Jestem w zwiazku z obcokrajowcem IV- czyli mieszadelkowych historii ciag dalszy

[pequenina]

Dziękuję za rady. Tż całkiem sporo rozumie, ale do wysławiania się trzeba jednak użyć mózgu. Poszukać słówka, spróbować odmienić. A tak przy angielskim to taki automat. ^^
Metoda obrazkowa rządzi!

[Kaktus]

Puk - puk, czy można dołączyć?
W czasie tych wakacji zakochałam się w Brazylijczyku. Póki co obydwoje studiujemy, do tego on jest rok młodszy ode mnie. No i wiadomo, jak z kasą u studentów - jest nadzieja, że może zbierze dość funduszy, żeby w lipcu przyjechać. Szalenie mi na nim zależy, ale gdzieś tam cały czas jest taka niepewność, czy to nam wyjdzie, czy to ma sens itd. Nasi rodzice też nas zbytnio nie wspierają, ogólnie głęboko wierzą w to, że to nie przetrwa próby czasu. Ale na razie jest cudownie, ja rozpamiętuję chwile spędzone razem, on też (ale chyba trochę rzadziej - jak to facet :P) i duuużo gadamy. Jak widzę, jest Was tutaj sporo - mających podobnie trudne związki. Pozdrawiam!

[m.arty]

Napisane przez Kaktus

Puk - puk, czy można dołączyć?
W czasie tych wakacji zakochałam się w Brazylijczyku. Póki co obydwoje studiujemy, do tego on jest rok młodszy ode mnie. No i wiadomo, jak z kasą u studentów - jest nadzieja, że może zbierze dość funduszy, żeby w lipcu przyjechać. Szalenie mi na nim zależy, ale gdzieś tam cały czas jest taka niepewność, czy to nam wyjdzie, czy to ma sens itd. Nasi rodzice też nas zbytnio nie wspierają, ogólnie głęboko wierzą w to, że to nie przetrwa próby czasu. Ale na razie jest cudownie, ja rozpamiętuję chwile spędzone razem, on też (ale chyba trochę rzadziej - jak to facet :P) i duuużo gadamy. Jak widzę, jest Was tutaj sporo - mających podobnie trudne związki. Pozdrawiam!

Witaj
Czy Ty jesteś w PL a on w Brazylii? Rozmawiacie po portugalsku?

[Kaktus]

Tak, ja w Polsce, on w Brazylii. Generalnie rozmawiamy po angielsku i jak w rozmowach "pisanych" nie ma problemu, tak w "mówionych" miewa problemy ze zrozumieniem bądź powiedzeniem czegoś. Wtedy przestawiamy się na hiszpańsku, który za to w moim wykonaniu jest raczej słaby, więc przy pierwszej możliwości wracamy na angielski :P Jest zabawnie dcelowo będę chciała nauczyć się portugalskiego, ale jeszcze nie teraz - chcę na poważnie zająć się hiszpańskim.

[m.arty]

O kurcze. To macie sporą odległość do przezwyciężenia. Życzę Wam powodzenia. Hiszpański uwielbiam więc polecam

[roux666]

wracam do Was!

Jest tu jeszcze ktos ze starego grona...?

[szien]

Napisane przez roux666

wracam do Was!

Jest tu jeszcze ktos ze starego grona...?

wracasz? jak ma na imie?

no jest, jest... przynajmniej ja

[roux666]

Napisane przez szien

wracasz? jak ma na imie?

no jest, jest... przynajmniej ja

oj wolalabym nie podawac takich info na forum


Fajowo, musze w wolnej chwili poczytac watek, bo odsubskrybowalam Was juz dawno temu....

Kropka zyje? widze ja tylko na FB...

Widze, ze Tajka tez zaglada- P.S Gratuluje cudnego bobasa, Tajka!!


i starszznie duzo nowych nickow tu....aaaj mam do nadrabiania, mam.

[tajka88]

Napisane przez roux666

wracam do Was!

Jest tu jeszcze ktos ze starego grona...?

ja jestem ale nie rozpisujecie sie za bardzo bo mam malo czasu ehhe

Napisane przez roux666

Kropka zyje? widze ja tylko na FB...

Widze, ze Tajka tez zaglada- P.S Gratuluje cudnego bobasa, Tajka!!


i starszznie duzo nowych nickow tu....aaaj mam do nadrabiania, mam.

Kropka zyje Tajka zyje
Dziekowac za gratulacje

Tutaj chyba duzo osob nie pisze... tzn pisza tak z odskoku

[szien]

Napisane przez roux666

oj wolalabym nie podawac takich info na forum


Fajowo, musze w wolnej chwili poczytac watek, bo odsubskrybowalam Was juz dawno temu....

Kropka zyje? widze ja tylko na FB...

Widze, ze Tajka tez zaglada- P.S Gratuluje cudnego bobasa, Tajka!!


i starszznie duzo nowych nickow tu....aaaj mam do nadrabiania, mam.

