Dieta plaż południowych - Kto ze mną?

[elianka]

Napisane przez CarmelaSoprano

Co Cie tak silnie motywuje ?

sama nie wiem po prostu bardzo bardzo chcę schudnąc

[elffee]

Napisane przez elianka

sama nie wiem po prostu bardzo bardzo chcę schudnąc

hahaha no i wlasnie o to chodzi

[elffee]

ja to robie dla mojego ukochanego chce zeby byl ze mnie dumny [chociaz i tak jest]

[agolek]

u mnie dzis 2 dzien trzymam sie poki co

[elffee]

Napisane przez agolek

u mnie dzis 2 dzien trzymam sie poki co

idziemy leb w leb

trzymajmy sie razem

[Westalka]

Ja wracam na pierwszą fazę, bo poprzednim razem było kilka grzechów. A potem różne uroczystości i plaża poszła w odstawkę.

Także.. dzisiaj drugi dzień.
Tylko, że.. ja wiem, że to śmieszne, ale.. zapomniałam zjeść śniadanie

No nic, mówi się trudno. Zjem obiad.

[joker]

Ja tez dzien nr 2.
Wlasnie przed chwila skonczylam salatke z kurczakiem mojej produkcji
Tylko jeszcze teraz musze znalezc motywacje do cwiczen...

[CarmelaSoprano]

Ja już na II fazie i znów na obiadek pizza SB, normalnie kulinarny orgazm

[elffee]

jestem glodna jak wilk, nie mam nic do jedzenia.

[CarmelaSoprano]

Napisane przez elffee

jestem glodna jak wilk, nie mam nic do jedzenia.

napewno coś znajdziesz w kącie

[elffee]

Napisane przez CarmelaSoprano

napewno coś znajdziesz w kącie

no zjadlam 2 plasteki szynki i jem jajcznice ktorej juz szczerze nienawidze bleee

[CarmelaSoprano]

Jajecznica to było jedno z moich ulubionych śniadań, zanim wpadłam w SB.
Teraz jem jajcówe i wiem że dobrze jem

[elffee]

Napisane przez CarmelaSoprano

Jajecznica to było jedno z moich ulubionych śniadań, zanim wpadłam w SB.
Teraz jem jajcówe i wiem że dobrze jem

jaka jajcowa?

powiesz cos wiecej sama czy mam cie sila zmusic?

[CarmelaSoprano]

jajcówa tzn zwykla jajeczniczka, tylko tak zdrobniale

[Viris]

My z siostrą mamy dzisiaj ostatni dzień pierwszej fazy. Trochę jestem zła - na drugiej fazie będę tylko kilka dni - wyjeżdżam na wykopaliska i nie ma takiej opcji żebym trzymała się diety. Będę musiała jeść to co ugotuje para dyżurująca albo głodować

[agolek]

Napisane przez elffee

idziemy leb w leb

trzymajmy sie razem

oki postaram sie

ja dzis nastepujaco:

S 7 zawijasow czyli szynka z phiiladelphia light i salata i wszystko zawiniete w rulonik
II s cappucino bez cukru
lunch salatka z tofu naturalnego,ogorka,piecza rek
P cappucino bez cuktu
Obiadokolacja 3 kielbaski sojowe (50kal 1szt) i salatka z pory i kilka rozyczek brokula

potem poszlam na 50 min szybki spacero-trucht bo pogoda piekna

po spacerku 100ml lodow waniliowych light(w ramach dozwolonej slodkosci do 70 kal) ipare plasterkow szynki.

[tabeh]

Napisane przez CarmelaSoprano

Czy ten makaron nadaje sie do II fazy??

LUBELLA FIT to makaron z całego ziarna pszenicy bogatego w błonnik, witaminy i makroelementy.

DZIEWCZYNY przyłaczam sie do pytania.

bo wlasciwie jakie makarony jadacie w drugiej fazie???

[elffee]

dziwczyny sorry ale dzis zgrzesze, w sumie wczoraj tez zgrzeszylam chodzi o to ze wczoraj w pracy byly imieniny, zjadlam 2 kawalki ciasta, dzis kolega tez ma imieniny [krzysztofa] no i tez musze bo sie obrazi... wybaczcie, ale tak to caly dzis jestem na diecie. jutro juz nie ma imienin zadnych.

[dorinka30]

Mi jakoś ciężko idzie na tej I Fazie, poprzednim razem było łatwiej, zresztą poprzednim razem to była konieczność a teraz to tak raczej dla "zdrowia" stąd mniejsza motywacja

Wprawdzie nie popełniam błędów żywieniowych za to w piątek piłam czerwone wytrawne wino a w sobotę drinki

Udaje, że nic się nie stało i dalej jestem na tej diecie, ale nie wiem czy jest sens, wagowo spadł mi tylko 1 kg, za to w obwodach znowu ładnie zeszło

No w każdym razie ja to trochę traktuje jako terapię od chlebka do którego niepotrzebnie wróciłam, makaronu, ryżu i ziemniaków.

