Delices de Cartier

[evee]

Napisane przez E

No i zepsułaś... A dzisiaj taki piękny wątek chciałam założyć (21-go nie będę miała dostępu )

A w temacie - nie wykluczone "To przecież na pewno będzie się podobać, bo to nowość "

[E]

Napisane przez evee

[demonik]

Ja nie jeszcze znam i też raczej nie powącham - Hallsy odpadają . Poza tym zmuszam się wręcz ostatnio do omijania perfumerii, choć jakaś niewidzialna ręka mnie tam ciągnie . Nawet powiedziałam mężowi, że pachnący prezent urodzinowy tym razem odpada... Cholerka, taka strata .

Eviku, nie tłucz łepetynką w ścianę, bo sobie grzywkę uszkodzisz . Piękna grzywka, szkoda by było .

E, cwaniaro, a kiedy Ty urodziny obchodzisz, hę? Może by się dało Cię namówić na wpisanie tych paru cyferek w profilu (do podania roku urodzenia nie zmuszam ).

[E]

Niedługo

[evee]

hmm blizniak

[E]

Napisane przez evee

hmm blizniak

Nio

[evee]

czyli juz 22 maja moge zakladac watek..

[E]

Za wcześnie... Umówmy się na imienieny, co?

[evee]

chyba wspolne imieniny

[E]

Napisane przez evee

chyba wspolne imieniny

Też mówię, że się umówimy

[evee]

przepraszam ,ze nie zajarzylam
nie bedzie ?

[E]

A gdzież tam - łagodne usposobienie mam

[jesebel]

Delices... Z pełnym zaufaniem i spokojem rozpyliłam go na nadgarsku i niestety miałam identyczne odczucia jak Eenax. Mdła, okropna, zatęchła słodycz. Coś potwornie obrzydliwego. Dotelepałam się z tym jakoś do domu, przez całą drogę starając się nie wykonywać żadych ruchów skażoną ręką. Pędząc do łazienki machnęłam nadgarstkiem przed nosem biednego męża, który natychmiast oddalił się w nieznanym kierunku. Jednym słowem koszmar, co doceniam, bo naprawdę niewiele zapachów aż tak źle na mnie działa.

[Jeanette]

Niestety muszę z żalem zgodzić się z przedmówczyniami. Jestem rozczarowana po wczorajszym testowaniu, chyba najsłabszy zapach Cartiera. Nie odrzucił mnie wprawdzie, ale jest jakiś taki nijaki, taki pffff... bez sensu. Wisni nie stwierdzono. Cukierek na gardło? Bardzo możliwe.

[beliczek]

Wczoraj przy okazji wizyty w sephorze powąchałam. Niestety psiknęłam na nadgarstek.
Zapach ma nutkę gnijąych, slodkich owoców. Wąchałam i wąchałam nadgrastek, żeby wymyśleć co to jest i...myślę, że to takie zleżałe pestki wiśniowe. Drylowałyscie keidyś wiśnie w ilości hurtowej? na dżem, sok, kompot? Zostaje wtedy pół kubła pestek. Kiedy zapach pestek, z wiśniowym sokiem połaczy się z zapachem reszty śmieci z kubła (pudełka po słodkich jogurtach, obierki z jabłek, resztki dżemów, gnijące "organiczności" itp. nie wymieniam dalej) otrzymamy nowy zapach Cartiera. Z jednej strony słodki ale z drugiej śmierdzi letnim śmietnikiem i tyle. A ja nie chcę pachnieć śmietnikiem.
Po "Angel" i jego nutce śmierci, perfumiarze dążą do stworzenia zapachu balansującego na granicy smordku a jednocześnie pięknego. Niestety nikomu poza Muglerem to się nie udało (nie wchodzę w świat perfum niszowych, więc nie iwem co się tam dzieje).
Wychodzą później z tego takie koszmarki jak Delices. Alebo to tylko moja skóra tak go przetwarza.
To takie "Promesse" z ambicjami, które czaruje pieknym flakonem i sprawdzoną marką. Firma mająca na koncie Pocałunek Smoka powinna się wstydzić.

[Adeline]

Rzeczywiście Pocałunek Smoka ale przecież i Must obligują.
Zgłosiłam Delices do KWC i jest tam już moja opinia. Rozczarowanie Tym bardziej, że flakon jest przepiękny i zapowiada cos bardzo zmysłowego. Tak jak i nazwa.A cukierki Halls i pestki po wiśniach to nie są najbardziej zmysłowe rzeczy jakie znam. W "mojej" Sephorze Delices stoją sobie skromnie na niskiej półce a panie określaja ten zapach jako "kontrowersyjny".

[rawita]

Kontrowersyjny? Hmm... Po prostu nijaki. Też się rozczarowałam. Ale naprawdę nie ma nikogo, komu by się podobał??

[_Bjeata_]

Napisane przez rawita

Kontrowersyjny? Hmm... Po prostu nijaki. Też się rozczarowałam. Ale naprawdę nie ma nikogo, komu by się podobał??

