2004-07-07, 11:20 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 228
|
piersi
co sadzicie na temat karmienia piersia w miejscach publicznych? typu restauracja ,park, tramwaj???
|
2004-07-07, 11:20 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 228
|
piersi
co sadzicie na temat karmienia piersia w miejscach publicznych? typu restauracja ,park, tramwaj???
|
2004-07-07, 11:26 | #3 |
Rozeznanie
|
Re: piersi
hmm no mam mieszane uczucie, np w restauracji sobie tego nie wyobrazam ale w parku na lawce by mi to nie przeszkadzalo
|
2004-07-07, 11:26 | #4 |
Rozeznanie
|
Re: piersi
hmm no mam mieszane uczucie, np w restauracji sobie tego nie wyobrazam ale w parku na lawce by mi to nie przeszkadzalo
|
2004-07-07, 11:46 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 45
|
Re: piersi
Witaj,
to na pewno zalezy jakie jest to miejsce, np. w parku czy na placu zabaw nie widze problemu, znajdujesz po prostu ustronne miejsce i karmisz maluszka, w tramwaju- nie sadze, zeby bylo to wygodne i komfortowe zarowno dla dziecka jak i dla mamy, wiec dla mnie odpada, w restauracji- tez jakos nie bardzo, chyba, ze siedzi sie w jakims ustronnym kaciku i nie czujesz sie skrepowana, bo przeciez nastroj mamy w chwili karmienia jest b.wazny. U znajomych, u rodziny- tez zalezy, przynajmniej dla mnie. Nie mam nic przeciwko karmieniu w miejscu publicznym, jesli robi sie to dyskretnie, ale najwazniejsze, zeby mama czula sie w takiej sutuacji dobrze, nie byla zestresowana, karmila w spokojnej atmosferze. pozdrawiam Agga + 26 tyg. Brzuszek |
2004-07-07, 11:46 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 45
|
Re: piersi
Witaj,
to na pewno zalezy jakie jest to miejsce, np. w parku czy na placu zabaw nie widze problemu, znajdujesz po prostu ustronne miejsce i karmisz maluszka, w tramwaju- nie sadze, zeby bylo to wygodne i komfortowe zarowno dla dziecka jak i dla mamy, wiec dla mnie odpada, w restauracji- tez jakos nie bardzo, chyba, ze siedzi sie w jakims ustronnym kaciku i nie czujesz sie skrepowana, bo przeciez nastroj mamy w chwili karmienia jest b.wazny. U znajomych, u rodziny- tez zalezy, przynajmniej dla mnie. Nie mam nic przeciwko karmieniu w miejscu publicznym, jesli robi sie to dyskretnie, ale najwazniejsze, zeby mama czula sie w takiej sutuacji dobrze, nie byla zestresowana, karmila w spokojnej atmosferze. pozdrawiam Agga + 26 tyg. Brzuszek |
2004-07-07, 11:53 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Re: piersi
hey
park -ok tramwaj -nie ,nie wygodnie i pełno chamstwa dookoła restauracja -ok jednak wszystko zalezy od techniki karmienia jesli ktos wywala cyca na wierzch to musi sie spodzewac dziwnych spojrzen i docinek . jestem mama i zdecydowanie mnie krępowało karmienie przy obcych ludziach ale takze pry znajomych dlatego zazwyczaj wychodzilam do pokoju obok.zreszta nie lubialm karmic piersia ale to juz inna historia. oczywiscie rozumiem ,ze dziecko ma swoje prawa ale uważam tez ,że inni ludzie moga tego nie tolerowac i nalezy to wziąść pod uwagę . szczególnie na początku kiedy dziecko nie ma ustalonych godzin karmienia itp. wtedy najlepiej i dla mamy ,dziecka posiedziec w parku niz biegac po centrum handlowym z dzieckiem uwieszonym przy piersi pzdr paula |
2004-07-07, 11:53 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Re: piersi
hey
park -ok tramwaj -nie ,nie wygodnie i pełno chamstwa dookoła restauracja -ok jednak wszystko zalezy od techniki karmienia jesli ktos wywala cyca na wierzch to musi sie spodzewac dziwnych spojrzen i docinek . jestem mama i zdecydowanie mnie krępowało karmienie przy obcych ludziach ale takze pry znajomych dlatego zazwyczaj wychodzilam do pokoju obok.zreszta nie lubialm karmic piersia ale to juz inna historia. oczywiscie rozumiem ,ze dziecko ma swoje prawa ale uważam tez ,że inni ludzie moga tego nie tolerowac i nalezy to wziąść pod uwagę . szczególnie na początku kiedy dziecko nie ma ustalonych godzin karmienia itp. wtedy najlepiej i dla mamy ,dziecka posiedziec w parku niz biegac po centrum handlowym z dzieckiem uwieszonym przy piersi pzdr paula |
2004-07-07, 12:36 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-02
Lokalizacja: mazury
Wiadomości: 1 430
|
Re: piersi
Ja pamiętam z okresu kiedy jeszcze nie byłam mamą że wyciągnięta pierś na wierz i publiczne karmienie strasznie mi się nie podobało, wywoływało niesmak. I karmiąc potem swoje dziecko starałam się zawsze robić bardzo dyskretnie,obojętne czy karmiłam w domu czy też na wolnym powietrzu.Opracowałam specjalną technikę połączenia dziecka z piersią aby nie było widać cyculka. Przy znajomych, rodzinie nie mieszkającej ze mną wychodziłam karmić do innego pomieszczenia, jak byłam poza domem to np. szłam karmić do samochodu.