Czy to ma sens???

[joker]

Napisane przez dorinka30

Mi jakoś ciężko idzie na tej I Fazie, poprzednim razem było łatwiej, zresztą poprzednim razem to była konieczność a teraz to tak raczej dla "zdrowia" stąd mniejsza motywacja

Tym bardziej podziwiam, ze rozbisz to dla zdrowia.

Napisane przez dorinka30

No w każdym razie ja to trochę traktuje jako terapię od chlebka do którego niepotrzebnie wróciłam, makaronu, ryżu i ziemniaków.
Czy to ma sens???

Wg mnie tak

A mnie zaraz pieron jasnisty trafi
Jestem przed okresem i strasznie mnie ciagnie do wegli (co dziwne, zadne slodycze tylko buleczki itp.).
Przechodzilam dzis kolo piekarni i myslalam ze mnie skreci ale wytrwalam, poleglam dopiero przy przygotowywaniu obiadu dla rodzinki- sphagetti .
Co prawda to bylo moze z 1/4 makaronu ktorzy zjedli inni ale liczy sie fakt

Co gorsza wyjezdzam w piatek i bedzie mi bardzo trudno utrzymac diete przez weekend.
Wlasnie- weekendy sa dla mnie najgorsze.
Moze dlatego, ze jest wiecej czasu wolengo, wypady it.
A dla Was?

[lilly78]

grr... a ja dziś grzeszyłam na całego, kawałek tortu, kawałek ciasta i kilka ciastek, imieniny kolegi w pracy, a jutro jeszcze piwo się zapowiada, grr... no i jak mam być wytrwała jak tu wszędzie pokusy a ja nie umiem odmówić

[agolek]

Napisane przez lilly78

grr... a ja dziś grzeszyłam na całego, kawałek tortu, kawałek ciasta i kilka ciastek, imieniny kolegi w pracy, a jutro jeszcze piwo się zapowiada, grr... no i jak mam być wytrwała jak tu wszędzie pokusy a ja nie umiem odmówić

a co to glupie wymowki?Nie ma takiego tlumaczenia sie nikt na sile do buzi nam nie pcha,same jemy u mnie w pracy jest jak w cukierni a jakos sie powstrzymuje,wypijam ze 2-3 male bezcukrowe i to dziala. Kawa jakos zabija ta chcec na slodycze. Moze jutro zamiast piwka zamowisz sobie czerwone wytrawne winko? nawet na SB mozna, byle nie pzresadzic

[dorinka30]

Napisane przez joker

Tym bardziej podziwiam, ze rozbisz to dla zdrowia)/quote)


(quote=joker;4853356)Co gorsza wyjezdzam w piatek i bedzie mi bardzo trudno utrzymac diete przez weekend.
Wlasnie- weekendy sa dla mnie najgorsze.
Moze dlatego, ze jest wiecej czasu wolengo, wypady it.
A dla Was?

Dla mnie takze najgorsze są weekendy, niestety nie mogę w 100% tak zorganizować czasu aby móc sprostać wszelkim wymogom SB....
Zreszta lubię się napić winka czerwonego w weekend, człowiek przez cały tydzień goni, praca, dom, zajęcia i chciałby się trochę wyluzować, jak ja to mówię zresetować

Cieszę się, że mimo wszystko straciłam prawie zupełnie te choplerne boczki, które są moim utrapieniem. Zawsze jak zaczynam tyc to wywala mi boczki

[elffee]

ja nawet nie wiem skad u mnie tyle motywacji nawet mnie nie kusi zeby grzeszyc. wczoraj owszem jak mowilam pogrzeszylam i to sporooooo ale co tam. dzis juz ok i na plazy ;] nie ma co wariowac przeciez

[joker]

Napisane przez dorinka30

Cieszę się, że mimo wszystko straciłam prawie zupełnie te choplerne boczki, które są moim utrapieniem. Zawsze jak zaczynam tyc to wywala mi boczki

Ja tez chce boczki stracic!
Juz nawet zaczelam hulac( czyt. krecic hula hopem), zeby szybciej poszly precz!

