne kolo. Ja nie uzywalam laktatora w ogole przez kilka tygodni, i spokojnie dawalam rade. Jak byl nawal po prostu wyciskalam mleko nad umywalka - troche, byle do poczucia ulgi. Laktator poszedl w ruch jak musialam magazynowac mleczko zeby wyjechac, ale wtedy laktacja byla juz unormowana wiec nie bylo problemu.

Nie wiem, takie moje przemyslenia moze komus sie na cos przydadza

Sama ciekawa jestem jak to bedzie teraz u mnie, wczesniej mialam cc ale po wielu godzinach skurczy i z mlekiem nie bylo w ogole problemu. Teraz pojde na planowana, i czuje sie jakbym miala kupic dziecko w sklepie... Mam nadzieje ze oxy ktora podaja po porodzie pomoze w szybkim zdobyciu pokarmu...

Zgadzam się z Tobą w 100% Dla mnie początki karmienia były bardzo ciężkie.Nie dość, że mała słabo przybierała, to ciągle wisiała na cycku + do tego poranione brodawki, pokarmu nie za dużo. Ciągły stres co ja robię nie tak, zapisywanie kiedy mała jadła i jak długo, co chwilę wizyty u pediatry, ważenie i znowu stres...dopiero jak po ok miesiącu sytuacja się ustabilizowała w miarę to poczułam jakąś przyjemność z karmienia. I jak odpuściłam i przestałam się spinać to karmienie zaczęło być czymś naturalnym i wiedziałam, że warto było się pomęczyć na początku Problem na pewno tkwi w naszym nastawieniu. Ja w ciąży naczytałam się mnóstwo poradników na temat kp, gdzie jest ono idealizowane i po przeczytaniu wszystko wydaje się takie proste. A chyba lepiej byłoby nastawić się na to, że na początku różowo nie będzie, wtedy łatwiej przetrwać ten najgorszy okres.

Napisane przez __Sylwia__88

I mam jakieś dziwne lęki, boje się o dziecko czy wszystko będzie ok. Czasem mam takie zjazdy nastroju że siąść i płakać tylko mi się chce. No ale jakoś trzeba wytrzymać.

to chyba normalne w ciąży...ja też mam lęki, czy aby z małym wszystko będzie ok

Napisane przez __Sylwia__88

Ja w nocy nie mogłam coś spać. Wieczorem już łzy mi leciały z bólu żeber. Wieczorem czułam kłucie więc może rozwarcie się powiększa a w nocy brzuch pobolewał. Teraz wziełam się za prasowanie ale coś słabo mi się robi i co chwilę siadam.

A powiedzcie mi czy miałyście tak że przy przepowiadaczach czułyście że nie możecie oddychać? Zatykało Was w klatce piersiowej? Bo ja tak mam.

Wiesz co ja tak nie mam Tzn generalnie trudno mi się oddych i czasami nie mogę złapać powietrza, ale nie ma to związku z przepowiadaczami...

Napisane przez zophiee

hej hej
U nas całkiem niezła noc!
Leki zaczynają działać i widzę poprawę w sprawach kolkowych
Dziś nawet śniadanko udało się podać z piersi, co prawda się nie najadł, ale zawsze to coś, i najważniejsze, że nie prężył się, nie odwracał głowy
Karmiłam przez nakładkę, i mam zamiar przy każdym karmieniu go najpierw do piersi przystawiać, potem ewentualnie podać mm

Dziś bioderka, bo teściówce coś się prawy staw nie podoba, więc mamy zaklepaną wizytę u ortopedy dziecięcego

Bogini Czyżby??
Beat mocno trzymam kciuki
Karolina a może jednak urodzisz w terminie, jeszcze trochę tego dnia zostało
Ramona Wszystkiego najlepszego

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Dziewczyny zastanawiam się nad zakupem niani
Ten zestaw co dostaliśmy w spadku nie działa, i nie da się naprawić uwielbiam takie jednorazówki
Macie jakieś doświadczenia, jakaś firma jest dobra w takich sprzętach
http://allegro.pl/philips-avent-elek...323253007.html
http://www.smyk.com/angelcare-ac420-...p?reko=quartic

te dwie wydają się spoko, ale którą wybrać

za poprawę w sprawach brzuszkowych i udane karmienie
Co do niani to nie pomogę, bo my nie używaliśmy przy córce. Mieszkamy w bloku, więc raczej dla nas nieprzydatna, bo z każdego miejsca usłyszę dziecko

