strajk nauczycieli - Wasze opinie

[Fresa]

Napisane przez truskaffka

heh... jesli ukoncze studia..i zaloze salon jak juz wczesniej pisalam to oczywiscie ze bedzie to wiecej niz 700..nawet duzo wiecej juz sobie wszystko obmyslilam i zaplanowalam wiec nie wybralam tego kierunku studiow w ciemno


FRESA: nauczyciele rowniez maja wspolmalzonkow ktorzy w wiekszosci tez zarabiaja...wiec nie mow mi ze nauczyciele za swoja pesje oplacaja wszystko

No właśnie.
Jak sama słusznie zauważyłaś-"jeśli" ukończysz studia .

A teraz na rynku kosmetycznym jest wielka konkurencja, niemal na każdym rogu ulicy jest salon kosmetyczny .A klientki są wymagające i wcale nie jest łatwo je zdobyć-każda chodzi do swojego sprawdzonego salonu -nowy ma nikłe szanse na przetrwanie.

Bo o studiach kosmetycznych coś wcześniej przebąkiwałaś -więc salon zapewnie w tym kierunku.

[MorrigaN]

heh... jesli ukoncze studia..i zaloze salon jak juz wczesniej pisalam to oczywiscie ze bedzie to wiecej niz 700..nawet duzo wiecej juz sobie wszystko obmyslilam i zaplanowalam wiec nie wybralam tego kierunku studiow w ciemno

W jakim Ty świecie żyjesz dziewczyno??

[truskaffka]

Napisane przez Edwina2111

Plany i marzenia są piękne, niestety, często życie bardzo je weryfikuje.

Nie wiem, jaki salon chcesz założyć, ale jakikolwiek by nie był, to pewnie wymaga sporej inwestycji, bo dziś już nie czasy, żeby zaczynać od chałupnictwa w garażu. Zważywszy na to, że to nie są lata 90-te i raczkujący kapitalizm, to też konkurencja na rynku spora, okrzepła i mordercza, a potem jeszcze muszą chcieć do Twojego salonu przychodzić klienci, a potem wracać...

Coś czuję, że do tego Twojego "więcej niż 700... nawet dużo więcej" droga wyboista i kręta.

Ale może wtedy spojrzysz na życie i realia nim rządzące z większą pokorą.

to juz ja wiem jaka bedzie moja droga lokum juz jest wyposazenie przyjdzie z czasem...ja nie bede w to inwestowac zaoferowal sie ktos inny...
o klientow tez sie nie martwie wszystkie moje kolezanki...kolezanki mamy... i pojdzie tez dalej droga pantoflowa kolezanki kolezanek

p.s. salon kosmetyczny

nie bojcie sie poradze sobie a jak nie..to mam juz prace zalatwiona w salonie clarinsa dam radeee poza tym...to nie jest watek o mnie i mojej pracy tylko o nauczycielach z tego co wiem

[truskaffka]

Napisane przez MorrigaN

W jakim Ty świecie żyjesz dziewczyno??

yyy... w XXI wieku??

poprzeczke trzeba sobie stawiac wysoko

poza tym ma sie znajomosci- ma sie wszystko... bezlitosna prawda XXI wieku...

[Fresa]

Napisane przez truskaffka

to juz ja wiem jaka bedzie moja droga lokum juz jest wyposazenie przyjdzie z czasem...ja nie bede w to inwestowac zaoferowal sie ktos inny...
o klientow tez sie nie martwie wszystkie moje kolezanki...kolezanki mamy... i pojdzie tez dalej droga pantoflowa kolezanki kolezanek

p.s. salon kosmetyczny

nie bojcie sie poradze sobie a jak nie..to mam juz prace zalatwiona w salonie clarinsa dam radeee poza tym...to nie jest watek o mnie i mojej pracy tylko o nauczycielach z tego co wiem

Wiesz .
Po koleżance to bym się spodziewała,że mnie za darmo zrobi na bóstwo .

Hmmm.
Zainwestować nie jest sztuką-sztuką jest utrzymać się na rynku .

Napisane przez truskaffka

yyy... w XXI wieku??

poprzeczke trzeba sobie stawiac wysoko

poza tym ma sie znajomosci- ma sie wszystko... bezlitosna prawda XXI wieku...

Im wyżej stawia sie poprzeczkę-tym boleśniejsze bywa lądowanie .