|
2004-07-07, 12:36 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-02
Lokalizacja: mazury
Wiadomości: 1 430
|
Re: piersi
Ja pamiętam z okresu kiedy jeszcze nie byłam mamą że wyciągnięta pierś na wierz i publiczne karmienie strasznie mi się nie podobało, wywoływało niesmak. I karmiąc potem swoje dziecko starałam się zawsze robić bardzo dyskretnie,obojętne czy karmiłam w domu czy też na wolnym powietrzu.Opracowałam specjalną technikę połączenia dziecka z piersią aby nie było widać cyculka. Przy znajomych, rodzinie nie mieszkającej ze mną wychodziłam karmić do innego pomieszczenia, jak byłam poza domem to np. szłam karmić do samochodu.
|
2004-07-07, 22:26 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 214
|
Re: piersi
W parku owszem, ale w restauracji nie.
Żona mojego kuzyna wyciągała pierś, nakładała kapturek i karmiła dziecko jak goście siedzieli przy stole. Raz widziałam jak w dniu chrztu matka chciała nakarmić swoje dziecko w kościele siedząc na przeciwko księdza. Niestety nie zdążyła, bo szła na ofiarę. Uważam, że powinna wyjść i nakarmić dziecko w zakrystii. |
2004-07-07, 22:26 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 214
|
Re: piersi
W parku owszem, ale w restauracji nie.
Żona mojego kuzyna wyciągała pierś, nakładała kapturek i karmiła dziecko jak goście siedzieli przy stole. Raz widziałam jak w dniu chrztu matka chciała nakarmić swoje dziecko w kościele siedząc na przeciwko księdza. Niestety nie zdążyła, bo szła na ofiarę. Uważam, że powinna wyjść i nakarmić dziecko w zakrystii. |
2004-07-07, 23:02 | #13 |
Rozeznanie
|
Re: piersi
szla na ofiare? a moze szla do komuni na ofiare to sie daje kase czyli na tace ech tak tylko gwoli wytlumaczenia
|
2004-07-07, 23:02 | #14 |
Rozeznanie
|
Re: piersi
szla na ofiare? a moze szla do komuni na ofiare to sie daje kase czyli na tace ech tak tylko gwoli wytlumaczenia
|
2004-07-07, 23:20 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 214
|
Re: piersi
Szła na ofiarę, czyli dookoła ołtarza i wrzuciła pieniądze do koszyczka. Teraz już wiesz o co chodzi?
|
2004-07-07, 23:20 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 214
|
Re: piersi
Szła na ofiarę, czyli dookoła ołtarza i wrzuciła pieniądze do koszyczka. Teraz już wiesz o co chodzi?
|
2004-07-08, 09:19 | #17 |
Rozeznanie
|
Re: piersi
aha no rozumiem wyczulam male zdenerwowanie
|
2004-07-08, 09:19 | #18 |
Rozeznanie
|
Re: piersi
aha no rozumiem wyczulam male zdenerwowanie
|
2004-07-09, 14:20 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 228
|
Re: piersi
kapturek?
|
2004-07-09, 14:20 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 228
|
Re: piersi
kapturek?
