Jestem w zwiazku z obcokrajowcem IV- czyli mieszadelkowych historii ciag dalszy

[szien]

Napisane przez Maddalena77

Szien mogę Cię wpsomóc podaj nr konta

ej, ale ja dotacji mniejszych niż tysiąc funtów, nie przyjmuję

[Opiumalfa]

czytam was caly czas. i wyzalam sie. wymyslilam sobie ze bym sobie polatala ze dwa lata jako flight attendant. i co. wszytsko ladnie pomyslnie poszlo z interview itp ale mnie powalila cena treningu - 3 tys euro. plus mieszkanie na 6 tyg w Gironie i jedzenie. kur***wa no

[szien]

Napisane przez Opiumalfa

czytam was caly czas. i wyzalam sie. wymyslilam sobie ze bym sobie polatala ze dwa lata jako flight attendant. i co. wszytsko ladnie pomyslnie poszlo z interview itp ale mnie powalila cena treningu - 3 tys euro. plus mieszkanie na 6 tyg w Gironie i jedzenie. kur***wa no

pierwszy raz słyszę by przyszły pracownik płacił z własnej kieszeni za jakikolwiek trening
to chyba jakaś ściema, może naciągnąć Cię chcieli?

[Opiumalfa]

nie wiem, moze. ale to agencja, ktora sie zajmuje rekrutacja do ryanair'a. podany jest ich adres na stronie ryanaira. mialam telefoniczny wstepny interview. nie wiem. wkurzyłam sie niezle... i mam doła.

[szien]

Napisane przez Opiumalfa

nie wiem, moze. ale to agencja, ktora sie zajmuje rekrutacja do ryanair'a. podany jest ich adres na stronie ryanaira. mialam telefoniczny wstepny interview. nie wiem. wkurzyłam sie niezle... i mam doła.

weź może z ryanairem się skontaktuj
bo ja już kilka szkoleń w swoim życiu miałam i zażadne nie płaciłam

[Opiumalfa]

moze masz racje.

btw masz niezly podpis

[Le Baiser]

Witam Wszystkie Mieszadełka !

Podczytuję Was już od dłuższego czasu i postanowiłam w końcu dołączyć .
Mój Tż też jest obcokrajowcem, więc chyba się mogę przyłączyć do tej Waszej społeczności.
Mam wiele wątpliwości odnośnie mojego związku, gdyż u mnie to nie tylko różnica kulturowa, ale również wieku no ale jakoś dajemy radę.
We wrzesniu przeprowadzam się do Tż , kończe licencjat w polsce i zaczynam nowy etap życia. Troszkę jestem przrażona . Choć planuje studiowac dalej w pl , raz na dwa tyg przylatywac , moze mi się uda .
Jak to było u Was dziewczyny ?? Czy przed momentem wyjazdu do Tż'ów były wątpliwości co będzie, nowe środowisko itp itd??

[Maddalena77]

Le Baiser witaj

Napisz może trochę więcej gdzie się przeprowadzasz jakiej narodowości jest tż ,jak i gdzie się poznaliście?
Co do różnic wieku u mnie jest 14 lat to czasami nic nie znaczy a czasami bardzo wiele
Róznice kulturowe zawsze jakieś tam będą.Kwestia dopasowania się żeby uczynić z nich dobrą bazę dla związku

Czy mi się tylko wydaje sądząc po Twoim nicku czy tż jest Francuzem ?

[Le Baiser]

Napisane przez Maddalena77

Le Baiser witaj

Napisz może trochę więcej gdzie się przeprowadzasz jakiej narodowości jest tż ,jak i gdzie się poznaliście?
Co do różnic wieku u mnie jest 14 lat to czasami nic nie znaczy a czasami bardzo wiele
Róznice kulturowe zawsze jakieś tam będą.Kwestia dopasowania się żeby uczynić z nich dobrą bazę dla związku

Czy mi się tylko wydaje sądząc po Twoim nicku czy tż jest Francuzem ?