[Myszołapka]

Miałam się nie odzywać ale jak czytam to mi się włosy jeżą. Myślę, ze dziewczyny Edwina, Aniielica i reszta powiedziały już wszystko. Nauczyciele tak dobrze zarabiają tak ?? Wiec szczerze życzę tym którzy tak myślą, tych dobrych zarobków w przyszłości.
Owszem są ludzie z kasą wśród nauczycieli, ale mają dużo nadliczbowych godzin (czytaj chody w odpowiednich miejscach, bo w chwili obecnej nie sądzę, żeby dyrektorzy byli skłonni do dawania czegoś co wiąże się z wyższym niż minimalne wynagrodzeniem) i udzielą korepetycji, za ciężkie pieniądze ( mówię o liceum).

Co mają natomiast powiedzieć nauczyciele, którzy uzależnieni są od gminy jako organu prowadzącego, który obcina wszelkie dodatki do kwot śmiesznych jak np. wspomniany tu dodatek motywacyjny to tam gdzie mieszkam 19 zł.
Sama szkoła przejmuje już funkcje domu kultury, konkursy, apele, festyny gdzie lokalni przedsiębiorcy rzucają trochę pieniędzy (na przygotowanie takiego festynu haruję się, bo już nie praca, miesiąc wstecz poświęcając swój cały czas wolny na naukę wierszyków wymyślanie konkurencji itd.. a gawiedź przychodzi, opiję się i stwierdzi jak to Ci nauczyciele dobrze mają, nie mając pojęcia ile pracy wymaga jedno popołudnie imprezy dla nich)
Nie liczę już czasu który poświęcony jest na zwykłe obowiązki jak sprawdzanie klasówek, układanie ich, rozkłady materiału na dany rok.

Tak jestem dzieckiem nauczycielskim i dlatego wiem, ile pracy to wymaga i szanuję nauczycieli, którzy naprawdę wykonują swoje obowiązki, bo chyba w każdym zawodzie znajdą się lenie i obiboki.

Z mojej strony to tyle, ale nie sadzę, żeby komukolwiek to przemówiło do rozumu, bo przecież nauczyciele tak dobrze zarabiają

Aniielico podziwiam szczerze i serdecznie życzę Ci, żeby Twoja praca była jak najlepsza i żebyś trafiała na uczniów potrafiących Cię docenić

[truskaffka]

Napisane przez Fresa

Hmmm.
Zainwestować nie jest sztuką-sztuką jest utrzymać się na rynku .




Im wyżej stawia sie poprzeczkę-tym boleśniejsze bywa lądowanie .

ja tam wole sobie stawiac poprzeczke wysoko przynajmniej wiem ze probowalam cos osiagnac a nie z miejsca sie poddaje kazdy ma swoja recepte na zycie

[Fresa]

Napisane przez truskaffka

kto powiedzial ze za darmo?? za znizka ale nie za free tak to bym z zyciu sie z ziemi nie odbila heh...


ja tam wole sobie stawiac poprzeczke wysoko przynajmniej wiem ze probowalam cos osiagnac a nie z miejsca sie poddaje kazdy ma swoja recepte na zycie

No widzisz-jak będą same koleżanki i koleżanki koleżanek-to przy tych zniżkach chyba sie tak nie odbijesz od ziemi za bardzo .

Mamy kapitalizm -w interesach nie ma sentymentów.
Oczywiście,jak chce się odbić .

Złapałam Cię przed edycją posta .

[truskaffka]

Napisane przez Fresa

No widzisz-jak będą same koleżanki i koleżanki koleżanek-to przy tych zniżkach chyba sie tak nie odbijesz od ziemi za bardzo .

Mamy kapitalizm -w interesach nie ma sentymentów.
Oczywiście,jak chce się odbić .

Złapałam Cię przed edycją posta .

sprytna bestia z Ciebie

bo troche nie zrozumialam Twojego i sie dopiero potem doczytalam

ale i tak uwazam ze znizka ok, nawet duza ale za free?? to bym chyba odnotowala wiecej strat niz zyskow
(znizki dla koleznanek, ale dla kolezanek kolezanek juz nie hehe )

ja sie odlaczam z tego watku bo jak widac wiekszosc z Was to nauczyciele, dzieci nauczycieli, i osoby zwiazane z nauczycielami...troche malo obiektywizmu

[Myszołapka]

Napisane przez truskaffka

ja sie odlaczam z tego watku bo jak widac wiekszosc z Was to nauczyciele, dzieci nauczycieli, i osoby zwiazane z nauczycielami...troche malo obiektywizmu

A nie uważasz, że właśnie takie osoby najlepiej znają środowisko nauczycieli ich tryb pracy i potrafią ocenić czy płaca jest zbyt niska czy nie?

