Walka z łysieniem androgenowym i innymi typami przewlekłego łysienia.cz IV

[cirro7]

Basiul dziekuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Maria221]

Anna07_07--> wcierka ok., ona ma colostrum i jedwab, ma działać dobrze na skalp, ale też wspomagać wzrost. na razie efektów nie widzę, ale daje większą objętość, nic nie przetłuszcza, ani nie wysusza. Jest ok. problemów nie ma. Na baby hair za wcześnie.

Powiedzcie mi, bo u mnie proces wzrostu na długość jest b.słaby. Mam teraz odrosty i widzę, że to jest mniej niż 1cm/msc, pewnie z 0,5cm/msc. Odrost mam cały czas, teraz dość dużo. Mam włosy każdej długości, ale to nie są żadne pokarbowane, poskręcane, wysuszone włoski, tylko normalnie odrastające włosy. Ogólnie włosy dość dobrze wyglądają, a po ułożeniu (układam na szczotce) jest --> Tyle, że ich za mało.

Jak u was ze wzrostem włosów? Dużo tracicie? Bo ja nic, zero, nawet przy myciu, może jeden włos. Są błyszczące i gładkie. Macie odrost?

Pytam, bo mimo wszystko cały czas zastanawiam się nad AGA. Raczej podejrzewam nierównowagę hormonalną i niedobór androgenów (R to zasugerowała i wpisała mi FAGA).

[maartyn]

Ja wam polecam neoglandyne dla skóry. Może nie ograniczy wypadania do zera ale u mnie ograniczyła wypadanie o 75%. Myślę że warto spróbować.

[pluszowa81]

Ja też się zachwyciłam Pirolamem na ŁZS-pisałam tu nawet o nim nie tak dawnoJest skuteczny.Dodatkowo używam różne wcierki i mam antenki,już takie podrośnięte.Ścięłam włosy jesienią też o jakieś 30 cm i piję drożdże. Szybko mi rosną teraz.Ciekawe jak długo Pirolam będzie działał,bo pewnie kiedyś skóra głowy się przyzwyczai.

[Agata_j]

Maria ja mam typowe AGA a włosy zawsze rosły mi bardzo szybko, teraz też nic się nie zmieniło. Szkoda, że są koszmarnie cienkie. Muszę często farbować odrosty i bez przerwy podcinać.

[Anna07_07]

Napisane przez Agata_j

Maria ja mam typowe AGA a włosy zawsze rosły mi bardzo szybko, teraz też nic się nie zmieniło. Szkoda, że są koszmarnie cienkie. Muszę często farbować odrosty i bez przerwy podcinać.

Mnie też włosy rosną bardzo szybko. Wypadają bardzo umiarkowanie (dużo mniej niż norma). Niestety mam bardzo słaby odrost. Używam alopexy od maja br, coś zaczyna się pojawiać, ale mam baaardzo duże ubytki na szczycie głowy .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Maria221]

No właśnie ja mam upośledzone tempo wzrostu. A jak Wasze brwi?Bo mnie łysienie po brwiach poszło też.Teraz sporo mi zgęstniały,ale R.sprawdzała,czy nie mam plackowatego-tak to wyglądało.

[Basiul89]

Maria, a czy w ogo zauważasz różnice przy stosowaniu finasterydu zewnętrznie? Zastanawiam się czy jest sens. Bardzo interesuje mnie temat dozowania bezpośrednio na skalp. Rozumiem, że taka terapia nie przynosi spektakularnego efektu?

[Maria221]

No właśnie efekty są b.dobre,dużo odrostu i cały czas rosną nowe.Finasteryd ruszył odrost.Tempo wzrost jest słabe.

[Basiul89]

Maria, dziękuję za odpowiedź. U mnie z wzrostem na długość jest w miarę. Brwi tez mam bardzo cieniutkie. U mnie najgorsze jest przerzedzenie. Widać mi bardzo duzo skory głowy i włosy od wielu lat nie mogą się zagęścić. Spróbuje w takim razie z tym dozowaniem na skalp bo doustnie nie mogę już brać tylu lekow. A odczuwasz jakies skutki uboczne fiansterydu?