Poznaliśmy się rok temu w Mediolanie, byłam na warsztatach z uczelni. Spędziliśmy kilka fajnych dni, ale po powrocie do Polski stwierdziłam, ze to nie ma sensu, bo odległość , róznica kulturowa, wiek itp . Ale on nie dawał za wygraną, i zrobił mi niespodziankę odwiedzajac mnie w Polsce . Więc mój Tż jest włochem ( dokładnie pół włoch, pół węgier) z dziada pradziada . Między Nami jest 15 lat róznicy, fakt ja w ogóle tego nie odczuwam, i jak to jednoznacznie stwierdzamy, ja jestem stara maleńska a on dalej z głową pełną głupich pomysłów, choć jego zawód to wyklucza:P.
Postanowiliśmy, że chcemy zamieszkać razem i planuje sie przeprowadzić we wrześniu. Tam od października mam zacząc studia.
Jest jednak wiele przeszkód, głowna to to, że moi rodzice go "nie akceptuja" i codziennie słysze, ze to nie jest facet dla mnie . Chodzi im przede wszystkim o wiek, bo pozycja zawodowa juz bardziej do nich przemawia.
Cięzko mi naprawde, ale juz decyzja zapadła, chcemy być razem .
Kocham Go ale przeraża mnie perspektywa, że zostawie tutaj wszystko , rodzine, znajomych , cała doczesną rzeczywistośc .
Czy to nie za duże ryzyko ??
A u Ciebie Maddalena77 widac ta róznicę ??

[Maddalena77]

Napisane przez Le Baiser

Poznaliśmy się rok temu w Mediolanie, byłam na warsztatach z uczelni. Spędziliśmy kilka fajnych dni, ale po powrocie do Polski stwierdziłam, ze to nie ma sensu, bo odległość , róznica kulturowa, wiek itp . Ale on nie dawał za wygraną, i zrobił mi niespodziankę odwiedzajac mnie w Polsce . Więc mój Tż jest włochem ( dokładnie pół włoch, pół węgier) z dziada pradziada . Między Nami jest 15 lat róznicy, fakt ja w ogóle tego nie odczuwam, i jak to jednoznacznie stwierdzamy, ja jestem stara maleńska a on dalej z głową pełną głupich pomysłów, choć jego zawód to wyklucza:P.
Postanowiliśmy, że chcemy zamieszkać razem i planuje sie przeprowadzić we wrześniu. Tam od października mam zacząc studia.
Jest jednak wiele przeszkód, głowna to to, że moi rodzice go "nie akceptuja" i codziennie słysze, ze to nie jest facet dla mnie . Chodzi im przede wszystkim o wiek, bo pozycja zawodowa juz bardziej do nich przemawia.
Cięzko mi naprawde, ale juz decyzja zapadła, chcemy być razem .
Kocham Go ale przeraża mnie perspektywa, że zostawie tutaj wszystko , rodzine, znajomych , cała doczesną rzeczywistośc .
Czy to nie za duże ryzyko ??
A u Ciebie Maddalena77 widac ta róznicę ??

Mój tż też jest Włochem ale 100 procent z Sycylii
Mieszkamy razem we Francji.
Wiesz co do różnicy wieku nie widac jej az tak bo on się dobrze trzyma skubaniec.
Ja mam 32 lata a on 46
Czasami ją odczuwam na własnej skórze,traktuje mnie jak małą dziewczynkę to zrób tak a to nie tak.Prostuję go szybko,ale ma takie zapędy i tyle.
On dośc przeżywa różnice wieku,boi sie że kiedyś odejdę z kimś młodszym.

Co do Twoich planów uważam że powinnaś zaryzykować i wyjechać,Co z tego że zostawiasz doczesną rzeczywistość.Nie palisz przeciez za soba mostów.Jedziesz spróbować innego życia,a to przecież jak najbardziej jest pozytywna sprawa.
Zawsze możesz wrócić jak coś będzie nie po Twojej mysli.Rodzina z czasem tez go zaakceptuje zobaczysz.
A gdzie będziecie mieszkać w Milano ?

[Le Baiser]

Napisane przez Maddalena77

Mój tż też jest Włochem ale 100 procent z Sycylii
Mieszkamy razem we Francji.
Wiesz co do różnicy wieku nie widac jej az tak bo on się dobrze trzyma skubaniec.
Ja mam 32 lata a on 46
Czasami ją odczuwam na własnej skórze,traktuje mnie jak małą dziewczynkę to zrób tak a to nie tak.Prostuję go szybko,ale ma takie zapędy i tyle.
On dośc przeżywa różnice wieku,boi sie że kiedyś odejdę z kimś młodszym.

Co do Twoich planów uważam że powinnaś zaryzykować i wyjechać,Co z tego że zostawiasz doczesną rzeczywistość.Nie palisz przeciez za soba mostów.Jedziesz spróbować innego życia,a to przecież jak najbardziej jest pozytywna sprawa.
Zawsze możesz wrócić jak coś będzie nie po Twojej mysli.Rodzina z czasem tez go zaakceptuje zobaczysz.
A gdzie będziecie mieszkać w Milano ?