[truskaffka]

Napisane przez Myszołapka

A nie uważasz, że właśnie takie osoby najlepiej znają środowisko nauczycieli ich tryb pracy i potrafią ocenić czy płaca jest zbyt niska czy nie?

nie uwazam...bo to jesy logiczne ze beda ich bronic

p.s. moja mama tez jest z wyksztalcenia nauczycielka

[Edwina2111]

Napisane przez truskaffka

ja sie odlaczam z tego watku bo jak widac wiekszosc z Was to nauczyciele, dzieci nauczycieli, i osoby zwiazane z nauczycielami...troche malo obiektywizmu

Pozwól, że to Twoje ostatnie stwierdzenie podsumuję...

śmiechem...

homeryckim...

[ilo16na]

Napisane przez truskaffka

nie uwazam...bo to jesy logiczne ze beda ich bronic

p.s. moja mama tez jest z wyksztalcenia nauczycielka

Napisane przez Edwina2111

Pozwól, że to Twoje ostatnie stwierdzenie podsumuję...

śmiechem...

homeryckim...

dziewczyny nie kloccie sie.
Wyrazcie swoje zdania bez obraznia sie.Bo klocicie sie przez caly watek prawie

[truskaffka]

Napisane przez ilo16na

dziewczyny nie kloccie sie.
Wyrazcie swoje zdania bez obraznia sie.Bo klocicie sie przez caly watek prawie

no ale ja nikogo nie obrazam,nie smieje sie przeciez i sie nie kloce po prostu staram sie bronic swojego stanowiska

ale swoja opinie juz wyrazilam i na tym koncze

[Edwina2111]

Napisane przez Fresa

Mamy kapitalizm -w interesach nie ma sentymentów.
Oczywiście,jak chce się odbić .

Freso i tak Truskaffki nie przekonasz. Przecież ona ZNA życie i to życie nie ma żadnego prawa dać jej kopa w tyłek, bo ma już wszystko zaplanowane, przewidziane, ustawione, zaklepane. Skończy tylko studia i idzie czesać kasę.

Nie jest naiwna, ma twarde podejście kapitalisty. Life is brutal, przecież nie? Przejdzie po trupach, zębami wyszarpie, a salon zrobi furorę. Nieważne, że obok jest takich już pięć. W planie nie ma miejsca na porażkę, bo kto ma znajomości, ma wszystko.

My zaś niczym życiowi Don Kichoci, nieudacznicy nieprzystosowani do żarłocznego kapitalizmu pozostańmy w naszych ułudach i mrzonkach. Co my tam wiemy, jak twarde potrafi być życie...

Tylko głupek zostaje nauczycielem... widziały gały, co brały, podsumowała na wszak.

[Edwina2111]

Napisane przez ilo16na

dziewczyny nie kloccie sie.
Wyrazcie swoje zdania bez obraznia sie.Bo klocicie sie przez caly watek prawie

Ilona, wybacz, ale nikt się nie kłóci i nie potrzebujemy rozjemcy. Wymieniamy poglądy. Kto jak kto, ale ty powinnaś to już odróżniać.

Truskaffka, która też nie jest obiektywna, zarzuciła nam brak obiektywizmu. Stąd mój wybuch śmiechu.

[truskaffka]

Napisane przez Edwina2111

Freso i tak Truskaffki nie przekonasz. Przecież ona ZNA życie i to życie nie ma żadnego prawa dać jej kopa w tyłek, bo ma już wszystko zaplanowane, przewidziane, ustawione, zaklepane. Skończy tylko studia i idzie czesać kasę.

Nie jest naiwna, ma twarde podejście kapitalisty. Life is brutal, przecież nie? Przejdzie po trupach, zębami wyszarpie, a salon zrobi furorę. Nieważne, że obok jest takich już pięć. W planie nie ma miejsca na porażkę, bo kto ma znajomości, ma wszystko.

My zaś niczym życiowi Don Kichoci, nieudacznicy nieprzystosowani do żarłocznego kapitalizmu pozostańmy w naszych ułudach i mrzonkach. Co my tam wiemy, jak twarde potrafi być życie...

