Pytanie do mężatek:) - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-08-15, 15:06   #1
gwiazdka23
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 111

Pytanie do mężatek:)


A więc Drogie Mężatki,odpowiedzcie na pytanie co tak naprawdę zmienia się po ślubie?Słyszałam,że nawet jeśli się mieszkało z partnerem przed ślubem to i tak po zaślubinach wszystko się zmienia.Nie mogę tego pojąc,jak można nagle zmienic swoje postepowanie wobec drugiej osoby tylko dlatego,że załozylo sie na palec obraczke.Czy w Waszym przypadku tez tak bylo???Wypowiedzcie sie ,bo jestem bardzo ciekawa
gwiazdka23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 16:46   #2
kasandra82
Wtajemniczenie
 
Avatar kasandra82
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 2 374
Dot.: Pytanie do mężatek:)

Tak, zmienia się na lepsze Nie jest się juz w nie zobowiązującym związku, nie ma powodu do niepokoju że z błachej sprawy ukochany nas zostawi. Po ślubie tak na poważnie wspólnie planuje się przyszłość, dzieci, marzenia, jest komfort psychiczny, budzenie się przy mężu i poczucie że jutro tez tu będzie Bardziej sie dba nawzajem o siebie, bo jeżeli nie ja zadbam o swojego męża to kto? Pozatym środowisko odbiera pare jako małżeństwo, czyli związek o całą drabinę w górę niż "chodzenie ze sobą" i inaczej nas też traktują, tak... normalnie, naturalnie, że jesteśmy ze soba i nie planujemy tego zmieniać.
__________________



kasandra82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 17:16   #3
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Pytanie do mężatek:)

Cytat:
Napisane przez gwiazdka23 Pokaż wiadomość
A więc Drogie Mężatki,odpowiedzcie na pytanie co tak naprawdę zmienia się po ślubie?Słyszałam,że nawet jeśli się mieszkało z partnerem przed ślubem to i tak po zaślubinach wszystko się zmienia.Nie mogę tego pojąc,jak można nagle zmienic swoje postepowanie wobec drugiej osoby tylko dlatego,że załozylo sie na palec obraczke.Czy w Waszym przypadku tez tak bylo???Wypowiedzcie sie ,bo jestem bardzo ciekawa
U mnie się nic nie zmieniło na grosze, bo nadal wymagam od siebie i swojego partnera tego samego, dbam o siebie tak samo, on o siebie dla mnie. Poznałam go naprawdę dobrze, decyzja o ślubie była podejmowana stopniowo, było wiele rozmów (w tym o tym, że nie chcemy, aby nagle po ślubie osiąść na laurach i przestać się starać). Co najwyżej on żartuje, że teraz to mi nie będzie tak łatwo od niego odejść, bo mi nie da rozwodu, a ja mu odpowiadam, że sąd mi i tak da rozwód jak będę chciała .

Warto nie dawać odczuć partnerowi "masz mnie". Ja jestem z moim mężem, jestem mu wierna, wie że jest jedyny, ale jednocześnie wie, że w razie czego odejdę (jeśli zrobi coś złego, przestanie mnie szanować) - nie czuje się górą w tym związku, nie czuje się jak pan na włościach, ale właśnie jak mój partner, od którego wymagam wielu rzeczy. Ma okazję nadal nieco "gonić króliczka".

Myślę, że taka nagła zmiana po ślubie pewnie się w jakichś tam parach zdarza (w końcu wszystko jest możliwe), ale częściej jest to pozorna zmiana, a tak naprawdę ujawnienie cech charakteru i wad związku, które istniały, ale któreś z partnerów wolało przymykać na nie oczy.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 17:28   #4
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Pytanie do mężatek:)

Cytat:
Napisane przez kasandra82 Pokaż wiadomość
Tak, zmienia się na lepsze Nie jest się juz w nie zobowiązującym związku, nie ma powodu do niepokoju że z błachej sprawy ukochany nas zostawi. Po ślubie tak na poważnie wspólnie planuje się przyszłość, dzieci, marzenia, jest komfort psychiczny, budzenie się przy mężu i poczucie że jutro tez tu będzie Bardziej sie dba nawzajem o siebie, bo jeżeli nie ja zadbam o swojego męża to kto? Pozatym środowisko odbiera pare jako małżeństwo, czyli związek o całą drabinę w górę niż "chodzenie ze sobą" i inaczej nas też traktują, tak... normalnie, naturalnie, że jesteśmy ze soba i nie planujemy tego zmieniać.
????współczuję ci ,że musisz brac slub zeby miec pewnosc ze z blahej przyczyny cie nie zostawi ,ze dzieki obraczce mozesz planowac dalsze zycie ,ze nie ucieknie ci z łóżka i ze bardziej o niego dbasz bo masz ślub.

Normalni ludzie nie wartosciuja czlowieka po to ze ma zaobrączkowana drugą osobę,normalni ludzie widza wartosc w czlowieku nawet jesli sa singlami.

wiesz ,z esa rozowdy ,tak na marginesie
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 19:12   #5
kasandra82
Wtajemniczenie
 
Avatar kasandra82
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 2 374
Dot.: Pytanie do mężatek:)

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
????współczuję ci ,że musisz brac slub zeby miec pewnosc ze z blahej przyczyny cie nie zostawi ,ze dzieki obraczce mozesz planowac dalsze zycie ,ze nie ucieknie ci z łóżka i ze bardziej o niego dbasz bo masz ślub.

