EX mojego chłopaka

[pani kowalska]

Gdzieś chyba juz pisałam na forum moją historię. Postanawiam odswiezyc watęk. Mam problem z ex mojego faceta. Rozstali się gdzieś około pół roku do 8 miesięcy temu. Zostawił ją dla mnie fakt faktem. Teraz mam problem. Byli ze sobą 7 lat, mają pare wspólnych spraw gdyż założyli razem jakies pare lat temu firmę eventową. Przez jakis czas podobno nawet bylo ok, ale konkurencja rosła jak grzyby po deszczu więc z racji tego zaciagneli kredyt zeby doinwestowac w firmę. Zakupili sprzęt, który miał im pomóc w organizacji róznego rodzaju imprez, przyjęli dwie osoby do firmy aby bardziej się rozwinąć. Zadłuzyli się ale nie jakos strasznie nie mniej do dzisiaj spłacają raty kredytu bo niestety firma mimo że już od roku nie istnieje fizycznie to niestety zoobowiazania pozostały. Jaki jest mój problem? Dziewczyna nie daje nam spokóju a bardziej mi. Pisze do mojego chłopaka codziennie sms niby zwiazane z firmą ale są mega naciągane. Zazwyczaj moj chłopak jak coś waznego to jej odpisze ale jak nie odpisuje to ona ma pretensje ze sama musi sie tym zajmowac itp. Pisze naprawde codziennie, strasznie ale to strasznie mnie to wkurza bo uwaga, jest mega manipulantką. Nie pisze do niego powiedzmy o 10, 11 czy wtedy kiedy normlani ludzi pracują tylko zawsze pisze wieczorem tudzież w nocy (!!!) bo wtedy ma pewność że my jestesmy razem i chce namieszac. Swojemu chlopakowi ufam, i wiem ze dałby się za mnie pokroić ale nie moge zniesc tego w jaki sposób ona gra na moich emocjach. W sms czesto potrafi coś na mnie pisać ( mój chłopak jak za to gani). Nie zmienia to jednak faktu ze strasznie ale to strasznie mnie to wkurza a wszystko niestety odbija sie na moim chłopaku poniewaz to na niego sie wkurzam, nie odzywam itp. Niestety psuje to relacje miedzy nami a ona jakby to doslownie wiedziala. Potrafi np pisac w weekendy kiedy normlani ludzie odpczywaja, a ona pisze ze musi zalatwic to i to tak jakby mogł to zrobic w weekend. Ja juz nie mam siły. Strasznie to na mnie działa. Poza tym ona uwaza ze to moj facet ja skrzywdził wiec moze sobie pozwolic na to zeby np go wyzywac albo wyzywać i mnie. Do tej pory jedyne co to klocilam sie o to z choipakiem bo stwierdzilam ze piszac do niej sprawie jej tylko satysfakcje ze udało sie jej mnie wkurzyć . Mam do was pytanie, ona ewidentnie sie mna bawi bo tak jakby czuła ze mnie to wkurza, chyba ze ktos jej powiedział ale opcji nie ma, pytam was dziewczyny co mi poradzicie, jak mam jej dac do zrozumienia ze mam ja głeboko gdzieś. Chce ja w jakis sposób wkurzyć i zdenerwować ale nie wiem jak, nie chce tez zachowywac się jak jakas nienormalna. Chce to zrobić delikanie i z klasą. Macie jakies pomysły? Ja wpadłam w jakas obsesje, codziennie sie zastanawiam co by tu zrobic zeby jej utrzec nosa i zeby nie mysla ze moze sobie na wszystko pozwalac. Macie jakies rady?

[zlotniczanka]

ja mam jedną - niech Twój chłopak zmieni nr telefonu, a z nią załatwia sprawy mailowo. I kropka

[pani kowalska]

Przy czym jest ten problem ze ona sie wscieka jak nie odpisuje itp poza tym moj facet ma telefon na ktorym rowiez odbiera maila i wlasciwie tylko na telefonie je odbiera wiec wyjdzie na jedno niestety. Zastanawiam sie w jaki sposob moge sie na niej z klasa odegrac tal zeby ja wkurzyc ale znowu bez przesady. Dodam ze facebook nie wchodzi w gre bo ja jakis czas temu zablokowalam bo nie chcialam zeby sie interesowala tym co robimy bo potrafola pewne rzeczy chamsko komentowac. Tak jak mowilam ona daje sobie prawo do tego bo zostala zraniona. Tak uwaza. Niestety przez te wspolna fime eventowa jeszcze troche ich łaczy

[pani kowalska]

Czy któras z wam ma podobne doświadczenie? Żadna nie ma już pomysłu?

