Plotkarnia Hand-made - część 7

[Titania]

Napisane przez Pagata

nigdy..

o jacie! jak to mozliwe ze nigdy nie jadałaś radzieckich pierogów? toż to klasyka
ziemniaczki + ser biały + celbulka przysmażona na patelni + pieprz czarny/ziołowy i do tego smietana

[domciatko]

Titania albo na takie pierogi ruskie cebulka podsmażona

[EwcIaKIcIA]

A no to dochodze do wniosku, ze takie to ja jadlam wlasnie ostatnio u tz babci
A wczesniej tez nigdy

[Titania]

Napisane przez domciatko

Titania albo na takie pierogi ruskie cebulka podsmażona

u nas skwarki sie daje na pierogi, ale taka celbulka tez by była dobra

[hejasz]

Witam. Na chwilkę (znowu). Padnięta jestem, ale jeszcze na nabożeństwie byliśmy. Pokój nabiera "blasku". Jednak jeszcze sporo pracy przed nami.
Ale, ale... ruskie pierogi to takie tradycyjne polskie są. Chociaż nazywają się ruskie. A dlaczego ruskie? No bo Rosjanie jedli kiedyś ziemniaki z mlekiem lub ze serem i chlebem też jadają. Bieda tam kiedyś była, mięsa nie było, bo krowy nie zabili dlatego, że mleko dawała. Kur tez nie zabijali, bo znosiła jajka i mięsa niet. Głównie więc żywili się ziemniakami, serem białym, cebulą. No i stąd powstała nazwa "ruskie. Ale one polskie jak najbardziej są.

Miłego paplania. Dobrej nocki, kolorowych snów.

[domciatko]

a wiecie co mi się dziś przytrafiło. poszłam do supermarketu (ASDA) i tam zakupiłam sobie bluzkę, cena 10 funtów. no więc idę do kasy samoobsługowej, płacę, biorę paragon, wychodzę za sklepu i mój tz zerka i patrzy a tam cena za bluzkę 1 funt.
i się zastanawiamy gdzie błąd?? i czy iśc kupić więcej tych bluzek:P: hehe
także zakupy udane i tz mówi "to żeby nie było, że ci nigdy nic nie kupuje:P"

[EwcIaKIcIA]

tak tak to zawsze tak jest ze jak cos taniutkie to wtedy TZ-ci kupuja a jak drozsze to sobie sama radz i kombinuj...

A bluzka za 1 funta... ciekawie brzmi..
pokaz jak wyglada, bom baaardzo ciekawa

[domciatko]

no bluzka wygląda tak:

[kachasek]

bluzka fajna

a co do pierogów jeszcze - smaka mi narobiłyście choć wczoraj na obiad ruskie jadłam
a z przeszłości: jak pierwszy raz sama w domu pierogi robiłam (miałam jakieś 19 lat?) to... straż pożarna miała co robić ostatnią porcję do gara wrzuciłam, brat do domu przyszedł, kazałam mu wyłączyć jak się ugotują i sobie poszłam. Po 2 godzinach jak do domu wracałam, straż na sygnale jechała. No ale to przecież nic dziwnego. Weszłam z koleżanką na korytarz, śmierdzi niesamowicie, a my w śmiech, że się komuś coś nieźle przypaliło. Śmiech ustał jak kuchnię zobaczyłam Pierogi spalone, kuchnia podpalona i przez panów strażaków trochę zalana, a moje pierogi pierogów nie przypominały Okazało się, że braciszek wyszedł zaraz po mnie, o pierogach jakoś nie pomyślał do dzisiaj pierogi ze śmiechem wspominamy

titania ja też nie cierpię obiadów, ale że małż bez obiadu żyć nie umie, a młodemu trzeba dać, to wyjścia nie mam i ugotować muszę

[EwcIaKIcIA]

Fajniutka ta bluzka... Tylko za funta
Kachasek to fajne wspomnienia masz

[agnessja]

smaka narobiły na ruskie, najlepiej przysmażone na patelni do tego cebula śmietana i d... rośnie nie cierpię lepienia i kiedyś sobie tylko farsz do ruskich robiłam, bo to najlepiej mi smakuje, a teściowa siostry robi tak mocno pieprzne że nie idzie zjeść (ja w sumie pieprzu nie stosuję )

[EwcIaKIcIA]

Ja zmykam spac
Dobrej nocki

[klaudens]

Napisane przez Titania

to czym ty dziecko zyjesz? powietrzem czy chipsami?

ja Ci dam dziecko, babciu
dzisiaj chipsami i pomarańczę przed chwilą zjadłam ale generalnie jem pozne sniadanie, bo pozno wstaję no i kolację ciut za pozno niż trzeba, obiady jem jak tata jest bo mama mi anemię wypomina

Napisane przez domciatko

a ja lubie uszka z barszczem

mmmm niestety jem tylko sklepowe w wigilię

Napisane przez domciatko

Pagata nie jadłaś nigdy ruskich pierogów?? z serem, kartoflami i cebulka??

ja też nie jadłam chyba

Napisane przez kachasek

titania ja też nie cierpię obiadów, ale że małż bez obiadu żyć nie umie, a młodemu trzeba dać, to wyjścia nie mam i ugotować muszę

to tak jak mój tata, wraca chłop z pracy wiec chce jeść

Napisane przez EwcIaKIcIA

Ja zmykam spac
Dobrej nocki

Jak znajdziesz ciekawy tutorial to podrzucaj , bo ja na chomiku nie latam

[Dorota 71]

Poranna zmiana !!!!
Wstawać.