Normalni ludzie nie wartosciuja czlowieka po to ze ma zaobrączkowana drugą osobę,normalni ludzie widza wartosc w czlowieku nawet jesli sa singlami.

wiesz ,z esa rozowdy ,tak na marginesie
Nie masz co mi współczuć, bo jestem szczęśliwa Ślub brałam z miłości. Piszesz o rozwodzie - każdy mierzy według siebie, może Ty bys się bała, bo ja nawet o nim nie myślę. Jestem zadowolona że wzięliśmy ślub, czuję się bliżej mojego TZta i o tym napisałam. Jestem normalnym człowiekiem, czego nie powiem o Tobie, skoro z taką złośliwością odpisałaś na mój post. Zazdrościsz i tyle
__________________




Edytowane przez kasandra82
Czas edycji: 2009-08-15 o 19:14
kasandra82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 19:47   #6
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Pytanie do mężatek:)

Cytat:
Napisane przez kasandra82 Pokaż wiadomość
Nie masz co mi współczuć, bo jestem szczęśliwa Ślub brałam z miłości. Piszesz o rozwodzie - każdy mierzy według siebie, może Ty bys się bała, bo ja nawet o nim nie myślę. Jestem zadowolona że wzięliśmy ślub, czuję się bliżej mojego TZta i o tym napisałam. Jestem normalnym człowiekiem, czego nie powiem o Tobie, skoro z taką złośliwością odpisałaś na mój post. Zazdrościsz i tyle
czego ?braku pewnosci swoje związku ?i mierzenia ludzi wdg. stanu cywilnego ?poczucia wyzszosci bo masz obrączkę?

uwierz mi jesli czegos komus zazdoszcze to na pewno nie rzeczy które moze miec każdy.

to o rozwodzie dot. tego ze slub nie rowna sie bycia razem na zawsze.

skoro normalny czlowiek tak mysli jak ty o zwiazku to masz racje jestem nienormalna i chce taka zostac .
zlosliwoscią ?? raczej zdziwieniem i przerazeniem ,że w XXI wieku mozna tak postrzegac związki.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 20:04   #7
shockwaves
Wtajemniczenie
 
Avatar shockwaves
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 698
Dot.: Pytanie do mężatek:)

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
????współczuję ci ,że musisz brac slub zeby miec pewnosc ze z blahej przyczyny cie nie zostawi ,ze dzieki obraczce mozesz planowac dalsze zycie ,ze nie ucieknie ci z łóżka i ze bardziej o niego dbasz bo masz ślub.

Normalni ludzie nie wartosciuja czlowieka po to ze ma zaobrączkowana drugą osobę,normalni ludzie widza wartosc w czlowieku nawet jesli sa singlami.

wiesz ,z esa rozowdy ,tak na marginesie
Zgadzam się z Tobą w 100%.

Mimo, że jeszcze nie jestem mężatką, to jakoś jestem pewna, że mi facet z łóżka nie ucieknie i nie widzę w tym nic dziwnego. Dla mnie ślub to tylko formalne przypieczętowanie związku i nie sądzę, aby coś się po nim zmieniło, skoro już i tak z TŻtem mieszkam.

Cytat:
Napisane przez kasandra82 Pokaż wiadomość
Nie masz co mi współczuć, bo jestem szczęśliwa Ślub brałam z miłości. Piszesz o rozwodzie - każdy mierzy według siebie, może Ty bys się bała, bo ja nawet o nim nie myślę. Jestem zadowolona że wzięliśmy ślub, czuję się bliżej mojego TZta i o tym napisałam. Jestem normalnym człowiekiem, czego nie powiem o Tobie, skoro z taką złośliwością odpisałaś na mój post. Zazdrościsz i tyle
A od kiedy to złośliwość jest wyznacznikiem normalności?
__________________
"Każdy myślący człowiek jest ateistą"
Ernest Hemingway
shockwaves jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-08-15, 20:07   #8
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Pytanie do mężatek:)

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
czego ?braku pewnosci swoje związku ?i mierzenia ludzi wdg. stanu cywilnego ?poczucia wyzszosci bo masz obrączkę?

uwierz mi jesli czegos komus zazdoszcze to na pewno nie rzeczy które moze miec każdy.

to o rozwodzie dot. tego ze slub nie rowna sie bycia razem na zawsze.

skoro normalny czlowiek tak mysli jak ty o zwiazku to masz racje jestem nienormalna i chce taka zostac .
zlosliwoscią ?? raczej zdziwieniem i przerazeniem ,że w XXI wieku mozna tak postrzegac związki.
hehe 10/10
Jakby co to ja się chętnie z Tobą ożenię skoro podobno zazdrościsz zaobrączkowanym Ale na zniżkę za dziewictowo u fotografa nie licz

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2009-08-15 o 20:12
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 20:15   #9
Signomi
Rozeznanie
 
Avatar Signomi
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: z Polski :D
Wiadomości: 593
Dot.: Pytanie do mężatek:)

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
????współczuję ci ,że musisz brac slub zeby miec pewnosc ze z blahej przyczyny cie nie zostawi ,ze dzieki obraczce mozesz planowac dalsze zycie ,ze nie ucieknie ci z łóżka i ze bardziej o niego dbasz bo masz ślub.

Normalni ludzie nie wartosciuja czlowieka po to ze ma zaobrączkowana drugą osobę,normalni ludzie widza wartosc w czlowieku nawet jesli sa singlami.

wiesz ,z esa rozowdy ,tak na marginesie
mam pytanie jestes mezatka ? bo naprawde mowisz tak jakbys byla calkowicie przeciwna slubom
__________________
Żyjmy tak, jakby dzisiejszy dzień miałby być ostatnim
Signomi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 20:16   #10
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Pytanie do mężatek:)

Cytat:
Napisane przez gwiazdka23 Pokaż wiadomość
Nie mogę tego pojąc,jak można nagle zmienic swoje postepowanie wobec drugiej osoby tylko dlatego,że załozylo sie na palec obraczke.
To spotyka słabe związki tworzone przez ludzi, którzy nie zdążyli się dobrze poznać.