Tajka jędza jedna, nienawidzę jej wyprowadziła się na Malagę i zostawiła mnie tutaj samą
aby sobie tam tyłek na tym słońcu spaliła

a bobasa ma zarąbistego

---------------------------------------------------------------------------

ja już dawno nie wiem o co tu kaman, jest tu tyle nowych ludzi i historii, aż trudno się ogarnąć

---------------------------------------------------------------------------
co u Ciebie w ogóle słychać?
nadal au-pairujesz?
zapomniałaś już o exie? jesteś w nowym związku?

[kasianeczkaa]

Cześć Dziewczyny!
Mam do Was ogromną prośbę. Widziałam,że kilka z Was jest w stałych związkach z Włochami, jednak nie mam takich możliwości czasowych, aby przeczytać wszystkie cztery wątki tego tematu,zrozumcie proszę )) Chciałam zapytać jak to u Was wygląda w praktyce, jak często się spotykacie, gdzie mieszkacie, czy pojawiła się kwestia zaręczyn/ślubu - jeśli tak to po jakim czasie, oraz jakie były Wasze początku w komunikowaniu się, tj, język, sposób, itd. Będę ogromnie wdzięczna za odpowiedzi

[Ehinokokus]

Ja też jestem
obecnie nowy związek, ale również pomieszany

[tajka88]

Napisane przez Ehinokokus

Ja też jestem
obecnie nowy związek, ale również pomieszany

Chyba jak sie juz bylo z obcokrajowcem to ciezko wrocic do polaka:P chociaz mam nadzieje, ze nie bd musiala zmieniac na inny model:P

[Pohadka]

Cześć Ja ciągle z moim Czechem

Wciąż mam na pasku ten wątek ale już dawno nie ogarniam. Podglądam za to starą gwardię na fb tutaj to się zawsze rzadko udzielałam

Ruda, wciąż mam Cię na gg trzeba by było troche odkurzyć znajomość

Pozdrawiam kochane

[wenedka]

Ja zyje

[201610310857]

Czh mogę się dołączyć?

[roux666]

Napisane przez Ehinokokus

Ja też jestem
obecnie nowy związek, ale również pomieszany

ha! widzialam widzialam!
Gadaj cos wiecej, co jak i gdzie~!

Napisane przez tajka88

Chyba jak sie juz bylo z obcokrajowcem to ciezko wrocic do polaka:P chociaz mam nadzieje, ze nie bd musiala zmieniac na inny model:P

oby!!!

Napisane przez Pohadka

Cześć Ja ciągle z moim Czechem

Wciąż mam na pasku ten wątek ale już dawno nie ogarniam. Podglądam za to starą gwardię na fb tutaj to się zawsze rzadko udzielałam

Ruda, wciąż mam Cię na gg trzeba by było troche odkurzyć znajomość

Pozdrawiam kochane

Kurcze, nie dalej jak kilka dni temu zastanawialam sie czy dalej jestescie razem! Musimy poplotkowac. Skonczyly mi sie teraz ferie i mam mniej czasu, ale wieczorami w tygodniu powinnam byc na GG. )

Napisane przez wenedka

Ja zyje

czytalam! w szpitalu psychiatrycznym pracujesz, Wen? Jak jest? opowiadaj, starsznie mnie to ciekawi.

Napisane przez Edeldredzia

Czh mogę się dołączyć?

ha! mialam Ci wyslac linka do wátku..

[tajka88]

Napisane przez wenedka

Ja zyje

to mnie cieszy hehe

Napisane przez Edeldredzia

Czh mogę się dołączyć?

Hejka Ciebie znam z MM przylaczaj Co i jak?

Szien- bo ty zla kobieta jestes... by the way tesknimy zLena

[201610310857]

Roux, merci

Więc tak, to troche długa historia (co nie Roux?), więc opowiem wszystko jak skończe robić to, co mam do zrobienia
Teraz tylko napomknę, że mój chłop (czesto używam określenia "chłop", ale nie mam na celu nikogo obrazić) jest Szwajcarem

[rocki]

O, to ja tez sie odezwe My juz za chwile bedziemy 1,5 roku po slubie, ale ten czas mija

[giovannina]

ale reaktywacja!
ja tez zyje i mamy sie z TZ dobrze, juz rok po slubie, ale ten czas leci...

[roux666]

woohoo, ale fajnie widziec tu dalej stare nicki ))

[Margotka_]

Napisane przez roux666

woohoo, ale fajnie widziec tu dalej stare nicki ))

żeby nie było ja też tu jestem choć pewnie niewiele z Was mnie jeszcze pamięta

[roux666]

Napisane przez Margotka_

żeby nie było ja też tu jestem choć pewnie niewiele z Was mnie jeszcze pamięta

aahh Margooo..



Wlasnie zerknelam na 1 strone watku i na nasza liste...


Opium dalej zakochana, podziwiam non stop jej zdjecia!
Amoura to chyba juz w NZ z TZ?
Lovely- co u niej??
Sylwunia- chyba mezatka od jakiegos czasu..?