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Kurcze jak tu się nie niecierpliwic jak nawet aplikacje w telefonie mi wmawiają,ze już urodziłam i bratowa do mnie pisze,ze śniło jej się,ze urodziłam

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[karolkya]

Wizyta poloznej byla...
Mala wazy juz 3900 -w tydzien przybrala 300 g pokazala co potrafi wyczyniac przy jedzeniu i zostalo stwierdzone ze to mega nerw na to ze trzeba ssac i samo nie leci. Ogolnie ksiezniczka leniwa niedzielna
Poza tym wszystko dobrze

Wyslane za pomoca Tapatalk2

[pater86]

_Maya_ moje gratulacje! Jestem pełna podziwu, że urodziłaś takiego klocuszka klask i:
Ramona troszkę spóźnione, ale bardzo szczere życzenia urodzinowe
Berenika trzymam mocno kciuki za dzisiejszą obronę
Beat@ powodzenia! Zdawaj relacje jak tam u Was
zophiee super, że jest poprawa!!! Tylko nie zapeszajmy
karolkya pięknie przybrała widać cyc służy!

Ja dochodzę do wniosku, że mojego Kacperka wybudza ból brzuszka, nie jest to taki okropny ból, że mały płacze, ale pręży się, czerwieni, spina brzuszek i dopiero jak purknie czy zrobi kupkę to się uspokaja... Jak jest tyle co najedzony i bardzo śpiący to zaraz zaśnie dalej, ale jak już czuje troszkę głód to zaraz się budzi... Przez to nie możemy spać normalnie w nocy, bo w dzień to jeszcze sobie radzimy. Ale ja jestem już padnięta Rano jak tylko wstałam to zawroty głowy, o mało się nie przewróciłam, a przecież zażywam mocne żelazo... Zresztą na wypisie ze szpitala, moja hemoglobina to 7,2 aż się dziwię, że mnie wypuścili, w sobotę pójdę zmierzyć jak jest teraz
Idą do mnie pocztą te krople Sab simplex i zastanawiam się czy je już spróbować podać? Może by ulżyło coś małemu i by lepiej spał? Ale z drugiej strony to jeszcze nie są kolki, a jak się zaczną to wtedy co mu podam? Sama nie wiem co robić, przeczekać? Doradźcie?
A jutro idziemy do pediatry, mam nadzieję, że mały przybrał, bo ostatnio słabo mu szło...

[Ka rolina]

Napisane przez karolkya

Wizyta poloznej byla...
Mala wazy juz 3900 -w tydzien przybrala 300 g pokazala co potrafi wyczyniac przy jedzeniu i zostalo stwierdzone ze to mega nerw na to ze trzeba ssac i samo nie leci. Ogolnie ksiezniczka leniwa niedzielna
Poza tym wszystko dobrze

Wyslane za pomoca Tapatalk2

za wagę malej Dobrze,ze ładnie przybiera mimo tego,że z niej leniuszek

Napisane przez pater86

_Maya_ moje gratulacje! Jestem pełna podziwu, że urodziłaś takiego klocuszka klask i:
Ramona troszkę spóźnione, ale bardzo szczere życzenia urodzinowe
Berenika trzymam mocno kciuki za dzisiejszą obronę
Beat@ powodzenia! Zdawaj relacje jak tam u Was
zophiee super, że jest poprawa!!! Tylko nie zapeszajmy
karolkya pięknie przybrała widać cyc służy!

Ja dochodzę do wniosku, że mojego Kacperka wybudza ból brzuszka, nie jest to taki okropny ból, że mały płacze, ale pręży się, czerwieni, spina brzuszek i dopiero jak purknie czy zrobi kupkę to się uspokaja... Jak jest tyle co najedzony i bardzo śpiący to zaraz zaśnie dalej, ale jak już czuje troszkę głód to zaraz się budzi... Przez to nie możemy spać normalnie w nocy, bo w dzień to jeszcze sobie radzimy. Ale ja jestem już padnięta Rano jak tylko wstałam to zawroty głowy, o mało się nie przewróciłam, a przecież zażywam mocne żelazo... Zresztą na wypisie ze szpitala, moja hemoglobina to 7,2 aż się dziwię, że mnie wypuścili, w sobotę pójdę zmierzyć jak jest teraz
Idą do mnie pocztą te krople Sab simplex i zastanawiam się czy je już spróbować podać? Może by ulżyło coś małemu i by lepiej spał? Ale z drugiej strony to jeszcze nie są kolki, a jak się zaczną to wtedy co mu podam? Sama nie wiem co robić, przeczekać? Doradźcie?
A jutro idziemy do pediatry, mam nadzieję, że mały przybrał, bo ostatnio słabo mu szło...

