Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XI

[201708161007]

Cześć!

Postanowiłam dołączyć do wątku, bo szykuję się do zmiany pracy . Obecna przestała mnie satysfakcjonować, przeglądam codziennie oferty pracy, jednak na nie nie aplikuję, bo niezbyt mi pasują. Jednakże mam nadzieję, że uda mi się znaleźć coś, co będzie mi pasować .

[Takion94]

Napisane przez _Bumblebee_

Przy możliwościach jakie daje dzisiejszy internet, nauczenie się języka angielskiego do poziomu A1/A2 (na start w kropo więcej nie potrzeba) to tylko i wyłącznie kwestia chęci i poświęcenia czasu.

Ja w ciągu nie całego roku nauczyłem się sam angielskiego ze słabego A1 do dość mocnego B1, więc się da.

[invisible_01]

Napisane przez mizmaz

Tyle że wtedy angielski to była ostatnia rzecz na uczelni na której się skupiałam, raczej na zasadzie - naucz się szybko, zdaj, bo masz jeszcze inne, ważniejsze projekty do zrobienia.

I tutaj był błąd - czego by się nie studiowało, to jednak języki obce są bardzo istotne.

Co do Twoich aplikacji - jaki poziom języka wpisujesz do CV? Moja rada - na LinkedInie jest od groma rekruterów szukających ludzi do pracy w księgowości. Załóż tam konto, ewentualnie odśwież to, które masz i napisz do jednego, dwóch, dziecięciu rekruterów z agencji z pytaniem o to, czy nie mieliby dla Ciebie jakiejś oferty. Ja każdą moją pracę w korpo dostałam dzięki agencji i LinkedInowi właśnie. Oni mają bezpośredni dostęp do ofert, dopasowują Ci ofertę pod Twoje wykształcenie, oczekiwania finansowe, języki itp. itd.

Jeszcze tylko dodam dla jasności - absolutnie nie chodzi mi to o agencje pracy tymczasowej, z którymi podpisuje się umowę! Chodzi mi tu o agencje HR, które są wynajmowane przez korporacje, aby rekrutować im nowych pracowników. Duże firmy mają często swój HR załadowany pracą związaną z pracującymi już osobami plus chodzeniem na rozmowy kwalifikacyjne, więc te agencje wynajmowane są po to, aby zgodnie z założeniami firmy podsunąć im najlepszych kandydatów. Agencja tylko pomaga na początku, potem ma się normalnie rozmowę w firmie i z firmą podpisuje umowę.

[201710160952]

Dla osób ze Szczecina, okolic i nie tylko. Szczecin rusza z kampanią zachęcającą do podejmowania pracy na terenie metropolii szczecińskiej. We współpracy z miastem zaangażowały się w nią 34 firmy, które łącznie, w najbliższym czasie, chcą zatrudnić kilka tysięcy osób. Informacje o szczegółach kampanii oraz aktualnych ofertach pracy można znaleźć na stronie kariera.szczecin.eu.

[syklamen]

Napisane przez _Bumblebee_

Przy możliwościach jakie daje dzisiejszy internet, nauczenie się języka angielskiego do poziomu A1/A2 (na start w kropo więcej nie potrzeba) to tylko i wyłącznie kwestia chęci i poświęcenia czasu.

W każdym ogłoszeniu, które widzę wymagana jest co najmniej dobra znajomość języka angielskiego. A1/A2 to chyba nie jest dobry poziom znajomości? Ja mam poziom B1/B2 (B1 w mowie, B2 w czytaniu i pismie) i mnie deprymuja ogłoszenia z wymaganym dobrym angielskim. Robię błąd?

[201703060948]

Napisane przez syklamen

W każdym ogłoszeniu, które widzę wymagana jest co najmniej dobra znajomość języka angielskiego. A1/A2 to chyba nie jest dobry poziom znajomości? Ja mam poziom B1/B2 (B1 w mowie, B2 w czytaniu i pismie) i mnie deprymuja ogłoszenia z wymaganym dobrym angielskim. Robię błąd?