Moj Tż też się dobrze trzyma , choć róznica ja 22 on 37 jest zauważalna .
Też tak uważam, że nie pale za soba mostów, bo do szalonych swiat nalezy wiem ze jak teraz nie pojade, to nasz związek może nie wytrzymać, w końcu ile można żyć ciągle czekając na kolejne spotkania .
Tak w Mediolanie , jak dla mnie to dobre miasto odnośnie mojego kierunku studiów .
Maddalena77 u mnie tez tak jest, że stara się mnie poprawiać i mówic ze to tak a tamto nie tak, i niektóre uwagi respektuje , bo naprawde cenie jego zdanie, uwielbiamy ze sobą rozmawiać .

[sylwunia3009]

W koncu Mieszadelka ze spora roznica wieku. U mnie jest jeszcze gorzej, ja 25 on 47. Ale jak go poznalam to nie wiedzialam ile ma lat. Myslalam ze jest 10 lat mlodszy. Jakbym wiedziala, to nie wiem czy bym sie zdecydowala z nim spotkac. A potem bylo juz za pozno.I
I zgadzam sie z Magdalena, warto sprobowac.

[Amoura]

helloooooooo

czy ktos mnie tu jeszcze pamieta?

Poruszona pospolitym ruszeniem fejsbukowym pod postem Emanko postanowilam wreszcie zajrzec na forum. stesknilam sie za Wami

Jednym z powodow dla ktorych nie pisalam bylo to ze u mnie praktycznie nic sie nie zmienia. Jestem non-stop w pracy ( przez powdz nawet ostatnie 2 dni mieszkam tutaj), staram sie wyjsc na prosta z moimi studmi- chocaiz juz wiem ze licencjatu nie napisze w najblizszym czasie...
w sytuacji uczuciowej tez w sumie niewiele sie zmienia
Na weekend majowy bylam w stolicy u R. i bylo bardzo fajnie. Jestem zadowolona a R. przyjezdza do Wrocka jutro postanowilam dac temu szanse i zobaczymy co z tego wyniknie.
Z Rudzielcem mam stały kontakt, oboje zalujemy ze nie mamy mozliwosci zeby to wszystko wygladalo inaczej, ale jestesmy przyjaciolmi bo jak na razie na nic wiecej szans nie mamy. A jak bedzie w przyszlosci to sie zobaczy- w sumie niezbadane sa wyroki boskie tak wogole to jakby nie bylo jestem(bede?) mieszadelkiem lub chociaz pol-mieszadelkiem bo R. tez taki czystopolski nie jest

Poza tym powodz we Wrocku miala tez swoje pozytywne strony. poniewaz bylam na miejscu caly czas to mialam wreszcie jak spotkac sie z kolezanka, no i poznalam w pracy swietnych gosci wiec chwila relaksu w milym towarzystwie pozwolila mi sie odprezyc...

i tyle ode mnie
dziekuje za uwage

[Le Baiser]

Napisane przez sylwunia3009

W koncu Mieszadelka ze spora roznica wieku. U mnie jest jeszcze gorzej, ja 25 on 47. Ale jak go poznalam to nie wiedzialam ile ma lat. Myslalam ze jest 10 lat mlodszy. Jakbym wiedziala, to nie wiem czy bym sie zdecydowala z nim spotkac. A potem bylo juz za pozno.I
I zgadzam sie z Magdalena, warto sprobowac.

Uważam, ze wiek naprawde nie gra roli , choć mi prościej jest się dogadać z moim Tż niż kumplami z uczelni :p .
Jak poznałam mojego Tż-a to myslałam, ze różnica jest ok 10 lat, bo naprawde nie wygląda na tyle co ma .
Miłość nie patrzy w metrykę . A ja Kocham Go jak szalona .

[Margotka_]

Dzień Dobry Mieszadełka ... po dłuuuuuuuuugaśnej nieobecności wracam do Was ))) Ahhh .... tyle zmian, że mogłabym Wam tu pisać i pisać .... ale, ale ... nowe mieszkanie, nowa praca ... ino TŻet stary mi się został :P hahaha ... zaczynam rozkwitać od nowa !!! Buziale dla Was wszystkich

[sylwunia3009]

Margotka, no w koncu. Zastanawialam sie ostatnio co u Ciebie, jak sobie przegladalam Twoje zdjecia na NK. Ciesze sie, ze Ci sie uklada.

[roux666]

Napisane przez Le Baiser

Uważam, ze wiek naprawde nie gra roli , choć mi prościej jest się dogadać z moim Tż niż kumplami z uczelni :p .
Jak poznałam mojego Tż-a to myslałam, ze różnica jest ok 10 lat, bo naprawde nie wygląda na tyle co ma .
Miłość nie patrzy w metrykę . A ja Kocham Go jak szalona .

hmm czy ja dobrze rozumuję? widzieliscie sie dwa razy? wtedy jak Ty bylas na warsztatach i pozniej jak Tz Cie odwiedził? Chyba, ze jakies wędrówki miedzy Polską a Włochami były....