[kennedy]

tak ja mam. to twoj men powinnien zalatwic sprawe. zadzwonic i powiedziec ze nie chce zeby ona do niego pisala.

[Karena 73]

Napisane przez pani kowalska

Czy któras z wam ma podobne doświadczenie? Żadna nie ma już pomysłu?

Tak, ja mam. Dawno, dawno temu mieszkałam z facetem. I, jak to przy wspólnym mieszkaniu, pewne rzeczy finansowaliśmy wspólnie pomimo, że każdy miał swoją kasę. On coś kupował, ja kupowałam. Moje mieszkanie wynajmowałam i mieszkaliśmy u niego. Siłą rzeczy przedmioty, za które zapłaciłam znajdowały się w jego mieszkaniu. Niestety pan okazał się nielojalny, żeby nie powiedzieć bardziej dosadnie. W czasie kiedy mieszkaliśmy razem on sobie znalazł następną. Kiedy wreszcie to się wydało nastąpiło oczywiście rozstanie. I tu dochodzę do sedna. Niestety miałam wielki problem z odzyskaniem moich rzeczy. Nie udało mi się wszystkiego zabrać od razu przy wyprowadzce, a że nie chciałam mu podarować kina domowego wartego 4 tysięcy, za które zapłaciłam ze swojej kasy, musiałam wielokrotnie dzwonić do niego, żeby mi je oddał. Nie wiem, może myślał, że zrezygnuję. W końcu mi się udało i uwierz mi nie bardzo się przejmowałam tym co myśli tamta laska. Tym bardziej, że ona bywając w "naszym" jeszcze mieszkaniu wiedziała o mnie i chodziła nawet w moich kapciach. Tak zresztą się to wydało, no i zostawiła swój puder w łazience. Zapominalska
Moja rada? Nie wiesz wszystkiego, bo 7 lat nie da się opowiedzieć. I on ma takie same zobowiązania wobec ich firmy, jak ona. To są ich wspólne sprawy i długi. Nie zmienisz tego. Niech spłaci wszystko, ureguluje zaległe sprawy, a wtedy ona nie będzie musiała dzwonić ani pisać do niego. I moim zdaniem nie da się zachować klasy w prawieniu złośliwości. Takie zachowanie samo w sobie jest pozbawione jakiejkolwiek klasy.

[zlotniczanka]

Napisane przez pani kowalska

Przy czym jest ten problem ze ona sie wscieka jak nie odpisuje itp poza tym moj facet ma telefon na ktorym rowiez odbiera maila i wlasciwie tylko na telefonie je odbiera wiec wyjdzie na jedno niestety. Zastanawiam sie w jaki sposob moge sie na niej z klasa odegrac tal zeby ja wkurzyc ale znowu bez przesady. Dodam ze facebook nie wchodzi w gre bo ja jakis czas temu zablokowalam bo nie chcialam zeby sie interesowala tym co robimy bo potrafola pewne rzeczy chamsko komentowac. Tak jak mowilam ona daje sobie prawo do tego bo zostala zraniona. Tak uwaza. Niestety przez te wspolna fime eventowa jeszcze troche ich łaczy

to niech zmieni nawyki - to Twój facet powinien to załatwiać. Niech ustali z nią pory kontaktu, niech wyłączą telefon, jak jesteście razem itp. Niech jej powie, że po 20tej ma wyłączony telefon, niech ustawi sobie na nią dzwonek składający się z ciszy. Oduczy się. Tylko trzeba być konsekwentnym, bo co z tego, jak ona wie, że on się jej boi?
Była żona mojego eksa bawiła się w pisanie smsów z pociskami- głównie wieczorami, w sumie nie dziwię się jej. Ten mój po mojej interwencji kasował je bez czytania. Ale ja nie byłam przyczyną ich rozstania, poznałam go rok po rozwodzie, więc miałam czyste sumienie i ich kontaty jakoś mnie nie ruszały.
Popatrz na nią tak: skoro laska siedzi i wieczorem przypomina o sobie, to znaczy, że jest nieszczęśliwa i cały czas rozpomina. Twój facet może jej zasugerować terapię, to ją ubodzie na pewno. A Ty musisz się tym mniej przejmować.