Dla mnie dobra znajomość to samodzielność językowa. Znaczy jesteś w stanie zrozumieć teksty w gazetach (nie znaczy to, że rozumiesz każde słowo czy strukturę, ale sens rozumiesz), porozumieć się bez problemów - z błędami, ale z błędami, które nie uniemożliwiają komunikacji. Jeśli nie znasz słówka jesteś w stanie omówić je tak, żeby rozmówca cię zrozumiał. Ogólnie, poradzisz sobie zdana sama na siebie w anglojęzycznym otoczeniu.

To pewnie poziom B2.

Inna sprawa, że wiele przedsiębiorstw wymaga dobrego angielskiego, ale go nie sprawdzają przy rekrutacji albo w pracy nie jest jakoś bardzo potrzebny, więc czy A2 czy B2 nie odgrywa roli.

W moim korpo z A1/A2 zdecydowanie by nie przyjęli, chyba że do ról wewnętrznych. I sprawdzają język na wstępie - nie wiem czy zawsze, ale na pewno w większości przypadków.

Zresztą, moje doświadczenia są takie, że w Polsce właściwie zawsze sprawdzali mi znajomość języków, zazwyczaj wszystkich które deklarowałam. I głupio by mi było pisać, że umiem więcej niż umiem i potem robić z siebie kretynkę na rozmowie.

[Wesel]

Napisane przez syklamen

W każdym ogłoszeniu, które widzę wymagana jest co najmniej dobra znajomość języka angielskiego. A1/A2 to chyba nie jest dobry poziom znajomości? Ja mam poziom B1/B2 (B1 w mowie, B2 w czytaniu i pismie) i mnie deprymuja ogłoszenia z wymaganym dobrym angielskim. Robię błąd?

Moim zdaniem tak .

[samotny_t]

Napisane przez syklamen

W każdym ogłoszeniu, które widzę wymagana jest co najmniej dobra znajomość języka angielskiego. A1/A2 to chyba nie jest dobry poziom znajomości? Ja mam poziom B1/B2 (B1 w mowie, B2 w czytaniu i pismie) i mnie deprymuja ogłoszenia z wymaganym dobrym angielskim. Robię błąd?

Aplikuj. Ogłoszenia czesto są pisane na wyrost w celu budowy wizerunku firmy

[_Bumblebee_]

Napisane przez syklamen

W każdym ogłoszeniu, które widzę wymagana jest co najmniej dobra znajomość języka angielskiego. A1/A2 to chyba nie jest dobry poziom znajomości? Ja mam poziom B1/B2 (B1 w mowie, B2 w czytaniu i pismie) i mnie deprymuja ogłoszenia z wymaganym dobrym angielskim. Robię błąd?

Jednoznacznie ci nie odpowiem, ale wg mnie raczej tak. Trzeba podziękować tym, którzy nagminnie wpisują do CV znajomość języka na poziomie np. średnio zaawansowanym, a jak przyjdzie co do czego to z trudem umieją się przedstawić i powiedzieć parę słów o sobie. Generalnie nie dziwię się niektórym firmom, że mogą trochę zawyżać wymagania językowe. Pewnie próbują odsiać juz na etapie składania CV tych, którzy w nich naściemniali.
Tam gdzie język obcy potrzebny jest do normalnej komunikacji, a nie prowadzenia wielomilionowych negocjacji na najwyższym szczeblu spokojnie wystarczy B1/B2. Nie dajmy się zwariować. U mnie w pracy jeżdżą w delegacje zagraniczne ludzie, którzy na pewno nie mają języka na B1 i jakoś dają radę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nikita343]

Mam pytanie w sprawie danych w Cv, a mianowicie daty urodzenia wpisujecie ją?. Ja nie wpisuje a dzisiaj dzwonili do mnie z zaproszeniem na rozmowe i rekruter pytał mnie o wiek.

[_Bumblebee_]

Napisane przez nikita343

Mam pytanie w sprawie danych w Cv, a mianowicie daty urodzenia wpisujecie ją?. Ja nie wpisuje a dzisiaj dzwonili do mnie z zaproszeniem na rozmowe i rekruter pytał mnie o wiek.