[Le Baiser]

Napisane przez roux666

hmm czy ja dobrze rozumuję? widzieliscie sie dwa razy? wtedy jak Ty bylas na warsztatach i pozniej jak Tz Cie odwiedził? Chyba, ze jakies wędrówki miedzy Polską a Włochami były....

Nie nie , widujemy się przynajmniej 3 razy w miesiącu prawie każdy weekand , i często też jakieś wypady 4 dniowe , więc nie jest tak źle, ale strasznie tęsknieee za Nim .

[roux666]

Napisane przez Le Baiser

Nie nie , widujemy się przynajmniej 3 razy w miesiącu prawie każdy weekand , i często też jakieś wypady 4 dniowe , więc nie jest tak źle, ale strasznie tęsknieee za Nim .

aach ok, wybacz zatem źle zrozumiałam.
ajajaaaaaaj naprawde często, jak na Mieszadełkowy związek pozazdroscic, naprawde

[Le Baiser]

Napisane przez roux666

aach ok, wybacz zatem źle zrozumiałam.
ajajaaaaaaj naprawde często, jak na Mieszadełkowy związek pozazdroscic, naprawde

Teoretycznie często, ale tylko dlatego, że w każdy pt mój Tż zbiera manatki i leci do mnie . Ja w Mediolanie jestem średnio raz w miesiącu, jakoś dajemy radę. Ale bywa, że nie widzimy się nawet 3 tygodnie.
Teraz będzie taki ciężki okres, bo mam za niedługo sesje, egzaminy i obronę pracy dyplomowej, a Tż ma dużo spraw w trybunale . Wiec w czerwcu moze raz uda nam się zobaczyc .

A dziś była kłótnia . czasami cięzko, jest sie porozumieć przez tą odległość.

[Maddalena77]

Helloooo

Ja już z powrotem w domciu.Zmęczona,ale tak bywa Dziś już w pracy

Le Baiser to kiedy wyprowadzasz się do Mediolanu ?A rozmawiacie jak po włosku czy po angielsku ?
Ja właśnie uczę się włoskiego ,cały czas obiecuję sobie że znajdę czas i jakoś nie znajduję
Ale ti amo umiem i inne amore mio też

[Lovely_Girl]

Czesc


Tak ogolnie to mam sié dobrze. 2 tygodnie temu byl u mnie brat, spedzilam mile czas, odwiedzilam pare pieknych miejsc w UK
Tydzien w ostatniá sobote wyprowadzilam sie z mieszkania w ktorym mieszkalam bo po 1 skonczyla mi sie umowa, a po 2 S stracil prace i nie byla bym w stanie utrzymac mieszkania sama. Przeprowadzilam sie do niego. Mieszkamy razem z jego mama i siostra mam pokoj ktory sobie urzadzam po swojemu Jestem w trakcie malowania Mam ogród o którym marzylam i 2 koty kóre toleruje a normalnie kotów nie trawie Z S jest roznie, raz go Kocham , raz nie znosze ..wazne ze on mnie kocha . Serio mówiac jest dobrze, ciesze sie ze odwazylam sie wprowadzic tutaj bo balam sie troche jak to bedzie z jego mama itd ale jest spoko.
Pozdrawiam wszystkie zamieszane i te ktore zamieszane juz nie sa ale sa na forum
Buzka!

[tajka88]

...

[Lovely_Girl]

[tajka88]

jak ktos moze skasowac moje 2 ostatnie posty bylabym wdzieczna

[sylwunia3009]

Tajka kasowanie postow grozi banem.

[Amoura]

taki jakis niesmak pozostal po ostatnich postach

Ja siedze zakopana w ksiazkach i "sie ucze" Wpadne za pare dni to moze cos sie tu zmieni

[sylwunia3009]

A ja nie wiem co sie stalo. Po jakich postach?

[szien]

Napisane przez sylwunia3009

A ja nie wiem co sie stalo. Po jakich postach?

walka w kisielu była
mówiłam co poniektórym, że teraz ludzie będą się bać odezwać, żeby nie zarobić

a teraz pytanie... kto chce ze mną jechać na majorkę, ibize, czy gdziekolwiek na weekend tyłek poopalać?

[Lovely_Girl]

Napisane przez szien

walka w kisielu była
mówiłam co poniektórym, że teraz ludzie będą się bać odezwać, żeby nie zarobić

a teraz pytanie... kto chce ze mną jechać na majorkę, ibize, czy gdziekolwiek na weekend tyłek poopalać?

Ej ale Ty babski wieczór chcesz miec? takie panienskie? Ja bym sie pisala na weekend ale trzeba by sie wczesiej zgadac Z czasem róznie bywa.