Myślę,że nie ma co dawac kropli w tym przypadku.Kolka to na pewno nie jest,a ze maluszkom na początku jeszcze trudno zrobić kupkę to wynik niedojrzalosci układu pokarmowego.Na pewno z każdym dniem będzie lepiej,ale może żeby małemu trochę pomoc podawaj mu herbatkę koperkowa? Albo sama możesz pić to z mleczkiem wypije
A hemoglobina faktycznie powalająca nic dziwnego,że taka słaba jesteś Trzymam za szybka poprawę

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[alingles]

Dzień dobry,
jutro mój termin TP...
Prócz skurczy co 30-40 minut nadal nic. I każdego dnia po kąpieli milkną..
Jutro się wizytuję i zobaczymy co usłyszę. Mam nadzieje, dobre wieści, bo się mama śmieje, że mały sobie z nas żartuje.
Dla pozostałych nierozpakowanych jak ja- i na rozkręcenie akcji.

Uciekam na obiad i się położyć, bo od 5 na nogach jestem..

[Monica80]

Napisane przez pater86

Idą do mnie pocztą te krople Sab simplex i zastanawiam się czy je już spróbować podać? Może by ulżyło coś małemu i by lepiej spał? Ale z drugiej strony to jeszcze nie są kolki, a jak się zaczną to wtedy co mu podam? Sama nie wiem co robić, przeczekać? Doradźcie?
A jutro idziemy do pediatry, mam nadzieję, że mały przybrał, bo ostatnio słabo mu szło...

Jak najbardziej mozesz dac juz teraz jesli sa problemy z brzuszkiem. Jesli pomoze teraz to i na kolki,albo zwyczajnie tych kolek nie bedzie.

[TroppoSensibile]

Berenika wielkie kciuki. Pewnie jesteś już po obronie

Karolkya Zosia rośnie jak na drożdżach super

Bogini czyżbyś już miała maluszka koło siebie?

Beat@ kciuki żeby ruszyłooo

Dzieciaczki czerwcowe chyba czas już opuszczać te cudne mamusine brzucholeee czas ucieka

---

My wczoraj wyszliśmy ze szpitala. Niby warunkowo, bo nie znaliśmy kolejnego już wyniku posiewu moczu, ale dziś dzwoniliśmy i wszystko OK, czyli jeśli mały będzie przybierał to już tam nie wrócimy

Wychodzi na to, że Adaś dużo wisiał na cycu, niby ssał, ale nie najadał się za bardzo, bo leniuszek z niego. Mam nadzieję, że teraz zacznie już przybierać normalnie

[poziomkka]

Ja również trzymam mocno za nierozpakowane mamusie i za rozkręcenie akcji.
Trzymajcie też kciuki za mnie
U mnie skurcze jako takie są, ale to na pewno nie te prawdziwe Są mocniejsze niż wcześniej, ale jak np siedzę to ich tak nie czuję, a tylko wstanę to mnie ciągnie w dole brzucha
I weź tu człowieku bądź mądry ;/

Troppo super, że wypuścili Was ze szpitala
beat@ jak u Ciebie?

[_Maya_]

Napisane przez pater86

Idą do mnie pocztą te krople Sab simplex i zastanawiam się czy je już spróbować podać? Może by ulżyło coś małemu i by lepiej spał? Ale z drugiej strony to jeszcze nie są kolki, a jak się zaczną to wtedy co mu podam? Sama nie wiem co robić, przeczekać? Doradźcie?
A jutro idziemy do pediatry, mam nadzieję, że mały przybrał, bo ostatnio słabo mu szło...

ja bym jednak pomasowała brzuszek - tak jak wczesniej pisałam - kręcenie lekko przygiętymi nóżkami w prawo. Prawa noga nad lewą i delikatne kółeczka- u nas po takim masażu wczoraj po 5 minutach poszła kupa

[beat@]