[Niebieskooka arystokratka]

Napisane przez Karena 73

Tak, ja mam. Dawno, dawno temu mieszkałam z facetem. I, jak to przy wspólnym mieszkaniu, pewne rzeczy finansowaliśmy wspólnie pomimo, że każdy miał swoją kasę. On coś kupował, ja kupowałam. Moje mieszkanie wynajmowałam i mieszkaliśmy u niego. Siłą rzeczy przedmioty, za które zapłaciłam znajdowały się w jego mieszkaniu. Niestety pan okazał się nielojalny, żeby nie powiedzieć bardziej dosadnie. W czasie kiedy mieszkaliśmy razem on sobie znalazł następną. Kiedy wreszcie to się wydało nastąpiło oczywiście rozstanie. I tu dochodzę do sedna. Niestety miałam wielki problem z odzyskaniem moich rzeczy. Nie udało mi się wszystkiego zabrać od razu przy wyprowadzce, a że nie chciałam mu podarować kina domowego wartego 4 tysięcy, za które zapłaciłam ze swojej kasy, musiałam wielokrotnie dzwonić do niego, żeby mi je oddał. Nie wiem, może myślał, że zrezygnuję. W końcu mi się udało i uwierz mi nie bardzo się przejmowałam tym co myśli tamta laska. Tym bardziej, że ona bywając w "naszym" jeszcze mieszkaniu wiedziała o mnie i chodziła nawet w moich kapciach. Tak zresztą się to wydało, no i zostawiła swój puder w łazience. Zapominalska
Moja rada? Nie wiesz wszystkiego, bo 7 lat nie da się opowiedzieć. I on ma takie same zobowiązania wobec ich firmy, jak ona. To są ich wspólne sprawy i długi. Nie zmienisz tego. Niech spłaci wszystko, ureguluje zaległe sprawy, a wtedy ona nie będzie musiała dzwonić ani pisać do niego. I moim zdaniem nie da się zachować klasy w prawieniu złośliwości. Takie zachowanie samo w sobie jest pozbawione jakiejkolwiek klasy.

Moja znajoma miała podobną sytuację do Twojej. Jego było mieszkanie, ale niemal wszystko - meble, sprzęty agd i rtv ona kupiła ona. Po prawie półtora roku od rozstania udało się jej dopiero wszystko odzyskać, bo paragonów ani faktur na większość rzeczy nie miała.

Autorko, Twój facet musi jak najszybciej wszystko uregulować, nie widzę innego wyjścia.

[Andziulek89]

Pogadaj z twoim facetem bo widocznie on jest jakas ci... a nie chłop ze pozwala sie wkolo obrazac,obrazac ciebie i wtracac sie w swoje zycie,wasze.
Niech rzeczywiscie zmieni numer albo ma ten jako SLUZBOWY a prywatny niech jej nie podaje i niech powie ze pracuje do tej czy do tej godziny i po godzinach pracy wylacza telefon sluzbowy i koniec.Maila niech tez zrobi sluzbowego i prywatnego i tyle.
A najlepiej niech rozdzieli te kredyty na pół a z firmy sie niewiem wypisze lub zalozy swoja zeby juz nie miec nic wspolnego z nia.
Ona ewidentnie sie msci i robi wam na zlosc robiac wszystko zebyscie sie rozstali.Nie dajcie jej tej satysfakcji i powiedz chlopakowi ze jak mu na tobie zalezy to zeby cos z tym w koncu zrobil. Powodzenia

[Karena 73]

Napisane przez Niebieskooka arystokratka

Moja znajoma miała podobną sytuację do Twojej. Jego było mieszkanie, ale niemal wszystko - meble, sprzęty agd i rtv ona kupiła ona. Po prawie półtora roku od rozstania udało się jej dopiero wszystko odzyskać, bo paragonów ani faktur na większość rzeczy nie miała.