A rutyna, nuda i przyzwyczajenie potrafią się wedrzeć do każdego długiego związku bez względu na jego sytuację formalną.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 20:59   #11
kasandra82
Wtajemniczenie
 
Avatar kasandra82
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 2 374
Dot.: Pytanie do mężatek:)

Cytat:
Napisane przez gwiazdka23 Pokaż wiadomość
Nie mogę tego pojąc,jak można nagle zmienic swoje postepowanie wobec drugiej osoby tylko dlatego,że załozylo sie na palec obraczke.
Nie mów mi tylko że można tak samo trakować swojego chłopaka(chłopaków), których masz w ciągu życia "iluśtam", spotykasz się z nimi, dopiero sprawdzasz jak wam jest razem, czy do siebie pasujecie i męża, którego z założenia wybiera sie jednego na całe zycie, sprawdziliscie sie jako para w wielu ważnych zyciowych sytuacjach, jesteście siebie pewni i chcecie sie razem zestarzeć, podejmujecie decyzję o slubie.
Więc logicznie - ślub "zmienia" TZta w kogoś ważniejszego dla Ciebie niz chłopak, staje sie on twoją rodziną. Fakt? Fakt.
I nie mów że z mężem to do końca nie wiadomo bo mozna wziąć rozwód, ponieważ nie po to przeciez bierze sie ślub żeby brać rozwód
Parą można byc całe życie i bać sie podjąć decyzję o małżeństwie, "bo to i tak nic nie zmieni". Skąd można wiedzieć czy nic nie zmieni skoro nie widziało sie nigdy świata z pozycji żony/męża? To mnie tak samo śmieszy jak wypowiadanie się o macierzyństwie osób nie majacych dzieci
__________________




Edytowane przez kasandra82
Czas edycji: 2009-08-16 o 03:09
kasandra82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-08-15, 22:56   #12
margaritka4
Przyczajenie
 
Avatar margaritka4
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 16
Dot.: Pytanie do mężatek:)

To faktycznie śmieszne jeśli o różnicy w związku przed ślubem i po wypowiada się ktoś kto tego ślubu nie wziął.
Pewnie,że zawsze można wziąć rozwód, ale prawda jest taka,że to rozstanie nie jest już takie łatwe jak np. przy zwykłym chodzeniu sobie, gdy powiesz "koniec" i po związku...Nawet jeśli nie wiem jak bardzo człowiek by się nie pokłócił ze swoim mężem czy żoną to i tak włącza mu się takie zdroworozsądkowe myślenie, że wkońcu przysięgali sobie miłość na dobre i złe.
Mogą się niektóre rzeczy zmienić na gorsze np. człowiek wpada w rutyne, w codzienność, może czasem mniej się starać co jest bardzo zgubne,ale nie myśli tak szybko o rozstaniu i czuje większy wewnętrzny spokój.
Ślub bardzo zbliża ludzi, ale też pokazuje rzeczy których nie widziało się przed nim...
margaritka4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-15, 23:50   #13
blackbird
Raczkowanie
 
Avatar blackbird
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 247
Dot.: Pytanie do mężatek:)

Nic się nie zmieniło w związku ze ślubem, do dziś(po 5 latach małżeństwa) zdarza mi sie pomyślec a nawet powiedziec o tż mój chłopak ^^.Sporo sie zmieniło natomiast ,ze względu na to że przez 7 lat związku każde z nas dojrzalo,dotarlismy sie jako para, zostalismy rodzicami- to także miało wpływ na to jacy jestesmy i jakie są nasze relacje -wszystko jak na razie na lepsze.Ja osobiście uciekam od myślania "ma obrączkę jest mój"-obawiam się że to może wprowadzić rutynę,zaniedbanie ( siebie, partnera, uczucia które jest miedzy nami), nie chciałabym takze czuc sie "zaklepana" wolę tę odrobinę niepewności (a może to realizm który każe mi myślec, że w życiu sie różnie układa i niewiele jest spraw ostatecznych) która nie pozwala nudzic się w zwiąku :P,jak to mówią "z miłością jest jak z masłem,troche chłodu utrzymuje ją w świerzości"
__________________
"...and though I know who I'm not I still don't know who I am
but I know I won't keep on playing the victim..."

Edytowane przez blackbird
Czas edycji: 2009-08-15 o 23:57
blackbird jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-16, 00:06   #14
MoniX24
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Uk
Wiadomości: 241
Dot.: Pytanie do mężatek:)

Cytat:
Napisane przez kasandra82 Pokaż wiadomość
Nie mów mi tylko że można tak samo trakować swojego chłopaka(chłopaków), których masz w ciągu życia "iluśtam", spotykasz się z nimi, dopiero sprawdzasz jak wam jest razem, czy do siebie pasujecie i męża, którego z założenia wybiera sie jednego na całe zycie, sprawdziliscie sie jako para w wielu ważnych zyciowych sytuacjach, jesteście siebie pewni i chcecie sie razem zestarzeć, podejmujecie decyzję o slubie.
Więc logicznie - ślub "zmienia" TZta w kogoś ważniejszego dla Ciebie niz chłopak, staje sie on twoją rodziną. Fakt? Fakt.
I nie mów że z mężem to do końca nie wiadomo bo mozna wziąć rozwód, ponieważ nie po to przeciez bierze sie ślub żeby brać rozwód
Parą można byc całe życie i bać sie podjąć decyzję o małżeństwie, "bo to i tak nic nie zmieni". Skąd można wiedzieć czy nic nie zmieni skoro nie było się widziało sie nigdy świata z pozycji żony/męża? To mnie tak samo śmieszy jak wypowiadanie się o macierzyństwie osób nie majacych dzieci
w zupelnosci si z Toba zgadzam,jak i z Twoim wczesniejszym postem,nie wiem czemu dziewczyny tak na Ciebie naskoczyly bo mam dokladnie takie same odczucia jak Ty.Dla mnie slub stal sie poczatkiem jakiegos nowego etapu w zyciu,poczatkiem tworzenia mojej wlasnej rodziny(i nie chodzi mi tu o "noszenie" tego samego nazwiska).Czuje sie bardziej odpowiedzialna za druga osobe,moje problem staly sie jego(meza),a jego moimi.Oczywiscie mozna byc rownie szczesliwym jako singiel,jednak mi osobiscie brakowaloby w pewnym sensie dopelnienia zwiazku.To sa moje osobiste odczucia,kazdy moze miec inne spostrzezenia.
Sorki za zacytowanie juz zacytowanego postu,mialo byc w wersji oryginalnej bez emotikonek i pogrubienia

