Co byście pomyślały gdyby Wasz facet tak powiedział?

[Ninti88]

.

[O moj borze]

Napisane przez Ninti88

Kiedyś rozmawialiśmy z moim TŻ o tym, że jakiś facet zdradzał swoją żonę. On zamiast zauważyć jego podłe zachowanie powiedział coś w stylu " Jaki głupi, mógł to przecież robić w godzinach pracy". Jakoś tak mi to utkwiło w pamięci, mój pracował w firmie, gdzie różnie kończył- 16,18, raz nawet 21 bo robili ważne projekty. Ale siedzieć w pracy od 8 ej do 18ej?:O no cóż wierzyłam, bo jeśli mu zależało na zatrudnieniu i raporty miały być zrobione na następny dzień, a jedno zlecenie goni drugie... Nie mam mu nic do zarzucenia, zresztą póki co nic nie planujemy tak poważnie ( mimo jego żartobliwych zagadywań)mimo 4 wspólnych lat, spotykamy się max 2 razy na tydzień. jestem ciekawa Waszej opinii, czy według Was po zwykłej rozmowie można oceniać człowieka?

Panowie już tak mają, że raczej żartem podchodzą do poważnych sytuacji. Nie pierwszy i nie ostatni raz ktoś kogoś zdradził. Jeden powie: co za uj że ją zdradził...drugi szkoda babki a trzeci rzuci że jak już ją zdradzał to mógł się postarać żeby nikt się nie dowiedział.
Złamana noga? Oj jak mi przykro.
Złamana noga? Poleżysz, odpoczniesz i jeszcze odszkodowanie dostaniesz

[rzapek]

Mi sie wydaje, ze tak tylko palnął. Ja bym zapytała go wprost

[Ninti88]

No z jednej stony zgadzam się z Tobą, faceci z reguły są wykazują mniejszą empatię i raczej luzacko podchodzą do wszystkiego... Z drugiej stony dobrze wiedzieć jakie kto ma poglądy na różne sprawy prowokując takie rozmowy

[maybelline]

pewnie tak tylko palnął.. ale wyjaśnij z nim tą sprawę skoro Cię to męczy

[bleuclair]

Też mi się zdaje,że to co powiedział Ci TŻ nie miało drugiego dna Ale jeśli Cię to niepokoi, to porozmawiaj z nim

[Schoko]

Mnie się też wydaje, że mógł to powiedzieć "na żarty". Oni niestety już tak często mają...

[DarkChocolate666]

Myślę, że to takie powiedzonko z kategorii nieśmiesznych żartów i nie ma co tego roztrząsać

[Selekcjonerka]

Napisane przez Ninti88

(...) jestem ciekawa Waszej opinii, czy według Was po zwykłej rozmowie można oceniać człowieka?

Po rozmowie nie można, ale przecież Ty znasz swojego faceta już 4 lata, powinnaś móc oszacować, czy:
1. ma specyficzne poczucie humoru,
2. lubi kozaczyć,
3. gada czasem bez zastanowienia,
4. to, co powiedział jest jakoś spójne z innymi jego poglądami.

Wg mnie każda z tych możliwości nie za dobrze o nim świadczy, a 4. osiąga poziom alarmujący.

[skazana_na_bluesa]

a ja mysle, ze wcale nie mowil tego ot tak. nie mowie, ze zdradzil, ale moze nie miec z tym problemow, jezeli jemu napatoczy sie okazja.

[Hultaj]

uznałabym, że mu się rozkosznie wyrwało i że to typ człowieka którego 'nadgodziny' mogą być mocno wątpliwe.

[rzapek]

Napisane przez Selekcjonerka

Po rozmowie nie można, ale przecież Ty znasz swojego faceta już 4 lata, powinnaś móc oszacować, czy:
1. ma specyficzne poczucie humoru,
2. lubi kozaczyć,
3. gada czasem bez zastanowienia,
4. to, co powiedział jest jakoś spójne z innymi jego poglądami.

