o co może mu chodzić i czy lepiej dać sobie spokój. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-02-21, 15:01   #1
jammie7
Raczkowanie
 
Avatar jammie7
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 53

o co może mu chodzić i czy lepiej dać sobie spokój.


A więc, zacznę od początku. Kiedyś, gdy jechałam gdzieś autobusem, wsiadałam na jednym przystanku z chłopakiem, którego znałam, ale tylko z widzenia. Wiedziałam, ze jest kumplem mojego znajomego-sąsiada ale nic więcej. Od samego początku mi się spodobał, wysiadł na tym samym przystanku i natknełam się na niego jeszcze dwa razy później w mieście. Za każdym razem patrzył się na mnie. Jednak to była jednorazowa sytuacja, później przez dłuższy czas go nie widziałam. Jakiś miesiąc później byłam na domówce u tego mojego sąsiada, wtedy przypomniało mi się o nim. Nie było go na tej domówce, ale pod koniec imprezy, gdy już zbierałam się do domu, mój sąsiad zadzwonił po niego (jak sie okazało ma na imię Adam), żeby przyszedł mnie odprowadzić. I wyobraźcie sobie, że przyszedł. Wydawało mi się to bardzo dziwne, nie wiedziałam skąd on może mnie znać, po co przychodzi o 3 w nocy, tym bardziej, że do domu miałam zaledwie dwie ulice. Jednak gdy przyszedł, nie podszedł do mnie, nie rozmawiałam z nim, więc wyszło tak, ze i tak musiałam wracać sama.
Kolejny miesiąc po tej domówce, w grudniu, kiedyś wieczorem, zadzwonił do mnie ten sąsiad (Michał) z pytaniem czy nie chciałabym wyjść wieczorem z nim, i uwaga, z jego kolegom Adamem na drinka. Akurat wieczór miałam zajęty więc musiałam odmówić. To było jakieś 2 tygodnie przed Nowym Rokiem. Poźniej przed Sylwestrem, Michał pisał do mnie co robie w Sylwa i jeżeli nie mam żadnych planów, to Adam robi domówkę więc mogę wpaść. Pomyślałam, że wreszcie nadarzyła się okazja, żeby poznać tego całego Adama i zorientować się o co może mu chodzić, wiec się zgodziłam. Przez połowę imprezy Adam w ogóle do mnie nie podszedł, żeby się poznać, więc w koncu wkurzyłam się tym, że jestem u niego na imprezie a nawet nigdy z nim nie rozmawiałam, oficjalnie go nie poznałam wiec podeszłam do niego i zaczęłam rozmowę. Nie gadaliśmy długo, ale zdążyłam zauważyć, że jest bardzo pewny siebie... Później nadeszła północ, on się upił więc już szans na sensowną rozmowę nie było. Dzień po imprezie zaprosił mnie na facebooku do znajomych i zaczepił mnie, ale nie napisal. Tydzień po Sylwestrze, byłam z koleżanką na imprezie, było trochę nudno, więc stwierdziłam, ze co mi szkodzi, zadzwonię do niego czy przypadkiem nie jest gdzieś w mieście. Okazalo się, że pracuje ale wymieniliśmy kilka smsów, pisał, że szkoda, że tak krótko rozmawialismy wtedy na imprezie itd. Mysłałam, że po tych smsach po kilku dniach sam się do mnie odezwie, ale nic, cisza. Tylko cały czas zaczepiał mnie na fb (wg mnie to troche dziecinne, no ale ok). Wreszcie na początku lutego napisał do mnie na fb, z pytaniem co u mnie słychać. Wymienilismy kilka zdań (dodam, że nie pisalismy tak normalnie, na czacie, tylko jedna rozmowa ciągneła się przez kilka dni, tzn on potrafił odpisywać mi dopiero po 2 dniach, mimo, że byl wczesniej dostepny i spokojnie mogl to zrobic wczesniej) i w koncu zaproponował spotkanie. Zgodziłam sie, on napisał że juz nie moze sie doczekać, wiec wszystko swietnie i cudnie. Nadszedl dzien spotkania (zeszły czwartek), umówiliśmy sie o 20 w mieście, miał czekać na mnie na miejscu. Kilka godzin przed, przełożył spotkanie na 20:30 bo podobno coś ważnego mu wypadło. O 20:30 przyszłam na miejsce, gdzie okazało się, że przyszedł ale nie sam tylko z Michałem. Nic sie nie wytłumaczył, czemu z nim przyszedł, ja myslalam ze będziemy sami, a nie w trójkę. Byłam juz zła, mogl mnie uprzedzić wczesniej, albo chociaż jakoś się wytłumaczyć, ale nie zrobił tego. Przez cały wieczór byliśmy we trójkę. I było bardzo dziwnie. Niby byli dla mnie mili i w ogóle w porządku ale miałam wrażenie, że lepiej bawiliby się beze mnie, momentami zastanawiałam się co ja właściwie tam robie. Jakoś przeżyłam caly wieczór, Michał poszedł do domu, a Adam mnie odprowadził. Jak się spodziewałam, na koncu chciał mnie pocałować, jednak bylam na niego zla o tą glupią sytuację, pomijajać już to, że prawie w ogole sie nie znaliśmy, więc odmówiłam. On jednak nie zrozumiał, byl troche nachalny ale w koncu odpuścił. Pozniej, jak juz bylam w domu napisał do mnie na fb, czy jakos mnie uraził i przeprosił za to, że naciskal na mnie za bardzo. Od tego czasu się juz do mnie nie odezwal, nie byl dostepny na fb, żadnego smsa od niego tez nie dostalam.
Dla mnie cała ta znajomośc jest jakas dziwna, z jednej strony byl mily i interesowal sie mna, a z drugiej czasami mnie olewal... Najbardziej zastanawia mnie to, po co przyprowadzil na nasze spotkanie Michala, skoro wydaje sie byc pewny siebie i to raczej typ ktory moglby mieć każda... On naprawde mi sie podoba, chcialabym kontynuować ta znajomośc, ale kompletnie nie wiem co on o tym mysli. Doradźcie, napisać do niego czy czekać aż sam się odezwie? i co w ogole o nim myslicie ? on ma moj naszynik więc w sumie mam pretekst, zeby napisac do niego czy moze mi go oddać, ale nie wiem czy nie lepiej poczekać na wiadomość od niego ...