Napisane przez poziomkka

Ja również trzymam mocno za nierozpakowane mamusie i za rozkręcenie akcji.
Trzymajcie też kciuki za mnie
U mnie skurcze jako takie są, ale to na pewno nie te prawdziwe Są mocniejsze niż wcześniej, ale jak np siedzę to ich tak nie czuję, a tylko wstanę to mnie ciągnie w dole brzucha
I weź tu człowieku bądź mądry ;/

Troppo super, że wypuścili Was ze szpitala
beat@ jak u Ciebie?

u mnie poza kontrolą tętna małej co 3 godziny nuda totalna. leżę sama na sali 4-osobowej. małż dzwonił do kolegi bo jego ciocia pracuje na patologii ta do swojej koleżanki co ma właśnie dyżur i obie kazały mi bardzo dużo chodzić, masować brzuch na górze i masować brodawki. efekt taki że nogi już mi w wchodzą, w masowaniu zrobiłam chwilę przerwy bo aż mnie to drażnić zaczęło. małż jeszcze w pracy więc mama zaraz dowiezie mi jakieś jedzonko. co prawda obiad był no ale... a po badaniu przez gina jestem osłabiona, jednak trochę krwi poszło.
niedługo kolacja, później zaliczę raz dwa prysznic i będę czekać na obchód. zobaczymy co mi powiedzą.
no i lekarz co mnie przyjmował chyba nie bardzo miał nastrój do pracy. totalne zero delikatności. no ale może chociaż ruszy ta moja szyjka. wg usg nie ma oznak przenoszenia ciąży, no i obecna waga małej oczywiście +\- to 3300. no ale na wagę to ja poprawkę biorę bo mówili jej podobnie a urodziła wczoraj i wyszło 3992. jutro będzie na oddziale moja lekarka prowadząca ciążę to myślę będzie decydować co robimy

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

Znaczy się koleżance z wagą mówili podobnie
Budyń w mózgu sprawił że końcówkę trochę bez ładu i składu napisałam

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

[karolkya]

Napisane przez _Maya_

ja bym jednak pomasowała brzuszek - tak jak wczesniej pisałam - kręcenie lekko przygiętymi nóżkami w prawo. Prawa noga nad lewą i delikatne kółeczka- u nas po takim masażu wczoraj po 5 minutach poszła kupa

A ile po jedzeniu odczekać, bo pewnie z minimum 30 minut?? może spróbuje z Zosia tylko właśnie się najadła

[_Maya_]

Napisane przez karolkya

A ile po jedzeniu odczekać, bo pewnie z minimum 30 minut?? może spróbuje z Zosia tylko właśnie się najadła

po jedzeniu to minimum 30 minut no i może sporo ulać, chyba najlepiej robić jednak przed, zaraz po przebudzeniu

[Kakusia]

Mam nadzieję, że pamiętam o wszystkim co miałam odpisać...

Berenika zgapiłam od Ciebie i dziś też odłożyłam Małą na brzuszek i spaaałaaa
No to nie martwię się tymi szwami - mają czas skubańce
I jeszcze raz gratulacje Obrony

Sola muszę sobie Twoją odpowiedź wywiesić na ścianie - pozwala mi wrzucić na luz i nie uciszać na każdym kroku starszej z myślą, że niektórzy nie mogą nawet
Ja cennych rad nie mam raczej, ale my w domu wprowadziliśmy takie zasady dla córki:
- nie podchodzimy od główki tylko od nóżek
- nie dotykamy po główce, twarzy, ani po paluszkach
- myjemy rączki przed zbliżeniem do dzidziusia

Bogini Bastet dziękuję za ponowne przywitanie

Prowansja jeszcze chciałam napisać odnośnie karmienia - ja też mam niewielkie piersi do tego stopnia, że mam problem z komfortowym nakarmieniem na leżáco bo piersi nie dosięgają mi do buźki dzidziusia i muszę się mocno nachylać a na siedząco jak karmię to muszę mieć pod małą 2 poduchy i nogi oparte mam o półkę pod ławą no trzeba sobie jakoś radzić ale dobrze Cię rozumiem!