[elffee]

a ja zrobilam znow kotleciki kalafiorowe, sa pyszne

podczas smazenia sie tak najadlam a tu jeszcze pelna miska haha

[sawa_sawa]

kochane słuchajcie załamka
juz ciagle jak ta głupia obiecuje sobie ze przylacze sie do diety
a kiedy juz ladnie wytrzymam 1 dzien to wieczorem jak zwykle musze wszytko popsuć:[ i tak w kólko nie moge zaczac:[
i ciagle daje sobie milion usprawiedliwien aby tylko jedzonko łatwiej w gardziołko wchodziło


przyjmiecie mnie jeszcze??
od jutra musze byc dzielna

otoz spytam bedzo wazne dla mnie pytanie cwiczycie?czy stosujecie tylko sama diete??
Bo ja mam zamiar diete i areobik dodacpo co?a no po to zeby nie było efektu jojo tych 5 kg które osiagne przez 2 tygodnie co o tym sadzicie??


Juz raz wytrzymałam 2 tygodnie tej diety ale potem za 2 tygodnie rzuciłam sie na zarcie i był efekt jojo;(
Ale moj bład bo nie ćwiczyłam wtedy;/



Pozdrawiam i licze na wasza pomoc i wsparcie

[elffee]

Napisane przez sawa_sawa

kochane słuchajcie załamka
juz ciagle jak ta głupia obiecuje sobie ze przylacze sie do diety
a kiedy juz ladnie wytrzymam 1 dzien to wieczorem jak zwykle musze wszytko popsuć:[ i tak w kólko nie moge zaczac:[
i ciagle daje sobie milion usprawiedliwien aby tylko jedzonko łatwiej w gardziołko wchodziło


przyjmiecie mnie jeszcze??
od jutra musze byc dzielna

otoz spytam bedzo wazne dla mnie pytanie cwiczycie?czy stosujecie tylko sama diete??
Bo ja mam zamiar diete i areobik dodacpo co?a no po to zeby nie było efektu jojo tych 5 kg które osiagne przez 2 tygodnie co o tym sadzicie??


Juz raz wytrzymałam 2 tygodnie tej diety ale potem za 2 tygodnie rzuciłam sie na zarcie i był efekt jojo;(
Ale moj bład bo nie ćwiczyłam wtedy;/



Pozdrawiam i licze na wasza pomoc i wsparcie

ok, ostatnia szanse ci dajemy

a w ogole to powiem tak ze na tej diecie nie trzeba cwiczyc i za to ja kocham no fakt chocby nie wiem co jak sie 2 tyg postuje [hmm posci a nie postuje haha] to potem jak sie rzuci czlowiek na jedzenie to nie ma zmiluj, no nie ma szans by nie bylo efektu jojo, dlatego trzeba stopniowo wprowadzac skladniki i obserwowac ogranizm [trudne to co prawda no ale jakos trzeba]

ja co rawda od poniedzialku z wtorkiem i sroda pelnych grzechow ale mimo wszystko dzis jak ubieralam portki ciasne jak cholera [bo sobie za maly rozmiar zamowilam] to czuje ze az tak mnie nie pija w pasie moze cos sie rusza.

aaa no i kocham ta diete za jeszcze jedno: szybko widac efekty a jak czlowiek widzi efekty to sie bardziej mobilizuje przynajmniej na mnie tak to dziala

[elianka]

dziś piąty dzień schudłam dwa kilo jupi! (tak wiem, zważyłam się, a miałam wytrzymac do końca.... ) zważyłam sie po tym jak nagrzeszylam wczoraj (bardzo, imieny Anny) żeby sie podołowac a tu niespodzianka teraz na pewno nie nagrzeszę pomyslałam sobie tylko, że przedłużę sobie I fazę do trzech tygodnio, to może uda mi się schudnąć ile chce, a wtedy II faze potraktuje jako wychodzenie z diety, albo dopijanie do wymarzonej 59.. teraz jest- 65 jestem happy

[elffee]

Napisane przez elianka

dziś piąty dzień schudłam dwa kilo jupi! (tak wiem, zważyłam się, a miałam wytrzymac do końca.... ) zważyłam sie po tym jak nagrzeszylam wczoraj (bardzo, imieny Anny) żeby sie podołowac a tu niespodzianka teraz na pewno nie nagrzeszę pomyslałam sobie tylko, że przedłużę sobie I fazę do trzech tygodnio, to może uda mi się schudnąć ile chce, a wtedy II faze potraktuje jako wychodzenie z diety, albo dopijanie do wymarzonej 59.. teraz jest- 65 jestem happy

tak do 3 tyg mozna przedluzyc tym bardziej jesli sie delikatnie grzeszy ale nie wiecej. pamietajcie ze na pierwszej fazie nie tracicie tkanki tluszczonej tylko wode!!! dlatego potem jesli sie rzucicie na jezenie to jest efekt jojo