moja koleżanka powiedziala mi, że nie zna go ale kiedys slyszala, ze jest typem podrywacza, jednak nie jest to sprawdzona informacja. moze wlasnie o to chodzi ? może chce mnie tylko zaliczyć i dlatego tak sie zachowuje ? sama nie wiem ...
__________________
"Za dwadzieścia lat będziesz żałował bardziej tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj"
jammie7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-21, 15:24   #2
Marbella85
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 158
Dot.: o co może mu chodzić i czy lepiej dać sobie spokój.

Cytat:
Napisane przez jammie7 Pokaż wiadomość
A więc, zacznę od początku. Kiedyś, gdy jechałam gdzieś autobusem, wsiadałam na jednym przystanku z chłopakiem, którego znałam, ale tylko z widzenia. Wiedziałam, ze jest kumplem mojego znajomego-sąsiada ale nic więcej. Od samego początku mi się spodobał, wysiadł na tym samym przystanku i natknełam się na niego jeszcze dwa razy później w mieście. Za każdym razem patrzył się na mnie. Jednak to była jednorazowa sytuacja, później przez dłuższy czas go nie widziałam. Jakiś miesiąc później byłam na domówce u tego mojego sąsiada, wtedy przypomniało mi się o nim. Nie było go na tej domówce, ale pod koniec imprezy, gdy już zbierałam się do domu, mój sąsiad zadzwonił po niego (jak sie okazało ma na imię Adam), żeby przyszedł mnie odprowadzić. I wyobraźcie sobie, że przyszedł. Wydawało mi się to bardzo dziwne, nie wiedziałam skąd on może mnie znać, po co przychodzi o 3 w nocy, tym bardziej, że do domu miałam zaledwie dwie ulice. Jednak gdy przyszedł, nie podszedł do mnie, nie rozmawiałam z nim, więc wyszło tak, ze i tak musiałam wracać sama.
Kolejny miesiąc po tej domówce, w grudniu, kiedyś wieczorem, zadzwonił do mnie ten sąsiad (Michał) z pytaniem czy nie chciałabym wyjść wieczorem z nim, i uwaga, z jego kolegom Adamem na drinka. Akurat wieczór miałam zajęty więc musiałam odmówić. To było jakieś 2 tygodnie przed Nowym Rokiem. Poźniej przed Sylwestrem, Michał pisał do mnie co robie w Sylwa i jeżeli nie mam żadnych planów, to Adam robi domówkę więc mogę wpaść. Pomyślałam, że wreszcie nadarzyła się okazja, żeby poznać tego całego Adama i zorientować się o co może mu chodzić, wiec się zgodziłam. Przez połowę imprezy Adam w ogóle do mnie nie podszedł, żeby się poznać, więc w koncu wkurzyłam się tym, że jestem u niego na imprezie a nawet nigdy z nim nie rozmawiałam, oficjalnie go nie poznałam wiec podeszłam do niego i zaczęłam rozmowę. Nie gadaliśmy długo, ale zdążyłam zauważyć, że jest bardzo pewny siebie... Później nadeszła północ, on się upił więc już szans na sensowną rozmowę nie było. Dzień po imprezie zaprosił mnie na facebooku do znajomych i zaczepił mnie, ale nie napisal. Tydzień po Sylwestrze, byłam z koleżanką