Docelowo do jakichś tam celów kadrowych i tak trzeba w końcu podać, więc chyba nie ma sensu robić z tego jakiejś tajemnicy. Inna sprawa, że na etapie rekrutacji teoretycznie pracodawcy nie powinno to interesować, a z drugiej strony może to być w jakiś sposób dla niego ważne (np. wiek innych pracowników w zespole).

[201703060948]

Napisane przez nikita343

Mam pytanie w sprawie danych w Cv, a mianowicie daty urodzenia wpisujecie ją?. Ja nie wpisuje a dzisiaj dzwonili do mnie z zaproszeniem na rozmowe i rekruter pytał mnie o wiek.

Wpisuję tylko rok. Nie lubię tego, ale co robić...

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Napisane przez nikita343

Mam pytanie w sprawie danych w Cv, a mianowicie daty urodzenia wpisujecie ją?. Ja nie wpisuje a dzisiaj dzwonili do mnie z zaproszeniem na rozmowe i rekruter pytał mnie o wiek.

Ja nie wpisuję. Jak kogoś to mega interesuje, to może sobie policzyć na podstawie tego, kiedy skończyłam studia Albo zapytać.

[samotny_t]

Napisane przez nikita343

Mam pytanie w sprawie danych w Cv, a mianowicie daty urodzenia wpisujecie ją?. Ja nie wpisuje a dzisiaj dzwonili do mnie z zaproszeniem na rozmowe i rekruter pytał mnie o wiek.

Ja nie wpisywałem. Z danych podawałem jedynie imię, nazwisko, telefon i e-mail.

[nikita343]

Napisane przez samotny_t

Ja nie wpisywałem. Z danych podawałem jedynie imię, nazwisko, telefon i e-mail.

Też mam je podane i do tej pory nie było problemu. Wiadomo,że szczegółowe dane trzeba podać w kwestionariuszu zatrudnienia,ale czy na etapie rekrutacji też

[nelciak]

Nie wpisuję.
Można po studiach odgadnąć
Może chodzi o to, że za studentów do 26 roku życia na zleceniu nie płaci się składek do ZUSu? (chyba, ze się zmienił ten przepis) I wtedy dokładny wiek dla skąpego pracodawcy jest ważny?

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

https://www.gumtree.pl/a-inzynierowi...20910469872409

czy to ogłoszenie jest powiązaniem ogłoszenia matrymonialnego z ogłoszeniem o pracę?

[nikita343]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;69879196]https://www.gumtree.pl/a-inzynierowi...20910469872409

czy to ogłoszenie jest powiązaniem ogłoszenia matrymonialnego z ogłoszeniem o pracę? [/QUOTE]

o i jest podany wiek preferowany czy podpada pod dyskryminacje wiekową.

[201704060907]

Do mnie od tygodnia wydzwania kobieta z PUP, czy już znalazłam pracę.

Pewnie PUP nie ma wyników i pracownicy muszą podkręcić statystyki.

[patisia123]

Napisane przez mizmaz

Do mnie od tygodnia wydzwania kobieta z PUP, czy już znalazłam pracę.

Pewnie PUP nie ma wyników i pracownicy muszą podkręcić statystyki.

Szczególnie chcą mieć wyniki przy tych stażach z funduszy europejskich
u mnie też cisnęli, ale pracodawcę

[Wesel]

Napisane przez nikita343

o i jest podany wiek preferowany czy podpada pod dyskryminacje wiekową.

Ale za to zdjęcia nie chce .

Napisane przez mizmaz

Do mnie od tygodnia wydzwania kobieta z PUP, czy już znalazłam pracę.

A można się nie przyznać, że się znalazło?

[201704060907]

Napisane przez Wesel

Ale za to zdjęcia nie chce .



A można się nie przyznać, że się znalazło?

Nie, bo przy znalezieniu pracy przedstawia się umowę (jakąkolwiek) i wyrejestrowuje się z UP. Wtedy nie byłoby mnie w systemie = nie dzwoniłaby.