|
2004-07-09, 15:39 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 171
|
Re: piersi
Ale tu wesoło Najpierw ta ofiara a teraz kapturek
A tak na poważnie to ja uważam, że karmić można i należy gdzie dusza zapragnie i to zależy tylko od poczucia komfortu mamy i dzidziusia. Mam pewnie takie zdanie bo gdybym nie miała karmić w miejscach publicznych to wcale bym nie wychodziła bo karmie non stop, nawet teraz Jestem jednak oczywiście za dyskrecją, ąpsolutnie nie popieram tak zwanego "wywalania biustu". Pamiętam gdy byłam 19sto letnią panienką i w stałam w kolejce w punkcie ksero... pani przedemną, usiadła na krzesełku, rozpieła bluzkę i uraczyła nas wrzystkich widokiem swoich piersi w pełnej krasie, nie to żeby jakieś fragmęty, ale widocznie była z niego bardzo dumna... zanim przystawiła małego to spokojnie można było sobie wrzystko dokładnie obejrzeć (a raczej byliśmy zmuszeni) Swoją drogą tak sobie pomyślałam, że ciekawym tematem na forum, byłoby zapytać, dlaczego piersi na bilbordach i pół nagie dziewczyny na deptakach tak nas nie oburzają? Klarysa |
2004-07-09, 15:39 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 171
|
Re: piersi
Ale tu wesoło Najpierw ta ofiara a teraz kapturek
A tak na poważnie to ja uważam, że karmić można i należy gdzie dusza zapragnie i to zależy tylko od poczucia komfortu mamy i dzidziusia. Mam pewnie takie zdanie bo gdybym nie miała karmić w miejscach publicznych to wcale bym nie wychodziła bo karmie non stop, nawet teraz Jestem jednak oczywiście za dyskrecją, ąpsolutnie nie popieram tak zwanego "wywalania biustu". Pamiętam gdy byłam 19sto letnią panienką i w stałam w kolejce w punkcie ksero... pani przedemną, usiadła na krzesełku, rozpieła bluzkę i uraczyła nas wrzystkich widokiem swoich piersi w pełnej krasie, nie to żeby jakieś fragmęty, ale widocznie była z niego bardzo dumna... zanim przystawiła małego to spokojnie można było sobie wrzystko dokładnie obejrzeć (a raczej byliśmy zmuszeni) Swoją drogą tak sobie pomyślałam, że ciekawym tematem na forum, byłoby zapytać, dlaczego piersi na bilbordach i pół nagie dziewczyny na deptakach tak nas nie oburzają? Klarysa |
2004-07-09, 15:50 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Re: piersi
Klarysa napisała :"dlaczego piersi na bilbordach i pół nagie dziewczyny na deptakach tak nas nie oburzają?"
może dlatego ,ze karmiące mamusie są dla wszytskich aseksualne ,nikt nie mysli o nich w kategoriach erotycznych (chociaz zapewne sa mężczyżni których to własnie kręci). pzdr paula |
2004-07-09, 15:50 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Re: piersi
Klarysa napisała :"dlaczego piersi na bilbordach i pół nagie dziewczyny na deptakach tak nas nie oburzają?"
może dlatego ,ze karmiące mamusie są dla wszytskich aseksualne ,nikt nie mysli o nich w kategoriach erotycznych (chociaz zapewne sa mężczyżni których to własnie kręci). pzdr paula |
2004-07-09, 17:15 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 228
|
Re: piersi
niewiedzialam ze do karmienia uzywa sie kapturka
|
2004-07-09, 17:15 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 228
|
Re: piersi
niewiedzialam ze do karmienia uzywa sie kapturka
|
2004-07-09, 17:16 | #27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-08
Wiadomości: 1 763
|
Re: piersi
Zgadzam się z Agą. W restauracji czy przy stole nie, w parku czy placu zabaw tak, ale to też dyskretnie. W tramwaju raczej nie byłoby wygodnie ani mamie, ani maleństwu.
Jestem za dyskrecją ponieważ karmienie piersią jest czymś raczej prywatnym, wręcz intymnym (w mojej opinii) i nie każdy może chcieć oglądać to. Gdybym ja karmiła, czułabym się niezręcznie robiąc to na widoku. |
2004-07-09, 17:16 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-08
Wiadomości: 1 763
|
Re: piersi
Zgadzam się z Agą. W restauracji czy przy stole nie, w parku czy placu zabaw tak, ale to też dyskretnie. W tramwaju raczej nie byłoby wygodnie ani mamie, ani maleństwu.
Jestem za dyskrecją ponieważ karmienie piersią jest czymś raczej prywatnym, wręcz intymnym (w mojej opinii) i nie każdy może chcieć oglądać to. Gdybym ja karmiła, czułabym się niezręcznie robiąc to na widoku. |
2004-07-09, 20:57 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 214
|
Re: piersi
Tak, kapturek. Wygląda to jak smoczek, który przykładasz do piersi i dziecko przez to pije. Zalecane jest to dla kobiet, które mają małe brodawki lub których dzieci nie potrafią same ssać. Cudowny wynalazek. Gdyby nie kapturek, to moje dziecko musiałoby być karmione butelką.
|
2004-07-09, 20:57 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 214
|
Re: piersi
Tak, kapturek. Wygląda to jak smoczek, który przykładasz do piersi i dziecko przez to pije. Zalecane jest to dla kobiet, które mają małe brodawki lub których dzieci nie potrafią same ssać. Cudowny wynalazek. Gdyby nie kapturek, to moje dziecko musiałoby być karmione butelką.
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:59.