Edytowane przez MoniX24
Czas edycji: 2009-08-16 o 00:09
MoniX24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-16, 08:57   #15
memento12
Zakorzenienie
 
Avatar memento12
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 5 409
Dot.: Pytanie do mężatek:)


Paula
a ja mam pytanie ,jesli kiedykolwiek bedziesz brala slub to z jakiego powodu ,po co?Chyba ze zakladasz ze go nigdy nie wezmiesz
__________________
Kontakt
dorota@grajewo.org

Edytowane przez memento12
Czas edycji: 2009-08-16 o 08:59
memento12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-16, 11:16   #16
sweetish
Zakorzenienie
 
Avatar sweetish
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
Dot.: Pytanie do mężatek:)

Takie wątki jak ten to idealne pole do dyskusji na temat tego, czy ślub w ogóle coś zmienia między ludźmi, czy jest potrzebny etc. Myśle, ze jeśli ktoś chce podważać poglądy i decyzje kogokolwiek w tej kwestii powinien założyć osobny wątek na ten temat. Co więcej, juz tytuł wątku mówi sam za siebie: Pytanie do mężatek... teoretycznie więc powinny sie tu wypowiadac TYLKO one.
Pozdrawiam i zmykam, bo mężatką nie jestem
__________________
O urządzaniu wnętrz:
BLOG
wątek sweet


Dopóki robisz to, co zawsze, będziesz mieć to, co zwykle.
sweetish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-16, 11:19   #17
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Pytanie do mężatek:)

Cytat:
Napisane przez kasandra82 Pokaż wiadomość
Nie mów mi tylko że można tak samo trakować swojego chłopaka(chłopaków), których masz w ciągu życia "iluśtam", spotykasz się z nimi, dopiero sprawdzasz jak wam jest razem, czy do siebie pasujecie i męża,
Oczywiście, że nie ma co porównywać chłopaka. Ale partnera życiowego, z którym żyje się pod jednym dachem kilka, kilkanaście lat można śmiało do męża porównywać - jak chodzi o stopień i siłę zażyłości partnerów w związku. Jeżeli chodzi o trwałość i "nieprzechodniość" związku.
O ile ślub nie został zawarty po dwóch latach znajomości i spotykania się tylko na randkach, oczywiście. Bo wtedy stopień zażyłości i znajomości takiego męża nie może być porównywany do związku, w którym się jest z facetem od dawna i żyje wspólnie od dawna, choć bez ślubu.

Cytat:
Napisane przez kasandra82 Pokaż wiadomość
którego z założenia wybiera sie jednego na całe zycie, sprawdziliscie sie jako para w wielu ważnych zyciowych sytuacjach, jesteście siebie pewni i chcecie sie razem zestarzeć, podejmujecie decyzję o slubie.
Albo nie podejmujecie. Co nie oznacza, że się nie poznaliście w różnych sytuacjach życiowych oraz że nie chcecie się wspólnie zestarzeć.

Cytat:
Napisane przez kasandra82 Pokaż wiadomość
Więc logicznie - ślub "zmienia" TZta w kogoś ważniejszego dla Ciebie niz chłopak, staje sie on twoją rodziną. Fakt? Fakt.
Zmienia tylko FORMALNIE. Jeżeli u kogoś w związku z zawarciem ślubu i tylko dlatego, partner staje się "ważniejszy" niż bez niego, to powinien się moim zdaniem, zastanowić na sensem zawierania małżeństwa.

Mojego partnera życiowego, z krótym jestem 7 lat, a wspólnie mieszkamy od ponad 4, moja rodzina TRAKTUJE jak jednego ze swego członków. Jest traktowany DOKŁADNIE TAK SAMO jak mężowie np. moich kuzynek.
Jeżeli w waszych rodzinach i wśród znajomych inaczej traktuje się ludzi żyjących ze sobą bez ślubu od tych zaobrączkowanych, to serdecznie współczuję.

Cytat:
Napisane przez kasandra82 Pokaż wiadomość
I nie mów że z mężem to do końca nie wiadomo bo mozna wziąć rozwód, ponieważ nie po to przeciez bierze sie ślub żeby brać rozwód
Oczywiście, że nie po to się ślub bierze. Jednak sam ślub nie gwarantuje Ci w 100%, że tej starości faktycznie razem doczekacie. Nic tego nie gwarantuje. Ani ślub, ani jego brak.


Cytat:
Napisane przez kasandra82 Pokaż wiadomość
Parą można byc całe życie i bać sie podjąć decyzję o małżeństwie, "bo to i tak nic nie zmieni".
A dlaczego zaraz bać się ? Z tego co piszecie wynika, że to ślub właśnie wiele z was bierze ze strachu. Żeby partner nie odszedł, żeby znajomi was lepiej traktowali.