Tylko głupek zostaje nauczycielem... widziały gały, co brały, podsumowała na wszak.

ah...owa wypowiedz mowi sama za siebie nikomu nie mozna narzucac swojego zdania ja Was nie przekonuje ze mam racje...po prostu wyrazilam swoj stosunek do tematu... wy mi swojego przekonania tez nie narzucicie

...czesc wypowiedzi pozostawie bez komentarza....


jak dla mnie eot.

[Edwina2111]

Truskaffka, to nie jest tak, że ja Ci nie życzę tego salonu. Miej go i niech Ci się wiedzie jak najlepiej. Z całego serca Ci życzę. Naprawdę. Niech Ci życie nie połamie skrzydeł i nie odbierze marzeń. Niektórym się udaje...

Rozbraja mnie tylko ta Twoja absolutna pewność, że tak być musi. Bo tak sobie zaplanowałaś.

Może to ta pewność 18-latka, że zawojuje cały świat. Ja z perspektywy moich lat prawie trzydziestu mogę powiedzieć, że to raczej świat zawojował mnie. Też mi się wydawało, że pójdę jak tajfun przez życie i wszystkie drzwi staranuję, bo oto TERAZ JA... I kiedy będę miała 30-stkę, to stać mnie już będzie na życie w wersji full wypas.

No coż, szara rzeczywistość siadła mi na ramieniu i skrzeczy. I rechocze ze mnie jako osiemnastolatki. I mówi: ty naiwna babo, kto ci naopowiadał, że będzie cudnie i luksusowo? Że wszystko będzie, jak sobie zaplanowałaś? No kto?

[calkiem-spoko]

Napisane przez truskaffka

yyy... w XXI wieku??

poprzeczke trzeba sobie stawiac wysoko

poza tym ma sie znajomosci- ma sie wszystko... bezlitosna prawda XXI wieku...

Cóż za prawdę nam odsłoniłaś, objawioną wręcz...
Nie masz się czym chwalić. "Znajomości" to mogą mieć co najwyżej Twoi rodzice, a nie Ty. A to znacząca różnica.
Naiwne te Twoje poglądy, chociaż pewnie myślisz, że sprytnie przejrzałaś wszystkie najważniejsze prawa kapitalizmu i wolnego rynku.
Niewiele pomogą znajomości, jeżeli ktoś jest nędznym pracownikiem. Bo nikt nikomu nie poleci nawet znajomej kiepskiej kosmetyczki.
A z taką źle pojętą pewnością siebie też można łatwo spaść z piedestału. Wielu takich było, którzy jeszcze z domku od mamusi się nie wyprowadzili, a myśleli że świat zawojują raz dwa.
Jeszcze nic w życiu nie osiągnęłaś, a zawzięcie krytykujesz dziewczyny, które są nauczycielkami. Ja też nie twierdzę, że nauczyciel to nie wiadomo jak ciężka harówa (syzyfowa praca - to prędzej), ale nie powiem im, że "trzeba było inny zawód wybrać, a nie teraz narzekać na zarobki". Bo generalnie sądzę, że zarobki w Polsce są za niskie i powinny być wyższe - nie tylko dla nauczycieli.
Także więcej szacunku i pokory. Niekoniecznie tylko dla nauczycielek.
Dla realiów życia raczej...których pewnie nie znasz zbyt dobrze.

[malice_]

przeczytałam wątek pobieżnie, witki podnosiłam parę razy bo mi opadły.

nie chce mi się odpisywać na każdy post po kolei bo a) szkoda nerwów b) i tak do was to nie trafi.
ale napisze ogólnie: nie porównujcie zawodu nauczyciela do zawodu ekspedientki w sklepie bo to ŻAŁOSNE. tymi porównaniami pokazujecie, jak wam brakuje argumentów. a jeśli brakuje argumentów to lepiej się w ogóle nie odzywać.