Autorko, Twój facet musi jak najszybciej wszystko uregulować, nie widzę innego wyjścia.

Kiedy czytam takie wątki zastanawiam się czy ta moja następczyni też tak o mnie myślała nie znając wielu, wielu szczegółów Gdyby jednak łączyły mnie wspólne długi to dziennie wisiałby za j..ja zamiast pławić się w szczęściu i miłości z następną aż do czasu uregulowania wszystkiego. Taka wredna baba jestem dla tych słodkich misiów i koteczków, aż mi normalnie wstyd
Przypomniała mi się jeszcze jedna sytuacja, która miała miejsce dużo później kiedy już oboje mieliśmy ułożone życie i byłam na spacerze z moim synkiem. Spotkałam jego mamę, która zaczęła mi płakać jaka ona jest dla niego niedobra, bo zmusza go do mycia okien. Normalnie padłam , a że jestem szczera to powiedziałam jej, że o co pretensje przecież chciał sobie poprawić. To poprawił. Ja tam każdemu życzę dużo szczęścia w miłości

[Nadzieja80]

Ważne żeby Twój mężczyzna powiedział Ci jakie konkretnie mają niezałatwione sprawy z nią. Łącznie ze szczegółami natury prawnej. Wtedy z pewnością będzie łatwiej znaleźć wam jakieś rozwiązanie.

Może warto skonsultować się z jakimś prawnikiem, który pomógłby Wam załatwić to tak by on miał swoje zobowiązania, ona swoje, a razem żadnych lub jak najmniej. Ale najpierw warto by postawić jej jasno sprawę czego sobie nie życzycie. Jeżeli problem będzie się wciąż pojawiał można wtedy podjąć jakieś kroki. Najpierw jednak może zdecydowane zakomunikowanie jej jak wy to widzicie i co zrobicie jeśli nie przestanie zachowywać się tak jak się zachowuje.

Tyle mogę Ci doradzić, ale to jaką metodę wybierzecie zależy od Was. Ważne by działać razem i nie dać się skłócić. Może też spróbować zastanowić się czy Twoja reakcja nie mogłaby być inna. Problemu bagatelizować nie należy, ale można podejść do niego w sposób bardziej opanowany. Problem pozostanie, ale wewnątrz będzie spokojniej

[Fleur_D]

A mi wcale nie jest żal autorki, wręcz przeciwnie, uważam, że ma to na co zasłużyła. Nazywa tamtą kobietę manipulatorką, pisze, że chce się zachować z klasą- przecież to śmiech na sali.
A tamta kobieta jest całkiem niezła, panna chodzi na sznurku, tak jak ona jej zagra

[sweety_]

Moim zdaniem zachowasz i pokażesz swoją klasę jeśli w ogóle nie będziesz zwracać uwagi na jej zachowanie. Jeśli zobaczy, że jej zagrywki działają to nigdy nie da wam spokoju.
Twój chłopak powinien jak najszybciej załatwić sprawy związane z firmą, chociaż jakieś drobnostki, żeby ona widziała, że działa w tym kierunku. Problemy związane z działalnością są dla niej pretekstem do kłótni i zaczepek również na polu prywatnym, dlatego trzeba jak najszybciej pozbyć się tego pretekstu.
Moim zdaniem nie powinnaś się w to mieszać, ale powinnaś powiedzieć chłopakowi, żeby to on rozwiązał ten problem i nie pozwalał jej na takie zachowanie.

[CunningBeast]

Twój facet powinien z nią zerwać całkowicie kontakt i problem rozwiązany. I tak to powinno wyglądać, nie byłoby wtedy potrzeby pisać takich głupich wątków na forum.

[pani kowalska]

Dzięki serdeczne dziewczyny za wszystkie odpowiedzi! Musze niestety edytowac watek... ;/ . Dziękuje za wszystkie rady. Temat juz nieaktualny ( tzn sprawa aktualna ale juz dziekuje za info)