Wg mnie każda z tych możliwości nie za dobrze o nim świadczy, a 4. osiąga poziom alarmujący.

no bez przesady z 1-3 a 4 moze a nie musi - autorka sama go zna najlepiej

[--Olka--]

Napisane przez Ninti88

Kiedyś rozmawialiśmy z moim TŻ o tym, że jakiś facet zdradzał swoją żonę. On zamiast zauważyć jego podłe zachowanie powiedział coś w stylu " Jaki głupi, mógł to przecież robić w godzinach pracy".

Rzuciłabym taki sam komentarz (a zapewniam, że nie mam ochoty i zamiaru nikogo zdradzać). Według mnie sama powinnaś wiedzieć czy stoi za tym jego poczucie humoru czy coś innego. Ja tam bym się nie przejmowała.

[Ninti88]

Raczej powiedział to "racjonalnie". On dużo myśli i jest inteligentny, więc dlatego powiedział, że ten facet jest głupi. Pytałam go, najpierw zapytał zdziwiony "ja tak powiedziałem?". Jak naciskałam to sobie przypomniał i powiedział, że to nic nie znaczące zdanie wyrwane z kontekstu. Ok, ale lampka ostrzegawcza mi się zapaliła, czasem warto zaufać swojej intuicji.

[CzerwoneSzpilki]

Napisane przez Ninti88

Kiedyś rozmawialiśmy z moim TŻ o tym, że jakiś facet zdradzał swoją żonę. On zamiast zauważyć jego podłe zachowanie powiedział coś w stylu " Jaki głupi, mógł to przecież robić w godzinach pracy". Jakoś tak mi to utkwiło w pamięci, mój pracował w firmie, gdzie różnie kończył- 16,18, raz nawet 21 bo robili ważne projekty. Ale siedzieć w pracy od 8 ej do 18ej?:O no cóż wierzyłam, bo jeśli mu zależało na zatrudnieniu i raporty miały być zrobione na następny dzień, a jedno zlecenie goni drugie... Nie mam mu nic do zarzucenia, zresztą póki co nic nie planujemy tak poważnie ( mimo jego żartobliwych zagadywań)mimo 4 wspólnych lat, spotykamy się max 2 razy na tydzień. jestem ciekawa Waszej opinii, czy według Was po zwykłej rozmowie można oceniać człowieka?

W sumie mnie to rozbawiło. Raczej nie masz się czym przejmować, to tak jak dodałaś później racjonalne podejście do sprawy lub żart. Skoro nie daje Ci jakichś konkretnych powodów do zmartwień, nie myśl o tym. Praca jest jaka jest, doskonale znam nadgodziny i osoby, które są tam razem ze mną, serio mamy dużo pracy, każdy myśli o tym, żeby rano nie było problemów z niewypełnionymi drukami itd, a nie o jakichś romansach

[--Olka--]

Napisane przez Ninti88

Raczej powiedział to "racjonalnie". On dużo myśli i jest inteligentny, więc dlatego powiedział, że ten facet jest głupi.

Też dużo myślę i jestem inteligentna.

Napisane przez Ninti88

Pytałam go, najpierw zapytał zdziwiony "ja tak powiedziałem?". Jak naciskałam to sobie przypomniał i powiedział, że to nic nie znaczące zdanie wyrwane z kontekstu.

I ku temu bym się skłaniała.

Napisane przez Ninti88

Ok, ale lampka ostrzegawcza mi się zapaliła, czasem warto zaufać swojej intuicji.

Jak uważasz, skoro chcesz się gryźć i uważasz, że masz podstawy, to proszę bardzo. Skoro zakładasz wątek i pytasz, to ja odpowiadam - moim zdaniem to był tylko żart.

[Ninti88]

Ok macie rację, jestem krótko mówiąc "przewrażliwiona". Nie będę pisać tu czemu tak jest, ale poświęcam trochę i być może w przyszłości poświęcę dużo dla tego związku i dlatego jestem taka wyczulona. Temat zamknięty, dzięki

[Hultaj]

Raczej powiedział to "racjonalnie". On dużo myśli i jest inteligentny, więc dlatego powiedział, że ten facet jest głupi.

na logikę to wg mnie powinien odpowiedzieć że 'no bo tak jest logicznie/byłoby sprytnie' a nie 'ja tak powiedziałem?'. Szczerze, nie podobałoby mi się to coraz bardziej. ;-)
Ale nie popadaj w paranoję, nie ma sensu opierać czegokolwiek na takich hasłach.