Co u Joss i Kasiam?

[Margotka_]

Napisane przez roux666

aahh Margooo..



Wlasnie zerknelam na 1 strone watku i na nasza liste...


Opium dalej zakochana, podziwiam non stop jej zdjecia!
Amoura to chyba juz w NZ z TZ?
Lovely- co u niej??
Sylwunia- chyba mezatka od jakiegos czasu..?

Co u Joss i Kasiam?

Kochana, Ty to ja wiem, żeś o mnie nie zapomniała :P masz mnie w końcu na każdym portalu i każdym wątku hehehe ^^ buziuchna

[roux666]

Napisane przez Kaktus

Tak, ja w Polsce, on w Brazylii. Generalnie rozmawiamy po angielsku i jak w rozmowach "pisanych" nie ma problemu, tak w "mówionych" miewa problemy ze zrozumieniem bądź powiedzeniem czegoś. Wtedy przestawiamy się na hiszpańsku, który za to w moim wykonaniu jest raczej słaby, więc przy pierwszej możliwości wracamy na angielski :P Jest zabawnie dcelowo będę chciała nauczyć się portugalskiego, ale jeszcze nie teraz - chcę na poważnie zająć się hiszpańskim.

Kaktus, skad jest Twoj TZ?

[2018070520180950]

Ja tez w nowym zwiazku jedna noga, tez obcokrajowiec pozdrawiam was

Sent from my BlackBerry 9300 using Tapatalk

[szien]

ale z Was pipki
wszystkie na hura się odezwały ale żadna nie napisze co u niej
za języki Was trzeba ciągnąć?

ehhh

Zacznę od siebie....
To już ponad rok od tego jak wyzbyłam się swojej wolności i całkiem mi z tym dobrze
Oprócz tego odeszłam z pracy i jestem teraz na bezrobociu, co mnie cholernie dołuje. Zawaliłam ostatni rok studiów co sprawia, że jestem jeszcze większym luzerem
Tż wyprowadził się do Londynu na studia więc teraz mieszkam sama (kto wpada na kawę?).
No i żeby zabić czas zaczynam wolontariat w następnym tygodniu w PDSA.

no to co nowego u Was?

[201610310857]

Ja mam teraz chwilę, więc postaram się to w skrócie opowiedzieć.

W sierpniu wyjechałam do Szwajcarii jako au pair.
W czerwcu miałam już rodzinkęi byłam zdecydowana
Jako że jestem dość pomysłową osobą na początku lipca zaczęłam szukac sobie jakiś znajomych, coby mieć się z kim spotkać, pogadać, na pewnym portalu natrafiłam właśnie na tego delikwenta. Od razu mi sie spodobał, od razu
Napisałam do niego wiadomość, tego zamego dnia odpisał. Wydawał sie bardzo inteligentny, studiował kierunek, który pozostał tylko w moich marzeniach- biochemie na uniwersytecie w Bern.
po paru dniach przenieśliśmy się na skype, ale nie widzieliśmy się, ani nie rozmawialiśmy, tylko pisaliśmy.
W końcu zdecydowaliśmy się pokazać sobie w kamerkach. Boże, jaka ja byłam onieśmielona, czułam sie jak kretyn
ale dalej tylko pisaliśmy choć zdążyłam wywnioskowac, że jego angielski jest naprawdę supciutki!
Czasem gadaliśmy do 4- 5 nad ranem! Nie kończyły nam się tematy
Kilka dni przed moim przyjazdem zaczął zachowywać się dziwnie, przestaliśmy rozmawiać, nie chciał powiedzieć, co się dzieje, teraz już wiem (ale nie chcę o tym pisać publicznie). W końcu 2 tygodnie po moim przyjeździe się spotkaliśmy. Było całkiem miło, podobał mi się jak diabli, ale on sam nie wiedział czego chce i twierdziliśmy, że jesteśmy przyjaciółmi. Później zaczęlismy się spotykać coraz częściej, znów gadać godzinami na skypie, zaufał mi, powiedział o swoich problemach. Ja to zaakceptowałam, bo co innego miałam zrobić? Ma problemy zdrowotne. I to poważne, ale nie chcę o tym mówić

Dalej tkwiliśmy w tej przyjaźni, szczerze to już nie miałam żadnej nadziei, że jednak coś z tego będzie. On nie wiedział czego chce, bał się, że nie zaakceptuje kilku faktów z jego życia. Akceptowałam to jak bylismy kumplami i dalej to akceptuję
W sobotę spotkaliśmy się na kolacje, później skoczyliśmy na cole, i tak wyszło


Dodam, że A. ma 27 lat i teraz studiuje troche inny kierunek
Co by tu więcej dodać?

[tajka88]

U mnie wszystko po staremu:P z pewna zmiana, a nawet 2ma:P. Mamy coreczke, ma juz pol roczku, zaczyna lobuzowac(czytaj siedziec, pelzac, raczkowac). Od lipca mieszkamy w Hiszpanii i jakos czas leci.