I ja się rozczarowałam, czytałam wątek jakiś czas temu i wreszcie poleciałam do sephory no i......... porażka. Nie zniosłabym go na sobie .
"Nijaki" , tak go odbieram

[Pistacja]

Mnie też flakonik zainteresował jakiś czas temu, przetestowałam i ... pieprz, wiśnie i znowu pieprz. Pierwszy raz tak trafnie odgadłam główne nuty zapachowe perfum. Może dlatego, że niewiele składników zastosowali, żeby tą kompozycje urozmaicić. Zapach nie odrzucił mnie co prawda, ale na sobie bym go czuć nie chciała. Fiasko

[321981125346]

Chyba będę pierwsza(?) na tak Celices Cartiera uwiódł mnie...
Wąchałam i testowałam go jakis czas temu i nadal mam podobne odczucia, bardzo smakowity i wyjątkowo urokliwy aż miało się
ochotę zlizać toto z łapki. Zapach typowo "cartierowski", to się czuje od
pierwszego niucha, mimo bogactwa owoców, zachowono indywidualny charakter marki
Zapach bogaty w niuanse, w duchu Cartiera, ale z nowoczesnym szlifem i
symfonią smakowitości Cóż wyczuł mój nosek, wyniuchał wiśnie, ale takie
bardziej kandyzowane lub z alkoholu, dużą ilośc pieprzu, która sprawia że
zapach nie jest nudny, oprócz tego ukochany jaśmin, fiołki i drzewo w bazieZ nowości na razie prowadzi w moim prywatnym rankingu))

[Mendosita]

To ja druga w takim razie Testowałam Delices w piatek po raz pierwszy- o rany, cudowny! Ten zapach jest tak bardzo mój, że będę musiała go mieć. Te wszystkie jaśminy, słodkie wiśnie, a na końcu wanilia (mimo, że chyba w składzie jej nie ma). Coś wspaniałego.

[kikaczka]

mi też się ten zapach bardzo podoba, nie skojarzyłabym go w zadnym razie z mietusami
co prawda zawsze znajdzie sie cos co musze miec konieczniej niz delices, ale mysle ze kiedys w koncu go kupie

[verochka]

mi sie on kojarzy ze zmrożonym czerwonym jabłkiem.... uwielbiam go, dostałam go od TŻ na Walentynki i nie mogę już bez niego żyć (bez perfum, oczywiście)
hahaha

[kama kama]

Napisane przez kama kama

niee, w moim odczuciu zupelnie niepodobny, mniej lepiący, mniej słodki, więcej w nim anyzku niż cukru, a do tego- może sie mylę- jest tam jeszcze coś, czego nie mogłam zidentyfikować a teraz już wiem- eukaliptus! taki jak w cukierkach halls. a może to jest mięta? w każdym bądź razie te rejony zapachowe. Nie wiem który ze składników delices jest odpowiedzialny za tę nutę, może ta nowość- frosted cherry. To by się nawet zgadzało, bo dla mnie delices pachnie jak halls cherry. TaK! to to
To pachnie po prostu cukierkiem na gardło czego to ludzie nie wymyślą, Panie...

Noo coz, Delices nadal pachnie cukierkiem na gardlo, ale tym razem cukierkiem ktory chce miec w swojej kolekcji. Jakims cudem odkrylam w nim wiecej cukru i zakochalam sié w jego arystokratycznej wynioslosci.
Poza tym zostawia za soba taki wspanialy ogon, nie za dlugi i nie za krotki. W sam raz zeby otoczyc chmurá ciepla.

[Murszafka]

W pierwszej chwili zachwycilam sie Delices. I to na tyle, ze kupilam caly flakonik. Chwala Bogu 50 ml, a nie 100, a juz mnie kusilo... Teraz -coz... Szalu nie ma, jakos mi apteka ta slodycz zalatuje... Pozbyc sie chyba do konca bym nie chciala calego flakonu, moze mnie jeszcze kiedys wezwie, ale z pewnoscia nie w tej chwili

[Tsukichan]

Napisane przez Murszafka

W pierwszej chwili zachwycilam sie Delices. I to na tyle, ze kupilam caly flakonik. Chwala Bogu 50 ml, a nie 100, a juz mnie kusilo... Teraz -coz... Szalu nie ma, jakos mi apteka ta slodycz zalatuje... Pozbyc sie chyba do konca bym nie chciala calego flakonu, moze mnie jeszcze kiedys wezwie, ale z pewnoscia nie w tej chwili

Oj, i ja się w pierwszej chwili zachwyciłam. Na prezent mogłam sobie potem wybrać Delices, albo coś innego, i całe szczęście wybrałam coś innego. Teraz testuję po raz drugi i nie czują nic z tego, co zapamiętałam.

[Pin up girl]

Dziewczyny, piszecie o EdT czy o EdP? Bo z tego co wiem, to chyba te dwie wersje trochę się różnią...

[Tsukichan]

Napisane przez Pin up girl

Dziewczyny, piszecie o EdT czy o EdP? Bo z tego co wiem, to chyba te dwie wersje trochę się różnią...

W moim przypadku EDP.

[Pin up girl]

Ja bym chętnie poznała EdP, bo naczytałam się, że tam puder jest

[Tsukichan]

Napisane przez Pin up girl

Ja bym chętnie poznała EdP, bo naczytałam się, że tam puder jest

Na mnie był jedynie puder Lekko owocowy może.