[truskaffka]

Napisane przez calkiem-spoko

Cóż za prawdę nam odsłoniłaś, objawioną wręcz...
Nie masz się czym chwalić. "Znajomości" to mogą mieć co najwyżej Twoi rodzice, a nie Ty. A to znacząca różnica.
Naiwne te Twoje poglądy, chociaż pewnie myślisz, że sprytnie przejrzałaś wszystkie najważniejsze prawa kapitalizmu i wolnego rynku.
Niewiele pomogą znajomości, jeżeli ktoś jest nędznym pracownikiem. Bo nikt nikomu nie poleci nawet znajomej kiepskiej kosmetyczki.
A z taką źle pojętą pewnością siebie też można łatwo spaść z piedestału. Wielu takich było, którzy jeszcze z domku od mamusi się nie wyprowadzili, a myśleli że świat zawojują raz dwa.
Jeszcze nic w życiu nie osiągnęłaś, a zawzięcie krytykujesz dziewczyny, które są nauczycielkami. Ja też nie twierdzę, że nauczyciel to nie wiadomo jak ciężka harówa (syzyfowa praca - to prędzej), ale nie powiem im, że "trzeba było inny zawód wybrać, a nie teraz narzekać na zarobki". Bo generalnie sądzę, że zarobki w Polsce są za niskie i powinny być wyższe - nie tylko dla nauczycieli.
Także więcej szacunku i pokory. Niekoniecznie tylko dla nauczycielek.
Dla realiów życia raczej...których pewnie nie znasz zbyt dobrze.

hah..widze ze znasz mnie lepiej niz sa sama siebie tak?? no no... przepraszam ja nie krytkuje dziewczyn!! napisalam co na ten temat sadze kazdyma do tego chyba prawo nie??


spadam stad

[calkiem-spoko]

Napisane przez truskaffka

hah..widze ze znasz mnie lepiej niz sa sama siebie tak??

Ciebie nie znam.
Ale znam realia chyba nieco lepiej niż Ty.

Napisane przez truskaffka

spadam stad

Papa.

[organizm]

Napisane przez truskaffka

(cytat jako mi nie wyszedl )

mowisz o lekarzach majacych prywatne gabinety... a pozostali??czyli wiekszosc?? moja mama byla espedientka...wszystkie papiery z remanentu przynosila do domu i podliczala jeszcze pare razy w domu troche sie jej schodzilo....


akurat ide na takic studia-zaoczne platne...nie 6 a 5 tys
do pracy tez mam zamiar isc ale na razie dla mnie 700,- to kwota normalna... bez studiow nikt mi na razie nie da



p.s. ktoras z Was pisala ze zle nastawienie nauczycieli zwiazane jest z ich niskimi pensjami??? jakby tak bylo to prawie wszyscy w naszym kraju byli by zli!!! bo prawie kazdy uwaza ze zarabia za malo smieszne....

O ile dobrze się orientuję to remanent jest raz w roku, a kartkówki itp przynajmniej raz w miesiącu w jednej klasie.

Napisane przez truskaffka

heh... jesli ukoncze studia..i zaloze salon jak juz wczesniej pisalam to oczywiscie ze bedzie to wiecej niz 700..nawet duzo wiecej juz sobie wszystko obmyslilam i zaplanowalam wiec nie wybralam tego kierunku studiow w ciemno


FRESA: nauczyciele rowniez maja wspolmalzonkow ktorzy w wiekszosci tez zarabiaja...wiec nie mow mi ze nauczyciele za swoja pesje oplacaja wszystko

Tak oczywiście, bo każdy nauczyciel musi mieć męża/żonę.. Sama znam wielu nauczycieli którzy nie mają męża/żony i tak Truskaffko! Muszą sobie wszystko opłacać sami!

[iwciunia]

Tragifarsą zaczyna zaciągać ten wątek

Ps. Edwina2111, uwielbiam czytać Twoje posty

[Asienka83]

A mnie od tych wszystkich strajków już głowa boli
Najpierw pocztowcy, potem lekarze, teraz nauczyciele i znowu lekarze. To wszystko jest zrozumiałe, ludzie chcą godnie zarabiać, godnie żyć, mamy wolnośc słowa, ale nie dajmy się zwariować, przecież rząd nie wyciągnie nam z rękawa tych podwyżek, a już na pewno nie każdej grupie zawodowej w jednej chwili
Trzeba walczyć o swoje, ale jesli wszyscy na raz wyjdziemy na ulice to się zrobi istny bałagan
A tak poza tym, mam w rodzinie nauczycieli, widzę jakiego poświęcenia wymaga praca z dziećmi, z młodzieżą-jak często wraca się do domu zmęczonym psychicznie, bo niestety obecne czasy to już istna walka z rozbestwionymi uczniami, którym wszystko wolno. Większość z nas, nie będących związanych bezpośrednio z tematem tego nie zauważa, ale na prawdę tak jest i na prawdę podziwiam te osoby z mojego otoczenia (a pewnie jest ich więcej), że mają jeszcze siły i chęć by wychowywać wielu zbuntowanych i roszczeniowych uczniów, z takimi zarobkami jakie są.
A wydaje mi się że wynagrodzenie powinno być adekwatne do wykonywanej pracy - tylko problem jest kto ustaliłby te wszystkie kryteria. Pewnie znów byłaby to jedna wielka farsa, jak to w naszym kraju