na imprezie, było trochę nudno, więc stwierdziłam, ze co mi szkodzi, zadzwonię do niego czy przypadkiem nie jest gdzieś w mieście. Okazalo się, że pracuje ale wymieniliśmy kilka smsów, pisał, że szkoda, że tak krótko rozmawialismy wtedy na imprezie itd. Mysłałam, że po tych smsach po kilku dniach sam się do mnie odezwie, ale nic, cisza. Tylko cały czas zaczepiał mnie na fb (wg mnie to troche dziecinne, no ale ok). Wreszcie na początku lutego napisał do mnie na fb, z pytaniem co u mnie słychać. Wymienilismy kilka zdań (dodam, że nie pisalismy tak normalnie, na czacie, tylko jedna rozmowa ciągneła się przez kilka dni, tzn on potrafił odpisywać mi dopiero po 2 dniach, mimo, że byl wczesniej dostepny i spokojnie mogl to zrobic wczesniej) i w koncu zaproponował spotkanie. Zgodziłam sie, on napisał że juz nie moze sie doczekać, wiec wszystko swietnie i cudnie. Nadszedl dzien spotkania (zeszły czwartek), umówiliśmy sie o 20 w mieście, miał czekać na mnie na miejscu. Kilka godzin przed, przełożył spotkanie na 20:30 bo podobno coś ważnego mu wypadło. O 20:30 przyszłam na miejsce, gdzie okazało się, że przyszedł ale nie sam tylko z Michałem. Nic sie nie wytłumaczył, czemu z nim przyszedł, ja myslalam ze będziemy sami, a nie w trójkę. Byłam juz zła, mogl mnie uprzedzić wczesniej, albo chociaż jakoś się wytłumaczyć, ale nie zrobił tego. Przez cały wieczór byliśmy we trójkę. I było bardzo dziwnie. Niby byli dla mnie mili i w ogóle w porządku ale miałam wrażenie, że lepiej bawiliby się beze mnie, momentami zastanawiałam się co ja właściwie tam robie. Jakoś przeżyłam caly wieczór, Michał poszedł do domu, a Adam mnie odprowadził. Jak się spodziewałam, na koncu chciał mnie pocałować, jednak bylam na niego zla o tą glupią sytuację, pomijajać już to, że prawie w ogole sie nie znaliśmy, więc odmówiłam. On jednak nie zrozumiał, byl troche nachalny ale w koncu odpuścił. Pozniej, jak juz bylam w domu napisał do mnie na fb, czy jakos mnie uraził i przeprosił za to, że naciskal na mnie za bardzo. Od tego czasu się juz do mnie nie odezwal, nie byl dostepny na fb, żadnego smsa od niego tez nie dostalam.
Dla mnie cała ta znajomośc jest jakas dziwna, z jednej strony byl mily i interesowal sie mna, a z drugiej czasami mnie olewal... Najbardziej zastanawia mnie to, po co przyprowadzil na nasze spotkanie Michala, skoro wydaje sie byc pewny siebie i to raczej typ ktory moglby mieć każda... On naprawde mi sie podoba, chcialabym kontynuować ta znajomośc, ale kompletnie nie wiem co on o tym mysli. Doradźcie, napisać do niego czy czekać aż sam się odezwie? i co w ogole o nim myslicie ? on ma moj naszynik więc w sumie mam pretekst, zeby napisac do niego czy moze mi go oddać, ale nie wiem czy nie lepiej poczekać na wiadomość od niego ...