Cytat:
Napisane przez kasandra82 Pokaż wiadomość
Skąd można wiedzieć czy nic nie zmieni skoro nie widziało sie nigdy świata z pozycji żony/męża? To mnie tak samo śmieszy jak wypowiadanie się o macierzyństwie osób nie majacych dzieci
Niedługo biorę ślub (ze względow czysto formalnych - podkreślam) - powiedz mi zatem co faktycznie i realnie zmieni się w mojej psychice kiedy już obudzę się pewnego ranka u boku męża, a nie TŻa ? Podkreślam, że jestem jego pewna, jego uczuć, moja rodzina od dawna traktuje go jak jednego z jej członków ? Razem żyjemy już parę lat, prowadzimy wspólne gospodarswto domowe, mamy wspólne finanse itd. ? Od dawna żyjemy tak jak mąż żyje z żoną. No więc ?

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2009-08-16 o 11:28 Powód: dopisek
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-16, 11:31   #18
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Pytanie do mężatek:)

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
hehe 10/10
Jakby co to ja się chętnie z Tobą ożenię skoro podobno zazdrościsz zaobrączkowanym Ale na zniżkę za dziewictowo u fotografa nie licz
a piersionek gdzie ?

Cytat:
Napisane przez Signomi Pokaż wiadomość
mam pytanie jestes mezatka ? bo naprawde mowisz tak jakbys byla calkowicie przeciwna slubom
nie,nie jestem i tak jestem przeciwna ślubom brany z powodow ktore podala kasandra.
nie potrzebuje obraczki zeby skoczyc na drabinie spoleczenstwa bo zyje wsrod ludzi dla ktorych nie ma to znaczenia i traktują nas jako jednostki a nie braci syjamskich ktorzy jako para stanowia wartosc.

jestem w zwiazku lata świetlne,mamy dziecko,wspolne mieszkania,kasę ,sprawdzilismy sie w roznych ciezkich sytuacjach i nie bylo miedzy nami zadnego rozstania,kłótni,itp
a zamieszkalismy razem po miesiacu znajomosci !

Mieszkamy razem 11 rok co teraz zmieniloby branie ślubu ? skoro znamy się b. dobrze i widzielismy sie w roznych syuacjach,przezylismy wspolnie poród ,kłopoty roznej masci-nie miedzy nami ale takie zyciowe,zakup wspolnego mieszkania ,co teraz by to zmienilo?


Cytat:
Napisane przez kasandra82 Pokaż wiadomość
Nie mów mi tylko że można tak samo trakować swojego chłopaka(chłopaków), których masz w ciągu życia "iluśtam", spotykasz się z nimi, dopiero sprawdzasz jak wam jest razem, czy do siebie pasujecie i męża, którego z założenia wybiera sie jednego na całe zycie, sprawdziliscie sie jako para w wielu ważnych zyciowych sytuacjach, jesteście siebie pewni i chcecie sie razem zestarzeć, podejmujecie decyzję o slubie.
Więc logicznie - ślub "zmienia" TZta w kogoś ważniejszego dla Ciebie niz chłopak, staje sie on twoją rodziną. Fakt? Fakt.
I nie mów że z mężem to do końca nie wiadomo bo mozna wziąć rozwód, ponieważ nie po to przeciez bierze sie ślub żeby brać rozwód
Parą można byc całe życie i bać sie podjąć decyzję o małżeństwie, "bo to i tak nic nie zmieni". Skąd można wiedzieć czy nic nie zmieni skoro nie widziało sie nigdy świata z pozycji żony/męża? To mnie tak samo śmieszy jak wypowiadanie się o macierzyństwie osób nie majacych dzieci

nie potrzebuje papierka aby osoba zmienla sie dla mnie w kogos wazniejszego niz chlopaka,bo on albo jest dla mnie wazny albo nie.
tak , z rodzina to najlepiej na zdjeciu.
mozna nie miec papiera i kochać ,nie kocham wszytskich z rodziny pomimo iz łaczy nas jakis papier,prawo .

moj TŻ mowi do moich rodzico mamo/tato/ do moich ciotek-ciociu.

papier to tylko umowa dla panstwa aby zagwarantowac sobie np. dziedziczenie ,dla kobiet pozorna gwarancja szczesliwosci .

jesli uważasz ,że biorac slub ,planujac nie mysli sie o ryzyku/rozwodzie,/watpliwoscich to jestes chyba kompletna ignorantką prawdziwego życia.

mieszkalas z chlopakiem przed slubem ? latami ?? moze tu tkwi problem iz zauwazylas jakas zmiane .
czy prowadziliscie normalne zycie ?praca,dzieci,wspolna kasa,krdyt itp ?

bo moze tu tkwi ta zmiana dla ciebie.

I powtarzam nie jestem przeciwna slubom jestem przeciwna slubom aby skoczyc na drabinie i poczuc sie kims lepszym aby inni zaczeli mnie inaczej postrzegac bo mam oficjalnego męża.

nie podobaja mi sie tylko argumenty Kasandry i tyle.

Jestem za braniem ślubu dla siebie i z potrzeby serca.


Cytat:
Napisane przez memento12 Pokaż wiadomość

Paula
a ja mam pytanie ,jesli kiedykolwiek bedziesz brala slub to z jakiego powodu ,po co?Chyba ze zakladasz ze go nigdy nie wezmiesz
nie wiem czy bede brala ,nie czuje takiej potrzeby-jesli ktos to moze zrozumiec ,wiem ze kobietom jest trudno.
narazie nie planuje,nie mam pomysłu chcialabym bez wesela a jednoczescie chcę prezenty
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/



Edytowane przez paula78
Czas edycji: 2009-08-16 o 11:43
paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-16, 11:37   #19
shockwaves
Wtajemniczenie
 
Avatar shockwaves
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 698
Dot.: Pytanie do mężatek:)