Co do anegdot, to też mam jedną z życia wziętą.
Mój synuś (starszy oczywiście) całkiem niezły jest w obsłudze komputera. Kiedyś coś schrzaniłam i mówię mu, żeby naprawił, a on mi książkę przyniósł, żebym się podszkoliła i sama zrobiła. Oki wzięłam tę książkę, poczytałam i zrobiłam.
Za to na drugi dzień synuś ze szkoły głodny wraca i obiadu woła, no to ja mu książkę kucharską dałam.
spojrzał się dziwnie na mnie, a ja mu na to, żeby się podszkolił.

[iwona1981]

Witam
słonko świeci , lekki mrozik na dworze
a ja mam doła
idę dziś do fryzjera

[beata1718]

jestem i ja ale tylko na chwilkę. z poranną kawą i chałwą na poprawienie nastroju. Ja dzisiaj już do szkoły dzieci zawiozłam i posprzedawałam trochę swoich pracek. pierogi to ja chyba wszystkie lubię gorzej z robieniem a dzisiaj mam na obiad pączki na parze z sosem truskawkowym. A tak w ogóle to mam dużo roboty bo tż przyjeżdza na cztery dni z holandi to ciasto trzeba upiec i sałatkę jakąś zrobić niech sobie domowego jedzenia poje

[iwona1981]

Dorotko a skąd ty masz takie ładne obrazki na swoich kartkach świątecznych??

[Dorota 71]

Iwonko, to masz doła, bo do fryzjera trzeba iść? Tak nie lubisz?
A obrazki znalazłam na necie. Wpisałam w google święta, czy Boże Narodzenie. Już nie pamiętam.
Podaj mi na pm swoje gg, to Ci prześlę.

[iwona1981]

Dorotko mam doła przez tz, wkurzył mnie wczoraj jak zwykle poszło o cos nie istotnego a u niego urosło to do rangi wojny domowej
czasem mam już dość
a do fryzjera lubię chodzić i zrobię się dziś na miedziany kolorek o
gg nie mam podam maila chaberek1981@interia.pl

[Dorota 71]

A widzisz kochana, z chłopami to tak jest, dlatego trzeba ich krótko trzymać.
Następnym razem powiedz mu, że sobie nie życzysz takiego zachowania i celibat na kilka dni. Szybko przeprosi.

Już wysyłam.

[iwona1981]

kurcze tylko na niego nic nie działa, czasem mam wrażenie że uważa się za cud natury bez wad i skaz
Dorotko

[kachasek]

Napisane przez Dorota 71

Co do anegdot, to też mam jedną z życia wziętą.
Mój synuś (starszy oczywiście) całkiem niezły jest w obsłudze komputera. Kiedyś coś schrzaniłam i mówię mu, żeby naprawił, a on mi książkę przyniósł, żebym się podszkoliła i sama zrobiła. Oki wzięłam tę książkę, poczytałam i zrobiłam.
Za to na drugi dzień synuś ze szkoły głodny wraca i obiadu woła, no to ja mu książkę kucharską dałam.
spojrzał się dziwnie na mnie, a ja mu na to, żeby się podszkolił.

ostatnio mój małż mi coś tam powiedział, nie zrozumiałam, co miał na myśli, a on do mnie, poszukaj sobie na necie co to znaczy to chyba jak spyta co na obiad, też mu powiem poszukaj sobie w necie dzięki za inspirację obiadową

Napisane przez iwona1981

idę dziś do fryzjera

też bym poszła, ale zbieram na maszynę do szycia

Napisane przez beata1718

posprzedawałam trochę swoich pracek. pierogi to ja chyba wszystkie lubię gorzej z robieniem a dzisiaj mam na obiad pączki na parze z sosem truskawkowym

ja właśnie też myślę, czy nie zrobić, ale z jakimś mięsem albo i bez, ale nie na słodko, bo chłop nie lubi
a gdzie prace sprzedajesz?

Napisane przez iwona1981

kurcze tylko na niego nic nie działa, czasem mam wrażenie że uważa się za cud natury bez wad i skaz
Dorotko

a to już chyba taka przypadłość męskiego gatunku

[Dorota 71]

Niektórzy tak mają - niestety !
Ale może ktoś w końcu mu prawdę uświadomi (byle nie Ty)

[iwona1981]

tak uświadomi sobie jak już będzie za późno
ale cóż wtedy jego strata, wydaje mi się że w związku obie strony maja takie same prawa i obowiązki a może sie mylę
i każdy powinien się starać a nie tylko jedna strona???