[nikita343]

Co do PUP to czytałam,że jest projekt ich likwidacji zaproponowany przez pewną partie( osobiście uważam ich pomysły za słuszne). Dla zainteresowanych: http://ruchkukiza.pl/nowy-projekt-ku...urzedow-pracy/

[Takion94]

Napisane przez mizmaz

Do mnie od tygodnia wydzwania kobieta z PUP, czy już znalazłam pracę.

Pewnie PUP nie ma wyników i pracownicy muszą podkręcić statystyki.

Jakaś dziwna ta baba. Skoro tak jej zależy na tym żebyś znalazła pracę to niech ci w tym pomoże w końcu po to tam pracuje. Jak tak się zastanowić to do mnie nigdy urzędnicy nie dzwonili sorki raz do mnie dzwonili o to, że znaleźli dla mnie staż.
Co do staży to w następnym tygodniu mam rozmowę co prawda w urzędzie, ale dobre i to.

[201704060907]

Napisane przez nikita343

Co do PUP to czytałam,że jest projekt ich likwidacji zaproponowany przez pewną partie( osobiście uważam ich pomysły za słuszne). Dla zainteresowanych: http://ruchkukiza.pl/nowy-projekt-ku...urzedow-pracy/

Ciekawe, nie powiem. Wiele z tego do prawda - przenoszenie bezrobotnego z jednego stażu na drugi, bieganie do MOPS-u po kasę... Może przy takim braku stażystów - pracodawcy by się ogarnęli i musieli zapłacić za okres próbny.

Po za tematem. Trochę mi skopałyście tyłek i macie rację - drepczę w jednym miejscu.
Zastanawiam się nad dwoma miastami - Katowice (ponoć najniższe bezrobocie coś koło 3%) i myślę nad Łodzią. Nie wiem, spróbuję.

Jak ktoś jest z tych okolic - może coś powiedzieć więcej?

Zapomniałam dodać, że chodzi o wyjazd.

[201703060948]

Napisane przez nikita343

Co do PUP to czytałam,że jest projekt ich likwidacji zaproponowany przez pewną partie( osobiście uważam ich pomysły za słuszne). Dla zainteresowanych: http://ruchkukiza.pl/nowy-projekt-ku...urzedow-pracy/

Spam polityczny. Nowy rodzaj spamu na tym forum.

[patisia123]

mizmaz, działaj!

Ja też stawiam na przeprowadzkę, ale akurat ja wybieram Wrocław. Kocham to miasto, dodatkowo studiuję tam zaocznie. W moim miasteczku pomimo posiadanej pracy nie mam praktycznie żadnych perspektyw na dalszy rozwój.

[syklamen]

Dzisiaj przychodzę do pracy, a na drzwiach kartka 'Przyjme na staż z urzędu pracy'. Tylko się uśmiechnęłam pod nosem.
Wchodzę na stronę urzędu, a tam 400 miejsc na staż. I wszystko jasne. A już się cieszyłam, że może z początkiem roku pojawi się więcej ogłoszeń. Pojawiły się, ale co drugie to oferta stażu.

[Takion94]

Napisane przez syklamen

Dzisiaj przychodzę do pracy, a na drzwiach kartka 'Przyjme na staż z urzędu pracy'. Tylko się uśmiechnęłam pod nosem.
Wchodzę na stronę urzędu, a tam 400 miejsc na staż. I wszystko jasne. A już się cieszyłam, że może z początkiem roku pojawi się więcej ogłoszeń. Pojawiły się, ale co drugie to oferta stażu.

U mnie za to ofert stażowych brak tylko jedna się pojawiła do urzędu o której wcześniej wspominałem. Mimo to urzędniczka mówiła, że w styczniu oferty stażowe będą.

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Napisane przez syklamen

Dzisiaj przychodzę do pracy, a na drzwiach kartka 'Przyjme na staż z urzędu pracy'. Tylko się uśmiechnęłam pod nosem.

A czym się zajmowałaś w tej firmie, tak z ciekawości. Wybacz może pisałaś już o tym, ale nie kojarzę. Zastanawiam się jak temu właścicielowi opłaca się przyuczać co chwilę kogoś nowego do obowiązków.