Cytat:
Napisane przez margaritka4 Pokaż wiadomość
To faktycznie śmieszne jeśli o różnicy w związku przed ślubem i po wypowiada się ktoś kto tego ślubu nie wziął.
Pewnie,że zawsze można wziąć rozwód, ale prawda jest taka,że to rozstanie nie jest już takie łatwe jak np. przy zwykłym chodzeniu sobie, gdy powiesz "koniec" i po związku...Nawet jeśli nie wiem jak bardzo człowiek by się nie pokłócił ze swoim mężem czy żoną to i tak włącza mu się takie zdroworozsądkowe myślenie, że wkońcu przysięgali sobie miłość na dobre i złe.
Mogą się niektóre rzeczy zmienić na gorsze np. człowiek wpada w rutyne, w codzienność, może czasem mniej się starać co jest bardzo zgubne,ale nie myśli tak szybko o rozstaniu i czuje większy wewnętrzny spokój.
Ślub bardzo zbliża ludzi, ale też pokazuje rzeczy których nie widziało się przed nim...
1. śmieszne jest to, że ktoś potrzebuje świstka papieru, by być pewnym, że mu partner z łóżka nie ucieknie.
2. chętnie się dowiem co nowego można zobaczyć po ślubie, w przypadku gdy mieszka się już kilka lat z partnerem.
__________________
"Każdy myślący człowiek jest ateistą"
Ernest Hemingway
shockwaves jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-08-16, 11:43   #20
sweetish
Zakorzenienie
 
Avatar sweetish
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
Dot.: Pytanie do mężatek:)

sine.ira
Mojego partnera życiowego, z krótym jestem 7 lat, a wspólnie mieszkamy od ponad 4, moja rodzina TRAKTUJE jak jednego ze swego członków. Jest traktowany DOKŁADNIE TAK SAMO jak mężowie np. moich kuzynek.
Jeżeli w waszych rodzinach i wśród znajomych inaczej traktuje się ludzi żyjących ze sobą bez ślubu od tych zaobrączkowanych, to serdecznie współczuję.

Hmm, i to mogłabym polemizować z Tobą, bo przecież nigdy tak naprawdę nie wiemy jak nasze związki(nieformalne) sa postrzegane np. przez starsze pokolenia w naszych rodzinach.... Możesz tego nie odczuwać, że np. niektórzy 'źle na to patrzą'. Przecież nikt Ci nie powie- słuchaj, wcale mi sie to nie podoba... Musicie to zmienić. To wasza sprawa czy jesteście małżenstwem, czy nie.


Niedługo biorę ślub (ze względow czysto formalnych - podkreślam) - powiedz mi zatem co faktycznie i realnie zmieni się w mojej psychice kiedy już obudzę się pewnego ranka u boku męża, a nie TŻa ?

To pytanie jest czysto retoryczne.... wiadomo, że to indywidualna kwestia i nikt Ci na nie nie odpowie.

No więc ?
No więc!

Miałam sie już nie udzielać, no ale jak tu milczeć
__________________
O urządzaniu wnętrz:
BLOG
wątek sweet


Dopóki robisz to, co zawsze, będziesz mieć to, co zwykle.

Edytowane przez sweetish
Czas edycji: 2009-08-16 o 11:45
sweetish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-16, 11:48   #21
memento12
Zakorzenienie
 
Avatar memento12
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 5 409
Dot.: Pytanie do mężatek:)

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Oczywiście, że nie ma co porównywać chłopaka. Ale partnera życiowego, z którym żyje się pod jednym dachem kilka, kilkanaście lat można śmiało do męża porównywać - jak chodzi o stopień i siłę zażyłości partnerów w związku. Jeżeli chodzi o trwałość i "nieprzechodniość" związku.
O ile ślub nie został zawarty po dwóch latach znajomości i spotykania się tylko na randkach, oczywiście. Bo wtedy stopień zażyłości i znajomości takiego męża nie może być porównywany do związku, w którym się jest z facetem od dawna i żyje wspólnie od dawna, choć bez ślubu.



Albo nie podejmujecie. Co nie oznacza, że się nie poznaliście w różnych sytuacjach życiowych oraz że nie chcecie się wspólnie zestarzeć.



Zmienia tylko FORMALNIE. Jeżeli u kogoś w związku z zawarciem ślubu i tylko dlatego, partner staje się "ważniejszy" niż bez niego, to powinien się moim zdaniem, zastanowić na sensem zawierania małżeństwa.

Mojego partnera życiowego, z krótym jestem 7 lat, a wspólnie mieszkamy od ponad 4, moja rodzina TRAKTUJE jak jednego ze swego członków. Jest traktowany DOKŁADNIE TAK SAMO jak mężowie np. moich kuzynek.
Jeżeli w waszych rodzinach i wśród znajomych inaczej traktuje się ludzi żyjących ze sobą bez ślubu od tych zaobrączkowanych, to serdecznie współczuję.



Oczywiście, że nie po to się ślub bierze. Jednak sam ślub nie gwarantuje Ci w 100%, że tej starości faktycznie razem doczekacie. Nic tego nie gwarantuje. Ani ślub, ani jego brak.




A dlaczego zaraz bać się ? Z tego co piszecie wynika, że to ślub właśnie wiele z was bierze ze strachu. Żeby partner nie odszedł, żeby znajomi was lepiej traktowali.