[201803080934]

też bym tak odpowiedziała, a nigdy nie zdradziłam i nie planuję
ale ja mam jeszcze mocniejsze teksty/żarty/aluzje. jakby mojemu facetowi za każdym takim razem zapalała się czerwona lampka, to już dawno świeciłby jaśniej niż całe las vegas

[taktobywa]

mały offtop - jesteście razem 4 lata i nic nie planujecie ? wow podziwiam, ja bym tak nie umiała

[JanePanzram]

Napisane przez Selekcjonerka

Po rozmowie nie można, ale przecież Ty znasz swojego faceta już 4 lata, powinnaś móc oszacować, czy:
1. ma specyficzne poczucie humoru,
2. lubi kozaczyć,
3. gada czasem bez zastanowienia,
4. to, co powiedział jest jakoś spójne z innymi jego poglądami.

Wg mnie każda z tych możliwości nie za dobrze o nim świadczy, a 4. osiąga poziom alarmujący.

O, to bardzo trafne spostrzeżenie. 4 lata razem - jak się pytasz tutaj o to, co to znaczy, że mało się znacie. To jest tak proste, jak to tutaj piszę.

Myślę, że pytasz się tutaj, aby sama nie musieć dumać nad sprawą. "Uciekanie przed myśleniem" - to jest dobre zobrazowanie sprawy.
Te powyższe punkty ci wskażą prawidłową odpowiedź, sama ją znajdziesz.

[Ninti88]

Do Taktobywa: Ostatnio coś zagadał, ale częściej w żartach. Skończę studia to dopiero zacznę o tym mysleć

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Napisane przez JanePanzram

O, to bardzo trafne spostrzeżenie. 4 lata razem - jak się pytasz tutaj o to, co to znaczy, że mało się znacie. To jest tak proste, jak to tutaj piszę.

Myślę, że pytasz się tutaj, aby sama nie musieć dumać nad sprawą. "Uciekanie przed myśleniem" - to jest dobre zobrazowanie sprawy.
Te powyższe punkty ci wskażą prawidłową odpowiedź, sama ją znajdziesz.

Wiesz akurat w tej sytuacji ciężko cokolwiek powiedzieć, ludzie są różni- jeden ma głupie żarty, a jest w porządku, a drugi odwrotnie.

[TmargoT]

myślę,że byłby glupi mówiąc szczerze o takich poglądach.
pewnie to jeden z "tych angielskich zartów"

[kalincia]

Mój, boże, facet zażartował sobie głupio, a tu taka rozkmina...zabawne.

[Dzikun]

Napisane przez O moj borze

Panowie już tak mają, że raczej żartem podchodzą do poważnych sytuacji. Nie pierwszy i nie ostatni raz ktoś kogoś zdradził. Jeden powie: co za uj że ją zdradził...drugi szkoda babki a trzeci rzuci że jak już ją zdradzał to mógł się postarać żeby nikt się nie dowiedział.
Złamana noga? Oj jak mi przykro.
Złamana noga? Poleżysz, odpoczniesz i jeszcze odszkodowanie dostaniesz

I ja też bym tak rzuciła(na pewno nie kozackim tonem ), po prostu taki humor.
Ale sama znasz swojego faceta na tyle, aby wiedzieć w jakim kontekście to mówił. A, i gdyby sądził tak naprawdę, to na pewno by się tak z tym nie obnosił.

To wszystko zależy od sposobu w jaki to powiedział, to nie rozkmina na tyle, żeby zakładać wątki

[Ninti88]

.

[xTync]

Nie rozumiem, jezeli jestescie razem 4 lata, to czemu glupio zapytac wprost?

[Ninti88]

jego zapytałam, kolezance bym nie zawracała głowy co o tym mysli - o to mi chodziło

[mysipyszczek]

Napisane przez rzapek

Mi sie wydaje, ze tak tylko palnął. Ja bym zapytała go wprost

też tak myślę