[Olenia20]

Szczerze mówiąc zdziwiło mnie stwierdzenie jednej z Was, że nauczyciele niezle zarabiają a do tego mają dużo wolnego czasu. Przepraszam za dosadne słowa ale to jedna wielka kompletna bzdura Zarobki nauczycieli nijak mają się do wykonywanej przez nich pracy, która jest bardzo absorbująca nie tylko w szkole, ale także w domu, podczas sprawdzania stosów klasówek i kartkówek oraz przygotowywania się do prowadzenia zajęć, a do tego użeranie się z gromadą rozwrzeszczanych, rozpieszczonych dzieciaków albo bandą zbuntowanych nastolatków jest w dużym stopniu obciążeniem psychicznym dla nauczycieli. Denerwuje mnie medialna nagonka na szkoły i nauczycieli, którzy rzekomo przez swoje zaniedbania przyczyniają się do wzrostu przestępczości wśród młodzieży. Pytanie tylko, gdzie w tym wszystkim są rodzice, których OBOWIĄZKIEM jest wychowywanie dzieci, wpajanie im wzorców zachowan oraz uczenie kultury osobistej, a nie zrzucanie tego brzemienia na szkoły. Podsumowując uważam, że nauczyciele mają prawo do walki o swoje prawa i godziwe wynagrodzenie za naprawdę ciężką pracę.

[Asia 67]

Podpisuję się pod tym ,co napisala Olenia20 dwoma lapkami.Trafiłaś w sedno!

[calkiem-spoko]

A ja jestem ciekawa, która nauczycielka poszłaby na taki układ, że bite 8h siedziałaby w pracy i tam sprawdzała klasowki w czasie gdyby nie miała lekcji?
Bo sprawdzając klasówki w domu, można przy tym robić wiele innych rzeczy - np dziecko pilnować.
Więc nie ma co narzekać na to sprawdzanie klasówek wieczorem w domu, bo wątpie, że wiele nauczycielek zamieniłoby to sprawdzanie na 8h siedzenia w szkole dzien w dzien.

[Ines-ka]

Napisane przez calkiem-spoko

A ja jestem ciekawa, która nauczycielka poszłaby na taki układ, że bite 8h siedziałaby w pracy i tam sprawdzała klasowki w czasie gdyby nie miała lekcji?
Bo sprawdzając klasówki w domu, można przy tym robić wiele innych rzeczy - np dziecko pilnować.
Więc nie ma co narzekać na to sprawdzanie klasówek wieczorem w domu, bo wątpie, że wiele nauczycielek zamieniłoby to sprawdzanie na 8h siedzenia w szkole dzien w dzien.

A wiesz jak to wygląda w praktyce? Mieszkasz z nauczycielem albo jesteś nim sama?

[Olenia20]

Napisane przez calkiem-spoko

A ja jestem ciekawa, która nauczycielka poszłaby na taki układ, że bite 8h siedziałaby w pracy i tam sprawdzała klasowki w czasie gdyby nie miała lekcji?
Bo sprawdzając klasówki w domu, można przy tym robić wiele innych rzeczy - np dziecko pilnować.
Więc nie ma co narzekać na to sprawdzanie klasówek wieczorem w domu, bo wątpie, że wiele nauczycielek zamieniłoby to sprawdzanie na 8h siedzenia w szkole dzien w dzien.

A ja jestem ciekawa, czy Tobie odpowiadałoby wykonywanie jednoczesnie kilku czynności np. uczestniczenie w zyciu rodzinnym znad stosu kartek Poza tym zalezy jak sie pojmuje "pilnowanie" dzieci. Jesli polega ono na posadzeniu dziecka przed telewizorem lub komputerem to te dwie rzeczy-zajmowanie sie dzieckiem i sprawdzanie klasowek-swietnie ze sobą wspólgrają. Ja jednak jestem przekonana, ze dzieci też potrzebują zwykłej, niczym niezakłóconej uwagi.