[kachasek]

Napisane przez iwona1981

tak uświadomi sobie jak już będzie za późno
ale cóż wtedy jego strata, wydaje mi się że w związku obie strony maja takie same prawa i obowiązki a może sie mylę
i każdy powinien się starać a nie tylko jedna strona???

teoretycznie tak, w praktyce to już różnie z tym bywa. u nas było barrrdzo ostro i ciężko, mi wydawało się że to ja się staram, a on nie (nie, nie wydawało mi się, byłam tego pewna), ale jednak kiedyś tam, jak już postanowiłam wszystko olać, dotarło do mnie, że może i się starałam, ale nie tak jak, powinnam i od tamtej pory jakoś lepiej jest. Oczywiście są dni, że patrzeć na niego nie mogę i każę zejść z oczu to normalne, gdy są dwie osoby i każda ma odmienne zdanie, nawyki, zachowanie... ale przecież "nobody's perfect"

[iwona1981]

Napisane przez kachasek

teoretycznie tak, w praktyce to już różnie z tym bywa. u nas było barrrdzo ostro i ciężko, mi wydawało się że to ja się staram, a on nie (nie, nie wydawało mi się, byłam tego pewna), ale jednak kiedyś tam, jak już postanowiłam wszystko olać, dotarło do mnie, że może i się starałam, ale nie tak jak, powinnam i od tamtej pory jakoś lepiej jest. Oczywiście są dni, że patrzeć na niego nie mogę i każę zejść z oczu to normalne, gdy są dwie osoby i każda ma odmienne zdanie, nawyki, zachowanie... ale przecież "nobody's perfect"

święte słowa tylko niektórym ciężko to zrozumieć, ja nie jestem idealna i umiem sie przyznać że np. zapomniałam kupić to czy tamto bo myślami bujałam w chmurkach ale w druga stronę to nie działa
wiem że ciężko pracuje zarabia więcej niż ja ale kasa to chyba nie wszystko
może sie myle

[nirshya.dwbh]

coś troche was podczytuje, int ostatnio jakoś wolno mi chodził i czasami wcale go nie było, kabel mam gdzieś przełamany.

Coś o kluskach na parze było, ja kiedyś raz czy dwa je robiłam, buchty się chyba nazywało.

Pierogi bardzo lubię, ale nie bardzo idzie mi ich lepienie

[kachasek]

Napisane przez iwona1981

ale kasa to chyba nie wszystko
może sie myle

nie mylisz się!!!
ja wychodzę z założenia, że pieniądze są dla mnie, a nie ja dla pieniędzy i widzę, że mojemu też nie bardzo się to podoba wiadomo, że bez kasy w tych czasach dużo się nie zdziała, ale żeby tracić wszystko po to, żeby mieć więcej pieniędzy? mowy nie ma dlatego siedzę w domu i patrzę jak moje dziecko dorasta jak miał roczek wróciłam do pracy, po roku stwierdziłam, że to rok wycięty z życiorysu, bo widziałam się z Miśkiem pół godz dziennie (jak zawoziłam do babci i odbierałam), zasypiał w samochodzie i tyle miałam dziecko. Z małżem też się tylko mijaliśmy, a ważne sprawy przez telefon omawialiśmy

[Kathinna]

Napisane przez Dorota 71

Poranna zmiana !!!!
Wstawać.

Co do anegdot, to też mam jedną z życia wziętą.
Mój synuś (starszy oczywiście) całkiem niezły jest w obsłudze komputera. Kiedyś coś schrzaniłam i mówię mu, żeby naprawił, a on mi książkę przyniósł, żebym się podszkoliła i sama zrobiła. Oki wzięłam tę książkę, poczytałam i zrobiłam.
Za to na drugi dzień synuś ze szkoły głodny wraca i obiadu woła, no to ja mu książkę kucharską dałam.
spojrzał się dziwnie na mnie, a ja mu na to, żeby się podszkolił.

Witam i ja
Świetne, trzeba zapamiętać!

A pierogów ruskich też nigdy nie jadłam.

Napisane przez iwona1981

święte słowa tylko niektórym ciężko to zrozumieć, ja nie jestem idealna i umiem sie przyznać że np. zapomniałam kupić to czy tamto bo myślami bujałam w chmurkach ale w druga stronę to nie działa
wiem że ciężko pracuje zarabia więcej niż ja ale kasa to chyba nie wszystko
może sie myle

Nie mylisz, ale jak się trafi na taki model co t myśli, że jest naj w każdym względzie to ciężko może być, ja to bym takiego chybą tą pałą teleskopową potraktowała

[iwona1981]

dokładnie wszystko na telefon lub prawie wszystko
chyba dobrze że nie mamy jeszcze dziecka, chociaż bardzo bym chciała ale przeraża mnie ta wizja w tej chwili
pałę teleskopowa od Pagatki trzeba pożyczyć