Majkela ja 2tyg krwawiłam, z tym, że nie non stop tylko od czasu do czasu przy przeforsowaniu zalewało mnie. Aż pisałam zmartwiona do Bereniki o radę od 2-3dni już tylko jakaś wydzielinka, ale przy przeforsowaniu znów coś polatuje krwi
Ojj też tak miałam z tym omdleniem - jak poszłam na ten Piknik rodzinny w upał - za dużo chciałam kilka dni po porodzie i prawie się nie przewróciłam!
Z tym starszakiem to jest dokładnie tak jak piszesz! bo ja też pozwalam się Dominice bawić, ale czasem się zapomina i zbytnio wczuwając w zabawę wykrzykuje coś nagle albo rzuci czymś i mała aż mi się zrywa wtedy
A od Ciebie zgapiłam kokonik z kocyka - właśnie testuję bo po wieczornym karmieniu nie chciała mi usnąć
Ale Wam zazdroszczę, że Wy już jakiś rytm macie, że te same godziny wow!!! u Nas to jeszcze wciąż wszystko o różnych porach...
Jakbyś mogła faktycznie zapytać pediatry jak Jej zdaniem uchronić noworodka przed zarażeniem przy starszaku to będę wdzięczna

A ja już nie chwalę mojej Wiktorii, bo ostatnio pochwaliłam za wczasu i mi wczoraj dała czadu z karmieniem
Za to ja przechodzę ZAPALENIE PIERSI na szczęście już dużo lepiej, ale 2dni to były wycięte z życiorysu potworny ból piersi, drgawki, gorączka ehhh... dziękuję Berenika za szybkie odzewy sms'kowe
I strasznie nurtuje mnie ta ciągła rozbieżność opinii, np Wy tu pisałyście, że przy zapaleniu nie wolno masować piersi, a położna kazała masować, żeby się grudy nie porobiły
Dziś przyszła na kolejną wizytę i macała mi tą pierś i powiedziała, że już super bo miękka jest

Wczoraj byliśmy u pediatry zważyć i ogólnie pokazać się (bo u Nas nie ma patronażu pediatry). I Mała pięknie przybiera na samej piersi w 2 tyg przybrała 360g poza tym zdrowiutka

Odnośnie Karmienia piersią. Myślę podobnie jak Monica to tak w skrócie
Ale naprawdę warto wytrzymać te ciężkie początki by potem móc cieszyć się tymi chwilami
I ten komfort, że mleko zawsze gotowe, ciepłe i za darmo

A co do MM - mam wrażenie, że co druga mamusia za szybko podaje mm, za szybko mięknie i decyduje się podać... przez co nie walczy o karmienie tak z całych sił. My nawet nie mamy modyfikowanego w domu na wszelki wypadek! bo właśnie jak się ma pod ręką to człowiek szybciej mięknie i się po nie sięgnie... bo łatwiej wtedy podać butlę niż walczyć z karmieniem. Ale to błędne koło - bo byle strach - chyba się nie najada, chyba mam niewartościowy pokarm itp - powoduje, że sięga się po sztuczne mleko.
A prawda jest taka, że karmienie mamy w głowie i to Nasze mleko jest najlepsze, Naszym mlekiem maluszki się najedzą i będą zdrowe i będą miały lepszą odporność - ale musimy w to wierzyć i nie poddawać się

A co do bolących brzuszków i bączków - pytałam dziś położnej bo u Nas też się zdarzają i powiedziała, żeby nie łączyć tego przesadnie z tym co jem, że dzidziuś ma po prostu niedojrzały jeszcze układ pokarmowy i to się musi unormować. Poleciła albo Espumisan w razie problemów z gazami, albo Delicol ale że jego bierze się już ciągiem przed każdym karmieniem bez względu na bączki (tak jakby profilaktycznie).

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Hej : ) obrona zaliczona! Odpowiedziałam na 5, ale ocena na dyplomie to średnia z odpowiedzi, indeksu i pracy, więc mam 4,5 najważniejsze, że mam to już za sobą : )

Siostra siedziała mi z dziećmi i podobno Olis aniolek. Jadł i spał cały czas. A jak że mną jest to maruda ciągle...

Pater mój ma tak samo z tym wybudzaniem przez bąki. U nas pomaga kladzenie na brzuszku i śpi bez problemu. Kakusia dopiero co potwierdzila

Kakusia nie ma za co i ją też dziękuję za gratulacje i rady : *

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

Beat@ kciuki

[NecroKitty]

Idę dzisiaj na KTG. Na dodatek muszę iść prywatnie bo położna w przychodni chora a w szpitalu to mi się nie chce czekać
Szkoda, że nie wierzę w jakieś magiczne skurcze których się nie czuje