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

Maria i jeszcze jedno ważne pytanie. Ile czasu czekalas na jakis odrost?

[rea_carefree]

Witam wszystkie piękne damy i zachęcam do udzielenia pomocy początkującej włosomaniaczce!
Na wstępie kilka informacji o mnie - od dzieciństwa miałam włosy grube, mocne, z połyskiem, ale także tendencją do przetłuszczania i łupieżu. Problem łupieżu i przetłuszczania zniknął na czas kuracji Izotekiem (zakończonej rok temu), ale powrócił na swoje stałe miejsce ok. 3 miesiące po jej zakończeniu. Kilka lat temu włoski zaczęły się też lekko kręcić (typ 2b/2c) i nigdy nie wymagały większej pielęgnacji w celu podkreślenia skrętu. Problemy zaczęły się na początku tego roku od... zniknięcia miesiączki. Do tego doszedł trądzik, wspomniany łupież i przetłuszczanie. W czerwcu zrobiłam badania krwi - wszystko wskazywało na nadczynność tarczycy. Jednak na wizycie u endokrynologa dowiedziałam się, że tarczyca jest "najnormalniejsza na świecie, może nawet trochę skurczona". Kolejne badania krwi - wciąż niskie TSH, zwiększony testosteron. Tym razem to ginekolog rozkłada ręce i twierdzi, że jajniki w porządku, nie stwierdza PCOS (po wykonaniu USG przez powłoki brzuszne). We wrześniu zaczynam brać Euthyrox 50, po którym TSH wraca do normy (2,24), podobnie jak testosteron (miesiączka za to wracać nie zamierza).
I w tym momencie zaczyna się historia z włosami, które dotychczas większych problemów nie sprawiały. Po przeprowadzce na studia zauważyłam, że moja skóra nie toleruje tutejszej twardej wody - łuszcząca się twarz, sucha skóra, wysuszony skalp i straszny łupież. Tydzień temu do łupieżu doszedł problem wypadających włosów. Przy każdym pociągnięciu wyciągam 2-3 włosy. Najgorsze jest jednak to, że są to baby-hairy (zazwyczaj 5-10cm) na linii włosów (tj. w okolicy czoła, skroni). Zauważyłam także, że włosy są zniszczone, ponadrywane, a dodatkowo rosną coraz cieńsze (co nigdy nie było problemem). Już teraz widzę mocne przerzedzenie włosów (chociaż nie mam typowych łysych "placków"). Podejrzenia? Łysienie androgenowe? Wpływ hormonów tarczycy? Mieszki włosowe zatkane łupieżem i łojem (na końcu wypadniętego włosa zwykle jest biała kulka, którą mogę bez problemu z włosa zsunąć)?Wynik złej diety (dodam, że w październiku schudłam 5kg, a moje BMI osiągnęło niestety wartość 15,7 - walczę z tym!)?

Macie jakieś pomysły na temat faktycznych przyczyn problemu? Co mogę zrobić, żeby powstrzymać wypadanie włosów? Dziewczyny, ratujcie, boję się, że niedługo zupełnie wyłysieję!

[goudziorek]

Cześć. Jestem tu nowa. Mam problem z włosami od lat. Teraz postanowiłam zawalczyć ostatni raz, jak się nie uda zakładam uzupełnenie.

W tej chwili od 4 miesięcy przyjmuję spironol i wcieram piloxidyl. Na razie bez efektów. Nie wiem ile jeszcze czekać przed włączeniem finasterydu. Mam pco, a hormonów brać nie mogę ( zła krzepliwość krwi).
Kiedyś brałam yasmin, androcur, loxon i nigdy nic nie pomogło moim włosom.

[Maria221]

Na odrost,to jakieś ze 3 msc.Też mam przerzedzenie u góry,ale góra zarasta,boki są masakryczne,to jest podobno właśnie ten łzs.