Niedługo biorę ślub (ze względow czysto formalnych - podkreślam) - powiedz mi zatem co faktycznie i realnie zmieni się w mojej psychice kiedy już obudzę się pewnego ranka u boku męża, a nie TŻa ? Podkreślam, że jestem jego pewna, jego uczuć, moja rodzina od dawna traktuje go jak jednego z jej członków ? Razem żyjemy już parę lat, prowadzimy wspólne gospodarswto domowe, mamy wspólne finanse itd. ? Od dawna żyjemy tak jak mąż żyje z żoną. No więc ?
W psychice moze i nic nie zmieni,ale pod wzgledem formalnym duzo ,teraz Twoj TZ jest dla Ciebie formalnie zupelnie obca osoba ,natomiast po slubie to juz Twoja rodzina,,wedlug mnie slub zbliza ludzi,bo przysiega sama w sobie zawiera slowa ,ktore sa scalajace i zblizajace kochajacych sie ludzi ,poza tym to ze sie przysiegalo przed Bogiem jest w moim odczuciu piekne i motywujace do tego aby stworzyc szczesliwa rodzine i starac sie jeszcze bardziej ,my z mezem stalismy sie RODZINA <teraz z dziecmi>,przedtem takiej rodziny nie tworzylismy ,bo moj TZ byl dla mnie tylko chlopakiem ,teraz jest najwazniejszym czlonkiem <obok dzieci> rodziny
__________________
Kontakt
dorota@grajewo.org

Edytowane przez memento12
Czas edycji: 2009-08-16 o 11:51
memento12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-16, 12:21   #22
margaritka4
Przyczajenie
 
Avatar margaritka4
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 16
Dot.: Pytanie do mężatek:)

Cytat:
Napisane przez shockwaves Pokaż wiadomość
1. śmieszne jest to, że ktoś potrzebuje świstka papieru, by być pewnym, że mu partner z łóżka nie ucieknie.
2. chętnie się dowiem co nowego można zobaczyć po ślubie, w przypadku gdy mieszka się już kilka lat z partnerem.

Dla Twojej wiadomości ja nie brałam ślubu ani dla papieru ani dla pewności że mi facet z łóżka nie ucieknie, bo jak ktoś będzie chciał to zawsze może się rozstać i odejść i nikt nikogo na siłę nie będzie trzymał.
Widzisz zasadnicza różnica między nami jest taka,że dla Ciebie ślub to tylko świstek papieru a dla mnie między innymi budowanie rodziny i pielęgnacja tej więzi która jest między małżonkami.
Również mieszkałam przed ślubem z moim mężem i mimo to widze różnicę , a różnica jest taka,że jesteśmy ze sobą jeszcze bliżej niż wcześniej i to się poprostu czuje...
margaritka4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-16, 13:25   #23
shockwaves
Wtajemniczenie
 
Avatar shockwaves
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 698
Dot.: Pytanie do mężatek:)

Cytat:
Napisane przez margaritka4 Pokaż wiadomość
Dla Twojej wiadomości ja nie brałam ślubu ani dla papieru ani dla pewności że mi facet z łóżka nie ucieknie, bo jak ktoś będzie chciał to zawsze może się rozstać i odejść i nikt nikogo na siłę nie będzie trzymał.
Widzisz zasadnicza różnica między nami jest taka,że dla Ciebie ślub to tylko świstek papieru a dla mnie między innymi budowanie rodziny i pielęgnacja tej więzi która jest między małżonkami.
Również mieszkałam przed ślubem z moim mężem i mimo to widze różnicę , a różnica jest taka,że jesteśmy ze sobą jeszcze bliżej niż wcześniej i to się poprostu czuje...
Bo tu właśnie chodzi o podejście do samego ślubu. Dla mnie ślub nic nie znaczy i nie będzie wpływał na moje uczucia (o ile go wezmę). Dla mnie liczy się związek jaki tworzę z facetem i nie potrzebuję na niego mówić mąż, żeby być bliżej niego. Rodzinę będę budować na fundamencie miłości, a nie na fundamencie formalności.
Jeżeli dla Ciebie ślub był czymś ważnym, to możliwe, że po prostu teraz Ci się wydaje, że jesteś bliżej męża.
__________________
"Każdy myślący człowiek jest ateistą"
Ernest Hemingway
shockwaves jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-16, 13:49   #24
margaritka4
Przyczajenie
 
Avatar margaritka4
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 16
Dot.: Pytanie do mężatek:)

Uważasz, że ja buduję rodzinę na fundamencie formalności? Zapewniam Cię, że tak nie jest. Brałam ślub z miłości, bo gdyby jej nie było na pewno bym go nie wzieła. Poprostu ja nie bałam się deklaracji, przysięgi, papierka itp. i nie chodziło mi wcale o papierek (chociaż trzeba przyznać,że różne się sytuacje w życiu zdarzaja i czasem bardzo się on przydaje).
Najważniejsze jest uczucie, innym wystarcza mieszkanie ze sobą bez zobowiązań inni potrzebują zawrzeć sakrament małżeństwa i to ich w jakimś stopniu również umacnia. Każdy ma prawo żyć jak chce, tylko nie można twierdzić, że nic się po ślubie nie zmienia skoro się tego ślubu nie wzięło.To tyle...
margaritka4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-16, 14:21   #25
shockwaves
Wtajemniczenie
 
Avatar shockwaves
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 698
Dot.: Pytanie do mężatek:)

Cytat:
Napisane przez margaritka4 Pokaż wiadomość
Każdy ma prawo żyć jak chce, tylko nie można twierdzić, że nic się po ślubie nie zmienia skoro się tego ślubu nie wzięło.To tyle...
Można, jeśli ma się obojętny stosunek do ślubu (jak np. ja). U Ciebie się zmieniło, bo ślub był dla Ciebie pewnie sporym przeżyciem i ja to rozumiem. IMHO kwestia indywidualna, zależna od podejścia.
__________________
"Każdy myślący człowiek jest ateistą"
Ernest Hemingway
shockwaves jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-16, 14:22   #26
arisa
Zadomowienie
 
Avatar arisa
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 519
Dot.: Pytanie do mężatek:)

U nas po ślubie zmieniły się fryzury
__________________
Co to jest miłość ? To spacer podczas bardzo drobniutkiego deszczu. Człowiek idzie, idzie i dopiero po pewnym czasie orientuje się, że przemókł do głębi serca

http://s3.suwaczek.com/20090530040117.png

http://www.suwaczki.com/tickers/p19ucsqvry96uqg4.png

15.12.2010 - prawo jazdy zdane
arisa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-16, 14:34   #27
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Pytanie do mężatek:)