moja koleżanka powiedziala mi, że nie zna go ale kiedys slyszala, ze jest typem podrywacza, jednak nie jest to sprawdzona informacja. moze wlasnie o to chodzi ? może chce mnie tylko zaliczyć i dlatego tak sie zachowuje ? sama nie wiem ...
olać i nie marnować czasu an rozkminy, nie jest zainteresowany
Marbella85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-21, 15:30   #3
dust_n_bones
Raczkowanie
 
Avatar dust_n_bones
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 386
Dot.: o co może mu chodzić i czy lepiej dać sobie spokój.

Facet dziwny, niepoważny, sam nie wie czego chce. Nie pisz do niego.
dust_n_bones jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-21, 15:31   #4
04b3c833e3bc10ffc9b3f9efa12717acdd8b1321_5fd7fcb85f05a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 42
Dot.: o co może mu chodzić i czy lepiej dać sobie spokój.

Cytat:
Napisane przez jammie7 Pokaż wiadomość
Doradźcie, napisać do niego czy czekać aż sam się odezwie? i co w ogole o nim myslicie ? on ma moj naszynik więc w sumie mam pretekst, zeby napisac do niego czy moze mi go oddać, ale nie wiem czy nie lepiej poczekać na wiadomość od niego ...
Ja bym poczekała póki co, a potem ewentualnie można się domagać zwrotu naszyjnika.

Cytat:
Napisane przez jammie7 Pokaż wiadomość
moja koleżanka powiedziala mi, że nie zna go ale kiedys slyszala, ze jest typem podrywacza, jednak nie jest to sprawdzona informacja. moze wlasnie o to chodzi ? może chce mnie tylko zaliczyć i dlatego tak sie zachowuje ? sama nie wiem ...
ja bym nie sugerowała się tym `co ludzie gadają` nie wiadomo czy to prawda jak sama stwierdziłaś to nie jest pewna informacja. Dla własnego bezpieczeństwa lepiej jednak mieć się na baczności to też wpływa na to, że lepiej poczekać na odzew z jego strony.
04b3c833e3bc10ffc9b3f9efa12717acdd8b1321_5fd7fcb85f05a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-21, 15:44   #5
_Tweety_
Raczkowanie
 
Avatar _Tweety_
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 99
Dot.: o co może mu chodzić i czy lepiej dać sobie spokój.

Cytat:
Napisane przez Marbella85 Pokaż wiadomość
olać i nie marnować czasu an rozkminy, nie jest zainteresowany
Zgadzam się
__________________
"Nie ma drogi do pokoju. To pokój jest drogą"
Mohandas Karamchand Gandhi



http://www.kazdy-moze-przegrac.pl/
_Tweety_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-21, 16:00   #6
malenka2608
Raczkowanie
 
Avatar malenka2608
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Tam gdzie On:*
Wiadomości: 42
GG do malenka2608
Dot.: o co może mu chodzić i czy lepiej dać sobie spokój.

Odczekaj troche, nie pisz. A jeśli sam się w końcu nie odezwie poproś o zwrot naszyjnika
__________________
"Kiedy się czegoś pragnie, wtedy cały wszechświat sprzysięga się, byśmy mogli spełnić nasze marzenia."
malenka2608 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-21, 16:08   #7
jammie7
Raczkowanie
 
Avatar jammie7
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 53
Dot.: o co może mu chodzić i czy lepiej dać sobie spokój.

ale jeśli nie jest zainteresowany to nie wiem czemu w takim razie, czemu od tak długiego czasu chcial mnie poznać ( a sądzę, że chciał, patrząc na zachowanie jego kolegi) nie jest zainteresowany, a ciągnie się to od listopada ? może sama sobie próbuje zrobić sztuczną nadzieję, ale nie rozumiem w takim razie czemu od tak dawna szukał kontaktu ze mną.

moze poczekam do poniedziałku, jak nic sie nie ruszy to poproszę o zwrot naszyjnika i zakończę znajomość.
__________________
"Za dwadzieścia lat będziesz żałował bardziej tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj"
jammie7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-02-21, 16:20   #8
Marbella85
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 158
Dot.: o co może mu chodzić i czy lepiej dać sobie spokój.