[Studentka158]

Cześć dziewczyny! Jestem tu nowa i jeszcze nie do końca wiem jak tu to wszystko działa. W każdym razie jestem studentką kosmetologii i piszę pracę licencjacką na temat ,, Przyczyny, leczenie i profilaktyka łysienia w opinii kobiet mających problem z nadmiernym wypadaniem włosów". Muszę zrobić ankietę, oczywiście anonimową i teraz pytanie i wielka prośba do Was czy zechcecie mi pomóc i takową ankietę wypełnić. Muszę zebrać minimum 50 osób także będę wdzięczna za każde poświęcone 2 minutki

Napiszcie proszę ile z Was byłoby chętnych, abym wiedziała na czym stoję

[stokrotka2727]

We wrześniu zaczynam brać Euthyrox 50, po którym TSH wraca do normy (2,24), podobnie jak testosteron (miesiączka za to wracać nie zamierza).


rea_carefree Kto Ci przepisał Euthyrox na podniesienie Tsh?Nadczynosci tarczycy nie leczy sie tym lekiem a tsh jednego dnia możesz mieć niskie drugiego wysokie ważne jest badanie ft3 i ft4.

[rea_carefree]

Poziom TSH faktycznie się drastycznie zmieniał. Euthyrox przypisał mi endokrynolog, podejrzewając rozwijające się Hashimoto (mam w rodzinie przypadki tej choroby). Badania FT3 i FT4 też robiłam - aktualnie FT3 jest obniżone (1,7), a FT4 w normie, ale przy dolnej granicy. Dodam, że AtPO jest też w normie, za to ATG niestety za wysokie. Jakieś koncepcje?

[stokrotka2727]

Napisane przez rea_carefree

Poziom TSH faktycznie się drastycznie zmieniał. Euthyrox przypisał mi endokrynolog, podejrzewając rozwijające się Hashimoto (mam w rodzinie przypadki tej choroby). Badania FT3 i FT4 też robiłam - aktualnie FT3 jest obniżone (1,7), a FT4 w normie, ale przy dolnej granicy. Dodam, że AtPO jest też w normie, za to ATG niestety za wysokie. Jakieś koncepcje?

Na samo Hashimoto nie ma lekarstwa i nie podaje sie Euthytoxu na podejrzenie,jeśli występuje niedoczynosc z hashimoto to owszem jest to dobry lek.Ja Ci radzę poszukać dobrego endykrynokloga,ja sama mam hashimoto stwierdzone a moje Tsh raz jest koło 2 raz poniżej 1 ale Ft3 i Ft4 jest u mnie super i nigdy nie miałam proponowanych hormonów aby to leczyć.

[rea_carefree]

Napisane przez stokrotka2727

Na samo Hashimoto nie ma lekarstwa i nie podaje sie Euthytoxu na podejrzenie,jeśli występuje niedoczynosc z hashimoto to owszem jest to dobry lek.Ja Ci radzę poszukać dobrego endykrynokloga,ja sama mam hashimoto stwierdzone a moje Tsh raz jest koło 2 raz poniżej 1 ale Ft3 i Ft4 jest u mnie super i nigdy nie miałam proponowanych hormonów aby to leczyć.

Też miałam duże wątpliwości co do tego endokrynologa... na szczęście od stycznia go zmieniam. A czy w związku z Hashimoto też miałaś problemy z przerzedzaniem się włosów, wypadaniem itp.? Łysienie nie jest wymieniane wśród najpopularniejszych objawów tej choroby...

[Basiul89]

Można wypełnić. Dawaj

[Maria221]

Haschimoto to choroba autoimmunologiczna,przeci wciała niszczą tarczycę,ale nieraz rzucają się na inne części ciała,w tym b.często na włosy.Selen obniża poziom przeciwciał.

[maartyn]

Maria każdego dnia wcierasz ten finasteryd?

[Maria221]

Powinnam codziennie, tak powiedziała dr R., ale ja wcieram co drugi dzień po myciu, potem suszę. Nigdy nie pamiętam o codziennym wcieraniu, no i nie chce mi się. Przez wieleeee lat wcierałam codziennie, już mam dość.

[Basiul89]

Maria, to ile czasu wcierasz juz ten finasteryd?