Cytat:
Napisane przez sweetish Pokaż wiadomość
Hmm, i to mogłabym polemizować z Tobą, bo przecież nigdy tak naprawdę nie wiemy jak nasze związki(nieformalne) sa postrzegane np. przez starsze pokolenia w naszych rodzinach.... Możesz tego nie odczuwać, że np. niektórzy 'źle na to patrzą'. Przecież nikt Ci nie powie- słuchaj, wcale mi sie to nie podoba... Musicie to zmienić. To wasza sprawa czy jesteście małżenstwem, czy nie.
No i ? Ja widzę jak nas traktują i że nie jest to sztuczne czy wymuszone. Po prostu to nie są małostkowi ludzie.
A jeżeli nawet coś tam za plecami gadają, to niech gadają na zdrowie.


Cytat:
Napisane przez sweetish Pokaż wiadomość
To pytanie jest czysto retoryczne.... wiadomo, że to indywidualna kwestia i nikt Ci na nie nie odpowie.
Osoba biorąca takie sprawy na chłodno (jak ja) odpowie, że pewnie nic. I będzie mieć rację.

Cytat:
Napisane przez memento12 Pokaż wiadomość
W psychice moze i nic nie zmieni,ale pod wzgledem formalnym duzo ,
No właśnie, więc jesto to tylko formalność i tak to traktuję. Bez dorabiania ideologii. Rodziną z TZ czuję się od dawna.

Ale oczywiście każdy ma prawo oceniać te sprawy jak chce.

---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------

Niebezpieczeństwo w takim, moim zdaniem, przesadnym przecenianiu umacniających i poprawiających relację "właściwości" ślubu jest takie, że wiele kobiet przed ślubem przymyka oko na niepokojące sygnały/zdarzenia i zachowania u partnera licząc na to, że po ślubie wszystko się zmieni, naprawi (słynne - po ślubie na pewno przestanie pić ). To bzdura i lepiej jednak mieć do tej kwestii podejście czysto racjonalne i nie żyć złudzeniami. Tak podpowiada mi doświadczenie zdobyte na obserwowaniu znanych mi par małżeńskich oraz przed i poza małżeńskich Bowiem nie trzeba być żoną żeby jako takie pojęcie o tej instytucji mieć.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-16, 14:49   #28
memento12
Zakorzenienie
 
Avatar memento12
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 5 409
Dot.: Pytanie do mężatek:)

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
No i ? Ja widzę jak nas traktują i że nie jest to sztuczne czy wymuszone. Po prostu to nie są małostkowi ludzie.
A jeżeli nawet coś tam za plecami gadają, to niech gadają na zdrowie.




Osoba biorąca takie sprawy na chłodno (jak ja) odpowie, że pewnie nic. I będzie mieć rację.



No właśnie, więc jesto to tylko formalność i tak to traktuję. Bez dorabiania ideologii. Rodziną z TZ czuję się od dawna.

Ale oczywiście każdy ma prawo oceniać te sprawy jak chce.

---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------

Niebezpieczeństwo w takim, moim zdaniem, przesadnym przecenianiu umacniających i poprawiających relację "właściwości" ślubu jest takie, że wiele kobiet przed ślubem przymyka oko na niepokojące sygnały/zdarzenia i zachowania u partnera licząc na to, że po ślubie wszystko się zmieni, naprawi (słynne - po ślubie na pewno przestanie pić ). To bzdura i lepiej jednak mieć do tej kwestii podejście czysto racjonalne i nie żyć złudzeniami. Tak podpowiada mi doświadczenie zdobyte na obserwowaniu znanych mi par małżeńskich oraz przed i poza małżeńskich Bowiem nie trzeba być żoną żeby jako takie pojęcie o tej instytucji mieć.
Piszesz ze bierzesz slub ze wzgledow formalnych ,to wlasciwie po to by miec papierek,co poniektorzy tu pisza ze w zyciu nie wezma slubu dla papierka,to chyba jakas sprzecznosc
__________________
Kontakt
dorota@grajewo.org
memento12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-16, 14:55   #29
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Pytanie do mężatek:)

Cytat:
Napisane przez memento12 Pokaż wiadomość
Piszesz ze bierzesz slub ze wzgledow formalnych ,to wlasciwie po to by miec papierek,co poniektorzy tu pisza ze w zyciu nie wezma slubu dla papierka,to chyba jakas sprzecznosc
Jaka sprzeczność, gdzie ? Potrzebny mi papierek to idę po niego do urzędu. Gdyby nie był mi potrzebny (albo inaczej - gdyby zalegalizowano w tym kraju związki partnerskie- kwestie dziedziczenia, rozliczeń podatkowych, odbieranie poczty, szpital), to bym ślubu nie brała. Bo innych powodów (poza formalnych) ku temu nie mam. I tyle. Nie potrzebuję mieć sztucznego poczucia, że mi już facet nie ucieknie, że się z nim zestarzeję, że rodzina czy znajomi nie będą na mnie krzywo patrzeć. Bo to ostatnie po co wymyślono ślub. To dorabianie ideologii moim zdaniem.

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2009-08-16 o 14:56
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-17, 11:32   #30
DariaKom
Zakorzenienie
 
Avatar DariaKom
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
Dot.: Pytanie do mężatek:)

Ja byłam pewna, że nic się nie zmieni, że będzie tak samo. Ale wydaje mi się, że jest dużo lepiej. Jakoś tak oboje bardziej się staramy (choć zawsze się staraliśmy, żeby było dobrze), bardziej się o siebie troszczymy. To nie jest nic na siłę, podyktowane ślubem- ale takie naturalne. Jedno czuje się odpowiedzialne za drugie! Bardzo miłe uczucie.
DariaKom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:49.