Cytat:
Napisane przez jammie7 Pokaż wiadomość
ale jeśli nie jest zainteresowany to nie wiem czemu w takim razie, czemu od tak długiego czasu chcial mnie poznać ( a sądzę, że chciał, patrząc na zachowanie jego kolegi) nie jest zainteresowany, a ciągnie się to od listopada ? może sama sobie próbuje zrobić sztuczną nadzieję, ale nie rozumiem w takim razie czemu od tak dawna szukał kontaktu ze mną.

moze poczekam do poniedziałku, jak nic sie nie ruszy to poproszę o zwrot naszyjnika i zakończę znajomość.
Sadząc po tym co piszesz jesteś jeszcze młoda to mozesz nie wiedzieć. niektórzy tak mają, że sami nie wiedzą czego chcą i męczą dupę innym, cała filozofia jego zachowania.
Marbella85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-21, 16:20   #9
malenka2608
Raczkowanie
 
Avatar malenka2608
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Tam gdzie On:*
Wiadomości: 42
GG do malenka2608
Dot.: o co może mu chodzić i czy lepiej dać sobie spokój.

Cytat:
Napisane przez jammie7 Pokaż wiadomość
moze poczekam do poniedziałku, jak nic sie nie ruszy to poproszę o zwrot naszyjnika i zakończę znajomość.
Myślę, że to dobry pomysł, może kiedy będzie oddawał Ci naszyjnik spotkacie się już tylko we dwoje i znajomość inaczej się potoczy
__________________
"Kiedy się czegoś pragnie, wtedy cały wszechświat sprzysięga się, byśmy mogli spełnić nasze marzenia."
malenka2608 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-21, 16:50   #10
jammie7
Raczkowanie
 
Avatar jammie7
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 53
Dot.: o co może mu chodzić i czy lepiej dać sobie spokój.

Cytat:
Napisane przez Marbella85 Pokaż wiadomość
Sadząc po tym co piszesz jesteś jeszcze młoda to mozesz nie wiedzieć. niektórzy tak mają, że sami nie wiedzą czego chcą i męczą dupę innym, cała filozofia jego zachowania.
Ehh no tak, pewnie to prawda co piszesz ...

__
Myślę, że ten tydzień to wystarczająco dużo czasu, jeśli jest choć mala szansa na to, ze moze jednak jest trochę zainteresowany, to powinien przez ten czas się odezwać. A jak nie, to napiszę, żebym mi oddał naszyjnik i przy okazji zobacze jak to rozegra, to będzie ostatnia szansa, jak nie wyjdzie to juz nie będę mieć złudzeń.
__________________
"Za dwadzieścia lat będziesz żałował bardziej tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj"
jammie7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-21, 19:12   #11
Syllwia20
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Ostrołęka
Wiadomości: 11
Dot.: o co może mu chodzić i czy lepiej dać sobie spokój.

Podrywacze mają swoją taktykę, także zalecam ostrożność. Im dłużej taki "podrywacz" czeka tym bardziej zdobycz mu się podoba.
Zwrot naszyjnika jest dobrym powodem do spotkania ,ale gdy już się spotkacie to zachowuj się naturalnie ( pod żadnym pozorem nie pokazuj mu tego, że Ci się podoba chyba że powie Ci to wprost).
Syllwia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-02-22, 08:04   #12
Selekcjonerka
Rozeznanie
 
Avatar Selekcjonerka
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 956
Dot.: o co może mu chodzić i czy lepiej dać sobie spokój.

Facet po prostu by Cię chętnie zaliczył, ale bez zobowiązań - stąd te asekuracyjne zachowania, jak nienawiązywanie instensywnego kontaktu, przyprowadzanie kolegi na spotkanie, bo wtedy, niezależnie, czy osiągnie cel, jest na wygranej pozycji:

1. Jeśli się dasz - zawsze będzie mógł potem bez skrupułów Cię olać, boć sama się pchałaś;
2. Jeśli się nie dasz - jego porażka nie będzie widoczna, bo przecież nie zabiegał.
__________________
Szanuj swoich adresatów.
Selekcjonerka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:37.