[cirro7]

Basiul czy mogłabyś zdradzić miejsce w którym zrobiłas swoje uzupełnienie? Zdecydowałam się na takie rozwiązanie i pora działać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Maria221]

Tak regularnie, to wcieram od kwietnia jakoś, wcześniej też wcierałam, ale b.nieregularnie.

[MM-1968]

Dziewczyny poogladajcie na insta lub fb zdjęcia szarpi_klak ja coraz poważniej myślę o tym żeby sobie zafundować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Tamotua]

Dziewczyny, u mnie minęło 5 miesięcy z minoksydylem (5%, wcierany 1x/dzień, jestem systematyczna), także robię małe podsumowanie:

- skóra głowy ma się dobrze, żadnych zmian (przypominam, że mam tłusty skalp, generalnie łojotok)
- efekty są, ale nic szczególnego: przede wszystkim zakrycie prześwitów z tyłu; włosy odrastają od spodu i mam taką warstwę z tyłu, że głupio nawet w kucyk zawiązać; lekkie zwężenie przedziałka; odrastają na długość krótkie włosy przy twarzy, które wcześniej wypadały na etapie 5-10 cm (tzw. pseudogrzywka, patologiczne baby-hair)
- nie zaobserwowałam dodatkowego owłosienia pomimo lekkiej tendencji (po mamie), wszystko jest dokładnie tak jak było

Jest lepiej i to jest największy sukces leczenia, fakt że w ogóle moje ciało zareagowało na lek. Wiem jednak, że to za mało i konieczna jest terapia hormonalna. Wciąż wstydzę się swoich włosów, jak polecą na plecy to odruchowo poprawiam, żeby leżały na jednym ramieniu, bo wiem jak licho z tyłu wyglądają.

Za kilka dni mam wizytę u endokrynologa (z kompletem badań, w tym TSH, FT3, FT4, ferrytyna). Zdecydowałam się pójść bez badań hormonów płciowych i liczyć na skierowanie do szpitala w ramach NFZ. Jeśli nie dostanę, to wybiorę się prywatnie.

[Agata_j]

Super się czyta o wszelkich poprawach bo dają nam nadzieję Ja również od 5 miesięcy wcieram raz dziennie Loxon 5% i widzę pewną poprawę ale do ideału bardzo daleko. Na szczęście wypadanie mocno się zmniejszyło i już tylko na szczotce zostają włosy a nie na całej podłodze. Dermatolog mnie uprzedzała, że znacznej poprawy mogę się spodziewać po roku a nawet dłużej więc spokojnie czekam.

[Tamotua]

Zapomniałam o wypadaniu napisać! U mnie bez zmian, pisałam jednak, że moim problemem jest brak odrostu, nie wypadanie.

Właśnie w kwestii efektów, to momentami czuję strach, że lek nie da mi niczego więcej, z drugiej strony powtarzam sobie, że cykl włosa na głowie jest BARDZO długi. Sama czekałam 2,5 miesiąca żeby zauważyć efekt na rzęsach od bimatoprostu, chociaż cykl rzęs jest krótszy. Używam go stale jakoś od maja i ostatnio mam wrażenie, że jeszcze delikatnie rzęsy się wydłużyły.

W każdym razie miną całe lata zanim na głowie zaczną dominować włosy, które mają styczność z minoksydylem "od narodzin". Te stare, którym zostanie wydłużona faza anagenu i tak są w dużej części zminiaturyzowane, słabe, łatwo się kruszą. Dopiero jak ustąpią miejsca nowym, "sztucznie napędzanym" włosom, to fryzura powinna zacząć sensownie wyglądać.

[wink]

Dziewczyny, czy zawsze łysienie androgenowe związane jest z nadmiernym owłosieniem innej części ciała, np. wąsikiem i trądzikiem? Mam przerzedzone włosy na czubku głowy, nadmiernego owłosienia nie mam, jeszcze nie zrobiłam badań. Włosy lecą strasznie, nie tyle podczas mycia czy czesania ale widzę ich mega dużo na podłodze :/ Mam też Hashimoto.